Tzar i Original War to nie jedyne zapomniane strategie sprzed lat
Już nikt nie pamięta o Wyprawie na Północ czy Ósmym cudzie Świata ?
Proste i czasem irytujące gry, ale jak grywalne.
Czy Northgard jest jakoś z nimi powiązane?
Przejrzałem waszą listę i większość tytułów to marne klony albo C&C albo Warcrafta. One w dniu premiery już były skazane na zapomnienie.
Które?
np wymienione w tytule tzar i oryginal war. Zwykłe budżetówki które pamiętane są głównie przez pryzmat nostalgii ludzi którzy od nich zaczęli przygodę z grami.
Original War ma ciekawy pomysł :) A Tzara mam zajebiaszczego, wielkiego big boxa :) :P
Tzar to taka ulepszona kopia Warcrafta II, nawet Warcraft 3 czerpał trochę z Tzara może nie z mechaniki ale z frakcji czy jednostki.
O ile Tzar mozna by uznać za klona, to Original War? Ta gra wprowadziła wystarczająco swoich rozwiązań, żeby taka łatka była mocno krzywdząca
Myth 1 & 2 czyli gry, które pokazywały jak można wciągnąć gracza na długie godziny, nie zostawiając mu praktycznie najmniejszego marginesu błędu w przechodzeniu kolejnych misji. A mino to nie irytowały. Mało tego - każde zaliczone z trudem zadanie satysfakcjonowało niczym pokonanie bardzo trudnego bossa w Soulsach! Plus niesamowicie ciężki klimat, krasnoludzcy grenadierzy i lektor powtarzający ponuro "Casualty...". Trzeba zagrać jeszcze raz :D
Dodałbym do tego grafikę (+fizyka granatów i strzał) która powalała w dniu premiery - nikt wcześniej czegoś takiego nie zrobił
Ale tylko z unofficial patchami od Magmy. Jak ostatnio grałem był to 1.8. Szkoda ze na Windows 10 nie chodzi.
@premium66591757713
Myth 1 jak najbardziej chodzi na Win 10. Pudełkowa Kolekcja Klasyki "Myth Antologia" + patch od Magdy. Zero problemów.
Dwójki narazie nie testowałem.
Seria Myth (no dobra, trójka mi słabo wchodziła) to najlepsze co mogło przytrafić się w grach.
Chyba żaden rts później nie miał tak krwawego, brudnego środowiska po bitwach. Po wybuch krasnoludzkiego grantu rozrywało jednostki na strzępy, każdy z nich krwawił zostawiając na ziemi czerwone ślady. Co najważniejsze dalej istniał w świecie, po wybuchu w pobliżu odlatywał z podmuchem i dalej krwawił ziemie w innym miejscu. Zużyte strzały, tarcze, ostrzepy także miały podobną fizykę, super efekty, całkiem trójwymiarowy Myth 3 już nie był tak zaawansowany.
myth miała bardzo fajna, ciężką atmosferę, od razu byliśmy na przegranej pozycji, a hordy potworów zdawały się nie mieć końca, na wyższych poziomach chyba nie miały..
Total Annihilation, najlepszy RTS ever tak daleko? Oj dzieci, dzieci....
Legenda głosi, że zgodziłeś się z kimkolwiek na temat starych gier, zwłaszcza RPG.
Legenda głosi, że zgodziłeś się z kimkolwiek na temat starych gier, zwłaszcza RPG.
Tak, z wieloma ludźmi.
Bardzo wspominam mile te gry, szczególnie Tzara, jak razem z kuzynem w wakacje próbowaliśmy go przejść.
Dla mnie były to bardzo trudne gry, wiadomo, że mój wiek i brak ogarnięcie robił swoje, ale i tak czasem tęsknię za takim poziomem trudności.
Wczoraj oglądałem filmik Pani Zagrajnikowej o Original War i zaskoczyła mnie w tej grze fabuła i jej 'zakręcenie'. Niestety fanem RTSów nigdy nie byłem. JA2 FTW! ;)
W OW, minerał na Alasce nazywał się Syberyt lub Alaskit, w zależności od strony którą graliśmy. Mała literówka się wkradła. pozdro :))
W Kronikach Czarnego Księżyca główny bohater to Wismerhill, nie Wismethill.
Myth i Myth II .... poezja. Rewelacyjna grafika, fizyka, klimat i fabuła. To było COŚ nowatorskiego i świeżego...
Niestety, część trzecią przemilczę...
Original War ogrywam właśnie po wielu (15?) latach -- fajnie że fani dalej wydają patche. Pamiętam też sprzed równie dawnych dziejów Tzara i Total Annihilation (eXtra klasyka, CD-A). Z takich starszych strategii to najlepiej chyba wspominam North & South (amigowy klasyk), pierwszych Settlersów (też w amigowym wydaniu) i WarCrafta II (oj, grało się na Battle.necie, jak już wydali stosowną edycję).
To polecam na Steamie jest The Bluecoats: North vs South ....odświeżony North & South.
@SpoconaZofia Dzięki za info, wszedłem żeby obczaić a tam promocja za 3.59zł:)
Brakuje mi na liście Lords of the Realm II - była tam ciekawa mechanika połączenia gry turowej na mapie strategicznej i RTSa na mapie bitewnej na wiele lat zanim skopiowano ten pomysł w pierwszej grze z serii Total War.
Ja tam weterane RTS-ów nie jestem, ale te ciekawsze, jak Earth 2150, czy nieobecny tu Battlezone, ograłem (albo się od nich odbiłem). I nie zapomniałem.
PS Nie wiem co autor ma z tym Starcraft-em, ale to można leczyć.
Mytha wspominam za ciężki klimat i wysoki poziom trudności. Ale czemu w zestawieniu tylko RTSy? A może by tak parę turówek? Epic 40000: Final Liberation, Steel Panthers 3 i Panzer General 2 to moje typy:-D
Brakuje tego https://www.gry-online.pl/gry/dark-colony/zf1860#pc moim zdaniem gra jest lepsza niż Starcraft, zapomniana właśnie przez wspomnianą grę Blizzarda.
No nie bez przesady. Dark Colony to nawet do rozporka nie dorasta SC. 2 frakcje z identycznymi zreskinowanymi jednostkami. Misje (włącznie z przerywnikami) identyczne dla 2 kampanii. Średniak i nic więcej.
Dark Colony jest ładniejsze graficznie. SI komputera też jest lepsze. Nie jest też tak idiotycznie zręcznościowe jak SC. No i wg mnie jest trudniejsze. Przy obu tytułach spędziłem podobną ilość godzn. DC może nie jest tak rozbudowane, przegrywa fabularnie, to oczywiste, ale ilość błędów w SC wypełniłoby encyklopedię.
A mi przypomniała się jeszcze jedna pozycja, o której nikt nie wspomniał. Gra całkowicie zapomniana, ale mająca grywalność Starcrafta. Mowa tutaj o Submarine Titans: https://www.gry-online.pl/gry/submarine-titans/z910ce. Świetnie się w to grało swojego czasu.
Mój numer 1 na liście RTS to niezmiennie od lat Twierdza, gra która chyba na zawsze zapisze się w mojej pamięci dzięki niepowtarzalnemu klimatowi, genialnemu soundtrackowi, oraz setek spędzonych przy niej godzin :)
Ach Tzar. Pamiętam, jak za dzieciaka ta gra była dla mnie za trudna więc używałem kodu zmieniającego stronę po której walczył przeciwnik. Szkopuł był taki, że nie dało się zrobić tego dla wielu jednostek (a nawet budynków) naraz, a kod trzeba było wpisywać raz za razem. Ale i tak ciepło wspominam, jedna z lepszych strategii jakie powstały.
Za to K&M grałem już normalnie. Gierka mega trudna do dziś.
Za to brakuje mi innego dzieła od twórców Earth, czyli WW III:Black Gold. Do czasu World in Conflict to była w sumie jedyna gra, dająca nam w miarę realistyczny konflikt, z świetnie odwzorowanym sprzętem wojskowym (tu dla USA, NATO, Iraku i chyba Rosji).
Swoją drogą kiedy materiał o zapomnianych grach RPG. Ciekawi mnie ile osób jeszcze pamięta grę Konung: Legenda Północy.
Konung jest tak drewnianą i toporna grą że głowa boli...Ale może kiedyś dam jej drugą szansę...
Nie wiem jak mogliście zapomnieć o Warzone 2100 z 1999 roku. Gra rewolucyjna a w branży praktycznie przeszła bez echa. Choć w sumie można by się kłócić, że jest ona zapomniana gdyż nadal ma wierne grono fanów i społeczność moderską.
Fakt :) Ale grę mozna za darmo pobrać ze strony GOLa :)
Seven Kingdoms AA
Jest przecież.
Mi brakuje w zestawieniu American Conquest https://www.gry-online.pl/gry/american-conquest/zbd3d#pc gry która mnie wciągnęła jak byłem mały demem jakie gdzieś zdobyłem. Jakieś pół roku temu kupiłem razem z innymi częściami i serią Cossacks tego samego studnia za jakieś 18zł i do tego czasu bawię się świetnie w tej grze. Czar z przed 10-15 lat nie minął, a edytor jest po prostu boski. Jednak jakby pomyśleć to może nie brakuje jej w zestawieniu bo to jest gra o której ludzie nie zapomnieli?.....
Ooo mytha pamiętam jeszcze z czasów jak pokazali zajawkę w programie Escape. Rany jaki ja byłem oczarowany, a później jak dorwałem demo jedynki to szarpałem jak reksio szynkę. Dwójkę też bardzo ciepło wspominam a miniaturka z tego artykułu aż mnie kusi aby znów ograć obie części. I ta muzyka w dwójce... czysta poezja https://www.youtube.com/watch?v=exbHYq9y78Q
Nie ma miejsca na tej liście bo nie jest grą zapomnianą. To pra-przodek o którym istnieniu każdy szanujący się gracz strategii powinien chociaż usłyszeć w swoim życiu.
Mi brakuje jedynie Empire Earth (1) :)
Jestem bardzo ciekawy co knuje obecnie Chris Taylor, bo moim zdaniem Supreme Commander to najlepszy RTS jaki wyszedł do tej pory.
Mi z kolei oprocz wymienionego juz Dark Colony, zabraklo jeszcze KKND.
milo powspominac :)
Ślepy jesteś? Jest KKND.
No rzeczywiscie jest i co? Jakis problem? :)
dark colony miało naprawdę porządny klimat , kknd też wymiata , kknd 2 jeszcze lepsze , kurcze pograłbym w remastera tych gier ; )
KKND jest na liście :) Poza Dark Colony brakuje jescze Dark Reign. Darze szczególna sympatia ten gatunek. Złote czasy RTSow przypadły na moje dzieciństwo i mój początek grania na pc...przeklikanie tego artykułu wzbudziło we mnie silne uczucie nostalgii. Pogrywalem ostro praktycznie w każdą pozycje z tej listy, poza B&W. Koncowka ubiegłego wieku to najlepszy okres w historii gier pc.
Do listy mogę dorzucić jeszcze Metal Fatigue. Gra działa na nowych systemach ale nie ma żadnego skalowania grafiki. Rozdzielczość tylko domyślna, brak alt+tab i grania w oknie. Lekkie rozczarowanie, nie powiem.
A także inne gry z mechami - MechCommander 1 i 2 są rozdawane za darmo i modowane.
Supreme Commander zapomniany? FAF (Forged Alliance Forever) nadal ma się dobrze.
No i World in Conflict - tak jak seria Myth ma rewelacyjne elementy, gra się świetnie ale i tak została zapomniana. Dobrze że pojawiła się na GOGu.
Dodam jeszcze z mojej strony Warrior Kings, tudzież Warrior Kings :Battles oraz serię Cultures.
To jeśli już wymieniamy tutaj listę średniaków które były zbyt słabe, żeby ostać się na dłużej to dodam od siebie Netstorma. Pomysł z budowaniem mostów między wyspami ciekawy gra nigdy nie zdobyła jakiegokolwiek rozgłosu gdziekolwiek.
Dla mnie zadna z tych gier nie byla slaba gdy w nie gralem. Rozumiem, ze osoby kilka lat starsze umialy dostrzec wiecej roznic i mechanik... Ale ja majac 10 lat siedzialem na lekcjach j.niemieckiego i rysowalem w zeszytach cale sekwencje filmowe z Dark Colony czy Warcrafta II i nie odczuwalem jakichs znaczacych roznic miedzy tymi tytulami. Chyba nie potrafie jakos surowo czy krytycznie oceniac gier z tego zestawienia. :D
#nostalfag (podlapalem haslo od naszych kochanych golasow, idealna etykietka dla mnie)
Wiele lat czekałem na Earth 2170, chyba miał być podbój czerwonej planety, a ci tylko RPG i RPG.
Czekałem na Two Worlds 3 i Earth 2170 - niestety, Reality Pump poszło w stronę niedokończonych/niedorobionych projektów i to ich zabiło. Nigdy się nie dowiem, jak potoczyła się historia urwana w 2160...
Czytam wiele artykułów na tej stronie. Wiele z nich wydaje mi się mocno naciągane albo na siłę. Ale przeczytałem ten i muszę przyznać że pełen szacuken dla autora. Uświadomiłem sobie właśnie jak ja kiedyś kochałem RTsy i grałem w prawie wszystkie. Wymienione tutaj tytuły to po prostu strzały w dziesiątkę, przypomniałem sobie o grach o których nie przypomniałbym sobie nigdy. Aż się łezka w oku zakręca. Brakuje mi tutaj z 2-3 tytułów również świetnych ale ponieważ grałem we wszystkie to jestem lekko spaczony. Ale niektóre z nich:
Total Anihilation, Tzar, Knight and merchants, Seven Kingdoms, Majesty, Warlords battlecry. Ile te gry dały mi radości i doskonałej zabawy. Chyba już wyrosłem z gier bo teraz ciężko o taką :(
Jak tagze mam za soba wszytkie te tytuly, zaczalem grac na PC (nie mowie o pegaus itp,) jak mialem 12 lat, bo tyl rok ok 95. Dostalem pierwszy komputer ( na raty, takie byly czasy) ale ok, sam wybralem i co Cyrix 200+ procesor bo niby to samo co pentium 200, a potem byla afera bo zrobili tylko taka nazwe i ludzie sie nabierali a to bylo jak p133. a teraz mam 37, lat i rodzine i dalej mecze gry, jak moge, ost diablo 1 plus hellfire skoczylem :) Prawdziwi gracze nie gina :)
Hammurabi, Dune 2, Warcraft 3, Polanie, C&C Red Alert, Master of Orion 2, Ufo Terror from the Deep, Sim City2000, Dungeon Keeper, Settlers 2 ...
Zapomniałbym o oczywistej oczywistođci y roku 2000, czyli Imperium Galactica II: Alliances. Niemniej fajnie że jest taki GOG, który wystawia na próbę siły nostalgii.
Szczerze polecam przytoczone przeze mnie tytuły, każdy jest obecnie dostępny i intryguje rozwiązaniami oraz klimatem.
Takie tematy są czasami kopalnią klasycznych perełek :)
Tak bym chciał aby była albo kontynuacja lub chociaz remaster Mytha w którego zagrywałem się namiętnie świetna strategia, miło tez wspominam Dark Colony, Dark Reign i KKND Extreme, w Total Annihilation do tej pory pogrywam lub w nowszy Supreme Commander. Nawet nasz rodzimy Earth 2140 urzekł mnie i zagrałbym w dobrego remastera bo pełne 3D w 2150 i 2160 to juz nie to samo. Oprocz klasykow pokroju Warcraft i Starcraft pamietam tez niezla strategie Armies of Exigo.
Brakuje Kingdom Under Fire - genialnej gry, w którą zagrywałem się jakieś 15 lat temu ;) Szkoda, że nie ma jej teraz nigdzie dostępnej.
O RANY! Ja jeszcze gdzieś mam polskie wydanie z big boxa tylko nie wiem czy nie zabrał big boxa z grą mój brat bo mi tylko instrukcja u mnie w domu została.
Pamiętam że gra była bardzo podobna do Warcrafta 3. Tyle że Kingdom Under Fire wyszło wcześniej.
Jeśli chodzi o inne strategie to bardzo mi się spodobał Grunts i Świnia :) bo ukazują wojnę w nieco prześmiewczy sposób.
No i kiedyś od kolegi pożyczyłem Pretorians. ciekawy ale za mało doceniony RTS w czasach Starożytności. Ponoć fani stworzyli moda gdzie dodaje Greków, Kartagińczyków i Persów.
Zazdro :D Na GOG'u jest whish list, na którym jest właśnie KUF, byłoby spoko gdyby sie za to zabrali, bo wątpie, żeby gra poszła na win 10, a zgodności systemowe nie zawsze sie sprawdzają.
W sumie przypomniało mi się Locoland. Jedyna gra, gdzie można było naparzać się pancernymi pociągami.
Pamięta może ktoś taką starą grę (1996-2000 chyba), rts w którym podstawową jednostką były golemy z których budowało siw budynki i mury, a jak stały to zmieniały się słupy zbierające energię.
Znalazłem: Blood & Magic :)
Grałem tylko w niektóre tytuły z listy. W skrócie: SAGA była b. fajna i niebanalna choćby z uwagi na dobór ras, czy sposób rekrutacji jednostek - nie dało się natłuc szybko wielkiej armii, trzeba było uważać.
Kroniki Czarnego Księżyca miały super oprawę audiowizualną i niesamowity klimat - ale też, niestety, parę bugów, niezbalansowane jednostki i kompletnie kretyńską AI. Bitwy generalnie wyglądały tak, że wrogie jednostki szły na nasze najkrótszą drogą - każda we własnym tempie, bez jakiegokolwiek manewru czy koordynacji, więc wystarczyło się odpowiednio ustawić i koniec.
Z drugiej strony Orignal War czy Supreme Commander były świetne.
Właśnie tak zapamiętałem Kroniki Czarnego Księżyca - jako grę z fantastyczną oprawą i wielkim potencjałem zmarnowanym przez beznadziejny gameplay, w którym nie liczyła się jakakolwiek taktyka.
A z innej beczki - w Black & White ile razy bym nie próbował być dobrym, miłosiernym bogiem, to i tak kończyło się na sianiu grozy, kataklizmach i krwawych ofiarach. Nie jest lekko być bogiem... ;)
Ahh Kroniki to była gra, szczególnie jak na tamte czasy. W pamięć zapadała ta wielka bitwa 3v1 nad rozpadliną. Albo gonienie po mapie strategicznej i próby wymanewrowania przeciwnika ^^. Wydaje mi się że gra była dość rozbudowana jak na owe czasy. AI było głupie ale ogólnie to się nie zmieniło do dziś.
Nie, nie pójdziesz.
Z wymienionych gier najlepiej wspominam Total Annihilation. Bardzo dobrze zbalansowana gra, czego nie można powiedzieć o "duchowym następcy" - Supreme Commander. Dziwi mnie pierwsze miejsce w ankiecie. Knights and Merchants bardzo irytował mnie koniecznością wyżywienia armii. Poza tym gra była nieco uboga w treść (nie było ras ani nacji, dosyć mało rodzajów jednostek).
Z niewymienionych bardzo podobał mi się Persian Wars. Gra strasznie zabugowana (pewnie stąd na ogół niskie oceny), ale koncepcyjnie bardzo oryginalna, z ciekawą, nieliniową fabułą.
A gdzie 7th Legion ?? Sorry ale brak tego tytułu to skandal. Jeden z bardziej rewolucyjnych RTS gdzie mechanika łączyła klasycznego RTS z karcianką. Od odpowiedniego wykorzystania kart zmieniał się cały obraz bitew.
ta gra była tak zajebista jak starcraft , nie wiele w nią grałem ale pamiętam że to perełka : )
Hehhh, a gdzie świetna wg mnie kolejna polska propozycja do tego zestawienia World War III: Black Gold??
Całe życie gram w Tzara
Z całej tej listy, według mnie tylko War Wind jest naprawdę zapomniany. Resztę fani gatunku zwykle chociaż kojarzą.
Grałem tylko w Kroniki czarnego księżyca(świetna gierka) Saga :gniew wikingów ,też przegrałem dużo godzin,ale to nie była jakaś wybitna gra.
Supreme comander też spoko.
Ale najlepiej grało mi się w Warlords battlecry ,ale nie trójkę, tylko miałem dwójkę :) Ta masa wojowników, zanim wyruszyło się na bazę wroga..Dobre czasy.
Mi brakuje World War III: Black Gold.
Sporo ciekawych gier aczkolwiek Warlords: Battlecry i Black&White to jedne z najpoważniejszych przykładów wybitnych serii które zaginęły w ludzkiej pamięci. Zwłaszcza Black&White ciężko zrozumieć bo ona do teraz nie ma nic co byłoby chociaż zbliżone stylem rozgrywki. Może to nie do końca strategia ale uważam że 3 tytułem który mimo olbrzymiej wartości niezasłużenie zaginął jest The Wriggles. Skarby nie gry.
Chodziło Ci o The Wiggles? Lub The Diggles? Genialna gra, niesłuszne zapomniana.
Dark Planet: Battle for Natrolis
Myth: The Fallen Lords i Myth 2: Soulblighter to jedne z pierwszych gier, które kupiłem. Obie części zresztą do tej pory posiadam, jednak nie bez remake nie odpalę, bo nie chcę psuć sobie wspomnień. Zastanawiam się, za to, dlaczego Bungie porzuciło tytuł, który miał tak niesamowity potencjał ma rzecz... no cóż, nie będę nikogo obrażał, każdy gra, w co lubi. Mam nadzieję, że studio kiedyś wróci do korzeni i będę mógł raz jeszcze skopać tyłki nieumarłym.
O tak Mytha III to bym przytulił. Myth na swoje czasy robił gigantyczne wrażenie oddaniem fizyki: wiatr który miał wpływ na tor lotu strzał, ułożenie terenu (jednostki wolniej szły pod górę) czy wybuchający mięsem nieumarli po potraktowaniu ich koktailem mołotowa i utrzymujące się do końca rozgrywki truchła, członki i kałuże krwii
Zastanawiam się, za to, dlaczego Bungie porzuciło tytuł
Bo na prostackich, konsolowych strzelankach lepszą kasę się kręci.
Taki troche niefortunny tytul bo Knights & Merchants zapomniane nie jest, dostal swoj fanowski remake na poziomie Heroes 3 HotA, wiec bardzo solidny z serwerami online.
W Total Annihilation ludzie do dzis graja, powstalo kilka duzych modow i tez nie jest to zapomniany tytul.
Osobiscie wracam do Majesty co jakis czas, gra na tyle unikalna ze do tej pory nie powstalo nic podobnego, a szkoda bo 3 czesc majesty moglaby byc hitem.
Mam wrażenie, że dla redakcji GOL'a słowo strategia jest tożsame z RTS. We wszystkich rankingach na strategie dominują i wygrywają RTS'y.
Ja ubolewam, że nie ma szans na reaktywację Star Trek: Birth of Federation oraz Star Wars: Rebellion. Dwie naprawdę świetne gry, a z RTS'ów to z łezką w oku wspominam Dune II.
32167 - ktos wie co to znaczy??? :) please bez google...
A co GOL, to szacun, coraz wiecej wspominacie starszych graczy, coraz lepsze artykuly
Dobry art, czasami sobię włączam takie Warlords Battle Cry, fajnie jest się w starym stylu pobić, ale brakuje tu jeszcze Diuny 2, Diuny 2000 oraz Emperor: Battle of Dune.
Najbardziej niedoceniona strategia to moim zdaniem Original War. Świetna, innowacyjna gra z bardzo dobrą długą kampanią ukazującą spojrzenie z obu stron barykady. Do tego wyśmienity polski dubbing, eh szkoda, że twórcom nie udało się finansowo.
Szkoda że Black & White nigdy nie pochłonęło mnie tak jak Dungeon Keepery. Do DK'ów wracam często, ale B&W, mimo że o nim myślę, jakoś nie może wrócić na mój dysk ; p
Poszukuje gry z dzieciństwa.
Opis niestety bardzo skromny.
Gra RTS. Grafika stylistycznie podobna do Original Wars. Były conajmniej dwie grywalne rasy. Ludzie i „mutanty?/zergi?”. Budynek lub budynki bazy jeździły i można było je „rozłożyć”. Nie pamietam czy dotyczyło to ludzi i potworów, czy tylko ludzi. Nie pamietam czy można było je ponownie „spakować” do wersji przemieszczającej się.
Reszta typowa jak dla RTS. Ktoś coś kojarzy z tego kiepskiego opisu o co może chodzić?
Prawdopobnie jedna z gier z zestawienia - krush kill n destroy = KKND, nie jestem pewien która część.
No pamiętam, sztywne animacje, obie strony z tymi samymi jednostkami (tylko reskinowane). Podobnie z misjami. Wspaniały tytuł...
Pierwszy raz w życiu widzę, że ktoś wspomina o KKND w artykule. Najsik.
Ja bym dodał jeszcze Zeus: Pan Olimpu. To chyba pierwszy RTS, w którego kiedykolwiek zagrałem (lub raczej próbowałem grać, bo praktycznie nic nie ogarniałem). Fajnie, że powstaje remaster Faraona od tych samych twórców. Być może i o Zeusie sobie przypomną.
Ja to się zagrywałem w Steel Soldiers, chociaż jako dzieciak, nic z tego nie rozumiałem i dlaczego nic mi nie idzie. Zawsze udawało mi się ukończyć parę misji kampanii a resztę było za trudne dla mnie.
Aż się łezka kręci jak przypomnę sobie ile mile spędzonego czasu przypadło na tezara, earth, a potem warlords battlecry 2 i 3.
Patrzac na ten ranking mam wrazenie ze strategia wg redaktorow = RTS ... a gdzie strategie ekonomiczne, tycony, turówki itd.
KKnD Xtreme do dziś od czasu do czasu ogrywam.
Brakuje Dark Colony, gra rzucała niemałe wyzwanie i miała świetną oprawę.
Ja jeszcze pamiętam Metal Fatigue, Kohan: Immortal Sovereigns, Battlezone II: Combat Commander i Hostile Waters: Antaeus Rising.
Dla tych którzy nie wiedzą - Tzar jest dostępny na Steam za bodajże 15 zł.
Btw. brakuje w zestawieniu Praetorians.
Oj. Sporo z tych gier jednak bazują na sentymencie połączonym z oryginalnymi jak na dany czas koncepcjami niż faktycznie dobrym gameplayu.
Bez wymieniania konkretnych tytułów - parę z nich za nowości było toporne przez eksperymenty z formą, a teraz jest ledwo grywalne.
Artykuł sprzed 2 lat, a wciąż ma błąd w tytule. Powinno być RTSy, a nie "strategie". Gdyby to miał być zestaw strategii to musiałyby się tu znaleźć pozycje typu:
Master of Magic
Space Empires 4
Imperium Galactica 2
Lords of the Realm 2
Lords of Magic
Imperialism
itp.
A co do rtsów, to zostały zapomniane, bo po prostu ta konwencja się ludziom znudziła. Nawet uproszczenie tych schematów jakie nastąpiło w seriach Dawn of War czy Company of Heroes niewiele zmieniło i dziś ludzie nie bardzo chcą się w to zagrywać (vide porażka komercyjna niezłego Ancestors Legacy).
"A co do rtsów, to zostały zapomniane, bo po prostu ta konwencja się ludziom znudziła"
Powiedzialbym, ze byla za... trudna, lepiej szczelac w koda albo csa, niz glowkowac :D
Masz rację... i jednak w większym stopniu nie masz racji.
To że dziś ludzie sprawiają wrażenie głupszych niż kiedyś jest dla mnie bezsporne, ale z drugiej strony...nie można powiedzieć żeby nie było nikogo kto by nie cieszył się gierczeniem w strategie.
Zarówno gry paradoxu jak i seria total war czy cywilka, że nie wspomnę o citybuilderach, pokazują że jednak wciąż jest sporo ludzi którzy lubią szeroko rozumiane strategie. Problem jest w tym że klasyczne rtsy w porównaniu do dzisiejszych gier idą na kompromis między ekonomią a taktyką/walką, a do tego nie były szczególnie złożone (w porównaniu do jakichś grand strategy). I co gorsza często pewien przyjęty schemat tępo powielały (co musiało nużyć). Dziś ludzie albo chcą gier ekonomicznych czy citybuilderów (Anno, Cities Skylines) albo chcą walki jak w grach eugene czyli seria Wargames czy Steel Division (choć akurat te ostatnie słabo się sprzedawały). Natomiast jak jest coś wypośrodkowane jak w klasycznych rts-ach, to ludzie tego nie chwytają. Po prostu znudziło się.
Może też jakiś wpływ na to miało wejście grafiki 3D, która z jednej strony pewne rzeczy czyniła ładniejszymi, a z drugiej mapy były mniej czytelne, mniej przejrzyste, co przy grach wymagających nieraz szybkiego klikania jest wadą. Klasyczna izometria miała swój urok i pewne praktyczne zalety.
Age of Empires 4 będzie miernikiem tego co można w tym gatunku aktualnie wyciągnąć, jaką można zdobyć popularność. Ale jestem sceptyczny co do szans na wielki sukces i tym samym na jakiś renesans rtsów.
No to czekamy na remastery tych gier .Brakuje jeszcze ,Impossible Creatures, ParaWorld, Submarine Titans.
War Wind przypomniało mi jaki jestem stary.
Niezła giera.
Do wielu z tych gier istnieją mody, scenariusze, dodatki itd i do dziś mają swoje fanowskie strony.
A gdzie Sacrifice od Interplay/Shiny Entertainment, które bije wszystkie te gry na głowę?
Dla mnie najbardziej niezapomniane jest Black Moon Chronicles, szkoda że na steam jest w wersji wszystkich , tylko nie polskiej, bo gra traci na klimacie. Intro do gry jest dość zabawne i archaiczne, ale sama gra jak już wciągnie to potrafi starczyć na wiele godzin. Dostępne są cztery strony konfliktu w tym każda ma inne jednostki . Sam posiadam wersje polską.
Kiedyś to były gry...
Szynka była prawdziwa mniej więcej do naszego przystąpienia do UE.
Witam!
Poszukuję gry z dzieciństwa.
Opis niestety bardzo skromny.
Pewnie to nie był jakiś tytuł AAA tylko taka mała gierka (odpalała się chyba nawet w małym ekraniku). Chodziło się wikingiem po jakiejś wyspie, lesie albo polanie i polowało na jelenie. Wiking pamiętam miał opcję strzelania z łuku. Widok niby taki z góry albo izometryczny. Styl grafiki pewnie coś ala settlers albo knights and mechants. Chociaż lata mogły zrobić swoje i zapamiętałem to troszkę inaczej niż w rzeczywistości. Gdyby ktoś coś jednak kojarzył to będę mega mega wdzięczny.
Pozdro!
TotalA to wśród RTSów taka sama zapomniana gra, jak Doom albo DN3D wśród FPS XD
I, po raz kolejny, strategie i gry taktyczne (Myth) to dwa różne gatunki.
W sumie lista poza paroma wyjątkami (OW) zawiera albo gry wcale nie zapomniane, albo kompletnie losowe.
Od siebie bym dodał:
Netstorm - ktoś już u góry wspominał
Beasts and Bumpkins - połączenie settlers z klasycznym rts i masą bardzo ciekawych pomysłów, do tego zróżnicowana kampania i przyjemny poziom trudności oraz super grafika
Dark Reign - też w sumie trochę naciągane to "zapomnienie", ale gra nie zaistniała na dłużej w świadomości graczy, a jest to naprawdę dobry rts z bardzo rozbudowanymi rozkazami dla jednostek (coś jak TA, zresztą gry wyszły w podobnym czasie) i ciekawostkami typu jednostki-szpiedzy maskujące się w terenie udając elementy otoczenia
O Homeworld wszyscy pamiętają i, poza niedawnymi remasterami, powstaje nowa część.
Ja tam do Majesty wracam co jakiś czas. Ale zabrakło Rise of Nations np. bo pamiętam, że to ciekawa giera. Rise of Legends jeszcze jest ale musze sam sprawdzić :)
Może ktoś pomoże, poszukuje gry RTS. Klimaty daleko wschodnie... Chiny, Korea albo Japonia. Grafika coś jak w Kingdom Under Fire. Pamiętam że grałem w demo. Z gazetki, lata 90-te takie coś co kilka płyt bylo w zestawie. I to że gre trzeba bylo uruchomić intuicyjnie metodą prób i błędów, bo była w języku z klimatu gry, same chińskie krzaczki. W grze było chyba kilka klanów, dało się mnichem przejmować jednostki przeciwnika. Nie jest to Battle Realms, jednak pod kilkoma wzgledami podobne.