Laptop do gier za 2000 zł... nie istnieje! Nie dajcie się nabrać
Laptop go gier istnieje tylko jest dwukrotnie droższy od PC.
Dla mnie albo PC do grania albo konsola. Nie widzę sensu kupowani lapka :v
@Tlaocetl mam 17R4 i potwierdza Twoje słowa :)
Acer z ich predatorem x21 lub tritonem też by się z tym nie zgodził xD ale fakt... za 2 tysie nie istnieje taki.
@Emiliano666 ja bym poszedł dalej - nawet do komfortowej pracy nie znajdzie się sensowny laptop w okolicach 2k. W tej chwili wszystkim do pracy biurowej kupuje laptopy w okolicach 3k+.
Widzę, że mam do czynienia z geniuszami, którzy między wierszami czytać nie potrafią.
Laptopy nie nadają się do gier. Laptop "gamingowy", to oksymoron i abstrakcja. Teoretycznie da się na nim grać, ale w praktyce jest to wyrzucanie pieniędzy w błoto.
Graj sobie na Alienware, w którym wszystko się gotuje i po dwóch latach laptop nadaje się do kosza.
To się zdecyduj czy istnieją czy nie istnieją. Bo o tym dyskusja. I nie zaglądaj innym do portfela. Mój niegamingowy kupiony do prywatnych celów dell ma się świetnie mimo 6 lat katowania. Co do alienware`a wypowiem się za dwa lata - a obciążam go dużo bardziej niż jakakolwiek gra jest w stanie. W najgorszym wypadku kupię następnego "po dwóch latach", bo ten w parę miesięcy na siebie zarobi.
Gabriel Gawron no właśnie gadamy tylko czy istnieje czy nie istnieje ale osobiście nigdy bym nie dał za laptopa ponad 40tys, to raz, a dwa to mimo wszystko stacjonarny pecet jest najwygodniejszy do grania dla mnie, za 2 tys to moge dać za laptoka co najwyżej do przeglądania internetu i oglądania filmów, a i taniej można kupić do tego. Zależy jeszcze w co grasz, bo są ludzie którzy grają tylko w pasjanse i jakieś inne mini gierki bo na poważne gry nie mają czasu.
@soulldelsol
Skoro musisz podpinac po lapka monitor mysz i klawe to po jaka cholere ci ten laptop traci calkowicie mobilnosc ktorej raczej kazdy kto go kupujepotrzebuje, prawda jest taka ze laptop do gier to zawsze 2 razy drozszy i 2 razy bardziej narazony na grzanie sie jak piekarnik sprzet, nigdy nie zrozumiem ludzi ktorzy marnuja kase 2 razy wieksza chociaz mogliby za nia kupic genialnego pcta ktory uciagnie wszystko, ale to ich kasa niech sobie robia co chca.
Nie ma czegos takiego jak laptop do gier.
Jak jestes kierowca tira i zapalonym graczem rozumiem. Jak jestes studentem mieszkasz troche tu tam rozumiem.
Normalny sposob uzytkowania sprzętu i grania WYKLUCZA laptopa.
Laptop go gier istnieje tylko jest dwukrotnie droższy od PC.
A gdzie komfort uzytkowwnia?
@Wygram_Ruletke podpinasz pod klawę i monitor i przy biurku nie ma żadnej różnicy w stosunku do desktopa, a możesz zabrać ze sobą wszędzie, nawet do łóżka jeśli masz taką fantazję. Kończymy drugą dekadę 21 wieku, naprawdę laptopy przestały być gadżetem...
e no to wypas jak do laptopa podpina sie monitor i klawiature buahahahahah no to to juz nie jest laptop :D
Podpinanie peryferiów zmienia klasyfikację i konstrukcję sprzętu? Ile Ty masz lat? 5? Kiedy desktop przestaje być desktopem? Jak dostaje dotykowy ekran to czyni z niego tablet? Czy może podpięcie pada robi z niego konsolę? Co ze stacjami dokującymi? Bezsensowny i infantylny argument. Wpinam w stację dokującą jak potrzebuje siedzieć przy biurku i pracuje normalnie. Jak chcę na leżąco/półleżąco w fotelu czy nawet na kiblu to też mogę. W czym problem?
Ludzie, którzy twierdzą, że laptopy nadają się do gier, są z pewnością mądrzy inaczej.
Dajesz dwa razy tyle za bebechy upchane tak ciasno, że po roku czy dwóch użytkowania laptopa do gier, będziesz mógł go wyrzucić do kosza. Nie wspominając o tym, że przy większej temperaturze powietrza, to będziesz miał z 20 FPS z przegrzania i nie pomoże ci tu nawet podstawka za 400zł.
Powiedz to kilkuset tysiącom ludzi z powodzeniem używającym laptopów do gier i bardziej obciążających zadań. Z Twoich emocjonalnych wypowiedzi wywnioskować można, że to Ty masz jakiś irracjonalny problem. Co Cię to obchodzi, że ktoś wydał równowartość samochodu na laptopy? Przerobiłem przez te kilkanaście lat pracy setki laptopów i "po dwóch latach" padały tylko te z najniższej półki cenowej i z wadami fabrycznymi także 'Twój argument jest inwalidą'.
@soulldelsol
Skoro musisz podpinac po lapka monitor mysz i klawe to po jaka cholere ci ten laptop traci calkowicie mobilnosc ktorej raczej kazdy kto go kupujepotrzebuje, prawda jest taka ze laptop do gier to zawsze 2 razy drozszy i 2 razy bardziej narazony na grzanie sie jak piekarnik sprzet, nigdy nie zrozumiem ludzi ktorzy marnuja kase 2 razy wieksza chociaz mogliby za nia kupic genialnego pcta ktory uciagnie wszystko, ale to ich kasa niech sobie robia co chca.
Nauczcie się informatycy, że PC to skrót od Personal Computer, i oznacza każdą jednostkę użytkową, więc oprócz stacjonarnych również przenośne; po prostu zajechałeś masłem maślanym.
MSI GE72VRE 64gb ram, 512 gb ssd. Intel i7 7800hk, geforce gtx 1070 ti 17 tys :) rozdzielczosc 4k oczywiscie :)
We wrześniu kupiłem Asusa ROG z 7300HQ i Gtxem 1050 za 3500 i jest to naprawdę przyzwoity sprzęt (choć bez podkładki chłodzącej ani rusz). Dziś laptopy to już całkiem przyzwoite maszynki do grania. Obawiam się tylko pojawienia się next-genów, ciekawe czy wtedy będę mógł odpalać nowe gry, oczywiście nie mówiąc o indykach...
nie zapominajmy jednak że gtx 1050 przeznaczony na pc a gtx 1050 przeznaczony do laptopów to dwie różne karty gdzie ta druga przegrywa z pierwszą
Nie przesadzajmy, od serii 10XX karty w laptopach a stacjonarkach mało co się różnią, są zbliżonej wydajności.
gtx 1050 nie nadaje sie do gier w stacjonarnym a co dopiero w laptopach. Ludzie jak wy dajecie sobie prać mózgi. Jako że karty pokroju 970 870 były do 1600 zeta tak teraz jako ,że są sporo ponad utarło się ,że do gier starczy 1050 lub 1060 i tak korpo wpierają takie bujdy.
Ja gram na lapku MSI z GTX960. W zupełności wystarczy do grania. A za 1,5 roku planuję wymienić na coś z 1050Ti albo 1150 (jeśli takie już będą).
Ja gram teraz na laptopie z 1050 na pokladzie i dalem troche dupy z zakupem. Moglem poczekac na wersje Ti :(
Świetny artykuł, choć ostatnia sekcja dotyczącą porad co do wyboru konkretnej maszyny mogłaby być bardziej rozbudowana.
Warto poczytać też recenzje laptopów przed zakupem, wiele z nich zwraca uwagę na kluczowy aspekt jakim jest chłodzenie. Jest to o tyle istotne, że spora część modeli ma z nim ewidentny kłopot.
Przerobiłem dużo laptopów, które musiały pracować pod dużym obciążeniem i wniosek jest dość prosty - pod kątem chłodzenia najsensowniejsze są 17 calowe. Nawet mój stary dell XPS17 mimo tego, że jeszcze nie był otwierany w celu czyszczenia (a leci mu chyba 6 rok) nadal jest w stanie bezawaryjnie pracować. Dmucha gorącym powietrzem ale jeszcze nigdy się nie wyłączył z tytułu temperatury, czego nie mogę powiedzieć o całej serii 15 calowych, nawet nowszych, lapków.
Ponad 4000zł
Według mnie w tej ankiecie powinna być jeszcze opcja "ponad 5000zł".
Dawno nie widziałem bardziej przepłaconego laptopa. Clevo w lepszej konfiguracji, bo z gtx 1050 Ti jest tysiąc tańszy.
Największym minusem laptopa jest chłodzenie. Odpalasz takiego KCD na ultra, można rozklepać jajko na klawiaturze i będzie omlecik. Może jakieś ciekawe rozwiązania zostały zastosowane w lapkach za 15k ale osobiście mam w domu 2x po 3k i nie wyobrażam sobie odpalać cokolwiek na nich. Proste przeglądanie internetu już dosyć mocno rozgrzewa całą budę.
Drugi minus to taki, że po gwarancji trzeba chodzić 3 razy w tyg do kościoła i modlimy się o kolejne 2 lata bo jak coś już padnie (np grafika) to laptop do kibla.
PC > Konsola > Laptop
Konsole niby są stworzone czysto do gier, ale z tego co się orientuję, można na nich grać jedynie w 30 klatkach na sekundę (nie mam konsoli, więc się nie znam). A na laptopie idzie wyciągnąć 60 FPS-ów.
Tu się zgadzam, 60fps przede wszystkim, konsole są na to za słabe (nie licząc XO X). Ale 30fps konsolowe rózni się od tych PC'owych 30. 30fps na PC jest niegrywalne i ten kto gra w 30 na PC to musi miec cięzko, bo na PC jest to frustrujące, konsole jakby to nie zabrzmiało zostały stworzone do działania w 30fps'ach, i patrząc na taką optymalizacje Uncharted 4, God of War'a, czy Horizona, to jeśli tak ma wyglądać 30fps w grach, to ja mogę na takich grać, na 30fps zblizonych do exclusivow, nie multiplatform. Jako przykład podam ten oskryptowany gameplay The Last of Us 2, jeden gościu myślał, ze ten gameplay był w 60fps'ach na PS5, a wersja PS4 będzie chodziła w 30, jak usłyszał ze gameplay chodził w 30 to nie mógł w to uwierzyć. Ludzie się śmieją, jak ktoś mówi, ze to jest ''kinowe 30fps'', ale taka prawda, gdyby gry konsolowe chodziłyby w 30 tak jak na PC, to nikt by w nie nie grał.
co Ty pierdzielisz. 30fps to juz plynnie chodzi. Gram w The Crew na 30FPS i jest wszystko płynnie. Ja i tak wolę grać na laptopie niż konsoli bo przede wszystkim gram w FPS które na kosnsoli są drętwe
Wszystko zależy. Płynniejsza rozgrywka jest w stałym 30 fps niż
w skaczącym 45 do 90 fps, gdzie średnia to 60-65 fps.
Wiadomo, że w strzelankach komfort większy jest przy 150 czy 200 fpsach niż poniżej 100. Więc takie 60 fps też szału nie robi w tego typu grach, gdzie dynamika, szybkość, refleks mają kluczowe znaczenie. I teraz zagraj w taką grę, gdzie masz tylko średnio 60-65 fps i skaczą ci klatki od 45 do 90 z kimś kto ma stabilne 150 czy 200 fps. Im mniejsze wahania tym lepiej. Starsze gry w których kiedyś miałeś 30-40 fps obecne komputery wyświetlają często w 400 czy nawet 800 klatkach.
Starsze gry w których kiedyś miałeś 30-40 fps obecne komputery wyświetlają często w 400 czy nawet 800 klatkach.
Dlatego wtedy trzeba włączyć synchronizację pionową, żeby mieć stałe 60 klatek :)
Nie chodzi o klatki a o uniwersalność. Daleko konsoli do PC.
Tylko że konsola ma podelka i rynek wtórny i to ją czyni zwycięzcą wśród przeciętnego gracza.
Nie ma czegoś takiego jak laptop do gier. Laptop się grzeje - każdy bez wyjątku - i nic tu nie dadzą podkładki z wentylatorami itd - jest to tylko i wyłącznie kwestią czasu. Bateria starcza na max 2h grania - więc jedna z potencjalnych głównych zalet odpada. Granie multiplayer na wi-fi też mija się z celem chyba, że na LAN albo w gry przeglądarkowe. Dalej - nadwrażliwość na walnięcie w klawiaturę, zalanie (ręka do góry kto z was nigdy nie pił kawy albo napoju przed kompem) itp. Drogi serwis, droższe części zamienne, często trudno dostępne. Pozycja też niewygodna do grania. Ogólnie - jak często jesteś w delegacji to lepiej kup sobie konsolę albo taniego lapka i graj w stare gry - np. Herosów 3 itp.
Nie wiem, czy istnieją laptopy do gier, które są czysto gamingowymi laptopami, ale wiem jedno. Na laptopie da się sensownie grać. Tylko trzeba wydać na niego ponad 4000zł. Na komputerze stacjonarnym już za 2500zł idzie pograć.
Jeśli ktos uważa, że nie da się grać w porządnej jakości na małych lapkach to niech się wreszcie obudzi, bo się da ale poniżej progu 6 tysięcy niech zapomni.
Mobilność, moc i prostota kosztuje niestety i TO BARDZO DUŻO.
Ale w zamian dostajesz odpowiednik małej konsolki, którą zabierzesz gdzie chcesz bez problemu, a jak prąd wywali to nie będziesz na niego czekał z rozdziawioną gębą.
Można drwić lub nie, małe jest piękne :)
Ja swojego Acerka wywiozłem z MM ponad rok temu za 9,5 tyś. i zakupu nie żałuję.
Miałem odłożoną kasę, wiedziałem czego chcę to i kupiłem.
To sprzęty specyficzne, mające swoich fanów, a jak komuś nie bangla to niech ładuje w swoją budę, bo ja miałem już dość bajzlu i zwitów kabli w swoim pokoju.
Dbaj a będzie długo Ci służył, taka moja dewiza.
Jego zaorać pod kątem wymagań jest bardzo ciężko, wymagania wogóle mnie nie interesują bo nie muszą.
I rucha mnie to że mogę mieć "słonia" za pół jego ceny.
bo się da ale poniżej progu 6 tysięcy niech zapomni.
Czyli na takim laptopie (za nieco ponad 4000zł) nie idzie grać, tak?
Bo ja tam jestem z niego zadowolony.
Dbać dbaniem, ale jak przyjdą zimne luty to tyle z dbania. Natomiast co do kabli ze stacjonarki w dzisiejszej dobie to nie problem. Moja ma tylko trzy kable, no dobra cztery lecz ten ostatni służy do ładowania telefonu i słuchawek bezprzewodowych. Porządek, ład i skład na biurku.
Nie wiem jak jest obecnie, ale niecałe 3 lata temu zakupiłem za równiutkie 2 tysiące laptopa Lenovo Z50-70. 8GB RAMU, Core i3, GeForce 840M 2GB, matryca 15'' full HD. Wtedy, czyli w okolicach premiery, Wiesiek chodził na prawie max ustawieniach, obecnie wciąż jestem w stanie odpalić większość nowych gier, oczywiście na LOW. Pomijam tu oczywiście takie kwiatki jak chociażby Mafia 3, która, z tego co czytałem, nawet na istnym kombajnie ostro zrywa.
Nie wiem jak teraz, ale 3 lata temu na prawdę się dało, trzeba było tylko sumiennie poszukać i przyłożyć się do wyboru priorytetów.
głupoty gadacie :D da się grać w wiele gier. Co z tego że mi najnowsze produkcje nie chodzą na full detalach skoro nie jest mi to potrzebne. wazne że na low chodzi płynnie i to wystarcza do dobrej zabawy. zresztą ostatnio mało ciekawych gier wychodzi wiec wiekszosc nadrabiam z okresu 2010-2015 (a czasami i starsze :P )
Tutaj zabawa suwakami akurat mnie najmniej interesuje i zawsze interesowała bo do dobrej zabawy wystarczy mi domyślny "normal".
A włączanie bezużytecznych bambetli jedynie jak dla mnie dodatkowo potrafi zaorać układy bez wyrażnych korzyści.
To chyba jakaś masowa choroba i mania u typowych blacharek jest tymi suwakami na prawo MAX.
Posiadam Lapka bo do samolotu nie wezmę stacjonarki więc wydałem ponad 3000 żeby pograć w coś jak nuda się pojawia.
Czyli na takim laptopie (za nieco ponad 4000zł) nie idzie grać, tak?
Bo ja tam jestem z niego zadowolony.
@Lukdirt Pograć pograsz, ale pytanie na jak długo Ci ta wydajność wystarczy, względem tych najnowszych gier (??)
Mój jest ten:
https://mediamarkt.pl/komputery-i-tablety/laptop-acer-predator-17-g9-793-75em
4 lata temu kupiłem laptopa za 600 euro i Wiedźmin 3 na średnich ustawieniach miał 30 fps, więc obecnie pewnie za 3000 tys da się kupić coś zdatnego do grania.
30fps to juz wystarczajaco do dobrej i plynnej zabawy
No niezupełnie...
Pograj sobie chwilę w 60 FPS-ach i gwarantuję Ci, że nie chciałbyś z powrotem powrócić do 30 klatek.
@Up
Nie zachęcaj go, bo to proces nieodwracalny :). Kto raz zasmakuje 60 klatek, ten już nigdy nie wróci do 30 ;d.
30 fps to nie komfort a katorga.
PC Master Race <3 :D Znajomy wywalił na laptopa 4 koła (do gier niby), tłumaczyłem że lepiej kompa, ale niee bo będzie "w trasy" zabierał ^^ Laptop od 2 lat leży w domu, nigdzie go nie zabiera i jedynie narzeka że za 4k by miał 10x lepszego pc :)
To nie jest wina laptopa tylko twojego znajomego głupota. Skoro kupił by wozić, a nie wozi... To jak kupić auto bez dachu w UK (cabrio ale jakoś custom czy coś, bez składanego dachu czy skóry) i narzekać, że nie można jeździć w deszczu, który jest częstym zjawiskiem ;) Sam myślałem długo nad C70, ale ostatecznie poszedłem w sedana i w przyszłości raczej SUV z panoramicznym dachem niż cabrio. Trzeba dobrze przemyśleć wybór :)
A laptop mam Lenovo już kilkuletni do RTSów, starych gier jak Gothic itp, gram głównie na konsoli i PC nie kupię bo i po co? To co nam wystarczy. Trzeba dobrze się zastanowić i być sobą, a nie oglądać się na innych i kupić sprzęt którego się nie używa, ale jest bo można się chwalić...
17 calowy MSI sprzedałem. W3 chodził na ultra ale co z tego, był za duży dla mnie i tyle :)
Zalezy co kto lubi ale dla mnie gta 5 jest kotem fabula I wogole nawet miejscowki sa dokladnie z filmow I mozna to Lubic albo Nie. Dla mnie to jest super ze mozna komus rozwalic dom jak w zabujczej broni I wogole przypominac sobie wszystkie te filmy w ktorych to juz bylo I w ogole mysle ze tworcy gry sa fanami kina lat 90 I z tad to filmowe arcydzielo powstalo
Nie naćpany, tylko tytuł przeczytał od prawej do lewej. Jednym palcem czytał a drugim tłumaczył z polskiego na ć4p4ty. Co by nie brał, niech bierze pół.
Do indyków lapek będzie w sam raz. Podzespołów nie spalą, bedą śmigać w 60 klatkach. Ale coś bardziej zaawansowanego to bałbym się na laptopach uruchamiać.
Lenovo Legion y520 z 1050, i5 i 8gb ramu za 3,5k styknie. Fajerwerków niema ale w najnowsze gry przy niewielkim spadku fpsów na średnich ustawieniach daje rade. Do chłodzenia też nie mam zastrzeżeń. Jak się nagrzeje to włączam dodatkowe chłodzenie, minuta i jest zimny jak lód. Nie potrzeba żadnych podkładek. W planach mam tylko dokupienie ssd bo czasami zamula. Ale to nie jest mój główny sprzęt gamingowy. I nigdy też nie dałabym fortuny za to, co w stacjonarce kosztowałoby o połowe mniej. Ale do grania w pracy czy w podróży jak najbardziej wystarcza.
Jako dodatkowy, przenośny sprzęt do grania laptop się sprawdza, ale jako główny sprzęt z całego serca odradzam, tymbardziej za cene niższą niż te 3k.
Istnieje całe mnóstwo. Właściwie każdy laptop nadaje się do gier. Pozostaje kwestia, do jakich. Bo jeśli chodzi o nowości, to i desktopa za 2 raczej się nie złoży.
Do gier dobry PC, a laptopa mam dodatkowo tylko. Wyjazdy czy inne. Nie wyobrażam sobie lapka do gier... W ogóle granie na lapku to jakieś nie porozumienie.
I tym sposobem utwierdziłem się w przekonaniu ,że laptopy nie nadają się do gier i nigdy nie będą!Od zawsze mam PC i nie wyobrażam sobie odpalać większości gier na złomach które teraz produkują.Naprawiam w ramach hobby komputery i to co teraz tworzą nadają się do kibla:)W sklepach wciskają kity.
Jak dla mnie tylko konsola, laptopa posiadam tylko do przeglądania i oglądania filmów.
Ostatnie zdjęcie jest akurat do wykonania bez problemu jeśli jest to MacBook Pro z zainstalowanym windowsem przez bootcamp :) sam tak wiele grazy grałem będąc poza domem i w battlefielda i w wowa :)
Niestety z doświadczenia wiem, że takie porady nie trafiają do ludzi, którzy są celem tego typu reklam i wciskania laptopów z integrami jako kompów do grania. Ich po prostu nie przekonasz, że laptop to co innego niż stacjonarka albo że to, co w nim jest nie nadaje się do grania. Co z tego że są laptopy za 3, 4, 5 tysięcy. 2 to dużo na komputer, to będzie na pewno działać. Xbox to połowa tego i gry działają?!
Takich reakcji byłem świadkiem za każdym razem gdy ktoś z rodziny pytał mnie wręcz sztampowo "A ten laptok to dobry dla Bartka do gier będzie?" A potem niedowierzanie, że kupiona gra nie działa na nowiutkim laptopie. I tłumacz, że nie działa na zintegrowanych grafikach.
Na laptopie się w ogóle kijowo gra.Musi być przestrzeń ,mycha ,klawiatura ,ekran.A nie tam ,wszystko kompaktowe.W życiu lapka nie kupię. To zuo.
laptop do gier w tak niskiej cenie zwyczajnie nie istnieje
Może, ale tylko do nowych gier AAA nie da się grać. Mój laptop za 2500zł mogę pograć na klasyki takich jak Dead Space, Walking Dead albo Heroes III, gier Indie (Shovel Knight, Hollow Knight, This War of Mine czy Frostpunk). Niektóre gry 3D AAA da się grać, ale raczej na low. Zapomnijcie o Wiedźmin 3 i Kingdom Come, bo nie polecam grać na low grafiki i szkoda Ci oczu. XD
Do granie tylko wyłącznie klasyczny PC, a nie laptop. Bo jest dużo tańszy plus duży monitor. Nie wspominając o wygody. Laptop jest raczej do podróży i pracy. :)
Artykuł dobry, zwłaszcza jak się myśli o kupnie jakiegoś laptopa z ambicjami. Mój staruszek to TOSHIBA Satellite L500, Pentium(R) Dual-Core CPU T4300 @ 2.10GHz, Pamięć (RAM) 4,00 GB, z grafiką Mobile Intel(R) 4 Series Express Chipset Family, z 80GB dyskiem twardym. Jeśli chodzi o gierki indie to o dziwo nawet chodzą płynnie (choć nie wszystkie). Ale dzięki temu na nowo odkryłem świat starszych ale wciąż grywalnych tytułów takich jak duologia Croca, Soldier of Fortune (jedynka i dwójka), Doom (jedynka i dwójka), Quake (jedynka i dwójka), Mortyr, Warcrafty, Diablo, Drunna i i wiele innych. Dzięki temu też wyrabiam sobie doświadczenie w amatorskim dostosowywaniu gier do nowych systemów. Choć do prawdziwej zabawy mam komputer stacjonarny.
"efekt finalny"
Sam się o tym dowiedziałem stosunkowo niedawno, ale takie wyrażenie jest traktowane przez SJP jako pleonazm :). To w sumie całkiem logiczne, bo efekt nie może być przecież inny niż właśnie finalny czy końcowy. Efekt jest zawsze wynikiem (ostatnim etapem) czegoś, a więc występuje na końcu całego procesu, nigdy na początku czy w połowie.
Istnieje lapek do gry za 2000
Tylko gry na niego nie istnieja lub sa w fazie konceptu...
Ja gram na ACER Predator Helios 300 i jak dla mnie bomba. Na stacjonarke nie mam miejsca a z laptopem na kolanach mi wygodnie :)
poczytałem komentarze - i przypomniał mi się dowcip o facecie, który na widok hipopotama w zoo wykrzyknął z oburzeniem: "nieprawda! takie zwierzęta nie istnieją!".
ano istnieją, sam mam jednego w domu. Laptop, za który zapłaciłem 2000, oczywiście najnowszych hicioróf na nim nie odpalę, ale już gry, które JA cenię - jak najbardziej. Rise of Nations Extended, Dishonored, Knights of Honor, Close Combat Gateway to Caen, Braid...
tak, to są starocie (w większości), niemniej to wciąż gry - powiedziałbym nawet, że bardziej "growe" od tych pstrokatych samograjów, nad którymi spuszczają się niektórzy tutejsi fachowcy.
a do Iła podpinam pada - i jakoś się leci.
No i bardzo ładnie.
Racja, gierkom nie liczy się lat, są takie które maja prawo podobać się latami i zawsze z chęcią się powraca do nich.
Co do pada - mam to samo, k+m całkowicie odpada przy czymkolwiek, stary, wieloletni nawyk po konsolach został.
Teraz praktycznie każda gra nie ma problemów z rozpoznaniem manetki XO.
I dobrze że jest od MS - Windows widzi ją z kopa bez jakichkolwiek sterów i na dodatek jak dla mnie najwygodniejsza konstrukcja, pad od konkurencji odpada.
Wolę asymetryczne ustawienie analogów i genialne tylne triggery.
To kłamstwa. Mam potężny laptop z Atomem na pokładzie, procesor nie do zajechania. Łyka każde gry w 60 klatkach i najwyższych ustawieniach.
Ale to też zasługa zintegrowanej karty graficznej.
Zachodzę w głowę, co u diaska miałeś na myśli, pisząc - "łyka"
Podejrzewam co Autor miał na myśli. Podczas instalacji ma cały czas 60 klatek na sekundę, natomiast potem już różnie bywa. Ale to też się liczy.
Mam na myśli to, że wszyskie gry chodzą w 4K, gdy 1080-tka nvidii ledwie dyszy.
Intel Atom + zintegrowana grafika to zestaw na kolejne 10 lat.
Najlepiej mieć stacjonarny do nowości i lapa do staroci. Lapa najlepiej nabyć poleasingowego, bo wtedy można nabyć niezły sprzęt w cenie badziewia z marketu.
Gram na PC ponad 25 lat, nigdy nie "uznawałem" laptopów. Tylko pudło i monitor(teraz 34`` - nie, nie jest za duży :) ) Ale, jak kiedyś pisałem, niech każdy gra, na czym chce, co mu odpowiada...
P.S. W zeszłym roku miałem w domu(na kilka dni) niezłego laptopa - Asus za 4,5tys. ,świetny design....ale jak odpaliłem Wiedźmina 3, to myślałem ,że uniesie się w powietrzu i odleci ;)
Do grania tylko PC żadne laptopy. Chyba że chodzi o jakieś mało wymagające gry i głównie poza domem.
Ewentualnie można jeszcze konsolę nabyć jak interesują nas korporacyjne kilkugodzinne tytuły w tym te na wyłączność odtwarzane na tv.
Ale żadne konsole czy laptopy nie dają pełnej uniwersalności i jakości grania. Tylko PC w obecnych czasach.
brednie, bez problemu mozna dostac za 2,5 tysiaca gamingowego laptopa. Powystawowego, z niemalże pełną gwarancją!
Moim zdaniem minimalne GPU dzisiaj to 1060 6GB wszystko poniżej nie ma sensu kupować. Chyba że ktoś co roku zmienia lapka...
Ja ostatnio szukam też drugiego komputera, oczywiście blaszaka pod żadnym pozorem nie zamierzam się pozbywać. Bo to nadal będzie moja główna maszyna do wszystkiego, ale laptopa też na to wychodzi że będę potrzebować. Więc wolę wziąć coś na czym też będę mógł pograć w ulubione gierki. Upatrzyłem sobie takiego jednego Della za 4000zł, który odpowiada mocą mojego blaszaka. Chociaż wcale nie będę zdziwiony jak będzie nawet od niego trochę mocniejszy. Ma dwa dyski SSD+HDD, 1050GTX, rozdzielczość FHD, 8GB RAM i procesor i7. Nie wiem czy to dobra czy zła cena jak za takie parametry, ale przede wszystkim fajnie skromnie wygląda bez żadnych wiejskich ozdobników. Ma całą demontowalną pokrywę od spodu, że ma się dostęp do wszystkich podzespołów, co jest przydatne przy wymianie lub czyszczeniu. Jedynie co czytałem że matryce są nie najlepszej jakości lecz monitora też nie mam jakiegoś świetnego. Więc pewnie nawet różnicy nie zauważę.
Chyba że macie coś ciekawszego do zaproponowania.
Ech.Laptop za 2000?Chyba tylko na gry z przed 5-10 lat.Albo najnowsze hiciory na niskich i w 800x600.Wtedy może nawet i z 60 klatek uda się wycisnąć.A co deskopa to za 500 zł więcej można mieć deskopa który odpali zdecydowaną większość dzisiejszych gier na wysokich a nawet niekiedy bardzo wysokich w Full HD w 60 klatkach (i3 8100 gtx 1060 3 gb i 8 gb ramu).Ja na deskopowej gtx 1050 2 gb odpalam większość gier nowych gier na średnich w Full HD i zauważyłem że obecnie różnice między medium a high,very high a ultra są tak niewielkie że nawet nie ma po co w większości nowych gier zużywać mocy obliczeniowej kompa bo na medium w full HD gra i tak wygląda bardzo ładnie.Albo to ja się starzeje XD
A ja wam Panowie powiem z doświadczenia, że nie ma idealnej maszyny. Za doświadczonego gracza się nie uważam, ale przewinęło się w moim życiu wiele sprzętu począwszy od amigi 500 i psx na ps4 i switchu kończąc.
Kwestia jest tak naprawdę tego kto jaki sprzęt sobie upodoba i co mu wystarczy. Jak byłem
młodszy to laptopa nie miał w mieście chyba jeszcze nikt i PC stał się rewolucją w moim życiu gamignowym, jednak za nim na niego zarobiłem to w zupełności wystarczyła mi amiga500 a później mprzesiadka na rewolucję jakim była psx i pierwsze gry na romach.
A więc PC był dużo później, ale stał się jednak najdłużej służącą mi maszyną do gamingu, gdy poszedłem na studia i jeździłem dużo pociągiem, laptopy gamingowe nadal były niszą i ten kogo na studiach było stać na laptopa, kupował go do pisania pracy mgr lub inż bo do gier słabo się nadawały, fakt niektórzy cieli w fife. Laptopy w tych bateriach wystarczały na 1-1,5 h, mój czas jazdy pociągiem wynosił 4-5 godzin a więc wtedy do grania jedyną alternatywą do gier w pociągu było psp a następnie ps vita.
W dzisiejszych czasach laptopy i konsole starają się doganiać PC, przepaść graficzna jest
co raz mniejsza, jeśli ktoś grał w gta1 lub gta2 na PC i a później na psx to zauważył zapewne że grafika sprawia że te gry różnią się od siebie prawie o 50%.
Dzisiaj już tych różnic nie widać, może mam za stare oko ale grając na PS4 i na PC nie dostrzegam prawie żadnej różnicy i gra mi się przyjemnie.
Co do laptopa to mamy pod pewnym względem komfort grania gdyż możemy rozłożyć się na łóżku i położyć go na kolanach ale czy na pewno... Po chwili zauważymy że nogi się nam pocą a jaja prawie gotują, hałas też jest irytujący...jak masz małe dziecko w pokoju to laptop potrafi je zbudzić. Gra pod względem poboru mocy jest zróżnicowana, idąc po lochu w takim Skyrim nie będzie Ci sprzęt gotował ale gdy tylko zaczniesz wędrówkę po górach gdzie pojawią sie krajobrazy to poczujesz ogień na udach.
Osobiście szukam od lat wygodnej maszyny do grania bo lugię gry mimo że mam już ponad 30 lat a żona i dziecko pozwalają mi na zagranie 1-2 godzin przed snem. Na chwilę obecną najwygodniejszym sprzętem jaki posiadam jest psvita...czyli sprzęt który niestety nie zrobił za dużej kariery.
Natomiast jestem pewien, że jeśli technologia chłodzenia pójdzie do przodu to takim idealnym sprzętem mobilnym może stać się laptop.
Zamiast co lepsze, zastanówmy się jednak kto co kupuje. Statycznie posiadaczami konsol jest zdecydowanie młodsze grono odbiorców ale i nie tylko, prawie każdy singiel ma w domu konsole ponieważ posiada telewizor i taka "przystawka" zapewna mu możliwość ogrania każdego nowszego tytyłu.
Taki użytkownik nie chce wydawać na sprzęt więcej skoro i tak nie ma za dużo czasu po za innymi obowiązkami lub po prostu gry go aż tak nie pochłąniają
Osoby które grami zajmują się na poważnie, streamują czy recenzują muszą mieć PC z mocnymi podzespołami by pokazać nam grafikę danego tytułu w jak najlepszym wydaniu oraz by nie modernizować sprzętu co kilka miesięcy.
Użytkownik laptopa tak naprawdę mobilności nie ma, po podłączeniu myszki nie zagra "w powietrzu" tak jak posiadacz vity lub switcha i musi mieć chociaż kawałek deski lub podkładki. Ja grając jednak na swojej Vicie wiem, że biblioteka gier mi się niestety z czasem skończy... ale może dożyję czasu, gddy ktoś stworzy idealny sprzęt do grania zarówno pod względem wygody i wydajności...i nie mówie tutaj o GPD WIn 2 czy innych steam machinach.
Statycznie posiadaczami konsol jest zdecydowanie młodsze grono odbiorców
A podaj źródło tych statystyk, bo to mnie ciekawi.
Niestety nie dodałem strony z tym artykułem do zakładki. Ale w to chyba nie wątpisz, że na komunie czy gwiazdkę konsol zaczyna brakować w sklepach i brakuje ich na prezenty. Na konsoli grę odpali każde dziecko (tą prostotę uważam oczywiście za plus). Sprzedaje również gry i widzę w większości młodszych kupujących, oczywiście zdarza się że kupują też jacyś przedstawiciele handlowi lub studenci (nie mówie że grają tylko dzieci) bo sam gram na konsoli (Ps Vicie lub PS4) a mam ponad 30 lat. Uwielbiam właśnie to że odpalam gre w kilka minut i cieszę się rozgrywką.
Nie każdy rodzic jest w stanie wydać średnio 3-4 tyś zł pc czy laptopa do grania dla swojej pociechy...
Niestety nie dodałem strony z tym artykułem do zakładki.
Oj, szkoda. Można by się na czymś oprzeć poza wiarą i zwątpieniem, bo te są kruche :).
Szczerze to nawet nie trzeba śledzić statystyk, wystarczy mi jak poczytam komentarze posiadaczy PS4 pod grami, ich fascynację grafiką i zachwalaniem jakie to najcudowniejsze maszyny do gier, itp. W wątku o nowym Tomb Raiderze widać jak dwóch "dorosłych" posiadaczy tej konsoli się wykłóca :-)
No proszę, od razu tak trzeba było, a nie elaboraty pisać z pupy.
Uwielbiam te dyskuje... :) Niestety laptopy kosztują chore pieniądze, ale cóż jak Cię nie stać to nie kupujesz.
Ja ostatnio kupiłem lapka z 5-8250U, 8 GB RAM i MX150 w Komputroniku za 2400,-. O dziwo w full HD: WOW (na średnich detalach) śmiga całkiem przyjemnie, testowałem Guild Wars 2 (25-40) fps, Overwatch bez problemu. Jak odpalę coś innego to opiszę, bo do grania zazwyczaj używam jednak PS4 lub New 2 DS XL.
Do tak zwanego codziennego użytku tylko laptop, do 2 koła wystarczy. Do grania konsola. To tak standardowo.
Ale są specyficzne wymagania, że desktop w kwestii ceny do mocy jest niepokonany. VR czy simracing (3 monitory, kupa podłączonych bajerów).
Laptop do grania? Nigdy, wyrzucenie pieniędzy.
Niedawno się przerzuciłem z PC na laptopa lenovo legion y520 i w sumie różnicy nie ma tylko czasami naciskałem ręką na Touchpad (wyłączyłem go Fn + F6). No i jest opcja wyjścia z nim gdziekolwiek się chce.
na uzywanych czesciach idzie zlozyc kompa do wieska na ultra w 60 klatkach za 2000 zeta ale bedzie to komp stacjonarny i cza miec monitor juz i peryferia
Końcówka tego artykułu woła o pomstę do nieba. Jeszcze pogrubioną czcionką wyróżniony został ten totalny absurd "Różnice cenowe pomiędzy maszynami z drugiej ręki a zupełnie nowymi modelami nie są zbyt duże", jeśli ktoś nie zna rynku i nie ma pojęcia o handlu sprzętem komputerowym to naprawdę nie powinien się wypowiadać. Od lat handluje laptopami. Jeśli 50% różnicy w cenie to dla was mała różnica to naprawdę nie mam pytań. Średnio 30-40% można kupić taniej używany roczny laptop na gwarancji niżeli nowy. Nigdy nie trafiłem pod tym względem na jakiś bubel i po dalszej odsprzedaży, nigdy też nie miałem uwag od żadnego klienta.
"Warto się także zastanowić, czy nie lepiej zamiast laptopa do gier wybrać stacjonarnego peceta" - oczywiście że warto, ale to zmienia całkowicie sposób podejścia do komfortu i wygody a więc nie jest na temat.
" "Warto się także zastanowić, czy nie lepiej zamiast laptopa do gier wybrać stacjonarnego peceta" - oczywiście że warto, ale to zmienia całkowicie sposób podejścia do komfortu i wygody a więc nie jest na temat"
Trochę jest na temat, bo jeżeli patrzeć na to w taki sposób, że chcesz kupić sobie maszynkę do grania, to lepiej kupić stacjonarnego PC'ta niżeli laptopa. Cały artykuł właściwie jest o tym czy laptop za 2tys zł nadaje się do bycia taką maszynką. O komforcie nie rozmawiamy :D
Sam jestem zmuszony korzystać obecnie z laptopa. Jestem zdecydowanym sympatykiem tradycyjnych 'piecyków'. Do tego mam laptop tzw. "gameingowy" z niższej pułki. Choć dla kogoś kto leciał od lat na T4500 4Gb RAM (system x86) i integrze GMA 4500 to i tak skok ewolucyjny jak od patyka do karabinu plazmowego. ;-E Zresztą ponieważ przez ograniczenia sprzętowe musiałem omijać większość tytułów które mnie interesowały to mam do nadrobienia sporo lat czy też produkcji. Więc jest git.
A ja mówię że jest xD a raczej był..
5 lat temu kupiłem Mediona za 2,5tyś,
i7 - 3630qm
gtx 670mx
8gb ramu
wszystko pięknie chodziło na wysokich, obecne gry na minimalnych wciąż by chodziły, ale gra na minimalnych to żadna frajda
ja mam ASUS ROG GL502VMK I7 7gen. GTX 1060 6gbram 24gb ramu i gry chodza wszystkie na fulll :) nawet w 4k chodzą ale bez sensu jak matryca fullhd ;) Jak was nie stać na laptopa do gier to takie przekonania macie że tylko desktop :) no ale lapek kosztował 7tys ;) a nie 2tys
Już widzę to Twoje CzteryKa kłamczuszku na mobilnym GTX 1060 na maksymalnych detalach. Chyba, że mówimy o 10-15 klatkach.
Wiekszosc tu nie pomysli, ze sa ludzie chcacy pograc ale ze wzgledu na prace sa non stop w drodze. Mam Asusa GL702VM i daje rade z kazda gra na luzie. Odpowiednia modyfikacja (IntelXTU, MSI Afterburner oraz stworzenie dodatkowej wentylacji w obudowie ;)) i wszystkie smigaja w 60fps na wysokich detalach a temperatury trzymaja sie w granicach 75stC. Na poczatku bez modyfikacji nawet 90stC na GPU i CPU. Takze gadanie ze sie nie da na lapku to w bajki wlozyc. Wiadomo, z desktopem nie ma szans ale go za to nie zabierzesz do samolotu na 13 godzinny lot XD
Peace.
Moja stacjonarka z siga jest tyle warta, co ten łapek, a bebechy 10krotnie lepsze, a jak dodasz do tego projektor i vr to wyjdzie ponad 2x drożej, więc porownanie z dupy.