God of War wielkim sukcesem dla Sony… i gier single player
Raczej twórcy tak łatwo nie zrezygnują z gier single player. Teraz te korporacje chcą przejść na gry-usługi, gdyż łatwiej na nich zarobić. Single player według nich umiera, gdyż ich tasiemce nie sprzedają się już tak łatwo. Tylko nie pomyśleli o tym, że ciągłe powtarzanie tych samych schematów, upośledzanie fabuły, mocniejsze uproszczenia, wprowadzanie polityki z naszego świata do gier itp może zniechęcić do ich produktu. Lepiej powiedzieć, że single player umiera. Po drugie chcą szybko zarobić bez żadnego wkładu.
Gra jest fenomenalna, i cieszę się że gracze docenili ciężką pracę jaką Sony Santa Monica włożyła w ten tytuł. Dla takich właśnie gier warto jest mieć konsolę i jeżeli ktoś jeszcze waha się nad zakupem, to szerze mogę polecić ten tytuł. Oby więcej takich gier powstawało, gdzie tytuł większy nacisk kładzie na SP niż MP.
Do końca roku na bank sprzeda się ponad 10 milionów kopii. Cieszy że niesamowity produkt przekłada się twórcom na masę pieniędzy. Zasłużyli na to. Bardzo ciężko będzie tą grę pobić jakościowo przez kilka następnych lat.
"i gier single player" Taa jasne. Może na kosnolach ale co chwila mamy newsy o tym że powstaje sieciowa strzelanka czy inne "badziewie" (to moja opinia nie musisz się z nią zgadzać) albo gry jako usługi . Nie wiem w jaki sposób sukces stricte kosolowej gry ma otworzyć oczy wydawcom że jeszcze jest sen wydawać porządne singleplayerowe gry (na wszystkich platformach) i jeżeli już robić season pass to zawrzeć w nim konkretne rozbudowujące fabułę podstawki dodatki. Eh te czasy już dawno minęły.
Przestańcie już hajpować tego Dad of Boy, bo potem człowiek kupuje, spodziewa się nie wiadomo czego, a dostaje grę bardzo dobrą, ale jednak niedorastającą do swojej oceny na metacritic.
Ilu ludzi tyle gustów. Dlaczego niby ty masz być odniesieniem do gustu większości? To tylko dla ciebie jest to bardzo dobra gra, dla innych genialna.
No Matysiak ma rację. GoW jest przehypowany, dobra gra ale nie jakieś arcydzieło na które kreuje je połowa internetu. Najgorsze jest to, że bossowie i minibossowie w tej grze to porażka, poprzednie części miały o wiele wieeele lepsze walki z bossami, gdyby nie ten problem to mógłbym nawet ulec biasowi
Niemniej cieszy mnie bardzo, że się sprzedają singlówki
Conrad_owl?
A dlaczego nie ja? Czemu gust większości ma być odniesieniem dla mnie?
@Matysiak G
Dlatego, że większość uważa to za arcydzieło. Nie wiem bo nie grałem. Ale ty wymagasz od innych, nakazujesz by przestali hajpowac. A to kim niby jesteś, że rozkazywać masz?
@12dura
Następny. To twoje zdanie i tyle. Ludzie ogarniecie kiedyś, że to że się nie podoba wam coś co lubi większość to dobrze o was świadczy i wcale nie musicie się kłócić, że to inni mają się z wami zgodzić? Dziś dzieciaki to debilne klony. Te same telefony, ciuchy, buty, samojebki z językiem i tymi samymi filtrami... Być oryginalnym dziś to zaleta ale dlaczego próbujecie swoje poglądy narzucać? Wyrazić opinię to coś innego niż rozkazywać.
Typowe. Jeśli gra jest popularna i dobra to jest hejtowana. Wiedzmin, God of War, GTA V i tak dalej. God of War jest arcydziełem i według recenzji recenzentów i według recenzji graczy. A to, ze wam coś się nie podoba, to po prostu jesteście w mniejszości i macie nieodpowiednie gusta. Jedynie rozumiem fanów starego GoW'a, którym w nowym jest za mało brutalności, a takowa w nim jest i to bardzo duzo, nie tak jak we starych, ale równiez jest.
Bossowie są świetni i jedni z lepszych ever w grach TPP, a mini-bossowie juz nieco gorsi, ale i tak jest duza róznorodność przeciwników, a taki np. rycerz czy jak mu tam, jest świetnym przeciwnikiem i odłamki jego odpadającej zbroi są takie ekscytujące *_*
"i macie nieodpowiednie gusta"
O ile się mogę zgodzić, że zwykle popularne rzeczy są bezmyślnie hejtowane, tak końcówka tego zdania jest bezsensu. Nie ma czegoś takiego jak nieodpowiednie, złe, dobre, czy też inne gusta. Gust jest czysto subiektywną rzeczą i tak dla przykładu dla ciebie, i w sumie dla mnie też, nowy God of War jest świetną produkcją, tak dla innej osoby może być średnią lub słabą, i tu powodów może być wiele, od zmienionej całkowicie gry względem poprzedniczek, aż po drobne mechaniki.
A co do bossów to w sumie Baldur był jedynym dobrym bossem, reszta nie dorasta do pięt bossom z poprzednich części.
Tyś chyba na oczy dobrego bossa nigdy nie widział, albo masz bardzo niskie standardy. Jedyny dobry boss w gowie to 8 reskinów valkyrii
Proszę - doskonały przykład - nigdzie nie napisałem, że gra jest kiepska, czy że mi się nie podoba. Napisałem jedynie, że nie jest tak dobra, jak się o niej pisze. I to wystarczy, żeby zostać hejterem?
Przereklamowany =/= kiepski.
Tak jak Hellblade, czy Prey mnie pozamiatały (aczkolwiek z różnych powodów), tak God od War był "tylko' przyjemny. Eksploracja jest ograniczona, zagadki niewymagające. Walki przez zmianę perspektywy stały się mniej plynne, a największe zastrzeżenie w tym względzie mam do układu klawiszy. Ataki pod triggerem i bumperem sprawdzają się w shooterach. W bijatykach zdecydowanie wolę trzepać kombosy kciukiem. Ale przecież teraz wszyscy muszą być jak Dark Souls. I to jest podstawowe zastrzeżenie, jakie mam do tej gry. Nie robi nic naprawdę "po swojemu". Nie ma tu żadnego elementu (poza jednym ujęciem, które jest IMO sztuką dla sztuki), którego byśmy już wcześniej nie widzieli.
O fabule też mam trochę do powiedzenia. Trochę dobrego i trochę złego.
@12dura
Nowy God of War, to przecież jeden wielki reskin i kalka tytułów modnych w ostatnim czasie. Typowy średniak, którym idzie zanudzić się na śmierć.
Żal mi tych ludzi, którzy się tak podniecają tymi samymi przeciwnikami, którym deweloperzy przez cała grę zmienili tylko kolory, bo nawet modeli nie chciało im się podmieniać.
W tej grze nie ma nic odkrywczego, a wiele elementów jest wyciętych z innych tytułów i zaimplementowanych po macoszemu. A ludzie krzyczą, że arcydzieło. Co ten hajp robi z typowymi zjadaczami chleba. No ale właśnie na nich deweloperzy zarabiają, bo ci łykają wszystko. Bez słowa sprzeciwu i krytyki. Klienci idealni.
@Gabriel jesteś największym fanboyem na tej stronie i boli Cię dupa, ze God of War to exclusive. ,,Nowy God of War, to przecież jeden wielki reskin i kalka tytułów modnych w ostatnim czasie'', wow, to się teraz popisałeś swoją głupotą. To samo mozna powiedzieć o 90% innych gier w tym chociazby Wiedzmina. Wiedzmin to świetna gra i jak dla mnie najlepszy RPG w historii, ale zbytnio się nie wyróznia na tle innych. God of War to świetna i orginalna opowieść z mega przywiązaniem do mitologii nordyckiej, która nie nudzi i jest opowiadana w bardzo ciekawy i nawet humorystyczny sposób, a postacie są świetnie wykreowane i zywe. We przestań płakać i moze kup te PS4, bo widzę ze chyba cały czerwony jesteś jak piszesz te wrednie, tylko po to zeby zszedł ci ból dupy.
@12dura, chodziło mi o bossy w grach TPP i God of War zrobił to świetnie (nie wszystkimi oczywiście), ale taki początkowy Baldur to mistrzostwo, nie jest moze jakimś wielkim potworem z 8 mackami, ale sama walka została świetnie zrealizowana i Baldur dobrze odwzorowany, tak jak powinno być w mitologii nordyckiej. Znajdz mi 2 taką grę, gdzie po pierwszej walce, idziesz efektywnie na 2 ,a gdy myślisz ze ona się skończyła, nagle ten boss powstaje i macie 3, końcową walkę. Nowy GoW do starego nie dorasta, ale walki jako walki TPP zostały świetnie zrobione.
@Pawlikowskyy
Znajdz mi 2 taką grę, gdzie po pierwszej walce, idziesz efektywnie na 2 ,a gdy myślisz ze ona się skończyła, nagle ten boss powstaje i macie 3, końcową walkę.
Metal Gear Rising: Revengeance - walka z ostatnim bossem to najpierw pojedynek z ogromnym mechem pilotowanym przez głównego złego. Potem walczysz z nim twarzą w twarz - gość łamie ci miecz. Trzecie faza to walka na pięści. W czwartej, ostatniej, części pojedynku używasz miecza, który należał do jednego z przeciwników głównego bohatera.
Jedna z najlepszych gier w jakie grałem w życiu. Zasłużenie dostała się do mojego top 5 gier.
Świetnie, zasłuzyli. Mozna byc fanboyem, albo PC'owcem, ale trzeba temu pogratulować, ze w czasach, gdzie firmy takie jak EA, Ubi i jeszcze niektórzy twierdzą, ze single umiera i przenoszą się na gry-usługi, wbija taki GoW i pokazuje jak mozna zrobić świetną grę bez śmieciowych mikrotransakcji, P2W, czy lootboxow.
Moja gra generacji. Cholernie cieszy tak wysoki wynik bo to tylko pokazuje, że w erze płytkich jak kałuża fortnajtów i ceesików dalej jest miejsce dla wysokiej klasy gier singleplayerowych.
Zawiodłem się na tej grze i uważam ją za średniaka, ale nie zmienia to faktu, że jest arcydziełem i jedną z najlepszych gier w tej generacji. Wynik jak najbardziej zasłużony.
"...uważam ją za średniaka, ale nie zmienia to faktu, że jest arcydziełem..." - pure gold
Ja w przeciwieństwie do ciebie nie uważam się za alfę i omegę, która ma monopol na prawdę. To, że gra mi się średnio podobała nie oznacza, że w rzeczywistości jest średniakiem. Jeśli nie potrafisz odróżnić faktów od opinii, to już twój problem.
Ale wyluzuj, co się tak spinasz od razu. Śmiesznie to wybrzmiało po prostu. Ja rozumiem akceptowanie, że gra która mi się nie podoba, nie jest od razu słaba, ale raczej nie obwieszcza się jej w tym wypadku jako arcydzieło. A w każdym razie, nigdy nie widziałem by ktoś tak robił i jest w tym sporo sprzeczności. Bo jak nazywać arcydziełem coś, co równocześnie nazywa się rozczarowaniem? Ale whatever, jeśli serduszko zostało przeze mnie urażone, to sorry ;P
Ale czego nie rozumiesz boojan? Średniak bo mu się nie podobała, arcydzieło bo wyszła na najlepszą konsolę świata wyprodukowaną przez przedstawicieli boga na ziemi Sony.
W tym jest dużo prawdy. Niejeden ogra grę z dobrymi recenzjami i opinią graczy, stwierdzi że mu się nie podoba i uzna za crap. Będzie jeszcze przekonywał, że ma racje a to reszta się myli.
boojan27 - wyjaśniłem ci to wyżej. To wyłącznie moja opinia, która nie ma żadnego znaczenia w kontekście rzeczywistej jakości gry. Mogę sobie wyrażać moje odczucia, ale że jestem tylko zwykłym randomem z internetu, to moje zdanie nie powinno być dla nikogo wiążące.
DanuelX - gdybyś wszedł na mój profil to byś wiedział, że gram na wszystkich najważniejszych platformach. Jak w tej sytuacji mogę być fanboyem tylko jednej z nich? Zastanów się nad tym co piszesz. A tak przy okazji, czy to nie ty napisałeś, że grasz tylko na pececie i nie skazilbys się kupnem konsoli? :)
Planeswalker, ale masz trochę dziwne gusta :D Myślałem, ze jesteś z graczy MMO, czy coś, a tutaj w polecanych widzę Finala, Uncharted 4, Horizona, czyli gry które w jakiś sposób są do siebie podobne. Taki nowy GoW, to po części dla mnie takie Uncharted 4 tylko ze z Kratosem, bardziej przyblizoną kamerą, jakby trochę z TLoU i ze świetnymi bossami. I choć gra jest totalnie rózna od tych wyzej wymienionych pod względem fabuły i mechaniki, to coś w tym jest :)
Mi się nowy GoW bardzo podobał, bo gry TPP nastawione na fabułę to mój ulubiony gatunek gier, typu Uncharted, Tomb Raider'a, etc. i nowy GoW tez poszedł w tą stronę, co dla mnie jest na +, bo nadal czuć w nim Kratosa z poprzednich części i tą jego brutalność.
To nie są moje polecane gry. Kiedyś przed premierą tych tytułów wcisnąłem przy nich w łapkę w górę, system zaklasyfikował je jako oczekiwane przeze mnie gry, a później z jakiegoś powodu zmienił na "polecane gry". Niestety nie można już tego zmienić.
Aa, rozumiem, no chyba ze :)
@planeswalker
Cóż za arcydzieło, o, panie! Te wspaniałe klisze, powycinane z kilku innych tytułów, bo są akurat modne i na topie. Osoba towarzysząca w postaci chłopca - jest! Kamera nad prawym ramieniem bohatera - jest. Choć tylko przeszkadza w grze. Tylko kilka rodzajów przeciwników, którzy bardzo szybko zaczynają różnić si od siebie jedynie kolorami, bo twórcom nie chciało się choćby trochę przerobić ich modeli, i włożyć jednemu czy drugiemu trollowi innej broni do rąk. Przeto wszystkie biegają z tak samo wyglądającymi, wielkimi głazami - jest!
Co jeszcze...
Beznadziejny boss...
spoiler start
Który jest zarazem pierwszym i ostatnim. Bez żadnego zwrotu akcji, bez żadnych ciekawych sekwencji i tej epickości. Ot, okładanie go po pysku, aż nie padnie. To już ten gigant wiszący nad głową Kratosa był ciekawszy...
spoiler stop
Cliffhanger na koniec też jest, za co deweloperom należy się klaps.
Gra robiona na kolanie, wykorzystująca gotowe assety ze zmienionymi modelami i doklejonym znaczkiem God of War, żeby się sprzedała.
Kolejny, który nie potrafi czytać ze zrozumieniem.
Jedyną osobą, która kompromituje się w tym wątku jesteś ty.
Admin: Prosimy o uspokojenie emocji i zaprzestanie wzajemnego się obrażania. W przypadku niedostosowania się do tej prośby Administracja lub Moderacja podejmie przewidziane Regulaminem Forum -> https://www.gry-online.pl/regulamin.asp?ID=2 działania.
Arcydzieło, tyle w temacie.
To jest gra dla której kupię PS4. Tak samo jak Zelda dla Switcha kupię (ale priorytety - mieszkanie [checked], auto [checked], upgrade karty graficznej [in progress], więc chwila chwila - ale decyzja zapadła. Dzięki tym grom ;) )
Świetna gra, ale na mnie największe wrażenie w tym roku zrobiło dotychczas Muv-Luv a walkirie bardziej podobały mi się w Valkyrie Profile 2: Silmeria, ale to pewnie przez to, że można było nimi grać i rekrutować einherjary.
Nowy God of War jest taki sobie. W skali growej, to typowy średniak, przynajmniej, jak na dzisiejsze standardy.
Gra jest wykonana poprawnie, stanowiąc zlepek klisz z kilku innych tytułów, modnych w ostatnim czasie. I to w zasadzie wszystko.
Fabuła jest dość przewidywalna i wcale nie porywa. W wielu miejscach jest też trochę wydłużana, by dostosować ją do gameplayu.
Na wielki minus wypadają generyczne walki i przeciwnicy, którzy bardzo szybko zaczynają się powtarzać, zmieniając tylko kolory. O ile w poprzednich częściach - które były siekaninami - mi to nie przeszkadzało, jak i nie przeszkadza w typowych H&S, tak tutaj jest to irytujące. Zwłaszcza, że wszystko doskonale widzimy, a kiedy po raz kolejny wyskakuje na nas troll, dokładnie taki sam jak wszystkie inne, z tym samym kamulcem, którego używa jako broni, tylko mając inne kolory, to ze śmiechu, zażenowania i nudów można po prostu puścić bąka. No ale dzieciaki i tak to kupią i będą się tym zachwycać, więc po co dbać o unikalne modele przeciwników, albo chociaż zmieniać im pewne szczegóły? Żeby trolle miały różne bronie czy coś, no ale poco. Lepiej przemalować i to się wyklepie. To już większą różnorodność miałem w Castlevanii Aria of Sorrow na konsolę Gameboy Advance.
Kamera umieszczona nad prawym ramieniem bohatera jest pomysłem całkowicie idiotycznym. Przez to protagonista wydaje się jeszcze bardziej niezgrabny i ociężały. Taka kamera zasłania pole widzenia i przeszkadza w grze.
No i ostatni boss...
spoiler start
Ostatni boss, który jest również pierwszym, jak i samo zakończenie gry, którego tak naprawdę nie ma, to już szczyt chamstwa. Nie znoszę gier, w których zakończenia nie ma. Równie dobrze twórcy mogli wyświetlić napis: "Kup sobie DLC, bo na pewno będzie, a jak nie będzie, to kup God of War 2".
Pomijając już fakt, że ostatni boss jest równie generyczny i nudny, jak te trolle, które spotykamy po drodze. Najgorsze jest to, że starcie jest do bólu jednowymiarowe. Zwykłe okładanie go i nic poza tym. Człowiek miałby nadzieję na to, iż twórcy zaserwują mu jakąś zmianę perspektywy. Że trzeba będzie walczyć z gigantem, że coś... Ale nie. Tylko parę razy po mordzie i cliffhanger.
spoiler stop
Chwilę pograłem i się zanudziłem. Resztę obejrzałem na youtube, utwierdzając się w przekonaniu, że nie straciłem nic.
Nie polecam.
Chwilę pograłem i się zanudziłem. Resztę obejrzałem na youtube,
Ależ wartościowa opinia, nie ma co.
Baldur mało ekscytujący? :O Chyba graliśmy w inne gry..
Weź przynajmniej przyznaj że nie masz ani God of Wara, ani PS4.
Wszystko co tam jest w spoilerze to wierutne bzdury. Kup grę, zagraj i dopiero się wypowiedz.
Raczej twórcy tak łatwo nie zrezygnują z gier single player. Teraz te korporacje chcą przejść na gry-usługi, gdyż łatwiej na nich zarobić. Single player według nich umiera, gdyż ich tasiemce nie sprzedają się już tak łatwo. Tylko nie pomyśleli o tym, że ciągłe powtarzanie tych samych schematów, upośledzanie fabuły, mocniejsze uproszczenia, wprowadzanie polityki z naszego świata do gier itp może zniechęcić do ich produktu. Lepiej powiedzieć, że single player umiera. Po drugie chcą szybko zarobić bez żadnego wkładu.
Skończyłem w czwartek, a zacząłem grać gdzieś na początku lipca :). Rewelacyjny tytuł*, dla mnie największa niespodzianka i zaskoczenie roku. Arcydzieło - mega grywalne (chylę czoła przed projektantami, artystami i level designerami - słabych punktów brak), ze świetną fabułą (a kto by pomyślał, że można takową zawrzeć w grze o osiłku), technicznie majstersztyk - całość z jednej kamery, loadingów praktycznie brak (te nieliczne są świetnie zamaskowane), a oprawa taka, że szczęka chwilami opada. Kolejny przykład na to, że nie fizyczna, surowa moc sprzętu jest najważniejsza, a talent, pasja, pomysł, zgrana załoga i odpowiedni budżet oraz chęci :).
Dodam do tego wszystkiego - nie jestem fanem serii, poprzednie części mi zwisają i powiewają (nie grałem i nie zamierzam - slashery to nie moje klimaty, jedyny wyjątek zrobiłem dla Castlevanii LoS). Tym restartem natomiast od początku byłem zainteresowany, aczkolwiek nie przesadnie. Kupiłem dopiero pod koniec czerwca na allegro i to jakąś zabiedzoną promkę (żeby wyszło jak najtaniej). I ten zabiedzony nośnik blue ray wyleciał z konsoli dopiero po skończeniu gry.
Jestem w szoku, że można dziś zrobić tak dopięty na ostatni guzik tytuł. Tutaj nawet questy poboczne (zwane w grze "przysługami") nie są zrobione po linii najmniejszego oporu, byleby były, bo konkurencja też ma. Nie, widać, że ktoś nad tym siedział i się postarał, człowiek aż chce je robić. Poza tym warto, bo nagrody są konkretne (i tyle i TYLKO TYLE potrzeba), to nie zapchajdziury z gier UBI, fetch questy z Inkwizycji albo Andromedy albo rozczarowująca "kontrabanda" z ostatniego Wiedźmina. Nie tutaj warto się postarać (choć nie trzeba, bo to w końcu zadania opcjonalne), ale też nagroda jest tego warta. I daje satysfakcję.
Nawet elementów rodem z gier cRPG jest tu tyle ile trzeba, ni mniej ni więcej. Przy czym GoW to prawdziwy rodzynek - pod koniec gry miałem już odblokowane prawie wszystko (za wyjątkiem piątego,
spoiler start
maksymalnego poziomu ostrzy ateny,
spoiler stop
nie wiem dlaczego) i ze wszystkiego mogłem korzystać. I o to właśnie chodzi!
Jeśli ktoś jeszcze nie grał, a ma możliwość , to szczerze polecam!
*Co i rusz natykamy się na artykuły jak to mało ludzi kończy gry singleplayer, nawet te krótkie. Padają wówczas procenty od 7 do (w porywach) 30, ten ostatni uznawany już jest za dobry wynik. GoW, który "bez lizania ścian" i zabierania się za rzeczy poboczne, opcjonalne (ponownie podkreślam - nie warto z tego rezygnować, te rzeczy są świetnie zaprojektowane, nie odstają poziomem od głównej fabuły) jest grą na dobre 20 - 25 h, skończyło, wg PSN 54% graczy. Kosmos, nieosiągalny dla większości tytułów! Ostatnio, o takim współczynniku (powyżej 50%) czytałem przy okazji Heavy Rain, czyli lata temu. Nie trzeba lepszej zachęty i żeby zagrać i żeby pokazać deweloperom, że właśnie takich gier oczekujemy :).
Dla tej gry kupiłem PS4 PRO :D Naprawdę kawał porządnej gry, która co prawda nie jest pozbawiona wad, ale minimalnie, i maksymalnie, zasługuje na ocenę 9+/10 :)
Należy się!
Dla mnie na równi z Ucnharted 4 czy The Last of Us. Fenomenalna gra i chyba na ten moment moja gra generacji.
Ogralem już 2 razy i co widzę jakiś artykuł to mam ochotę wrócić i jeszcze trochę pograć. Idealna gra na 10.
Właśnie przez takie gry jestem szczęśliwym posiadaczem PS4. To że nadal na PS wychodzą Singlowe gry, bez miksowania tego z online albo robienia na siłę gier online z gry Single. Sony jest jednym z ostatnich wydawców które tak duzo inwestuje w gry single player i nowe IP i chwała im za to.
Właśnie. Ja nie co by się stało, gdyby Sony odeszło od singla.. koniec świata i wieczny hejt. Wtedy autentycznie skończyłbym z graniem w gry, multi syfu nie ruszam. Coraz więcej wydawców z tego ''rezygnuje'', Sony nie dość, ze jest takim jednym z najlepszych, to cały czas na szczęscie to wspiera i chwali, inni powinni się uczyć jak się powinno reklamować świetne gry i zarabiać na nich kupe kasy.
Moim zdańkiem Castlevania Lords of Shadow była lepsza, ale przeszła całkowicie bez echa.
Recenzjowy bias robi swoje.
Nowego God of War uwielbiam ale rację masz, pierwsze Lords of Shadow było fenomenalne. Zróżnicowane lokacje/wrogowie, długość rozgrywki, muzyka, walka... Aż dziw bierze, że LoS2 było gorsze :(
Bez echa? Mi tam się wydaje, ze sporo się o Castlevanii mowilo.
Jedynka byla baaardzo mocna, ale jednak nieco gorsza od serii God of War (bo wszystkie 4 glowne czesci sa fenomenalne, w pozostale niestety nie gralem)
2 czesc LOS to za to mega rozczarowanie, jedno z wiekszych na przestrzeni ostatnich lat
Gra jest bardzo dobra, na pewno nie wybitna, ale bardzo dobra, grafika fenomenalna ale mnie już fajerwerki nie ruszają. Projekt świata piękny, to mnie urzeka.
Ale szczerze wyżej oceniam grę, która jest najbardziej podobna do nowego GoWa - Hellblade Senua's Sacrifice. To jedna z najlepszych gier tamtego roku, najlepsza gra w mitologii nordyckiej, do tej pory ją wspominam. Gra wybitna.
Ergo: dawanie nowemu GoWowi 10 jest nieporozumieniem. Tak samo jak było to w przypadku TLoU, gry także co najwyżej bardzo dobrej.
Najmniejszy wspólny mianownik się kłania: wczoraj oglądałem, próbowałem z kolegą oglądać nowych Avengersow. Po prostu dno - straszne do jak niskiego poziomu doszła kultura masowa, a ludzie się nią zachwycają. 10 lat bez filmów u mnie i odrzut od tych śmieciowych tworów jest wielki.
Niemniej jeszcze gry nie skończyłem więc ostateczna ocena może być inna. Faktem jest też że obecnie jestem mega wymagający. Dawniej pewnie też GoW byłby dla mnie wybitny. Obecnie książki znaczą dla mnie więcej.