Recenzja gry This Is the Police 2 – niełatwe jest życie policjanta
O polska wersja. Duży plus z mojej strony.
Grafika podobna jak w Jalopach. Ciekawe czy ta gra jest tego samego producenta co Jalopy.
Przy pierwszej części bawiłem się doskonale, a z recenzji w internecie można wywnioskować, że dwójka jest równie dobra. Cieszy dobra fabuła, mam tylko nadzieję, że będzie to zamknięta całość, a nie tak jak w pierwszej części, kilka rzeczy zostało niewyjaśnionych.
Czyli że gra ma te same zalety jak i wady co pierwsza część. Do tego taktyczna walka, więc rozgrywka będzie mniej nużąca po pewnym czasie. Jeżeli fabuła jest ok to nie ma się o co martwić.
This Is the Police 2 jest grą szalenie trudną i to momentami przez projektowe błędy (save w misjach taktycznych po prostu musi zostać dodany w pierwszym patchu).
Ta produkcja nie tłumaczy nam mechanik rozgrywki, tylko bierze z zaskoczenia i tłucze po głowie. Przykład? Moi policjanci robili sobie filmowe nocne maratony i rano byli wymęczeni. Jeden z nich przyszedł i powiedział, że uszkodzi magnetowid, żeby to się skończyło. Pomyślałem sobie: super, będą wypoczęci! Byli, ale potem znalazłem "sabotażystę" zatłuczonego na śmierć za komendą, a każda śmierć policjanta to spory kłopot.
Mimo to jednak sama rozgrywka jest pomysłowa, jest w niej pełno niespodziewanych atrakcji i drobnych elementów (gra w oczko, układanie menu, śledztwa itp.), a misje taktyczne (pomijając save'y) są bardzo przyjemne. Dodatkowo fabuła z pewnością zapadnie mi na długo w pamięć. Film lub serial na podstawie TItP2 i z takim klimatem przywitałbym z otwartymi ramionami.
W czasie gry nie raz kląłem na głos i miałem ochotę ciskać monitorem po pokoju, ale mimo to polecam ten tytuł.
I to jest właśnie bardzo dobre w tej grze, że nie znasz konsekwencji działań, wydaje ci się że będzie tak, a jest zupełnie inaczej. Szkoda tylko, że nie przyjąłem gry w oczko, nie wiedziałem że będzie to interaktywna mini gra.
@BFHDVBfd - no właśnie jedni uznają to za zaletę inni za wadę. Mnie się to w sumie podobało. Zwłaszcza, że gra wcale nie wymaga od nas, żebyśmy złapali każdego złodzieja, zarobili każdego możliwego dolara. Fabuła jest taka, że właśnie masz się czuć bezradny, to że gameplayowe problemy Cię przerastają według mnie wspiera to klimat i wczucie w sytuację głównego bohatera.
Dla mnie rewelacyjna gra, jest trudna i zaskakująca :) Do tego jest w polskiej wersji językowej co też jest dla mnie wygodniejsze
Zacząłem dzisiaj, ale na razie odpuszczam, bo dojdzie do tragedii.
Za duża irytacja choć przemieszana z frajdą. Zgadzam się w pełni, że niektóre elementy są zbyt mocno akcentowane a ilość negatywnych aspektów utrudniających nam grę to już prawdziwy festiwal sadyzmy.
Cała przemyślane strategia i planowanie ruchów w oparciu o umiejętne korzystanie z talentów podwładnych w 80% przypadków szło mi w cholerę, gdy kolejne losowe zdarzenia pozbawiały manewru i przywileju decydowania o czymkolwiek
Np. już po chwili od rozpoczęcia miałem ochotę zatłuc niedomytym śledziem gościa, który mi rzucał, że nie pojedzie na patrol z babą, a w jeszcze bardziej wyrafinowany sposób ukatrupić babę z najlepszymi statystykami, która kręciła nosem na działania z niemal połową komisariatu, a na dodatek dwa dni z rzędu nie chciała pracować.
A jeszcze bardziej irytowała mnie niemożność przeklikiwania poszczególnych wypowiedzi, by móc dostosowywać szybkość do własnego tempa poznawania historii. Zamiast tego dostajemy scenki w których np. przez 40 sekund widać statyczny obrazek krat celi, potem odgłos zbliżających się kroków, jakiś metaliczny dźwięk, i znowu kroki oddalające się - bo w ten sposób twórcy postanowili zaprezentować moment odebranie z rąk więźnia klucza - dodam że to moment absolutnie zbędny i nie mający żadnego uzasadnienia i z niczym nie powiązany.
Szczerze mówiąc po 3 godzinach upartego przekonywania siebie że dobrze się bawię i że dalej będzie lepiej wyłączyłem i nie wiem czy wrócę.
Za to nie zgadzam się z pomysłem zapisu stanu w trakcie akcji. Zbyt duża pokusa masterowania, a tak przynajmniej to potrafiło zaangażować i dać trochę frajdy.
Hej,
Co do save'ów w czasie misji taktycznych jest bardzo proste wyjście. Limitowane save'y jak w Hitmanie. W zależności od rozmiarów misji od jednego do trzech powiedzmy. Nie ma strasznych pokus, ale nie musisz powtarzać początku misji, który znasz na pamięć po raz 10. Piszesz, że grałeś 3 godziny. Nie doszedłeś pewnie więc do tych dłuższych misji, w których to się robi przerażająco irytujące;-)
Zapewne masz rację, choć pamiętam wciąż żywy przykład z save'ami w Kingdome Come - ich limitowanie utrudniało życie i nieraz kląłem na czym świat stoi musząc godzić się z faktem spartaczonej misji iść dalej
Ale wgranie moda umożliwiającego w końcu zapis na żądanie wcale nie okazał się zbawieniem, bo na dłuższą metę przygasił płomień ekscytacji, wykastrował z elementu niepewności i takiej dzikości, która sprawiała, że nawet mając kilkadziesiąt godzin rozgrywki człowiek podchodził do tej gry z respektem.
Gra ma ogromny potencjał, ale stopień trudności to żart :) Tzn. jeśli za "trudność" uważać taką scenkę.
Trzecie podejście do misji czasowej z rozbrojeniem bomby. Trzech policjantów rusza na akcję przeciwko 11 podejrzanym. Ostatecznie dochodzę do wniosku, że nie ma mowy, abym wszystkich aresztował/zastrzelił. Pędzę do bomby. A tam, 50% szans na to, że bomba wybuchnie przy rozbrajaniu.
Niestety, ten niefart trafił mi się dwa razy z rzędu. Cała misja w dupę :D
Mówię o samym początku gry. To chyba 5 dzień służby.
Gra aktualnie ma ogromny problem z tym, żeby po prostu dało się w nią grać w sposób płynny. Rozumiem założenie braku sejwów, ale wtedy konsekwencje muszą być odpowiednio mniejsze, tak aby jeden wykolejony plan nie oznaczał kompletnej katastrofy dla całego posterunku.
Brakuje mi lepszych mechanizmów zarządzania ryzykiem - policjanci potrafią zginąć w wypadku, bo przepracowali jeden dzień i są tak wykończeni za kierownicą :D:D
Dobrze działałyby jakieś wygładzacze złych konsekwencji - np. obrażenia policjanta przy błahym wydarzeniu (obrona dziecka przed jakimś patolem) powinny zwiększać jego respekt na dzielni. W ten sposób gralibyśmy dalej swoją nieperfekcyjną bandą ochlejów a nie wczytywali stan gry...
No i pamiętajmy o tym, że każdy dzień jest z góry zaplanowany przez twórców. Jest więc optymalna ścieżka jak sobie radzić z interwencjami - to właśnie tutaj przydałaby się losowość a nie w tym, że policjant w trakcie interwencji skręci kark, bo się pośliznął na zamarzniętym psim bobku. (Wymyślam, ale gra nie odbiega daleko w absurdach).
W biężacym stanie gra wręcz wymusza zapamiętanie, które alarmy były fałszywe i jak radzić sobie z wyzwaniami. To nie jest stopień trudności, to zły design.
Twórcy nie mogli zdecydować się czy chcą grę, gdzie trzeba uczyć się na błędach czy taką, w której pozwolimy toczyć się naszej historii - jak dziwna by ona nie była.
To chyba o tą drugą ścieżkę chodzi, ale nie może ona sprowadzać się do nagminnych krytycznych wpadek naszej ekipy - bo przestają być one wyjątkowe.
Dla zainteresowanych, będziemy grać w to we wtorek na streamie na twitchu. Zobaczymy, ile dni uda nam się przeżyć :D
Z tym narzekaniem na bombę to spotkałem się już parę razy a wystarczy posłać na misję gościa która ma przynajmniej 2 punkty inteligencji, co odblokowuje perk rozbrajanie i szukanie pułapek/materiałów wybuchowych i mamy 100% szanse, że ją rozbroi. No chyba, że akurat mamy pecha i jeden z nich po pijaku wjechał do rowu, drugi sobie nie przyszedł do pracy, a trzeci akurat pracuje nad sprawą, ale tu akurat zazwyczaj wracają przed końcem dnia i można ich wysłać jeszcze na misję.
Co do wyczerpania i zaśnięcia za kółkiem to nie widzę większego problemu, widzisz, że ktoś ma wskaźnik energii na czerwono to po prostu go nie wysyłasz i tyle, po to to zrobili żebyś nie mógł każdego dnia używać tych samych policjantów. Bardziej przeszkadza mi fakt, że można wysłać 4 policjantów w tym jednego pijanego i to on zawsze jakoś kończy za kółkiem pojazdu i doznaje kontuzji w wypadku, ba nawet jak wyślemy całą drużynę pijaków i jednego normalnego który mógłby kierować, to wszyscy trzej na jednym wezwaniu potrafią wypaść z jezdni xD.
Dni też nie są do końca zawsze takie same po wczytaniu save'a bo pare sytuacji potrafi się zmienić albo pojawić się o innej porze, ale trzeba przyznać, że jednak w 70% się powtarzają.
Moim zdaniem największym problemem jest liczba "gwiazdek" policjantów jaką trzeba uzbierać żeby wgl wysłać ich na wezwanie która jest kompletnie wyssana z palca. Przykład, żeby rozbroić bombę w parku, trzeba tyle samo "gwiazdek" co rozdzielić dwóch pijaków, albo żeby zapobiec napadowaniu na bank potrzeba ich tyle samo co żeby obezwładnić nastolatka z pistoletem! Chyba z jakiegoś powodu twórcy chcą, żeby któreś dni, bez względu na to jak dobrze grasz, były po prostu nie do ogarnięcia, jednego dnia 90% wezwań wymagało ode mnie uzbierania 4000+ gwiazdek, a mimo tego, że na oddziale byli sami moi wyborowi policjanci nie dałem rady ich tyle uzbierać na żadne wezwanie i mogłem tylko patrzeć jak wezwania przemijają.