No Man’s Sky po 2 latach – recenzja aktualizacji NEXT
A na Waszej durnej stronie nie można zmieniać oceny gry, mimo że jak widać gry się zmieniają... Idźcie po rozum do głowy ze swoimi głupimi zasadami...
Bawię się świetnie. Naprawili już bug z save więc mogę śmiało napisać: "Polecam."
Poprawiono trochę optymalizację? Bo pamiętam jak po premierze gra ledwo trzymała 60 fps na low w 720p z niezłym stutteringiem. Już nawet Arkham Knight chodził lepiej, nie wspominając o trzecim Wieśku.
GTX 970, i5 4690K - na 1080p i najniższych ustawieniach, 90 FOV - 45-60fps + straszny stutter. Musiałem grę zwrócić, a szkoda, bo wnioskując po streamach/let's play'ach zapowiadało się całkiem przyjemnie.
U mnie na I5-6600 z gtx 970 chodzi ślicznie. A update naprawdę zrobił dzień. Nigdy nie należałem do hejterów NMS (ta gra już po premierze trafiała w mój specyficzny gust), ale to co zrobił NEXT to poezja. Włączyłem wczoraj po pracy, żeby sprawdzić no i dziś przed miałem 5h snu. Coś pięknego.
Na i5 8400/8GB RAM/GTX 1060 6GB w 1080p na ultra bez przycinek.
i5 4460, GTX 970 i 8GB RAM - 50-60 na wysokich
Ja mówię NIE. Jak gra słaba była, tak słaba jest i zadne update'y tego nie naprawią. Kasa poszła w błoto!
XD? "Yy no bo gra była słaba na początku to już na 200% NIGDY jej nie naprawią bo TAK i koniec!!!!"
Oj ty bidny jezu nie placz chlopczyku. Ta gra teraz wymiata to nie wal glupa
A na Waszej durnej stronie nie można zmieniać oceny gry, mimo że jak widać gry się zmieniają... Idźcie po rozum do głowy ze swoimi głupimi zasadami...
Zmiana oceny raz na pół roku (tyle trwa zwykle naprawa gry) lub tylko dla premium. Ale po co. Nawet steam pozwala oceniać i zmieniać coś po updatcie, dzięki czemu są co jakiś czas newsy na gol typu: fala negatywnych recenzji GTA po ostatniej aktualizacji.
Bo w regulaminie zabrakło już miejsca na prawdziwe prawa użytkowników. Przynajmniej hajs się ludziom zgadza.
-Taaateeeee bo nie moge zmienić oceny gry co to ma być za strona.
-Pioter to grej w te planszuwki co ci ciocia Grażynka na urodziny kupiła i bedziesz mioł spokuj.
szumi jawor Bardzo słaba prowokacja.
Bioware które się wypięło na Andromedę kończąc łatanie na wersji 1.10 oraz nie wydając zapowiedzianych DLC nie zasługują na drugą szansę.
@Rumcykcyk
Przecież artykuł i ankieta mówią o Hello Games, którzy naprawiali swoją grę i wciąż będą naprawiać. Komentarz Tobi rozumiem więc jako "każdy kto naprawia". Mnie musisz tu dawać przykładu leni. Oni już dawno nie zasługują na kolejną szansę.
W głosowaniu zabrakło mi 4 opcji. "Nie, jeszcze nie zasłużyli na wybaczenie, ale są na dobrej drodze, więc można dać im kredyt zaufania i obserwować czy go spłacają.
Gra niezmiennie mało mnie interesuje, ale szanuję że zamiast odcinać chorą kończynę, postanowili o nią zawalczyć.
Czy w tej grze można budować własne statki kosmiczne, tak jak bazy na powierzchni, w sensie z różnych modułów ?
Nie. Statki można kupować od NPC'ów lub znaleźć wrak na planecie i go naprawić.
czytam na wstępnie artykułu: Dwa lata po swej niesławnej premierze i świeżo po aktualizacji NEXT gra No Man’s Sky to produkt absolutnie unikatowy. Z jednej strony niektóre jej elementy prezentują się bardzo topornie, a pod względem zagęszczenia bugów tytuł ten mógłby zawstydzić niejeden symulator przetrwania z programów wczesnego dostępu. Do tego sama rozgrywka opiera się przede wszystkim na mozolnym grindzie surowców, a ze względu na rozmiar i strukturę świata potrzebnych akurat składników można szukać nawet godzinami, nim w końcu trafi się na odpowiednie miejsce na odpowiednim globie w odpowiednim systemie planetarnym...
aby w ankiecie podsumowującej dowiedzieć się, że prawie 80% graczy uważa, iż No Man's Sky zasłużyło na wybaczenie gdyż w ciągu dwóch lat twórcy za darmo dodali brakującą zawartość i naprawili grę....
Naprawdę ... aż płakać się chce - większość graczy jest więc chyba ułomna umysłowo - złoty rynek dla producentów czemu sprzyja widać prasa, no nic tylko "doić idiotów" :) Sprzedali bubel klasy C za cenę gry pierwszoligowej a teraz się dowiaduję, że wszystko jest cacy gdyż producenci po 2 latach dodali "za darmo" to czego w grze nie było a czego naobiecywali przed premierą i miało być na premierę gry a co więcej "naprawili samą grę" !... czyniąc z niej graficznie toporną produkcję w której aż roi się od błędów a gameplay polega głównie na wielogodzinnym grindzie.
Ale tego typu kosmiczne symulatory na tym polegają właśnie, że latasz od asteroid do punktu handlowego i godzinami kopiesz by kupić lepsze wiertło. To nie call of duty...
Hejtowałem w czasie premiery grę na potęgę. Mimo to zaznaczyłem pierwszą opcję. Dodatkowy plus za wytrwałość.
Myślę, że wybaczamy - to był dobry krok.
Ta gra się robi na tym portalu jak Wieśiek, w sensie nie jakości tylko ciągle o niej piszą XD A jakość gry to dno i tona mułu nawet po tych aktualizacjach to gniot.
Jak ciągle, skoro wiele miesięcy była cisza, a teraz aktualizacja więc piszą? Twoim zdaniem powinien być jeden news i tyle? To przeczytaj jeden, a reszty nie klikaj. Siedzisz w szpitalu i za ciebie klikają i zmuszają do czytania tego czego nie chcesz czy co?
Wyobrażając sobie łzy wzruszenia Murraya jak się o tym dowie to WYBACZAM, dlaczego by nie, w sumie zrobiłem niezły interes, ponad rok temu kupiłem NMS za 35 złoty :D
Murray na samym początku przycwaniaczył i nakręcał ludzi niespełnionym jak się okazało po premierze obietnicami. Gdyby od razu wyłożył kawę na ławę to ludzie by to jakoś przełknęli i może bardziej mu zaufali odnośnie rozwoju gry. Cena na wstępie była zbyt wysoka jak na kontent, a terminy goniły i byli w czarnej dupie. Potem obiecywali długi rozwój gry i liczne darmowe dodatki, więc można by usprawiedliwić w jakimś stopniu cęnę. Obietnicę rozwoju jak narazie dotrzymują i spełniają więc myślę że kłamstwa z dnia premiery można wybaczyć. Gra na chwilę obecną jest wciągająca i całkiem dobra, ale obecnie największym problemem jest optymalizacja która bardzo powoli się poprawia.
Wiele różnych rzeczy można powiedzieć o No Man's Sky, ale ogromny szacunek dla twórców za to, że nie porzucili gry i dalej starali się dokonać tego co obiecywali przed premierą. Rzeczywiście osoby które brały grę na "premierę" mogą czuć się skrzywdzone, ale warto pamiętać o tym że gra dobrze się sprzedawała na "premierze" i twórcy mogli mieć już totalnie wywalone. Ja sam czekałem na taki moment kiedy gra stanie się wartościowa i ten moment nadszedł więc mam w zamiarach ją zakupić.
To trochę tak, jakbyś ziomkowi pożyczył pieniądze. Ten ci je oddaje po o wiele za długo przekroczonym terminie i tylko połowę, a ty się byś cieszył i go za to chwalił. Ba, nawet za tę łaskę byś mu dziękował. A nawet więcej, pożyczył byś mu kolejne i polecał znajomym jako równego gościa.
NMS ciągle nie spełniło wszystkich obietnic. I nie spełni. Zaś sam fakt, że próbują poprawić grę nie jest powodem do zmiany zdania na temat, tego co zrobili na premierę. Dziwna jest logika graczy i smutne perspektywy na przyszłość, czego dowodzi ankieta i komentarze. Będzie więcej podobnych sytuacji, bo gracze mają nań o wiele za dużą odporność.
Naprawa to ich psi obowiązek, a nie powód do wystawiania laurek i pisania, jacy to oni biedni, skrzywdzeni i w gruncie rzeczy poczciwi ludzie.
Jak się komuś podoba gra w obecnym stanie, bez oczekiwań sprzed premiery, niech kupuje na grubej przecenie i się dobrze bawi, ale na miłość boską, nie usprawiedliwiajmy kłamców, tylko dlatego, że obok mamy jeszcze większych. Nie nakręcajmy im sprzedaży, tylko dlatego że zrobili dużą aktualizację.
Bekę z trajlera do tej pory mam, ale oglądanie tego było też bolesne xD
Wilku, plus za wspomnienie o książce "Przenicowany świat". Takie smaczki to ja lubię.
Ja sie nie zawiodlem za bardzo ta gra w zadnym momencie. Nie bylem na bierzaco z trailerami ani zapowiedziami przed premiera wiec sie nie napalalem na nic, wiedzialem tylko ze sobie polatam po kosmosie i tak bylo. Pozniej slyszalem ze wszyscy narzekali ze zostali oszukani a ja gralem dalej bylo spoko. Nastepnie przestalem po 3 miesiacach bo wyszly inne gry ale teraz wrocilem po NEXT i nie moge sie od tej cudownej gry oderwac. Teraz No Man's Sky jest chyba tym czego wiekszosci brakowalo po premierze, gra pelna i bogata w zawartosc a tym ktorzy czuja sie pokrzywdzeni i nie sa w stanie wybaczyc Murray'owi i Hallo Games moge tylko wspolczuc. Nie wiedza co w tym momencie traca.
Droga NMS do odkupienia?
Ergo - Jak percepcja oczekiwań zmienia wszystko... takie Fable to dobra gra, ale przez obietnice Piotrusia o rewolucji, było zawodem w momencie premiery. NMS to po prostu średnio-nudnawa gra skrzywdzona przez obietnice. A teraz wraca do bycia przyzwoitą.
Nigdy nie będę szanował Hello Games za to, co zrobili. Jak widać gracze mają pamięć złotej rybki i bardzo łatwo zapominają, że ktoś pluł im prosto w twarz. To pokazuje, że developerzy mogą się czuć bezkarni i nie ważne, co zrobią, gracze i tak będą ich nosić na rękach.
NMS było, jest i będzie crapem.
Bzdura. Po pierwsze nowy gracze mają wyrąbane na to, co było 2 lata temu. Jeżeli jakiś gracz X natknie się na grę dziś, to dostaje kawał dobrej gry. Po drugie co nimi HG zrobiło? Kto nakręcił spiralę hype? To tak jak z naszą reprezentacją, tyle nam naobiecywali... "Polacy, nic się nie stało!". A, każdy zasługuje na drugą szansę i właśnie HG zapracowało na tę drugą szansę. Co innego, gdyby olali NMS i wypuścili kolejną grę.
Poczytaj sobie wypowiedzi Murraya (szefa studia), to zobaczysz czego obiecywali. Zamiast zrobić grę zgodną z obietnicami, wydali zwyczajnego gniota w cenie gry AAA i liczyli kasę zarobioną na naiwniakach.
Obecny stan gry jest trochę lepszy, ale do porządnej gry jeszcze sporo brakuje. W takim stanie w jakim jest obecnie, NMS dopiero powinno trafić do early access i kosztować maksymalnie 20-25 euro.
Tak
Pytanie z ankiety jest źle sformułowane. Jak już powinno to być pytanie: "Czy No Man's Sky zasługuje na drugą szansę?" albo "Czy Hello Games zasługuje na wybaczenie?"
No fajnie fajnie ale ta gra została wydana te 2 lata temu i obecnie jej cena nominalna bez zadnych obnizek na steam to 215 zł...Śmiechu warte...A może płaczu :D
Nie można było tak od razu?
No chyba że Sean chciał narobić hałasu wokół swojej gry dla lepszej sprzedaży, wtedy to byłby dobry pomysł.
A że sprzedawał wybrakowany produkt? Co tam, gracze łykają wszystko, nieważne jak popsute, wybrakowane.
A co miał zrobić bez budżetu? Miał 2 opcje - zamknąć projekt, albo zrobić to co zrobił. Wydawca też na nic innego się nie zgodził. Poza tym, grę można było bez problemu zwrócić.
Gra też wciąż jest aktualizowana i będzie jeszcze przez najbliższe lata, także finalnie i tak wszyscy na tym zyskują. Studio Hello Games uniknęło bankructwa, a gracze i tak w końcu dostaną to, co było im obiecane.
A sama gra po ostatniej aktualizacji przeszła gruntowny remont. Co widać z resztą po opiniach i recenzjach.
To nie nasza wina, że projekt ich przerósł. Powinni robić gry na miarę swoich możliwości, żeby nie musieli ratować się w tak perfidny sposób. To co zrobili było zwyczajnym chamstwem.
To nie nasza wina, że projekt ich przerósł. Powinni robić gry na miarę swoich możliwości, żeby nie musieli ratować się w tak perfidny sposób. To co zrobili było zwyczajnym chamstwem.
Jakby tak każdy robił jak ty piszesz to utknęlibyśmy w erze Nesa... Weź się czasem zastanów nad tym co chcesz napisać.
Co ma skok technologiczny do wykorzystania hype'u i naiwności graczy, w celu sprzedania nieskończonej gry w fazie pre-alfa w cenie gry AAA?
Co ma skok technologiczny do wykorzystania hype'u i naiwności graczy, w celu sprzedania nieskończonej gry w fazie pre-alfa w cenie gry AAA?
Tobie tak wszystko trzeba tłumaczyć?
Zadałem tylko jedno pytanie...
Jakoś nie przypominam sobie, żeby w ostatnich 20 latach jakieś małe studio bez kasy ryzykowało bankructwo tylko dlatego, że chce stworzyć rewolucyjną grę pod względem technologicznym. Valve i Crytek nie mieli w tamtym okresie takich problemów i bez problemu wydali skończone gry.
Usprawiedliwianie wydania crapa tylko dlatego, że skończył się im budżet jest idiotyczne. Gdyby projekt był dobry, to powinni bez trudu znaleźć dodatkowych inwestorów. Jak wiadomo NMS 2 lata temu było totalnym gniotem, więc nie dziwie się, że nikt nie chciał ich wesprzeć.
Jakoś nie przypominam sobie, żeby w ostatnich 20 latach jakieś małe studio bez kasy ryzykowało bankructwo tylko dlatego, że chce stworzyć rewolucyjną grę pod względem technologicznym. Valve i Crytek nie mieli w tamtym okresie takich problemów i bez problemu wydali skończone gry.
Nie muszę długo szukać - Troika games zbankrutowało jeszcze przed zakończeniem prac nad Vampyre The Masquerade - Bloodlines. Była to pierwsza gra na silniku Source od Valve.
Usprawiedliwianie wydania crapa tylko dlatego, że skończył się im budżet jest idiotyczne. Gdyby projekt był dobry, to powinni bez trudu znaleźć dodatkowych inwestorów. Jak wiadomo NMS 2 lata temu było totalnym gniotem, więc nie dziwie się, że nikt nie chciał ich wesprzeć.
Tyle, że gra nigdy nie była crapem. Nawet w recenzjach nigdy nie padło, że NMS jest crapem. Brakowało w tej grze przede wszystkim zawartości i obiecanych elementów. Sama gra była zawsze uważana za "technologiczny majstersztyk". Stąd oceny miała bardzo mieszane i mimo wszystko gracze wciąż głęboko wierzyli w naprawę gry. Nie ma wiele gier, które pozwalają na podróże między planetarne i to nawet w uproszczony sposób. Pulsar, Space Engineers, Starbound (ale ta gra ma mocno uproszczoną eksplorację kosmosu), Rodina (bardzo prosta technologicznie gra)...
Oczywiście najlepiej po prostu narzekać dla samego narzekania.
No dobra, Troika padła przez Vampyre The Masquerade - Bloodlines, tyle, że to nie miała byc pełna nowinek technicznych gra, a bardzo rozbudowane RPG, którego rozmiar najzwyczajniej przerósł twórców. Nie mieli doświadczenia w tworzeniu gier trójwymiarowych i na dodatek używali do tego nieznanego sobie silnika. To po prostu nie mogło się udać.
NMS w 2016 roku było paskudne, puste bez żadnej zawartości i miało masę błędów. Praktycznie nic w tej grze nie działało. Cena gry AAA jeszcze bardziej potęgowała uczucie, że mamy do czynienia z fatalną grą. NMS było największym crapem od dawna, większym od tragicznej Andromedy, której do crapa też niewiele brakowało.
No dobra, Troika padła przez Vampyre The Masquerade - Bloodlines, tyle, że to nie miała byc pełna nowinek technicznych gra, a bardzo rozbudowane RPG, którego rozmiar najzwyczajniej przerósł twórców. Nie mieli doświadczenia w tworzeniu gier trójwymiarowych i na dodatek używali do tego nieznanego sobie silnika. To po prostu nie mogło się udać.
Co za bzdury piszesz? A m.in. fizyka odzieży? Taki poziom to przez wiele lat nie był osiągany. Silnik Source jest jednym z najłatwiejszych silników w obsłudze (po UE).
NMS w 2016 roku było paskudne, puste bez żadnej zawartości i miało masę błędów. Praktycznie nic w tej grze nie działało. Cena gry AAA jeszcze bardziej potęgowała uczucie, że mamy do czynienia z fatalną grą. NMS było największym crapem od dawna, większym od tragicznej Andromedy, której do crapa też niewiele brakowało.
Cena gry AAA to od dobrych kilku lat to 300-400 zł (bo season pass). A z mikrotransakcjami to nawet więcej. Do tego grę można było zwrócić bez żadnych przeszkód i co jakiś czas pojawiają się promocje. Sam kupiłem grę jakiś czas temu za 50 zł z oficjalnej dystrybucji. Gra od premiery dostała kilka dużych aktualizacji dodające m.in. budowanie, fabułę, multiplayer. A ty się mentalnie zatrzymałeś przy 2016 roku...
Source może i jest prosty, ale nadaje się głównie do tworzenia mniejszych, mniej skomplikowanych gier, a nie do rozbudowanej gry RPG.
Była mowa o NMS z 2016 roku, więc wymieniłem w skrócie bolączki tamtej wersji. Obecnie jest trochę lepiej, ale i tak nadaje się co najwyżej na early access. Nadal brakuje sporo obiecanego contentu, który miał być już 2 lata temu.
300 zł to z reguły kosztują edycje deluxe. Obecnie większość gier AAA w normalnych wersjach kosztuje ok. 250 zł, czasem zdarzają się wyjątki i coś kosztuje trochę więcej. 2 lata temu w momencie premiery NMS to była najwyższa cena za podstawową wersję gry i tyle właśnie NMS kosztowało.
Source może i jest prosty, ale nadaje się głównie do tworzenia mniejszych, mniej skomplikowanych gier, a nie do rozbudowanej gry RPG.
Weź nie załamuj... Ty w ogóle jesteś świadomy tego o czym piszesz? Bo wygląda na to, że nie.
Była mowa o NMS z 2016 roku, więc wymieniłem w skrócie bolączki tamtej wersji. Obecnie jest trochę lepiej, ale i tak nadaje się co najwyżej na early access. Nadal brakuje sporo obiecanego contentu, który miał być już 2 lata temu.
Obecnie jest dużo lepiej. I jakiego to contentu na dzień dzisiejszy brakuje?
300 zł to z reguły kosztują edycje deluxe. Obecnie większość gier AAA w normalnych wersjach kosztuje ok. 250 zł, czasem zdarzają się wyjątki i coś kosztuje trochę więcej. 2 lata temu w momencie premiery NMS to była najwyższa cena za podstawową wersję gry i tyle właśnie NMS kosztowało.
Przeczytaj sobie tamto co napisałem tak jeszcze z 3 razy.
Po za tym, tak by zakończyć tę jałową dyskusję. Każdy zasługuje na drugą szansę, a HG zapracował na to jak mało który developer. Wzięli krytykę na klatę, nie uciekli z kasą i gra na dzisiejszy dzień jest uważana przez graczy i recenzentów za grę dobrą-bardzo dobrą. Większość developerów nie potrafi sobie poradzić z krytyką i od razu chowa się pod dywan - Bioware z Mass Effect Andromeda, gdzie przez krytykę anulowali DLC i zaprzestali wsparcia gry. EOT
Co by nie zrobili straty z okresu premiery są nie do odrobienia, gra była programem do proceduralnego generowania planet sprzedawanym za 60$ i co gorsza nikt nie mówił o early access. Finalna wersja NMS wyszła w 2016, teraz to tylko darmowe update-y
fajne jest jak to frustraci sobie cos tam mamrocza, a gra ma sie calkiem dobrze:
https://steamdb.info/app/275850/graphs/
Dla tych ktorzy potrzebuja pieniedzy - hint na zarobek z niskim progiem wejscia - bo mozna zarobic wiecej ale trzeba miec blueprinty z baz
Szybko da sie zarobic na paliwie do freightera (200, 100, 50 frigate fuel) - trzeba dostac freightera
w bazie kupujesz jelly hydrogen (rozbijasz w refinerze na di-hydrogen) i tritium (ktore mozna rownie szybko sfarmic poza stacja)
na poczatek jest to najszybszy sposob na dobra kase.
Pewnie niewiele osob pamieta jaka afera byla z Elite Dangerous, na steamie mnostwo negatywow, ludzie rozczarowani (miles wide, inch deep) i co zrobil mister Braben?
Wydal horizons (platne) - ktory nie wnosil za wiele - ot mozliwosc uzywania pojazdow ladowych.
Ale zeby pozbyc sie balastu wszystkich rozczarowanych wrzucil to jako nowa gre, po czym stara, ze wszystkimi negatywami skasowal, tak wiec dzisiaj nikt nie ma pojecia jak to wygladalo z Elite Dangerous dawno temu.
Szacun dla Hello Games ze nie poszli ta droga, tylko wzieli caly hejt na klate.
To tak jeszcze z 2 lata i będzie cacy.
Polecam srodek na przeczyszczenie i wysranie za jednym zamachem wszystkich tych kijow, ktore co poniektorzy chomikuja w rozleniwionych dupskach od dawna. Malo mieliscie tytulow do ogrania przez ostatnie 2 lata? To co kwiczycie. Developerzy wywineli takiego figla bo widocznie byl to jedyny sposob na wypuszczenie gry/przetrwanie studia. Po ostatnim paczu giera spokojnie i zasluzone 8/10 i zaloze sie ze to nie ostatnie slowo w tym temacie. Teraz porownajcie gre kolejnej kopi call of duty...
Brakuje paru rzeczy jak malowania statkow, tworzenia wlasnych map planety markerow, roznorodnosci stacji kosmicznych i lepszej randomizajci planet ect.
W mojej recenzji Subnautica napisalem ze gra jest revelacyjna i jest tym czym No Man's Sky powinien byc. Teraz po ostatniej aktualizacji Subnautica zostala daleko w tyle.
Z całym szacunkiem, ale jeśli ktoś teraz mówi, że w sumie to nic się nie stało i czas wybaczyć to jest debilem. Dalej dawajcie się **** w dudę, a gry w dniu premiery z pewnością będą lepsze, LOL
A kto mówi, że nic się nie stało? Twócy dwa lata cieżko pracowali, by dopracować produkt, na którym i tak zarobili więcej niż powinni byli. A mogli zostawić tak jak było.
Dlatego twórcom należy się spory szacunek- mogli iść śladem tych od Elite.
To może ktoś grający usiłuje mnie zachęcić?
Kupić, nie kupić - poczekać jeszcze?
Jak taki wychodzący grom na przeciw A.l.e.x.. grę oddał na Steamie jako jedyną - to co sobie można pomyśleć?
Pograłem na piracie i kupiłem dzisiaj za 90 zł. Wrażenia? Albo mi się wydaje albo na piracie gra chodziła płynniej. Albo po prostu kwestia planet do których mnie wrzuciło na początku. W każdym razie na rx480 na ustawieniach średnich i z vsynciem 60 klatek mam jak się patrze w niebo a tak zwykle 30-45 z chrupnieciami do 20. Grać się da ale optymalizacyjne to jest jakiś koszmar i nie wiem z czego to wynika.
Na piracie miałem 50-60 klatek ale tak jak mówię, może kwestia ładniejszych planet
To i ja się dorzucę i przedstawię swój punkt widzenia. Przez 2 lata powstały 4 duże dodatki całkowicie za darmo, gdzie wszystkie te "wielkie" firmy po takiej wpadce po prostu by olały tytuł bądź starali się ją naprawić płatnymi dodatkami (jak Destiny 2). Gdyby NMS był pod skrzydłami Ubi albo EA to każdy dodatek z osobna kosztowałby więcej niż podstawka, pewnie coś koło 30-40 dolców a błędy jakie by były nadal by w grze pozostawały, bo jak wiadomo hajs się zgadza to po co łatać dziurawą grę i słuchać opinii zgromadzonego wokół tytułu społeczeństwa.
Ale całe szczęście to nie oni są wydawcami. Sean Murray nie dysponował dużym budżetem i miał tylko koło 20-30 ludzi do pracy nad grami, ba nawet w pewnym momencie był zmuszony sprzedać swój dom żeby nie stracić gier. Mimo tych wszystkich przeciwności postanowił się nie poddawać i postawić wszystko na jedną kartę co jak widać w obecnej wersji wyszło tylko na dobre co mnie bardzo cieszy. Bo mimo że początek był niezbyt udany w głównej mierze przez kłamstwa i zbyt nadmuchany HYPE to nie patrzę na to co było tylko na to co jest obecnie. A teraz tak popatrzeć na Star Citizen gdzie mają miliardy i masę ludzi a gra jak była w powijakach tak jest nadal. Od razu widać gdzie i jaka jest motywacja do wypuszczenia dobrej gry. To co się udało zrobić NMS w 2 lata to w star citizen zajmie pewnie jeszcze z 10.
Co ciekawe nikt nie wspomina o fakcie że NMS ma jeszcze plany wydawnicze na 2/3 lata, wkrótce pojawią się global eventy, to jeszcze nie koniec nowości w tym tytule. Spora liczba gier kosztuje obecnie koło 200-250 zł gdzie za taką cenę dostajemy maksymalnie 15-20h gry + dodatkowo płacimy ponad stówę za jedno dlc (które nie wnosi dużo) i wychodzi ich parę co łącznie daje grubo ponad 4-5 stów za grę, dlatego ja kierując się zakupem zawsze porównuje ilość wydanych pieniędzy na czas spędzony w grze oraz to jakie wydawca ma podejście do graczy.
Widzę też że nadal sporo ludzi narzeka na powtarzalność i grind, a wszystkie BR i inne gry multi to nie mają w sobie powtarzalności i grindu? Ich jakoś nikt nie hejtuje a sklepiki tam pękają w szwach.
Podsumowując nigdy nie zwątpiłem w ten tytuł, obecnie bawię się przy nim świetnie pomimo że jest jeszcze trochę błędów, które sukcesywnie z dnia na dzień są naprawiane i dziękuje Hello Games za to że nie są tak pazerni na kasę i robią tytuł dla społeczności a nie dla $
Sugeruje wszystkim oceniającym nie patrzeć w przeszłość bo to nic nie zmieni, liczy się to co jest obecnie. A nazywanie nadal NMS gniotem pozostawiam bez komentarza.
P.S. warto wybaczać ;)
Pozdrawiam
Nie zapominaj, że hello games jest w innej sytuacji niż takie Bungie. Destiny było grą względnie udaną, Nms bynajmniej. Gdyby po tej kompromitacji jaką była premiera gry Seana Murray twňrcy zażyczyli sobie jeszcze pieniędzy za dodatki wszyscy skwitowaliby to histerycznym smiechem i nie daliby na to złamanego grosza. Innymi słowy darmowe aktualizacje gry są między innymi po to aby w przyszłości ktoś coś jeszcze kupił od Sena i spolki
Gdyby po tej kompromitacji jaką była premiera gry Seana Murray twňrcy zażyczyli sobie jeszcze pieniędzy za dodatki wszyscy skwitowaliby to histerycznym smiechem i nie daliby na to złamanego grosza.
Nie doceniasz graczy z zachodu, którzy kupią wszystko.