Windows 10 na blisko 700 milionach urządzeń... od czterech miesięcy
Korzystam z W10 od pierwszego dnia, kiedy można było zrobić upgrade. Żadnych problemów przez ten czas nie uświadczyłem. Przyjemny system do zwykłego użytkowania.
A ja tam sobie na ósemce siedzę
Korzystam z W10 od pierwszego dnia, kiedy można było zrobić upgrade. Żadnych problemów przez ten czas nie uświadczyłem. Przyjemny system do zwykłego użytkowania.
Sam pracuję na Windowsie 10 jako grafik i praca jest o wiele płynniejsza i wygodniejsza niż na starych systemach. Nie mam żadnych problemów w grach, a stare Total wary jak wspomniał Maniek9012...są stare, ograłem je lata temu i nie mam ochoty do nich wracać.
Jak dla mnie świetny, sprawnie działający system z którym nie mam absolutnie żadnych problemów.
Ja też nie rozumiem o jakie problemy chodzi. Od dnia premiery z win 10 korzystam, nie przypominam sobie problemów.
Ja gram we wszystkie Total Wary od medka 2 do W2 i jedyna uwaga jaką mam do W10 to fakt, że nie mogłem uruchomić medka2 w wersji gold edition na płytce, nie pomagalo nic, nawet zainstalowanie zalecanych sterowników więc kupiłem na steamie, działa dobrze. Zauważyłem też, że w Napoleon skoczyły znacząco fpsy w porównaniu do W7
Potwierdzam, też korzystam od dawna i bardzo sobie ten system chwalę. Ze starymi grami też problemów nie miałem jak dotąd żadnych. Przy czym niewiele jest staroci, do których chce mi się wracać, więc może miałem szczęście wrócić do tych, które na „Dziesiątce” działają.
Bardzo ociężały system. Długo się rozpędza. Szumny moduł do grania to kpina. Na drugim pc wciąż mam 7 i tam wszystko śmiga. Nie mogę do dzisiaj dojść czemu zarzucili 7 i stworzyli tego potworka 8, a zaraz potem przerośniętego mutanta 10.
Ten system jest jak paker, który przedawkował koks i nie wie jak unieść swoją własna masę. Po dwóch latach używania win 10 to nadal eksperyment, a nie dobrze działający system. Może w tym tkwi porażka, pomimo wciskania tego badziewia do każdego nowego sprzętu.
z ostatnich aktualizacji: na laptopie rodziców co chwilę wyskakuje komunikat systemowy o zbyt małej ilości miejsca na partycji którą SAM sobie stworzył windows10 na potrzeby aktualizacji/startu czy tam cholera wie po co. to pięknie podsumowuje poziom dopracowania systemu który jest 2 lata na rynku i dostał kilka potężnych aktualizacji.
PS: wiem jak pozbyć sie komuniaktów i ukryć do końca partycje lub wyłączyć komunikaty, chodzi o jakość updejtów.
Piękny długi trolling, komentarz zdecydowanie adekwatny do nazwy, teraz się tylko zastanawiać co taka osoba ma w głowie.
W sumie też z 10 nie miałem większych problemów. Jakieś drobiazgi się zdarzały, zwłaszcza głupiejący pasek start przy używaniu RD i kilku podpiętych monitorach, ale problemy przy tego typu pracy występują na każdym OSie jakieś (przynajmniej tych komercyjnie użytecznych, pomijam jakieś niszowe dystrybucje, na których mało coś działa).
W zasadzie z wad w stosunku do starszych wind na myśl przychodzi mi jedynie mało logiczne rozłożenie części opcji, których trzeba się naszukać.
Cóż, póki Windows 7 pięknie działa i wszystkie gry na nim chodzą to nie mam potrzeby kupowania nowego OS.
mam podobnie zdanie, ale microsoft zaczyna już z "windows store only". jeszcze mi 7 posłuży, dla kilku exów nie będę zmieniał systemu.
Premium476120,
nie napisałem kupowania Win 10, tylko kupowania nowego Windowsa. Ogólnie jaki by na chwilę obecną nie wyszedł.
Gdyby nie VR, to chętnie bym wrócił do 7. Najlepszy performance, najmniejsze opóźnienie, 0 bloatware.
Dalej siedziałbym na XP, gdyby nowsze erpegi na nim chodziły i obsługiwałby nowszy sprzęt. Tak siedzę na 7 ale jest ok. Na nic innego nie zamierzam sie przesiadać.
No, a ja to dalej bym posiedział na takim Voodoo i 64 Mb RAM-u, kurła kiedyś to było.
Po co ten sarkazm? Na XP pracowało mi się najlepiej, to był/jest najwygodniejszy, najbardziej niezawodny system. Dalej mam go wgranego do starych gier. 7 jednak też jest ok, nie zawodzi mnie raczej, tylko że jest to system 64 bitowy i jest problem ze starymi 32 bitowymi grami.
Bo pierniczysz jak stary dziad w każdym wątku to samo.
Kiedyś to curła było, tero już tak robiom.
Bardzo proszę o przykłady gdzie tak piernicze. Niepiernicze że "kiedyś to było". Jedyne co mnie wnerwia obecnie to Steam i tyle w temacie. Nigdy nie twierdziłem że np. kiedyś gry były lepsze bo akurat w moim ulubionym gatunku jest w sumie lepiej niż było. W innych, jest tak samo.
Korzystam z Windows 10 od kilku miesięcy i jestem z tego zadowolony. Brak wsparcie dla gry SecurROM to jedyne problemy, ale za to można pograć na Windows 7 za pomocą VMWare Workstation (emulacja) albo GOG. Menu startu i niektóre programy da się zmienić za pomocą programy z sieci. Prywatność też.
Wygląda więc na to, że ekspansja najnowszego OS-u Microsoftu postępuje w znacznie wolniejszym tempie niż dotychczas.
Czego tu się dziwić? Windows 10 w dniu premiery był trochę niedopracowany, a niektóre elementy jedynie tylko odstraszają. Gry na Win10 wtedy działali gorzej niż teraz.
Jak się mówią, lepiej późno niż wcale.
Windows 10 był bardzo dobry system na nowszy PC, choć nie jest wolny od pewne wady. Ale nie zmienia to faktu, że Windows 7 nadal jest najlepszy system operacyjny.
W planach mam przesiadkę ale zamierzam się ubezpieczyć przez zainstalowanie go na oddzielnym twardzielu. Dlaczego?
To co mi się nie podoba w tym systemie to wciskanie wymuszonych aktualizacji, które mogą (ale nie muszą) utrudnić czy nawet uniemożliwić korzystanie z komputera. MS tłumaczy że ludziom nie chce się aktualizować i mamy takie kwiatki. Oczywiście większości osób, także i tutaj, działa dobrze i oby tak zostało, nikomu nie życzę by spotkała go taka przykra sytuacja (tak by potwierdziła moje obawy i często uzasadniony hejt na ten system).
Autoupdate to najglupsza rzecz jaka jest do zrobienia na telefonie czy pc - jesli cos dziala to nie trzeba aktualizowac bo definicja aktualizacji to nie "dodanie nowych bajerow i naprawy bledow". Dosc czesto zabranie czegos pod przykrywka "better optimalization and bug fixed" jak to jest na Androidzie. Wiele razy spotkalem sie iz update cos zabral badz zmienil polityke przez co sa nowe reklamy.
Pare miesiecy temu:
https://www.zdnet.com/article/windows-10-april-2018-update-problems-users-struggle-with-mystery-black-screen/
Masz rację. Automatyczna aktualizacja sprawia więcej kłopotów niż pożytku. Wolę ręczna aktualizacja.
A potem płacz, ze wirusy.
Automatyczne aktualizacje mają na celu głównie poprawę bezpieczeństwa. 1/3 zawartości patchy to są łatane dziury, blokowane obejścia itd. umożliwiające ataki. Dzięki automatycznym aktualizacjom M$ w ciągu jednego dnia jest w stanie wyeliminować poważne zagrożenia z obiegu jak to miało miejsce w lutym ubiegłego roku.
To że aktualizacje są ważne dla bezpieczeństwa to mi nie musisz mówić.
Krytykuję jedynie to, że mogą powodować problemy. Nawet jeśli szansa jest niska to i tak jest to problem...
Poza tym trudno złapać wirusa gdy aktualizacja uniemożliwi lub utrudni odpalenie komputera albo jego funkcjonowanie :]
Klientami wirusow jak i takich aktualiacji sa biznesy, politycy a nie szary czlowiek - czasy sie zmienili. W erze XP/Vista posiadalo sie jakies Nortony czy AVG, ale pozniej widac ze to tylko spowalnia system, od ilus lat bez antiwira czy firewalla (nie liczac wbudowanego w system) i jakos nie czuje sie zagrozony. To dla rodzicow ktorzy moga cos pobrac sadzac ze bedzie muzyka pod postacia program.mp3.exe ale szary czlowiek, umiejacy surfowac i jakas tam wiedze z PC posiada, bedzie bezpieczny.
Jedyny ciezki przypadek to lapanie wirusa na swiezgo XP - chyba sie nazywal Blaster (resetowal kompa w ciagu 20s od boota), wczesniej jakies pojedyncze przypadki zarazonych emulatorow bo jak wiadomo, co wersja to kazda gra zaczyna dzialac inaczej ale to lata 2000 jak pamietam, moze wczesniej. Z pozniejszych lat nic sobie nie przypominam
ps. pewnie ktos napisze ze cos mam a o tym nie wiem :>
Ja czekam na kolejny system, może to będzie Win 11 który będzie dużo lepszy niż ten
Oby nie będą znowu problemy o wsteczne kompatybilności dla gier.
MS mówił że Win 10 jest ostatnim systemem, będzie on wspierany przez bardzo długo. Co potem, zobaczymy.
Przez rok korzystania z Win 10 na laptopie nie uświadczyłem jeszcze żadnych problemów. Zobaczymy co przyniesie przyszłość (czytaj: kolejne aktualizacje), ale na razie jest ok.
Bardzo dobry system, nie żałuje przesiadki na niego (mam go od czasu premiery). Wygodny, szybki, współpraca z hotmailem i onedrivem z których korzystam tym bardziej dla mnie na plus, ładnie wygląda. Jesyne minusy to czasem te aktualizacje i czasem trzeba się naszukać w opcjach, ale jako że nie ma to wpływu na nic, to można przymknąć oko. Nie rozumiem jak wciąż można siedzieć na tej przestarzałej (no chyba, że twój komputer to złom) siódemce, jeśli istnieje coś o wiele lepszego.
Nie rozumiem tych negatywnych opinii o win10, przesiadłem się na niego gdzieś w 2014 (beta), jedyne problemy jakie miałem od tego czasu, to nie ogarniał mi 8 letniej karty dźwiękowej i musiałem instalować jakieś fanowskie sterowniki.
Wystarczy pobawić się 10min i wyłączyć niepotrzebne aplikacje i usługi.
Szpiegowanie? Meh, nawet jeśli, to i tak nic nie mam na komputerze, microsoft się dowie, że marnuję najnowszego gtxa na bard's tale z 1987?
Bo o tych problemach piszą ludzie, którzy z niego nie korzystali, albo zainstalowali i zaraz sformatowali. Używam od premiery i jestem zadowolony.
Podpisuję się pod tym, zero problemów odkąd używam. Na drugim kompie mi tylko Wattman po aktualizacji resetuje ustawienia, ale profil zapisany, to 10 sekund roboty.
Bo o tych problemach piszą ludzie, którzy z niego nie korzystali, albo zainstalowali i zaraz sformatowali. Używam od premiery i jestem zadowolony.
Be-ze-du-ra.
Jakbyś przeczytał te zarzuty to spora część z nich pochodzi od ludzi którzy mają ten system.
Niektórzy nawet dłuższy czas. I pewnego dnia zwyczajnie sprzęt odmawia współpracy po któreś (obligatoryjnej) aktualizacji albo z innych powodów, o ile wykazałbyś chęć przeczytania ich.
No ale oczywiście łatwiej napisać że wszyscy krytykujący ludzie to głupcy którzy nie posiadali systemu wcale.
Wiesz co? Wcale nie jesteś lepszy od tych hejterów.
O, dokładnie. Mam ten wspaniały system od września tamtego roku i już przez ten okres miałem więcej powodów do psioczenia niż przez 6 lat siedzenia na 7. Ot wymienię parę problemów które miałem:
- po jednej aktualizacji musiałem przywracać system z backupa bo nie chciał się załączyć (czarne tło i te animowane kółko z kropek)
- niezbyt często, ale zdarzają się blue screeny podczas grania, i do tego w starsze tytuły (ETS 2 czy OF Dragon Rising)
- i nagminnie ostatnio występująca sytuacja, kiedy znikąd jasność ekranu idzie na maksimum, ot tak po prostu. To jest wybitnie denerwujące, szczególnie wieczorem...
Mam wysłać screena z dowodem, że piszę z kompa z win 10 dla potwierdzenia?
"po jednej aktualizacji musiałem przywracać system z backupa bo nie chciał się załączyć (czarne tło i te animowane kółko z kropek):
Tez tak mialem jakies 3-4 miesiace temu, niedziela stracona na instalowanie wszystkiego od nowa a dwa dni pozniej lot ... Sadzilem ze moze jakis program cos namieszal, ale nie myslalem o aktualizacji. Od tego czasu, PIERWSZY raz wlaczylem tzw Punkty Przywracania gdzie przez ostatnie 15 lat, zawsze to dawalem na OFF, zaraz na pierwszym odpaleniu systemu
A jest w planach kolejny Windows czy śmiało można przechodzić z siódemki na 10 ?
Nie wiadomo czy w ogóle będzie kolejny windows. Win10 z automatycznymi aktualizacjami może być utrzymywane przez M$ bardzo długo. Ten system jest pod to przygotowany i jak nic nie nawali możliwe, że nie zobaczymy kolejnego przez ładnych kilkanaście lat.
Co wiem z źródło MS, że Windows 10 ma być ostatni system i będzie wspierany bardzo długo. Na razie nie planują robić Windows 11, a raczej robią tylko duże aktualizacji dla Win10.
Nie podoba mi się sposób wydawania Windowsa 10 właściwie co pół roku, bo każda duża aktualizacja to jakby nowa wersja Windows a to tylko powoduje duże problemy z działaniem programów czy nawet stabilności samego systemu.
Kiedyś nowy Windows był wydawany raz na 5-6 lat i się wiedziało że przez ten czas nie będzie większych problemów a teraz się to zmieniło.
Dlatego ja zostanę na Windows 7 który mam na stacjonarnym jeszcze długo i nawet jak minie oficjalne wsparcie techniczne.
Na laptopie miałem Windows 10 i prawie po dwóch latach już mnie szlak trafiał bo na HDD mulił jak Vista a po każdej większej aktualizacji były problemy a to kamerka nie działała a to touchpad nie działał a to jakaś starsza gra nie odpaliła się pomimo że przed aktualizacją działała itd.
Dlatego pozbyłem się dziada i postanowiłem zainstalować Ubuntu a raczej Lubuntu 18.04 który do moich zastosowań jest wystarczający a jako że laptop nie jest jakiś słaby to śmiga jak błyskawica i przez 5 lat będę miał spokój bo jest wersja która przez tyle będzie wspierana.
Przesiadlem sie z siodemki jak tylko mi to zaproponowali. System jak system - nie widze zadnych "ochow i achow", nie widze nic co by mnie od niego otwarcie odrzucalo. Jak dla mnie rownie fajny jak 7'ka.
Pierwsza wersja systemu z 2015 roku - cud miód, super system, świetna płynność, żadnych problemów. Ta wersja siedzi na laptopie mojego taty z 4 GB RAM, Intel Family Graphics i dwurdzeniowym jntelen 1.8 GHz (nie pamiętam teraz konkretnie modelu). Za to po aktualizacji na nowsza wersję - włącza się 10 minut, nie działają żadne sterowniki do grafiki i zamula jak nic.
Na moim laptopie (8 GB RAM, i5 5200U 2,2 GHz) najnowsza wersja włącza się dobre 3 min, używalny staje się po jakichś 5 (a nie mam nic ustawionego na autostart, nawet Steama). Nie jest szczególnie zawalony - dopiero co zmieniałem dysk na 250 GB, bo stary 1 TB padł. Po prostu chodzi jakby chciał, a nie mógł. Zastanawiam się nad powrotem do tej pierwszej wersji, być może znowu będzie lepiej
Chłopie usuń ten komentarz albo kalkulator sobie kup he.Używasz laptopa podejrzewam tatuś ci kupił za 3 tysie a nie masz pojęcia co używasz i po co!
pisanie w stylu cytuje:najnowsza wersja włącza się dobre 3 min.używalny staje się po jakichś 5
Ludzie nie czytajcie tych bzdur.Mój komputer nigdy na tym systemie nawet na moment się nie zawiesił.A komputer uruchamia się do pełnego działania około 40 sekund.
ŻAL I ŻENADA POZDRAWIAM
XDDDD!!!!! czyli rozumiem uważasz, że komputer używalny to za minimum 4 tysiące? Bo ja uważam, że jak kupujesz komputer nawet za tysiąc nowy w sklepie, to ma do jasnej ciasnej działać i nie ścinać się. Skoro niezawalony, 3 letni komputer z 8 GB RAMu chodzi na "najnowszej, najlepszej i niezawodnej" wersji win 10 gorzej od 8-letniego, zawalonego śmieciami starocia na "starej, niebezpiecznej i niewspieranej" wersji to coś jest na rzeczy. Rozumiem, że te 40 sekund to na HDD ci się włącza? No to pozazdrościć.
Nie wiem co masz za laptop domyśliłem się po danych co podałeś.Ale oceniasz 10-tke przez pryzmat swojego zawalonego i dobitego złoma.Jeśli tak jak piszesz komp uruchamia ci się 3 minuty to co mam napisać ,że masz zajeb..maszynę.Przy takich parametrach 8 GB RAM, i5 5200U 2,2 GHz.System ten powinien ci śmigać idealnie.Wiem co mówię naprawiam laptopy i nie spotkałem się jeszcze aby sprzęt z takimi parametrami co ty masz uruchamiał win.10 3 minuty!Moja rada wypier...ten badziew albo kup nowy.Ewentualnie daj do serwisu bo nie uwierzę nigdy że stan twojego lapa spowodowany jest systemem.Co do uruchamiania 40 sekund owszem u mnie jest dysk ssd.Ale mając wcześniej hdd komp uruchamiał mi się 1min.20 sek max.Komentując twój wpis na gryonline miałem na celu uświadomić ludziom co to czytają i zastanawiają się nad ewentualnym zainstalowaniu 10-tlki ,że piszesz bzdury.Wprowadzasz w błąd użytkowników a tego nie trawie.Siedzę od lat na gryonline i likwiduję chore opinie ludzi co nie maja pojęcia o tym co piszą pozdrawiam bez urazy jak co trzym się
Muszę się zgodzić z luzik8010, na moim laptopie ( procesor i5-6200U z 8GB ram i dyskiem HDD 1000 GB) system uruchamia się w około 50 sekund (przed chwila sprawdzałem). Taki czas uruchamiania jaki podajesz ma mój stary laptop (i3-2328M 8GB ram), ale jest to spowodowane dyskiem HDD, który swoje najlepsze czasy ma już za sobą.
PS: Większych problemów z działaniem systemu nie mam.
No ja nawet jeszcze nie wypróbowałem 10, i jakoś nie zamierzam, zostanę przy swoim.
Witam win.10 używam od około 2 lat.Oczywiście zaopatruje się w wersje modyfikowane przez grupy fanowskie.które uważam za genialne.Są to softy czyste pozbawione tego gówna co daje nam Microsoft przy ich aktualizacji z win 7 na 10.Oryginalny win 10 zawiera masę niepotrzebnych i nie używanych programów które defacto spowalniają cały system.Wołając co chwile o aktualizacje które powodują problemy.Ostatnia wersja blokowała odpalenie niektórych gier.
Sam system jeśli mamy dobry sprzęt,dbamy dodatkowo o bebechy.Czyścimy reguralnie wnętrze i sam rejestr chodzi idealnie.
Zajmując się w ramach hobby naprawą laptopów czy PC wgrywam nie raz windows 7 i nie wyobrażam sobie wracać do niego.
Po 1-wsze brak wsparcia dla nowych gier.Mając win 7 po prostu nie uruchomimy większość gier.Gram więc nie ma opcji pracować na 7-ce .
Po drugie wygląd to 2 światy.Dla mnie okienka cała otoczka wizualizacja rozrywa w strzępy siódemkę!
Nie ma takiej i nie będzie możliwości powrotu do starego systemu.A dlaczego to pisałem powyżej:)
Czytając powyższe komentarze ,że coś nie chodzi zacina się itd.śmiać mi się chce!Ten co to pisze prawdopodobnie jest tępy i nie potrafi ogarnąć.Mając jednocześnie stare gówno które nazywa laptopem.
Jest dobrze.Microsoft idzie w dobrym kierunku i mam nadzieję jak wyjdzie kolejna aktualizacja np.do windows 11 będzie jeszcze lepiej pozdro
Ja tylko zainstalowałem dla forzy horizon 3 i to na oddzielnym dysku. Od 3 lat nie mogę znaleźć zalety przemawiającej na korzyść 10, cały czas coś mi brakuje co było w 7. Nic mi się w niej nie podoba, od pierdół typu paskudny pasek zadań, przekombinowany jednak menu start, brak suwaka zmiany widoku w folderach po najgorszy we wszechświecie sklep z grami wraz z wiecznym problemem z odpalaniem gier poprzez to gunwo. Potrafili nawet zepsuć najprostszą przeglądarke obrazów.
Typ cud że udało im się wcisnąć tylu użytkownikom taki paździerz
Mam, bo dawali za darmo. Niedlugo wracam na Win 8.1, a do Win 10 wrócę gdy już inne systemy zostaną kompletnie zapomniane.
Od 2010 roku korzystam z Windows 7.Nie miałem żadnych bluescreenów,zawieszeń,awarii i błędów. Komputer wolniej chodził? to robi się czyszczenie fizyczne oraz systemowe (co dla każdego systemu jest ważne).A po takim czyszczeniu ze śmieci, defragmentacji rejestru ,dysku itd komputer był jak nowy.
Na Windowsa 10 nie miałem ochoty przejść nawet jak był za darmo ponieważ:
1)Nie lubię okienek..już w Win 8 mnie irytowały(niby w Win 8.1 to się zmieniło ale nadal to nie to).
2)System wpływa na czasy uruchomień..no to fajnie lecz jaki to ma sens dla użytkownika który uruchamia komputer raz dziennie i to rano a następnie pracuje na komputerze aż do późnych godzin nocnych? czy komputer uruchamia się 30-40 sekund czy 14 sekund to żadna różnica w takim przypadku.
3)Wsparcie dla nowszych gier? Tak samo jak podpunkt pierwszy to kwestia gustu..Mi np w pełni do szczęścia wystarczą starsze tytuły typu: Gothic,Skyrim,OF Dragon Rising, Far Cry(1),Crysis(1) .
Hmm tak moim zdaniem gdyby nie fakt że Win 10 był za darmo oraz o jego wsparciu dla DirectX (bodajże 12) to wiele użytkowników nie zmieniała by systemu..Win 7 ,Win 8.1 i różne wersje Linuxa by spokojnie wystarczyły
hopkins - Heh.niby racja..ale to też trochę kwestia tego jakie były moje pierwsze systemy operacyjne..najpierw XP (i bardzo go lubiłem do czasu awarii sprzętowej) a potem Win 7..którą mam nie dość ze z przyzwyczajenia (i początkowego braku innych systemów oraz umiejętności zmiany systemu operacyjnego) to po prostu polubiłem ten system..niczym XP-ka
A 95 którą wymieniłeś..o istnieniu tego systemu dowiedziałem sie dopiero rok temu a tak to tylko XP ,win 7,8 ,10 i linuxy
Jak bym miał alternatywę(Linux nią nie jest ze względu na gry) to na pewno bym nie siedział na windzie.
Mam 10ke praktycznie od premiery i zastanawiałem się czy przechodzić z 7ki. Nie mam teraz żadnych wątpliwości że chodzi o wiele lepiej. Nie było praktycznie żadnych problemów. Były drobne ale to przy kombinacjach które ma 7ce też byly
Dalej nie rozumiem hejtu na Windows'a 10.
Jestem z tym systemem od samego początku nie miałem problemów z tym systemem. Przed Win 10 miałem ponad 3 lata 7 która działała gorzej, zauważyłem to w pierwszych dniach korzystania z 10.Komp działał lepiej, szybciej się uruchamiał a początkowo miałem jeszcze dysk HDD.
Gram zarówno i nowe jak i stare tytuły i wszystko działa, ostatnio chciałem pograć w gierkę z 2003 roku, ku mojemu zaskoczeniu gra się uruchomiła.
Hejtu naprawdę nie rozumiem, osoby które tak jadą po tym systemie niech sami zobaczą że jest to najlepszy system w historii, przebija on nawet 7 pod wieloma względami.
Windows 10 to porażka jakiej mało. Co aktualizacja to internet aż huczy od problemów xd
Po cholerę pchać się w darmowe badziewie, mając do wyboru Maca lub stabilną siódemkę, dodatkowo z o wiele ładniejszym i intuicyjnym interfejsem.