Denzel Washington bez litości podbija weekendowy Box Office
Chyba coś nie "pykło" z miniaturką ;)
Słyszałem, że wyszła straszna kaszanka. Sam jestem ciekawy rezultatu, bo jedynka była spoko.
Aż dziw bierze... The Equalizer to jeden z najnudniejszych i miałkich filmideł jakie było dane mi oglądać... To, że druga część obchodzi polskie kina szerszym łukiem to chyba wygląda na to, że nie tylko ja podzielam tą opinię :p
To chyba oglądaliśmy dwa różne filmy. Natomiast odnośnie omijania kina - w USA praktycznie każdy film leci w kinach, w Polsce natomiast nie.
Właśnie wróciłem z kina.. film świetny ..... ale byłem na iniemamocnych 2 :P
Sporo premier zaliczyło u nas (i w Europie) poślizg ze względu na Mundial. Ant-Man jest tego świetnym przykładem. Był strach, że ludzie nie będą aż tak chętni na wizytę w kinie. Equalizer 1 był niezły. Trochę ich poniosło z ostatnią strzelaniną, która trwała jakieś pół godziny (!) Od dwójki nie mam wielkich wymagań, ale Fuqua potworka raczej nie stworzył w duecie z Denzelem