Bethesda daje zielone światło dla moda Fallout: New California
A tak z ciekawości to czego ci Japończycy w kwestii gier mogą uczyć innych?
Nintendo w latach 90tych zdefiniowało większość konsolowych gatunków gier. Super Mario World to ostateczna definicja platformówki i idealna kamera 2D. Nic lepszego od tej pory nie wymyślono.
Mario 64 i Ocarina of Time zdefiniowały kamerę 3D z trzeciej osoby. Wszystkie dzisiejsze gry od Assassin's Creed, przez Uncharted, GTA na Tomb Raiderze skończywszy używają rozwiązań Nintendo. Część tych serii jak GTA czy Tomb Raider miało własne rozwiązania w przeszłości, ale z biegiem czasu wykorzystali rozwiązania Nintendo.
Nie mówiąc o tym, że od pierwszej Zeldy rozpoczęła się era gier, gdzie liczyła się opowieść, a nie hi-score. Zelda na NESa to pierwsza gra, gdzie można było zapisać stan gry.
Przykłady można mnożyć, ale w latach 80tych i 90tych, co chwila jakaś japońska gra rozwalała system.
Dzisiaj trochę zjadają własny ogon, bo na upartego nie chcą adaptować rozwiązań z gier zachodnich. Breath of The Wild byłaby dużo lepsza, gdyby miała system lootu i ekonomię z Diablo 3. W tych aspektach gra leży totalnie, zdobycie najlepszego uzbrojenia wymaga tony waluty, a jedynym sensownym sposobem jest grindowanie jednej głupiej minigierki. To zresztą problem większości gier Nintendo. Ekonomia w ich grach leży. Może to też kwestia kulturowa, Azjaci uwielbiają grind.
Falloutem 76 się średnio interesuję i na pewno nie kupię w dniu premiery, ale nawet gdyby twórcy moda chcieli za niego pieniądze to raczej bym kupił. O takiego Fallouta nic nie robiłem.
Ten tekst jest tak popularny, że nawet nie wiedziałem, że Quaz go wymyślił. :D
Z całym szacunkiem dla moderów i pracy jaką włożyli, ale nie dam rady patrzeć dłużej na ten silnik już ledwo grałem w F4 z każdym doczytującym się pomieszczeniem.
Przynajmniej jakaś dobra wiadomość.
Patrzcie Konami i się uczcie.
Admin: Użytkownik Forum zobowiązany jest do unikania używania wulgaryzmów, także w postaci skrótów: §2 podpunkt 2b Regulaminu Forum -> https://www.gry-online.pl/regulamin.asp?ID=2
Japończycy to mogą uczyć innych, nie na odwrót.
Poza tym - giganci się nie uczą, szczególnie jak kasa płynie także...
Robienia gier, które rzeczywiście są grami i mają fajne systemy rozwoju i wpływania na świat.
Czyli które? Konkretnie. Bo na przykład exy na Nintendo to rżną wszystkie nowe trendy z gier zachodnich.
Chociażby Monster Hunter World. Grind tam to przyjemność, a nie męczarnia by uniknąć konieczności płacenia za przedmiot. No i z czego zżera Breath of the Wild?
Ze wszelkich sandboxów? A skąd pomysły ze zniszczoną bronią? Loot i grind? Cała konstrukcja świata?
Monster Hunter World
No faktycznie, tyle tam rozwoju postaci i wpływania na świat :D
Monster Hunter World
No faktycznie, tyle tam rozwoju postaci i wpływania na świat :D
Lepszy rozwój postaci niż te zachodnie RPGi ze skalowaniem poziomów.
Grind i crafting jest ale prosty, nie żadne +0,005% tylko ubijasz stwora i z jego trofeów robisz ekwipunek by bić mocniejsze stwory.
Proste? Tylko ktoś musiał na to wpaść. Pomysł się spodobał, seria jest popularna.
Sam nie lubię grindu i craftingu, na palcach jednej ręki mogę policzyć gry gdzie mi nie przeszkadzał. A tylko w MH mi się one podobały.
Wpływ na świat? Nie dziękuję, za dużo tego ratowania świata i bycia wybrańcem.
^No wszystko fajnie, tylko ten użytkownik twierdził, jakby to gry japońskie miały super rozwój postaci i wpływanie na świat. Sam przyznałeś, że nie mają. Więc mam rację.
SpecShadow, czekaj co? Bethesda właśnie zagrała pod publikę jak prawdziwy mistrz, nic nie zarabiając(w tym momencie) i najprawdopodobniej zwiększając ilość sprzedanego fallouta 76 bez wydania chociażby jednego dolara. Mam przypomnieć co robi nintendo z emulatorami?
"Robienia gier, które rzeczywiście są grami i mają fajne systemy rozwoju i wpływania na świat."
Smiechlem.
A tak z ciekawości to czego ci Japończycy w kwestii gier mogą uczyć innych?
Nintendo w latach 90tych zdefiniowało większość konsolowych gatunków gier. Super Mario World to ostateczna definicja platformówki i idealna kamera 2D. Nic lepszego od tej pory nie wymyślono.
Mario 64 i Ocarina of Time zdefiniowały kamerę 3D z trzeciej osoby. Wszystkie dzisiejsze gry od Assassin's Creed, przez Uncharted, GTA na Tomb Raiderze skończywszy używają rozwiązań Nintendo. Część tych serii jak GTA czy Tomb Raider miało własne rozwiązania w przeszłości, ale z biegiem czasu wykorzystali rozwiązania Nintendo.
Nie mówiąc o tym, że od pierwszej Zeldy rozpoczęła się era gier, gdzie liczyła się opowieść, a nie hi-score. Zelda na NESa to pierwsza gra, gdzie można było zapisać stan gry.
Przykłady można mnożyć, ale w latach 80tych i 90tych, co chwila jakaś japońska gra rozwalała system.
Dzisiaj trochę zjadają własny ogon, bo na upartego nie chcą adaptować rozwiązań z gier zachodnich. Breath of The Wild byłaby dużo lepsza, gdyby miała system lootu i ekonomię z Diablo 3. W tych aspektach gra leży totalnie, zdobycie najlepszego uzbrojenia wymaga tony waluty, a jedynym sensownym sposobem jest grindowanie jednej głupiej minigierki. To zresztą problem większości gier Nintendo. Ekonomia w ich grach leży. Może to też kwestia kulturowa, Azjaci uwielbiają grind.
Co do rozwiązań z Diablo 3 w Breath of The Wild to kompletne się nie zgadzam dla mnie całkowicie by to nie pasowało w tej grze. Jasne szybkie niszczenie broni dla kogoś może być irytujące, ale na samym początku świetnie się to sprawdza bo musimy korzystać i wypróbować wszystko. W późniejszej fazie gry nie ma tego problemu bo mamy broni na pęczki i możemy korzystać z tego co lubimy. Jest to bardzo naturalny proces zdobywania nowego wyposażenia wraz z postępem poznawania świata. Nie odczułem tutaj żadnego grindu.
Dobra wiadomość. Na pewno sprawdzę, ale tak jak ktoś wyżej napisał, ten silnik już ciężko znieść.
O, super. Jeszcze na tym silniku graficznym w nic nie grałem, więc z przyjemnością się z nim poznam, szczególnie że tytuł, w przeciwieństwie do produkcji Bethesdy, ma szansę mieć klimat części drugiej.
Należy pochwalić Bethesde, mało który gigant z branży podchodzi w ten sposób do takich projektów.
Bo Bethesda żyje dzięki modom, do dziś gram w Morrowinda, mam swój build z overhaulem i +/- 300 modami.
No nie wiem czy mody, sukces konsolowego Morrowinda a potem jeszcze większy konsolowego Obliviona zrobił więcej niż jakieś tam mody.
Todd co prawda nie może robić już staroszkolnych gier jak jego Morrowind i starsze części TESa (bo nie zarobiłyby, przynajmniej nie na tyle by uciec spod buta większego wydawcy który odebrałby im swobodę przy produkcji, dzięki czemu sama Beth wyznacza trendy - w końcu nawet ubóstwiany przez redakcję i forum Wieśmin3 był robiony przez ludzi którzy wzorowali się na Skyrimie) to przynajmniej daje zielone światło modderom.
@Sebastian_DamnGoodGamer
Kurde, kiedys mialem Morrowinda z ok 170 modami i mi to przepadlo juz dawno.
Dalbys moze rade podeslac liste modow (z load orderem) i programow ktorych uzywasz? Moze z taka lista/gotowcem pokusilbym sie o ponowne sciaganie wszystkiego i ponowne przejscie Morka.
Nie wywala ci gra przy 300 modach? ;)
Jakby co to plz wal na kabraxis22 (at) gmail.com
SpecShadow
-gra wzorowana na skyrimie
-wiedźmin 3
wybierz jedno...
Jesteś świadom tego, że wiedźmin 3 nie ma właściwie najważniejszej cechy by mówić o tym że jest wzorowany na skyrimie? Otwartość na mody, ile wiedźmin ma modów umożliwiających całkowite zmiany czy dodanie nowych lokacji, rozszerzenie fabuły, dodanie questów, dodanie nowych mechanik, itemków itd itp? Ze 3/4? Gdzie do skyrima 3/4 takie mody wychodzą dziennie...
A sama Bethesda jest wariatką i zawsze jeździ na czerwonym świetle.
... przejeżdżając po nogach już i tak okulawionych fanów, którzy za swoje kalectwo muszą płacić mikrotransakcjami. JAZDA BEZ TRZYMANKI!!!
Dobra wiadomość, skorzystam na pewno, prezentuje się naprawdę świetnie.