Cześć, kupował ktoś w ten sposób samochód lub zna kogoś, kto uczestniczył w takich aukcjach? Tutaj wydaje mi się, że sprawa jest trochę prostsza niż z mieszkaniem - jest mniej problemów (wygrywasz licytację - samochód jest Twój, bez niechcianego lokatora ;) ). Domyślam się, że takie samochody są często zaniedbane, bo właściciel jak nie miał kasy na spłaty długów, to na pewno nie miał na samochód, tylko że taki zaniedbany samochód często jest i tak tańszy od takiego drugiego z OLX czy Otomoto. Z góry dzięki za jakieś sugestie, podpowiedzi.
Problemem z tymi aukcjami jest to ze te auta warte uwagi juz sa "zaklepane" przez znajomych krolika. Czesto ci "kupcy" maja wczesniejszy dostep aby auto przeswietlic i poznac dokladnie wartosc. W czasie aukcji mozesz zauwazyc ze kilka osob nie bedzie odpuszczala tych ciekawszy egzemplarzy do momentu, kiedy nie maja z tego zysku.
Obejrzeć każdy może. Ale faktycznie jest tak, że co ciekawsze rzeczy na licytacjach są zaklepane, zwłaszcza mieszkania. Były sytuacje, kiedy do napalonego licytanta podchodzili smutni panowie, wręczali banknot i mówili "bierz stówę i spierdalaj".
Powiedz co chcesz konkretnie wiedzieć to zapytam komornika i Ci powiem pracuję z jednym przez biurko.
Edit
Auta nie muszą być zaniedbane często są to auta brane na kredyt gdzie bank zabiera auto. Dłużnik nie ma samochodu a ma do spłaty dług. I komornik sprzedaje auto co pokrywa tylko część długu.
moim zdainem warto, tylko wcześniej trzeba dokładnie sprawdzić licytowany pojazd, czasem zdarza się, że dłużnik wie, że niebawem auto zostanie zabrane i żyłuję maszynę
Często tak właśnie jest, a w dodatku nie zamierza go serwisować, więc samochód się czasem wręcz rozsypuje. Widziałem jednego Mercedesa klasy E, który miał wkrótce trafić na aukcję komorniczą. Fura z praktycznie pełnym wyposażeniem, a gość używał jej jako dostawczaka do transportu materiałów budowlanych. Tapicerka poplamiona jakąś farbą, poprzecierana, silnik ciekł w kilku miejscach, zderzaki popękane itp.
Warto, mój wykładowca tak kupował fajne sportowe auta i jakieś zabytkowe do kolekcji.
Domyślam się, że takie samochody są często zaniedbane, bo właściciel jak nie miał kasy na spłaty długów
Akurat z tego co mi wiadomo, to najczęściej najbardziej zadbane u dłużników są auta właśnie :)
Kiedyś brałem udział w licytacji komorniczej sprzętu foto. Dwie osoby były tak zafiksowane, że licytacja zaczęła ocierać się o groteskę. Licytowane wartości były niższe od cen netto nowych produktów o ok. 3-5%.
Patologia jednym słowem. Wystarczyło dopłacić 100-150 zł i ten sam towar miałbyś nowy z gwarancją.