Modern Air Combat to nowy symulator współczesnych myśliwców bojowych
Boże, jakie piękne! Po dekadzie posuchy (nie licząc pojedynczych modułów do DCS'a) jest w końcu coś, co można nazwać nowym combat flight simem. Radość!
w końcu coś, co można nazwać nowym combat flight simem
No nie do końca jest tam coś nowego. To wszystko już dawno jest dostępne, tylko teraz te najstarsze moduły oraz te mniej popularne nowe lub skomplikowane zebrano w jeden pakiet, ułatwiając obsługę awioniki, która wielu odstraszała i dodano po fragmencie Nevady i Zatoki Perskiej. W osobnych pakietach będą pełne wersje tych map.
MAC zapewne zastąpi obecną rolę Flaming Cliffs 3, a ten albo zniknie, albo znacznie stanieje. A obecne w MACU samoloty pozostaną w swoich wypasionych wersjach i cenach dla chętnych do zakupu osobno. Tak czy siak warto, bo tak jak graficznie wygląda Mig-21 czy Mig-15 to jest obłęd fotorealizmu normalnie :)
Pamiętam jak na lekcjach informatyki grywałem w F-117 stealth fightera. Jakoś w miarę mi dobrze szło ale kolega co dzieliłem z nim komputer to zawsze był ciekaw rozbicia maszyny o twardy grunt :D.
dawno nie grałem w żaden symulator latania...
Dla posiadaczy Flaming cliffs3 ma być ,,spora" zniżka.
Tylko szkoda, że w paczce nie ma żadnego śmigła... ale to chyba bez klikalnego kokpitu by nie przeszło. Taki Huey niejednego zapaleńca by przyciągnął(i wciągnął w koszty:) ).
A jakby ktoś się zastanawiał czy pograć, to za darmo można ograć su25, tylko pamiętajcie, że jest to symulator... nawet w trybie "game" nie jest to Ace Combat. ;)
PS. FC3, MAC jak i darmowy su25 mają ,,uproszczone" systemy, np silnik odpalamy jednym guzikiem, a pełnowymiarowe moduły np. Hornet to już zabawa pełną gębą, od włączenia pomp paliwa po ustawienie kanału radia - na DCS'a mówi się study sim nie bez przyczyny.
Darmowe jest jeszcze polatanie P-51 Mustang, żeby sobie zobaczyć różnicę w klikalnym kokpicie high fidelity.
Zabawę pełną gębą można na szczęście trochę uprościć łatwą komunikacją czy automatycznym start up'em. Szkoda, że w paczce nie zmienią tego A-10A na C - największa frajda jest jednak z oznaczaniem celów FLIRem, a tu będzie głównie walka między samolotami i "ręczne" bombardowania.