Może jest tu na forum ktoś obeznany w pralkach i może podać jakiś racjonalny powód dlaczego fartuch w pralce (uszczelka do której przylegają po zamknięciu drzwiczki pralki) ma tak pozaginaną konstrukcje w której raz że osadzają się wszelkie zabrudzenia , dwa trzeba ją odgiąć żeby te zabrudzenia zobaczyć , trzy ze względu na konstrukcje czyszczenie jest mocno utrudnione. Dlaczego ta uszczelka po prostu nie jest płaska ,tak aby w jej szczelinach nic nie osadzało się ?
Mam w mieszkaniu w miarę nową pralkę, niecały miesiąc. Wrzuciłem do niej śnieżno białą koszule, po upraniu na koszuli widzę małą plamkę której wcześniej nie było. Sprawdzam fartuch i z któregoś prania wpadła mała śrubka do fartuch, która ubrudziła koszule.
Też się kiedyś zastanawiam, i wydaje mi się że chodzi o naprężenia materiału przy wirowaniu bębna- Taki zagięty teoretycznie jest bardziej odporny na wszelkie rozciąganie, trochę jak z autobusem przegubowym. Prosty pas gumy trzasnąłby dużo szybciej.
No ale to tylko takie rozmyślania.
to uszczelnia bęben do wirowania głownie, jak się pralka rozkręca do tych 1000-1600 obrotów i skacze jak głupia ( bo pralkę zwykle słychać na wirowaniu mocno)
z racji budowy pralka ładowana od góry .. nie ma takiej uszczelki ma jedną proste uszlachetniającą pokrywę tylko - wyglądająca jak ta z lodówki czy okna ;D
Problem, o którym piszesz, nie istnieje, jeżeli ktoś potrafi zadbać o minimum czystości pralki. Nie wiem jak w Twojej pralce, ale moja w instrukcji ma jasno napisane, że element ten trzeba czyścić po każdym praniu. Zajmuje to 20 sekund. Odgiąć, przeciągnąć gąbką. Tyle.
Panowie.. moja pokojówka z zapartym tchem śledzi problem który od dawna nie daje jej spać spokojnie. Własnoręczne osusza i czyści po każdym praniu ów nieszczęsny fartuch. Może ktoś nareszcie znajdzie sposób aby rozwiać te jej kłopoty?
Racjonalnie pocieszyć..
..o, wedle postu VinniV, muszę jej zwrócić uwagę że powinna czytać instrukcję do pralki, wtedy będzie lepiej.. ;) Być może nawet poczuje spełnienie i satysfakcję..
Dobrze wiem że w instrukcji piszą o każdorazowym czyszczeniu. Nie tego dotyczy jednak pytanie. Może zamiast kombinowania jakie nowe funkcje dodać do pralki producenci skupili by się na podstawach, tak aby za każdym razem nie trzeba było tej uszczelki czyścić, a wystarczyła by płaska konstrukcja tej uszczelki.
Problem nie dotyczy tylko pralek, podstawy są zaniedbywane w większości urządzeń.
Zresztą co się dziwić taki Flyby bardziej się cieszy ze pralka ma 40 nieprzydatnych programów :-)
taki Flyby
Wypraszam sobie panie mich83 takie odzywki wraz z wciskaniem kitu odnośnie moich programowych upodobań. ;)
To kula w płot, także w wypadku mojej pokojówki, która o ile wiem, ceni sobie jedyny program pralki - "codzienne, szybkie pranie".
No chyba że pierze moje jedwabne skarpetki. W ich wypadku stosuje programy specjalne.
Prostą płaską uszczelkę byłoby faktycznie prościej wyprodukować ,zamontować i czyścić.Też nie mam zaufania do naszych magystrów ynżynierów ale sądzę że w tym przypadku troche pomysleli i taka bardziej skomplikowana forma uszczelki ma sens .Ktoś wspomniał o naprężeniach.Możliwe.
