Remnant: From the Ashes | PC
Nawiązanie do Chronosa (lewitujące czerwone kamory, czy co to tam jest). Jestem bardzo ciekawy tym bardziej, że lubię odważne połączenia fantasy i science fiction.
Jakim cudem ta gra umknęła ludziom?
Zapowiada się naprawdę nieźle!
Tak bardzo ludzie nie byli zahajpowanie Darksiders3 że kolejne gry studia nie mają tyle uwagi im poświęconej?
Nic innego nie przychodzi mi do głowy.
Momentami przypomina mi to Fallout New Vegas ale z płynniejszymi animacjami.
Albo mix Ashes 2063 + UnderRail w TPP
https://www.youtube.com/watch?v=m4EvxJaZARk
gra wygląda fajnie, może być ciekawa, jest wiele języków z dubbingiem ale niestety niema spolszczenia, nawet napisów :( , być może ich nie stać lub skąpią :D , a może liczą, że ktoś z graczy zrobi polskie napisy? , albo że Polacy znają doskonale przynajmniej jeden z poniższych przetłumaczonych języków:
Polski - nieobsługiwany!!!
Angielski - dubbing i napisy
Francuski - dubbing i napisy
Włoski - dubbing i napisy
Niemiecki - dubbing i napisy
Hiszpański - dubbing i napisy
Rosyjski - dubbing i napisy
Chiński uproszczony - napisy
Portugalski brazylijski - napisy
Znajomość angielskiego to taki standard minimum obecnie...
angielski to standard minimum ale są osoby, które się dopiero uczą i napisy tłumaczenia pomagały by w nauce angielskiego, są też osoby które bardzo słabo znają angielski, niektóre nie miały w szkołach angielskiego, tak więc w Polsce zna świetnie angielski chyba mała grupa osób, natomiast Polonia mieszkająca w krajach anglojęzycznych gdzie na co dzień mówi się po angielsku to inna sprawa, na pewno doskonale znają angielski, też takie tłumaczenie może pomóc w nauce polskiego dla osób urodzonych i mieszkających za granicą
[4.2]
mylisz się
Angielski zna sporo osób (w Polsce i za granicą), to nie jest wiedza dla wybranych a jak wspomniał @konewko - standard jeśli chce się konsumować dobra cyfrowe, media czy kulturę.
Dawniej polskie wersje to była rzadkość (zanim CD Projekt i inny zaczęli coś z tym robić) i chcąc w coś zagrać trzeba było rozgryzać słowo po słowie, nie było przebacz.
Czasami udało się przejść grę, czasem nie.
W szkole poziom nauczania angielskiego bywał słaby (jak u mnie, gdzie dali jakieś lampucery znajome królika które miały do wyboru to albo wyjazd za granicę do prac polowych).
Można było siedzieć z założonymi rękami i czekać na cud (albo Godota) albo coś samemu z tym zrobić.
Ja zrobiłem to drugie i dzięki temu miałem sporą przyjemność z obcowania z produkcjami, które by mnie ominęły z powodu bariery językowej.
Dawniej gry były tańsze w Polsce na tle zachodnich, więc mogłem im wybaczyć brak języka polskiego. Dziś gry kosztują tyle samo, więc wymagam, aby i mój język był dostępny. I znajomość angielskiego nie ma tu nic do rzeczy.
Tyle że CD Projekt miał taki układ - sprzedaje gry w Polsce taniej ale tylko w polskiej wersji żeby nie były potem sprzedawane na zachód w tak niskich cenach.
Nie pamiętam sytuacji (poza grami dołączanych do czasopism) by gry w wersji angielskiej u nas były taniej.
Trele morele kulcie języka angielskiego. Skoro produkcja dostaje języki taki jak niemiecki, hiszpański czy francuski, a nawet portugalski to wypadałoby dodać również polski. Żeby było sprawiedliwie gra powinna być tylko w j.ang i niech się wszyscy uczą. Nie lubię takie pier.... że trzeba się uczyć itp, ja nie używam j. ang od 10 lat i pewnie przez kolejne X lat nie będę go używał, a jak JUŻ będzie mi potrzebna komunikacja to w smartfonie można sobie odpalić translator i wszędzie się dogadamy. Wydawca olewa nasz kraj więc wypada również się odwdzięczyć pokazując środkowy palec.
gracze "pierwszego świata" (nie licząc anglojęzycznych) tak dobrze znają angielski, że mają nawet dubbing w swoim ojczystym języku, a tak żeby im czasem angielski się nie znudził xD
Wydawcy wiedzą ile się sprzedaje kopii gier i na tej podstawie lokalizują. U nas widać zbyt duże piractwo i się po prostu nie opłaca lokalizować. Lament tutaj nic nie pomoże. Zamiast kupować krojone gry po 2 zł na allegro (konta steam itp.) kupujcie wersje dla siebie to się może coś zmieni.
Nikt tu nie lamentuje tylko stwierdza się fakty, brak lokalizacji na pewno nie zwiększy sprzedaży i nie zmniejszy piractwa. Wydawca gry uznał, że nasz Polski rynek nie jest godny uwagi, opłacalny, że mu nie zależy na Polskich graczach, i tyle.
Oczywiście jak najbardziej warto uczyć się angielskiego, to standard nie tylko w grach, jednak tak się nauczyć i znać język jak rodowity anglik nie jest łatwo, większość nas polaków zna przynajmniej podstawy i co 5 słowo zrozumie, ale to za mało. Na tłumaczenie wybrano te języki z największą ilością ludności i gdzie gra ma szanse się dobrze sprzedać, być może za jakiś czas ktoś zrobi spolszczenie, nie ma dużo tłumaczenia, dialogów, czytania jest niewiele w porównaniu chociaż by do Wiedźmina, fabuła też pewnie mało rozbudowana, ta gra to głównie walka, taki Dark Souls tylko że strzelanka. Gra wygląda i zapowiada się fajnie dlatego szkoda, że jest brak polskich napisów (dubbingu nie wymagam), dla jęz. np. japońskiego też niema, mimo że kraj ma ponad 3 razy więcej ludności niż Polska.
Walka przypomina mi Space MArines, wiecie - tą grę gdzie graliśmy Smerfem i kosiliśmy zastępy orków na zrujnowanej planecie.
Te płynne przełączanie między strzelaniem a walką kontaktową, generalnie płynność ruchów na plus, wielu twórców gier nie ogarniało tego.
Oczywiście to nie powstrzyma ignorantów typu pismaki growe przed przylepianiem łatki „Soulsy" bo czemu nie?
Poziom trudności prawie jak w Soulsach, jeez... Chociaż z drugiej strony, jak gra się w coopie, to pewnie jest łatwiej. :) ale gierka bardzo dobra. Polecam. :)
Najdziwniejsza gra na świecie, ale tylko dlatego, że twórcom niezamierzenie nie wyszło, całe połączenie poważnego klimatu z głupimi, łatwymi i śmiesznymi potworkami i trudnymi bosami przeskok jest nagle zbyt duży szczególnie jeśli gra się solo. Nie każda trudna gra musi być arcydziełem, a zrobienie drugich dark souls nie jest takie łatwe. Do grafiki nic nie mam, ale setting jest słaby świat mdły, gra jest bardzo korytarzowa nie mamy nawet takiego czegoś jak w LoF, że wracamy tu i tam inną ścieżką, brak sekretów, gra nie zachęca do eksploracji, strzelanie w miarę zrobione, słabiutki rozwój postaci, walka polega na jak najszybszym wciskaniu myszy, crafting w miarę. Od gry czuć budżetowość chociaż znam inne produkcję które zostały zrobione za mniejsze pieniądze, a czegoś takiego tam nie czuć mimo to zapraszam https://www.youtube.com/watch?v=sF4w8knyvyU
W końcu jakaś dobra gra wyszła. Poe liga się znudziła, a tu posucha. Na szczęście wyszła ta perełka. Gra jest bardzo fajna, na normalu wcale nie jest taka trudna. Najczęściej ginie się zatrzymując się na przeszkodach terenu i mobki nas doganiają. Fajnie, że jest losowe generowanie mapy. Fabuła nic specjalnego, właściwie tylko, żeby gra się toczyła, ale nie o to chodzi w tej produkcji. Trochę słabe modele postaci, chociaż potworki wyglądają zacnie, ale ludzie już nie.
Gunfire Games niezbyt się postarało. To taki recykling Darksiders 3, tylko zamiast bicza dostajemy broń palną. Bardzo podobne scenerie, rozgrywka również i wiele zapożyczeń jak np. sloty do broni, ładowana "apteczka" przy punktach kontrolnych, tylko zamiast odłamku Nefilim mamy jakieś serce, 3 atrybuty do ulepszania podczas awansowania poziomu i więcej. Czekałem, aż zza rogu wyjdzie Furia.
Jak ktoś odbił się od Darksders 3, bo wolał bardziej ludzkiego bohatera, a lubi Soulsowe klimaty to gra dla niego. Poziom trudności jest jednak nierówny. Ja od Remnant odbiłem się, ponieważ znużyła mnie mechanika Soulsów, która jest wciskana w wielu produkcjach na siłę, aby sztucznie wydłużyć grę,
Zapowiadała się dobrze i jest dobrze !
Na początku, a potem to jakaś kalka z darksiders 3 z odległymi checkpointami,
zkoksowanymi Bossami, pustymi miejscówkami i lootem z szafek i stołów.
Balans gry jest pod "Kooperację", więc gra w Solo nie ma miejsca.
Może w kooperacji jest lepiej ? w Singlu jest słabo.
Jeden patch z balansem dla Jednej osoby może poprawić tą grę, ale czy ktoś to zmieni ?? to nie wiem !
na tą chwilę 5.0 Single
W kooperacji nie grałem, więc nie mogę ocenić tego aspektu.
Możecie dodać 1 - 2 pkt do oceny, po pograniu z drugą osobą.
albo odjąć.
No dla mnie ona odpowiada. Jest fajnie. Fajnie że nie jest to jakieś durne MULTI tylko fajna współpraca..
Obecnie jestem po pierwszym bossie.
Co mogę powiedzieć?
Świat wygląda ciekawie, jest mroczny i czuć klimat post-apo, wizualnie prezentuje się naprawdę dobrze. Mechanika strzelania i gameplay jak najbardziej poprawne, dla mnie bardzo przyjemnie. Na początku lekko zbagatelizowałem sprawę wysokiego poziomu trudności i cóż... pierwszy loch szybko zweryfikował mój tok myślenia, jednak szybko dostosowałem swoje tempo pod rozgrywkę i dałem radę, trzeba się przyzwyczaić i nabrać wprawy. Na razie grałem solo, a to przecież gra pod co-op, także wtedy najpewniej rozwija swoje skrzydła, gdy jest zabawa i wspólne rajdowanie z kolegami.
Ja z czystym sumieniem polecam, dla fanów souls-like i lubiących klimaty post-apo pozycja warta poznania!
Polecam obejrzeć gameplay na YouTube:
https://www.youtube.com/watch?v=7gX51mFEHww
Przeklikane wszystkie dialogi..... napewno super sie gra I wszystko wie ...
karvimaga - aha dzięki to już nie ma co oglądać kogoś takiego kto przeklikuje dialogi, widać że dzieciak.
W sumie ta gra to taka namiastka tego, czym mogło być Hellgate London?
Można tak powiedzieć :) W sumie dziwne że Blizzard zdjął taką grę jak Hellgate bo była ona świetna i miała mega dobry potencjał jakby ją rozwinęli dodatkami i fabułą dalej :/ Dodatkowo miała świetne cutscenki jak to Blizzard wiadomo.
Szkoda tylko że to co wydali na Steamie to popłuczyny po wersji koreańskiej - brzydsza, uboższa etc.
D.a.r.k.ELF nie wiedzialem ze hellgate wydal blizard a tyle czasu spedzilem przy niej. Oczywiscie gierka od EA
Trochę pomyłka z mojej strony bo nie wydał Blizzard tylko byli pracownicy. EA tylko wydało a to się mało liczy. W każdym razie produkt zniknął z platformy Blizzarda kiedyś i wszedł na Steam mimo tego że przestał być wspierany a szkoda.
Gra jest rewelacyjna i jest to dokładnie taka produkcja której brakowało od wielu lat. Grafika, muzyka i animację są rewelacyjne a już samo wejście do menu głównego powoduję, że czuję się specyficzny i świetny klimat gry. Grając sam jak i w multi grało się fantastycznie, walka jest wymagająca ale niesamowicie satysfakcjonująca, inteligencja potworów jest na zaskakująco wysokim poziomie a sama rozgrywa dostarcza mnóstwo frajdy(np. w pewnym momencie gra dała nam bardzo zaskakujący i nieoczywisty czasowy wybór, albo zabijamy się między sobą albo zabijamy bardzo wytrzymałego bossa i jego kompanów). Bronie, lokacje i przeciwnicy są fantastycznie przemyślani(serio). Jak dla mnie czarny koń tego roku, gra jest fenomenalna, jak macie z kimś możliwość pograć to polecam jak mało co.
Następna gra typu fikołek żeby przeżyć. Checkpointy żeby przedłużać rozgrywkę. Może z kooperacji lepiej ale mechanika i tak zostaje ta sama. Jak wygląda śmierć w kooperacji? Da sie podnosić druga osobą?
Swietnie sie bawilem w Darksiders3 a to jest jeszcze lepsze i w singlu na pewno trudniejsze. Wszystko chodzi plynnie, strzelanie dopracowane prawie jak od IDsoft tylko bez finiszerow, AI bez zarzutu, grafika jak w Darksiders3 wiec szalu jakiegos nie ma, no ale cos za cos. Fajnie gra sie solo az nie dojdziemy do jakiegos bossa wtedy nawet na normalnym poziomie jest trudno. Zagralem w multi myslac ze bedzie latwiej ale kazda sesja do ktorej dolaczylem byla w coraz trudniejszej lokacji. Giniemy co chwila podobnie jak w Dark Solus (polecam zwlaszcza Horror in the sewers:) ale mimo to swietnie sie dotad bawilem. Z minusow: zdarza sie czasem ze nas wywala. Jesli ktos nie zna angielskiego to nie ma problemu bo historia i tak jest malo ciekawa. Ogolnie polecam bo gra sie swietnie.
Gra skończyłem dwukrotnie w tym na hardzie, zdobyłem wszystkie osiągnięcia na Steam, większość broni (zostały mi chyba dwie białe), pancerzy i traitów. Grałem zarówno solo, jak i w co-opie. Grało się dość przyjemnie, lecz dłuższe sesje trochę nużą.Głównym tego powodem są głównie powtarzalne lokacje zbudowane z takich samych klocków. Myślę, że w soulslikach proceduralnie generowany świat nie spełnia swego zadania i znacznie lepiej sprawdzał by się taki, jak w Immortal - Unchained. Generalnie w/w wspomniana giera wydaje mi się ciekawsza. Grę polecam, ale raczej po obniżce ceny. Sam pewnie jeszcze wrócę, jak dodadzą nowy content, by skończyć grę na nightmare - na razie nie widzę by ktoś się dołączał do rozgrywki na tym poziome trudności, a samemu jest dość trudno... i nudno...
Scalakowałem tą grę,najtrudniej było zebrac wszystkie traity,ale w koncu sie udalo,bardzo przyjemne 64 h grania,.. Czekam na dodatek !
Grywalność miodna ,Polecam
Świetnie się gra w coopie! Gra w pojedynkę już nie jest taka fajna i po jakimś czasie nuży - stworzona do kooperacji!
Gra teoretycznie rewelacja, ale po pierwsze cholernie trudna. Na najłatwiejszym poziomie trudności nie do przejścia. Lokacje są zbyt rozległe, gra umożłiwia przechodzenie tej samej lokacji w nieskończoność, praktycznie nie wiadomo dokąd iść, błądzenie jest na porządku dziennym. Bez sensu. Poza tym gra miodna, rozgrywka soczysta, grafa na poziomie. Ale jak można spieprzyć tak olbrzymi potencjał?
Gra jest super! Jeżeli ktoś jest zainteresowany to do 20 sierpnia można grę za darmo kupić na Epic Games Store
Zastanawia mnie ponownie - popularna gra i brak zainteresowania w PL (ocen) dwoma DLC.
Sztos tytuł, taki totalnie podstawowy i oczywisty. Wchodzisz do gry i strzelasz do potworów i mechaniki są totalnie oczywiste, wszystko jasne, a sam core gry stanowi ogromną zaletę. Bardzo płynne walki, super system uników, zróżnicowani wrogowie, nasz styl walki może być bardzo odmienny, no i elementy rpg też oczywiste i przydatne, a nie że mamy 20 dodatkowych umiejętności, z czego w walce żadna nie robi różnicy.
Dawno mi się nie grało tak przyjemnie i to totalnie nie jest soulslike, tylko klasyczna strzelanka tpp, tyle że bez osłon. Nie wiem, jak zidiociali recenzenci mogą używać tego stwierdzenia w recenzjach, bo prócz jednej mechaniki odświeżania poziomów to w samym gameplayu nie ma nic z soulsów. Trudni bossowie ze zmiennymi taktykami to są w każdej dosłownie grze. Mi się bardziej "Control" kojarzył grając w to, tylko wiadomo setting inny i latania nie ma.
A poziom trudności jest raczej niski, a przy tym bardzo uczciwy. 3 bossów miałem, z którymi po godzinę się męczyłem, a tak to zdarzali się i tacy co za pierwszym razem padli, choć średnio to takie 3-5 podejść było i luz. Często się czuje, że porażka wynika z własnych błędów i można wiele zmienić w uzbrojeniu, dopakować się trochę i jest luz. Rozczarował mnie tylko ostatni boss, jeszcze pierwsza forma była naprawdę fajna, tak druga to nuda straszna. Miałem kilkanaście ammo boxów nawet nie na szybkim dostępie, a w inventory zwyczajnie, a i tak nie było problemu z korzystaniem w trakcie walki. Boss powolny, z jednym zestawem ruchów, ale przez tę masę życia to się z nim męczy o wiele za długo, a samemu ciężko zginąć.
Ta fabuła to też jest chaos i wydmuszka, ale zrobiono kilka fajnych filmików, dobry dubbing i spoko postaci i naprawdę w tej grze sprawdza się idealnie. Znów szczególnie na końcu są spore skojarzenia z "Control". Choć oczywiście nie ma tu tak klimatycznego opowiadania historii, to jakby ten super feeling ze strzelania, nawet w tych powtarzalnych lokacjach i tak robi robotę. Przednia zabawa, sprawdzę dodatek.
Jak zaprosić znajomego do gry? Nie widziałem takiej opcji na PS4 a wybrałem friends only . Zaczeliśmy grać z bratem i ani ja ani on nie wiedzieliśmy jak ze sobą się polączyć w grze.
PORAŻKA ! Nudne, powtarzalne, zero przyjemności ze strzelania. Levele generowane dlatego projekt tych leveli jest fatalny np tunele i ciągle te same elementy typu metalowe szafki, jakieś stoły itp. Przeciwnicy też nudni. Ekwipunek nuuuda ! Loot typu idziesz i zbierasz amunicje, sztabki żelaza a jak masz szczęście to za jakiś czas znajdziesz jakiś armor, który też jest nudny jak flaki, da ci lepszy stat i koniec ! Jedna wielka porażka, dawno się tak nie wynudziłem
Pierwszy kontakt z grą pozytywny , potem trochę gorzej . Przyjemnie się grało trzeba przyznać . Zróżnicowane poziomy , różne potwory i pojedynki z Bossami . Poziomy generowanie proceduralnie i pojedynki z bossami również wiec przy jednym przejściu gry nie jesteśmy w stanie ich wszystkich spotkać . Brak też polskiego języka . Przejście gry zajęło mi około 11-12 godzin . Zapraszam na serię z całej gry 100% . Ogólnie polecam . https://www.youtube.com/watch?v=mn_OrkojXVE&list=PLVYHO_RNJKKhw5Nekf04uXgUrclzDm9yl&index=2
Ponieważ gra wydawała mi się być Darksiders 3 z bronią palną, to napaliłem się jak cholera, tym bardziej że Epic dał za darmo. I pierwsze minuty to myślałem, że czeka mnie jedna z gier życia... po zejściu do kanałów nastąpiło szybkie Alt+F4 i odinstalowanie. Wszystko mogę w grach znieść ale chamskie respawnowanie się wrogów za plecami? W grach gdzie przeciwnik rozwala nas na 2-3 hity to nie może przejść.
Szkoda, bo feeling strzelania jest niesamowity.
O jejku, ktoś jest kiepski i zwala winę na grę? To wyjście tego przeciwnika zza pleców to jeden z najlepszych momentów był, aż mnie ciary przeszły, bo z przodu też pełno tych stworków było. Propsy dla twórców, że urozmaicają rozgrywkę i zmuszają do wysilenia się.
Na początku gra trochę ciężka do ogarnięcia, po przejściu tutoriala dołączyłem do sesji online i chodziłem po prostu za innymi, bo nadal nie ogarniałem gdzie co jest. Później jak już trochę się oswoiłem ze wszystkim, to mogę stwierdzić, iż gierka nie jest z tych łatwych do przejścia, czasami bossy zdają się być bardzo silne, a o śmierć wcale nie tak trudno, można zginąć w jednej chwili. Jeżeli byłaby to wyłącznie produkcja typu single player, to już bym ją odinstalował, a tak wchodziłem już do niej dwa razy i myślę, że pogram jeszcze chwilkę, acz zaczyna mnie nieco nużyć po zbyt długiej sesji, w której po prostu naparzamy do potworów i co jakiś czas ulepszamy ekwipunek zdobytymi materiałami.
Dziś ukończyłem po dłuższej przerwie, bardzo dobry tytuł, prekursor tego jak powinny wyglądać "strzelane soulslike'i". Ma jednak kilka rzeczy które mi się nie podobają.
Platforma Xbox series X
PLUSY:
- fantastyczny model strzelania oraz porządne uniki w połączeniu z nienaganną kamerą, nawet odległego przeciwnika można trafić w głowę. W takiej grze to mus i twórcy dowieźli bardzo prosty lecz idealny gameplay , niech inni devi patrzą jak się to robi jeśli chcieliby zrobić soulslik'a z bronią palną
- fajne bronie, pod koniec nie rozstawałem się z kuszą
- rewelacyjny początkowy klimat, mimo że grafika stylizowana to jednak klimat postapo w Oddziale 13 wylewa się na ekran, również początkowe lokacje trzymają poziom, z późniejszych terenów podobały mi się bagna i wielki las
- na obecnej generacji 4k60 wszystko płynnie i ostro
- kilka przyjemnych utworów muzycznych choć większość bez większego wyrazu
- jest trochę pomysłowych fajnych bossów
- bardzo ciekawe lore, którego niestety nie śledziłem ale na YT można ogarnąć jak doszło do całej tragedii spowodowanej przez ROOT - źródło i jest to kawałek niezłego sci-fi
MINUSY:
- brak napisów PL
- niektóre lokacje mało ciekawe, osobiście nie lubię pustynnych terenów i tam się nudziłem
- proceduralnie tworzony świat co widać
- żeby spotkać wszystkich bossów trzeba zrobić reroll świata w oddziale 13 i iść kampanię od nowa, trochę mi nie chce ale może kiedyś
- wkurzają nieczytelna mapa, parę razy się zgubiłem
- z Ward 13 nie można teleportować się do bossa, najpierw do głównej lokacji a potem bieganina, ehhh
- loadingi nie są może długie ale przy częstych teleportach irytują
Grałem single offline na normalu i gra potrafiła dać w kość, warto starać się grindować postać oraz ulepszać i kupować nowe bronie niektóre uznałbym wręcz za OP. Życzyłbym sobie więcej takich strzelanych soulsów, gdy gra mnie zassała potrafiłem grać 3h bez przerwy.... a może i dłużej;)
https://www.youtube.com/watch?v=F9BzdyueMf0&t=1764s&ab_channel=TiptoeTheTank
Świetna gra, szkoda że tak krótka. Całość skończyłem w 13h na normalu, a zrobiłem prawie wszystko. Na koniec można nadal expić w trybie Adventure i potem grać na wyższych poziomach trudności, ale nowego contentu już potem nie ma, a szkoda. DLC nie grałem, biorę się od razu za 2 część.
Mimo tego, że jest bardzo krótka, to jest to jedna z lepszych gier pod względem gameplayu w jakie grałem. Duża różnorodność broni i przeciwników, dobrze wykonane mapy. Nie za duże, nie za małe.
Ogromnym plusem gry jest również to, że w grze nie ma złych broni, armorów, ani umiejętności. Wszystkim da się grać, ale co będzie lepsze zależy już od nas i naszego stylu gry. Ja przez większość czasu biegałem z karabinem i hunter pistolem, lecz pod koniec zmieniłem na kuszę + revolver.
Poziom trudności na normalu jest dobrze wyważony, tak to powinno być w większości gier. Zwykli przeciwnicy padają na strzała lub dwa, ale biją sporo, wystarczy chwila nieuwagi i sami padamy.
Poziom trudności bossów jest tak zrobiony, że stanowią wyzwanie, ale nie są aż tak męczący jak w typowych soulsach. Każdy boss jest inny i trzeba się go nauczyć i potarzać walkę kilkukrotnie. Może z raz czy dwa na farcie udało mi się pokonać jakiegoś za pierwszym razem. W większości przypadków miałem kilka prób. Na duży plus również to, ze gra umożliwia zmianę broni i umiejętności (modów) w każdej chwili, co pozwala dostosować się pod każdego bossa.
Podsumowując gra krótka, ale warta zagrania. Każdy znajdzie tu coś dla siebie. Zarówno casuale, jak i miłośnicy soulsikeów. Jest to chyba jedna z łatwiejszych gier jeśli chodzi o gatunek souslike, gdyż podczas śmierci nie tracimy zupełnie nic oprócz czasu. Tak więc jest idealna jako wejście w ten gatunek.
Gra zapowiadała się początkowo nawet ciekawie. Bardzo ładna grafika, czytelna, klarowna, bez nadmiaru rozpraszających uwagę detali i postprocesingu i zarazem dobrze zoptymalizowana. Potem jednak jest już gorzej. Fabuła kompletnie jałowa, nawet nie wiadomo za bardzo o co chodzi i chyba twórcom też nie zależało byśmy się dowiedzieli ani w to zagłębiali. Przeciwnicy to porażka, jakieś takie potworki z tektury. Znikają zaraz po zabiciu, nie ma krwi, flaków nic, tylko światełka i dymek, fatalne wrażenie. Sama walka nawet ciekawie przemyślana, ale tylko do momentu. Generalnie nie jest ciężko, aż dochodzimy do pierwszego bossa w kanałach, który jest totalnie niesparowany z poziomem trudności, przypuszczam że większość osób zaliczyło tu ragequita. Według mnie zmarnowany potencjał, kilka elementów jest spoko, ale całość nie robi dobrego wrażenia, a niezbalansowany poziom trudności powoduje frustrację zamiast frajdy z grania.
Na pierwszym bossie to właśnie wychodzi soulsowy klimat tej produkcji. Tak naprawdę to trzeba się pogodzić, że się go szybko lub na pałę nie rozwali. Ale w sumie to nie jest trudny, dalej będzie wiele gorszych bossów :) Poziom trudności jest bardzo sensowny, a satysfakcja z rozwalania bossów spora.
Po zablokowaniu się na jednym z bossów zostawiłem tą grę. W między czasie przeszedłem część drugą, po czym wróciłem do jedynki i w końcu ją zmęczyłem do końca. Ogólnie rzecz biorąc podobała mi się bardziej niż dwójka, mniej przekombinowana, nie trzeba było tracić czasu na bezsensowne modyfikatory, ulepszenia itp. jak to ma miejsce w dwójce. Fajna grafika i bardzo dobrze zoptymalizowana.
Mimo wszystko obydwie części są w zasadzie takie same, dwójka różni się po prostu poziomem skomplikowania i namnożenia dodatkowych zwykle niepotrzebnych rzeczy. Momentami dobrze się bawiłem i gra potrafiła wciągnąć, a to głównie ze względu na dobrze opracowaną mechanikę walki, jej dynamizm i możliwość strzelania lub atakowania wręcz.
Niestety gierka ma również mnóstw wad, nierówny poziom trudności oraz marna strona fabularna.
Szczególnie frustrujące są walki z bossami, praktycznie każda taka potyczka jest nastawiona na przytłoczenie gracza ilością bodźców, wprowadzenie strasznego chaosu i rozproszenie uwagi. Niemal każdy boss spawnuje potworki, strzalające orby i inne badziewia. Do tego nieustanna zmiana magaznków itp.
Finalny boss w I oraz II to kompletna porażka, wiedząc że to i tak koniec nie chciało mi się nawet z nim męczyć, bo walka z nim zawierała niemal wszystkie beznadziejne cechy poprzednich bossów.
Podsumowując na zakończenie gry miałem takie uczucie lekkiego niesmaku, tak jakbym jednak zmarnował te kilkanaście godzin. Grze brakuje jakiegoś spójnego klimatu, ciekawej historii. Mieszanie w jednej grze różnych światów jak fantasy, post-apo, jakieś futurystyczne SF nie wychodzi na dobre, dostajemy taką bezkształtną masę, ładnie co prawda opakowaną graficznie, ale bez większej głębi.