Witam
Czy ktoś z was korzysta z internetu domowego T-mobile? Przeprowadziłem się do miasta ale niestety jestem zmuszony do korzystania z LTE. T-mobile jako jedyny oferuje internet bez limitu i dzięki temu tylko tę ofertę brałem pod uwagę. Póki co wszystko ładnie śmiga ale czy ktoś może podzielić się opinią po dłuższym okresie korzystania? Mam opcję do 60 i raczej poniżej 50 nie spada ping też dobry w granicach 20-30. Raczej z graniem przez neta nie powinno być problemów?
Od kilku miesięcy używam, za miastem gdzie mam stabilną jedną (1) kreskę zasięgu, a prędkość oscyluje w granicy umownych 20 mbitów. Nie mam zastrzeżeń.
Używam jako backupowego. Działa bez problemów. Najlepsza mobilna oferta na rynku. Kiedy wymieniali światłowód, ciągnąłem 2mc na mobilnym T-mobile. Ponad 2TB przewalonych danych - zero problemów.
Używam od 3 miesięcy. Opcja do 60 mb/s, wyciąga 40-50. Duży plus do brak limitu, do grania online też całkiem spoko. Genialna opcja dla kogoś mieszkającego dalej od dużego miasta. Dla mnie na razie starcza.
PS4 słabo łapie mi domowe WIFI i używam neta mobilnego od T-mobile właśnie do grania - po przetestowaniu kilku sieci, tylko w T-mobile mogę grać bez lagów - więc to już coś znaczy :)
Też mam i polecam. Transfer leci >60Mbps a pingi 15-25 w Polsce. Dużo lepiej mi to działa, niż neostrada, którą miałem wcześniej.
Działam na nim od pół roku - zastąpiłem radiówkę (bo kurde kabla mi nie chce nikt podciągnąć).
Działa bardzo dobrze, nie zdarzyły mi się ani razu jakiekolwiek problemy, prędkość nie spadła poniżej 20Mbit.
No i ma rewelacyjny upload (a robię np. backup zdjęć w chmurze - poezja!)
Też właśnie się zastanawiam nad tym internetem, bo nawet tutaj są dobre opinie o nim. Robię małą rewolucję i ograniczam kable do minimum. Najpierw zacząłem od swojego PC, a tak dążę do tego że poza kablami zasilającymi i telewizyjnymi (niestety chyba nie wymyślili, aby TV łapał jak komputer internet po WIFI) ma już nic nie być. Jeszcze do niedawna miałem tak wypchane listwy w "kablociągi", że każde ich zdjęcie gdy zaszła potrzeba kończyły się kombinowaniem, aby w końcu zaskoczyły na wszystkie zatrzaski.
Jeszcze do niedawna byłem dość mocno przywiązany do okablowania, ale wynikało to ze złych wspomnień wiele wiele lat temu w epoce lodowcowej. Kiedy to klawiatury i myszy wcale nie działały dobrze i żarły baterie jak głupie. Internet też nie był taki jak powinien. Lecz teraz spróbowałem drugi raz i odżyłem. Jak sobie przypomnę całe stado kabli walających się na moim biurku za budą i monitorem, a to co mam teraz nie wspominając o sprzątaniu kurzu z tego... Trzy kable plus jeden służący do ładowania telefonu czy słuchawek z USB to po prostu cudo i przede wszystkim bardzo estetyczny wygląd.
PS jeszcze chętnie bym przygarnął takie adaptery wpinane w kartę graficzną i monitor, aby sygnał szedł również bezprzewodowo. Wtedy kolejny kabel won i w sumie monitor nie jest przypięty do budy. No dobra, nie można mieć wszystkiego.
niestety chyba nie wymyślili, aby TV łapał jak komputer internet po WIFI
Mam dobrą wiadomość
Akurat wifi bardzo łatwo zapchać zwłaszcza jesli posiadasz tylko jedno urządzenie zapewniające dostęp komputerom, telefonom czy telewizorom.