Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

gameplay.pl W co gracie w weekend? #257

06.07.2018 23:40
1
1
zanonimizowany1247250
33
Centurion

Platyna w AC: Brotherhood pękła i z marszu zabrałem się za Revelations. Znowu czuję hicior... Tym razem pojawiło się coś w rodzaju "tower defense", gdzie bronimy schronienia Asasynów. Sama mechanika też uległa znacznym poprawom, jest ciut dynamiczniej, walki stały się efektowniejsze (choć dalej rządzi schemat - jeden tłucze, reszta się przygląda), a motyw Desmonda to teraz bardziej logiczna gra FPP... No cóż, jak dla mnie "może być".

W Pro Evolution Soccer jestem dopiero w połowie "International League". Ta gra jest ponadczasowa, kropka. Kiedyś KONAMI coś znaczyło w gamingowym świecie...

post wyedytowany przez zanonimizowany1247250 2018-07-06 23:40:46
07.07.2018 00:06
kęsik
👍
2
1
odpowiedz
kęsik
155
Legend

Steins Gate 0, 29h 4 endingi zrobione. Wow, strasznie mi się podoba. Nie spodziewałem się, że ta historia z olanej pierwotnie linii czasu tak wciągnie. Na pewno jest mroczniej. Została już chyba ostatnia prosta.

Dark Souls R, 22h, 50 zgonów. Zostało mi już tylko Nowe Londo i DLC. To zdecydowanie najlepsze Soulsy ale także najbardziej irytujące. Tylko dzisiaj chyba ze 4 razy pod nosem powiedziałem sobie jak tej gry nienawidzę. Ehh.... muszę szybko je skończyć bo zwariuję.

Vampyr, 30h, rozdział 5. Ciężka jest ta gra jak diabli. W 3 rozdziale różnica pomiędzy lvl moim a bossem wynosiła 3, w 4 już 8. Najlepsza brońka w grze ulepszona na maksa mnie ratuje. Ta gra jeszcze bardziej mnie utwierdziła w przekonaniu, ze Soulsy to proste gry. Klimat jest mega ale parę irytujących systemów trochę psują odbiór.

Skończone Tales from the Borderlands. Zdecydowanie najlepsza gra Telltale w którą grałem nie licząc TWAU i TWDS1. I nic dziwnego, skoro gra została skazana na porażkę i nawet w trakcie sezonu chcieli ją anulować. Tylko pasjonaci zostali pracować nad nią i to widać. Super klimat i humor, historia o dziwo całkiem porządna i bardzo dobre postaci.

07.07.2018 00:09
3
1
odpowiedz
zanonimizowany768165
119
Legend

Dungeon Keeper 2 - ostatni z najważniejszych moich tytułów moim backlogu.
Jak to przejdę to będzie super, chillout i w ogóle.
Obecnie jestem gdzieś w połowie (mam już 2 z 4 części obrazka z Rogaczem), niektóre misje nie są trudne ale wymagają pomysłów i dobrej reakcji (dobrze że można ustawić prędkość gry). O dziwo misja gdzie mamy bardzo mocno ograniczony budżet nie była taka trudna, szczególnie druga połowa.
Kiedyś właściwie podziwiałem jak AI radzi sobie sama w grze ale w kampani trzeba ostro ich poganiać by coś osiągnąć.

Prócz tego próbuję spolszczonych modów do Stalkera, obecnie na ruszcie Anomalia Przestrzenna 4.1.
Marzy mi się przejście jakieś Soljanki (seria modów do Stalkera) i jedynie NS2016 jest warte czasu, reszta jest trudna jak diabli (szczególnie OP2 którego próbowałem krótko ale dałem sobie spokój).

Ciągle czekam na Fallout Nevada, czytam masę zachwytów nad modem który dorównuje a czasem wręcz przebija oryginalne Fallouty.

post wyedytowany przez zanonimizowany768165 2018-07-07 00:13:21
07.07.2018 00:11
4
1
odpowiedz
zanonimizowany983828
88
Senator

Technomancer, októrym była mowa w poprzedniej części jakiś czas temu zakończyłem. Dużo czasu w ten weekend nie będzie, więc na ruszcie będzie pewnie tylko logiczny The Room Two - gra się całkiem dobrze, choć zagadki nie są strasznie trudne. A jak więcej czasu znajdę, to zrobię kolejny progres w survival horrorze Remothered: Tormented Fathers.

07.07.2018 14:55
MarBarRastaa
5
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
MarBarRastaa
7
Legionista

God of War skończony, do platyny wystarczy wyczyścić mapę i zaliczyć kilka misji pobocznych, jednak chyba sobie odpuszczę. Już podczas zaliczania fabuły zaczął mnie nudzić backtracing i momentami trochę na siłę grałem żeby skończyć. Od wczoraj próbuję zbierać to czego mi brakuje do odblokowania pozostałych trofeów, ale jakoś tak nie mam motywacji i chyba nic z tego nie będzie. Mogę poświęcić i 300godz danej grze żeby wpadł platynowy dzbanek, ale pod warunkiem, że sprawia mi to frajdę, w przypadku nowego GoW niestety nie mam tej frajdy, więc raczej nie będę się zmuszał. Co do samej gry, mocne 8.5 ale nic więcej, oczywiście moim skromnym zdaniem.

Wracam więc do Dark Souls Remastered i Dark Souls 3.

Udanego weekendu wszystkim!

07.07.2018 15:15
squaresofter
5.1
squaresofter
58
W co gracie w weekend?

gameplay.pl

Czyżbyś się zawiódł nowym GoWem? Da się po skończeniu gry wrócić do pierwszej miejscówki?

07.07.2018 17:31
MarBarRastaa
5.2
1
MarBarRastaa
7
Legionista

Może nie tyle się zawiodłem, co spodziewałem się o wiele więcej, biorąc pod uwagę wszechobecne w internecie i prasie, ochy i achy na temat tej gry. O wiele lepiej wspominam Horizon Zero Dawn, gdzie po skończeniu fabuły, z przyjemnością robiłem to co brakowało do platynki. God of War to bardzo dobra gra, ale nie wyjątkowa. System walki jest bardzo fajny (mile zaskoczył mnie poziom trudności, gra jest wymagająca), ciekawie też rozwijany wraz z postępem w grze, świetna muzyka, fabuła na plus. ale w ogólnym podsumowaniu czegoś mi tam zabrakło, żebym po skończeniu gry chciał więcej i więcej.

Po skończeniu fabuły, będziesz mógł wrócić wszędzie i wszystko na spokojnie pozbierać czy porobić.

07.07.2018 17:22
6
2
odpowiedz
2 odpowiedzi
MartaJD
9
Legionista

Dalej gram w Bloodborne, ale już niewiele mi zostało do ukończenia gry. Jeszcze tak naprawdę kilka lokacji i bossów i KONIEC (wczoraj sprawdzałam listę chapterów/lokacji, bo chciałam wiedzieć ile jeszcze do końca gry). Mam na liczniku ponad 35 godzin, może coś koło 40 (dokładnie nie pamiętam) i tak ogólnie myślałam, że będzie dłuższa. Przez jakieś 20-25 godzin miałam raczej spacerek, dopiero od lokacji 'Granica' Koszmaru' gra zaczęła się robić co raz trudniejsza. Im bliżej końca, tym gorzej. Yahargul, to jakaś masakra... Teraz eksploruję 'Koszmar Mensisa'. Dzisiaj robię sobie przerwę, ale jutro do niej wracam. Zastanawiam się nad lochami, ale nie wiem czy chce mi się je robić. Może jeden loch sprawdzę, ale to tylko z czystej ciekawości. Gra jest świetna, ale na pewno nie jest to tzw. MESJASZ. Póki co zasługuje na 9/10. Może będzie 9.5/10, ale to już zależy od zakończenia. Po Bloodborne robię sobie przerwę (ale nie od grania, tylko od tego typu gier) i jak przyjdzie czas, to wezmę się za Dark Souls.

PS: Nowe GoW idealnie mnie przygotowało do Bloodborne.

post wyedytowany przez MartaJD 2018-07-07 17:27:19
07.07.2018 17:47
MarBarRastaa
6.1
2
MarBarRastaa
7
Legionista

Walkirie w nowym God of War potrafią doprowadzić do szału. Jednak gra pod względem trudności jest bardzo nierówna. O ie dobrze pamiętam to pisałaś, że zrobiłaś GoW na wysokim poziomie trudności, jestem pełen podziwu i szacun dla Ciebie ;-) Ja na normalnym większych zacięć nie miałem ale póki co pokonałem tylko dwie Walkirie po wielu podejściach i nie jestem w stanie nawet sobie wyobrazić jak można je pokonać na wyższych poziomach trudności. Za stary już chyba jestem na takie gry i palce już nie takie zwinne ;-)

Bloodborne to jest Mesjasz :-p

07.07.2018 21:49
6.2
MartaJD
9
Legionista

@MarBarRastaa Zgadzam się. Niektóre Walkirie były strasznie trudne. Toczyłam z nimi bardzo ciężkie boje (z Królową walczyłam ponad godzinę...). Tego nie można powiedzieć o bossach w Bloodborne (oprócz Logariusa i może Paarla). 2-3 podejścia i po walce. W GoW najgorszy był początek. Potem gra robiła się zbyt łatwa, ale potrafiła jeszcze zaskoczyć wysokim poziomem trudności. Czasami usypiała moją czujność. No tak, na GMaC. Dziękuję :). Jak tylko dodadzą NG+ (a mają, bo zostało to ogłoszone na E3), to przejdę ją ponownie na najwyższym poziomie trudności. Potrzeba cierpliwości i wielu podejść haha :P. Już tam stary! Bez przesady ;).

No i tutaj się ze sobą nie zgadzamy ;). Dla Ciebie Bloodborne to Mesjasz, a dla mnie God of War :D. Akurat BB niewiele brakuje do miana mesjasza, bo to znakomita gra, jedyna w swoim rodzaju, ale jak dla mnie miała słabsze momenty.

PS: Muszę zagrać w dodatek haha.

08.07.2018 09:52
Yuri Lowell
7
1
odpowiedz
Yuri Lowell
48
Brave Vesperia
Image

95h w Lost Odyssey (Xbox360) i robię zadania poboczne. Dużo łażenia i dużo zaczepiania tamtejszych "ludziów". Do szału doprowadzają mnie małpowate Trooky które mi podkradają przedmioty. I tak, zamiast atakować groźniejszych przeciwników, w pojedynkach biorę się za tych małych gnojków w pierwszym rzędzie. Na obrazku ostatnia sonda magiczna, w części obfitującej w tych małych złodziejaszków.
Będę musiał powrócić do historii bo takie typowe zadania: zanieś list, przynieś to etc. jednak na dłuższą metę nie są dobre. Na dodatek jedno doprowadza mnie do desperacji. W obozie uciekinierów z Gohtza, niejaki Bodonov prosi mnie o przyniesienie mu racji żywnościowej. Biegnę, znaczy się Kaim pędzi a i tak dobiegam za późno.

Miłego weekendu!

https://vimeo.com/188237476

gameplay.pl W co gracie w weekend? #257