Powstanie film aktorski na podstawie cyklu Gundam
Nie no bo tej pory wszystkie "ekranizacje lajf" anime to same wybitne filmy. Nie czekam.
Albo wydzie crap pokroju atack on titan albo niezły film jak np Tokyo ghoul. Czekam.
Autor skupił się na fabule pierwszej znanej części, a przecież tych było od groma i każda o czymś innym. Ja bym chętnie zobaczył ekranizację pierwszej części lub tej osadzonej w świecie wojny między ludźmi i koordynatorami.
Inna sprawa, że jeszcze nie wyszła ekranizacja anime, która byłaby chociaż... "dobra".
Autor skupił się na fabule pierwszej znanej części, a przecież tych było od groma i każda o czymś innym.
Może dlatego, że Universal Century to "główna" oś.
Jojo? Blade of Immortal? oba z zeszłego roku. idzie ku dobremu. do tego o RElife słyszałem dobre opinie jako film.
w sumie dobry wybór te gundamy. walki w pełnym CGI i reszty za bardzo się nie da zepsuć.
No niby tak, ale dla kogoś zielonego nakresla fabułę pierwszej części, a przecież Gundam to tasiemiec z milionem fabuł i może kogoś to wprowadzić w błąd, jak włączy inną część.
No niby tak, ale dla kogoś zielonego nakresla fabułę pierwszej części, a przecież Gundam to tasiemiec z milionem fabuł i może kogoś to wprowadzić w błąd, jak włączy inną część.
Dlatego warto zaznajomić się z tematem. I chyba lepiej jest już dać opis pierwszej serii, która to wszystko zaczęła niż wstawić opis, np. Wing.
Jeśli to będzie na poziomie GiTS z Johanson to nie będzie tragedii, ale znając życie wyjdzie z tego kolejne zamerykanizowane dziadostwo pokroju Death Note czy DB: Evolutione(bleh!).
W oryginalnym cyklu przede wszystkim chodziło o ewolucję ludzkości i pojawienie się Newtype'ów (co było jednym z powodów parcia na emigrację poza Ziemię przez Zeona - aby cała ludzkość ewoluowała i skończyły się konflikty). Jeżeli ten wątek zostanie pominięty, to dostaniemy po prostu napierniczankę Pacific Rim, tylko mechy przeciw mechom.
Full Metal Alchemist, Death Note
To nie są filmy, znaczy nie takie jak GOTS . To są filmy Live Action, czyli taki teatr kinowy. Stroje spoko, ale cała reszta leży i kwiczy. Japończycy nie potrafią grać w filmach ;) Przynajmniej ci co grają tylko w Japonii, szczególnie jeśli chodzi o wyrażanie emocji...najgorzej chyba im płacz wychodzi XD