Jakie wg. was są najgorsze skecze kabaretowe? Wrzucajcie je tutaj
Mi po obejrzeniu każdego chciało się popełnić samobójstwo mimo że oglądam je tylko po to żeby ponabijać się z tego jakie to jest żałosne, ale pare skeczy było tak żałosnych że zasługiwało na "wyróżniene" z pośród reszty
Polski kabaret to typowe żarty dla niemyślącego Janusza cebularza który gówno ma do roboty na wiosce to przyjedzie na kabaret i dla niego to cos zajebistego no bo jest darcie mordy, wesoła muzyczka i śpiewy, jakis gówniany banalny żart o Tusku albo Kaczynskim, a jeszcze czasem padnie słowo "Kurwa". No dla takiego polaka robaka to ubaw po pachy. Potwornie żenujace sa skecze o malżeństwie albo jakiś stary cap opowiadajacy o stereotypach kobiet albo jeszcze gorzej - kobieta o facetach. "hahaha te kobiety co nie XDD" sram z zażenowania dlatego że te żarty są na zerowym poziomie i w ogóle nie smieszne. No i zawsze jakiś żenujący żart o typowej polskiej kulturze, na przykład że ksiądz kradnie, albo że my Polacy to kochamy wóde xDD. Najpopularniejszy theme polskiego kabaretu to robienie z siebie idioty. 90% skeczy polega na tym że jakiś facet przychodzi do jakiegoś miejsca I pokazuje jakim jest debilem, niczego nie umie, nic nie wie i ciężko się z nim dogadać, a ten drugi się wkurza. No i wisienka na gównie, istnieje jedna rzecz gorsza niż skecze kabaretowe. Kabaretowe piosenki. Mówie tu o tych piosenkach ktore są piosenkami jakiegoś innego artysty, zazwyczaj jakis popularny hit zagraniczny tylko że z podmienionym tekstem. Te piosenki to najgorsze gówno w całym tym kabaretowym ścierwie. Nie dość że kabaret jest zbyt głupi żeby wymyślić swoją własną piosenke a nie używać cudzych piosenek (i to jeszcze pewnie bez pozwolenia), to jeszcze te podmienione slowa nie mają żadnego sensu, nie są śmieszne i to po prostu "aby sie rymowalo i jest dobrze".
O tutaj taki "kąsek" mi sie niestety udało obejrzeć po którym chciałem popełnić samobójstwo mimo że ogłądałem to ironicznie.
www.youtube.com/watch?v=yap4Q2TP7hQ&
Przy skeczach (nie ważne jakich) kabaretu Koń Polski, łowcy.b, pieprzenie Andrusa mam odruch wymiotny, częściowo też ( to zależy od skeczu) - formacja chatlet, czesuaf, paranienormalni i jeszcze by się znalazła jakaś grupa o której nie pamiętam, a z takich najbardziej idiotycznych które pamiętam https://www.youtube.com/watch?v=s6Km6ZHeZn8
jest jeszcze taki jeden kabaret z 3 gościami którzy nawijają chyba po góralsku albo "ślunzku" z czego jeden jest taki mały, ich skeczów w ogóle nie trawię
No jak cię ma bawić ten skecz jak ty jako zwolennik jedynej słusznej partii po prostu widzisz swoich przedstawicieli jako tego kolesia po prawej?
Poziom kabaretu, poziom muzyki, przy której ludzie się bawią, poziom telewizji itd. Nie myśl o tym, bo Ci niepotrzebnie smutno będzie :)
Uuu, ocenianie ludzi po muzyce której słuchają i na podstawie tego co oglądają w tv. Smutno mi się robi, że są tacy ludzie którzy uważają się za lepszych od innych bo słuchają jakiegoś tam (w ich mniemaniu elitarnego) gatunku muzyki.
wbrew pozorom, gusta muzyczne również niejedno mówią o ludziach. : )
co do tematu - wszystko to oczywiście prawda, szkoda tylko, że autor wątku, zapewne oszołomiony niskim poziomem polskiej sceny kabaretowej, przekuł swoje przemyślenia w niezbyt elegancki język.
Na szczęście Twoje uczucia są mi obojętne. Nie uważasz, że są pewne różnice pomiędzy statystycznym bywalcem opery, a fanem Zenka Martyniuka? Popkultura jest kierowana do ludzi przeciętnych, to żadna tajemnica. Poziom programów w TV, popularność muzyki to wypadkowa tego jak inteligentny/wykształcony/obyty z kulturą jest statystyczny odbiorca. Sam nie uważam się lepszy, żadnej wyszukanej muzyki nie słucham (jak już w ogóle mam czas), ale jak lubisz disco polo bądź wynalazki typu mumble rap, no to ciężko mi się wtedy już powstrzymać od porównań.
Nie uważasz, że są pewne różnice pomiędzy statystycznym bywalcem opery, a fanem Zenka Martyniuka?
Nie, dlatego że nic nie stoi na przeszkodzie żeby taki statystyczny bywalec opery w sobotę nie bawił się jak dziki w rytmach "Przez twe oczy zielone" a w samochodzie nie miał składanki hitów disco polo.
Latte i czy z mlekiem sojowym?
Nie jestem intelektualistą tylko robolem ale też uważam że poziom kabareciarzy to jakiś kabaret jest.
Ja bym wolał PIN do tego konta
Jako oficjalnie mianowany przez pewne indywiduum lewak tego forum powiem, że: meh, masowe kabarety są niegroźne.
"Uhuhu ale te kabarety to gówno! Jutuby lepsze i śmieszniejsze a nie te z telewizorni gupoty!"
Jechanie po kabaretach jako całości jest idiotyczne. Jest masa dobrych i zabawnych skeczy oraz jest masa beznadziejnych i głupich. Ja nie ukrywam że lubię się pośmiać z tych "dobrych" (bardzo subiektywne stwierdzenie) skeczy i jakoś nie czuję się gorszy.
Jakie wg. was są najgorsze skecze kabaretowe?
Polskie.
Widze gejming man się znowu ujawnia, tylko teraz pod ksywką szkalującą papaja.
UWAGA
Rakotwórczy materiał. Oglądać na własną odpowiedzialność
kabarety.tvp.pl/11986692/jerzy-kryszak-koszmary-politykow
Ja przekornie podrzucam najlepszy kabaret w kraju.
https://www.youtube.com/watch?v=mvWwMgMQmsY
https://www.youtube.com/watch?v=v4gFPdyTXRE
Obejrzałem te Familiadę, boże jaka to jest żenada... Takie coś pokazują w TV? Już wiem dlaczego nie oglądam TV od 10 lat..
A ja ostatnio widziałem świetny skecz z przesłuchiwaniem kandydatów na sędziów sądu najwyższego
http://wyborcza.pl/7,75398,23599009,jesli-chodzi-o-prawo-to-moge-doczytac-oto-ludzie-ktorzy.html
Wszystko, wszystko, kiedyś to tylko bawił mnie Halama, ale to czasy nastoletnie gdzie paliło się nie tylko papierosy.
Jedynie jak widzę Pazurę Cezarego to zostawię
Mam o tyle dobrze, że ojciec ogląda je za mnie. XD Nie śmieszy go 99% skeczy, ale że w niedziele wieczorem nie ma co robić to tak kończy. Raz na sto trafi się jakaś perełka, wtedy i ja obejrzę, a nawet czasem śmiechnę.
Jedynym polskim "kabaretem" jaki mi się podobał to był KOC (Komiczny Odcinek Cykliczny), ale to chyba był bardziej program satyryczny niż kabaret.
Kabaret Moralnego Niepokoju nie jest zły.
Super był/były Potem oraz Pop Show - Quasi Kabaret Rafała Kmity.
Hrabi też daje radę - nie jest super śmieszny, niektóre skecze są niedowarzone ale nigdy nie byłem nimi zażenowany, a to jak na polską scenę kabaretową znaczne osiągnięcie.
Był świetny póki w zespole była Pakosińska 7-8 lat temu, teraz to kabaret polityczny uprawiający kompletne dno.
Serio...
W sumie od jakichś 5-7 lat dobrych skeczy prawie albo praktycznie nie ma. Kabaret Moralnego Niepokoju jako ostatni doszusował już do poziomu widza Polsatu - kabarety puszcza już tylko Polsat - i zgasił światło na polskiej scenie kabaretowej, gdzie jedyne żarty to teraz mniej lub bardziej subtelne aluzje do rżnięcia i picia, a metodą na bycie śmiesznym jest powtarzanie po 10 razy tego samego albo bełkotanie jak po pijaku.
RIP polski kabaret
Zobaczcie sobie na YT duet albob juz tercet Amelijush z Bytomia. To dopiero jest kiła... a ludzie chodza ich oglądać za pieniadze.
Smutne macie zycie, skoro zaden z polskich kabaretow was nie smieszy. co wg was jest zatem zabawne?
dla mnie Kmn jest swietny, neonowka rowniez daje rade. za to czesuaf, pod wyrwigroszem czy nowaki to padaka, ktora nie powinna w ogole istniec
co wg was jest zatem zabawne?
zapewne tzw "ucho prezeza" , +10 do rozśmieszania bo walą z pisu, chyba nawet kilka tematów o tym powstało
Może nie to że nie śmieszy ale wśród tych kilku w miarę niezłych kabaretów jest armia beznadziejnych.A nie wiem czemu TV katuje nas tymi wszystkimi kabaretami gdzie humor na poziomie słynnych "Bawarskich przypadków".Ech, gdzie kabaret "Dudek" ? Za komuny był a tera Solidaruchy go rozwiązali.Sodomia i Gomoria jakaś.
Jak oni wpychają te dowcipy do gardła i buciorem popychają. Trza grać subtelnie. Nie można już nawet powiedzieć „aktor kabaretowy”, bo poziom jest bardzo mierny. Taki np. statysta filmwebowicz zrobi to lepiej, bo chociaż z samego oglądania filmów nauczył się normalnego aktorstwa.
Polskie kabarety to jest tak: dowcip śmieszny razy 1, twarz odtwórcy „pokażę to 8 x mocniej”. Brakuje ino faceta podnoszącego tablicę z napisem „ŚMIECH”.
Kabaret Hrabi to jeszcze fajny jest. Nie krzywią tych mord jak ośmiolatkowie. Nie wskazują, że wypowiedź jest śmieszna poprzez prawie wyliterowanie jej – patrz. Kabaret Moralnego Niepokoju.