Darmowy weekend z WoW
Kiedyś zagram jak będzie f2p. 2 dni nawet nie chce mi się ściągać pewnie z 60 GB albo i więcej. Kiedyś grałem na wotlk i wiem, że 2 dni to za mało żeby cokolwiek oblizać.
^^ 2 dni to idealnie by sie wciagnac i kupic prepaida na 60dni. Wydaje mi sie, ze tez wlasnie o to chodzi Blizzardowi z ta akcja.
prawda o wowie jest taka ze większość graczy wowa to casuale którzy kupuja abonament tylko raz aby wbić max lvl,zaliczyć całe lfr i dyngeony mało kto gra by zdobyć top tier z mythic czy mieć jakieś dobre statystyki w 3vs3
W każdej grze multiplayer większość graczy to "casuale", ale z gier mmo wow jest najpopularniejszy, więc nawet jeśli 99% grających zaliczałoby się do tego grona, to tych grających na "poważnie" w wowie będziesz miał i tak więcej niż gdziekolwiek indziej.
Na moim dysku klient zabiera 45GB ale nie trzeba go pobierać w całości by zacząć grać. Wystarczy kilka procent, a reszta pobierana jest w czasie gry.
Warto dodać, że Blizzard zrobił dodatkowo promocję (25%) na niektóre płatne usługi, takie jak transfer postaci na inny serwer, zmiana imienia, rasy, fakcji.
Błąd w newsie - Klasa mnicha jest dostępna w trial.
Jak wychodzi kolejny dodatek to poprzedni staje się darmowy, tzw battle chest.
Mnichem w trialu od premiery draenoru można grać xP
dwa dni to maks czasu jaki mozna spedzic przy tej grze :) pare razy probowalem i to byl limit.
Właśnie z WoWem jest taki paradoks...Jak grasz mało czyli jak większość normalnych graczy, którzy pracują, mają rodziny i mogą sobie pozwolić na 1-2h przed snem to by cokolwiek osiągnąć a już ten ilvl 950+ to zejdzie Ci tyle że jak podliczysz abonament to zdasz sobie sprawe, że na dłuższą mete dajesz się doić Blizzardowi (bo wiadomo że grając tak dla przyjemności godzinkę czy dwie dziennie to czasu gry za golda nie kupisz). Z kolei grając w to częściej i dłużej wpadasz w szpony nałogu i będziesz zaniedbywał rodzine, prace, inne pożyteczne rzeczy jak sport bo zdasz sobie sprawe, że skoro już Ci gra zabrała tyle czasu to trzeba się już poświęcić by być na top w statsach. Jest to na pewno fenomenalna gra i majstersztyk wszystkich mmo, zagrywałem się w nią długo za czasów kawalerskich kiedy po pracy miałem wolne wieczory, zwłaszcza a okresie jesienno zimowym. Jednak po ślubie i narodzinach dziecka całkowicie odstawiłem gre i już mnie jakoś nie korci do powrotu. Legion jeszcze zachęcał bo ciekawy zwrot akcji z przymierzem ras i broń artefaktowa oraz poprawiona grafika kusiły. Jednak w wolnej chwili wole gasić pokusy gamingowej rozrywki na konsoli gdzie gry (głównie akcji) są krótkie a wow zostaje mi tylko z obserwacji na youtube.
Abonament bym przebolał za polski język w grze.Nie jestem aż tak biegły w EN a drażni mnie fakt, że mimo iż mnóstwo Polaków opłaca tą grę grając na różnych serwerach to oni nadal olewają nasz kraj.Przetlumaczyli już grę na niemiecki,rosyjski,hiszpański,włoski itp ale nas mają w d... prawie jak Nintendo :-)
Nigdy nie zrozumiem tego "nagłego" płaczu o polonizacje gier. Za moich czasów, gdy widziałem grę przetłumaczoną to sikałem po nogach z radości a w 99% pozostałych gier siedzieliśmy z kumplem i słownikiem przed monitorem.
A jeszcze jedno - po tym jakie widziałem tłumaczenie nazw własnych w HSie to już wolałbym gołą dupą cały dzień na mrowisku siedzieć niż grać w "polskiego" WoWa.
@DanuelX
Może po prostu niektórzy chcą się skupić na treści fabularnej a nie zabijania wrogów
Właśnie do wowa podchodziłem kilka razy i po wbiciu 110 levelu zdobywanie gearu i raidy robią się szybko nudne.Wtedy zostaje skupić się na fabule która sprawi że poczujemy całkowicie świat i lore gry. Jednak wychodzenie non stop do google tlumacz jest irytujące i jeśli nie znasz języka, tudzież nie wkręcisz się w lore i fabule to nie będziesz miał wiekszej satysfakcji z gry.Bo ile można raidowac albo się tłuc na arenach...Nawet filmy i przerywniki nie mają polskich napisów,żenada.
Fakt że gra została przetłumaczona na tak wiele języków a ty żadnego z nich nie znasz na tyle by móc cieszyć się grą to nie najlepiej świadczy o tobie. Czemu nigdzie nie ma płaczu Skandynawów odnośnie tłumaczenia gier na ich języki? Przecież takich gier wychodzi nieporównywalnie mniej niż spolszczonych. Bo oni zamiast płakać o lokalizację to wzięli się za naukę języków.
Czemu nigdzie nie ma płaczu Skandynawów odnośnie tłumaczenia gier na ich języki?
I stwierdzasz to na podstawie tego że żaden skandynaw nie płacze na polskim forum XDDDDDDD
I stwierdzasz to na podstawie tego że żaden skandynaw nie płacze na polskim forum XDDDDDDD
Nie, stwierdzam to na podstawie wielu lat grania z nimi, właśnie w m.in. WoWa
Język znam w stopniu komunikatywnym ale są zagadnienia w których poprostu muszę odnieść się do słownika.A ty co filolog ? Tylko kretyn uczył by się języka dla gry,rozumiem do pracy ale w pracy do rozmów z zagranicznymi klientami wystarczy mi obecny stopień znajomości.Pokaz mi statystyki ile Skandynawów gra w WoWa.Bo Polaków jest masa (ale to trzeba sięgnąć do statystyk).I mówię tu o podejściu Blizzarda do płacącego klienta, jeśli jest tłumaczenie na włoski a nie ma polskiego to znaczy że Polacy są im zbędni :-)
"Tylko kretyn uczył by się języka dla gry"
Normalnie brak słów.
DanuelX widzę że w końcu zrozumiałeś przekaz i przestałeś pisać durne i nic nie wnoszące komentarze :-)
Gościu który uważa, że nauka języka to kretynizm poucza innych w sprawie "durnych komentarzach". Przedni dowcip baronie.
Nie przeinaczaj tego co napisałem.Nauka jak najbardziej jest pożyteczna w każdym wieku i tu się z Tobą zgadzam.To by było dla mnie zrozumiałe co napisałeś gdyby WoW był tak jak La Noire tłumaczony jedynie na angielski. Ale skoro dodano inne języki a pominięto pl to coś mi się tu nie zgadza.I prócz abonamentu jest to akurat dla mnie jeden z kluczowych argumentów i nie musi być to minusem dla wszystkich.
Widzę niezłą mentalną gimnastykę żeby tylko uzasadnić lenistwo - uczenie się języka dla JAKIEGOKOLWIEK pretekstu (tak, dla gry też) to samorozwój a nie kretynizm.
Ktoś zauważył że Skandynawowie nie jęczą - ano nie jęczą bo dla nich znajomość języków to swego rodzaju duma i są tam 15-latkowie którzy nawijają prawie jak native speakerzy. Tak samo np. w Holandii, poziom nieporównywalnie wyższy niż u nas. Zamiast jęczeć na forach że "ci z blizzarda nas nie szanujo" po prostu przykładają się do nauki.
Inna sprawa jest taka że konwencjonalny WoW (nie mówię o takich co levelują i po wbiciu max grę od razu porzucają) to w 90% interakcja z innymi graczami, więc nie bardzo rozumiem co tłumaczenie miałoby rozwiązać, bo po Angielsku gadać prędzej czy później i tak będzie trzeba.
Kolejna kwestia, chciałbym widzieć próby przekazania kolegom zza granicy że wreszcie wypadły mi Ospowate Folgi (autentyczny przedmiot z D3).
Albo to uczucie, kiedy idzie się zabić... Garosza Piekłorycza.
Jestem też pewien że Blizzard mając pełne statystyki dotyczące ilości graczy z danego rejonu doskonale wie co robi, daję rękę że gdyby tłumaczenie byłoby dla nich potencjalnie opłacalne gralibyśmy w Polskiego wowa już 10 lat temu.
Sam pomysł z abonamentem jest taki kurozialny że aż szkoda gadać
Jak ktoś nie grał w żadną grę MMO poza Guild Wars to może i jest kuriozalny. Większość gier MMO, zwłaszcza w znacznie popularniejszych czasach tego gatunku, wymagała opłacenia miesięcznego abonamentu.
To nie lenistwo i nie znam sie jeszcze na eukacji 15 latków.Majac ponad 30 lat na karku nie miałem w szkole takiego poziomu nauki języka a teraz nie mam po prostu na naukę za dużo czasu bo muszę pracować i utrzymać rodzine.Na pewno Blizzard angażując ekipę tłumaczy zrobił by spolszczenie szybciej niż ja bym zdążył nauczyć się angielskiego do poziomu zaawansowanego.Po pracy odpalam konsole i każda multiplatforme aaa czy ex mam spolszczony i mogę się relaksowac.Angielskiego się będę uczył jak mi dziecko zacznie się usamodzielniać i nawet z nim się zapisze na kurs.Ale to nie dlatego że wymaga ode mnie tego ekipa Blizzarda która mój kraj ma w d..ie.Interakcja zgoda, ale o czym Ty chcesz rozmawiać z graczami skoro nie ogarniasz fabuły gry,o tym ile mobkow ubiles czy ile razy powtarzałeś ten sam raid :-)
A tak na marginesie, czy jeśli zakupimy teraz battlechest to czy Legion wskoczy nam do niego automatycznie po premierze azeroth ? Czy pamięta ktoś jak to było z Wodem po premierze Legionu ?
Albo ch... nie nie, nie odpowiadajcie. Nie chce wiedzieć bo znowu się uzależnie i żonka mi będzie robić piekło w domu. A taki już mam fajny 2-letni detoks od multi, grając tylko w single na ukrytej w domu konsoli :-)
Pozdrawiam
