Wiem, że są tu światłe umysły, dla których nie ma rzeczy niemożliwych.
Otóz mam blaszak, taki niby to garaż, niby szopa. Nie jest to jakieś duże (5x3m?) jakoś tak. Zdjęcie przykładowe --->
Stoi gdzie nie powinno, bo goście, którzy to przywieźli o 5 rano, nie zapytali gdzie stawiać, ino postawili. W sumie przez 2 lata sobie tam stał, bo nie przeszkadzał, ale czas go przestawić.
Część elementów jest ponitowana, więc demontaż i montaż będzie dla niego destrukcyjny i nie wiem, czy z moimi zdolnościami manualnymi dam radę go tak "przenieść".
Podnośnik? Dźwig? 10 chłopa? Pomoc droga to podniesie?
Co tu zrobić? Jak żyć?
Przeciśnij pas pod spodem, a raczej dwa pasy, tak żeby każdy przechodził pod spodem i nad dachem. Potem bierzesz pomocnika i łapiecie za pasy i niesiecie.
Przydałby Ci się ktoś pokroju Pana Mariusza. Wrzuć ogłoszenie do sieci, może znajdzie się jakiś Pan Koksik.
3x5 a nie 5x3 (zawsze w pierwszej kolejności szerokość ;) ) Bieżesz czterech chłopa, wchodzicie do środka i łapiecie za poprzeczki, które są pod dachem. Każdy dosięgnie, bo typówka w najwyższym punkcie ma 188 cm.