O tym newsie pewnie większość z was słyszała:
https://www.wirtualnemedia.pl/artykul/swiatowa-organizacja-zdrowia-uznala-ze-uzaleznienie-od-gier-to-choroba
ale o tym jakoś niezbyt głośno:
https://oko.press/swiatowa-organizacja-zdrowia-who-transplciowosc-to-nie-zaburzenie-psychiczne-zycie-bez-stygmatyzacji/
Niech mi ktoś wytłumaczy jakim prawem osoby CHORE PSYCHICZNIE roszczą sobie prawa do tego by dyktować ludziom warunki. Transgenderyzm nie jest normalny. Homoseksualizm owszem jest jak najbardziej naturalnym elementem życia , ale slysząc o ludziach, którzy mimo swoich narządów płciowych uważają, że jest inaczej nie mogę uznać za w pełni poczytalnych.
Liczę, że ktoś się opamięta i zacznie pomagać tym biednym ludziom a nie przekonywać ich, że obecna sytuacja jest ok.
Widzę, żę zostałem zgłoszony. Ciekaw jestem, który punkt regulaminu złamałem. Transgenderzym w ewidencji nadal widnieje jako choroba psychiczna.
Transgender to nie patologia organizmu, ale świadome jego modyfikacje. To jak przebieranki lub anal.
To jak przebieranki lub anal
trangsgenderowiec obraziłby się, że porównujesz go do transseksualisty lub sodomity.
zychomir - skąd u ciebie taka wiedza? :)
^ bo transgenderowiec to nie transwestyta.
a i w środowisku LGBTQ są przecież ludzie mniej lub bardziej queer. : )
https://www.youtube.com/watch?v=DYdVtT12lpg
Polecam się doedukować zanim się zacznie pisać farmazony.
slysząc o ludziach, którzy mimo swoich narządów płciowych uważają, że jest inaczej nie mogę uznać za w pełni poczytalnych
Naprawdę myślisz, że transseksualizm to jest wybór, chwilowa zachcianka tych osób? Że nie chciałyby mieć narządów płciowych zgodnych z płcią mózgu? Być może transseksualizm jest jakimś odchyłem od normy, ale na pewno nie chorobą.
I tak, można się uzależnić od grania w gry komputerowe. I wtedy to jest choroba. Dziwię się, że muszę to tłumaczyć dorosłemu kolesiowi.
Widzę, żę zostałem zgłoszony. Ciekaw jestem, który punkt regulaminu złamałem.
"nie wolno obrażać i poniżać w jakiejkolwiek formie innych Użytkowników Forum, czyli publikować postów oszczerczych i napastliwych, naruszających dobra osobiste lub wolność obywatelską, propagujących, popierających i/lub głoszących nietolerancję, ksenofobię, przemoc, nienawiść czy dyskryminację na tle rasy, wyznania, orientacji seksualnej, płci itp.;"
Czyli jak powiem, że według mojego mózgu jestem żubrem, to powiesz mi, że jestem całkowicie normalny? Dasz mi na PKS do Puszczy Białowieskiej? Bo wiesz, ciało to przecież tylko powłoka, mózg jest najważniejszy i jestem właśnie żubrem.
Naprawdę myślisz, że transseksualizm to jest wybór, chwilowa zachcianka tych osób? Że nie chciałyby mieć narządów płciowych zgodnych z płcią mózgu?
Nie ma czegoś takiego jak płeć mózgu. Płeć jest definiowana przez chromosomy, które określają czy dana jednostka jest kobietą czy mężczyzną. Natomiast jeśli mózg "twierdzi" inaczej, to znaczy że jest z nim coś nie tak, co kwalifikuje się albo pod chorobę psychiczną, albo uszkodzenie mózgu. I ludzie mogą sobie mówić, że jest inaczej, ale wtedy oszukują siebie, bo natury nie oszukasz.
Czyli jak powiem, że według mojego mózgu jestem żubrem, to powiesz mi, że jestem całkowicie normalny?
Naprawdę oczekujesz, że wykażę Ci brak związku między transseksualizmem a chęcią bycia żubrem, czy tylko chciałeś zabłysnąć?
Nie ma czegoś takiego jak płeć mózgu.
Wszystko wskazuje na to, że jednak jest. Ale nie będę zgrywał eksperta z tej dziedziny i udawał mądrzejszego niż jestem, bo nie o to chodzi. Liczę się natomiast z tym, że nie wszystko musi być takie, jakie wydaje się na pierwszy rzut oka i staram się w miarę możliwości zgłębić dany temat zanim zacznę się wypowiadać. Polecam zacząć od wywiadów z osobami trans. Ten sprawił, że przestałem być ignorantem i wyrobiłem sobie własne zdanie:
https://www.youtube.com/watch?v=bc7HGkIOJnU&t=605s
Zapewniam Cię, że nic Ci się nie stanie jak obejrzysz.
Natomiast jeśli mózg "twierdzi" inaczej, to znaczy że jest z nim coś nie tak, co kwalifikuje się albo pod chorobę psychiczną, albo uszkodzenie mózgu
Czysto technicznie - ok, transseksualizm jest jakimś odstępstwem od normy, więc upraszczając sprawę, możemy mówić o zaburzeniu. I co to zmienia? Czujesz się przez to lepiej? Nie można tego ani zmienić, ani "wyleczyć". Po prostu tak jest i musisz to zaakceptować, bo żyjesz w takim a nie innym świecie. Oczywiście, możesz zamknąć się w mentalnej jaskini i myśleć po swojemu "bo tak", ale to nie innych wtedy oszukujesz. Niektóre rzeczy są bardziej skomplikowane niż się wydają i wymagają innego toku myślenia jak system binarny, który niestety u wielu osób w Polsce wciąż jest aktualny. Na szczęście z roku na rok się to zmienia i dzięki potężnemu narzędziu jakim jest edukacja, młode pokolenie (bądź starsze młode duchem) nie bunkruje się w okopach swoich dumnych przekonań, ale stara się obiektywnie podejść do tego, co jest dookoła. I właśnie takiego nastawienia wam życzę.
Problemy psychiczne, z którymi się borykają, wynikają z braku społecznej akceptacji, a nie wewnętrznego rozdarcia związanego z odczuwaną tożsamością płciową
Serio? Czyli niektórzy przechodzili operacje tylko dlatego, że krzywo patrzono na nich, gdy jako mężczyzna chcieli się malować i nosić sukienki? Ale nie przeszkadza im, że wyglądają jak mężczyźni, czując się kobietą?
Wesołe nowiny. Ciekawe tylko, ile w tym prawdy, bo to tylko jakaś podrzędna stronka i co tam było w badaniach, cholera wie.
A czy to zaburzenie psychiczne to już inna para kaloszy, niezgodność płciowa nadal przecież została w ICD
Wiesz co Klucha, strasznie jesteś uwsteczniony jak na kogoś z awatarem z najbardziej gejowskiej mangi na świecie.
Granie a uzależnienie od gier to nie jest to samo. W związku z tym zastanawiam się, czy dożyje dnia, w którym tzw. "prawiczkowi" nie będą manipulować już w tytule wątku :)?Czy jednak to jest silniejsze od nich, ta chęć żeby mataczyć, kłamać i przeinaczać w każdym możliwym momencie?
Skoro kłamstwo pada już w tytule, to reszty nawet nie warto komentować. Tym bardziej, że nie o dyskusję tu chodzi, tylko o manifestację bólu dupy, bo naukowcy i lekarze mają odmienne zdanie niż kluha :)
Nie ma co się przejmowac tym lewackim bełkotem WHO.
Masz kluha666 niezły problem ze sobą i ze swoim graniem.
Jesteś jak typowy alkoholik, który twierdzi że to, że pije 5 piwek dziennie, 365 dni w roku to nie jest żaden problem, a inni są gorsi (i tu padają zazwyczaj przykłady w stylu a wujek Mietek to coś tam, a wujek Staszek to coś tam).
Ty z kolei masz poważny problem z graniem i z nazwaniem wprost tego problemu (co jest cechą wspólną każdej osoby uzależnionej). Jesteś przerażony tym że ci matka, żona, siostra czy ktoś tam w końcu udowodni, że jesteś uzależnionym od gier przegrywem i będziesz teraz szukał winy u innych a nie w sobie.
Aurelius : niczym w gazecie wybiorczej kto cos do nas fika to prawak albo wariat, zapomniales mu napisac ze pewne jest katolem
Byście wyszli z tych piwnicy i przestali grać na komputerze. Możecie na własnej skórze zobaczyć jaki ten świat jest chujowy
Ten mi się podobał. A TG nie jest złe. Manga lepsza. No ale jak chcesz to zmienię awatar na z jakiejś dobrej chińskiej bajusi
TG jest tragiczne, a drugi sezon chyba nie mógł być bardziej oddalony od mangi :/ Nie wiem jak trzeci, nie sprawdzałem, na razie katuję Ginga Eiyuu Densetsu, polecam.
abstrachując już od rodzaju, to transgeryzm jest chorobą; tak zwyczajnie na logikę, jeżeli czujemy się kobietą mając penisa, lub jesteśmy facetem który sobie wkręca, że jest kobietą, to siłą rzeczy oznaza to pi razy oko, że coś w którymś momencie się mocno pierdolnęło z genetyką
Niektórych rzeczy nie można przyjmować "tak zwyczajnie na logikę", bo może się okazać, że ta logika sprowadza Cię na manowce. I tak właśnie jest w tym wypadku. Poczytaj, popatrz, poszerz swoją wiedzę - potem się wypowiadaj.
Chyba jednak "człowiek" jest produktem "niedorobionym/niedoskonałym". W naturze jak się coś nie może rozmnażać, ginie. No, ale lepiej jest sobie wmawiać, że wszystko jest ok, cacy a natura jest głupia.
przypomniał mi się jeden golowicz który twierdził że homoseksualizm to nie choroba bo występuje u zwierząt :)
Homoseksualizm to choroba, Predi?
Homoseksualizm to choroba, Predi?
nazwałbym to raczej "odstępstwem od normy" :)
No, ale lepiej jest sobie wmawiać, że wszystko jest ok, cacy a natura jest głupia
To jedziesz ze swoją interpretacją rzeczywistości.
przypomniał mi się jeden golowicz który twierdził że homoseksualizm to nie choroba bo występuje u zwierząt :)
Trzeba być idiotą, żeby twierdzić, że homoseksualizm to choroba. I tak, to, że występuje u zwierząt może być jednym z argumentów.
Homoseksualizm to nie jest choroba, natomiast jest to mutacja genetyczna. Całkiem popularna, wiec trzeba przyjąć jako cześć otaczającej rzeczywistości.
Transseksualizm to wydaje mi się choroba psychiczna (ktoś się nie poczuwa do swojej płci, ktoś inny twierdzi, ze jest Elvisem).
Moim zdaniem nie wolno z takich ludzi kpić ani żartować, bo może im być przykro.
Szkoda, ze poszło się w druga stronę i próbuje się na sile wpychać ich do mainstreamu jako ludzi „walczących o jakaś sprawę”
Homoseksualizm to nie jest choroba, natomiast jest to mutacja genetyczna
Co kutwa? XD
http://www.rp.pl/artykul/1160427-Geny-odpowiadaja-za-homoseksualizm.html
To naprawdę nic złego. Jak jakiś facet chce się kochać z drugim facetem to ma do tego prawo. Nie bądźmy szmatami żeby ludziom zabraniać robić to na co maja ochotę.
Ale trzeba tez gnębić ludzi, którzy cynicznie budują sobie na tym kariery polityczne, te wszystkie niesmaczne parady itd.
A co ci te parady przeszkadzają? Idą sobie grzecznie w legalnym marszu i nikomu nie robią krzywdy.
No dokładnie.
Oczywiście wszystko sprowadza się do tego, gdzie postawimy granicę pomiędzy tym, co jest juz odchyleniem od normy, ale na tyle powszechnym albo nieszkodliwym, że można akceptować jego istnienie, a nawet przyjąć jako swoistą normę i tym, co jest odchyleniem na tyle dużym i komplikującym życie, że musi być traktowane jak choroba, bo jest niewłaściwym działaniem organizmu. Obok homoseksualizmu takim przypadkiem jest przecież mańkuctwo.
Samo to, że coś jest chorobą, nie implikuje przecież ostracyzmu i odrzucenia, czy tak masowe choroby jak wady refrakcji albo cukrzyca są obecnie powodem wyśmiewania, odtrącania?
Badań oczywiście nie przeczytamy bez opłaty, więc i tak nie ma czego komentować, ale z publikacji wynika, że o ile w ICD zaburzenie to jedynie sklasyfikowano inaczej i mniej stygmatyzująco nazwano, to stoi za tym przekonanie, że tak, jak osoby homo mogą bez problemu akceptować swoją orientację, uprawiać seks i wchodzić w związki, o ile otoczenie nie będzie ich odrzucać, krytykować i udowadniać im, że są nienormalnymi zboczeńcami, to ten sam schemat działa u osób transseksualnych...
Tzn. to, że czują się kobietą mając ciało mężczyzny dla nich samych nie jest rzekomo problemem, gdyby tylko mogli zachowywać się jak kobiety! Nie przeszkadza im, że mają inne narządy płciowe i że tak naprawdę mogą wejść w związek tylko z osobą z takim samym problemem.
No, to jest interesujące.
Jak i to, że na podstawie rzekomo JEDNEGO badania zmienia się na lata nową wersję ICD
Ale może to prawda, przecież tak, jak wystarczyło zaakceptować istnienie i normalność osób homo i bi, tak dla trans wystarczy "tylko" wyzbyć się staromodnych kulturowych naleciałości w postaci wyobrażeń o rolach biologicznych i społecznych obydwu płci :)