Post Scriptum - taktyczny drugowojenny FPS ukaże się w lipcu
Mega! :D
Wątpię, to gra multiplayer a takich na GOGu nie uświadczysz raczej.
Po tym jak fatalnie działała alpha, nie spodziewał bym się prędko premiery. W EA pewnie posiedzą 4 lata i wszyscy zapomną o grze.
Oby premiera im się udała. Ciekaw jestem ja gra się przyjmie, bo jest to coś innego i nowego pod kilkoma względami. Twórcy będą musieli nieźle się postarać mając minimalne środki na promocję, by doinformować graczy czym to tak naprawdę jest i jak w to się gra.
Myślę, że pierwsze dni po premierze będą czystym chaosem, gdzie tylko część graczy będzie wiedzieć jak w to zagrać. Przez to też dla wielu osób może zrobić złe pierwsze wrażenie, czego bardzo się obawiam.
W Post Scriptum (tak jak w Squad i Project Reality) o wiele większy wpływ na czerpanie przyjemności z gry ma tutaj poziom współpracy innych graczy - w porównaniu z innymi grami multiplayer, gdzie zazwyczaj można grać jak samotny wilk i dalej świetnie się bawić.
W tym miejscu liczę na Redakcję GOL-a, by podkreślali w następnych artykułach właśnie aspekt współpracy, który jest zarazem zbawieniem jak i przekleństwem tego typu gier.
Nie przyjmie się lepiej niż teraz, bo to nie jest żadna alternatywa dla Battlefielda, tylko tytuł dla ludzi którzy od początku właśnie takiej rozgrywki oczekują - trudnej, nie wybaczającej i wymagającej aktywnej wymiany informacji z innymi.
Wszyscy grają w BFa, bo można włączyć, pograć ile się chce, pomilczeć i wyłączyć. PS może być najlepsze w swojej klasie, ale i tak hitem nie będzie, bo jest za trudne i zbyt wymagające w wielu kwestiach dla przeciętnego gracza.
Przynajmniej wyjdzie w lipcu, a nie po wakacjach. Najlepsza opcja to serwery dla 100 graczy to jest to, a nie jak w Crapfieldach tylko 64 osoby od kilku lat. Chciałbym ciasne mapy i tłumy ludzi wtedy by się działo.