Krótka piłka - Nobunaga's Ambition: Taishi
Już kiedyś miałem sięgnąć po tę serię, ale jakoś mi się schodziło. Tym tekstem zachęciłeś mnie do szybszego działania, tym bardziej że jak twierdzisz, Taishi jest łatwiejszy do ogarnięcia. Dzięki :)
Jeszcze trochę i dobiję do dwóch dekad, jeśli liczyć pierwszy moment, gdy zobaczyłem i zainteresowałem się Romance of the Three Kingdoms. Ani tamtej serii, ani Nobunaga's Ambition nie było jednak jakoś nigdy po drodze, by trafić do konsoli. Czuję w kościach, że pewnie by mnie wchłonęły na co najmniej kilkadziesiąt godzin.