Właśnie nie dodam nawet punktu w komandosa Fly.Ta broń to nie będzie karabin automatyczny. Pozostanę przy szybkostrzelności 40. Wtedy korzysta z perka karabinier. Potrzebuję jeszcze jeden punkcik w karabiniera.Wyliczyłem patrząc na dostępne komory zamkowe,że podstawowe obrażenia będą ok 150 plus ogień. Wystarczy na jakiś czas :) Z automatów nie korzystam wcale :)
Można i tak .. chociaż..
Gdybyś znalazł obrzyna z gwiazdką i podrasował go ..to wyobraź sobie że szybkostrzelność byłaby podobna, za to efekty lepsze ;) Kiedyś to sprawdzałem ;)
Ha,mam takie coś.Jest to strzelba zamrażająca z gwiazdką.Trochę używałem,ale zrezygnowałem ze względzu na mały zasięg :) Teraz używa jej Hancock.Strzelby i dwururki pasują mi do tej postaci :)
Zabawa broniami dostępnymi z gry jest przednia :) Obrażenia tego cacka jeszcze wzrosną na 46 lvlu gdy dodam ostatni punkt w perk karabinier :) Dalej nie używam modów broniowych i nie narzekam :) ------>
Jak być może zauważyłeś nie używam lunet.Te karabiny mają służyć do walki w polu.Na duże odległości mam Karabin myśliwski z gwiazdką podrasowany na maksa ,wystrzeliwujący dodatkowy pocisk.Szybkostrzelność tylko 4 ,ale to snajperka.Jeden strzał=jeden trup :) Są to obrażenia 190x2 :)
Wspomniana snajperka :) Obrażenia mniejsze niż pisałem,ale zapomniałem,że większe mam w nocy. 181x2 to też nie mało ;) ----->
A na Far Harbor nie byłem jeszcze.Tam są jeszcze lepsze karabiny.Zarówno snajperskie, jak i do walki w polu :)
W Nuka byłem na chwilkę.Wziąłem zadanie "Sezon Otwarty" Wiadomo po co ;) Kupiłem 1,5 tys. amunicji do ognistego kałacha.Poczekam do 46 poziomu i będzie zabawa :)
ale zapomniałem,że większe mam w nocy.
Bardzo praktyczne, biorąc pod uwagę szybkostrzelność ;) Zawsze zdąży się zwiać..
Przy tym zasięgu i obrażeniach jak się John dobrze ułoży ,przymierzy i trafi(krytyk) to nie ma przed kim zwiewać ;)
"nec Hercules contra plures", Kayac
przekładając na nasze:
"I Herkules dupa
kiedy ludzi kupa"
Tysz racja ;)
Wiem Fly,że nie budowałeś krypty 88.Ja też żadnego mega rozbudowania tam nie planuję.Jednak w tym holu , powiedzmy głównym, coś tam stworzę :) Orientujesz się,czy tam grozi jakieś niebezpieczeństwo? Ktoś może zaatakować z odkrytych korytarzy(ghule czy coś)? Pytam z czystej ciekawości i zwiększenia..eee...imersyjności :) I tak postawię tam kilka wieżyczek by mieć poczucie spełnionego obowiązku zapewnienia bezpieczeństwa :)
Nie wiem Kayac, czy w ogóle tam coś postawisz, jeżeli nie oczyścisz podziemnych warsztatów Krypty. W tym celu najlepiej spełnić pierwsze questy tej rąbniętej ghul, opiekunki Krypty. Oczyszczenie korytarzy, uruchomienie warsztatów, to jest sporo atrakcyjnej podziemnej roboty. M.in. znajdziesz tam stację metra, kopalnię a nawet drugie wyjście z Krypty w starej aptece, prawie w mieście..
Potem zaczniesz budowę nie kończąc ostatnich zadań opiekunki Krypty. Ona tam sobie może siedzieć przy stanowisku które jej zrobisz, w niczym to nie przeszkadza..
Jak tam wracałem po solidnym oczyszczeniu, nigdy nie było "niechcianych lokatorów"..Miałem tam założoną linię zaopatrzenia. Oczywiście jak to mówili starzy Polacy, "strzeżonego, Pan Bóg strzeże" więc przy wejściu zawsze możesz działka postawić..
Już wszystkie questy walniętej nadzorczyni ghulczyni zrobiłem :) Dwa warsztaty już odblokowałem, został jeden.Można było budowac i bez tego.Przekonałem też ghulczynię by została nadzorczynią nadal.Mnie się nie chce.Nie odkrywałem jeszcze korytarzy wszystkich.Zrobię to ze względu na mocnych przeciwników i skarby które mogą tam być :) Postawię przed każdym odkrytym korytarzem po dwie wieżyczki i wyśle tam Silnego to ogranie okolicę i niech sobie tam siedzą :)
A po co zostawiać "mocnych przeciwników"? Oczyścić i zlikwidować - radocha..
Już ci nigdy materiałów nie będzie brakować..
Zrobię to ze względu na mocnych przeciwników, tak napisałem :) Co oznacza,że zatłukę wszystkie paskudztwa które tam są i zdobędę wszystkie skarby.Podsumowując..Idę tam by odkrywać i zdobywać.Niczego nie zostawiam :) Nie zrozumieli my się ;)
Fanks:) Robię drynka i idę kill mutafukers ;) Jeden szczegół.Już tam byłem jakimś innym Johnem na niższym poziomie.Ciekawe jak pójdzie z tamtejszymi maszkarami na 49 tym :)
49 - poziom? Każda maszkara to zabawa. No, trochę tam w niektórych miejscach radioaktywności jest i pieprznięty strażnik robot też się może trafić. ;)
Nie był problemem ten robot :) Radioaktywność to też nie problem.Zawsze noszę w ekwipunku kombinezon ochrony, nigdy nie wiadomo gdzie się wlezie :)
Witam Kayac
Pytałem już o to w innym wątku, ale mnie odesłano tutaj. :P
Chodzi mi o najbardziej istotne mody, które poprawiają imersję a nie zmieniają zbytnio mechanizmów rozgrywki. Coś w stylu lepszych efektów pogodowych itp. Patrzyłem na nexusie, ale jest tego taki ogrom, że ciężko mi się w tym odnaleźć. Podpowiedz mi coś a będe Ci dozgonnie wdzieczny. ;)
Nie używam modów poprawiających efekty pogodowe gdyż są mocno obciążające dla komputera.Co prawda sprzęt zmieniłem w wakacje na mocniejszy ale i tak gram bez takich modów.Jeden jednak mogę Ci polecić.Jest to mod porządnego modera. Używam obecnie tekstur od niego.Pozatym ten sam autor zrobił taki sam mod do Skyrim.Tam go używałem i było super.Ten mod pogodowy to ten:
https://www.nexusmods.com/fallout4/mods/15466
Przyznam,że kusi mnie by go wrzucić.Komp da radę a mod ..kusi ...kusi ;)
Zainstaluj sobie też mod poprawiający ogólny wygląd kolorów i ostrość w grze.Jest to must have moim zdaniem.O ten:
https://www.nexusmods.com/fallout4/mods/5060
Obejrzyj film autora i sam wybierz którą wersję chcesz.Ja używam gloom.Daje to efekt nieco wypranych kolorów.Jest bardziej ponuro,mniej kolorowo :)
No i polecam zainstalować tekstury od Vivid :)
https://www.nexusmods.com/fallout4/mods/25714
Wybierz taką wersję jaką udźwignie Twój komputer :) Jest ich kilka.
Jeśli chcesz zwiększyć nieco imersyjność świata poprzez dodanie odrobiny zieleni w grze(wszak po 200 latach miała prawo odrosnąć co nieco) to polecam ten mod:
https://www.nexusmods.com/fallout4/mods/10658
Używam.Jest świetny i dość lekki dla sprzętu.Zieleni nie jest przesadnie dużo, tak w sam raz :)
Flyby też ma jakiś mod na zieleń. Fly ma wśród zieleni kwiatki, bo lubi jak Mu pszczoły bzykają ;) Podaj Fly ten swój.Może też masz jakieś inne mody które dodają to o co prosił mayer85 :)
No ciekawie to wygląda na screenach. Spróbuję coś pokombinować.
Dzieki za pomoc.
Tak dla ilustracji (bo na chwilę wróciłem do Fallouta) - panie wędrują drogą i moja zieleń ( radio gralo "obladi oblada" ;))
..och, nie zwracajcie uwagi na Cait, niby bez wstydu kobieta bo żywot ciężki miała ;(
Zdecydowanie u Ciebie kolorowo Fly :) Przyzwyczaiłem się do swojej przyblakłej palety barw chyba. A Cait można wiele wybaczyć.U mnie już jest zdrowiutka i ubiera się nieco mniej "okazale" ;)
Są pierwsze opinie graczy po becie Fallout 76. Zdaje się,że można być spokojnym o frajdę z gry. I chyba AC Odyssey sobie odpuszczę jednak. Nie tylko ze względu na F76, po prostu gra nie dla mnie :)
Fallout 76 musi "dojrzeć" zanim zacznę się do niego przymierzać.. jest cieplej, więc w ogóle może mu te "dojrzewanie" pójdzie szybciej ;)
AC Odyssey ujęło mnie bogactwem świata i ceerpegowych kombinacji, choć tutaj skuteczna eliminacja przeciwników jest na pierwszym planie..
F76 też nie kupię od razu :) Ze spokojem jednak czekam.
Co do Odyssey to odepchnęła mnie raczej ostatecznie jedna rzecz.Ale może mi to jakoś rozjaśnisz Fly. Otóż maksymalny 50 ty poziom postaci udaje się wbić w mniej więcej połowie gry.Co dalej? Brak rozwoju i progresu postaci w grze RPG to morderstwo dla frajdy z gry...tak czy nie? :(
To trochę nie tak, Kayac Już bardo długo gram w Odyseję, większą część mapy odkryłem, zrobiłem też sporą część wątku głównego, likwidując mniej więcej połowę przedstawicieli różnych sekt, łącznie z nadrzędnymi Czcicielami - i mam dopiero 36 poziom..
W dodatku jest coś co daje dodatkową zabawę. Trzy kolumny podstawowych umiejętności (łowca, wojownik, assasyn) można za niewielkie (choć rosnące z poziomem) sumy drachm - ogołacać z punktów do zera i układać te punkty od nowa, dowolnie. Więc możesz kombinować "czym grasz", co miłe jest zwłaszcza na początku gry.
Jeszcze jedno - nawet na wysokim poziomie gra (sytuacje i przeciwnicy) potrafi zaskoczyć. Nie ma mowy o znudzeniu..
Aby powiedzieć że 50 poziomów to mało bo nie ma potem podstawowych atrakcji, musiałbym znać całą grę. Na razie to jest niemożliwe, ta gra to rozbudowany moloch bardzo dobrze przemyślany. Kto wie, może nawet lepiej przemyślany niż F4.
Pamiętaj że dojdą jeszcze dodatki..
A co do Fallouta 76 ..właśnie oglądałem filmik z porównania map z F4..Mapa większa jest i ..jak tam zielono! Zupełnie jak na moim ostatnim screenie z F4!
Nie ma go zdaje się na GOL-u ale na pewno będzie ;)
Obejrzyj sobie Fly ten filmik .Świetny GOL'owy materiał o tym czy jest w tej chwili Fallout 76 :)
https://www.youtube.com/watch?v=BM_HKt10a8U&feature=youtu.be
Bolączką F76 jest w tej chwili to, że nie ma po co w niego grać :) Miała być możliwość grania samemu bez spotykania ludzi(po zalogowaniu do Bethesdy), a w materiale jest,że takiej możliwości nie ma.Miałem nadzieje,na granie samemu właśnie póki nie wydadzą pełnoprawnego singla.A taki według informacji którą zamieszczał Soulcatcher ma być.Tylko nie wiadomo kiedy? :(
I teraz tak.Granie z jakimiś latającymi ludkami dookoła mnie nie interesuje .Budowanie nie ma sensu bo dla kogo? Nie ma osadników dla których odbudowalibyśmy świat. Questów też póki co nie ma.Typowo mmowe bronienie instancji czy inne pierdoły.
Sama gra wygląda ładnie, mechanika strzelania z F4 jak dla mnie jest fajna, mnóstwo sprzętu do ulepszania jest, mas rzeczy z których można tworzyć do zbierania jest...Tylko grać i budować póki co nie ma po co :) Trzeba poczekać, kiedyś będzie ok, o to jestem spokojny :)
I oto teraz mam taką sytuację. Odyseja nie dla mnie, F76 nie póki co nie kupię :) I tak oto z wypasionej jesieni zrobiło się u mnie nic :) Zostaje z F4 i zaczynam modowanie Mass Effect 3(być może przejdę sobie jeszcze raz) :)
Ojejku ..Fallout 76 to na razie brzydkie kaczątko, fakt.. Lecz wiadomo co wyrosło z brzydkiego kaczątka, ech ..cały łabędź, ach.
To może i Fallout 76 ogarnie najpierw sieć a potem stworzy rajski zakącik nie tylko dla Kayaca..
Zaś Mass Effect 3 mam lecz nawet kończyć mi się go nie chciało..też był tam przerost treści nad formą czyli skomplikowanie w poprawionych niezbyt szczęśliwie starych ramach.
Odyseja, to eksploracja całkiem fajna - świetnie urządzonego i doskonale oddanego nie tylko graficznie świata.. Sporo wątków po prostu lekceważę bo mnie z wielu powodów, nie bawią. Ale jest co robić i jest satysfakcja z grania..
ME 3 przejdę jeszcze raz z modami a dokładnie z jednym.Nigdy nie modowałem ME żadego bo nie umiałem...Teraz też nie umiem ;) Ale się ucze i już wychodzi ;) Ale najpierw Far Harbor zrobię.Na 53 lvlu niemilce na wyspie poddadzą się na sam mój widok :) Mam pytanie Flyby.Czy w Nuka World są jacyś osadnicy których mozna uratować? Coś gdzieś w jakiejś rozmowie o jakimś Jarze ktoś wspomniał zdaje się.Jest tam ktoś?
Tak - w lokacji poświęconej RDR są (byli) osadnicy do uratowania ;) W czasie teraźniejszym, w starej kopalni, możesz jedynie poznać ich historię. Nawet warto.
Być może Kayac, jak chodzi o Fallout 76 - to cię rozbawi:
https://www.spidersweb.pl/2018/11/fallout-76-symulator-smieciarza.html
hejo :D nigdy nie używałem w grach modów, czy to skyrim czy to me czy fallout, tak czytając Wasze komentarze jednak naszła mnie odrobina ochota pobawić się z grą w ten sposób, stąd też moje pytanie, czy ten mod zmienia wygląd naszej postaci czy dodaje nam takiego towarzysza?? i w zasadzie nawet bym wolał by tak wyglądał towarzysz ;D nexusmods.com/fallout4/mods/12141?tab=description
wybaczcie że tak link, jakiś problem mam z umieszczaniem linków tutaj
Chodzi o tę nową dziewczynę co puka do naszych drzwi? ;)
https://www.nexusmods.com/fallout4/mods/12141
Nie znam tego modu i słabo znam angielski lecz skoro potrzebne t.zw. "Looks Menu", może to być nasza postać.. Tylko że tam trzeba sporo zainstalować modów towarzyszących, w tym także pierwotną wersję tego modu.
To nowy mod i sam miałbym ochotę go mieć, gdybym nie miał wątpliwości z jego instalacją.
Może Kayac będzie mógł więcej o nim powiedzieć?
On lubi czytać opisy "od deski do deski" ;)
..aha..linki można na forum umieszczać poprawnie po małym stażu
Kayac, a tak nawiasem mówiąc, to racje miałeś z tymi nowymi sterownikami do Nvidii.
Ja je zainstalowałem a efekt widzę nawet na GOL- u, wszystkie ikonki mają "oczojebny" kolor ;) Przedtem były takie żółciutkie jak kurczaki na Wielkanoc.
Ale Odyseja przestała się rzucać i też lepiej chodzi i wygląda..
@Mijej Mod który pokazałeś jest tak pokręcony w instalacji i wymaga tylu modów innych,że radziłbym odpuścić. Przede wszystkim wymaga F4SE, co jak dla mnie dyskfalifikuje go na starcie. Wydaje mi się,ze zmienia wygląd naszej postaci.Ale jest tam tyle plików w tym coś z savegame,że szok :) Dodaje też ciało i trzeba grzebać q bodyslide studio.Jest tyle niewiadomych,ze nie jestem w stanie opisać dokładnie co i jak.Unikam takich modów jak ognia :) Linki będziesz mógł dodawać jak będziesz mieć ranking +1.Czyli za miesiąc( konto założyłeś wczoraj) jeśli nic się nie zmieniło :)
@Flyby Sterowniki nowe to zawsze podstawa.Zwłaszcza,ze nVidii sterowniki często są aktualizowane m.in pod konkretne tytuły.Pod AC Odyssey na pewno tak było bo to duże wydarzenie w świecie gier :)
Tak....sterowniki to zawsze podstawa....chyba,ze ma się AMD ;)
Tak, w pewnym momencie "modowanie" wchodzi na wyżyny "sztuki w sztuce", tworząc hermetyczny model zamknięty dla zwykłych graczy ;)
Nic to, wciąż można znaleźć ładne i potrzebne mody do użytku własnego. Tyle że przebierać trzeba, zaczynając od aparatu podstawowego modowania i możliwości sprzętu.
Znaczy Kayac, jak ktoś teraz ma AMD, to sterowników nie potrzebuje?
Ale z ciebie szczęściarz..
Naśmiewasz się z AMDkciaża czyli mnie Fly? ;) Ehhh te sterowniki.Najnowsza wersja wersja jest taka,że jej nie potrzebuje :)
ah, zawsze sobie muszę upatrzeć coś co potem okazuje się jednym wielkim utrudnieniem, co by nie mówić wygląda to ślicznie, sam sobie właśnie gram w f4, zabierałem sie do tej gry od chyba premiery i dziś to ten dzień, jestem na etapie opuszczenia miasteczka, pod jakąś stacją gdzie znalazłem psa, ledwie malutki kroczek w grze a siedzę już z 2h tyle jest do oglądania i sprawdzania ;D a czym wgl jest F4SE? i czy znacie jakieś fajne mody właśnie dla wyglądu towarzyszy??
Uuuu,temat rzeka :) Mody na wygląd bohaterów zależne są często od modów na fryzury,ciało a nawet czasem na outfits. Przykład: Chcesz zmienić Piper,znajdujesz swoją Piper na Nexusie,a mod ten wymaga moda na fryzury od Azara :) Osobnym pytaniem jest to co dla Ciebie jest fajnym modem na towarzysza.Jaki styl wizualny ma reprezentować itp.Na Nexusie jest sporo modów które podmieniają Cait,Piper i Curie.Są w jednym pakiecie.Są też i osobno.Poszukaj i poczytaj.Ja jutro postaram Ci też coś znaleźć:) Dziś z telefonu to nie dam rady :) Aha,zanim zaczniesz modować to wejdź na pierwszą stronę tego wątku i przeczytaj poradnik jak zacząć modować :)
Mijej - F4SE to jest taki modowy programik, upierdliwy w instalowaniu i obsłudze, bez którego niektóre mody nie ruszą. To najprostsza odpowiedź. Podobne programy, uruchamiające działanie modów (najczęściej chodziło o dodatkowe animacje) były (są) n.p. w Skyrimie (SKSE). Były zresztą i są, także inne programy tego typu ( Looks Menu, Slide Body) które dają postaci dodatkowe miejsca na stroje, ich dopasowanie do wybranego ciała-modu, i.t.p.Sporo tego. Są podkładką (bazą) dla wymagających, efektownych w wyglądzie, animacji i czynnościach, modów extra ;)
Podoba mi się twój sposób grania Mijej bo to jest znak że nie będziesz się nudził w F4 ;)
O ile chodzi o wygląd towarzyszy - to jest na Neksusie sporo wersji naszych stałych towarzyszy z gry. Wystarczy dobrać sobie odpowiednią wersję, choćby dla towarzysza którego się wyróżnia. W poście nr. 155 jedną z takich wersji jest Cait. Ma nawet własne tatuaże i pancerz. To ta, co pokazuje na screenie trochę więcej niż twarz (twarz zresztą też ciut zmodowana) ;)
..o, widzę że niemal równocześnie odpowiedział ci Kayac ..masz Mijej powodzenie, korzystaj ;)
@Mijej Oto kilka obiecanych modów na towarzyszy:
https://www.nexusmods.com/fallout4/mods/7915 Pomienia tylko twarz Cait - obecnie używam
https://www.nexusmods.com/fallout4/mods/4334 Całkowicie zmienia Cait, jest kilka wersji.Trzeba czytać opisy by wybrać co chcemy.Można robić różne wariacje :)
https://www.nexusmods.com/fallout4/mods/8253 - Podmienia twarz Piper, obecnie używam
https://www.nexusmods.com/fallout4/mods/18581 Dodaje nową towarzyszkę, używam.Mod prosty i bezproblemowy
https://www.nexusmods.com/fallout4/mods/15071 Nowa towarzyszka, używałem
Takich modów jest całe mnóstwo.Ciężko coś doradzić , musisz wybrać sam.Czytaj opisy modów.Wiele z nich wymaga innych.Podałem kilka które nie wymagają wiele()chyba tylko fryzury od Azara) Baw się Mijej :)
Flyby, a odnośnie Odysei:
Skalowanie poziomów w grze Assassin's Creed: Odyssey działa w ten sposób - kiedy poziomujesz swoją postać, gra działa tak samo ze światem. Gra wyrównuje wrogów, questy i regiony. Celem skalowania poziomu jest zapewnienie stałego wyzwania. Nigdy nie będziesz miał sytuacji, w której, np. Wróg znajduje się 5 lub 10 poziomów poniżej twojej postaci. . A jeśli wróg jest te 2 czy 3 poziomy mocniejszy to już zabicie go staje się w grze praktycznie nie możliwe(tak gracze pisali i była wzmianka w recenzjach). Nie można zapuścić się w dalsze rejony bo Cię zabija na starcie.Nie lubię takich ram i ograniczeń.To plus level cap ustawiony na 50 powoduje,że nie zagram.Choć historia,świat są mega interesujące nie potrafię przemóc się do taki ramek :)
Rzecz w tym że wcale się nie chce wybierać do owych "dalszych regionów". Najpierw wystarczy eksploatacja Kefaloni, gdzie uczysz się "technologii" gry. Wciąga bezbłędnie. Zanim się zorientujesz, masz statek i otwiera się przebogaty świat wszelakich atrakcji ;) Można jak w F4 czy w Skyrimie, dobierać sobie "ścieżki grania", całkiem wystarczająca przygoda ;) Ale ..muszą być jakieś ale ;)
Tak bogaty świat
powoduje że pogania cię ciekawość (choćby główne wątki) więc sporo nieodkrytych miejsc zostawiasz za sobą. Czy będzie się chciało wracać?
Powiadasz że nie możesz przemóc "takich ramek".. hmm. Każdy ma jakieś "ramki", w każdej większej grze tego typu. Moimi "ramkami" są "areny", czyli miejsca różnych walk poddanych specjalnym regułom i skryptom. Tylko że ja się tym nie przejmuję - albo się przemogę i poddam regułom które mnie złoszczą, albo to wszystko zostawię ;) Nawet jak zostawię, to nie będę żałował, gra wystarczająco mnie bawi..
Na wszelki wypadek napiszę że skoro tak obawiasz się "ramek" - nie musisz gry kupować bo to sporo kasy.
Mnie wciąż ciągnie Fallout 76 - kto wie, może gdzieś w połowie grudnia będzie o nim tyle wiadomo że go będę chciał kupić?
Wszystko co piszesz o ACO na pewno ma miejsce Fly, w to nie wątpię. jednak daw gongi w mojej głowie dudniłby przez cały czas. Z podobnych powodów uważam np. Wiedźmina 3 za jedną z najgorszych gier w jakie miałem okazję grać.To skalowanie lvli questów i ekwipunku doprowadziło do tego,że chyba z 5 razy zaczynałem grać i kończyłem na pierwszej wiosce :) Żadna historia mnie nie przekona jak mechanika jest do tyłka.
AC Odyssey z tego co czytam jest mocno rozwojową grą.Nie skreślam tej gry całkowicie.Zobaczymy za jakiś czas.Może coś z tym lvl scaliingiem zrobią, albo usunie go jakiś mod?
Co do F76.Mnie też ciekawi co to wyjdzie.Ale nie sądzę by do połowy grudnia już się sytuacja wyklarowała. Musi być singiel abym kupił.Choćby taki,że logujemy się na Bethesde ale w grze nie ma ludzi. Brak linii fabularnej i questów byłbym w stanie na razie odpuścić by uczyć się pozostałych mechanik gry.Ale singla nie daruję :)
Interesująca ta wstawka o Wiedźminie, Kayac ;) Aczkolwiek ryzykowna ;)
Skoro masz tyle zastrzeżeń co do skalowania poziomów, dobrze by ci było w dobie Obliviona. Pamiętam że jednym z pierwszych modów - był mod znoszący skalowanie ;) Co sprawiło że grałem nawet w angielską wersję bez rozumienia niuansów questowych. Ba, nie bałem się nawet Areny ;)
Pamiętam to skalowanie w Oblivionie. Bodaj najgorszy typ skalowania jaki był w grach. Pierwszy mod który instalowałem to właśnie ten na zniesienie skalowania ;) Wstawka o W3 może i ryzykowna, biorąc pod uwagę ilość "fanów" nie przyjmujących krytyki. Naprawdę przejmuję się kto co o tym myśli.Dla mnie to słaba gra i tyle, nie każdemu musi się podobać :) Doceniam jednak wysiłek Redów w stworzenie tak ogromnego i złożonego świata. Robią teraz Cyberpunka.Zobaczymy co z tego wyjdzie.na nic się nie nastawiam.Podejrzewam znowu skalowanie, bo tak jest łatwiej skonstruować świat gry :)
Bethesda jak pisałem kiedyś rozwiązała to świetnie w F4.Są strefy z lvlami przeciwników, i w tych strefach mają oni zawsze ten sam poziomy.Idealnie światy tworzy Piranha Bytes.Tam nie ma żadnego skalowania :)
Wrócę do Fallout 4. W Wisielczym szlaku można zbudować całkiem fajną osadę. Coś tam chyba sklecę,ale chyba grając Jessie. John zaraz idzie robić zamieszanie na Far Harbor :)
W okolicy Diamond City, w samym środku bałaganu :) Niby ciasno,ale jak się dobrze poukłada wszystko to fajną dzielnicę da się zbudować:)
..uch, te fruwające deski ;) Da się zbudować coś w rodzaju wieżowca na podwórku.
I u nas są tacy budowlańcy (Kraków) co to praktykują ;) "Złote rączki" budownictwa ;)
Czyżby "szkieletor"? o którym mi wspominałeś? :)
Oglądałem filmiki pokazujące jak ludzie potrafią zbudować Wisielczy Szlak, mają pomysły :)
Flyby , mam pytanie odnośnie Far Harbor. O co chodzi z pakunkami znajdowanymi na wyspie? Jestem teraz w Garbarni i leżą pakunki.Gdy nań najedziemy myszką pojawia się "ukryj paczkę" .Co ukryć? Od kogo to będzie quest? Bo nie wiem czy zbierać te pakunki czy nie? Grałem sporo na far Harbor ale nigdy takiego questa nie miałem. Choć wcześniej też te paczki widywałem(są w kilku miejscach wyspy) Ale nigdy nie wiedziałem do czego są. :(
Niewydolność polskiego tłumaczenia ;) To po prostu skóry i tak się liczą w warsztacie.
Żadnych innych cech (questu) nie zauważyłem ;)
Hmm, jeżeli jest jakiś quest, to pewnie jest ukryty w umyśle Dimy ;) Wiem że lubisz zakamarki tego genialnego umysłu więc może jak je pozwiedzasz, to coś znajdziesz ;)
Za żadne skarby nie będę grzebał we wspomnieniach Dimy :) Jeśli nie uda się obejść fabularnie jakoś tego zadania , tak by wszystkich pogodzić w inny sposób to syntki z Acadii maja przerąbane :) Choć jest to moralnie nie w porządku to w tym jednym przypadku będę sobie powtarzał "to tylko gra" ;)
Z syntkami jest taka sytuacja u mnie,że chcę finalnie stanąć po ich stronie Fly :) To mechanika wymyślona przez twórców gry na far Harbor sprawia,że tam nie dam rady chyba im pomóc.Ciekawy jestem jak to współgra z wydarzeniami we Wspólnocie(o ile ma to wpływ).
Małe sprostowanie w temacie Wiedźmina 3.zwracam honor w sprawie skalowania. Po którymś patchu została dodana możliwość włączenia bądź wyłączenia skalowania zarówno zadań jak i przeciwników :) Ja do tego patcha zwyczajnie nie dotrwałem, nie grałem już i nie interesowałem się co się dzieje z grą :)
Malowniczy wschód słońca na Far Harbor :)--->
A póki co robię zadania na wyspie tak by nie tykać wspomnień Dimy, nie zamykając sobie jednocześnie do nich drogi. W końcu jakąś decyzję podjąć będzie jednak trzeba :)
Wbrew pozorom możesz robić zadania Dzieci Atomu i przy odrobinie sprytu oraz doborze zadań, zmienisz im dowództwo i sprawisz że nie będą wojować z mieszkańcami Wyspy i atakować syntków Dimy. Będziesz miał ciekawe artefakty oraz pancerze z odpornościami.. Trzeba tylko trochę się poświęcić i zapałać religijną chęcią do radioaktywności ;)
Świetny, bardzo mały i całkiem bezpieczny mod. Sprawie,że ludzie w osadach ze sobą rozmawiają zwracając się do siebie.Osady wyglądają przez to mniej sztucznie i widać,że osadnicy to nie roboty :) Podnosi to znacznie imersję.Mod jest całkiem nowy.Pamiętam,że pojawił się na Nexusie wtedy gdy zmieniałem kompa.Później o nim zapomniałem.
https://www.nexusmods.com/fallout4/mods/32514
Mam tylko nadzieję,że osadnicy przydzieleni do konkretnych zadań nie pójdą sobie gadać.Przetestuję i dam znać :)
Mod dział bezbłędnie. Krowa postanowiła zamówić drinka ;)
Nie przypominam sobie takich imprez w Far Harbor :) Więc mod zdecydowanie działa :)
Wracając dziś rano z pracy pomyslałem sobie "Jak fajnie by było,gdyby następny fallout ( 5? ) nie rozpoczynał się w krypcie, tylko gdzieś w świecie" I.... Dzięki Fallout polska na Facebooku wpadłem na ten mod :
https://www.nexusmods.com/fallout4/mods/18946
Dzięki temu F4 możemy zacząć w jednym z kilkunastu miejsc w świecie. Nie gramy Natem z krypty 111.Tworzymy zupełnie niezależną postać mającą własna historię.Nie chcę spojlerować ,ale fabularnie jest to świetnie rozwiązane :) Ponadto tworzenie postaci daje nam możliwość wybrania dwóch specjalnych perków( tak jak w dawnych Falloutach). Możemy też wybrać kim byliśmy przed wojną(co determinuje ekwipunek jaki mamy na starcie). Rozwój postaci nabiera nieco głębi i ducha przeszłości. Mod daje dużo linii dialogowych co jest normalne.Ale z takim angielskim spokojnie sobie radzę :) W ekwipunku nie ma żadnej angielszczyzny( z wyjątkiem nazw questów) .Mod jest nieduży i bezbugowy. stworzyłem już roboczą postać na razie i bawię się :) Polecam.
"Daje dużo linii dialogowych w języku angielskim, miało być" Skończył mi się abo i nie zdążyłem poprawić :)
Dołożyliby w "Translations" jedną flagę i już bym brał. 800 linijek dialogu angielskiego nie mogą pozostać bez śladu w dalszej grze..
Ślad jest i będzie w dialogach Fly. Siłą rzeczy musi być.Historia jest nieco inaczej napisana więc trzeba to "przegadać" :) Może się pobawię dłużej.Jak się okaże,że angielszcyzna przenika do ekwipunku to wywalę :) W Mnnu gry jest wszystko normalnie, na ekranie tworzenia postaci też :) Pocieszające jest to,że mod nie ma bugów.
Rozpoczęcie nowej gry z modem "Start me up" to istny ból tyłka :) Jak zapewne pamiętasz Fly, przy wyborze cech w starych Falloutach zawsze było coś za coś.Tu jest identycznie. Podam przykład.Jedną z dostępnych cech jest "gifted".
Powoduje,że otrzymujesz na stałe +2 do wszystkich atrybutów S.P.E.C.I.A.L, ale w zamian doświadczenie zdobywa się dwa razy wolniej.Można wiedząc,że się ma tą cechę inaczej rozdysponować punkty.Dzięki temu nasz hero ma spore statystki na starcie ale levelowanie i zdobywanie perków to powolna męczarnia.Sprawdziłem.Przy 10 inteligencji doświadczenie za karalucha w krypcie 111 to 3 punkty ;)
Problemów z modem nie ma.W perkach też angielszczyzny nie ma.Wygląda na to,że będzie tylko w nowych dialogach.Poradzę sobie jeśli zdecyduję się grać od nowa już teraz, to prosty angielski :)
Powiem tak. Frajda ze stworzenia najemnika, naukowca, speca od survivalu a nawet piłkarza( z własnym ekwipunkiem startowym odpowiednim dla profesji) zaczynającego grę gdzieś w świecie i poznającego historię od innej strony jest niesamowita :)
Codsworth gada jak potłuczony
spoiler start
Myli Nas ze swoim właścicielem i mówi jak do Nate'a ;) Nie pomaga tłumaczenie Mu,że Nim nie jesteśmy. Wszystko jest ładnie opisane w szczegółach zadań
spoiler stop
Dialogi te nowe są po angielsku,ale nie sprawia to problemu :) Z modem Full Dialogue Intarface niczego nie trzeba się domyślać.
To który już pozom na takim starcie? Czy lejesz paskudy jak chcesz, wycierasz supermutantami resztki asfaltu?
Poziom 1 wszy ;) Ale można ustawić wyższy.Zapomniałem Ci napisać.Zaczynając grę można ustawić od raz...300 :) Ale co to za gra wtedy .Można pograć dla zabawy jak już się grę przejdzie :)
Uff ..nie, nie wezmę tego moda ;(
Aha, niech ci Monika kupi Odyssey, najlepiej od razu z przepustka sezonową. Będziesz się dobrze bawił bo można grać na różne sposoby..
Czemu? :)
Stworzyłem postać...John Wolf..Łowca...Miejsce rozpoczęcia gry, okolice Diamond City...poziom 1...dodatkowe cechy to "gifted" oraz coś co dodaje zwinności ale zmniejsza umiejętność skradania(nie pamiętam angielskiej nazwy) :) Wylądowałem na wysypisku koło Diamond City. Psy zeżarły mnie na starcie.Uciekłem szybko do Diamond City. Szukam doświadczenia jak szalony.Pamiętaj,że mimo większych statystyk SPECIAL doświadczenia zdobywamy o połowę mniej, za wszystko. Jest ciężko Fly, naprawdę ciężko(gram na bardzo trudnym)....Musze dobiec do Krypty 111, ale jak? Z czym? Fabuła też pokręcona jak spaghetti na widelcu....Trzeba przetrwać :) Oto Fallout.......
Te Odyssey mnie ciekawi.Czytam co piszecie, widzę screeny...Niby chcę, ale zawsze coś... Gdyby nie ten kurz to byłoby już :)
Jak tam Kayac? Kupujemy Fallout 76? Nie mogę żyć bez świata Fallouta..
Nawet gdybym miał tam się włóczyć sam, odganiając się od innych zawodników jako Lonely Man ;)
Flyby, słuchaj.
Jestem u znajomego cały dzień.Ogrywam F76. Fly,ta gra to majstersztyk.To jest cała esencja F4 ,tylko wszystkiego więcej. Multi wcale nie jest tu wadą.Biegają ludzie ale nikt nikomu nie przeszkadza.Nawet fajnie czasem z kimś po prostu pogadać,przywitać się. Zadań jest multum. Znajduje się je wszędzie, jakieś notatki itp. Eksploracja miejsc, crafting broni i pancerzy.Tu wszystko jest tylko więcej.
Grafika choć dla mnie jest najmniej istotna, tu jest po prostu świetna.
Trochę biedny na pierwszy rzut oka wydaje się rozwój postaci.Ale w późniejszej fazie gry da to w sumie ogromną różnorodność buildów. Fly, Bethesda nie zawiodła :)
Jest niestety dużo bugów.Latające zombie lub potwory w ziemi.czasem nie można przez to questa zrobić.Ale to na pewno poprawią.
Nie mam teraz kasy. Czekam do wypłaty i na początku grudnia kupuję.Do tego czasu pewnie coś tam połatają :)
A teraz uważaj...Gra łem też w Odyseję.....Szlag by to trafił, jaka to świetna gra.A wyszedł patch podnoszący lvl do 70 i możliwość personalizacji postaci.Cud i miód. Ale dwóch gier nie ogram , a F76 starczy na lata..:( I mamy klęskę urodzaju :)
Eh, wypiliśmy już trochę rudej, i jeszcze trochę zostało...Wracam do domu bo jak teraz nie wyjdę to ryj w sałatce będzie ...;)
---
Ale poczytaj sobie jeszcze, pooglądaj.Nie chciałbym Cię skierować na minę(odłamkową) :) Wszystko co było w F4 tutaj jest.
to ryj w sałatce będzie ...;)
Ech, sałatka dobra rzecz - dawniej miło było wtulać ryj w schabowy ;)
Tak, w Falloucie 76 jedyne czego się boję, to problemy techniczne, bugi i internet. Tak duża firma jak Bethesda, powinna sobie z tym dać radę..
Z tego powodu i ja czekać będę z kupnem.
Na razie mam Odyseję a to też "rozwojowa" gra jak o zawartość chodzi ..
Zresztą widziałeś ją już, to wiesz ;) Czyli czekamy z Falloutem 76?
Wróciłem :)
Czekamy z F76.Połatają , dołożą zawartości pewnie(z tego co wiem to już questów jest więcej na premierę). Jeśli Bethesda nie zawali sprawy to ta gra ma szansę stać się przeogromna. Bedzie co robić :)
Teraz idę popykać w F4. John Wolf czeka.On nie jest z krypty, zupełnie inne spojrzenie na grę choćby ze względu na imersję ze światem.Uwierz Fly, mimo większych statystyk SPECIAL brak doświadczenia mocno doskwiera.Wszystkiego uczymy się później.Ale jest i plus tego.Nie za szybko staniemy się maszyną do zabijania,trzeba więcej wędrować.Ba,pewnie przez to znajdę więcej lokacji niż zazwyczaj bo bedę się szwendał byle by dobić doświadczenia :)
Gram...do grudnia :)
Świetny i klimatyczny strój.Do znalezienia w Krypcie 11 :) John Wolf już z niego korzysta :)
https://www.nexusmods.com/fallout4/mods/9826
Jeszcze wrócę do F76. W przyszłym roku będzie możliwość instalowania modów.Nie wiadomo kiedy ale będzie.Wtedy to już bedzie granie totalne :) Zastanawiam się kiedy wątek o F76 założyć.Przed modami czy po? :)
Zastanawiam się kiedy wątek o F76 założyć.
Jak już trochę pograsz..
I co ten facet od moda do F4 tak na czerwono się jeży w opisie?
A co to jest Vortex?
Facet w opisie na czerwono oznajmia jedynie ,że skończył już modowanie i od teraz jego mody są własnością społeczności :)
Mod jest bezpieczny. Są dwie wersje - proto (niebieski kolor, taki kryptowy) i rougheneck (brązowy).Używam drugi.
Jaki Vortex?
Zauważyłeś że tam gdzie kiedyś był Mod Manager do ściągnięcia, jest jakiś Vortex?
Kompletnie tego nie zauważyłem.Za dużo teraz modów nie pobieram i nie wchodzę często na nexusa.Nie wiem czy to jakiś zamiennik NMM czy co.Poczytam :)
..poza tym Kayac, ten mundurek miał być tam gdzie Kriolator w 111 - niczego takiego tam nie ma.
Mundurek jest w części mieszkalnej nadzorcy(tuż obok kriolatora) Są tam dwie komody , łożko i szafka metalowa.Mundurek jest w szafce :)
..hmm, doprawdy? Zaraz sprawdzę bo akurat tam jestem.
Dobra, jest. Trzeba było napisać że w szafce obok łóżka.
Jest i może być ;)
Zabawne że nic nie zmieniło się w statystykach a jakby lżej. Jeszcze sprawdzimy go, dobry człowieku, na warsztacie płatnerskim. Da radę go podciągnąć?
Dużo możliwości ulepszania, w tym splot balistyczny :)
Dobrze,że statystyk nie zmienia, przynajmniej dla mnie :) Staty Wolfa wyglądają tak ( ma cechę "Gifted" , +2 do statystyk ) -->
Niewiele pomaga to w walce w sumie.Plusem jest to,że za poziomy nie muszę wydawać w SPECIAL. Minus jak mówiłem, wolniutkie levelowanie. Da się żyć tylko trzeba się nachodzić :)
Pozytywny gość ;)
Ciekawe było z tym szukaniem mundurka, zazwyczaj szafki i skrzynie gdzie taki mod był ukryty (a nawet miejsca) miały już nazwy angielskie i szukanie było łatwe.. A tu nic ..tylko nazwy części mundurku po angielsku ..I dobrze ;)
A to bardzo ciekawe .Bo u mnie ta szafka ma angielską nazwę ;)
Mundurek może być, aczkolwiek ma jedna dość istotną wadę ;) Nie ubierzesz na niego plecaka..
Jak się nie da jak się da :) --->
Zauważ też,że strój nadzorcy podnosi udźwig o 30 :) Czyli wyobraź sobie,że ten plecaczek też coś tam daje w sumie.Mam nawet wrażenie ,że wszytko jest dobrze zbalansowane :)
---
Fly, poczekajmy z F76 nawet dłużej.Grałem dziś i błędów jest co nie miara.Obawiam się też,że przy takiej masie negatywnych recenzji Bethesda porzuci F76.
Alice Fly ;)
A Ja muszę podjąć radykalne kroki natychmiast!
Po wbiciu 61poziomu gra przestała być jakimkolwiek wyzwaniem.Dotarłem do wspomnień dimy robiąc wszystkie zadania dla frakcji na far Harbor.I nie tylko dla samych wspomnień nie chcę mi się grać. Nic, dosłownie nic na wyspie mnie nie rusza.A tam jest trudniej niż we wspólnocie.
I teraz tak. Przygotowuje się do grania od początku a poziomie survival.Będę dodatkowo grał z modem na nowy początek z cechą "gifted", czyli doświadczenie będę zdobywał dwa razy wolniej.To będzie prawdziwy survival :) O ile wytrwam, ostatnio wytrzymałem do 10 poziomu :)
Oczywiście wiem,że tryb survival mozna włączyć w każdej chwili na danym zapisie( jeden raz można). Ale to już nie to samo, co przetrwać od początku :) Brak szybkiej podróży spowoduje ,że bedę musiał sporo się nachodzić.Ale w sumie przy dwukrotnie wolniejszym zdobywaniu doświadczenia i tak bym musiał :) Tryb survival ładnie mi się tu zazębił z modem na nowy początek :)
Wrzucę chyba tylko mod na dokonywanie zapisu w dowolnym momencie i kilka kosmetycznych poprawek( np. kolorowe ikony głodu, zmęczenia i chorób) :)
Uff, co się dzieje? Co za determinacja? Wszystko przez zły wpływ radioaktywności ;(
Postępująca mutacja gracza ;(
Determinacja ma na imię nuda :) Potrzebny dreszczyk emocji. czytam wszędzie,że do 30 stego poziomu postaci na survivalu jest ciężko.Dodatkowo będę ten 30 poziom wbijał dwa razy wolniej.No nic, pobawię się.Jeśli wytrzymam to fajnie, jak nie to....może na początku grudnia zamiast Fallout 76 sam sobie kupię Odyseję:)
Fallout 76? Eee, tam miałbyś dreszczyk emocji, jak ostatnio gracze zdetonowali trzy atomówki, to serwer padł ;) Nie da rady się nudzić..
Odyseja?! No, no - nie ma nic lepszego niż zdeterminowany Kayac ;) Niech się te atomówki w Fallout 76 schowają..
jak ostatnio gracze zdetonowali trzy atomówki, to serwer padł No nieźle.F76 jak widać w obecnym kształcie nie nadaje się do gry :) Do tego dochodzi jeszcze kiepski balans. Ludzie na 45 lvl tłukli bosa na 95 lvl. Nie ma dreszczyka ;)
Tak jest ;) Choć nie do końca..
Ale Odyseja na ten moment w sam raz.. Szanty sobie pośpiewasz z chórkiem męskim lub żeńskim ..rumu popijesz (hmm) i jeszcze zostaniesz marynarzem ;)
Żeńskim w zdecydowanej części ;) Nie wiem jak to tam wygląda ,ale jakiś sternik chłop i może w gnieździe jeśli jest, no i Ja :) A jest w Odyseji jakakolwiek możliwość personalizacji wyglądu twarzy bohatera/ki? Podejrzewam,ze nie bo u Twoje Kass nie widzę zmian na screenach....No nic,na razie idę przetrwać we Wspólnocie :)
Jedyna personalizacja Kasandry to dobory pancerzy i broni, niestety ;) Nawet nie można zrobić z zagubionej Spartanki, blondynki o niebieskich oczach ;) To kwestie techniczne których źródło leży w dużej ilości cut-scenek, na ogół dość udanych i wzruszająco poprawnych obyczajowo ;) Ale bawią. Załogę po części kompletujesz sam a ogólnie korzystasz ze znaleźnych "skórek" załogi, płci męskiej i żeńskiej.
..dobra, ja też pójdę pogonić Alicję przez chaszcze zmutowanych rumianków w towarzystwie psa i lokaja. Sanktuarium niech sobie stoi, może uda im się do niego wrócić ;)
Tylko poczytaj to Kayac ..straszne:
https://naekranie.pl/aktualnosci/fallout-76-zdemolowal-sklep-bo-nie-mogl-zwrocic-gry-3740120
Czytałem :) No cóż... wyjątkowo niezadowolony klient :) Jutro idę pograć w F76.Zobaczę co się dzieje :) Będe siedział u kumpla dłuuuugo ....więc jak będę pisał jutro niewyraźnie to wybacz :)
więc jak będę pisał jutro niewyraźnie to wybacz :)
..aha, mogę wtedy pomyśleć że oprócz eksplodujących atomówek, eksplodowały także butelki (niekoniecznie z Nuka Colą) ;)
..skądinąd można też przypuszczać że niedługo w Fallouta 76 będą grali tylko herosi netu ;)
Tryb survival łączy się z modami na swój własny sposób ;)
Otóż w połączeniu z modem na nowy start wyszło tak,że połowę doświadczenie(spowodowanego cechą "gifted") dostaję za crafting, odkrywanie lokacji, gotowanie, otwieranie skrzyń, hakowanie, questy oraz za "przekonywanie" charyzmą w rozmowach , natomiast za ubijanie niemilców mam normalną pulę doświadczenia :) Ciekawie wyszło :)
Czyli masz sposoby aby grę sobie uatrakcyjnić.
Lepiej sprawdź tego Fallouta 76..
Aktualnie gram w F76 :)
Wieczorkiem napiszę małą recenzję w wątku pod recenzją GOL'ową F76.
Napisałem swoją opinię w wątku z recenzją :) Chcesz zerknij.
Tutaj napiszę...NIE KUPUJ Flyby... Nie teraz i nie za miesiąc. Po pierwszym zachwycie otrząsnąłem się i już nieco spokojniej spojrzałem na grę. To jeszcze nie ta gra jakiej oczekiwaliśmy po F4.
Już mi nieźle szumi ta ruda, ale idę jeszcze połazić po świecie F76.Ale nie wierzę,że w obecnym stanie cokolwiek zatrybi tak jak miało być :(
Mamy odbudowywać świat ale ani trochę tego nie czuć.
Twoje zdanie z recenzji ;) To co "czuć" w grze? Nie można wrócić w to samo miejsce bo już nic tam nie ma co było przez ciebie zbudowane? Wszystko jest inne? Jesteś tylko "wiecznym tułaczem" po świecie Fallouta i niczym więcej?
Nie masz tam nawet schowka chronionego przez twoje działka?
Kupel gra w F76 :)
To Ja wrócę do F4 i trybu survival.Kurcze, Bethesda to zepsuła.Fajnie jest pilnować tego by jeść, pić i spać.Ale mamy pasek pragnienia tak? Jest on pełen czyli ok. Spadnie dosłownie troszeczkę, a pojawia się komunikat ,że "czujesz skrajne odwodnienie" i spadają statystyki :( Nosz kurna :( Skrajne odwodnienie to jakbym nie pił ze dwa dni, a tu nie pijesz parę godzin i jesteś skrajnie odwodniony...eh...
Odpowiedziałem :) Nie kupuj :) Schowek jest na materiały rzemieślnicze. To jakby część Ciebie. Ale nikt tego nie chroni. W F76 jak kończysz grę to zwijasz obóz do torby i nie ma. Zresztą nie jestem pewien czy dobrze rozumiem mechanikę tego schowka bo nic nigdy nie było mi potrzebne.Nie buduję w F76 bo .....nie ma po co :( Jeszcze nie teraz.
W całym świecie masz osady z warsztatami w których za zebrany złom wycraftujesz co potrzeba.Nie ma sensu budować nic swojego...
Zgadzam się z Kayaciem. Nie kupuj Flyby Fallouta 76. Przynajmniej na razie. Mam nadzieję że bethseda podejdzie do tego honorowo i zacznie poprawiać grę. Ta gra ma duży potencjał ale jeszcze nie powinna wyjść z Alphy.
Zaraz, zaraz panowie. Lubię konkretne odpowiedzi. [post 175.1] Czy mój schowek może być w miejscu, gdzie za pomocą miejscowego warsztatu postawię swoje działka, nazwę to miejsce i będę mógł tam wracać? Tak czy nie?
Nie :( Nie ma czegoś takiego,jak Twoje miejsce na świecie Fly. To co zbudujesz możesz zabrać ze sobą i postawić w innym miejscu.Ale nie ma czegoś takiego,że Twoje działka będą chroniły tego co zbudowałeś w świecie gry(chyba ,że gdy jesteś zalogowany, ale nie spotkałem się z tym by ktoś lub coś mnie atakował/o). Niestety :(
To co zbudujesz możesz zabrać ze sobą i postawić w innym miejscu.
To co zbudować mogę i dlaczego muszę to zabierać? Muszę?
Musisz zabrać Fly.Nie ma czegoś takiego,że to co stworzyłeś/zbudowałeś zostanie w świecie gry wtedy gdy Ciebie tam nie będzie. Jak nie zabierzesz to po prostu przy wylogowaniu wszytko ląduje w Twoim ekwipunku.Po zalogowaniu stawiasz gdzie chcesz.Jak się zalogujesz i akurat będzie tam inny gracz ze swoim obozem to musisz szukać miejsca dla siebie. Może jeszcze nie wszytko kumam z mechaniki budowania , ale to co wiem mnie nie przekonuje.....
Rozumiem (jest jakiś schemat naszego campa do zabrania i postawienia)
No to Kayac będę prawdziwym "wiecznym tułaczem" bo grę zamierzam kupić. ;)
Jak mam później kupić to dlaczego nie mogę teraz? Już przestałem lubić słowo "później". Zbyt często już lubi się zamieniać w słowo "nigdy"..
Ale poczekaj Fly..Są ludzie co os fabularną przeszli w F76 już i to nie spiesząc się(to parę dni jest) Poczekaj,aż gra się rozbuduje może jakoś? No nie wiem...Chyba,że się uparłeś już ... Ostrzegam Ja , Kayac...weteran i fan F4..Pijany w trzy dupy...ale nadal fannnn.....
Jestem. Ruda poszła dobrze i śladu złego na mnie nie odcisnęła:) Dziś nie idę...grać w F76 :)
Fallou t 4 też zły wpływ ma :) Aby się nawodnić z braku oczyszczonej wody popijam whiskey, bobrówkę i piwo ...Niestety to tak nie działa to nawodnienie i zazwyczaj kończę z jęzorem na wierzchu ;)
Jak ktoś chciałby pograć w Fallouta 4 na ps4 to polecam [link]
Uuuu...No to polecił ;)
Z tego co widzę gracie też AC ODYSEY. Jak oceniacie tę grę? W porównaniu z Falloutem. Nie grałem dotąd w AC i zastanawiam się nad zakupem Odysei. Warto?
Flyby gra :) Ja przymierzam się do zakupu tak jak Ty i często wypytuję Flyby'a o różne aspekty gry. On baardzo poleca Odyseję. I powiem Ci Ryokosha,że zdecydowanie uważam,że trzeba Mu zawierzyć :)
W porównaniu z Falloutem A tak to się nie da :) Uważam,że w te gry trzeba grać niezależnie i ich nie porównywać :)
Kayac też chciałby zagrać w Odyseję, Ryokosha ;) Nie można porównywać tej gry z Falloutem 4, przynajmniej ja nie potrafię. Choć obie gry wspierają się na elementach erpega, otwartym, pełnym lokacji świecie, dużej ilości rozmaitych zadań, to jednak mają zasadnicze różnice. Grałeś w Skyrima? Już on bardziej zasługuje na takie porównanie.
Nie wiem też czy grałeś w jakąś grę z serii assassyn - Odyseja jakby oderwała się od serii, zachowując tylko jej elementy i zarazem bardzo dużo dodając.
W takim Skyrimie czy Falloucie 4 można niemal dowolnie dobierać sobie ścieżki grania związane z głównym wątkiem - teraz nieco podobnie jest w Odyseji.
Nieco podobnie, to nie znaczy że tak samo, działają inne ograniczenia.
Przede wszystkim w świecie Fallouta można się rozgościć po swojemu - budować domy, bazy - poznawać go i .. zawłaszczać. Jest sens powrotów do domów i baz bo zadbać musisz o wszystko - o swoich ludzi, dach nad ich głową, uprawy wodę energię i musisz tego bronić. Musisz zadbać o siebie, swoją od podstaw tworzoną postać, ubranie, pancerze i broń. Czyli w ogromnym skrócie - "jak sobie pościelisz, tak się wyśpisz" z doborem questów i zdobywaniem terenu.
Odyseja to erpegowo podchodząc, większy gotowiec ;) Masz dwie postacie do wyboru i przepięknie zrobiony, bogaty świat.
Jednak jesteś przede wszystkim zabójcą najemnikiem, mścicielem krzywd swoich i rodziny i ta rola, przydziela ci questy, wiodące cię przez ten świat.
Zawsze w drodze - śpisz medytując pod gołym niebem, praktycznie nie mając domu. Czasem romans zatrzyma cię na moment, pod obcym dachem ;)
Nie musisz jeść, pić i niby spać nie musiałbyś, gdyby świat nie miał dnia i nocy..
Emocjonująca droga i wciąż walka, przez którą o mało pada nie połamałem ;(
Chcesz coś więcej wiedzieć, pytaj..
Jeszcze krótko - czy warto zatem zagrać w Odyseję? Oj, warto. Piękny kawałek gry z emocjami..
W Skyrima grałem ale niestety niewiele. Brak czasu. Generalnie gram w strategie i Wowa a czasu mało. Więcej grałem w TESO ale też tylko kilkadziesiąt godzin. To samo jeśli chodzi o dodatki do F4 do dziś ich nie przeszedłem. Taki los dorosłego człowieka - praca i rodzina więc czasu mało. Oprócz tego nie grałem w żadnego AC choć mam na płytach z CDA. Dlaczego? Bo takie gry mnie nie ciągną, ale jak pojawiło się Origins i zacząłem o niej czytać to i zainteresowanie wzrosło. Lubię gry RPG albo z elementami RPG a jeszcze jak sandbox to już w ogóle. Może kupię tę Odyseję, ale kiedy to nie wiem. Na razie gram w Destiny 2 i wciągała mnie była ;)
praca i rodzina więc czasu mało.
Konstrukcja i tempo Odysei byłaby zatem w sam raz. Choć questów większych i mniejszych dużo, niewiele jest takich długich, wciągających "myślą i uczynkiem" - męczących w pracy pytaniem - nie wytrzymam, co tam dalej? ;)
Tyle że to trochę sprawa naszej osobowości i ułożenia swojej codzienności..
.."ułożenie naszej osobowości i codzienności" - przeczytałem co napisałem i roześmiałem się ;)
Nie łudźmy się to podstawa aby świat gier mógł dawać pełną przyjemność..
Gdybys mial jakies pytania o F76 Flyby to narazie postuj tutaj, bede zagladal i odpowiadal o ile wiedza pozwoli. :P
Flyby? Dobrze widziałem?? W wątku Soulcatchera widziałem,że kupiłeś F76? :)
Aaaa, nie doczytałem wyżej, kupiłeś :) Czekam zatem tutaj na Twoje wrażenia z gry. Pisz szybciutko :) Ja dziś nie idę grać do kumpla choć już mówi ,że Jacka D. kupił...O nie ! ;)
Zacząłem grać ..kłopoty "techniczne" miałem (ale nie z netem) wciąż walczę z rozdzielczością i grafiką.
Poczułem się tak, jak dawno temu w F4.. Powiadają że w F76 nie ma co robić i na razie to nie jest prawdą.. Jest co robić. Od Krypty do pierwszego zadaniowego punktu na mapie, zdążyłem już walczyć z małymi robotami, pluskwiakami różnego rodzaju, kretoszczurami, oposami, kundlami i jakimś drobnym tałatajstwem. Skończyła sie amunicja i z protektoronami musiałem walczyć własnoręcznie wykonaną siekierą.
Inne zagrożenia to radioaktywność, choroby różnego rodzaju, konieczność jedzenia, picia i spania. I zanim te wszystkie rozmaite techniki wytwarzania opanuję (także nowe) to pewnie kilka razy umrę.. Nie ma mowy o nudzie, jest ciekawy, dobrze wyglądający świat, są zadania różnego rodzaju. Nie zbliżałem się do ludzi, choć na mapie widziałem ich sporo..
I jak Fly??? Nadal gra Ci się dobrze? :) Znalazłeś sens gry? Bo Ja dziś pograłem trochę.Ale za cholerę nie czuje się potrzebny w świecie F76 :( Łażę,zbieram i walczę mając z tyłu głowy,że nic z tego nie wyniknie :( Ostatni raz grałem dziś u kumpla, więcej już mi się chyba nie chce.....
Nie da się ukryć, Kayac że się męczę ;(
Dopiero usiłuję się znaleźć w takiej grze, Jak zrobiłem porządek z rozdzielczością i grafiką, to gra zaczęła przycinać w miejscach gdzie więcej graczy i przeciwników..
Nieprzyjemnie jest.
Nie opanowałem jeszcze warsztatów więc co o "miejscu" marzyć, bez sensu..Możesz być zaatakowany przy warsztacie i zanim wyjdziesz z jego menu, już po tobie. Zabił mnie też jakiś ludzki dupek, chociaż nie wyciągałem broni. Nie chciałem z nim handlować więc pewnie się obraził. Nie miałem jeszcze 5 poziomu.
Jednak granie i świat nadal mnie ciągnie ;) Jest na prawdę sporo różnych zadań.
Jeżeli uda mi się zdobyć jakiś dobry poziom i umiejętności wtedy pomyślę co dalej..
Gdyby zajrzał tutaj Sir klesk, może poda jakieś sposoby na przeciążenie, kiedy jest się daleko od swojego Campu i kupców. Straszna mordęga w drodze z szukaniem jakiegoś warsztatu żeby towar na drobne rozłożyć ;)
O, to bardzo dziwne,ze ktoś Cię ubił gdy nie miałeś 5 tego lvlu i dodatkowo nie odpowiadałeś ogniem..Bug? :( W zasadzie po 5 tym vlu gdy nie odpowiadamy ogniem też nikt nie powinien nas ubić,bo zadawnane przez agresora obrażenia są minimalne...Ehh :(
Taki "bug"? Jest tego więcej.. Zaprawione drużyny prowadzą ze sobą rozmowy, które słyszę gdy jestem w pobliżu. Muszę je słyszeć, choć nie mam ochoty ;)
Ten dupek włożył na siebie pancerz wspomagany kiedy zaczął do mnie strzelać .."Wojownik" ;) Ja miałem na sobie strój "ratownika".. Dotąd go noszę, dodałem teraz pancerz skórzany.
Flyby w opcjach mozesz wylaczyc voice chat. Polecam, bo aktualnie nie ma mozliwosci ustawienia rozmawiania pod guzik. Jezeli slyszysz innych to musisz pamietac, ze oni rowniez uslysza wszystko co zbierze Twoj mikrofon.
Co do campa... Campa mozna rozstawic w dowolnym miejsu nie bedacym lokacją z gry. Nietylko przy warsztatach i nie wiem czy dobrze Was zrozumialem, ale camp znika gdy sie wylogujemy i pojawia sie w tym samym miejscu po powtornym zalogowaniu. Sęk w tym, ze po kazdym relogu trafiamy na inny serwer i istnieje szansa, ze w "nowym swiecie" ktos juz mial baze w obrebie naszej. Wtedy (chyba) camp znika. :/ Camp moze pelnic funkcje domu na stale, albo przenosnego punktu wypadowego - ja wybralem pierwsza opcje. :)
Moj oboz trwa w tym samym miejscu od bety. :) Foto dolaczone do posta.
Limit skrzynki i czas jaki trzeba spedzac na zarzadzaniu ekwipunkiem to dla mnie jest duzo wiekszy minus niz spotkany raz na trzy godziny ghul z rozwalonym modelem postaci, czy spadek fps na 1-2 sekundy. Skrzynke obiecali, ze powieksza jednak nie znamy dat dla tych zmian. :(
Aktualnie trzeba korzystac ze stolow rzemieslniczych przy kazdej okazji i rozwalac wszystko co zbedne. Ilosc smieci i nieuzywanej amunicji warto kontrolowac, bo w pewnym momencie okaze sie ze w skrytce 100kg zajmuje Ci sama stal i ammo ktore odklada sie na wszelki wypadek. :D Sa tez karty z perkami na zmniejszanie wagi kolejno: pancerza, smieci, poszczegolnych rodzajow broni, jedzenia czy lekarstw. Sam korzystam z tej od medykamentow i smieci (stimpak wazy standardowo 1kg...)
Szczerze to musialbym posluchac co i ile masz tego w skrytce by moc wiecej powiedziec na temat zarzadania obciazeniem. Jednak niezaleznie od staran i tak trzeba stale podejmowac decyzje co wywalic a co zatrzymac.
Uff, Sir klesk, ja w ogóle nie wiedziałem o opcji chat voice.
Oczywiście że ją znajdę i wyłączę - do porozumienia wystarczy język gestów, całkiem wystarczający i zabawny do współpracy o ile gracze zechcą sobie okazywać minimum zrozumienia.. Dopóki poznaję grę, nie jestem spragniony kontaktów.
Cenne są także Twoje uwagi jak o budowę domu chodzi. Według mojego zrozumienia jest szansa aby go mieć, trzeba go tylko ulokować jak najdalej od Krypty, na terenach trudniej dostępnych..
Tylko że -->
W celach obserwacyjnych postawiłem nierozbudowany Camp (tylko skrzynka dodatkowa i śpiwór na trudno dostępnej, skalnej półce) W czasie kolejnych logowań, odwiedzałem miejsce aby zobaczyć czy w ogóle jest.
Gra potrafiła mi tutaj podesłać super mutantów wraz z innymi zwierzakami, co biorąc pod uwagę moją słabą kondycję (opanowanie egzystencji zdrowotnej to sztuka dla sztuki) było dość kiepskim pomysłem ;)
Camp był ze śpiworem cały czas - dodatkowa skrzynka (specjalnie tam wsadziłem trochę śmieci) znikła ;(
Te śmieci znalazły się w Campie, lecz już brak skrzynki świadczy o małej stabilności gry. Czyli nie ma co się spieszyć z umiejscowieniem i budową domu ;)
Teraz udźwig i przeciążenie ;)
Tutaj mamy podobne obserwacje :) Pewnie że korzystam z rozmaitych warsztatów przy ciężkiej drodze samotnego wędrowca i pakietuję co się da. Kombinuję też z kartami o których piszesz. Tyle że te karty, uzupełnienie i podstawa naszych umiejętności, to teraz też loteria.. Mam jakieś. Ech..
Może znajdę jakiś pancerz wspomagany jeżeli ma funkcje udźwigu, jak ten z normalnego Fallouta..
Selekcjonować i wywalać - swoiste być albo nie być, falloutowego świata, co to raz jest a raz go nie ma ;)
Tu mi się przypomniała zabawna sytuacja z tym chat voice - jeden z gości mnie pytał czy znam rosyjski ;) Znam trochę lecz po prostu nie mam na razie ochoty gadać. Pokazałem ze słownika gestów znaki pytajników - podobno świadczyć mają o naszej niepewności i poszedłem sobie. Ten na szczęście nie strzelał ;)
OFFTOPIC: Kupiłem AC Odyssey! Pograłem na razie pół godziny i powiem, że podoba mi się. Uruchomiłem w trybie eksploracja i muszę sam wszystkiego szukać (Uff bez ala wieśkowego miliona znaczników). Swoją drogą w ramach ciekawostki na steamie gra jest w przecenie za 167 zeta na uplay tak samo, ale jak wpiszesz kod BF10 przy zakupie na uplay to masz jeszcze 10% zniżki więc można nabyć za 150 zeta - jedyna wada trzeba grać przez uplay.
Skoro się podoba Ryokosha, to najważniejsze bo potem cię wciągnie jak bulgocące atrakcjami i świecące grafiką, bagienko ;)
No dobra żadne tam bagienko, tylko kąpiele borowinowe dla graczy ;)
Najbardziej podoba mi strzelanie z łuku. Najmniej jazda konna bo czasem trudno nad nim zapanować albo utyka gdzieś. A i jeszcze cutscenki fajnie zrobione.
Wiesz, to było trochę szokujące poznawać, jak Kasandra może się wspinać ;) Zanim to ogarnąłem, trochę kręciło mi się w głowie ;)
Efekty widokowe naprawdę fajne (no dobra, nie grałem w serie gier z wszelkimi nadludźmi, supermanami - mimo że lubię komiksy ;))
Lecz jej umiejętności jeszcze lepiej sprawdzają się na ścianach wszelkich, wielgachnych grot - zwłaszcza tam, gdzie woda i ogień - są wrażenia ;) ..
A ja postanowiłem Aleksiosem pobujać się na... jajach Zeusa ;) i jak wspiąłem się na jego przyrodzenie to Aleksios powiedział: Chyba nie powinienem się tu znaleźć albo coś w ten deseń
Kasandrze też się jaja Zeusa podobały, co jeszcze bardziej naturalne..
To zresztą mala lekcja widzenia przez starożytnych Greków świata wokół - o wiele bardziej naturalne, niż późniejsze i wzmacniane normami religijnymi widzenie świata.
Nie przewidziałem że konfrontacja z Cyklopem będzie bezpośrednia i miałem punkty rozdane na assasyna i łowcę. O ile cyklopa zabijałem to jego wojacy mnie wykańczali za trzecim razem zmieniłem umiejętności na wojownika (poza wzrokiem Ateny). Ale scena z obsydianowym okiem Cyklopa i kozą the best ever!
Nadal offtopic: powiem coś niepopularnego na tym forum - AC ODYSSEy według mnie jest lepsze niż Wiedźmin 3
AC ODYSSEy według mnie jest lepsze niż Wiedźmin 3
To masz szczęście że właśnie tutaj zamieściłeś tę uwagę :)
Nie znam ostatniego Wiedźmina (znam poprzednie) więc nie komentuję.
Nie znam ostatniego Wiedźmina (znam poprzednie) więc nie komentuję. Nic nie tracisz moim zdaniem :) W Odyssey pograłem tylko trochę,ale zgadzam się z Ryokosha. Zresztą moja niechęć do Wiedźmina 2 i 3 trochę już znasz Fly :)
Wiesiek 3 wynudził mnie po kilkunastu godzinach. System walki był męczący. Sterowanie Płotką męczące. I wszędobylskie znaczniki... A fabuła jakoś mnie nie porwała.
Mogę tylko zauważyć że znam prawie wszystkie książki Sapkowskiego łącznie z opowiadaniami o Wiedźminie ;) Aby dobrze odbierać Wiedźmina trzeba w ogóle znać ogromny świat międzynarodowych mitów i legend i lubić go. Na czymś takim został także zbudowany Skyrim i cala seria Elder Scrolls ;)
Do dobrego odbioru Odysei wystarczą podstawy greckiej mitologii i historii starożytnej. To o tle fabularnym gier, żeby nie było nieporozumień ;)
Nasze ulubione systemy grania w takich światach, to jeszcze coś innego ;)
Tak się składa że fabułę Sapkowskiego znam. Pierwsze opowiadanie czytałem jeszcze za komuny w młodym techniku. Potem czytałem opowiadania i te mi się podobały. A trylogia? Pierwszy tom był jeszcze dobry, drugi jakoś dałem radę a trzeci to była nuda. Ale to i tak nic w porównaniu do narraterrum - to dopiero nuda i dno mułu. Nie rozumiem fenomenu Sapkowskiego i Wiedźmina dla mnie to przeciętna literatura fantasy. Mamy lepszych autorów Lewandowski, Dębski, Kossakowska ale wszyscy zachwycają się Sapkowskim. Na dodatek to buc jakich mało. Byłem na początku lat dziewięćdziesiątych na konwencie RPG gdzie był panel z tym panem i po prostu to taki buc a wtedy w Polsce jego twórczość znało może kilkanaście tysięcy osób.
Nie chcę analizować wartości literackich (poznawczych?) prozy Sapkowskiego a zwłaszcza jego osobistego widzenia na życie i świat, Ryokosha ;)
Jako graczom nie jest nam to potrzebne. Być może uzupełnia nasze prywatne osobowości ;)
Tak komentuję. Może jak ktoś jest fanem jego twórczości to może mu łatwiej z tą fabułą. W każdym razie Odyseja podpasowała mi i nie żałuję tych 150zeta. Dopiero odpłynąłem z Kefalonii. Chciałbym pouczyć się marynarskiego życia ale raczej nie będę miał czasu w ten weekend.
Ech, marynarskie życie, Ryokosha ;) Miód, rum i orzeszki.. Tyle że je trenowałem ostatnio także w PoE II Deadfire. Wbrew pozorom są podobieństwa, choć życie marynarskie w Odysei, z konieczności jest mniej złożone. Za to jakże atrakcyjne wizualnie, wliczając w to bitwy morskie. I te szanty - znowu Odyseja góruje - szanty są na chórki męskie i żeńskie, w zależności od podstawowego składu załogi, co wymieniać można jednym kliknięciem..
I jeszcze wracając do Sapkowskiego - znałem kilku twórców, niepotrzebnie ;) Najczęściej było to rozczarowanie. Dlatego starałem się tego unikać. Zabawne, co?
No cóż. Problem w tym że ten pan jakby ocenić jego bucowatoś (wesołe słowotwórstwo a co!) i zadufanie w skali od jeden do dziesięciu to dałbym mu dwadzieścia.
Rozumiem, Ryokosha ..może nie popracował nad wizerunkiem na zewnątrz, publicznym ;)
Ech zapomnieliśmy o gospodarzu wątku ..Kayaac, jak tam?
Nie czytałem nic Sapkowskiego więc nie bardzo mam odniesienie :) Mimo braku jakiekolwiek wiedzy o tym uniwersum Wiedźmin 1 mi się podobał i to bardzo. Nad zakupem Odysei cały czas się zastanawiam :) Ogólnie to słabo jest bo nie mam w co grać, w F4 zaczyna mi się niechcieć :) A żadne gry inne jakoś nie wzbudzają we mnie zainteresowania takiego wartego zakupu jak na razie. Jestem na NIE! ;)
No to dawaj Odyseję póki w promocji (chyba jeszcze jest) na uplayu za 150 bo tak jest za 199.
Walka na morzu wcale nie jest łatwa jak to mawiają nec Hercules contra plures. Miałem zatopić te trzy ateńskie okręty blokujące megare a tu się wtrącił statek piracki. Zatopiłem dwóch Ateńczyków i staranowałem pirata nim zdążyłem dokonać abordażu to trzeci Ateńczyk mnie wykończył.
Fly jeśli wyrzuciłeś Better Settlers bo robił Ci problemy to tu masz proszę inny mod na osadników.Mały, prosty i bezproblemowy :)
https://www.nexusmods.com/fallout4/mods/36074
A ja wrzuciłem właśnie taki mały mod. Podnosi imersję ze światem.Spotykani przeciwnicy mają własne nazwy.jest to fajne w przypadku np ghuli.Bo taki człowiek żył/ ba nadal żyje w świecie gry :)
https://www.nexusmods.com/fallout4/mods/24420
Pomysł niezły.. Ech, dopóki tłukę Fallouta 76 muszę pasować z Falloutem 4, choć pozornie mam czas ;) Jak mnie Fallout 76 zatłucze, to wrócę ;)
No i znalazłem wyzwanie dla siebie na F4 :) Wrzuciłem ten mały modzik :
https://www.nexusmods.com/fallout4/mods/222?tab=description
Zwiększyłem otrzymane obrażenia na x3 ( normalnie było x2 na poziomie bardzo trudny) Obrażenia zadawane zostawiłem takie jak były w grze(na poziomie bardzo trudny są to x0,5 na naszą korzyść) Do tego doświadczenie zdobywam dwa razy wolniej.Jest cięęęężko , ale jest zabawa :) Spotkałem koło kina Starlight pierwszą z legendarnych bestii,był to mutogar :) Na 6stym poziomie biłem się z nim z 20 min ginąc co chwile(gryzł x3). Musiałem zaminować teren i tak biegać by wpadał...Cudo ;)
Takie granie wymusza całkiem inną taktykę przyznawania perków i zdobywania doświadczenia. Muszę szybko wypuścić Minutemanów. Na początek z poziom choć podskoczę. Mam dopiero 6 poziom choć byłem już w Diamond City(sprintem) i zrobiłem tam kilka zadań :)
Poziom survival sobie odpusciłem.Totalna porażka.Trzeba cały czas chodzić najedzonym i opitym "pod korek" .Głód lub pragnienie spadnie dosłownie odrobinkę(1/20 paska, a inteligencja -4 i wytrzymałość -2.Realizmu z grosz. Pal to licho :)
Poziom survival sobie odpusciłem.
Prawdziwy "survival" to ja mam, w Falloucie 76 ;) I to podkręcony. Trudno opisać co spotyka moją biedną postać ;)
Jest widać gorzej ze mną niż myślałem bo zaczyna mi się to podobać, Kayac ;)
I wybuduję gdzieś sobie chałupę jak tylko uzbieram zapasy..
Rzeczywiście prawdziwi maniacy z was. Ale to dobrze Flyby bo nie będziesz żałował że kupiłeś F76.
wybuduję gdzieś sobie chałupę jak tylko uzbieram zapasy
Ale wiesz, że ta chałupa ci zniknie jak się wylogujesz z gry?
Ale wiesz, że ta chałupa ci zniknie jak się wylogujesz z gry?
Być może tak, być może nie..[ post 183.6 ] Widzę zresztą że pracują nad tym.
Pisałem że znikła mi skrzynia i śpiwór przy Campie po ataku supermutantów. Kiedy sprawdziłem schemat, wyskoczyła komenda (po angielsku, więc to coś nowego)
o naprawie.
Brakowało mi drewna w materiałach, przytaszczyłem i kliknąłem - wszystko wróciło do normy, Teraz mam skrzynię, dwa śpiwory i ognisko do gotowania i dalej obserwuję.
Zbieram też zapasy w pakietach (przerobione materiały na warsztatach) a miejsca w urządzeniu Campa mam dużo. Dopiero jak uzbieram ruszę dalej w teren, wypatrzę miejsce na budowę. Wciąż kręcę się stosunkowo niedaleko Krypty, dobierając zadania - jest ich sporo, różnorodność zupełnie mi nie znanych przeciwników ogromna. Wiele nowych chorób i przypadłości i rzadko kiedy jestem zdrowy i w kondycji. Są choroby i uszkodzenia postaci wkurzające i takie budzące śmiech ;)
Nie trzeba być fanatykiem żeby się dobrze bawić..
Powtarzam, widać ze Bethesda pracuje nad ulepszaniami gry. Tak było z poprzednimi Falloutami, nie wyłączając Fallouta New Vegas, co niby z innej stajni.
Ja to wszystko pamiętam, to były tysiące godzin gry, bynajmniej nie zmarnowanych..
"Tysiące godzin" - dochodzi to do domorosłych "krytyków", raczących się falami hejtu? Jak nie, to walcie swoją drogą, panowie gracze..
Mam Fallouta 76 i baza w sama w sobie nie znika. To prawda znika z serwera jak się wylogowujesz po jakiś kilku godzinach, ale bazę można zapisać w schemacie jako projekt. Po wylogowaniu się, jak baza ostatecznie już zniknie z serwera wpada jak by do Twojego kosza z rzeczami. Chcąc przywrócić bazę, wchodzisz w swoje schematy budowania bazy i stawiasz to co zapisałeś za darmo.
Jutro wracam na miasto to zapodam swój nick, może kiedyś będzie okazja pograć razem :D
To ja pogram w Odyseję i poczekam aż naprawią i za parę miesięcy kupię sobie.
"Tysiące godzin" - dochodzi to do domorosłych "krytyków", raczących się falami hejtu? Jak nie, to walcie swoją drogą, panowie gracze.. I pozamiatane Fly ;)
---
Za kilka miesięcy i ja do pewnie Was dołączę :) A na razie idę budować kino Starlight w F4. Za budowanie też dostaję mało expa ale zawsze coś tam podbiję z lvlem bo na razie to nie mam co łazić.Wszystko mnie zjada ;)
Dziękuję Obscure za wskazówki !..Podaj nick to może zagramy, jak już będę "wypasiony", obeznany trochę ze światem i chętny na przygody.. ;) To dla mnie pierwsze kroki w sieciowych grach..
Miło widzieć że być może będą następni chętni na Fallouta 76 ..zwłaszcza z jednego GOL-owego wątku zawodnicy to byłoby już coś ;)
Zanim ja dołączę to będziecie już królami i postrachem pustkowi :)
Baza znika w kilka sekund po wylogowaniu razem z nasza postacia. Testowane wielokrotnie w kilka osob np. ja robilem reloga gdy znajomy byl w moim campie i oboz znikal oraz pojawial sie razem ze mna. Inny przyklad to zdarza mi sie byc atakowanym przez spore grupy supermutantow na wysokich poziomach... moze to moj brak cierpliwosci ale czasami wole uderzyc w alt i f4, zrobic szybki relog, hokus pokus i po ataku nie ma sladu. Mozna w ten sposob oszczedzic sobie czasu, amunicji i zasobow. :P
Oboz moze byc zniszczony przez innego gracza (chociaz z tym sie jeszcze nie spotkalem poza walkami o warsztaty) lub przez wedrujace patrole wrogow. Przy okolo 80h gry tylko dwa razy w becie moj oboz zaatakowano gdy bylem gdzies w swiecie. Dostalem wtedy powiadomienie i nowe "zadanie". Wydaje mi sie, ze to uzaleznione jest od lokalizacji. Chyba warto wybrac odosobnione miejsce chociaz zuwazylem, ze czesto wracam do bazy i akurat dziwnym zbiegiem okolicznosci trafiam na moment ataku...
W kazdym razie camp znika gdy my znikamy ale wcale nie trzeba za kazdym razem rozstawiac go od nowa. :) Widzialem obozy innych graczy w naprawde fajnych miejscach. Jeden w ruchliwym miejscu - na srodku skrzyzowania ulic, kolejny w wysuszonym jeziorze przybudowany do wraku lodzi - z daleka bylismy pewni, ze to lokacja w grze. :)
czesto wracam do bazy i akurat dziwnym zbiegiem okolicznosci trafiam na moment ataku...
Już zauważyłem że to jakaś głupia reguła gry jest - nie do końca dopracowana.
Jaki sens w wysyłaniu supermutantów na mój Camp, gdzie jest skrzynia i dwa śpiwory? Miałem ich wizytę ze trzy razy, zawsze przy wejściu do gry.. Nie ma ich w okolicy.
Kompan dla Wandy, Alicji i innych Twoich pań Fly ;)
https://www.nexusmods.com/fallout4/mods/36100
I jak tu panie żyć w tym świecie Fallouta 76 ;(
Właśnie w pewnej kopalni dobierałem się do klatki z zasobami, kiedy wyłączono mi serwer z powodu "prac remontowych" ;)
Tyle że i tak nie bym nie wyszedł z tej kopalni, pobłądziłem w korytarzach, zabrakło mi wody i umierałem na odwodnienie ;( Skrócili mi męki..
Hmm, tak sobie myślę że jak by ktoś ze mną był tam, to może by mnie wodą podratował, albo z litości dobił ;)
No i widzę Fly,że to multi jednak nie takie straszne dla Ciebie.W tym przypadku taki John Doe mógłby poratować rudą .... ;)
..zanotowane, Obscure ;) Na razie mam 11 poziom, byle jakie łachy, testuję miejsca na Camp, ogarniam produkcję warsztatową i podtrzymania swojego żywota ;) Jeszcze trochę muszę powalczyć sam ;)
Możesz dać cynk na miejsca gdzie można znaleźć pancerz wspomagany? W Falloucie 4 tylko je kolekcjonowałem, w survivalu F76 gdzie szaleją różne nowe stwory, naprawdę by się przydał..
Flyby parę lokacji z pancerzami wspomaganymi widziałem, ale szczerze to jeszcze ani razu w nim nie biegałem, bo i tak częsci pancerza trzeba zdjąć bo były od 50 levelu :D Mam karty na większy dmg i chyba redukcję obrażeń bez pancerza wspomaganego. Jakoś większych problemów z walką to nie miałem, nawet jak mnie kilkunastu super mutantów atakowało. Mam pancerz z bonusem, który sprawia ze mając 25% hp sam używa stimpaxa (raz na 60 sekund) zdarzały się przypadki ze ginąć bonus działa i postać zmartwychwstaje :D
Postać w grze ma nick VespaDev
Off topic: próbowałem na 11 poziomie zabić dzika kalidońskiego ale po kilku próbach zrezygnowałem. Gdyby nie było tych mniejszych dzików dałbym radę. A generalnie już się przyzwyczaiłem że gra potrafi się wykrzaczyć w najmniej odpowiednim momencie, więc robię dużo save'ow.
Ze stworzeń mocarnych (mitycznych)zabiłem bodajże dwa, z resztą dałem sobie na razie spokój ;)
Te ograniczenia "arenowe" w jakich trzeba je wykańczać, złoszczą mnie bardziej niż one same ;)
Te "młode" lub "towarzyszące" odstrzeliwujesz z daleka z łuku. Nie podlegają ochronie "bariery areny".
O co chodzi z tymi arenami w Odyseji Flyby? Możesz jakoś to w skrócie opisać? I czemu tak Cię to denerwuje?
Jeśli wyjdziesz poza dany rejon to stwór automatycznie ma 100% zdrowia, przestaje dostawać obrażenia a jak się łatwo domyślić ty masz ten sam poziom zdrowia i obrywasz.