ja np do dziś boje się grać w gothica jak przypomnę sobie te potwory to mam dreszcze a no i do dziś pamietam te pająki w world of warcraft to dopiero dziadostwo
a ja się boję homoerotyzmu, ostatnio zewsząd atakuje.
a ja się boję homoerotyzmu, ostatnio zewsząd atakuje.
Tak, kiedy włączam grę kosztującą ponad 200zł i widzę że jest w niej zaaplikowane mikro przykro.
Tak, boję się casualstwa, upraszczania, lootboxów, mikrotransakcji i nadużywania obecności homogenizowanych serków
A ja boje się niczego a także nic i nie :)
A tak serio to wysokości :P jak w grze jest wysoko to aż mnie ciary przechodzą :D
Boję się mikrotransakcji, poprawności politycznej, casualizacji, patologicznej społeczności i bugów.
Właśnie poprawność polityczna, każda gra wymaga murzyna chińczyka i białego. Nawet zarzuty do Wieśka 3 były że nie ma murzynów :D To jest jakaś patologia w ludzkich mózgach :/
Ale to niestety działa też w drugą stronę. Chyba każdy pamięta ile było narzekania na czarnoskórych w AMERYCE z lat 60 w nowym Wolfensteinie :)
Wilków w Tomb Raider 1
No jeżeli gra jest klimatyczna wymagająca skupienia np. skradanka a tu nagle ktoś coś ,trzask prask to zdarza mi sie podskoczyć na stołku.
Ja się boje odpalać grę AAA , aby nie okazała się gniotem który będzie mnie nudzil bo tworcy nawet nie potrafią dobrze zaimplementować rozgrywki w grze
Z każdą minutą człowiek gra przerażony aby gra nie okazało się totalnym rozczarowaniem
W sumie mam tak samo. Odpalam jakiś mocno zachwalany hit, a po godzinie odechciewa się grać, bo gra okazuje się beznadziejnie słaba. Nie mam pojęcia skąd takie wysokie oceny niektórych gier. No, ale w sumie to każda duża gra teraz dostaje przynajmniej te 7 w recenzjach. Wyjątkami są tylko gry wokół których są jakieś duże kontrowersje, wtedy z kolei gra dostaje same 0 od graczy.
No mnie też ,ale to było jakieś 14 lat temu.Teraz gram w BFG edition i już na mnie te potworki nie działają.
Nie no stary! +1
Miałem właśnie napisać, że zombie.. wait.. szkieletor jest jeszcze gorszy... a no jeszcze duchy... czyli w sumie 'nieumarli' ze starych Thiefów. Ciary miałem gdy ich słyszałem a gdy taki dotknął i zabrał połowę życia... Dear God! Mało co mnie tak przyprawiało o zawał serca... Do tego ich nieśmiertelność(prawie) i wytrzymałość...Rzecz w tym, że jednych oni śmieszą(młodzież i nie znający gry) a innych przerażają(fanów serii). Tak czy inaczej nie ma innych zombie, które mnie tak przeraziły do dziś :D W sumie zombie dziś to takie zwyczajne bandyckie bydło i tyle :/
Żadna inna gra też nie miała straszniejszego klimatu niż Mroczny Projekt... a zwłaszcza level Katedra... ;)
Najgorsze w zombiakach z Thiefa są dźwięki jakie wydają. Żadna gra, z najnowszymi włącznie, nie dała takich upiornych odgłosów umarlakom. No i niepokojący sposób poruszania się, plus otoczka w której występują w misjach oryginalnych (kopalnia, ruiny miasta, opuszczona katedra, podziemne cmentarzysko) plus obłędny ambient spowodowały że jest to przeciwnik z gier którego zapamiętam do końca życia, i który po 20 latach (ja pierdolę, ile to już minęło) dalej wywołuje nieprzyjemną gęsią skórkę.
Ja się boję, że mnie coś ominie i nie zrobię wszystkiego jak należy. Tak jak mawiał 'mądry dziad' Geraltowi w serialu Wiedźmin. Dlatego lubię liniowe gry ;)
Jak widzę te hybrydy ludzi ze zwierzętami z Beyond Good and Evil to czuję autentyczny dyskomfort. Zwłaszcza w tych ostatnich, niezwykle realistycznie wyglądających trailerach. Jest w tym dla mnie coś niesamowicie "creepie"... :P
creepy* oczywiście, nie wiem skąd wzięło mi się to "ie" ;P
Ja boje się gdy nagle coś wyskoczy mi prosto w twarz ale podobno to odruch bezwarunkowy. :/
Najbardziej boję się wyciętych elementów z gry sprzedawanych jako dlc, miktopłatności, grindu oraz braku zamkniętego zakończenia.
wyciętych elementów z gry sprzedawanych jako dlc
Nie ma czegoś takiego.
Wiem wiem, że nie masz żadnego pojęcia na temat powstawania gier.
Myślę, że Mafia II jest idealnym tego przykładem. Ewentualnie na konsolach dlc w postaci Battle of Forli oraz Bonfire of the Vanities w Assassin's Creed II.
Nie ma czegoś takiego.
Tak tak, Redzi też wszystkie te darmowe DLCki robili po premierze gry, one wcale nie były wycięte i oddane za darmo jako DLC dla dobrego PRu.
Wiem wiem, że nie masz żadnego pojęcia na temat powstawania gier.
No to pochwal się swoją wiedzą skoro wiesz lepiej. Ja bardzo chętnie się dokształcę.
Nie ma czegoś takiego
Seria mass effekt i dragon age się kłania
Prince of Persia 2008 gdzie prawdziwe zakończenie było w dlc
Kiepski trolling panie
Napiszę tylko tyle Obcy Izolacja
I ten moment kiedy cię dopada
No w Stalkerze to się bałem każdego kroku prawie.I to nie tak fizycznie ,trzesąc dupskiem tylko jakiś taki ogólny lęk genialnie mnie przytłaczający przez twórców.
Boje się ze serwery zostaną wyłączone już po roku od wypuszczenia gry ;P