Proszę mi wyjaśnić bo czegoś nie rozumiem. Uczono mnie, że na siłowni każdą partię mięśni robi się raz w tygodniu, bo mięsień musi mieć około 7 dni na regenerację. To po co piłkarze trenują do ostatniego dnia przed meczem? Ja rozumiem, że nie mogą się zastać no ale wydaje mi się, że na te 3-4 dni przed samym meczem to powinni leżeć do góry brzuchem żeby mieć w 100% wypoczęte ciało. Nie wydaje mi się, żeby na dzień przed meczem dopracowywali technikę. To już mają opanowane. Czas na trenowanie ciała był na kilka tygodni przed mundialem.
Jeśli ktoś ma jakąś profesjonalną wiedzę na ten temat to proszę się podzielić.
Proszę mi wyjaśnić bo czegoś nie rozumiem. Uczono mnie, że na siłowni każdą partię mięśni robi się raz w tygodniu, bo mięsień musi mieć około 7 dni na regenerację.
To jest jakaś bzdura którą się praktykowało kiedyś. Z moich obserwacji wynika, że każdy kogo teraz widzę na siłce łącznie ze mną robi kilka różnych partii w trakcie jednego treningu i tak 3-4 razy w tygodniu. Ja jednego dnia robię klatkę, barki, plecy i nogi.
Nie trzeba miec profesjonalnej wiedzy, wystarczy myslec kolego.
Reprezentanci w wiekszosci przypadkow nie graja razem w klubach, widza sie tylko tych pare razy w roku na zgrupowaniach przed meczem towarzyskim (juz dawno po eliminacjach, wiec ilosc spotkan i ich natezenie znacznie sie zmniejszyla). Teraz maja jedyna okazje, zeby z grupy ludzi z roznych klubow nagle stac sie chociaz w miare zgrana druzyna. Dlatego wlasnie trenuja.
A co do glupot Yarpena... Nikt powazny nie robi 3 partii jednego dnia, to jest nawet ponizej poziomu 5x5 SL ktory ogolnie nie jest zly ale w glownej mierze jest dla poczatkujacych. Optymalne jest cwiczenie jednej partii miesniowej co 4 dni - tj. PPL z przerwa na cardio.
Jemu chyba chodzi o coś innego. Dlaczego aplikuje się zawodnikom wysiłek dzień przed meczem. W wielu dyscyplinach sportu istnieje coś takiego jak utrzymanie rytmu meczowego, forma i rozegranie. Na Zachodzie od lat 80 robi się nawet treningi pomeczowe, służące roztrenowaniu zawodników po ciężkim wysiłku, aby dzień wypoczynku po meczu nie spowodował nagromadzenie się zakwasów. Zresztą treningi dzień przed meczem są najczęściej bardzo lekkie.
przed meczem zawsze był kręcony mały dziadeczek a później strzelecki.