Forum Gry Hobby Sprzęt Rozmawiamy Archiwum Regulamin

Gra Dragon Age The Veilguard | PC

początekpoprzednia12345678
12.11.2024 11:21
😍
464
odpowiedz
Dracokrak
34
Centurion

45h za mną i gra nadal wciąga i satysfakcjonuje. Wypowiem się jako fan: Gothic, Elex, Risen Mass Effect, Pillars, Wasteland itp... czy Wiedzmina 1 i 2. ( 3 była niestety zbyt spłycona)
Optymalizacja jest idealna. Wszystko na ultra z RT ultra oraz nowymi opcjami (paczka) bez DLSS i nigdy nie spadło poniżej 90FPS. Bugów 0.
Świat jest piękny. Widać tutaj narzekania trolli że zbyt cukierkowy. Nie prawda! Jest zrobiona świetna immersja. Elfi las jest kolorowy, czysty, pełen światłą ale nawet w LOTHR tak był zrobiony. Idźcie sobie na Mokradła Hossberskie - mroczne, kolory ciemne, klimat jak w horrorze! Chmury, księżyc, czy widoczne w oddali ruiny - coś pięknego.
Walka jest niezwykle miodna i satysfakcjonuje. Gram na najwyższym poziomie trudności i przed bossami oraz zadaniami z mini bossami trzeba odpowiednio dobrać sprzęt i drużynę. Ktoś kto lubi lizanie ścian będzie wniebowzięty gdyż każdy level broni jest na wagę złota i odblokowuje dodatkowe bonusy. Umiejętności są świetne. Czeka się na wbicie lvlu. Dochodzi kuźnia w bazie z możliwością zaklinania oraz Czarne Emporium! Pomysł z levelowaniem sklepikarzy super - daje rpgowy klimat. Szukanie kapliczek bogini czy wilka to kolejny dodatek rpgowy. Brakuje trochę tylko siły, dexa, spostrzegawczości... Pamiętacie krasnoludzki nos w Drakensang - to był rpg pełną gębą.
Postacie. Po 45h nie przeszkadzają mi. Tash'owi powiedziałem że mamy ważniejsze sprawy niż jego nie binarność. Innego LGBT nie zauważyłem. Gram kobietą (nie rozumiem po co ktoś wybiera granie niebinarnym a potem narzeka, nie lubię fify to nie gram - proste)
Kilka misji towarzyszy jak np kupowanie gazet i dialogów - bardzo słabo ale całe szczęście to raptem 2% gry.
Jako gra akcji RPG jest niezła. Niestety czasy Might & Magic czy Ishar nie wrócą a na kolejne Pillarsy czy Elexy/Riseny musimy czekać jeszcze kilka lat.

Podnoszę ocenę gry z 8 do 9 I nie mylcie punktacji. Skoro M&M7 to legenda i zasługuje na 10/10 w takim razie DAV tylko na 2. Nie! Punktacja to ocena frajdy z gry.

OCENA: 9

12.11.2024 11:28
DexteR_66
465
odpowiedz
11 odpowiedzi
DexteR_66
2
Pretorianin

„Po usłyszeniu tych wieści od Endymiona musiałem skontaktować się z moim źródłem w BioWare, aby dowiedzieć się, czy to prawda. I tak, według mojego informatora jest to już potwierdzone. Sprzedano tylko ok. 500 tys. egzemplarzy, a mieli przy tym również wiele zwrotów. Liczby podane przez Endymiona są bardzo dokładne, sygnalizując poważne problemy, które czekają BioWare i EA” - stwierdził SmashJT.

No to wielka klapa.

post wyedytowany przez DexteR_66 2024-11-12 11:30:33
12.11.2024 11:33
Wieprz
465.1
Wieprz
0
Pretorianin

To dobra wiadomość natomiast dziwi to, że na konsolach takich gier nikt nie kupuje bo ta gra to ten poziom co FIFA albo Fortnite czyli gry które są raczej popularne na konsolach.

post wyedytowany przez Wieprz 2024-11-12 11:34:32
12.11.2024 11:37
DexteR_66
465.2
DexteR_66
2
Pretorianin

Nie wiem czy taka dobra, bo jeszcze wyjdzie na to, że nie ujrzymy już nigdy nowego Mass Effecta. Dobrze chociaż, że powstaje ten cały Exodus, może coś z tego dobrego i lepszego wyjdzie od Mass Effecta.

12.11.2024 11:39
ZeroNaruse
465.3
ZeroNaruse
129
Murderer

Smash JT jest bajkopisarzem. Nienawidzi tej gry. Zrobił o niej dziesiątki materiałów i wpisów. Wymyślił sobie nawet, że pisał i rozmawiał z kimś z BioWare, co go obrażał przez telefon i wyzywał od najgorszych. Bez jakichkolwiek materiałów, które by potwierdziły jego słowa. Nigdy nie udostępnia ŻADNYCH dowodów na swoje rewelacje. Jeśli ktoś mu wierzy tylko na słowo, to jest naprawdę łatwowierny.

12.11.2024 11:44
465.4
Dracokrak
34
Centurion

Ta gra jest przykładem z jednej strony złego marketingu - filmik pierwszy był dramatyczny a z drugiej tego jaki wpływ mają trolle na ludzi.
Przykład: koleś na tym forum napisał że skończył w grę w 70h i rzygał grając z powodu tego jak ta gra jest słaba - brak słów...
...albo Alex kolejny. Bojkotował grę, pisał że nie będzie grał a drugiego dnia po premierze "dawał mi rady" i pisał że on już dawno miał lvl 30. (Ja "dzisiaj" mam lvl 32)
Alex na steam ma 85h przegrane i ostatnia gra wczoraj.

12.11.2024 11:56
pan martin
465.5
pan martin
51
Pretorianin

Przecież 500 tysięcy to na samym steamie sprzedano więc jakoś nie chce mi sie w to wierzyć. SH2 miał kilkukrotnie niższy peak a sie Konami chwaliło sprzedażą na poziomie miliona tydzień po premierze.

12.11.2024 11:57
DexteR_66
465.6
DexteR_66
2
Pretorianin

A gdzie są informacje, że na samym steamie 500 tys sprzedano?

12.11.2024 12:07
Araneus357
465.7
Araneus357
46
Scourge of Hell

Nie ma potwierdzenia, że tyle się sprzedało, jedynie przypuszczalna sprzedaż.

Tutaj masz linki:
https://vginsights.com/game/dragon-age-the-veilguard
https://gamalytic.com/game/1845910

12.11.2024 12:10
pan martin
465.8
pan martin
51
Pretorianin

up@ zgadza sie,

i przykładowo porównajmy z metaphor refantazio gdzie peak na steamie był porównywalny do Dragon Age Veilguard więc możemy założyć że na steamie podobnie obie gry sie sprzedały. Z danych sony w październiku Veilguard miał więcej pobrań od refantazio (mimo premiery tego pierwszego na sam koniec października), więc jakim cudem refantazio pierwszego dnia sprzedało milion kopii a Veilguard na chwile obecną tylko 500k? Coś tu nie spina sie. Japonia na tamten moment miala sprzedanych 100k kopii na wszystkie platformy więc to nie tak że sami Japończycy naklepali sprzedaż.

post wyedytowany przez pan martin 2024-11-12 12:24:20
12.11.2024 12:51
465.9
arturk25811141720
2
Legionista

Up Ten model jest raczej nadwyraz optymistyczny, jeśli chodzi o preordery to podobno nie przekroczył 100 k, a w tym modelu mamy 221k dzień przed premierą.

12.11.2024 13:59
PanDaneX
465.10
PanDaneX
2
Pretorianin

dla mnie paranoją jest to że zgrabnie zrobiony tytuł ma tak małą sprzedaż a wiele innych tytułów, które wołają o pomstę do nieba odnosi sukcesy. Szczerze mówiąc gdybym teraz miał to kupić tylko opierając się na opiniach to bym nie kupił (mimo iż po zagraniu jesten w stanie kupić każde dlc)...
Wczoraj skończyłem wreszcie grę. Petarda. A tip dla tych, którzy nie chcą mambojambo naszego towarzysz"uXD" to od wyboru miasta olewać jej wątek :P grałem prawie 70h i nie byłem świadkiem propagandy woke.

12.11.2024 17:39
enrique
465.11
enrique
40
Zwykły gracz

Sami są sobie winni. Kto wybrał na dyrektora kreatywnego tak dużego projektu jak Dragon Age jakiegoś transa, którego jedyne doświadczenie to praca przy Simsach 4 ? I kto dał jemu/jej/temu wolną rękę we wrzucaniu wszelkiej maści bzdur ?

Taash i pompki Isabeli to nie jest główny problem tej gry. Problemem są beznadziejne, naiwne i zwyczajnie głupie dialogi na poziomie Pokemonów w grze mającej rating dla dorosłych; drzewko dialogowe, które jest tutaj chyba dla hecy i nie daje Ci ŻADNYCH wyborów, jedynie pozwala wybrać to samo TAK w 3-ech różnych wersjach; system walki, w którym kompani są totalnie bezużyteczni, potrzebni tylko do ataków łączonych, nie ma żadnej strategii, nie można nimi kierować, a wrogowie non-stop tylko koncentrują się na Tobie; beznadziejnie napisani kompani bez żadnej osobowości - ciągłe ugrzecznienie tego co mówią, ciągłe zgadzanie się wszystkich ze wszystkim, wszyscy mili kochani jedno wielkie Kumbaya, złapmy się za ręce i zatańczmy w kółeczku; spotkanie z Inkwizytorem zaczyna się w tak żenujący sposób, że zastanawiałem się kiedy Rook poprosi o autograf i wspólne zdjęcie. Kto do cholery coś takiego pisze, i kto do cholery takie coś przyklepał - jaja sobie z ludzi robią ? Co to ma wspólnego z Dragon Age ?

Oczywiście są w tej grze dobre i fajne elementy - piękny design lokacji, całkiem udany system walki pomijając te uproszczenia, fajne powiązania z DA2 i Inkwizycją oraz momentami całkiem interesujące motywy fabularne.

Ale to za mało, zdecydowanie za mało. Teraz marka jest załatwiona na amen, a te typy od Veilguarda zostały przesunięte do zespołu robiącego nowego Mass Effecta, więc za chwilę zajadą kolejną wielką markę - chyba że EA wyciągnie właściwe wnioski i wszystkim tym matołom podziękuje - zostawiłbym jedynie te osoby od designu lokacji, bo widać że znają się na rzeczy.

12.11.2024 12:21
Drackula
😉
466
odpowiedz
3 odpowiedzi
Drackula
237
Bloody Rider

Krytyka krytyka a ci co grę kupili grają i są zadowoleni. Jak kończyłem grę na steamie wątki towarzyszy pokończyło mniej niż 1%. Dziś widzę że wątki pokończyło już 10%. Przypomnę że te wątki to już końcówka przygody z wątkiem głównym.

12.11.2024 12:35
ZeroNaruse
466.1
ZeroNaruse
129
Murderer

No bo gra, choć nie jest rewelacyjna, jest całkiem OK (szczególnie po Inkwizycji). Sporo osób narzeka, że za bardzo woke, ale grając, poza jednym towarzyszem, tego się tak nie widzi. Po prostu tej grze zrobiono tak skopany PR, że tu nie ma czego ratować.

Niestety jest to klapa wizerunkowa i finansowa, ale nie dlatego, że to crap.

12.11.2024 12:44
466.2
Dracokrak
34
Centurion

Narzekają tylko trolle i ci co oglądali grę na youtubie lub tiktoku. Przykład :Alex narzekał, zachęcał do bojkotu i nie kupowania gry na STEAM a sam ma 85h ;)

12.11.2024 13:03
😂
466.3
4
kojirohyuga
46
Konsul

ile razy juz zwaliles? bo w kazdym komentarzu tylko jej bronisz xd
to sie zabawne robi maciek

12.11.2024 14:04
😂
467
odpowiedz
kojirohyuga
46
Konsul
Wideo

https://www.youtube.com/watch?v=8UDpwcGkXOE

czekałem az ktos to stworzy

post wyedytowany przez kojirohyuga 2024-11-12 14:04:46
12.11.2024 14:28
468
odpowiedz
4 odpowiedzi
Matuzes
8
Chorąży
8.5

Gra skończona. Rogue, Nightmare, ok 75h, teoretycznie zrobiona na 100% ale jest na tyle dużo dialogów/historii poza zadaniami czy wpisów do kodeksu, że wszystkiego na pewno nie widziałem. Dodam jeszcze, że czytałem książki ze świata DA i grałem dwa razy w każdą z poprzednich części, a do gier staram się podchodzić bez zbytniego sentymentu lat słusznie lub niesłusznie minionych. Piszę to też pod wpływem nowego filmu TVGRY, „Czy nowy Dragon Age to jeszcze RPG”, bo panowie nagadali dziwnych rzeczy.
- Stan techniczny 10/10
Zarówno optymalizacja gry jak i ilość błędów technicznych, a w tym wypadku po prostu ich brak, to coś, do czego powinna aspirować każda nowa gra. Więcej, wiele produkcji nawet po latach łatania, wersjach ultimate i rozszerzonych, dalej wypada blado, przy tym co oferuje DAV. Nie miałem żadnego problemu z jakimkolwiek błędem, nie wpadłem w tekstury, brak crasha, niedziałającego zadania, po prostu nic. To jest jedna z najlepiej wypolerowanych gier, jakiekolwiek powstały.
- Grafika 9/10
Styl graficzny jaki zastosowano, pasuje do całości serii i w moim odczuciu, wiernie oddaje klimat i różnorodność świata. Mamy piękne sielskie widoczki i mroczniejsze lokacje, jest krew i przemoc. DAV pod względem prezentowania graficznie powagi, brutalności i też epickości tego świata, jest najlepszy w serii. Ugrzeczniony został akurat w innych miejscach. Tutaj mamy pełen przekrój krwawych rytuałów, a niektóre naprawdę fajnie wypadły, wisielców, kąpieli we krwi, nabitych na pal, plagi itd. Odbiór gry, byłby pewnie jeszcze lepszy gdyby paleta barw była znacznie bardziej sprana, szarawa czy nawet lekko monochromatyczna, ale dalej, uważam że jest świetnie. Wstawki z animowaną grafiką i narratorem dalej są przepiękne i utrzymują klimat serii.
- Modele postaci/głów 9/10
Lekko stylizowane graficznie, takie połączenie konturowania twarzy al’a Dishonored ze szczegółowością BG3, ale DAV robi to bardzo dobrze. Kreator pozwala na stworzenie naprawdę pięknych i ciekawych postaci, szczególnie jak ktoś spędzi w nim trochę czasu, tutaj naprawdę nie można nic złego powiedzieć. Wszystkie postacie NPC widocznie odróżniają się od siebie graficznie i stylowo, szczególnie te eksponowane we frakcjach, które z bohaterem rozmawiają. Pojawiają się czasem NPC, głównie te działające jako tła w miastach, których modele zostały już gdzieś wykorzystane albo przynajmniej są śmiertelnie do siebie podobne. Przepięknie wyglądające i zachowujące się włosy i bardzo duża liczba możliwości upiększania bohatera w kreatorze. Nie mam problemu również z wyglądem qunari, ponieważ w DAO tak w zasadzie ich nie było, w DA2 były ich aż 2 modele, a teraz wyglądają podobnie do tego co było w DAI. Jak ktoś chce stworzyć przepakowanego testosteronem qunari, to kreator na to pozwala.
- Modele wrogów 6,5/10
Nie podoba mi się zmiana wyglądu mrocznych pomiotów, nawet pomijając to, że jest ona trochę tłumaczona fabularnie. W zasadzie nawet nie jest to zmiana, tylko wywalenie Genlocków i zastąpienie ich czymś zombie-podobnym. Pomioty z DAO były naprawdę dobrze zrobione. Reszta plago-potworów ma zmiany raczej kosmetyczne, bo nowa twarzoczaszka Ogra jest bardziej śmieszna niż straszna, ale model i zachowanie potwora jest dobre. Modele wrogów ludzkich czy qunari wypadają poprawnie i w zasadzie tyle można o nich powiedzieć, chociaż jest trochę mała różnorodność wrogów. Na plus zmiana dotycząca przeciwników z pustki, którzy wyglądają teraz bardzo dobrze, etherealnie, znacznie lepiej niż poprzednio, chociaż bazują na starych modelach.
- Modele bossów 10/10
Osobiście jestem zaskoczony, bo nie sądziłem że będzie tak dobrze. Modele głównych przeciwników są naprawdę fantastyczne, a szczególnie dwójki tych największych, które dodatkowo jeszcze zmieniają się wraz z postępami w grze. Sporo ciekawie zaprojektowanych postaci również w wątkach towarzyszy, gdzie najbardziej wryła mi się w pamięć dwójka z Traviso, czyli pani lubiąca czerwień i Rzeźnik, którego aż żal, że nie było znacznie więcej na ekranie, bo to nadzwyczajnie niepokojąca postać.
- Animacje twarzy i lipsync 6,5/10
Tutaj jest bardzo nierówno. Ogólnie wszystko wypada dobrze, szczególnie postacie NPC, które z nami rozmawiają, z dużym wyróżnieniem kompanów, Bellary i Neve, gdzie widać te animacje i można jakieś uczucia z twarzy odczytać. Notę zaniża Rook, który jest w tym aspekcie niedoszlifowany i może to kwestia stworzonej facjaty, ale ruchy twarzy, dziwne uśmiechy i bardzo powtarzające się animacje postaci gracza to duży minus. Lipsync też jest nierówny, potrafią być sceny, gdzie wszystko jest zrobione poprawnie aby sekundę dalej ta sama postać już mówiła bez synchronizacji z ustami. Porównując do Starfielda, to DAV ma dalej 10/10 w tym obszarze.
- Animacje postaci 8,5/10
Animacje wszystkich postaci, od kompanów po wrogów, są zrobione naprawdę świetnie. NPC gestykulują, ktoś sobie piję kawkę, struga konika z patyka, większość scen dialogowych jest w jakimś stopniu dynamiczna, mało kto, stoi jak kołek do nas mówiąc. Ruchy i reżyseria zebrań i narad całej drużyny w hubie o ile przyjemne dla oka, jest niestety powtarzalne. Animacje i poruszanie się Rooka jest zrobione płynnie i responsywnie reaguje do naszych działań. Ataki postaci są różnorodne, zgrabne i dobrze przechodzą w kolejne sekwencje. Na minus, duży minus, hero-pose Rooka w dialogach, gdzie zakładanie rąk na biodra przez postać główną, jest tak częste i irytujące, że musiałem to odnotować, tak samo jak nieco ograniczoną liczbę samych animacji bohatera w dialogach.
- Muzyka 7,5/10
Połączenie sf z fantasy, nowoczesnych nut z orkiestrą symfoniczną, wypadło to dobrze, ale jednak muzyka z DAO czy ME jest lepsza. Jest kilka utworów, które brzmią dobrze i mimo trochę innego, mało fantastycznego klimatu pasują do obszarów czy scen, w których są słyszalne. Tutaj chyba najbardziej przypadła mi do gustu muzyka pojawiająca się w Lavendel.
- Dźwięk 9/10
Nie mogę się do niczego przyczepić, wszystkie dźwięki w grze są zrobione po prostu bardzo dobrze. Wyśmienicie słychać i walkę i dzięki otoczenia, nie było również żadnych spadków jakościowych podczas rozgrywki. Widać dużo pracy w to włożono.
- Voice acting 9/10
Na pewno najlepszy w serii DA, chociaż jest bardzo blisko, bo pod tym względem, wszystkie części stoją wysoko. Wydaje mi się że nie spotkałem źle zagranej postaci, niepasujących głosów czy czegoś wybijającego z rytmu. Na pierwszy plan wybijają się Solas, Neve, Bellara, natomiast Emmrich, Lucanis czy główni przeciwnicy również dają radę. Ogólnie, świetnie zrobiony voiceover, ale poziom BG3 czy CP2077 to nie jest.
- Lokacje 9/10
Same lokacje i miejsca na świecie które odwiedzamy, są różnorodne, ładne i w moim odczuciu najlepiej zrobione z całej serii. Mamy choćby eflickie ruiny porośnięte lasem, dwie dzielnice miast czy odcinek wybrzeża, więc pod względem ilości „biomów” jest przyzwoicie. Odwiedzamy też szereg innych, mniejszych lokacji przy wykonywaniu zadań, jak choćby głębokie ścieżki, które choć niewielkie, dobrze, że się w ogóle pojawiły. Minrathous, a raczej jego część, bo mamy do dyspozycji tam tylko jedną dzielnicę, wypada bardzo dobrze i jest chyba najlepiej zaprezentowanym ośrodkiem miejskim od Bioware od czasów BG1. Dla mnie osobiście, lekki zawód jeżeli chodzi o Nevarrę, bo zwyczajnie liczyłem na więcej z tej krainy, szczególnie jeżeli chodzi o lore i kulturę. Minusem lokacji, jest ich nieco słabe urzeczywistnienie i autentyczność tego co przedstawiają. Bo o ile można sobie wyobrazić, że Lothering z DAO to po prostu dziura zabita dechami jakich wiele, to w DAV lokacje wydają się być nieco sztuczne. Ale to już wada powielana w serii od części drugiej.
- Struktura lokacji 7,5/10
Cała struktura przygotowanych map przypomina najbardziej tą z DAO albo Wiedźmina 2, tyle że dodano elementy metroidvaniowe a obszary są znacznie bardziej wertykalne. Nowe miejsca na świecie i w obrębie dostępnych map, otwieramy wykonując zadania główne i poboczne. Trzeba co najmniej kilkunastu godzin gry, aby odblokować sobie wszystkie lokacje w pełni, a nawet pomimo tego, niektóre miejsca, będą wyłącznie otworzone na czas danego questa. Szkoda, bo kilka takich miejscówek jest bardzo ładnych i można było dodać tam jakieś aktywności. Lokacje dostępne w zadaniach są korytarzowe i nie można się w nich zgubić, a swoim projektem bardzo przypominają te z serii Mass Effect. Na duży plus, możliwość zmiany/zablokowania sobie

spoiler start

części lokacji i kupców

spoiler stop

w związku z podjętymi decyzjami. W grze są również „zagadki” środowiskowe, ale to jak w większości gier rpg, bardzo proste, coś przesunąć, coś przestawić, nic nowego w zasadzie. Jak ktoś chce trudnych zagadek w rpg to polecam Underrail.
- Interakcja z otoczeniem 4/10
Rollujemy dzbany i skrzynki…. Poza elementami otoczenia, które nasi towarzysze mogą zmieniać oraz dialogami (głównie podsłuchiwanie rozmów pomiędzy NPC z tła) z postaciami NPC, to nie ma nic. W zasadzie, jest podobnie do w serii ME czy dwóch poprzednich części, niby nic się nie stało ale niedosyt mam spory. Można co prawda pogłaskać kotka i dać pieniądze żebrakowi, ale wypada to wszystko blado. Brakuje mi trochę interakcji na zasadzie klasa postaci a otoczenie, czyli pozamykane skrzynki, które tylko rogue może otworzyć, jakaś ściana, którą tylko wojownik może rozwalić albo mag wysadzić, coś co było nawet w DAI. Kilka takich małych zabiegów znacznie urozmaiciłoby rozgrywkę, bo jest w tym aspekcie biednie.
- Walka 9,5/10
Grając jako Rogue na koszmarze, walka sprawiała mi frajdę od samego początku do końca gry. Postać jest super responsywna, można dosłownie tańczyć pomiędzy przeciwnikami, okazyjnie dźgając albo ładować headshoty z łuku. Kto co woli. Walka jest nieco bardziej rozbudowaną wersją tego co było w Wiedźminie 3 w serii ME czy DAI. Łączenie ciosów szybkich i silnych, kombinacje uderzeń, kilka rodzajów uników, bloki i riposty to tylko część tego z czego można korzystać na polu bitwy. Na minus wypadają animacje egzekucji i powalenia przeciwników, których są może ze dwie, co niestety odczuwa się w trakcie rozgrywki, a także niewielka brutalność samych potyczek. Kolejny minus to smoki, walka z nimi dalej sprawia frajdę, ale jest to brzydka kalka z DAI a wszystkie smoki zachowują się podobnie, nawet animacje kopnięcia są identyczne jak z poprzedniczki. Bardzo dobrze wypadły walki z wszelką maścią głównych bossów, szczególnie w wątku głównym, gdzie są one dobrze zaprojektowane, różnorodne i moim zdaniem, znowu, najlepsze z serii. Poziom trudności koszmar wcale koszmarny nie jest, w zasadzie w żadnym DA nie był, a największy wzrost trudności miałem w okolicach 10-25lvl, gdzie trzeba było uważać najbardziej aby nie zginąć od jednego strzału, szczególnie, że można walczyć z przeciwnikami kilkanaście poziomów wyższymi. Po odblokowaniu Taash, pojawia się również arena do walki, co prawda w strasznie podstawowej wersji, ale można na niej testować buildy postaci.
- Rozwój postaci 8/10
Możemy osiągnąć maksymalnie 50 poziom, przy każdym awansie zdobywając punkt umiejętności, które wydajemy w drzewku postaci na to co chcemy. Dodatkowe punkty oraz bonusy do zdrowia, możemy również zdobyć eksplorując mapy. Możliwości stworzenia postaci jest cała masa, nawet w obrębie walki mieczami jest wiele wariantów i wyborów jak dobrze zbudować sobie build. Przez całą grę zmieniałem kilka razy styl gry, głównie przechodząc ją w walce wręcz z buildem pod krytyki i silne ataki, później po zdobyciu pewnego unikatowego miecza przyszedł czas na ataki necrosis, natomiast kończyłem grę jako łucznik, z bardzo satysfakcjonującym zestawem pod headshoty. System dość dużego drzewka z talentami jest ściśle powiązany z przedmiotami, które zdobywamy, bo o ile talenty i specjalizacje wyznaczają nieco kierunek rozwoju postaci, to właśnie przedmioty go dopełniają i rozszerzają to co chcemy osiągnąć. Takie przeplatanie można dodatkowo połączyć z umiejętnościami i przedmiotami towarzyszy, bo one też dają bonusy bohaterowi. Trzeba dodać, że okno statystyk Rooka, jest okropne, zawiera mało informacji i zmiany musiałem testować po prostu walcząc z wrogami. Kolejnym minusem są umiejętności, szczególnie te do walki wręcz są mało porywające i nieciekawe, a ich ograniczenie do 3 sztuk, jest dla mnie niezrozumiałe. Rozwój postaci jest znacznie bardziej rozbudowany niż W3 czy serii ME, więc nie rozumiem też wzburzenia na ten temat, szczególnie, że seria DA pod tym względem nigdy D&D czy Pathfinderem nie była.
- Itemizacja 7/10
Próbowałem się przekonać do tego systemu ale mogę tylko powiedzieć, że ujdzie. System zbierania duplikatów jest lekko mówiąc dziwny, czasem kuriozalny, szczególnie jeżeli w ostatniej misji w grze, dalej ulepszamy przedmioty skaczące ze skrzynek. Jeżeli chcemy zebrać konkretne przedmioty pod określony build postaci, trzeba szukać i kupować u sklepikarzy rozrzuconych po mapach, dzięki czemu szybciej przeskoczymy na koleje, mocniejsze tiery uzbrojenia. Samych przedmiotów jest całkiem sporo, pozwalają na różnorodne buildy, można je ulepszać aż do +10 do zajedwabistości oraz enchantować. Jeżeli chodzi o wygląd itemków to tutaj loteria, jest sporo wyglądających tragicznie i kilka całkiem przyzwoicie zrobionych, na szczęście na ratunek idzie system zmiany skinów przedmiotów, nawet tych unikatowych, dzięki czemu można mieć dobrze wyglądającą postać. Dochodzą jeszcze przedmioty dla towarzyszy, jest ich mniej, chyba każdy z nich ma po 4 różne itemy na dostępny slot. Natomiast panowie Rusnar i Frozi, którzy tak zjechali ten system w najnowszym filmie, to chyba zapomnieli jak wygląda wychwalana przez nich itemizacja z DAO, gdzie różnica pomiędzy najlepszym a najgorszym mieczem to 7 a 12,6 punktów obrażeń. Nie mówiąc już o braku znajomości tierów (i przy okazji korespondujących im kolorów) przedmiotów, która pojawia się w grach od ponad 20 lat. W ogóle w tym filmie jest wiele bzdur i narzekań dla samego narzekania.
- Kompania 8/10
Towarzysze są kalką tego co było w serii ME, mają umiejętności, pewną synergię między nimi a tez bohaterem (detonacje są od DAO), zadają obrażenia, ściągają na siebie uwagę przeciwników (nawet ci bez taunta), mogą leczyć i wskrzesić bohatera jak zginie, sami nie mogąc przy tym zginąć. Mają jeszcze drzewka rozwoju, z pięcioma umiejętnościami na krzyż i pasywami jako odnogi. Pod względem itemizacji/umiejętności/sterowania towarzyszy jest to najbardziej okrojony DA z serii. Przy czym nie uważam tego za wielki błąd, bo od części drugiej, seria jest action RPG, która chciała udawać Origins, dając aktywną pauzę z możliwością kontroli towarzyszy, a ta tylko denerwowała swoją konstrukcją i ograniczeniami, szczególnie w DAI.
Banter pomiędzy kompanami jest podzielony na 2 części. Ten zwykły, pomiędzy dwójką aktywnych towarzyszy, kiedy przechadzamy się po mapach oraz ten w hubie, gdzie rozmawiają oni miedzy sobą (czasem z nami) kiedy podejdziemy w ich pobliże. Same dialogi pomiędzy nimi są dobre, nie odstaje to od starszych gier Bioware.
Zarówno w serii DA i ME, gracz robi za terapeutę/przyjaciela swoich towarzyszy i tutaj nic się nie zmienia, taki klimat tych gier. Rozwiązujemy ich problemy i pchamy na daną ścieżkę i w zależności od naszych wyborów, patrzymy na konsekwencje. DAV poszło tutaj o krok dalej moim zdaniem, bo decyzje podjęte nawet na początkowych etapach zadań dla towarzyszy, mają jakiś wpływ na ich zakończenia, co więcej, nawet wątek główny ma na nie wpływ. Kompania nie czeka również na gracza, i gdy pominiemy ich zadania, robiąc wątek główny, te zadania po prostu znikną i np. Taash dojdzie do tego że jest niebinarna, przy pomocy Bellary i Neve, a nie rozmawiając z graczem. Podobna sprawa ma się z romansami, w zależności z kim zdecydujemy się romansować, część z pozostałych postaci może rozpocząć związki między sobą, a nawet osobami spoza drużyny. Ogólnie jest dobrze, ale w ostatecznym rozrachunku towarzysze z DAI czy ME2 byli według mnie ciekawsi, chociaż już same zadania z nimi w DAV, stoją wyraźnie wyżej.
Varric 10/10 – Moim zdaniem najlepszy towarzysz z serii, ogólnie najlepiej napisany i zagrany, tutaj trochę w roli doradcy i narratora.

spoiler start

Szkoda, że został w DAV tak mało, a jednocześnie tak bardzo wykorzystany.

spoiler stop


Taash 7,5 – Wydaje mi się, że to pierwszy przypadek poruszenia niebinarności postaci w grze, przynajmniej dla mnie, i wyszło naprawdę przyzwoicie. Cała historia jest spójna, nieco tylko za szybka w moim odczuciu, szczególnie w pierwszych misjach, akcentowanie niezgodności zachowania czy ubioru Taash z płcią, powinno trwać nieco dłużej. Dałbym jeszcze wyższą ocenę, ale użycie neologizmów w oznaczaniu płci w świecie fantasy z rycerzami, brzmi po prostu dziwnie, tak jakby do Bogurodzicy dorzucić Cypisa. Moim zdaniem, można było świetnie zaprezentować taką postać i zagadnienie bez użycia pewnych słów. Poza tym Taash jest lekko wkurzające przez swoje agresywne i gburowate zachowanie, ale to kwestia chyba gustu, bo ja takich postaci nigdy nie lubiłem.
Darvin 6,5/10 – Niezbyt porywający towarzysz. Mam w ogóle wrażenie, że kiedy przestaliśmy grać Szarym Strażnikiem to wszystkie ich wątki są jakieś średnie, żeby nie powiedzieć słabe. Nauka „ojcostwa” i problemy tym związane jako nurt przewodni postaci. Na duży plus wychodzi całkiem pokaźna dawka lore związana ze strażnikami i plagą, podczas wykonywania jego zadań.
Harding 7/10 – Liczyłem na więcej, naprawdę. Jest to tylko poprawny towarzysz z średnim ale bogatym w lore krasnoludów wątkiem, ale nic więcej. Tęskniłem za ścieżkami :)
Lucanis 7,5/10 – Również tylko poprawny towarzysz, z całkiem dobrym aktorem głosowym. Jego wątków i zadań o niego zahaczających, jest całkiem sporo przez całą grę. Niestety, jego motyw przewodni ze „współlokatorem”, uważam za niewykorzystany potencjał.
Bellara 9/10 – Na początku odrzucała, ale postać jest napisana niesamowicie spójnie i tak świetnie zagrana, że jest bardzo prawdziwa w tym co sobą reprezentuje. Motyw przewodni straty bliskich i poszukiwania utraconej wiedzy i tożsamości. Pozytywne zaskoczenie, chociaż może irytować.
Emmrich 8,5 – Sympatyczny pan nekrofil, yyyy, nekromanta. Niepoprawny optymista wychowany na cmentarzu w pakiecie z lokajem. Bardzo ciekawie zaprezentowana postać, niepasująca zupełnie do miejsca z którego się wywodzi. Wątek przemijania i strachu przed śmiercią, swoją lub innych, z całkiem emocjonującym i interesującym zakończeniem. Dobrze zagrana postać ale czegoś mi tu brakło, nawet jeżeli chodzi o pewien comic relief jakim jest Manfred.
Neve 9,5/10 – Z nowych towarzyszy jest według mnie najlepsza. Aktorka głosowa dała z siebie wszystko aby tę cyniczkę ożywić. Jest bardzo dobrze napisana, spójna, ma charakterek i niezapomniany uśmieszek. Zadania z nią są dobre, chociaż sam finał jest tylko ok. Wątek romansowy jest świetny, wydaje mi się, że to najlepiej przestawiony romans w serii, chociaż z DAV widziałem tylko ten z nią.
Solas 10/10 –

spoiler start

DAV to gra o Solasie, o tym co uczynił i czego nie zrobił. Postać jest napisana naprawdę świetnie, dalej zaskakuje, do samego końca nie wiadomo czego po nim się można spodziewać, jest świetnie zagrany i przedstawiony. Jego „zadanie personalne” to uczta dla każdego fana tego świata.

spoiler stop


Rook 4/10 – Chyba najmniej przekonywujący „bohater” serii, nawet biorąc pod uwagę niemą postać z DAO. To może wina moich wyborów z dialogów ale postać przeprosiła chyba każdego npc w grze, przynajmniej dwa razy. Aktor głosowy (1) według mnie jest w porządku, ale sama postać mogłaby być ciekawsza, co wynika raczej ze słabych dialogów Rooka i ogólnego ugrzecznienia.
Postacie powracające:

spoiler start

Morrigan, Dorian, Isabela. Wszyscy zachowują się dokładnie jak w poprzednich częściach, a ich wygląd jest jak najbardziej w porządku. W zasadzie to tylko Isabela jest przesadzona, bo jak na 50-letnią piratkę, to wygląda na 25 lat, ale to widocznie zbawienny wpływ diety śródziemnomorskiej. Dorian wygląda świetnie, widać upływ lat, aktor głosowy, ten sam co w DAI, dalej robi dobrą robotę, szkoda tylko, że nie można go zabrać do drużyny. Morrigan jest po prostu starsza i bardziej doświadczona, a jej wpływ na historię jest trochę podobny do tego, co było w DAI.

spoiler stop


- Zadania 7,5/10
Zadania podzielone jak w standardowej grze RPG, konstrukcją przypominają dokładnie to co było w serii ME i DA. Wątek główny jest całkiem długi, gdzie początek gry jest mocno średniawy, natomiast ostatnie 2-3h to naprawdę wyśmienita kulminacja przygody, gdzie otrzymujemy połączenie finałów z

spoiler start

BG3 i ME2.

spoiler stop

Zadania towarzyszy to bardzo długie chainquesty, czasem polegające tylko na wyskoczeniu na czekoladę i rozmowę, czasem jako pretekst do walki albo przedstawienie i rozszerzenie lore tego świata. Nie uświadczymy tu fetch questów z DAI czy nawet DAO, może poza zadaniami z nawiedzającymi inne lokacje duchami, których trzeba się pozbyć. Zadania poboczne trzymają się problemów danego miejsca, czyli Strażnicy badają plagę w Lavendel, Kruki walczą z okupacją w Treviso, występują w nich dobrze zagrane i unikalne postacie, jest przyzwoicie ale widziałem znacznie lepsze.
- Dialogi 6/10
Tutaj dochodzimy do chyba największej wady gry, czyli czasem mocno spłyconych i ugrzecznionych dialogów oraz niewielkiej ilości znaczących decyzji, które gracz może podjąć. Nigdy nie byłem fanem koła dialogowego i tutaj nie jest inaczej, nie trawię tego rozwiązania, bo często postać mówi, zupełnie inaczej niż bym sobie tego życzył, ale to akurat problem gier takie koło posiadających. Dialogi są dobrze napisane, a słabo wypadają te z samego początku gry, gdzie dostajemy mnóstwo powtórzeń i ekspozycji dotyczących świata i wydarzeń na ekranie. Później są jakieś potknięcia ale dalej jest to poziom serii DA, która nigdy szczególnie wspaniała pod tym względem nie była. To nie są dialogi Redów, Lariana z BG3 czy w Pillars of Eternity, ale dalej jest o kilka klas wyżej, niż to co wyprodukowała kiedykolwiek Bethesda. Najgorzej wypadają nasze własne kwestie, często nie pasujące do scen ani do koła dialogowego, bardzo ugrzecznione wypowiedzi, które psują odbiór samych dialogów. To dla mnie największy zawód i wada gry, bo starano się chyba połączyć wolność w dialogach z ME oraz pewne ukierunkowane wypowiedzi jak w CP2077, a osiągnięto okrojoną, dziwną bieda wersję DA2. Na szczęście, nie jest tak źle pod tym względem jak choćby w Fallout 4 czy Starfieldzie. Pod względem dostępnych wyborów fabularno-dialogowych, to one podczas rozgrywki się pojawiają, ale liczbowo jak i wagowo odstają od pozostałych odsłon serii, nie poruszając ciekawych czy moralnie dwuznacznych problemów i wydarzeń.
- Woke 1/10
Zostałem zaproszony na magiczną wyprawę i namawiany do seksu homoseksualnego już w pierwszym akcie gry, a to dopiero początek, bo w trzecim zaproponowano mi seks pomiędzy bratem i siostrą, ohydne. Tyle że to BG3. DAV jest ugrzecznione do tego stopnia, że nie ma tutaj epatowania ani nagością, seksem czy nawet przekleństwami, nikt nie przystawia się do nas, chyba że tego chcemy. W grze nie pojawia się nawet goły cycek. Więc o co ten ból tyłka? Czy naprawdę kogoś tak może boleć fakt, że w produkcji najbardziej lewicowego twórcy gier od lat, pojawia się postać mająca problemy z akceptacją swojego ciała i osobowości, dojrzewając w końcu do zrozumienia swojej odmienności? Jak napisałem już wcześniej, wątek Taash jest bardzo dobry, troszkę za szybki i gdyby to był ME, to neologizmy z zaimkami i wyrażeniem „non-binary” nie budziłyby u mnie żadnego sprzeciwu, tutaj to nie pasuje. Naprawdę nie potrafię zrozumieć fascynacji i frustracji „graczy” tym zagadnieniem, szczególnie że to najmniejszy „problem” jaki DAV ma. W trakcie gry spotkałem jedną osobę trans, lekarza, który dawał nam zadanie oraz jeden z NPC tła podczas rozmowy z drugim, wspominał że jest non-binary albo że kogoś takiego zna, to tyle, całe mityczne woke.
- Czy DAV to dalej RPG? 8,5/10
Tak, jest w takim samym stopniu grą RPG jak taki KCD czy Skyrim. Mamy rozwój postaci, zbieramy ekwipunek, możliwość (chociaż nieidealnego) wpływu na dialogi i co najważniejsze, na przebieg fabuły i postaci nam towarzyszących. Pod względem samych wyborów przypomina mi najbardziej to co otrzymaliśmy w CP2077, niż poprzednie części serii DA, czyli przedstawia osobistą, splecioną z losami towarzyszy, pół-liniową historię z wariacjami w finale. Nie dostajemy tutaj możliwości wyboru papieżycy, ocalenia opętanego dziecka czy poparcia jakiejś frakcji w trakcie rozgrywki. Mamy za to satysfakcjonujący epilog, który bierze pod uwagę nasze decyzje nawet z aktu pierwszego i „nagradza” zarówno bohatera jak i jego towarzyszy ich skutkami. Dostajemy zakończenie gry, które jest po prostu dobre, nie zachwycające ale dobre. Co więcej, gra ma historię całkowicie zamkniętą, wątki pootwierane w DAV czy nawet w poprzednich częściach, zostają w zasadzie w DAV zakończone. W moim odczuciu nie ma tutaj również rzeczy wyciętych czy jakkolwiek niedokończonych i przygotowanych pod przyszłe DLC. Teraz tylko czekać na kolejną część serii, bo ten świat, aż prosi się o więcej gier. Może Larian?
Grę oceniam tym czym jest, co dostałem w dniu premiery i co ona sobą przedstawia, czy przyjemnie się przy niej siedzi i czy wciąga, nie tym czym mogłaby być albo co zrobiła jej wypuszczona 15 lat temu poprzedniczka. Czy DAV jest grą moich marzeń? Nie. Czy jest to najlepszy RPG albo najlepsza gra akcji? Nie. DAV to po prostu dobra gra, action RPG z którego można czerpać przyjemność, szczególnie jako fan stworzonego przez Bioware świata. Niestety, wydaje mi się, że gra jeszcze przed premierą przegrała z własnym działem marketingu i przede wszystkim z plagą hejtu, czarnej mazi kłamstw, pomówień i wyolbrzymień, wylewającej się z ust youtuberów i ich akolitów nazywających siebie graczami. Znamienne, że Giereczkowo ma swoją własną „Blight”. Wystawiam 8,5, bo po prostu bawiłem się bardzo dobrze.

12.11.2024 15:21
Kwisatz_Haderach
468.1
Kwisatz_Haderach
13
GIT GUD or die trying

Dodam jeszcze, że czytałem książki ze świata DA i grałem dwa razy w każdą z poprzednich części, a do gier staram się podchodzić bez zbytniego sentymentu

Aha. No logiczne.

- Czy DAV to dalej RPG?

Nie. Nawet kolo niej nie stalo, a jej tworcy nawet nie probowali w swoim zyciu zrozumiec czym jest gra RPG. Ty zreszta tez.

Przeczytalem jeszcze tylko ostatni akapit, ktory (bez zaskoczenia) okazal sie obrazaniem kazdego ktos smie miec inne zdanie. oraz proba obarczenia wina za fail gry i jej slaby odbior w "giereczkowie" samych graczy. Bo przeciez musimy kochac i docenic prace ludzi, ktrzy np wg mnie aktywnie chca zniszczyc to co kocham ja.

Bardzo lewicowo. Indeed.

Oczywiscie nie dalo sie bez tego i stawiania sie w roli uciemiezonej ofiary, gdzie wszycy naokolo to debile, faszysci i jeszcze inni "isci".

Jesli zas chodzi o podkolorowywanie to ta recenzja to tak 0,7 xandona. W niektorych akapitach to az oczy same robia kolka. No ale cos... przeciez nie bedziemy polemizowac z "czlowiekiem podchodzacym do sprawy bez sentymentu".
Ide sie "taplac w mojej mazi klamstw i pomowien", bom nie godzien objawien prawdy o rpg od pana Matuzes.

btw. Jakby sie komus zachcialo czytac to wiekszosc tej sciany tekstu to mniej wiecej cos takiego:

"lokacje korytarzone, nudne ale piekne, nie da sie do nich powracac, przydaloby sie wiecej rzeczy pobocznych, linowe do bolu - 8/10".

post wyedytowany przez Kwisatz_Haderach 2024-11-12 15:30:35
12.11.2024 15:49
468.2
arturk25811141720
2
Legionista

Czyli w skrócie recenzja: chujowa ale fajna...

12.11.2024 17:16
😂
468.3
4
SerKamix
0
Chorąży

Podziwiam ludzi którym chce się pisac wywodu na 4 strony...
A ta gra to po prostu ścierwo, a lewactwo w niej to najmniejszy problem.

12.11.2024 17:22
enrique
468.4
5
enrique
40
Zwykły gracz

Takich pierdoł to ja już dawno nie czytałem, masa kłamstw i totalnych bzdur. Wpływ na dialogi i fabułę hahahaha - 3 wybory w grze na 100h, a poza tym bez przerwy - tak, Tak albo TAK.

post wyedytowany przez enrique 2024-11-12 17:46:03
12.11.2024 17:54
😂
469
7
odpowiedz
7 odpowiedzi
kacyk71
90
Generał

Odpaliłem dla porównania Orgins,mój wybór postaci jaką jeszcze nie grałem to krasnolud z nizin społecznych.Samiuteńki początek gry gdy dowiaduje się ze moja siostra musi sie pusczac za kase lub znalesc meza z wyzyn spolecznych a matka to alkoholiczka a my sami pracujemy jako "żolnierz" u "mafiosa'.Kurcze jaki kontrast do tego co proponuje DAV,jedna i druga gra to pegi 18.W jednej grze problemy z zycia wziete jakich jest nie malo w drugiej problem czy nosci sukienke czy spodnie.A ludzie sie dziwia ze gra ma oceny jakie ma.

post wyedytowany przez kacyk71 2024-11-12 17:56:30
12.11.2024 18:17
enrique
469.1
6
enrique
40
Zwykły gracz

Tego się w ogóle nie da porównać. Wybierz sobie historię elfa miejskiego, gdzie już w prologu elfickie dziewczyny są gwałcone przez bogatych synów ludzkich możnych, a w dalszej części gry dowiesz się też, że są również sprzedawane do burdeli. Albo oddanie duszy niewinnego dziecka demonowi w zamian za seks. W Origins jest wszystko, istota Dragon Age, Veilguard pod względem świata i opowiadanej fabuły to prawie że parodia tego uniwersum.

post wyedytowany przez enrique 2024-11-12 18:25:09
12.11.2024 21:30
A.l.e.X
469.2
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

ty porównujesz genialne Origins z Veilguardem poważnie ? Napiszę na dniach poradnik z modami aby Origin "wyglądało" jak w 2024 roku :) bo można dużo poprawić i gra prezentuje się nieźle mimo 15 lat na karku. Screeny masz moje nawet w tym temacie albo na moim steam.

13.11.2024 07:13
469.3
Danerrr
61
Pretorianin

Ja gram ponownie po latach jako miejski elf, byłem zaskoczony bezkompromisowością i ciężarem poruszanych tematów, nie patyczkowali się.

Smutne jest to że w dzisiejszym klimacie już takie coś nie przejdzie w wysoko budżetowej produkcji, czy to bioware czy cd projekt wszystko raczej będzie ugrzecznione i bezpieczniejsze żeby nikogo nie urazić czy wprowadzić w dyskomfort.

post wyedytowany przez Danerrr 2024-11-13 07:14:44
13.11.2024 09:06
469.4
arturk25811141720
2
Legionista

I ludzie się zastanawiają co się może nie podobać w Veilguardzie.. Przyjdzie taki jeden Antek z drugim i powie jest fajnie, a nam fanom chodziło o coś całkowicie innego niż to co otrzymaliśmy.

post wyedytowany przez arturk25811141720 2024-11-13 09:06:43
13.11.2024 15:33
469.5
kojirohyuga
46
Konsul

no to jest to :D coz dalej origins najlepszy

13.11.2024 17:29
Iselor
469.6
Iselor
32
Generał

Szkoda że mój poziom programowania jest zerowy. Fajnie byłoby zebrać ekipę i zrobić jakiegoś erpega godnego Dawnych Czasów, bez tych woke, tęczowego pierdololo, tolerancji, politycznej poprawności; nawet jeśli miałby mieć grafikę niczym oryginalny Dink Smallwood, to nie szkodzi. Ja chcę więcej poważnych erpegów, mogą być pozbawione romansów, coś jak Tyranny z klimatem a la "Czarna Kompania" Cooka.

13.11.2024 18:05
469.7
dienicy
75
Generał

Iselor
Jeszcze nigdy nie bylo tak latwo jak teraz stworzyc gre komputerowa. Trzeba umiec napisac umowe, no i zebrac ze sto tysiecy osob, ktore beda w nastroju by wylozyc na gre te 100-500 zlotych.
Z tego co widac, takich co nie lubia tych woke, tęczowego pierdololo, tolerancji, politycznej poprawności sa setki tysiecy milionow - powinno dac rade wyluskac z tego kilku graczy.

arturk25811141720
Ja tak czekam na Fallout 3; wez Relanium.

12.11.2024 17:57
470
odpowiedz
Clariuss
0
Junior

Zagrałem a wiec tez sie nieco wypowiem na temat gry...

Nie ukrywam, że nieco mnie przeraził poziom hejtu wylanego na ten tytuł, zaznacze tylko że raczej nie kieruję się recenzjami i opiniamii, poki sam danego tytulu nie ogram, ale w tym przypadku towarzyszył mi lekki strach przed zakupem ?? ale do sedna!

Zacznę moze od tego jak ta gra wygląda... A wygląda świetnie! Projekt lokacji, miejsca z monumentalnymi budowlami, widoczki, to wszystko jest, rozumiem że są gusta i guściki, bo Veilguard odszedł od stylu graficznego znanego nam z innych części. Gra jest bardziej "plastyczna" żeby nie powiedzieć "plastelinowa", z jednej strony rozumiem graczy, którym ten styl graficzny nie odpowiada, bo na myśl może przywodzić produkcje Disneya, ale wiem również że sama gra dzięki temu nie zestarzeje się zbyt szybko... (Na pewno pochwale to jak wyglądają wlosy w tej grze ??) czy taki koncept jest zły? - jak wspomnialem na początku, moze się podobać jak i nie... Ja osobiscie należę do tego pierwszego grona i uważam ze pod względem wizualnym gra mi sie podoba, widzę włożoną w nia pracę itp... Budowa świata przypomina ten znany z Inkwizycji, nie jest otwarty, ale nie zamyka nas calkowicie w boksie i korytarzu... fakt, wiekszosc zadan fabularnych prowadzi nas przez "korytarz" aczkolwiek możemy wrócić do poszczegolnych lokacji, w ktorych możemy sobie pozowolic na odrobine eksploracji - aczkolwiek to moja subiektywna opinia i szanuję jeżeli ktoś uważa inaczej ??

Gameplay - jedna z bardziej kontrowersyjnych kwestii. Na pewno nie jest to pierwszy Dragon Age... W mojej opinii Veilguard pod tym względem jest hybrydą pomiędzy Inkwizycją a drugą częścią. W większości komentarzy zauważyłem, że gracze wylewają frustracje bo nie jest to Origins, Inkwizycja itp... a no nie jest... Veilguard to NOWY tytuł, NOWA gra, z NOWYMI pomyslami i NOWYMI rozwiazaniami - nie oznacza że z lepszymi - ale nie uważam że gra pod tym wzgledem jest zła. Walki są dynamiczne, może bardziej "hakenslaszowe" mniej strategiczne, można sie do nich przyzwyczaić i można je polubic! - wydaje mi się że jeżeli system walki z drugiej części Dragon Age komuś odpowiadał to i tutaj sie odnajdzie. Może i nie jest to jakis majstersztyk ale i tak są w porządku :) jestem zwolennikiem nowych rozwiązań, nawet jeżeli czasem zdarza się że są nietrafione... Tak jak wspomniałem, nie jest to DLC do Inkwizycji, ani do Origins, wiec sam system walki też się różni ?? Nie nazwałbym też tej części RPGiem... A przynajmniej nie takim, ktory znam i na których się wychowałem (Millenialsi zrozumieją ??), rozwój bohatera jest, progresja jest, budowanie ekwipunku również, ale wszystko to jest skrojone, przystosowane bardziej do DZISIEJSZEGO gracza ( o tym później). Nie mam syndromu nadmiernego myślenia i rozkminiania, co zrobic, jaka czesc ekwipunku musze zdobyc, w jaki build powinienem iść, a moze coś zmienić... Jako gatunek powiedziałbym, że jest to Hack n Slash z elementami RPG, a nie rasowe RPG.

Fabuła, towarzysze i inne takie - a co jezeli chodzi o fabułę? - no fabuła jest... Jaka? - no jest ?? Powiem tak, nie jest zła, ale czterech liter też nie urywa. W tej kwestii Veilguard jest przewidywalny, lekki, nieco pozbawiony głębi... Ale czy to źle? - no nie... Rzecz jasna, jezeli chcemy zagłębić sie w świat pełen zagadek, głębi, zwrotów akcji, rozkmin nad tym co bedzie dalej, no to nie ten adres... Natomiast jezeli chcemy mieć lekką fabułę, ktora nie wymaga od nas nadmiernego rozmyslania, z przystępna narracją (momentami nieco trywialną... Niestety) to jak najbardziej - to jest ten kierunek!. Nie zrozumcie mnie źle, nie chcę tutaj hejtować tego tytułu i mowic jaki to jest "szrot" ani bronić wychwalając pod nieboskłon jaki to nowy Dragon Age jest "epicki"... Powiedziałbym że jest po prostu ok. Biorąc pod uwagę inne kwestie, jak gameplay, ktory jest szybki i dynamiczny, tak i fabuła idzie tym samym torem. Powiedziałbym, ze jest łatwa, idealna do niedzielnego grania, nie ma w niej zawiłości, robiąc sobie przerwę, to po powrocie do gry nawet po kilku dniach czy tygodniu, już po kilku minutach gry jesteśmy w stanie ogarnąć co się dzieje, na czym skończyliśmy itp - i to jest jak najbardziej spoko. Pod tym względem jest to dobra gra, żeby przysiąść po pracy, odpocząć, uruchomić grę która poprowadzi nas za rękę, w miedzy czasie przeprowadzic kilka starć z przeciwnikami, posłuchać co nasi towarzysze maja do powiedzenia itp... A skoro juz o nich mowa... Podobnie jak reszta gry, zostali oni nieco "splaszczeni" i podobnie brakuje im trochę głębi, dialogi są "jakieś" nie sa czyms wybitnym, ale nie odstraszają, mają te lepsze i gorsze momenty, ale ogolnie sa calkiem ok... Bywaly momenty gdzie myślałem "o zgrozo, moznaby inaczej ??" ale i usmiechnalem się myśląc "a to Ci wyszło ??"... Teraz obawiam sie że wetkne kij w mrowisko, no ale... Nasz niebinarny towarzysz - w tej kwesti uważam, że można bylo poprowadzić te postac inaczej na pewno ciekawiej. Przez to, że towarzysze są okrojeni i ich charaktery są bardziej "płaskie" odnioslem wrażenie że "niebinarność" jest jedyną cechą tej postaci... Mamy masę gier gdzie mamy np postaci homoseksualne, ale maja one wiecej do zaoferowania i powiedzenia niż "jestem gejem" - mam nadzieję, ze rozumiecie. Chyba brak głębi towarzyszy boli mnie najbardziej, jak juz z nimi mieszkam to chce ich poznac lepiej, bardziej, niestety w tej kwestii nie ma zbytniego pola do popisu, ale nie jest to tez az tak tragiczne ?? dlatego też poniekąd rozumiem graczy, których ta kwestia bije po oczach, w tej kwestii nie ma jakiegoś amortyzatora, ktory pozwolilbym nam zgłębić temat, oswoic sie z nim... Dostajemy cegła w twarz na zasadzie "TAK JEST I JUZ".

Ogólnie uważam, że Dragon Age Veilguard jest grą dobrą, nie bardzo dobrą, nie rewelacyjną ale również nie jest szrotem, chłamem itp, jest po prostu dobra. Miło mi się w nia gra/grało po calym dniu pracy, miałem możliwość poznawania lekkiej, przystepnej fabuły, ktora nie zmuszała mnie do myślenia, a na spokojnie płynęła w dosyć przewidywalny ale nie meczacy sposób.

Wspominałem o dzisiejszych graczach, niestety ale zauwazylem tendencję iż ludzie dzisiaj, nie chca myśleć, im szybciej tym lepiej, im mniej dialogow tym lepiej, im latwiejsze i bardziej przyziemne tym lepiej, nie chce tutaj generalizowac oczywiście, i zdążają sie wyjatki od tej reguły, jednak Dragon Age Veilguard w mojej subiektywnej opinii wpisuje się w ten trend, jest przystepnie, łatwo, momentami nawet za bardzo, ale mimo to sam tytuł jest jak najbardziej ok. Gdyby ten tytuł wyszedł z 10 lat temu uznałbym go za lekką kpinę, jednak patrząc na dzisiejsze trendy, uważam że finalnie warto po niego sięgnąć ??

Wedlug mnie 7/10

PS. Tutaj dziękuję każdemu kto dotarł do konca moich wypocin ??
Pozdrawiam!! :)

12.11.2024 18:50
471
odpowiedz
arturk25811141720
2
Legionista
Image

Kochani porażka tej gry dokonuje się na naszych oczach, ludzie zaczynają usuwać pozytywne recenzje o niej. Przewidziałem to po pierwszym trailerze (tym kolorowym) od zmiany nazwy. Pamiętam jaka nagonka na mnie była, a dzisiaj? Dzisiaj życzę miłego wieczoru.

12.11.2024 19:43
472
odpowiedz
1 odpowiedź
arturk25811141720
2
Legionista
Image

IGN zmienia swoją recenzje o VEILGUARD.

post wyedytowany przez arturk25811141720 2024-11-12 19:45:41
12.11.2024 20:59
472.1
Matuzes
8
Chorąży

IGN nie zmienia swojej recenzji, tylko gość, który jej nawet nie pisał i z tego co jest w tekście, nawet gry jeszcze nie skończył, rozważa czy nie lepiej byłoby dla DAV, gdyby była bez Solasa i bagażu poprzedniczek. Poza tym, trochę o burzliwej produkcji gry i jej ogólnym kształcie, z czym się zgadzam.

12.11.2024 20:12
TraXsoN
😂
473
6
odpowiedz
3 odpowiedzi
TraXsoN
123
Generał

2 tygodnie za nami, nie ma nawet miliona sprzedanych a ktoś nam będzie jeszcze wmawiał że gra jest świetna

13.11.2024 10:36
Drackula
😉
473.1
Drackula
237
Bloody Rider

Nie wiem jak bardzo trzeba mieć zryty beret aby szerzyć takie fejki

13.11.2024 11:26
😂
473.2
4
karolw25811
1
Legionista

Trzepiący sobie przy Veilguard się oczywiście odezwał...

13.11.2024 11:40
Drackula
473.3
Drackula
237
Bloody Rider

Ile ty masz lat? Bo poziom postów jak u 12sto latka

13.11.2024 11:28
😃
474
odpowiedz
6 odpowiedzi
adasco
2
Legionista

To chyba najlepszy RPG ostatnich czasów obok Metaphor rf. Prześciga mocno przereklamowanego Czerwonego Baldurka 3 czy inne pomniejsze pomioty. Moju ocena to jest max 5/5 czyli na tutejsze 20 stopni skali z polówkami to bedzie chyba dokładnie 10/10, nie liczyłem na kalkulatorze, ale chyba tak.

5/5 walka
4/5 roleplay
5/5 eksploracja
5/5 story i narracja

W szczegółach

- doszlifowana i gładziutka produkcja, kazda gra tak powinna wyglądać i śmigać
- piekna oprawa graficzna i warstwa prezentacyjna, wszystko cieszy oko
- produkt gotowy od pierwszego dnia bez błędow
- masa świetnej zawartości na długie jesienne wieczory, dziesiątki godzin
- woke jest tu ale nie często, i nie tak obleśny i zwyrodniały jak w Czerwonym Baldurku 3
- klimat ślicznego modern high fantasy z drobnymi elementami dark fantasy, fantastiko
- dobra i wciągająca historia a na koncu najlepsza, dobra ilość zadan pobocznych i towarzyszy
- tylko kilka kluczowych wyborów i to dobrze, po co potem grać jeszcze raz i sprawdzać
- fajna obsługa dialogowa na kółku z ikonkami intencji i krotkim opisem, bez zbędnych tekstow
- naturalny sposób prowadzania dialogów i towarzyszących animacji czy póz postaci
- w rozmowach dużo o uczuciach, emocjach i rozterkach bohaterów, jak na kozetce u psychologa, fajne
- świat się wali ale można sobie jednocześnie porozmawiać o kwiatkach i osobistych sprawkach
- przez taki miękki styl gra dobra zarowno dla chlopaków jak i dziewczyn
- ale można tez grać jakby przegladajac papierowy komiks bez sluchania i czytania, jakby nie miału czasu
- różnorodni dobrze zarysowani towarzysze z charakterem, kazdy inny
- idealna progresywność - od prostego początku do budowania napięcia i pełnię ekspirjens na koniec
- świetna eksploracja, zawsze cos mozna łądnego znaleźć, ciekawe i rozbudowane lokacje w dalszej cześci
- a nie błąkamu się niepotrzebnie po otwartym świecie tylko sokole oko i do celu
- sprytne zagadki środowiskowe, tak że nie potrzeba się sztucznie męczyć
- rewelacyjne i sprawne zarządzanie w grze wszystkim, i takie zawsze miłe dla oczu
- szybka, różnorodna i czasem wymagająca walka z masą możliwości i mechanik
- może trochę za dużo fajerwerków wizualnych w walce na koniec, wszystko sie błyska po ekranie
- swietny system rozwoju bohatera i towarzyszy z różnymi ścieżkami

No nie ma chyba w tej grze słabych stron. Roleplay móglby być tylko bardziej miesisty. Dobrze, ze takie gry teraz powstają, bardziej przyjemne i kolorowe, jakby dla konkretnych ludzi. Nie musimu się już tak meczyć jak w niektorych topornych opowieściach i niedorozwinietych gameplayach. Kto ma na to jeszcze czas. A tu wszystko nowocześnie skonstruowane i szanuje czas. Ja tak sobie myślu ze to chyba bedzie gra roku. Podoba się ta gra.

13.11.2024 11:34
Rumcykcyk
😂
474.1
5
Rumcykcyk
120
Głębinowiec

Skoro już dział marketingu Bioware bierze się za wystawianie anonimowych recenzji/opinii to lepiej żeby chociaż kilka błędów wytknęli bo wtedy byłoby wiarygodniej.

13.11.2024 12:01
A.l.e.X
474.2
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

Ja jestem zawsze pozytywnie nastawiony do każdej gry i zawsze szukam zalet ale w przypadku Veilguarda który ma zalety napisze o tym mam nadzieję dzisiaj ma taki bagaż wad że nie wiem jak ta gra mogła przejść wewnętrzna ocenę. Najgorsze jest to że ma swoje momentu to tak jakby rano od 9 do 18 pracowali przy scenariuszu i postaciach kretyni a w nocy kiedy spali po cichu parę osób dorzucało wartościową zawartość.

13.11.2024 13:32
Kwisatz_Haderach
😂
474.3
1
Kwisatz_Haderach
13
GIT GUD or die trying

Via Tenor

Czytal to ktos wogole?
Przeciez to jest total szydera w kazdej linijce.

fajna obsługa dialogowa na kółku z ikonkami intencji

To powinno byc jako blurb reklamowy na pudelkach. ;) Ale ta obsluga jest! Taka fajna!

Najgorsze jest to że ma swoje momentu to tak jakby rano od 9 do 18 pracowali przy scenariuszu i postaciach kretyni a w nocy kiedy spali po cichu parę osób dorzucało wartościową zawartość.

MAsz chyba sporo racji. Jest zreszta w grze pare takich "self-aware" momentow, ktore nawiazuja mocno do real life developerki i mozna co nieco wyczytac miedzy wierszami.

post wyedytowany przez Kwisatz_Haderach 2024-11-13 13:33:53
13.11.2024 14:02
enrique
474.4
enrique
40
Zwykły gracz

Dobry trolling, łap plusa !

13.11.2024 15:41
474.5
3
Father Nathan
104
Pretorianin

Nie ogarniam tej nowej fleksji: "moju ocena", "miału czasu", "błąkamu się", "nie musimu", "tak sobie myślu". UUU.

13.11.2024 17:15
Bllazer
😂
474.6
Bllazer
117
Konsul

grubo grubo

13.11.2024 15:23
475
5
odpowiedz
2 odpowiedzi
katarzyna2525
1
Junior

Ja mam takie jedno podsumowanie dotyczącego tej gry- raptem w dwa tygodnie przeszliśmy od nagłówków typu "Gra roku", "Arcydzieło" 10/10, "Wielki sukces" do momentu, w którym ta fasada znika i naglę dochodzą informację że gra jest porażką na polu sprzedaży, porażką jeśli chodzi o jej odbiór, porażką jako kontynuacja serii Dragon age... To jest aż niebywałe!

13.11.2024 16:13
TraXsoN
475.1
1
TraXsoN
123
Generał

Po prostu ta kupiona przez EA narracja jakości swojego produktu spotkała się z rzeczywistością i graczami a nie jak na początku z kupionymi recenzentami którzy podostaniu koszulki wystawili jej 9/10

post wyedytowany przez TraXsoN 2024-11-13 16:13:56
13.11.2024 17:20
Kerdevstesa
😂
475.2
2
Kerdevstesa
24
Konsul

Już pierwszy zwiastun ten po ochrzczeniu zasłoną pokazał że będzie to maksymalnie średnia gra, podchodząca pod słabą. Do tego tylko na jeden raz, a po miesiącu graczy obejmie amnezja i zapomną fabułę. Kolejny tego nie zmienił. Opłaceni recenzenci zawsze dają 10/10 i te prorocze słowa RETURN TO FORM x 20

post wyedytowany przez Kerdevstesa 2024-11-13 17:21:33
14.11.2024 00:24
476
odpowiedz
Rekvu
2
Centurion
8.0

Przedwczoraj skończyłem grę robiąc wszystkie questy, co z czytaniem codexu i wysłuchiwaniem banterów zajęło 75h około. Teraz przechodzę drugi raz. Wciąż się bawię bardzo dobrze. Nie jest to gra 10/10 jak recenzenci twierdzili. Przez większość czasu oceniałbym tak 7,5/10, ale po kilku ostatnich zadaniach głównego wątku i naprawdę świetnie zrealizowanym finale podbiłbym do 8/10.

Nie ma sensu się rozpisywać, bo i tak wszyscy tutaj mają pozytywne opinie gdzieś, nawet jeśli jest w nich miejsce na krytykę. Pośród ogranych action RPG stawiam tę grę nieco niżej od serii Mass Effect, ale wyżej niż gry CDP Red, Bethesdy i Piranii. Poza grami tych studiów z action RPG to grywałem tylko w H&S.

Czy to dobry Dragon Age? Nie wiem, nie jestem fanem serii. Preferuję klasyczne RPG i Origins jako klasyczny RPG był dla mnie rozczarowaniem przez zbyt płytkie mechaniki i sztampową fabułę. Pewnie dlatego nie rozczarowały mnie kontynuacje, bo walka w DA2 była imo bardziej taktyczna i fabuła bardziej osobista, a Inkwizycja z kolei jako pierwsza zainteresowała mnie lore świata DA. Pewnie gdybym oczekiwał kalki Origins, to byłbym rozczarowany, a tak Veilguard jest dla mnie bardzo przyjemnym "Mass Effectem" w świecie DA.

Dla mnie to taki casus jak Fallout 3, Dungeon Siege 3, Baldur's Gate 3. Gra kompletnie inna niż poprzednie odsłony serii. Ortodoksyjni fani mają prawo się burzyć, ale moim zdaniem warto jej dać szansę.

14.11.2024 02:30
A.l.e.X
477
1
odpowiedz
12 odpowiedzi
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

Image

Poświęciłem się i wymęczyłem całościowo szukając w tej grze choćby odrobinę światła i klasy którą miało Dragon Age Początek

14.11.2024 02:31
A.l.e.X
477.1
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

Image

1. wymaksowałem prawie całą mapę (nie chciało mi się pozbierać) ostatnich kilku skrzynek bo to już było męczące. Oczywiście zaliczyłem wszystkie zadania poboczne i wysłuchałem tych wszystkich nędznych, prymitywnych, debilnych rozmów (często wciskając na padzie B szybciej).

14.11.2024 02:32
A.l.e.X
477.2
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

Image

2. wymaksowałem też całkowicie postać wbijając maksymalny poziom jaki się dało czyli 50, odkrywając wszystkie przedmioty w grze oraz wykupując wszystkie pozostałe. I tak się prezentuje elfi milf.

14.11.2024 02:58
A.l.e.X
477.3
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

3.0

i teraz najważniejsze szukałem w grze plusów i kilka znalazłem :

PLUSY

- kosmiczna oprawa graficzna (jedna z najlepszych w grach obecnych na ten moment). Pełne mapowanie HDR powyżej 4000 nitów co powoduje że jest to jedna z najlepiej prezentujących się gier w HDR w ogóle / przepięknie to wykonano i wielkie brawo za to
- technicznie majstersztyk z najlepszymi technologiami
- nieźle wykonane niektóre mapy choć zagadki proste jak dla kogoś ograniczonego to ważne że były
- jeden motyw muzyczny który zapada w pamięć
- bardzo fajny system walki jak wyłączymy debilne cyferki w opcjach (da się) oraz paski życia (nie da się ale może kiedyś mod) to walka jest całkiem fajna i przyjemna
- fajny cliffhanger z Varikiem co nadało większy sens opowieści (jakiś sens)
- spektakularnie wykonana walka w twierdzy Weisshaupt
- dwie misje na głębokich ścieżkach

MINUSY
- debilna fabuła (dosłownie czułem zażenowanie jak przy najgorszych serialach z polsatu)
- płascy jak papier towarzysze z wyjątkiem Davrina choć i on prezentował poziom jakby mu ktoś przy porodzie usiadł na głowę
- towarzysze z umysłem 10 latka, a nawet 8 latki.
- pomieszanie elementów mroku (śmierć, krew z kucykami pony) Takiego czegoś jeszcze nie widziałem. Nie da się tego zrozumieć. Gra była tworzona pod odbiorcę PEGI 3 ale dodawali elementy (chyba w nocy PEGI 16) bo o 18 to nie ma mowy. To jest generalnie DRAMAT
- zabicie marki Dragon Age !!! - to jest jeszcze gorsze niż najnowsza trylogia Gwiezdnych Wojen i potworki rodem z Acolity ;(

Dragon Age Początek to gra która powstała i bazowała na świecie, scenariuszu m.in. Gaidera. Wszystko było przemyślane, dopracowane do ostatniej kropki. Cały opis polityczny, społeczny, opisy sytuacyjne, miejsca. Wszystko było logiczne i przemyślane. Dodatkowo książka wprowadzająca Utracony Tron jeszcze dokładniej opisywała czym kierował się Loghain i jakie były motywy poszczególnych postaci. Bohaterowie wspaniale nakreśleni, po prostu najlepsze czasy BioWare. Wszystko było skierowane do dorosłego odbiorcy i przede wszystkim spójne.

Nie mogę zrozumieć co oni tutaj odpi... Słowo profanacja jest słowem za słabym ! Po ukończeniu Veilguarda (choć momentami nawet dobrze się bawiłem) czuje się jakby ktoś mnie dosłownie obsikał strumieniem ciepłego żółtego moczu. To jest właśnie to co EA/BioWare przekazało wszystkim którzy czekali na nową odsłonę Dragon Age. Włożono w grę dramatycznie dużo pracy i środków co widać ! Przy takim budżecie i dopracowaniu można było stworzyć dzieło o którym rozmawiano by latami. Zatrudniono osobę z najgorszych koszmarów która śmiało mogła by konkurować z netflixową scenarzystką od Wiedźmina.

Dlatego sprawiedliwie (szukałem, ukończyłem, scalakowałem) należy się ->

14.11.2024 05:29
John_Wild
😊
477.4
John_Wild
40
Okropnie_Wściekły_Dzik

"Poświęciłem się" Tyle wystarczy czytania Twojej recenzji. Z niewolnika nie ma pracownika :)

14.11.2024 08:56
A.l.e.X
477.5
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

"Poświęciłem się" Tyle wystarczy czytania Twojej recenzji. Z niewolnika nie ma pracownika :) - mogłem przestać grać po 20% gry bo już miałem pierwszy kryzys. Chciałem ukończyć bo gra wygląda rewelacyjnie, fajnie było pozbierać skrzynki bo niektóre wymagały trochę myślenia, chciałem zobaczyć podobno "wspaniały" finał. Chciałem zaliczyć na 100% aby odnaleźć najlepsze elementy gry. Odnalazłem wypisałem powyżej.

14.11.2024 09:11
Szlugi12
477.6
Szlugi12
114
BABYMETAL

Komentarz bez złośliwości, ale jak A.l.e.X daje grze 3/10 to naprawdę już coś znaczy i gra to bubel ^^ szkoda, był potencjał..

14.11.2024 09:31
ODIN85
477.7
ODIN85
34
Senator

I tak nikt nie uwierzy w te 3. Pewnie na to padło żeby nie gadali że same Goty dajesz.

14.11.2024 11:04
xandon
👍
477.8
xandon
42
Generał

No A.l.e.X pozamiatałeś koncertowo. Podobne wrażenia z mojej strony. A po skończeniu DAV kontynuuję sobie przejście DAO, tak na lekarstwo ;-)

14.11.2024 11:15
Drackula
😉
477.9
Drackula
237
Bloody Rider

Spędzić w grze która ocenia się na 3/10 80+ godzin to trzeba być kimś “specjalnym “ ;)

Niby milioner ale brak szacunku do swojego czasu. Jeszcze te rzewne wstawki o poświęceniu się ;)

14.11.2024 11:44
A.l.e.X
😁
477.10
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

Spędzić w grze która ocenia się na 3/10 80+ godzin to trzeba być kimś “specjalnym “ ;)

jakbyś przeczytał ze zrozumieniem (może za dużo wymagam) to byś zrozumiał ale wkleję ci jeszcze raz dane zdanie abyś nie tracił całego dnia na szukanie :)

Chciałem ukończyć bo gra wygląda rewelacyjnie, fajnie było pozbierać skrzynki bo niektóre wymagały trochę myślenia, chciałem zobaczyć podobno "wspaniały" finał. Chciałem zaliczyć na 100% aby odnaleźć najlepsze elementy gry.

tłumacząc bo może też będzie problem z analizą : chciałem grze dać szanse bo średnia na MC 81/100 więc wskazuje że większości się gra podobała - liczyłem więc że za zakrętem spotkam to szczęści a jeśli nie to na końcu czeka mnie wspaniały finał -> nie czekał.

brak szacunku do swojego czasu - czy ja wiem, mam go w nadmiarze. Patrzę na zegarek 11:43 jestem jeszcze w piżamie (jeszcze nawet mi się dzień nie rozpoczął) śniadanie będzie na 12:00. Prasówka, parę telefonów i wstanę z łóżka :)

14.11.2024 12:20
retruśgejmer
😂
477.11
retruśgejmer
32
Konsul

Alex aka Idle_Man połowę godzin to pewnie nabił zostawiając kompa włączonego na noc xD

post wyedytowany przez retruśgejmer 2024-11-14 12:21:37
14.11.2024 16:21
A.l.e.X
😂
477.12
A.l.e.X
151
Alekde

Premium VIP

retruś - spokojnie grę na pewno ukończysz nie jest aż tak trudna jak Ci się wydaje :) Drackula dał radę więc i tobie się uda (chyba) :)

Gra Dragon Age The Veilguard | PC
początekpoprzednia12345678