W co gracie w weekend? #255
W AC: Brotherhood kupiłem już wszystko co się dało, zostało mi więc wykonywanie kolejnych misji. Pewnie po ukończeniu fabuły wezmę się za platynkę, także jest dobrze - gra niezmiennie wciąga jak odkurzacz.
The Division też cieszy. Ludzie, na których trafiam podczas gry, okazują się być w miarę ogarnięci: leczą, podnoszą z ziemi, nie biegną ślepo naprzód. Mam masę misji do wykonania, więc pewnie trochę czasu na Manhattanie spędzę.
E3 obejrzałem prawie że całe, no i cóż... Szumu dużo, a tak naprawdę zarządzi stare powiedzenie - pożyjemy, zobaczymy.
Między E3 urwałem parę godzin z Yakuzą Zero. Skończyłem olbrzymią minigrę u Kiryu i w końcu pchnąłem lekko do przodu fabułę... żeby odblokować analogicznie dużą poboczną grę u Majimy. Będę w to grał jeszcze dłuuuuugo...
Ale nie w trakcie weekendu, bo wtedy na tapecie będzie ostro ogrywane w ramach pracy LEGO Iniemamocni. Film bardzo lubię, więc mam nadzieję, że gierka też przypadnie mi do gustu :)
@solitary
Powodzenia w platynowaniu Brotherhooda.
Co do E3, to widzieliśmy już niejedne dobre i złe targi. Myślę, że jesteśmy na takim etapie, że chyba tylko wyjazd na nie zrobiłby na nas naprawdę wielkie wrażenie.
ja po obejrzeniu E3 stwierdzam że jak nie masz PS4 to nie masz czym się jarać , chyba tylko cyberpunk 2077 pozostał dla pc (czyli i dla mnie)
Zaraz, to nie czekasz na nowego TESa, Metro albo nowego Dooma? Z PC nie jest chyba tak źle, bo wychodzi na niego sporo japońskich gier, ale rzeczywiście w tytuły ekskluzywne Sony na kompie nie zagrasz.
do TESa prawdopodobnie długa droga więc czekanie na niego to raczej męka bo wiadomo że chciałbym go tu i teraz . Z Metro mam taki problem że nie grałem w żadną część (jakoś tak wyszło) tak więc i na nową się nie napalam . Doom to wgl nie moja bajka, może jedynie jeszcze o Dying Light 2 zapomniałem wspomnieć. To jest tylko moje zdanie ale po E3 uważam że konsolowcy mają lepiej (ps4)
PS , w sumie zapomniałem o mount and blade na PC ale tego na E3 chyba nie było
Na razie, przynajmniej jeśli chodzi o Cyberpunk, to słyszymy dużo krzyków że "weee, FPP!", albo "weee, grafa jak w Vice City". Dlatego mówię - pożyjemy, zobaczymy. Wyjdzie gra, to się oceni. Death Stranding też mi się bardzo spodobało, czekam. No i pewnie jeszcze z parę gier by się znalazło, np. nowe Metro. Ciekawe co to będzie za TES, oprócz zajawki nie pokazali nic, no ale dobrze że coś dłubią w temacie.
Na razie wszystkie gry wyglądają przepięknie...
Zacznę od podziękowania Skłerowi i al Thor za zachęcenie mnie do sięgnięcia po Lost Odyssey (Xbox 360). Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony tą grą i zaczynam rozumieć, dlaczego są nią zachwyceni choć sama gra swoje latka już ma. Ale jeśli coś jest faktycznie na poziomie, nie traci na wartości. Przy okazji, kolejny fuks. Miałem tak z The Legend of Heroes: Trails of Cold Steel II, gdy zastanawiałem się po jaką pozycję sięgnąć, obniżki ułatwiły mi wybór. The Last Remnant (Xbox 360), Chrono Trigger (3DS) i Radiant Historia (3DS) będą musiały poczekać w kolejce. Zupełnym też przypadkiem jest, że po pierwszej grze studia Mistwalker, Blue Dragon (Xbox 360) sięgam po ich kolejne dzieło na Xbox'a.
A sama gra urzeka przede wszystkim historią nieśmiertelnego Kaima. Jak na razie spędziłem z tą grą 20h. Oczywiście rozwój postaci i pojedynki mają smaczek typowy dla jRPG-ów. Praktycznie każdy pojedynek zaczynam od analizy przeciwników i wybrania odpowiedniego wyposażenia. System gry jest tak skonstruowany, że próba podniesienia poziomu postaci wiązałaby się z horrendalną stratą czasu. Nigdzie też nie mignęła mi opcja wyboru poziomu trudności. Czyli, niektóre walki muszę staczać kilkakrotnie zanim trafię w sedno. ;)
Dodatkowym dla mnie smaczkiem jest pełna wersja hiszpańska i orginalny, japoński dubbing.
No i, odliczam też czas do "zimy", w oczekiwaniu na Tales of Vesperia (PS4)! :)
Pozdrawiam całe grono "wcgww" i podglądaczy z innych portali. :D
Lost Odyssey to najlepsza część Final Fantasy ostatniej dekady.
https://youtu.be/7JDjJJ0Ai7k
A co do levelowania, to w jednym z ostatnich lochów jest potworek, którego pokonanie prawie zawsze daje nowy poziom. Nabiłem na nim chyba ze 30-40 poziomów.
Wróciłem do Just Cause 3.
To chyba jedna z niewielu gier z naprawdę pięknym światem, tak jakby zrobili piękną lokację a potem przerobili to pod grę.
Tylko postacie jakieś mało ciekawe, w JC2 zalatywało filmami klasy B czy C z VHSów (w czym pomagał aktor o podobnym głosie co Michael Biehn).
Gra się przyjemnie po ogarnięciu mechaniki i sterowania, przy czym jest jeszcze bardziej pokręcone nawet z padem. No i optymalizacja - spełniam wymagania sprzętowe, gra się świetnie a po jakimś czasie ścina ostro i wtedy często też się sypie.
Temperatury w porządku więc obwiniam Denuvo, albo któryś patch. Pamiętam że był taki problem że Avalanche wypuściło łatki po których zarówno na konsolach jak i pecetach optymalizacja padała na glebę.
DLCi nawet fajne (mechy i jetpacki) ale godzinę mi zeszło z wyzwalaniem statku kosmicznego, obsiadły mnie drony jak komary. Za to komiksowe wstawki zamiast scenek na silniku gry - bleh.
Do tego niedawno wyszło spolszczenie do Wiatru Zmian 1.3, modu do Stalkera - Zewu Prypeci. Podróż w czasie, kompletnie przerobione znane nam lokacje, fajne zadania, dobry poziom trudności... myślę że przed weekendem skończę.
Nie mogę się doczekać spolszczenia Fallout Nevada, może do końca roku się wyrobią? Byłoby super bo projekt fantastyczny.
Do tego niedawna promka na BF1 za trzy dyszki, niby DLCki rozdają za darmo co jakiś czas ale rzadko (mam pierwsze dwa). Pamiętam czemu nie kupiłem na premierę - bajzel na polu bitwy i chaos, ale nie w pozytywnym, wojennym sensie.
Człowieka dopada depresja jak zda sobie sprawę, jak społeczność graczy uległa pogorszeniu...
Ludzie pragną kolejnego BF2 ale dzisiaj by się on nie sprzedał, gracze współcześni by nie dali rady i jedyne miejsce dla tej gry to segment indie pod skrzydłami twórców Insurgency na przykład.
BF1 dostałem w prezencie przy premierze, z rok później dokupiłem promki czego później żałowałem. Nie mam nawet 120 godzin gry, co przy kilku tysiącach w BF3 wygląda blado. Jedynie od czasu do czasu wbiję na serwer hardcore wraz z ogniem do swoich i wtedy jest już ciekawiej, ale żeby dostać się na taki serwer trzeba się naczekać... BF 2 już przekreśliłem. Została jedynie nadzieja w Insurgency: Sandstorm i ewentualnie World War III.
Dungeon Rats zakończone, więc nadszedł czas na Technomancera.
Dark Souls 3. Znów to mam, ten stan, jak kiedyś kiedy za małolata poznawałem ten świat za sprawą ZX Spectrum+. Spanie i jedzenie wydawało mi się wtedy zbędne, podobnie jest teraz, szkoda czasu kiedy miecz stygnie. W ostatnich latach tak beztrosko i na tak długo przepadłem tylko w Bloodborne, Wiedźmin3:Dziki Gon i Skyrim.
Trzecie zakończenie "Uzurpacja płomienia" zrobione. Przy okazji zrobiłem Mistrzostwo Zaklinania i Mistrzostwo Magii. Do ukończenia gry na 100% zostały cztery trofea: za cuda (brakuje mi 4), gesty (brakuje 1), piromancje (brakuje 1) i za pierścienie, których zostało mi do zebrania kilkanaście i pozbieram je na koniec.
Aktualnie przechodzę grę czwarty raz. Tym razem gram na NG++ i dużo czasu spędzam na walkach pvp i graniem z innymi graczami w co-op aby odblokować drugą rangę w przymierzach, dzięki czemu dostanę ostatnie brakujące cuda i piromancje. Miód wylewa się z ekranu. Z questów pobocznych został mi do poznania już tylko jeden i jak niczego nie spieprzę to zanim dojdę do końca będę się cieszył z platynowego dzbanka.
Z planszówek Scythe. Jeśli uda mi się oderwać na trochę od Soulsów to postaram się zrewanżować żonie, która ograła mnie już dwa razy. Niby do końca nie zna zasad, cały czas coś podpytuje, ja planuję strategię, obmyślam następne zagrania, różne warianty, a gdy następuje koniec gry i liczymy punkty... przegrywam. Ale tym razem, koniec z podpowiedziami, koniec z dobrymi radami. Postaram się jak najszybciej wystawić na planszę wszystkie swoje mechy i rozwijać swoje imperium. Po trupach do zwycięstwa! Nawet jak bym miał później spać na podłodze ;-)
Udanego weekendu wszystkim!
Jeszcze jedno. Dzięki square bo to dzięki Tobie przeżyłem setki wspaniałych godzin w grach From Software i ku mojej uciesze dalej przeżywam. Pamiętam jak dziś, kiedy stawiałem swoje pierwsze kroki w Bloodborne i przez miesiąc dochodziłem do mostu i nie mogłem pokonać tych dwóch wilków przed pierwszym bossem. Już miałem odpuścić sobie tą grę, kiedy przypadkowo się zgadaliśmy i udzieliłeś mi kilku rad na początek, podpowiedziałeś z czym to się je. Dzięki czemu zrozumiałem, że w gry FS gra się inaczej, poznałem ich mechanikę, zacząłem sukcesywnie zaliczać kolejne poziomy. Skończyło się to platyną w Bloodborne, skończeniem Dark Souls 2, teraz platynę w Dark Souls 3 mam na wyciągnięcie ręki. Jak to się stanie biegnę do sklepu po Dark Souls Remasterd. Chwile spędzone przy tych grach uważam za najlepsze co mogło mi się przytrafić w mojej przeszło trzydziestoletniej przygodzie z grami video. Jakże moje doświadczenia z grami były by ubogie gdyby nie powyższe tytuły...
Soulsy Remaster na liczniku jakieś 6h, 10 zgonów, właśnie schodzę do Blighttown, które jak dla mnie jest strasznie przereklamowane. Ta gra jest dla mnie już za prosta. Wszyscy bossowie maksymalnie za drugiem podejściem, taki Gaping Dragon czy motylek za pierwszym. Nawet Havela se dla relaksu (i pierścienia) zarżnąłem za pierwszym podejściem. Zdawało mi się że jedynka była jakoś trochę trudniejsza niż taka trójka ale chyba jednak doświadczenie i skill robi swoje.
Vampyr na liczniku około 9h. Bardzo dobra gra ze świetnym klimatem. O żadnym rozczarowaniu absolutnie nie może być mowy wbrew temu co recka na GOLu próbuje ludziom sprzedać. Mimo, że widać że gra nie miała super budżetu to wszystko trzyma się kupy, system walki jest bardzo fajny, trochę Solusowy więc czuję się jak w domu. Nie ma się tak naprawdę specjalnie do czego przyczepić, no może trochę technikalia. Zobaczymy jak to z tymi wyborami ale chyba nie jest aż tak źle. Na razie napotkane przeze mnie decyzje jakieś znaczenie miały.
Steins Gate 0 jakoś ponad 6h nabite. O matku, ile oni z tej gry wycieli w animu. Ale tak samo było z oryginałem więc nie wiem czemu się dziwię. Tu nie ma co pisał nawet, wiadomo o co chodzi. Świetna gra VN.
Ni no Kuni 2 od poprzedniego wpisu przegrałem w nie chyba z 1,5h. Jakoś ciężko było mi je wepchnąć. Nadal rozdział 9, trochę grindu, Evermore na lvl 3 i 80 mieszkańców.
Teraz cholera są Mistrzostwa, kiedy ja mam w te gry niby grać? Od 14 do 22 są mecze. Tylko przerwy między meczami są wolne.
U mnie rządzi i dzieli całym dostępnym czasem mundial, więc...
Kontynuuję z chłopakami podróże po świecie, biorąc udział w kolejnych turniejach z cyklu FIFA Street. Poznaję kolejne gwiazdy futbolu, które po zwycięskich meczach, decydują się dołączyć do mojej ekipy. Celem jest zostanie najlepszą freestyle'ową drużyną wszech czasów. Aktualnie po ten wielki cel zmierzam z Robertem Piresem i Ivanem Helguerą.
Zastanawiam się nad tym od dobrych kilkunastu dni. Brazylia, Niemcy, Hiszpania są tradycyjnie w gronie głównych faworytów, ale myślę, że może Francuzi namieszają z tym swoim pełnym talentów składem. Po cichu liczę natomiast na jakiegoś czarnego konia, który wszystkim popsuje szyki.
Kibicuję niemieckiej reprezentacji od Euro 96, dlatego życzę im z całego serca porażki z Brazylią, żeby przestali być butni. Zresztą nie ma szans, żeby FIFA i sędziowie pozwolili im na obronę tytułu.
A co do czarnych koni, to jacyś na pewno się znajdą, szkoda tylko, że nie wiemy jak daleko zajdą.
Mundial rządzi a dzisiaj cztery mecze.Dooma 3 BFG raczej nie ukończę a brakuje mi niewiele.
Ogrywałem RDR-a... ale powiedziałem sobie, że ogram go ponownie dopiero gdy zaopatrzę się w Xbox'a One bo ponoć na tym jest ładnie skalowany do 1080p i działa nieco płynniej. Gra jest fantastyczna, ale skoro i tak chcę kupić sprzęt od zielonych dla Forzy, nowych Gearsów i Game Passa to dlaczego też nie skorzystać z dobrodziejstw kompatybilności wstecznej? Dzięki temu mogę się już pozbyć swojego X360 :)
Z Vampyrem nie wyrobiła się poczta więc zagram dopiero po weekendzie (mimo potłuczonych opinii recenzentów dalej jaram się tym tytułem i wierzę, że mi się spodoba).
Btw. Hackowanie PSP w 2018 jednak było dobrym pomysłem :D Już nie wiem, który raz przechodzę te Poki, ale to idealny zapychacz czasu dopóki nie będę mógł się zabrać za Vampyra.
Hmmm... Ciekawi mnie Skłer Twoja opinia, stawiające obok siebie Lost Odyssey i Nier'a.
Oba tytuły warte ogrania. LO cenię sobie wyżej, bo choć Nier ma świetną historię z pięcioma zakończeniami i kapitalną ścieżkę dźwiękową, to niektóre zadania poboczne typu przynieś, zanieś, pozamiataj, koszmarny backtracking i beznadziejnie słaba oprawa graficzna wyraźnie przegrywają z tym, co ma do zaoferowania jrpg Mistwalkera, w którym klimat turowych odsłon Final Fantasy wylewa się z każdej strony ekranu.
square skoro zachęcił Ciebie mój komentarz o Dark Souls 3 do powrotu do tej gry, to nie ma nic prostszego jak włożyć płytę z grą do konsoli i spotkać się razem gdzieś po drodze... Twoje doświadczenie i magia bardzo by mi pomogły w dalszej wędrówce.
Powrót do Euro Truck Simulator 2, do tego Horizon i od jutra może Bus Simulator 18 :)
Gravity Rush 2, jeszcze miesiąc i wylacza serwery-chyba, ze znowu bedzie zmiana terminu, to ostatnia szansa na zebranie roznych rzeczy np. kostiumy czy gesty, a sa dwie listy, 1 lista- za posiadanie zetonow (ostatnia nagroda jest za posiadanie 6000) i 2- nagrody z skrzyn z skarbem. 6 tyś. zetonow to duzo wyglada, ale jest spolecznosc, gdzie sie poprostu farmi zetony przez wysylanie wyzwan, a nawet samo otwieranie skrzyn daje punkty(i odblokowane nagrody nie zabieraja punktow), ze miesiac starczy z nadmiarem na same punkty [punkt dostaje sie tez za inne rzeczy, np. ocena cudzego zdjecia na fajne to 30 pkt]. Samo szukanie skrzyn bedac online to jest ulatwione, bo dostajesz zdjecie(zrobione przez innego gracza) i gra przenosi w obszar, gdzie jest jest skarb nic tylko szukac;), ale sa limity 4 skarby w ciagu 12 godzin, a gdy fabula jest chyba w 2/3 gry to rosnie do 8. Inna rzecz, ze czesc nagrod wypada z skrzyn dopiero gdy osiagnie sie odpowiedni postep w fabule(nie wiem czy wtedy gdy rosnie limit, czy wczesniej) Z tego co widze to zbieranie nagrod ze skrzyn to trzeba juz zaczac i nawet mocno sie skupic, przez te limity.(4 na 12 godzin czy wymagany postep fabularny dla czesci nagrod). Samo szukanie skrzyn offline jest mozliwe, ale z tego co pisza w kilku postach to czasochlonne jest,( bo one sie losowo pojawiaja.)
Posiadanie tych rzeczy nie jest wymagane do platyny oraz funkcje sieciowe nie wymagaja oplaconego ps plus ( co mnie zdzwilo, bo sadzilem, za takie rzeczy sie placi dodatkowo sony )
Tales of Vesperia, no fajnie, ale kiedy będzie nowy Tales? Czy ToV to będzie test/badanie gruntu marki ? (Nie wiem czy maja w ogole sily przerobowe na tworzenie gry?)
Ktoś grał w Hatsune Miku Project DIVA Future ? Czym tam mozna dla każdej piosenki osobno ustawić "delay" czy jest tylko ogólny dla całej gry?
Jeśli czytacie ten tekst uważnie, to już pewnie wiecie, którą z tych dwóch opcji wybrałem.
To i to?
Właśnie doczytałem, że Namco Bandai pracuje nad nowym Tales of... W ramach Tales of Festival 2018 przedstawiono teaser ale nic więcej poza tym.
https://www.rpgsite.net/news/7364-bandai-namco-announces-a-new-tales-of-console-game-at-tales-of-festival-2018
O Miku może coś Skłer będzie wiedział, bo moja córa nie korzysta z "delay".
@Tomeis
Wybrałem wersję na VITę.
Spędziłem z Future Tone już ponad 200 godzin. Opóźnienie (lub przyśpieszenie) nutek pojawiających się na ekranie możesz ustawić do wszystkich piosenek naraz a do tego jeszcze przy konkretnym utworze jak zapauzujesz wybraną piosenkę, ale żeby liczyło Ci za nią punkty, to musisz ją powtórzyć od nowa z zastosowanymi przez siebie zmianami.
Nie musisz się martwić o zapowiedź nowej gry z serii Tales of, bo każdego roku pojawia się nowa odsłona.
@squaresofter
Dzięki za doinformowanie o delay.
Ale nie wiem jak to policzyc, zeby "Tales wychodzil co roku", bo juz predzej wpisalbym tam Atelier bo Gust ma juz 3 wydane Ateliery, 1 zapowiedź-spinoffa, a po drodze zrobili jeszcze 3 gry. A Tales na ps4 to 2 wydane, 1 pewna premiera i 1 zapowiedź.
A moze troche jestem niecierpliwy odnosnie Tales? Bo o nowym Tales, (w tym, ze na switch) wiadomo bylo juz od polowy 2017 bez konkretow, a w grudniu 2017(przez rozdmuchana plotke od jednej osoby, co niby ma wtyki, to spodziewano sie konkretow o Tales i innych grach na grudniowej imprezie od Bandai namco i NIC nie bylo-arghh) i dopiero czerwcu 2018 wiadomo juz oficjalnie o powrocie ToV i o nowym Tales w produkcji.
Zacząłem od DS Remasterd -- znudziłem się. Właczyłem na 2h DS II - jednak ta gra nie ma już dla mnie efektu wow - za dużo godzin w niej spędziłem. Wydaje się mega prosta. Miałem ograć Demon's Souls - ale PS3 poszła na konserwację, także szukałem jakiegoś innego wyzwania....
... i padło na dokończenie masterowania RIVE. Po 8h rage mode, wspólnie z partnerką, w końcu zdobyliśmy We Never Actually Tested This w 100% legalny sposób, co oznacza, że już nigdy, przenigdy nie zagram w ten tytuł :D Poprzednim razem zglichował mi się jeden boss i .... satysfakcja ze zdobycia achika była żadna.
Jeżeli ktoś lubi robić 100% gier i chce zachować zdrowie psychiczne, niech unika twinstick shootery. A jako, że nigdy nie słucham dobrych rad - w następny weekend będzie 100% RUINER
Jestem optymistą. :)
Może Skłer skłoni się chociaż do utworzenia wątku na forum a czytelnicy zadbają o resztę.
Mnie też uprzedził, dlatego odwołuję się do jego poczucia sympatii wobec swoich czytelników oraz jego umiłowania do gier. A te rzeczy ceny nie mają. :D
@Yuri
Jakbyś mnie dodał do znajomych na PSNie, to dodałbym Cię do społeczności 'W co gracie w weekend?', w której tymczasowo się udzielamy, przynajmniej do czasu, kiedy technicy załatwią mój problem.
Do tego czasu nie zamierzam publikować żadnych tekstów na Gameplayu.
P.S. Co robisz na forum GOLa to Twoja sprawa. #256 odcinek kiedyś się pewnie pojawi, choć osobiście wolałbym napisać nowy Anime Corner, bo drugi sezon Nanatsu no Taizai mnie masakruje.
https://youtu.be/G5EY_tfaQmw
Jestem na wczasach. Nie mam tu komputera, żeby napisać cokolwiek, ani żadnych konsol. Czy to grzech?
Wróciłem do Saint's Row - The Third, nie przypadł mi wcześniej ale teraz mi się podoba.
Na początek słabe zarobki ale po paru wyzwaniach i zakupach posiadłości jest trochę lepiej.
O ironio po telefon w grze sięgam częściej niż w prawdziwym życiu (tam by sprawdzić stan konta).
Kasa ubywa błyskawicznie ale idzie się jakoś do przodu...
A co powiesz o Saints Row 4 ? Jest wedug Ciebie lepsze czy zepsuli troche tymi super mocami ?
SR4 nie podobał mi się, inwazja kosmitów? Do tego elementy absurdu mało zabawne momentami.
Mam najczęściej zagwozdkę, ponieważ to, co jest naprawdę dobre, dawno już ograłem. Natomiast nowych gier praktycznie nie ma. Próbowałem odkurzyć którąś ze starszych części "Uncharted", ale ostatecznie skasowałem. Już tego nie trawię. Dlatego zostałem przy "Sniper Elite 4" i "Shadow of the Colossus". Aż nie chce mi się wierzyć, że FIFA 19 będzie dopiero za dwa miesiące.
Jak skupiasz się tylko na tytułach AAA to nic dziwnego, większość z nich jest nudna.