Graliśmy w Assassin's Creed Odyssey - pełnoprawne RPG?
Miałem sobie darować, ale wojna peloponeska?
Cholera, muszę to sprawdzić, jeden z moich ulubionych tematów starożytności.
Trzymam kciuki za lepszą fabułę, dialogi i postacie.
Jedyny minus dla mnie to uderzające podobieństwa do Origins, interfejs to chyba nawet przeniesiony 1:1 a widziałem też modele różnych obiektów i kolorystyka również uderzająco podobne, więc widać że zrobili w rok "na szybko". Szkoda, nie mniej jako fan serii i tego okresu historycznego - pewnie trzeba będzie ograć.
Yaaay, skrytobójca biegający po polu bitwy, zabijający miliony przeciwników. No i jak dla mnie to za mało magii jak na grę która 'opiera się na prawdziwych wydarzeniach'. No ale zagram. Z musu. Bo wątek współczesności. Tak naprawdę, jeśli dalej AC będzie nieudolnie iść w stronę RPG i odchodzić co raz bardziej od początkowych założeń to prędzej czy później będą musieli przestać wydawać randomowe gry pod tą nazwą
BTW Jak ma się
I Powstrzymaj swe ostrze nim dosięgnie ciała niewinnego
II Działaj w ukryciu, wtapiaj się w tłum
III Nie narażaj dobra bractwa, ani jego członków
Do "Odysei"? Bo już w Origins były bardzo duże odstępstwa od kreda, szczególnie drugiej zasady. No nic, dla Ubi najwyraźniej wszystko jest dozwolone, nawet trzepanie kasy na marce, wydając tytuły które niewiele mają z nią wspólnego. Bo jedyne co Origins miało wspólnego z resztą serii, poza współczesnością, było ukryte ostrze. Teraz nawet tego nie ma, miast dowiadujemy się o kolejnym (boże, który to już) fragmencie Edenu, o którym nie było żadnej wspominki, nigdy. I to właśnie on ma zastąpić podstawowe narzędzie Assassynów. Przewiduje kompletne rozczarowanie, bo na razie tak to wygląda
No ale o to właśnie chodzi i dziwne, że nadal tego nie zauważyłeś. Od Origins jest to swego rodzaju reboot serii, a w zasadzie jej formuły. Tym bardziej, że historia w Origins i Odyssey toczy się przed powstaniem bractwa Asasynów i Templariuszy. W Origins widziałeś początek kształtowania się tego konfliktu, a w Odyssey nie będzie w ogóle jako takiego.
Druga zasada kreda została po raz pierwszy wypowiedziana przez Ayę w epilogu Origins
Wiem, zdaję sobie sprawę z tego, że nie było wtedy jeszcze credo w takiej formie. Chodzi mi o to, że te 3 sentencje są podwaliną całej serii. Odyssey nie powinno być jej częścią. To może być dobra gra. Może być ciekawy RPG. Ale nie będzie Assassynem, po prostu.
@Absolem Moim zdaniem ten "reboot" jest najgorszym pomysłem Ubi od dawna. A początki tego konfliktu sięgają ucieczki z raju oraz Kaina i Abla. W Odyssey rolę "dobrzy vs źli" będzie odgrywać "Sparta vs Ateny" zamiast "Assassyni vs Templariusze", dlatego ponownie stwierdzę, że to nie będzie Assassyn, tylko RPG osadzony w Antyku
Zacząłem się trochę martwić o to podróżowanie łodziami, jednak bez armat było to dość nużące, a tu ma być tego zdecydowanie więcej niż w Origins.
Podzielam obawy autora.
Moje obawy budzą jedynie te nieszczęsne statki. Własnie tego się bałem, że będzie to podobnie wyglądać, jak przerywnikowe bitwy w Origins, które w ogóle nie robiły na mnie wrażenia i były jedynie męczącym zapychadłem.
znowu sie cofamy? origins byl gdzies chyba w 50 pne i tam dopiero zalazki bractwa sie zaczely pod koniec a tu niby co beda mieli bohaterowie wspolnego z bractwem ?
mozliwe ze wyjdzie znowu im dobra gra bo origins byl bardzo dobra gra ale malo zwiazana juz z assasynowym swiatem a tu jeszcze bardziej sie cofamy wstecz wiec moze wyjsc spoko rpg ale moglby miec inna nazwe no chyba ze chca jakos to wszystko do kupy potem skladac
ACO2018 jeszcze bardziej podobne do Wiedźmina 3?
Ciekawi mnie sam setting, nie pamiętam kiedy ostatnio grałem w coś w takiej malowniczej grecji, chyba Titan Quest.
Najwyżej kupię na -60% za kilka miesiecy żeby sobie kilka godzin pozwiedzać bez questowania, chociaż ostatni Assassin w jakiego grałem to Revelations, więc nie czując wielkiego przesytu serią może nawet go dokończę.
Może to i będzie dobra gra- większa ilość elementów rpg brzmi zachęcająco - ale szkoda, że utrzymują tą dziwną, podkoloryzowaną stylistykę. Estetycznie robi to wrażenie kiczu i tandety.
Mi się nie podoba to że upodabniają się coraz bardziej do erpegów. Kolejny erpeg na rynku, prawie niczym się nie wyróżniający. Seria zaczynała z pomysłem na siebie, z pewnymi wyjątkowymi, nigdzie nie spotykanymi elementami. Pomimo kilku wtórnych odsłon zawsze było tam coś co pozwalało wyróżnić tą grę spośród innych. Ale że dzisiaj erpegi, wybory moralne i rozwój postaci sprzedają się najlepiej to Ubi musi iść w tą stronę. Nie podoba mi się to i nie cieszy mnie ten kierunek rozwoju serii.
Kurde, za dużo dobrych gier pod koniec roku wychodzi... Dobrze, że chociaż Metro przesunęli :p
Przecież podobny klimat był w listopadzie za sprawą Orgins...
Po ostatnim farkraju i zapowiedzi tegoż klona robię przerwkę od Ubisoftu -na czas nieokreślony.
Szkoda, że jednak nie zostali przy tej dwurocznej przerwie :/
Nie mogę się doczekać najbardziej od czasu Black Flag. Ściślej mówiąc to wszystkie części od BF do Origins ominąłem, bo ile można…, ale teraz od Origins seria jakby odżyła. Odyssey wydaje się ulepszonym Origins ale w dużo bardziej ciekawym settingu (IMO). Szkoda, że zapowiada się, że będą ‘czary mary’ i takie tam (włócznia Leonidasa)ale skoro w poprzedniczkach zniosłem beznadziejny wątek sci-fi to i z tym sobie poradzę.
Czekam z niecierpliwością.
Takie pytanie, twórcy już zdradzili jaki duży będzie świat gry w porównaniu do poprzednich części?
Szkoda, że jednak nie zostali przy tej dwurocznej przerwie :/
Ta gra już w tym roku będzie wyglądać podejrzanie bo dokłądnie tak jak poprzednia odsłona a dodatkowy rok przerwy by tylko zaszkodził poza tym jak już zrobili to na co tu czekać.
Tutaj materiał o podobieństwach i inspiracjach czerpanych z Wiedźmina 3 w sumie chyba sporo ludzi przyszło tu własnie o tym poczytać a wy ani słowa o tym nie wspomnieliście.
https://www.youtube.com/watch?v=dp9t_sGWtu0
Tez mnie te bitwy morskie martwią, bo dla mnie to najnudniejsza rzecz w tej serii.
Mam nadzieje, ze chociaz fabula bedzie lepsza, aczkolwiek mocno w to watpie
Standardowo jak w grach Ubisoftu:
- nienajgorszy pomysł na grę
- fajnie wybrane, uniklane czasy jakich do tej pory w zasadzie nie było w grach
- ciekawe odwzorowanie wybranego okresu historycznego pod względem konstrukcji i wyglądu lokacji, widać, że ekipę mają od tego niezłą (no ewentualnie miejscami za cukierkowa grafika)
Początkowo wygląda więc zachęcająco ale potem wychodzą kolejne charakterystyczne dla ich gier cechy:
- coraz bardziej uproszczone i spłycane do granic mechaniki rozgrywki (np. wchodzenie na budynki i przeszkody w starych Prince of Persia czy nawet pierwszym Assassin's Creed gdzie postać jeszcze żeby przejść po jakimś gzymsie itp szła powoli balansując równowagę itd w porównaniu do tego co jest w ich ostatnich grach gdzie postać sobie takie coś z marszu przebiega jeszcze robiąc 5 fikołków po drodze)
- wszechobecne podpowiedzi, podświetlenia, strzałki, minimapki, znaczniki, widzenie przez ściany itd co nie zawsze można wyłączyć w 100%, poza tym niektóre rzeczy tego typu są wbudowane jako osobne mechaniki gry np. ptasi dron z transmisją obrazu na żywo
- debilny model rozgrywki będący miksem ich wszystkich dotychczasowych gier w różnych proporcjach w zależności od rodzaju gry z jakim mamy do czynienia
- nudna fabuła, beznadziejne zadania, infatntylne dialogi i bezpłciowe postacie
- dowalenie poprawności politycznej gdzie się da
- idiotyczne AI
- świat zamieniony w wielką, pustą piaskownicę wypełnioną śmieciową zawartością
- paskudne, pseudofuturystyczne interfejsy, mapy itp wyglądające w każdej grze tak samo niezależnie od okresu historycznego jakiego dotyczy gra, tematyki itp
- tandetne gadżeciarstwo na każdym kroku, skórki czy inne dodatkowe elementy na bronie, pojazdy itp
- taśmowa produkcja
Neutralny jest tylko styl graficzny, który może miejscami bywa zbyt cukierkowy itp ale też nie jest też tak plastikowy jak u niektórych innych z większych producentów.
Ostatecznie z gry wyglądającej na pierwszy rzut oka interesująco dostajesz typowy ubiprodukt - samograj dla mas, biedy umysłowej i konsolowców.
Nawet jak kolejny raz próbujesz się mimo wszystko przemóc do danego tytułu (bo jednak uniwersum albo realia historyczne są przyciągające i niespotykane nigdzie indziej) to od pierwszych minut rozgrywki tak wali od niego ubisoftowością, że nie da rady i po chwili gra i tak ląduje w koszu. I nie ważne czy to kolejny Assassin's Creed, Far Cry, jakaś inna z ich flagowych marek czy coś zupełnie nowego, wszędzie ten sam schemat.
Nie mam nawet cienia wątpliwości, że to co widzieliśmy od nich na E3 jak tasiemcowy Assassin's Creed: Odyssey albo całkiem nowe Skull & Bones będzie dokładnie, kropka w kropkę odwzorowywać powyższy schemat.
Szkoda mi tylko ekipy co robi w ich grach odzworowanie jakiegoś uniwersum/realiów historycznych w świecie gry, lokacje itp bo co z tego, że odwalą kawał dobrej roboty jak reszta i tak wypełni go potem takim niegrywalnym syfem jak powyżej.
Po co Ubisoft ma się starać skoro ludzie masowo kupują ich półprodukty ? Wystarczyło, że skopiowali kilka pomysłów z Wieśka 3, a resztę zrobili przeciętnie, by sprzedaż się zgadzała. Siłą gry CD Project była fabuła, dialogi, zadania, postacie, a nie reszta. Ubisoft był innego zdania. Gry Ubisoftu i Bethesdy kuleją mocno w tych punktach. Nawrzucają tych samych zadań x50, a ludzie łykają takie gówno jak pelikany :) Lenistwo lub brak talentu. A pewnie jedno i drugie.
Skąd Wiesz, że fabuła będzie nudna a świat gry pusty?
Pusty świat gry mamy w wielokrotnie nagradzanym "TES V Skyrim" a gracze i tak walili drzwiami i oknami i przy nim taki "Origins" to perełka.
Czy jest jakaś opcja na forum aby ignorować wszystko co związane z Assassin's Creed tak jak z ignorowaniem np.: wątków o polityce?
czyli połączenie Origins z Black Flag? YES PLEASE.!
Black Flag miało genialny klimacik pływania statkami, dwie gry w jednym :)
Mam pytanie co do walki: czy gracz ma tarczę jak w Origins? Bo na filmach jest tylko walka na tą ułamaną włócznię i miecz. WTF? Hoplita bez tarczy?
Myślę że zagram w origins na innej mapie z tytułem odyssey. Chyba że to będzie ta nieudana część jak far cry 5.
Skoro w 2 lata tworzony AC-Origins był słabiutki w ważnych punktach to trudno uwierzyć, by AC-Odyssey był w tej materii lepszy. Niech zrobią wreszcie porządną fabułę, dobrze rozpisane dialogi bez patosu z humorem i docinkami, postacie z charakterem z krwi i kości, a zadania dużo bardziej różnorodne, a nie, że kopiują kilka questów x30 czy x50 w swojej grze.. Wyjątkiem były niektóre questy fabuły głównej, ale też dupy nie urywały i była w nich powtarzalność. Dopóki Ubisoft i Bethesda nie zacznie tworzyć gier, gdzie każdy quest, powtarzam każdy będzie inny będę ich krytykował.
Doceniam stawianie na jakość, a nie na ilość.
Stąd najbardziej doceniam Gothic 1 z Edycją Rozszerzoną,
Gothic 2 NK z Returning 2.0, Wiedźmin 3 z dodatkami.
A także mogę dopisać do tej listy Wiedźmin 1 i Wiedźmin 2.
Ale zgadzam się, że sam projekt świata/lokacji był dobrze zrobiony w AC-Origins. Dotychczas królami w tworzeniu świata była Piranha bytes, która najlepiej robiła światy, bo wszystko ręcznie - Gothic, Gothic 2 NK, Gothic 3, Risen, Risen 2, Risen , Elex. Najciekawsza eksploracja jest w ich grach, a zwłaszcza w tych pierwszych Gothic 1 i Gothic 2 NK. Pewnie też dlatego, że były to światy dość małe więc mogli je doprowadzać do perfekcji. Powiedzmy, że CD Project przy Wiedźmin 3 zbliżył się pod tym względem do PB, a Ubisoft przy AC-Origins.
Ale przez zbyt duże światy do ideału też im brakuje, bo nie mają czasu na dopieszczenie i stworzenie większej różnorodności. Jednak rozmachem miażdżą.
Bethesda mimo postępów przy Skyrim prócz jaskiń nie ma tak dobrze rozrysowanego świata. Widać, że robią to kopiuj/wklej. Do dziś najlepiej eksploruje się mi świat Gothic 1 z Edycją Rozszerzoną oraz Gothic 2 NK z Returning 2.0, gdzie niesamowicie poprawili atmosferę w grobowcach, kryptach, jaskiniach, świątyniach, katakumbach i dodali, aż 31 nowych miejsc do zwiedzania. W tym też pustynię Adanosa z zajebistą piramidą.
Ubisoft wraca do swojej taktyki: "Ej, udała nam się jedna gra, to teraz klepniemy kilka takich co rok". Nie jest to dla mnie złe czy coś, ale widać niebezpiecznie wiele podobieństw do Origins łącznie choćby z interfejsem.
Ogólnie sama stylizacja gry, jeśli chodzi o miejscówki to oczywiście jak to w grach Ubi wygląda to bosko. Co mnie mierzi to postacie - niektóre wyglądają ok, ale np. główny bohater czy w ogóle NPC z jakimi się wchodzi w dialogi to wyglądają jak jacyś mieszkańcy Kalifornii, a nie starożytnej Grecji.
Nie wiem, jakoś tak nie jestem nastawiony, może bliżej premiery wsiądę do hype train.
Pelnoprawne actionrpg to umarlo dobre 10 lat temu.
Tylko sie pare razy przewrocilo w grobie, kiedy PB wypuszczalo swoje hipsterkie gnioty.
Assasination opportunity powinno wrócić... Może nie tutaj, bo się wydaje, że do historii bardziej pasuje postać - wojownik, nie skrytobójca, ale generalnie boli, że elementy skradania zostały praktycznie zredukowane do zera. Żenadka. Już niedługo od Wiedźmina będzie AC odróżniał tylko brak potworów.
Zagram tho, bo lubię erpegi (a także jakieś gatunki synkretyczne z elementami RPG) i wygląda na to, że nie będzie na co narzekać poza wspomnianym wyżej odejściem od konwencji - może po prostu zmienić tytuł i assassyna zastąpić warriorem? Jednak trochę to boli, bo żadnej skradanki AAA z elementami RPG jakiś czas już nie widziałam.