Dying Light 2 | PC
gra jest super bo nie jest taka dziecinna jak Far Cry, które też bardzo lubię. Co mnie zszokowało..... To że tak dobrze wygląda na xbox-one s i utrzymuje stałe 30 klatek. To nie Cyberpunk :).
45 godzin na liczniku a gra nadal szalenie wciąga. Chyba jeszcze bardziej niż na początku. Druga dzielnica strasznie dobra. Bardzo dobra eksploracja i zastanawianie się jak wejść na te wszystkie wieżowce. Czyszczenie mapy jest super przyjemne, DL2 niszczy po tym względem ostatnie "dzieła" Ubiszaftu. Zadania poboczne w większości są naprawdę bardzo dobre, nawet te prostsze i krótsze są niezłe, mają jakiś fajny dialog itd. Aktywności poboczne typu podstacja elektryczna z tym ciąganiem kabli czy odblokowywanie metro są super dobre. Naprawdę jest co robić i nie ma tu żadnej nudy. To już zdecydowanie nie jest prosta gra o siekaniu zombie. W DL2 zombie są w zasadzie tylko tłem. I mi się to bardzo podoba.
W zasadzie to Last_Redemption powyżej mnie wyręczył, bo w prosty i przejrzysty sposób opisał to, co i ja chciałem napisać. Ale coś jednak od siebie napiszę.
Grafika: średnia, ale mi akurat to nie przeszkadza, bo nie przywiązuję do niej dużej wagi. Ale fakt, że jak na tak "normalnie" wyglądającą grę, wymagania ma dość duże.
Fabuła: Tutaj duży minus - nudna, przewidywalna, z "niespodziewanymi" zwrotami akcji dokładnie tam, gdzie się tego spodziewacie. Do tego nijakie NPCe, na czele z strasznie irytującą Lawan (miałem ochotę potraktować ją maczetą za każdym razem, gdy się pojawiała czy odzywała przez radio). Jedynymi postaciami, które wywołały u mnie sympatię był Aitor i Rowe. Główna linia dotycząca odnalezienia siostry totalnie nieangażująca i niezbyt ciekawa.
Grywalność: i tu jest moim zdaniem największy problem tej gry - nie chce mi się w nią grać. Jest żmudna i monotonna. Nie wciąga. Z czasem coraz bardziej ograniczałem robienie zadań pobocznych, a gdzieś od ok 60-70% w ogóle z nich zrezygnowałem i chciałem jak najszybciej ją ukończyć. Leciałem tylko od puntu A do B w zadaniach głównych to tylko dlatego, że od jakiegoś czasu staram się zaczęte gry kończyć. No i dlatego, ze dałem za nią 200 zł...
Walka: chaotyczna, i zwłaszcza po jakimś czasie, monotonna. Na początku fajnie jest pomachać maczetą i rozczłonkować przeciwników, ale z czasem robi się to nudne.
Parkour: dla odmiany - duży plus. Bardzo przyjemnie biega się po mieście (zwłaszcza po Old Villedor), a z czasem czuć progres postaci. Jednak w niektórych misjach było go trochę za dużo.
Rozwój bohatera: mam tu mieszane uczucia. Z jednej strony część umiejętności jest naprawdę przydatna, ale z drugiej strony, ich obecność w grze opartej na parkourze jest oczywista (np. umiejętność szybszego wspinania się). Te, które faktycznie są czymś innym, nie są już tak przydatne. Po jakimś czasie, gdy już rozwinąłem wszystkie te "oczywiste", wolne punkty umiejętności pakowałem gdzie popadnie bo wiedziałem, że i tak mi się nie przydadzą.
Wybory: fakt, to coś ciekawego i nawet teraz jestem ciekaw, co by było, gdybym tym czy innym momencie wybrał inaczej. Daje to grze dużą regrywalność. Jeśli ktoś oczywiście nie wynudził się tak, jak ja.
Zakończenie: oczywiście bez spoilowania. Jest strasznie, ale to strasznie słabe i nie rozwiązuje kilku kwestii. I to nie tylko w moim idiotycznym zakończeniu. Sprawdzałem z ciekawości inne zakończenia, i tam też logiki ze świecą szukać. A już finałowa walka jest tak wkurzająca i irytująca, że miałem ochotę przerwać granie w jej trakcie.
Stan techniczny: nie jest źle, ale też i nie idealnie. Kilka razy całkowicie traciłem w grze dźwięk (pomagał reset gry), kilka razy zgliczowałem się w jakiś szczelinach i podczas końcowej walki główny złol wszedł w ścianę z której ciskał we mnie kawałkami ściany, a ja nie mogłem mu nic zrobić. Musiałem zaczynać to starcie od początku.
Dubbing: słaby i nienaturalny. Do tego nawet dialogi są jakoś tak dziwnie napisane.
Nie jest to zła gra, ale nie jest też dobra. Typowy średniak. I też, podobnie jak wspomniany przeze mnie na początku Last_Redemption uważam, że polskim recenzentom zmiękła pała by opisać wszystkie jej bolączki. W zasadzie to właśnie Zagrajnik sensownie ją opisał, i dlatego polecam przez zakupem obejrzeć jego recenzję. Taka mnie naszła myśl, że z dwóch polskich dużych produkcji, Cyberpunk 2077 zawiódł od strony technicznej a Dying Light 2 od strony fabularnej i ogólnej konstrukcji świata. Różnica polega na tym, że o ile stan techniczny można poprawić w kolejnych poprawkach, więc dla C77 jest jest jeszcze nadzieja (już nawet gra się o niebo lepiej niż na premierę), to fabuły i konstrukcji świata już nie, dlatego DL2 zostanie po prostu solidnym średniakiem. Moja ocena tej gry to 6/10, ale jestem w stanie zrozumieć osoby, które lubiąc taka tematykę dadzą jej jeden punkt więcej. Natomiast na 8 nie zasługuje.
oby więcej takich średniaków :) gra jest murowanym kandydatem do GOTY tego roku właściwie idealnie pokazuje że Techland i CDP to ścisła czołówka światowego gamedev, na świecie właściwie wszędzie zachwyty na DL2 tylko Polacy kręcą jak zwykle nosem bo innym polakom się udało. Właściwie poza absolutnie największymi projektami ciężko znaleźć grę o takim rozmachy jak DL2.
Gra się sprzedaje jak złoto i to jest najważniejsze ! Brawo Techland !
Alex nie szalej:) "gra jest murowanym kandydatem do GOTY" Nie, nie jest bo jest totalnym średniaczkiem. Nawet jeśli ktoś będzie ją nominował to niestety wyjdzie na kolejny słaby rok growy i oby tak nie było;)
Alex z Twoich komentarzy pod tą grą wnioskuję, że albo jesteś jakimś psychofanem DL2, albo kimś z Techlandu :D Ja rozumiem, że gra może się komuś spodobać, a oceny tu stawiane są zawsze subiektywne. Więc gra, która mi nie podeszła i oceniłem ją na 6, komuś może się spodobać i oceni ją na 8. Ale bez przesady, ta gra nie jest taka perfekcyjna. Doceniam pracę Techlandu, bo zrobili względnie dużą grę, ale nawet bardzo grze przychylni polscy recenzenci widzą jej bolączki (średnia grafika, słaba fabuła czy monotonia). Gra na pewno nie będzie GotY, bo już w tym roku wyszły gry ładniejsze i bardziej grywalne (np. God of War) a wyjdzie jeszcze parę innych mocnych kandydatów (Elder Ring, Starfield, Horizon Forbidden West itp.). I nie kręcę nosem, że "innym Polakom się udało", tylko w miarę trzeźwo oceniam grę podając konkretne argumenty (nie patrząc na narodowość twórców). To już bardziej Ty patrzysz na nią przez różowe okulary, skoro ją tak bezkrytycznie zachwalasz. A nawet jeśli faktycznie mam problemy ze wzrokiem, i DL2 jest najładniejszą grą jaka powstała w ostatnim czasie (ale nie jest, bo nie tylko ja tak twierdzę), to sama grafika to nie wszystko. W DL2 zawodzi dość monotonna rozgrywka, niezbyt wciągająca fabuła i nudna po jakimś czasie walka. Cyberpunk, gra która była dużo bardziej oczekiwana i na którą hype był tak wielki, był na premierę grą bardzo niedopracowaną technicznie, a mimo to grało mi się w niego dużo lepiej i wsiąknąłem w ten świat w całości. Techland po prostu zrobił solidną grę, której brakuje jednak tego błysku geniuszu, który miał C77 i kiedyś też Wiedźmin 3. Dying Light jedynka mi się podobała, przeszedłem całą dwa razy. Też sporo jej brakowało do pierwszej ligi, ale wciągała. DL2 po prostu jest zbyt żmudne i z czasem monotonne, choć technicznie stoi o kilka półek wyżej od C77 w momencie premiery, a nawet pewnie i teraz. Ale brakuje jej tego czegoś, by stawiać ją obok takich gier jak C77 czy zwłaszcza arcydzieła, jakim był Wiedźmin 3 w momencie premiery. DL2 jak już pisałem, może się podobać, jeśli ktoś lubi takie klimaty, ale to nie gra z pierwszej ligi. Wg mnie nie mieści się nawet w pierwszej piątce najlepszych polskich gier. Co ciekawe, pierwsza część pewnie by się tam zmieściła.
Odpaliłem dzisiaj AC Valhalle (Xbox Series x) i szok: 4K, 60fps, piękna gra świateł. 60 fps non stop. Popłynąłem zobaczyć Irlandię i nadal nie podniosłem szczęki.
A DL2? Albo 4K i 30 fps albo enigmatyczny tryb jakości i 30 fps. Graficznie lata świetlne za AC:V. Kurcze, optymalizacja jest schrzaniłam na maxa.
nawet się uśmiałem bo właśnie ogrywałem równolegle AC:V (nie jest gra brzydką właściwie jest grą wykonaną technicznie rewelacyjnie) ale DL2 wygląda po prostu lepiej. Bardzo dobrze jednak że Techland nie chciał iść na duże kompromisy, dlatego dzisiaj Wiedźmin 3 wygląda nieźle, tak samo jak Cyberpunku. Za parę lat jak większość osób będzie miało karty z RT doceni wygląd DL2. W DL2 brakuje jedynie tekstur 4k dla PC i byłby to przysłowiowy nokaut.
Alex - nie wiem jak wyglada na PC. Wiem jak wyglada na Xbox X. Nie ma szans z AC:V czy z Cyberpunkiem. Optymalizacja leży na całej linii.
Tak Alex, DL2 to murowany kandydat do gry roku i ma lepsza grafike niz AC Valhalla
Mow mi wiecej xD
spoiler start
DL2 wyglada jak gra z poczatku generacji PS4/Xone, a o goty to moze co najwyzej pomarzyc, nawet jezeli 2022 bedzie wyjatkowo slaby growo, to juz za moment Horizon czy nawet GT7 go zje i wypluje. Ba nawet taki indyk jak Sifu jest potencjalnie ciekawszą grą, nawet w top 10 DL2 nie bedzie, masz moje slowo. Cyberpunk jest duzo, duzo lepsza grą od DL2, a został zlany, to co dopiero gra Techlandu
spoiler stop
DL2 jest zrobiona pod karty RTX i technologie RT! Dopóki nie odpalisz gry w tej technologii oraz na monitorze z 1mld kolorów 1440p grafika jest po prostu dobra. Mając jednak porządną kartę obraz zamienia się w arcydzieło! Kto biegał w nocy na tle lamp uv i księżyca wyłaniającego się zza chmur zrozumie mój zachwyt.
Zdjęcie jest z Far Cry 6 Ultra RT zrobione telefonem. Takie widoki w DL2 z tą technologią to standard.
Daj spokój. DL2 przy Valhalli wygląda jak gra klasy B. Graficznie oczywiście oraz technologicznie. Są fajne momenty ale całościowo gra wygląda jak ze wczesnego początku 8 generacji. Tekstury takie se, brak cieni bo zrobili sobie je pod nazwą RT, tragiczny LOD i takie coś ma tylko 30 klatek... Po za tym nie ma w niej czegoś takiego jak w CP2077, że chce się grać i grać. Nie mam przy niej czegoś takiego, że myślę o niej non-stop i co się dalej wydarzy. Przy CP, DL2 wygląda bardzo słabo.
DL2 jest zrobiona pod karty RTX i technologie RT!
To ma być wytłumaczenie na to, że gry niewykorzystujące tej technologii wyglądają lepiej przy mniejszej zasobożerności? :D
Crod4312 brak cieni??? Pierwszy raz widzę tak realistyczny cień. Każdy zamach broni, każdy skok jest widoczny na drodze, szybach...
Mr. JaQb odpal sobie God of War - grafika jest świetna, masa szczegółów, efekty wizualne typu kryształ czy ognista zbroja robią wrażenie... ale nic bardziej mylnego. Odpalając tą grę z HDR opad szczeny! Czujesz jakbyś przeniósł się w czasie i grał w GOW nie 1 ale 3 gdzie technologicznie minęło 10lat.
No to może na konsoli AC:V ładniejszy od DL2 bo na PC to bida była, kolorystycznie nie mogłem znieść valhalli czasami ( nie lubię szarości, wyblakłych kolorów do tego jasnych nocy a to tam się zmieniało jak chciało ). W DL2 bez RT u mnie wygląda bardzo dobrze cały czas równa fajna graficzka jedynie kopiuj wklej boli trochę ale to nie wizualnie a gameplay bardziej.
Dracokrak -> w FC 6 nie trzeba nawet RT do takich scen :) bardzo ładna gierka jest po prostu.
Im dalej tym lepiej - tak mógłbym w skrócie ocenić obecnie grę.
Jako że inny się rozpisali, i w sumie jestem lekko zaskoczony negatywnością nad DL2 - bo zawsze siebie uważałem za marudę - więc też nie będę pisał rozprawki.
Walka - w końcu chce się walczyć, nawet ze zwykłymi zombie. Tak jak w DL1 nigdy nie byłem fanem walki wręcz, tak tutaj używam jej bez przerwy, mimo odblokowanie kuszy automatycznej. O wiele lepiej wypada walka z ludźmi - którzy naprawdę uczą się naszych ruchów.
Parkour - o dwa poziomy wyżej niż w DL1. Oceniłbym go na 10/10 - wszędzie, nawet w misjach fabularnych, jest zawsze co najmniej 2 sposoby na dotarcie do celu - odblokowane skillami.
Fabuła - jak w DL1, szura po ziemi. Powiedziałbym że jest nawet gorzej - w DL1 traktowałem to z przymrużeniem oka, coś na zasadzie starych amerykańskich filmów, czyli jednopłciowe postacie z przerysowanymi emocjami które mają bardziej bawić widza niż wzbudzać emocje. W DL2 wszystkie postacie budzą u mnie ewidentną odrazę - może oprócz Aitora. Nie są już przerysowane - i przez to może i nie są płytkie, ale są po prostu bezpłciowe.
Wybory - Im dalej, tym lepiej. Jestem po wieży TV, i zastanawiam się jak by wyglądał świat gdybym dokonywał innych wyborów. Jestem pewny że przejdę co najmniej dwa razy DL2, żeby zobaczyć na ile iluzoryczne są wybory.
Muzyka - mistrzostwo. Same kawałki początkowo mnie nie porwały, ale im dalej w las, tym lepiej. "Oddychanie" (bo nie wiem jak inaczej to nazwać) muzyki podczas skoków nadaje niesamowitej filmowości - łapałem się na tym że przy dłuższych skokach sam wstrzymywałem oddech.
Grafika, optymalizacja - Dobry z minusem. Uważam że grafika powinna być zdecydowanie lepsza. RTX robi niesamowitą atmosferę, ale jednocześnie czuję, że nie jest to chociażby Metro lub Cyberpunk - w obu grafika była zdecydowanie lepsza. Twarze drewniane, absurdalnie - zombie przekazują znacznie więcej emocji, szczególnie virale. LOD tragiczny - miałem sytuację że most znikał i pojawiał się przed oczami. Optymalizacja to jest po prostu średnia. Utrzymuje od 45 do 60 fpsów z prawie wszystkim wymaksowanym, i z włączonym DLSS - i uważam że jest to tragiczny wynik na RTX3080.
Ocena 8.5 jest w sumie wystawiona głównie za gameplay - w tą DL2 po prostu przyjemnie mi się gra, i na pewno, podobnie jak w DL1, będę do gry często wracał.
Akurat wybór w wieży jest mega istotny. W zależności od tego jaki będzie, pojawi się inne zakończenie gry.
Ostatnia łatka wprowadziła możliwość zmiany tego ustawienia graficznego, które bardzo negatywnie wpływało na aspekt wizualny rozgrywki. Teraz obiekty w dalszej odległości nie muszą już być nieostre. Brawo, Techland, za słuchanie graczy i szybkie zmiany. Gra wygląda nieco lepiej.
Szybka reakcja. Daje nadzieje na optymalizacje :) ja jestem cierpliwy (nadal czekam na Cyberpunk next gen) wiec pewnie się doczekam.
Techland po raz kolejny pokazał, że nie potrafi robić dobrych gier. Nie polecam gra jest brzydka, kiepska fabularnie i nudna jak flaki z olejem.
Ty dałeś już nawet ocenę Elex 2, który wyjdzie dopiero za 2 tygodnie, więc już zabłysnąłeś i pokazałeś jak sensowna jest Twoja opinia.
Szczerze to nie spodziewałem się że gra będzie aż tak brzydka. Na wysokich ustawieniach w 1080p naprawdę kłuje w oczy. DL 2 wygląda jak gierka z ~2015 roku i tutaj nawet nie ma pola do dyskusji. Dodając do tego przeciętne dialogi, większość nudnych zapychaczy pobocznych i komiczną wręcz walke finałową to idealnie się wstrzela w widełki 6/10. Sory ale sam parkour i gameplay które dają fun nie przykryją całokształtu. Bo na dobrą grę się składa masa rzeczy a nie sam gameplay. Z kuponem na Epicu mi wyszło 160, więc nie aż tak wiele. Ale takie ponad 250 bolałoby bardzo. Bo gierka wybitna nie jest.
U kogoś jeszcze Techland ostatnio coś spieprzył? Teraz użycie procesora potrafi mi skakać z 18% do 70%, co skutkuje odczuwalnym klatkowaniem.
Dracokrak - dokładnie tak, bardziej realistycznego cieniowania w żadnej grze nie widziałem, nawet Metro Exodus nie miał implementacji aż na takim poziomie. Graficznie i muzycznie DL2 to absolutny TOP. Może być tylko lepiej jak dojdzie paczka tekstur 4K. Jeśli nie dołoży jej Techland to zrobią to moderzy przynajmniej na poziome AI.
na PC dodatkowo jest jeszcze autoHDR którzy trzyma pełną skalę to w ogóle to co się widzi na ekranie to mindblow
acha fajny mod który polecam kolejny :
https://www.nexusmods.com/dyinglight2/mods/177
nie znikają ciała + odcięte elementy poddane są fizyce można np. kopnąć odcięta głowę ;)
a dla mnie wygląda świetnie i obecnie w DL2 jest chyba najlepsza implementacja RT w grach w ogóle dostępnych do tej pory, światłocień jest tak naturalny jak być powinien w rzeczywistości. Poza tym napisałem wyżej że całościowo kropkę nad i dodaje HDR którego nie można pokazać na screenach które są w SDR.
No gra tak nie wygląda.
edit
ReShade for DoF only. Grain was added in post. Slight exposure/contrast adjustments for some clips.
oczywiście że tak wygląda to chyba powinno być oczywiste że nikt by nie grał z takim DoF więc zostało dodane do clipu + zmiana lekka kolorystyki, pierwszy raz masz kontakt z RE ? ;)
Czyli zmiana głębi ostrości. Zmiana kolorów. Zmiana ostrości i ziarna. Postprodukcja, zmiana kontrastu i jasności (co najmniej).
I ty to wrzucasz po co? Na potwierdzenie czego? Już sama zmiana głębi ostrości powoduje efekt makiety i nijak ma się do tego, co widzimy w samej grze. Zmiana kontrastu i jasności musi z kolei wpłynąć na światłocień.
Bo jedyne co ja widzę to to, że techland z dupy wrzucił jakąś jaskrawą kolorystykę nie wiadomo po co.
Aleks, skoro gra u ciebie tak wygląda, to, proszę, napisz po kolei, co trzeba zrobić, żebyśmy wszyscy mogli się zanurzyć w takim wypasionym świecie. Jakie ustawienia? Jakie mody? Sam RTX wystarczy? Bo widzisz, u mnie większość innych tytułów AAA z ostatniego roku (a nawet starszych) wygląda lepiej. Jestem więc przekonany, że czegoś nie ustawiłem należycie. ;)
Pograłem parę godzin nie wiem czy wystarczy na napisanie obiektywnej recenzji. Jedynkę przeszedłem 3x wzdłuż i wszerz , świat zombie uwielbiam,Fabuła niezbyt ciekawa, (szukanie siostry...serio?) To już lepiej było wymyśleć,że szczepionka istnieje i pracują nad jej ulepszeniem a komuś to nie pasuje?? drzewko craftingu aż się prosi (może dlc z nauczycielem- nocne eskapady po recki ,materiały itd) ciężko czasami trafić w Item w skrzynce. Reszta super ,grafika piekna, parkur rozbudowany ??
A ci to jak zawsze w formie. Taka całkiem, całkiem ta strzelanka od Techlandu.
No przecież można szczelać z uku i z nawet z kuszy no to szczelanka nie?
W ogóle artykuł napisany niczym relacja z bitwy pod Kircholmem.
A.l.e.X-Tobie to chyba placa za te zachwyty,wytlumacz mi skoro to taki TOP graficzny to czemu Metro na i5 3300,gtx1070, 8g RAM wyglada 100 razy lepiej w 1080 bez zadnych modow,RT i innych pierdul niz DL2 w 4K na XSX.Czemu w takim AC Odyseja,Wiedzmin3 ogrywane na tym samym kompie, co chwila stawalem podziwiac widoki a w DL2 tych widokow poprostu nie ma.Z modami to kazda gra bedzie TOP,chodzi o to jak ta gra wyglada bez modow i chodzi na sredniej -dobrej jakosci sprzecie gdzie na takim gra pewnie 80% graczy tyczy tez to sie konsol.Zauważ ze w/w gry maja juz kilka lat i nadal nie trzeba ich modować by wyglądały TOPowo.Gra pod wzgledem graficznym wychodzi blado i tyle.
To nie jest temat o Metro! Pamiętam kiedy grałem na premierę w Alone in the dark 1. Początkowe demko wywoływało dreszcze, a motyw z żabą niezapomniany do dziś! - przepięknie zrobiona graficznie prawie jak żywa...
Far Cry 2 w porównaniu z jedynką była słaba ale motyw miotacza ognia i trawy/drzew to był szok graficzny!
Grafika w DL2 na mocarnym sprzęcie jest zjawiskowa! Niestety 1080 i karty bez rtx to już przeszłość i trzeba iść z postępem. Kiedyś zachwycaliśmy się wektorową grafiką z seri Alon dzisiaj bez 1440 i RTX możecie jedynie wylewać żale na forum...
Dracorak- bredzisz,gram na XSX i taki CP2077 wyglada cudownie a nie ma jescze latki na next geny,Metro jak zachwycal w dniu premiery tak zachwyca i dzis nie pisze tu o grach z przed 15 lat ale z ostatnich 5 i DL2 wypada blado i taka jest prawda i to nie tylko moje zdanie.Jesli wnetrza zrobili bardzo dobrze to juz na zewnaqtrz jest slabo i Alex mi foty wrzucal i super sprzet nic tu nie ma do rzeczy.
Mirror's Edge w świecie zarażonych
Przyjemna rozgrywka jeśli chodzi o fun z parkour i walki. Oprawa graficzna nierówna, ale nawet w swoich najlepszych momentach nie zachwyca. Tylko 1080p przy 60 fps na PS5 i Series X to trochę rozczarowanie bo ta gra nie wygląda na taką aby nie mogła chodzić w tym trybie w dynamicznym 4K. Ogólnie optymalizacja w trybie wydajności bez zastrzeżeń jak dla mnie.
Główna fabuła strasznie słaba pozbawiona w wielu momentach odpowiedniego ładunku emocjonalnego. Do tego garść absurdów jak np. Aiden, któremu na widok kawałka ludzkiej skóry niedobrze... To nic , że parę minut wcześniej obcinał głowy i był pokryty flakami zombie. Albo kolejny przykład brak empatii kiedy młody chłopak umiera i w ostatnich chwilach życia chcę porozmawiać z mamą przez radio. Aiden go popędza i mówi że ,, Musimy iść " a chyba nie widzi, że ma flaki na wierzchu. Dla mnie to najlepsza scena z całej gry a twórcy przez zachowanie Aidena ją zepsuli, dramat.
Broni powinno być mniej, ale za to moglibyśmy je móc naprawiać i dowolnie modyfikować. A tak do żadnej broni się zbytnio nie przywiązujemy i tłuczemy tym co akurat pod ręką.
Gra na normalu nie stanowi problemu. Jak już zginąłem to częściej od upadku z dachu niż z rąk bandytów czy zarażonych.
Gra się w to bardzo przyjemnie, ale wiele rzeczy mi w tej grze nie pasowało i często zaburzało efekt końcowy...
Ale jedno muszę pochwalić... Soundtrack jest świetny a motyw główny w różnych wariacjach będzie mi grał w głowie przez najbliższe tygodnie
Może ktoś tak miał a może zna rozwiązanie:
Nie załącza mi się skrypt w misji Jedyne wyjście - Odnalezienie Huberta Kerbatsosa
Docieram do niego na platformie wiatraka i nic się nie dzieje, gość cały czas kuca i obserwuje przez lornetkę...
Próbowałem już kilka razy.............
No i skończyłem. Prawie 47h. Końcówka jest naprawdę słaba, tak jakby Techlandowi się już nie chciało wymyślać. Sama historia też ma pełno dziur ale i tak jest znacznie lepsza niż w jedynce. Tak samo nie rozumiem narzekania w recenzjach na to że Aiden jest nijaki. Ja tam go bardzo polubiłem. I muszę przyznać, że pomimo wad daawno się tak dobrze nie bawiłem. Później może skrobne coś dłuższego na temat gry.
Czekam na dodatki bo na pewno nie raz jeszcze będę do tej gry wracał.
Serio TLOU2 8./10, DL2 8.5/10?
no i? XD teraz będziesz tak pisał do każdego kto ocenił jakąś grę lepiej niż tlou2?
TLOU 2 było lepsze od wielu gier akcji TPP poprzedniej generacji. Asasyny, Uncharted 4, RoTR, SoTR, Horizon Zero Dawn, Days Gone czy nawet God of War pewnie ciężko, by wyszły z tego starcia obronną ręką.
Dying Light 1 i 2 to gra FPP nastawiona na parkour więc trudniej porównać, ale też stawiam niżej od TLOU 2, które ma momenty mocniej zapadające w pamięć.
Gracze niestety nisko oceniają na GOL TLOU 2. Średnia 6.1. A na IMDB i Filmweb 8,4 i 8,6. Jedynka ma znacznie wyższe średnie od graczy, bo na IMDB 9,7, a na Filmweb 9,2 więc mocarne średnie.
Nie, ale te gry obiektywnie dzieli przepasc jezeli chodzi o dowolny element rozgrywki
Jedynka nie miala nic kontrowersyjnego, wiec gracze nie zanizali ocen, ale dwojka jest lepsza
6,1 to profanacja porównując do innych stron. Wiadomo, że sztucznie zaniżone. Wielu nie grało, a dało 0/10 lub 1/10.
Pełna zgoda. Bawię z DL2 tak dobrze jak dawno się nie bawiłem z żadną grą. Im dalej w las tym tylko lepiej. Gra jest tak dobra, jak wiele jesteśmy jej w stanie wybaczyć. Ja jestem w stanie DL2 w zasadzie wszystko wybaczyć. Ta gra zdecydowanie ma to "coś". Spodziewałem się w zasadzie większej i lepszej jedynki a dostałem w zasadzie pełnoprawnego post-apo RPGa, który jak dla mnie jest lepszym Falloutem niż Fallout 4.
Tylko 47h? To ty połowę gry widziałeś :) Gildię Gońców zrobiłeś? A Klub Książki?
core i7 4ghz, 16gb ram, ssd, i tu najważniejsze grafika GTX MSI 1080TI 11gb ,czy da radę tą grę uciągnąć w 1080p 60fps przynajmniej na średnich czy słabo będzie??
Spokojnie uciągnie, na ultra powinieneś mieć ponad 60 fps. Chyba że jakiś procek sprzed 10 lat, to będzie trochę gorzej.
Uff jak dobrze, ze juz udalo mi się pozbyc tego badziewia, straciłem na niej 60 zł i juz wiecej Techlandowi nigdy nie zaufam (tzn nie kupie zadnej ich gry w dniu premiery)
Zapowiadali fajna historie, dostalismy kiepska historie, system walki mial byc dobry, wyszedl slaby. Misje nudne jak diabli, w sumie zadna niczym szczegolnym sie nie wyrozniala. Masa elementów zrobionych totalnie na odwal się (ah to cudowne przeszukiwanie łapkami w powietrzu xD i recykling lokacji)
Jedna z najbardziej przehajpowanych gier, nie chce nikogo urazac, ale w mojej opinii jezeli ktos uwaza ten tytuł za bardzo dobry, to kompletnie nie zna sie na grach
Za wuja nie czuc w tej grze dopracowania, ani wlozonego serca, czuc tylko niski budzet, niestety wiekszosc hajsu poszla na marketing :/ 7 lat pracy, a oni nawet do poziomu Days Gone nie dociagneli, straszna lipa
I czym dluzej mysle o tej grze to mysle, ze 6/10 to nawet za duzo
Uwielbiam post apo, seria TLOU to 10/10, Days Gone mocne 8, ale seria DL to niestety bardzo przecietne gry
Niestety nasze polskie firmy potrafią tylko w obietnice, 10 lat temu Techland tez robił w wała --> https://www.youtube.com/watch?v=lZqrG1bdGtg
Wybaczcie, ale musialem podzielic sie swoim rozczarowaniem, niby człowiek wiedział, ale jednak sie ludził, ze moze teraz.. Ale niestety wyszlo słabo
No nic ja juz od DL2 zapominam, Horizonie przybywaj!
cytuje twoje słowa "to kompletnie nie zna sie na grach" - ile ty masz lat? 12? jak można sie znać lub nie na grach?? Gry sa dla zabawy (chyba że je piszesz) Można się znać na prawie budowlanym czy medycynie...
Eee tam Dracokrak. Co z tego, że dobrze bawisz się przy tej produkcji i chcesz wracać do niej w każdej wolnej chwili? Co z tego, że nie żałujesz zadnej wydanej na nią złotówki? Jakbyś się znał na grach to by Ci się na pewno nie podobała i bys w nią nie grał ;)
Gołst powiedzmy to sobie otwarcie: powód dla którego tak z tyłka krytykujesz tę grę sam zdradziłeś na forum już kilka miesięcy temu. Wiernie cytując: Mój obraz zazenowania dopełnia jak jedna z pracownic Techlandu, gardzi TLOU i mowi , ze tam generalnie prawie wszystko poszlo nie tak, kur..wa kobieto jak wy kiedys zrobicie gre na poziomie Uncharted 1 to bedzie git. Na narracji to się tam znacie jak swinie na gwiazdach
I co ciekawe to miałem rację, nadal robią przeciętne gry
Gdyby gra była dobra to bym jej nie krytykował, bo jaki bym miał w tym cel? Faresowi też się tlou nie podobało i choć jego gry fabularnie też są raczej kiepskie, to całościowo dają radę
Grając w dl2 czuje się jakbym grał w średnio budżetową grę
Nie ma w niej żadnego elementu na najwyzsz poziomie
Czepiasz się tak animacji tych rąk przy lootowaniu, a w przytoczonym Days Gone było lepiej? Jedyną grą, w której jest to na poziomie mistrzowskim, jest RDR2, ale tam po czasie zaczyna to irytować i od animacji skórowania zwierząt mam już koszmarny.
I te 10/10 dla TLoU XDD. Tam tylko poziom użytej technologii i poziom artystyczny zasługują na 10.
Co dla ciebie jest dobrym systemem walki, że tak krytykujesz ten z DL 2?
Sam napisał, że ten z TLoU, gdzie masz całe dwie opcje: wcisnąć kwadrat, żeby przykleić się do przeciwnika i go zdzielić lub L1, aby zrobić unik.
Naszemu "znawcy" wystarczy, że animacje ładnie wyglądają, aby uznać system walki za dobry.
w mojej opinii jezeli ktos uwaza ten tytuł za bardzo dobry, to kompletnie nie zna sie na grach
Kek
Ja mogę napisać. Walka w obecnej formie byłaby ok gdyby w grze działała fizyka ciał przeciwników. Czyli ciachasz tu, coś odpada. Uderzasz tam, coś łamiesz.
A tak jest bezmyślne machanie tym jak cepem. Nie ma w tym absolutnie żadnej filozofii i sprowadza sie zwykle do próby zrzucenia przeciwnika z wysokosci
Ale o czym ty gadasz, mam w grze kilkadziesiat godzin i zawsze to robię, wchodzę do nocnego zaułka albo szpitala i napieprzam kijem w tłum. Wystarczy odskoczyć na te trzy sekundy żeby stamina wróciła. Kogo chcesz przekonać do tej finezji, gdzie ty ja widzisz.
Gra w żaden sposób nie premiuje chwytów i bloków wiec najłatwiej wywalić typa z dachu.
A jaki system walki w takim razie jest dobry?
Każda gra opiera się o parę przycisków, nawet pseudo skomplikowane soulsy
Z resztą na samym padzie zbyt dużo przycisków nie masz, więc skończ pitolic
DL2 jest generalnie prosta gra, wszelkie uniki itp są strasznie słabo zrobione i niewygodne
Wolałem często po prostu machać bronią jak cepem ak to napisałeś i doskonale sobie radziłem
Życie miałem tylko 5 razy ulepszone, a problemów brak
Każdy element tej gry jest zrobiony na odpiernicz poza samym parkourem, więc bladego pojęcia nie mam czym się tu zachwycać
Ja mogę napisać. Walka w obecnej formie byłaby ok gdyby w grze działała fizyka ciał przeciwników. Czyli ciachasz tu, coś odpada. Uderzasz tam, coś łamiesz.
Ale to póki co skutecznie poprawia mod. Fizyka po modowaniu jest zdecydowanie lepsza. Zarażeni reagują lepiej na uderzenia. Potykają się, uginaja im się nogi w zależności, w którą uderzysz, krew ma lepsze rozbryzgi, zostają na nich nawet ślady po uderzeniach bronią obuchową, a sieczna na wyższym poziomie prawie od razu odcina kończyny.
Każda gra opiera się o parę przycisków, nawet pseudo skomplikowane soulsy
Z resztą na samym padzie zbyt dużo przycisków nie masz
Taki właśnie z Ciebie znawca, ilość przycisków...
spoiler start
I to niby ja pitole?
spoiler stop
Jak na gre AAA ze studia 'indie' jest ok. Fabula mnie nie rusza bo nie gram w gry dla fabuly dlatego nic na ten temat nie powiem ale grafika na PS4 Pro i OLEDzie mnie bardzo pozytywnie zaskoczyla. Pozatym jak ktos lubi otwarte swiaty i wolnosc w grach to tu znajdzie szczescie.
No i dopadł mnie błąd, którego się najbardziej obawiałem. Po ponad 40 godz. rozgrywki coś się niedobrego dzieje z moim stanem zapisu gry. Po wyjściu z gry i ponownym uruchomieniu ciągle wracam do tej samej misji, którą już dawno temu ukończyłem. (Wersja Steam, pliki zweryfikowane itp.).
Jak pisaliśmy, decyzja o JEDNYM zapisie gry w produkcji z otwartym światem to wyraz kompletnej beztroski deweloperów.
Po każdej rozgrywce kopiuje save lokalny na inny dysk. Robie tak przy każdej grze. Polecam.
No cóż, robiłem podobnie jakieś 15-20 lat temu. Myślałem, że te czasy już za nami. Ale, jak widać, nie w przypadku Techlandu.
Nie tylko w przypadku Techlandu. Wiele było takich akcji.
Najwięcej emocji i tak jest w przypadku gier Microsoftu na pc i ich apki. Gry potrafią z dysku nawet znikać.
czy chodzi o misje podwójne kłopoty? też tak mam za każdym razem pojawia sie jako nie wykonana ..dobrze że to zadanie poboczne i można to olać a nie fabularne.
Ja myslałem, że poziom rezyserii dialogów w Horizon Zero Dawn jest słaby. Ale to co dostalismy od Techlandu - przynajmniej póki co i odnosi się do misji pobocznych - to już dno totalne ==>
Przegrałem dopiero około 7 godzin więc się nie chce więcej wypowiadać. Nie jest to mój typ gry a póki co mimo wszystko gra mi się nieźle. Niestety zalatuje Ubisoftem :/
Po 10ciu godzinach bardzo mi się podoba, fajny zmulacz, akurat czegoś takiego potrzebuje.
Natomiast no walka z większą ilością przeciwników niż dwóch jest strasznie chaotyczna. Parkour jest strasznie chaotyczny, ciągle gdzieś spadam to raz a dwa ciągle coś się dzieje przez przypadek. Mo i strasznie irytujące jest to poszukiwanie inhibitorów - mam na myśli to że ciągle jest coś nie tak - tu tylko w nocy, tu tylko fabularnie, tu tylko tak srak. Staram się grać bez poradników i naprawdę jest to męczące jak tracę masę czasu na odnalezienie czegokolwiek.
Ja po 12 godzinach wywalam grę do kosza i bardzo żałuję straconych 220 zlotych oraz czasu.
Dialogi - ich poziom i reżyseria - to jest jakieś nieporozumienie. Zadania poboczne są tak dennie nudne, że nawet na siłę już ciężko było to ciągnąć.
Wątek główny mnie kompletnie nie interesuje tak jak i bohater w którego przyszło mi się wcielić. Jakiś nerd, kompletnie bez wyrazu.
Graficznie jak na 2022 rok - nie jest źle, ale nie ma tu o czym wspominać.
Szale przeważył idiotyczny interfejs psujący totalnie klimat, który i tak jest ubogi, i te cholerne znaczniki i wszechobecne ikonki w stylu Ubishitu.
Do tego dochodzą detale typu skopane animacje NPC chodzacyh po stromych dachach nieraz jak po płaskim.
Klimatu apokalipsy zombie nie odczułem nawet przez ułamek sekundy. Same zombiaki to jakies makiety, nie robią żadnej różnicy, tak jakby ich nie było.
Jedyny plus który mnie trzymał tyle godzin to parkour, bo faktycznie steruję się po tych dachach fajnie i jest to zrobione dobrze. Ale zapomina się o tym po godzinie.
Dla mnie ta gra jest nieudana i niedorobiona. Nie ma w niej nic co może spowodować chęć mojego powrotu.
Może jestem za stary i dziś się po prostu robi inne gry, nie wiem. Bo miał być hit, recki ma niezle a dla mnie to jakaś porażka.
Akurat mamy CBP 1.5 dziś i idealnie - będę miał w co grać na covidzie :)
Mój wniosek jest taki że Techland nie wiem czy zasługuje żeby Redom buty czyścić.
No mówiłem, że lipa tylko parkour spoko, ale co z tego skoro na jednym patencie gra szybko nudzi
Nie, nie jesteś za stary, mnie ta gra też nudziła i wymeczylem ja do końca ledwo, ledwo, a niedawno zarywalem nocki przy ghost of Tshushima, Max Payne 3, dishonored 1-2
Obecnie gram w hl2 i też bardzo się wciągnąłem, chociaż nie aż tak bardzo jak przy wcześniej wspomnianych tytułach
całkiem niezłą pracę wykonał razed polecam pobrać bo fajnie teraz współgra pogoda i jej zmiany i zasięgi jeszcze powiększył dalej niż ja (niektóre)
link do modyfikacji :
https://steamcommunity.com/sharedfiles/filedetails/?id=2752042406
pierdu pierdu z denuvo i 5 kluczy na dzień, ja tu czekam na torrenta, skoro większość pisze że to gniot to nic mnie nie ominęło ;] wole jednak uczyć się na cudzych błędach
Udana gra, choć brakuje kilku ważnych rzeczy w DL1 zwłaszcza dobrych rag dolli, płynności i spójności animacji wspinania z dl1, mniej głupich misji typu "elektryczne ogrodzenie dla kozy", "zanieś cukier na czas". Jak w DL1 fajny jest design lokacji i wnętrz bardzo dopieszczony i jeśli chodzi o wygląd i o bieganie. Trafiają się głupie rzeczy zwłaszcza małe otwory przez które nie można wejść bo uruchamia się automatyczne wspinanie. Druga mapa to dla mnie pozytywne zaskoczenie pomimo, że już widywałem ją w gameplayach. Jest lepsza pod każdym względem oprócz błędów optymizacyjnych. Po nocnych pościgach potrafi fps spaść z 70 na 20 i już się nie podnieść do restartu gry. W pierwszej mapie ze starym miastem nie było takich spadków. Długość gry 500h - bardzo przesadzone. Przy moim pomijaniu nudnych zadań pobocznych główny wątek wyszło około 47h. Gram od nowa na hard i ulepszę drugą frakcję, ale przyznam można by nie rozdzielać ulepszeń i dać wszystkie na raz. Podobnie jak w Cyberpunku rozdzielenie fabuły na decyzję wychodzą raczej niepotrzebnie. Lepiej wyszłyby zrobienie jakiś punktów reputacji we frakcjach + preferowany styl odpowiedzi od kulturalnego do bluzgającego i zabawnego i alternatywne rozwiązania mające drobny wpływ na wątek główny - ewentualnie kosmetyczne jak plakaty na ścianie frakcji a zamiast b. Jeśli chodzi o RTX to jest w kałużach metoda Screen Space i dobrze bo reszta przez to ma większą moc i jest to jak dla mnie chyba jedyna udane porwanie się na RTX. Cyberpunk wolę bez RTX dla przykładu. Na full hd z rtx i bez są nieznośnie rozmycia, zwłaszcza liście w prologu - aż oczy bolą. W 2k jest ok.
Posiadacze kart AMD niech wyczekują sterowników 22.2.2 które pojawią się lada chwila, z pierwszej ręki wiem że będą zawierać optymalizację pod Dying Light 2.
Gry Dying Light dla mnie są jednymi z najlepszych gier w historii gier komputerowych, fajne uniwersum, przyzwoite wykonanie , craft , loot , nocne emocje, wpadające w ucho nazwy i polski dubbing. Druga część ma wiele ZA jednocześnie wiele można by jeszcze poprawić i dodać.
Misje fabularne są dobre, mi się podobają. Są też nudniejsze ale poruszanie się po świecie i chęć rozwijania postaci rekompensuje mi tą niedogodność bo zawsze coś zyskuję. Zawiera też śmieszne sceny. To w grach dla mnie coraz ważniejszy aspekt by się trochę pośmiać a nie tylko mordować.
Fajne te ogniska można usiąść i historyjek posłuchać + powoli hp odleczyć za free.
System progresji i lvlowania początkowo wydawał mi się słaby, po czasie przekonałem się do niego i mi się podoba. Ogólnie balans jako taki jest.
Jest polski dubbing a ja z tych leniwych graczy co czytać im się nie chce napisów, angielski głosik jest dla mnie za suchy przekleństw angielskich w ogóle nie czuję klimatu a po polsku to jest coś.
Z czasem co raz bardziej wciąga po 30h jak już się trochę odblokuje pozna to chce się więcej rozwałka się wtedy zombi zaczyna :) Mi sprawia ona sporo frajdy choć nie jest idealnie i można by tu sporo smaczków dodać.
Bardzo ładne wizualnie mroczne czarne sceny i ciemność. Oświetlenie dla mnie to jedno z lepszych jakie ostatnio w grach widziałem kiedy ma być jasno jest jasno a kiedy ma być ciemno jest totalna ciemność ( nie ma szarości która niszczy wiele gier ).
Grafikę udało mi się ustawić bardzo zadowalająco DX12, 4K, dlss quality, rt off, odbicia niskie reszta na maxa, wyostrzanie 70%. Mi się bardziej grafika podoba bez RT na screenach wygląda lepiej z RT w czasie gry lepiej się gra bez, grafika jest czytelniejsza bez konieczności niszczenia jej zbyt wysoką gammą. Pierwsze 10h grałem z RT ale drugie miasto mnie z niego wyleczyło i bardzo dobrze.
Optymalizacja CPU jest bardzo dobra.
Brak HDR niby mógł by być problemem ale kolorystyka i czerń jest tak dobra że nie odczuwa się jego braku.
Nie akceptowalna wręcz ilość kopiuj wklej i powtarzalne wszędzie obiekty nawet kolorów się twórcom zmienić nie chciało kubła czy szafki.
Ględzenie postaci nie raz jest wykończające. Ogólnie postacie NPC są strasznie odpychające.
W drzewku umiejętności aż by się prosiło o trochę pasywek a nie tylko wszystko wymaga naciskania co raz to innych klawiszy. Kto to spamięta ?
Przydzielanie obszarów do frakcji pomysł ok jednak nie pasuje mi to do bohatera który nie jest jakimś królem by taką władzę mieć. Fabularnie nie trzyma się to kupy. Do tego jest ich za mało przez co ja nie mam kuszy :( bo skąd to moglem wiedzieć w czasie pierwszej gry.
Jeśli opis nie kłami i na wyższych poziomach trudności drop jest mniejszy to coś im się chyba pomyliło. ( ja gram normala )
Klawisz Q się buguje i nie działa za każdym razem, bardzo irytujące.
spoiler start
Itemizacja w end game to też jakiś żart by nie można w sklepie kupić np. łuku tier 7+ czy złotych itemów tier 7+ ( jest na to mod ), w normalnych miejscach nic więcej jak t6 nie znajdę a można je znaleźć w skrzynkach ( podwodnych ) nie mając lvlu nawet pod to, widzę na filmikach goście rank 6 i latają z itemami rank 9 gdy ja skończyłem grę na marnych lvl 7 i to niebieskich bo nie wiedziałem gdzie lepszych szukać i czy w ogóle są.
Dymy i mgła wszędzie po ukończeniu gry niby uzasadniona ale wizualnie to gra sporo przez to traci. I nie daj boże uruchamiać ta mgłę na niskich czy średnich bo się plamy pojawiają i różne artefakty na ekranie, jedynie wysokie mają gładką mgłę.
Skalowanie potworów w end game mi nie pasowało. Zmodowałem sobie na szczęście w 20minut by było jak wcześniej.
spoiler stop
Podsumowując pomimo wszystkich niedogodności jest to dobra gra ale trzeba nie oczekiwać perfekcji. Dała mi ponad 100h zabawy jeszcze może z 20h wyciągnę i nie będzie co robić.
Czekam na dodatki i liczę na poprawki.
Dzięki za podpowiedź ale z i7 4770k nie spełniam wymogów W11 :( trochę się boje go wpychać na siłę kto wie jak by chciał działać. Testowałem na virtualnej maszynie działał na moim sprzęcie więc może kiedyś.
Próbowałem użyć bibliotek special k na HDR ale gra nie chciała startować ale to dosłownie był 1 test może jak by posiedzieć by ruszyło.
Last_Redemption - polski dubbing jest świetny. Nie jest to poziom Gothików/Risenow ale podnosi klimat gry.
Mi tez dubbing PL sie podoba jedny zastrzezenie mam ze dialogi nie byly nagrywane jak by razem,czyli rozmawiaja 2-3 osoby i czuc ze aktorzy nie spotkali sie w jednym studiu tylko nagrywali oddzielnie.Nic zlego w tym by nie bylo tylko jeden dialog slychac glosno i wyraznie a drugi jest za cicho i wychodzi to nie naturalnie ale to blad techniczny.
Absolutnie potwierdzam, polski dubbing bardzo dobry. Bardzo fajne jest to, że niektóre postaci mają zagraniczne akcenty dzięki czemu nie wszyscy w mieście są rodowitymi Polakami.
Wczoraj odebrałem, zainstalowałem i się mocno zdziwiłem jak ta gra wygląda....przecież to silnik sprzed 5 lat, days gone wygląda dużo lepiej....spore rozczarowanie niestety, dodatkowo jak czytam że fabuła mocno średnia to wychodzi że mocny średniak ale dam jej szansę w weekend...
Właśnie ukończyłem i zajęło mi to 38.5h praktycznie maksując postać jeśli chodzi o walkę i parkour (zabrakło 5 pkt). Strasznie krótka gra wg mnie, a fabularnie to już w ogóle, na oko jakieś 15h może. Gra jest do zrobienia w niecałe 2 dni, zbyt krótko jak dla mnie. Zadań i aktywności też sporo zrobiłem, znaczniki w większości odkryte.
Plusy i minusy wg mnie:
+postaci fabularne dobrze napisane, szczególnie Lawan
+aktywności poboczne, wyzwania
+zadania poboczne, często mamy wybór, decyzje o losie postaci
+parkour, jedna z najlepszych rzeczy w tej grze
+dobrze zrobione drzewko umiejętności, czuć różnicę odblokowując poszczególne okienka, czytelne, nie za dużo, nie za mało
+bardzo dobra implementacja DLSS, praktycznie brak różnic do natywnych rozdzielczości, a boost fps znaczny
+noc dobrze zrobiona, czuć oddech przeciwników na plecach, szczególnie podczas pościgu
-zbyt krótka
-fabuła do pewnego momentu jest bardzo dobra, ale w końcu dochodzimy do miejsca, gdzie zbyt szybko się wszystko dzieje, mamy początek i koniec, mało jest czegoś pomiędzy
-gra jest strasznie łatwa (nie interesuje mnie modowanie na jakiś tryb hardcore)
-częste bugi podczas wspinaczki, auto łapanie się wszystkiego dookoła, potrafiło to mocno irytować
-zbyt mały nacisk na bronie, bijemy z tego co znajdziemy. Brakuje czegoś w stylu narzędzi do naprawy, ulepszenia danej broni (nie licząc modyfikacji)
-grafika, wymaksowane full RT i nie ma jakiegoś wow, strasznie nieostra, wymydlona i zbyt kolorowa (nawet z tą nową opcją dodaną niedawno)
-ubogi asortyment u handlarzy, nie ma nic ciekawego
Reasumując, gra jest po prostu dobra, początek (pierwsze 10-15h) wciągnął mnie niesamowicie i myślałem, że zapowiada mi się 100-150h grania, jednak im dalej tym bardziej monotonnie. Chciałem sobie fabułę dawkować między bieganiem po mieście, ale no niestety, Techland wrzucił Epilog bardzo szybko. Trzeba czekać na dodatki.
Strasznie krótka gra wg mnie, a fabularnie to już w ogóle, na oko jakieś 15h może.
Hmmm... Za mną 67 godzin, a jestem przy misji "Audycja" i jeszcze nawet liny nie posiadam. Sporo eksploruję, uruchamiam wiatraki, oczyszczam laboratoria, wspinam się po zrzuty wojskowe i ciągle mam coś do roboty. Nie czuję nudy, a na mojej liście wciąż widnieje sporo misji pobocznych (choć ukończyłem już dwa bardzo długie wątki, czyli zadania dla Baby i bibliotekarza).
Akurat długości rozgrywki bym się nie czepiał. DL2 to pokaźna gra.
Sama fabuła z dosłownie trzema zadaniami pobocznymi,które były wymagane na początku na Bazarze zajęła mi trochę ponad 19h. Lepiej niż w Cp2077 gdzie wyszło mi około 17h.
Chyba to żarty z tą "zbyt krótką" grą. Chyba jakiś speedrun robiłeś. Techland mówił że potrzeba 80 godzin aby w jednym przejściu zrobić fabułę plus poboczną zawartość. Już teraz mogę powiedzieć, że ta liczba byla niedoszacowana, w 80 godzin nie da rady zrobić wszystkiego.
typ pisze o fabule a ten o całej zawartości.
Jak komuś chce się robić te trasy na czas to proszę bardzo, niech dobija to 80h.
Jak pisałem, mam na liczniku prawie 70 godzin, a nie robię zadań dla biegaczy (bo nie lubię). ;) Jeśli ktoś pędzi od misji do misji w głównym wątku, to może i szybko skończy, ale przecież mamy mnóstwo zadań pobocznych i ogromne tereny do eksploracji.
DL2 ma wiele problemów, ale długość gry nie jest jednym z nich.
A od momentu otrzymania linki jeszcze daleko do końca?
Szczerze mówiąc, to nie widzę absolutnie żadnego sensu w bieganiu za dodatkowymi zadaniami, bo zdecydowana większość z nich niczego fajnego nie oferuje.
Już nie mówiąc o tych starciach z minibossami, czy grzebanie w ciemnych zaułkach i szpitalach GRE. Mam po 10 poziomów hp i staminy i absolutnie gra nie zachęca do dalszej eksploaracji.
Pierwszy raz zdarzyło mi się, abym po parunastu godzinach deklarował oceną min 8/10, a po ukończeniu zszedł do 6,5/10. Jest źle. Bardzo zawiodłem się na drugiej części i Techlandzie i nie rozumiem skąd taki krok wstecz w porównaniu do części 1, ale po kolei.
Zalety:
- Fabuła - jest na pewno elementem na plus, nie jest może wybitna, ale zakończenie może zaskoczyć. Niestety sama fabuła jest bardzo krótka, a przejście do epilogu jest po prostu za szybkie
- Wybory - nie jest to może poziom Detroit, Heavy Rain, ale jest odczuwalny i wpływa na świat gry. Szczególnie podobały mi się wyboru która mają znaczenie w zwykłych misjach pobocznych
- Zadanie poboczne - to chyba największe zaskoczenie, naprawdę są fajne i mało jest śmieciowych misji.
- Parkour - choć z wadami to wciąż esencja tej gry
- Szczegóły, easter egg - sejfy z datami, grafity, nawiązania do innych gier
Wady:
- Grafika - no niestety ale jest dramat i przypomina produkcje z przed 10 lat. Zawód jest tym większy, że prolog był naprawdę ładny
- Parkour - pełen błędów technicznych, łapiemy się w innych miejscach, czasami w ogóle i spadamy ginąc.
- Walka - dramat, ale taki naprawdę dramat i olbrzymia cofka w stosunku do DL1 a nawet Dead Island. Walka z zombie to głupie atak, atak, atak, a z ludźmi to blok, atak. Najgorsze jest to, że odblokowanie drzewka umięjętności w ogóle nie zmienia tego faktu. Nie ma takich smaczków jak odcinanie, nabijanie na kolce wymaga setki koniec, spychanie z dachów nie działa bo przeciwnik leci max metr za tobą. Cały mechanizm walki wygląda jak napisany przez studenta na kolokwium.
- Animacje - nie istnieją, jest to powrót do platformówek z lat 90 gdzie przeciwnik tak jak stoi, tak spada z dachu - trochę jak Mario na którego grzybek najedzie. To samo z nabijaniem tutaj są tylko dwie animacje jak cofa się (nabija się na kolce) i leży...Kto to w ogóle klepnął w Techlandzie, przecież w DL1 było to tak pięknie zrobione. Po za tym zombie to pionki, nie potrafią się wspinać, wchodzić na auta, nie próbują Cię dopaść tylko się patrzą...
- Noc - to chyba najbardziej spieprzyli. W DL1 noc naprawdę była wyzwaniem i czuło się respekt. Noc w tej części nie jest żadnym wyzwaniem już od pierwszego levelu, a wciskanie na się najfajniejszych zadań i wyzwań na noc, wiedząc, że można je zrobić bez problemów na półśpiącego to po prostu policzek w twarz dla fanów części pierwszej
- Postacie - niestety słabo napisane i po skończeniu to tylko pamiętam jak upierdliwa była Lawan i jak na siłę próbowali wcisnąć jakiś związek z nią. Nie spoilerując mamy tez postać, która od samego początku nam pomaga, a później przez połowę gry jej nima by na końcu się pojawił jako zły, ale który w sumie jest dobry (no dramat). O siostrze już nie wspomnę.
- Podział na 2 frakcje - o ile przydzielanie obszarów jeszcze może się obronić o tyle fakt, że tracisz po przydziale wszystkie "zalety' danej frakcji jest katastrofalną pomyłką, która wpływa na walkę z zombie (pułapki, auta-bomby itd wszystko to co było w jedynce śmietanką ma np tylko jedna frakcja), a biorąc pod uwagę, że sama walka jest słaba to po prostu ręce opadają.
- Rozwój bohatera - o ile drzewko parkour jakoś wpływa na grę o tyle drzewka walki mogłoby w ogóle nie być, bo i tak na nic nie wpływa.
- Jeden save - to nawet nie wymaga większego komentarza. Zdarzało mi się z dobre 30 minut wspinać na wiezę radiową, a ostatni segment przestrzeliłem więc albo spadłem i zginąłem albo uratowałem się paralotnią ale cały postęp trzeba robić od nowa. Który to geniusz z techlandu na to wpadł?
- Kopiuj-wklej - wszystko jest tutaj jedną wielką kopią, bezszczelną do bólu kopią, nawet śmietniki w każdym budynku są takie same, wszystko wygląda tak samo.
- I na końcu wisienka - kończąc grę automatycznie włącza sie skalowanie wszystkich postaci, więc cała twoja postac wszystkie bronie i ubrania które zbierałeś i pakowałeś w postać nie ma żądnego znaczenia bo uczucia jest takie jakbyś zaczynał postacią na 1 poziomie.
Ta gra była robiona może 2 lata.
Mimo Denuvo, mimo skopanemu systemowi zapisywania gry - kupiłem wczoraj tytuł, no nie wytrzymałem, tłumaczyłem sobie to tym, że dam tytułowi szansę tych dwóch steamowych godzin.
Odniosę się więc tylko do kwestii grafiki, bo mam 108 minut w grze nabite i myślę nad zwrotem tytułu: tak, grafika w tej grze to jest dramat.
DRAMAT.
Gra wygląda paskudnie. Tekstury wołają o pomstę do nieba. Chwalone DLSS tworzy tak rozmazany obraz, że jedynie odpowiednik od AMD generuje widocznie gorszy.
Gram na maksymalnych ustawieniach i RT maskuje w bardzo nieudolny sposób niedoróbki. Niestety, aby gra chodziła płynnie z wodotryskami, to konieczne jest uruchomienie DLSS, które odbija się fatalnie na jakości obrazu.
Gra wygląda o dwie klasy gorzej od Cyberpunka 2077, a chodzi od niego... gorzej. I to raczej nie kwestia Denuvo, bo zużycie procesora jest śmiesznie niskie w tym tytule.
Do tego spotkałem się z drastycznymi spadkami płynności w cutscenkach (nagrałem nawet te momenty z wykresami z afterburnera, bo stopień i skala wprawiły mnie w osłupienie), niesamowitym stutteringiem i złapałem się na tym, że... niekiedy gra wygląda dobrze, ale... przez zdecydowaną większość czasu prezentuje się naprawdę fatalnie.
Pokuszę się o stwierdzenie, że pierwsza część prezentowała bardziej wyważony poziom grafiki - nie było czym się zachwycać, ani z czym grymasić.
Tutaj, od startu gry, obraz jest nieostry, niewyraźny, finalnie brzydki mimo nałożonej tony efektów.
Nie wiem, czy zwrócę ten tytuł. Cały czas się zastanawiam. Gdzieś w tyle głowy zapaliła mi się lampka, że wydanie 200 złotych na tytuł, który tak brzydko wygląda (+ wady wyczytane w wielu recenzjach), to zdecydowanie za dużo.
Najgorsze jest to, że z całego "czasu grania" jakieś 30% spędziłem na grzebaniu w ustawieniach grafiki, bo łudziłem się, że ten tytuł może jeszcze jakoś dobrze wyglądać. Jak dotarło do mnie, że gra jest po prostu brzydka, to chociaż chciałem, żeby po grzebaniu kolejnych parunastu minut działała płynnie (stabilne +80 fps). Nic z tego. Zmarnowany czas.
Z ciekawostek dodam, że w pierwszych minutach gry zacząłem szukać w ustawieniach sterowania, pod jakim - do cholery - klawiszem jest szybkie bieganie, bo postać chodziła ociężale i flegmatycznie. Znalazłem, że chyba pod X jest wolne chodzenie. Sprawdziłem i się zdziwiłem - faktycznie, można wolniej! Ale jak, do cholery, biegać?!
Poratował mnie wujek Google - bieganie to jedna z umiejętności parkourowych do wykupienia. Mam 3-letnią siostrzenicę - ona umie biegać i uwierzcie mi, zasuwa na swoich dwóch chwiejnych nóżkach szybciej od zmodyfikowanego Pielgrzyma z DL2.
Techland? Serio? W trzeciej części zaczniemy na wózku lub o kulach? Potem perki by zacząć raczkować? Yyy?
Nie grałem, ale po części zgadzam się z upem Pols.
Ta gra była robiona może 2 lata.
Wygląda na to, że w czasie pandemi (przez te 2 lata) "nic" nie zrobili - mamy trailery z 2019 r. Niektóre rzeczy zostały "wycięte", nie wiadomo w jakim celu, czy to aby była lepsza optymalizacja czy to aby po premierze wprowadzić, aby było widać, że cały czas robią coś?
Jedynka wyszła w 2015, faktycznie dwójkę mogli robić w latach 2017-2019, czyli prawie 2 lata.
Co do walki to powinni wprowadzić nowy skill grupkowy, tzw. kołowrotek, czyli postać kręci się wokół własnej osi i niszczy/rani grupkę zombie, która jest wokół nas i nas oblega.
Niech dodadzą tarczę i dobrze aby wyglądała jak tarcza kapitana ameryki :)
Jakaś broń - rewolwer lub shogun obowiązkowo do wprowadzenia w kolejnych dodatkach.
Co do walki to powinni wprowadzić nowy skill grupkowy, tzw. kołowrotek, czyli postać kręci się wokół własnej osi i niszczy/rani grupkę zombie, która jest wokół nas i nas oblega.
Hmm... Przecież jest coś takiego w grze (o ile dobrze rozumiem).
Kołowrotek/młynek jest w grze, tak samo jak strzelba samoróbka jako gadżet ale nie grałeś więc skąd możesz to wiedzieć...
Oglądałem gameplaye, tam nie było tego :) Dobrze, że jest takie coś, pocieszyliście mnie.
Z ciekawości i wspomnianego parę dni temu Dead Island odpaliłem Riptide w który nie grałem chyba z trzy lata
Muszę powiedzieć że jestem zdruzgotany tym jak wielki krok w tył to DL2. Ja nie oczekiwałem cudów, dałem grze drugą szansę a może za bardzo tkwiłem w jedynce ale skoro Riptide potrafi dać więcej frajdy pod wieloma względami a jak wiadomo postać tam porusza się jak w GTA San Andreas to i tak czuć fizyczność i klimat zadawanych ciosów i ciężar ich przyjęcia. Broń ma świetny balans pomiędzy arcade a realnością, zombiarnia na prawdę potrafi przestraszyć
Po tym jak Techland odpalił Following a potem skutecznie organizował różne fajne eventy na podsycenie apetytu to myślałem że to będzie tytuł który przebije jedynkę, no cóż.
Taki sam zawód przeżyłem z Borderlands 3 ale dwójka poprzeczkę postawiła na poziomie księżyca chyba
Witajcie,takie pytanie do was.
Czy jeśli zakupiłbym teraz podstawową grę to mógłbym np. za miesiąc dokupić dodatki fabularne z edycji ultimate ? :)
Dodam,że chodzi o wersje PC.
Pozdrawiam
Te dwie edycje dają ci rezerwację na dodatki, które kiedyś tam wyjdą. Delux jeden, a ultimate dwa. Ale na pewno będą do kupienia oddzielnie po wydaniu. Jestem też święcie przekonany, że poza tymi dwoma wyjdą jeszcze inne, bo gra ma być długo wspierana.
https://www.youtube.com/watch?v=X2MDITDYVoU (to nie jest recenzja, tytuł jest mylny, Wonziu ogólnie ocenił grę negatywnie - prócz mechaniki parkouru)
Czy ktoś, kto oglądał ten filmik Wonzia jest w stanie mi powiedzieć, czy te zrzuty ekranu z dialogów to wszystkie żenujące momenty narracyjne w produkcji Dying Light 2 zebrane w całość, czy jest tego jeszcze więcej i skala, nazwijmy to, problemu, jest większa?
Wiem, że są wyjęte z kontekstu, nie jestem typem metroseksualnego i delikatnego mężczyzny, przekleństwa uważam za coś naturalnego i akceptuję ich użycie, aby coś naprawdę podkreślić lub przekazać konkretne emocje. Jednak na podstawie tego filmiku - jestem bardzo sceptycznie nastawiony do tej części gry, jakość wydaje się żenująco niska. Ilość wulgaryzmów jest wręcz groteskowa, sprawiają wrażenie bezzasadnych, to trochę odpychające.
Wina tego, że "przyjąłem" wraz z filmikiem skondensowaną dawkę tego kuriozum, czy faktycznie "coś w tym jest"? Jak to ocenicie? (cały czas zastanawiam się, czy zwrócić tytuł i odzyskać 200 złotych, to chyba kolejny powód, abym to zrobił, ale decyzji jeszcze nie podjąłem, z góry dzięki za pomoc)
No i ma racje chłop, pod wzgledem scenariusza DL2 jest gdzies na dnie i smiech mnie bierze, ze wasz guru Quaz chwalil to cos :D
Chlop sie nie zna na grach xD
Chlop sie nie zna na grach xD
Napisał Ghost :'D
On akurat kazda grę jedzie, ale z ta ma akurat racje
spoiler start
Tak serio to nie wiem czemu w kazdej grze na sile sie wszystkiego czepia, to chyba kanał pod baity zrobiony
spoiler stop
Ale z recenzją quaza Uncharted 4 pewnie zgadzasz się, bo słodzi, a nie krytykuje ?
https://www.youtube.com/watch?v=vptRXk3tpDo&ab_channel=quaz9
Nie oglądałem żadnych filmików bo to bez sensu, ale z perspektywy 120h w grze wiele dialogów jest fatalnych i strasznie przedłużanych. Ja nie pomijałem ich wcale nawet gdy się bardzo prosiło bo by było jeszcze gorzej, ba nawet nagrania z kaset znajdźek odsłuchałem. Jak nie zniesiesz ględzenia nie raz bardzo długiego i bezwartościowego o totalnych bzdetach to od razu zwracaj grę. Ja bym z tej gry wywalił z 50% dialogów pobocznych a reszta jest ok, główny wątek dla mnie był ok ( nie zawsze ale tak z 80% dialogów ) ale poboczne potrafiły dobić czasami.
Co do wulgaryzmów grając w polską wersję mi one pasowały ( miały dobry akcent i pasowały do gry ) i jakoś nie sytuacyjnych nie odczuwałem, nadmiernej ilości też raczej nie. Ja nie jestem czuły na tym punkcie w samych grach nawet lubię gdy postać zaklnie, jako Polacy mamy bardzo barwną wymowę przekleństw a jak ktoś się "zna" to ich akcent może świadczyć o 10tkach różnych sytuacji pod jednym słowem, natomiast całkowicie nie toleruje tego u graczy grających w gry to tak by opisać sytuację jak wrażliwy na tym punkcie jestem.
Ilość wulgaryzmów jest wręcz groteskowa
Dla mnie jest w sam raz tylko ze gram w wersji angielskiej bez zadnych napisow. Jak sobie chwile posluchalem polskiej na yt to jak zwykle porazka i groteska. Uwielbiam polskie przeklenstwa w duzych ilosciach ale w polskich filmach np Pasikowskiego ale nie w grach. Poza tym jak ktos jest taki wrazliwy niech sobie gra w HFW tam nie ma wcale wulgaryzmow ;)
Mam pytanie troche z innej beczki ale dotyczace gry-Czy bedzie duza roznica jesli odpale gre z XSX w trybie 4k/30fps na TV60hz a TV 120HZ?Czy w ogole bedzie jakas roznica?
"znowu to zrobili", meh DL2 pokazał, że Polska produkcja i AAA nie idą w parze.
Irytujący błąd z dźwiękiem skutecznie zabijał jakikolwiek element tej sklejonej taśmą izolacyjną i zapiętej na trytytkach "fabuły"
co z tego że fajnie się biega (chociaż i tutaj strasznie wkurzała nieintuicyjność np. na przekaźnikach, gdzie w losowych momentach typo odskakuje w nicość, albo próbuje się chwycic "tego żółtego" będąc odwróconym plecami...)
a teraz spoilerowo
spoiler start
serio? czy to na prawdę pocięli na maksa, a ostatnie godziny po uruchomieniu przekaźnika w VNC to juz jest kpina...
kolejny przykład gry gdzie daje się wielką piaskownicę, w której jeżeli nie ma potrzeby to fabularnie połowa mogłaby iść do kosza.
wybory? w tej grze są 2-3 wybory -> patrząc na zakończenie jakie otrzymałem i tyle, nic wiecej tego co zachwalali że będzie wielki świat, który naszymi decyzjami możemy zmienić.
decyzjami które - tutaj może i mały ukłon - nie są oczywiste, ale gdyby chociaż trochę sama gra współpracowała może mialyby sens, no bo tak:
1.startujemy w mieście i chcą nas wyhuśtać.
2.potem z tymi ludźmi mamy niby współpracować - mimo iż w sumie nic nas sensownie nie powinno do tego zmotywować, społeczność ocaleńców to w sumie banda moczymord, i ludzi którzy tylko czekają jak wbić nóż w plecy, albo ogołocić kogoś.
3.pani doktor? kto to taki? co to za Veronika która w 1 misji nawiązuje ogromną więź z Aidenem? -> czy to tylko dlatego że jakieś 60% dialogów mi sie auto-skip'owało przez masakryczne błędy? czy może ja czegoś więcej nie zrozumiałem?
4.Lawan -> czyli próba na siłę odciągnięcia bohatera od tego po co tu jest, mimo iż on sam usilnie powtarza, że szuka siostry... w dodatku zawsze patetycznie z powaga jak większosc dialogów - tych które udało się usłyszeć.
5.I nagle kolejna moczymorda w końcówce misji doznaje otrzeźwienia i przez radio nas chce zmanipulować zeby dokonać jednego z głównych wyborów fabularnych.
6.no i mięsko mięska, walka z Hakonem trzyczęściowa po której go zabijamy, ale jednak przeżywa :D
6a. x^D walka z Waltzem na końcu... kto to wymyślił???????? zabijamy go tez z pińcet razy, tylko po to żeby mieć durny parkourowy segment i widmo zniszczenia miasta, które jakby się uprzeć to moglibyśmy odwlec właśnie nie zostawiając Lawan zeby zrobiła robotę, ale walcząc dalej z Waltzem - przecież tam się zaczeła procedura , która zamiast trwać kilka minut trwa dobre kilka godzin (in game time).
7.no i dostajemy jeszcze info że w sumie Mia to nie nasza siostra, tylko córka Waltza, a my się z nią w sumie spiknęliśmy i mieliśmy więź jak to rodzeństwo, a sam Aiden to w ogóle nie pamięta nic, poza nienawiścią do Waltza, która w sumie nie wiadomo skąd się wzięła... (no chyba, że dodatkowym efektem eksperymentów na nas, które w sumie zamieniają nas w bezmyślną bestię, a nie rozumnego człowieka).
8.sam waltz, który raz sie zmienia i ląduje w ciemnej strefie, potem się nie zmienia, potem się szprycuje inhibitorami kilka razy, zeby się znowu zmienic???
kto to pisał????
czy nie można było zrobić porównywalnej fabuły do 1? tylko debile musieli odejśc w jakieś nie wiadomo jakie sci-fi na sterydach?
i co z tego, że fajnie się biega po mieście i macha żelastwem (które tak czy tak jest bezużyteczne, bo leveling + lootowanie zabija jakąkolwiek radośc z posiadania "swojej" broni, nie mówiąc o elemencie tego że broń się bezpowrotnie niszczy)
spoiler stop
no i weź tu bądź dumny z tego że rodacy zrobili mega grę, która mimo opóźnienia o 2-3lata wychodzi kolejny raz w fazie alpha/beta :-D
a potem jeden z drugim siedzi i:
- no no, 9/10...
xD
Gdyby ta gre zrobilo Ubi lub Becia to mieszania z blotem by nie bylo konca, ale to nasza rodzima produkcja wiec musi byc 10/10 :)
Siema, szybkie pytanie. Da się przenieść zapis gry z PS4 na PS5 po zrobieniu upgrada? Ogrywałem wersję PS4 około 20h, teraz nabyłem PS5 i za nic nie mogę zrobić synchro aby kontynuować grę? Jeżeli nie ma takiej możliwości gdzie tu logika dawania opcji upgradu? Z AC Valhalla i Far Cry 6 takiego problemu nie ma gdyż synchro bardzo ładnie poszło.
6,5/10 nie ma nawet podjazdu do pierwszej części
Popierniczone sterowanie srednia grafika czy brak dubbingu pl jeszcze jestem w stanie przeboleć ale ten rwący obraz niczym w przypadku wyłączonego vsynca to już dno i żenada dobrze że tego nie kupiłem i już nie kupię chyba że po taniości jak będzie i tylko na pc
Od jedynki się odbiłem. Mimo wszystko gra miała coś w sobie i parę razy dawałem jej szansę ale za każdym razem, po krótkim czasie mnie zanudzała. Całe te bliskowschodnie slumsy jakieś takie nijakie, za grosz klimatu. Druga część jest zdecydowanie lepsza, pod każdym względem. Aranżacja świata przypomina trochę tą z The Last of Us 2, co jest ogromnie na plus.
Kompletnie nie mam ochoty iść dalej w fabułę.
spoiler start
Po co ja mam szukać jego siostry?
spoiler stop
Przecież te postaci są mi kompletnie obojętne. Techland ewidentnie musi poszukać lepszych scenarzystów. Prolog powinien być o bohaterze, tak byśmy mogli sie z nim zżyć czy w ogóle poczuć jego motywacje.
A tak dużo ciekawsze wydają sie postaci poboczne. Po spotkaniu Hakana bardziej interesowałem sie jego planem. Wręcz chciałem by przejąć nad nim kontrole i zrobić to o czym marzy.
Miasto jest mega nudne na zasadzie kopiuj wklej. Zobaczymy dalej. Może bardziej będzie dało się wczuć w bohatera przez co łażenie w tę i we tę bedzie miało sens.
No i dotarłem do planszy epilogu. Jutro pewnie zakończę rozgrywkę i polatam sobie jeszcze trochę po mieście na luzaku. ;)
Czy ktoś może mi wytłumaczyć sens 2 rzeczy:
1. tego powolnego otwierania skrzyń ze spadochronem (jakieś 5 sekund do załadowania animacji z kluczem)
2. tego niby przemieniania się praktycznie za każdym razem gdy skippuję dzień w noc i odwrotnie.
Przyjmę każde odpowiedzi
1. U mnie to raczej nie trwa tak długo. Chyba nieco dłuższa animacja jest przy skrzyniach z inhibitorami. BTW, poszukiwanie tych zrzutów wiąże się z najfajniejszymi momentami gry.
2. Nie przypominam sobie, żebym za każdym razem odczuwał postępującą przemianę. Ale bardzo rzadko śpię, więc mogę się mylić. Jutro sprawdzę z ciekawości.
Tak, od pewnego etapu gry za każdym razem gdy idziemy spać musimy oglądać te samą i przydługa animacje jak Aiden walczy z przemianą. Za pierwszym razem to było ok, za drugim i trzecim spoko ale gdy się ogląda tę samą animacje po raz 50ty to może człowieka szlag trafić.
Ehhh a tak dobrze było jeżeli chodzi u bugi. Ostatecznie jedno zadanie poboczne się zbugowało i nie dało się go skończyć (Czarna Wdowa) oraz dwa osiągnięcia (w tym to za skończenie gry!) się nie odblokowały :(
Mam dziwny problem z grą. Otóż czasem podczas gry nagle wywala mnie do menu głównego i wyskakuje komunikat, że gra wróciła do menu głównego gdyż został zmieniony używany profil czy coś w tym stylu. Dzieje się tak raz na kilka godzin za każdym razem gdy uruchomię grę. Nie jest to straszny problem bo wtedy wystarczy, że kliknę kontynuuj i po wczytaniu gram dalej. No ale jednak trochę irytuje i raz zdarzyło mi się tuż po ostrej nawalance nocnej gdy już miałem wejść w bezpieczny obszar przez co straciłem całą konkretną premię z walki. Miał ktoś może podobny problem i go rozwiązał? Jeśli to ma znaczenie to grę mam na Epic.
Nie wiem, czy wybrałem najgorsze decyzje ale zarówno miasto po bombach jak i utopiona część po prostu ssie pauke. Kto wpadł na pomysł ciągłego atakowania nas przez tykające bomby.
Dodatkowo na 3060ti klatkarz mi tak poleciał w dół, że musiałem wyłączyć grę, bo była ona niegrywalna.
Ale o której sekwencji gry piszesz? Skończyłem właśnie całość i nie kojarzę "ciągłego atakowania tykających bomb".
spoiler start
Chodzi o to, że po odrzuceniu oferty Franka jakaś część miasta zostanie zalana wodą? W moim przypadku pociski uderzyły tylko w okolice wieżowca telewizyjnego.
spoiler stop
BTW, końcówka rzeczywiście dosyć średnia była.
Napisałem tak aby za bardzo nie spoilerować
spoiler start
Gdy osuszymy zbiornik to na jego terenie pojawiają się setki wybuchających zombie. Nie da się tamtędy normalnie przejść, nie mówiąc już o szukaniu inhibitorów.
spoiler stop
Z kolei po bombardowaniu ulice nagle roją się od szybkich zombie.
NewGravedigger - Co to się oznacza "ssie pauke" ? :)
OK, w mojej ocenie gra nie zasługuje na większą ocenę niż 7
Wybory faktycznie są ale na ile nie jest to iluzja, to jeszcze sprawdzę. Całkiem istotne jest to, że nie są one tak oczywiste, jak wskazują możliwości (czyli ocal kogoś nie zawsze oznacza ocalenie). Nie mam poczucia na ten moment, że zostało to wykonane źle (tak jak np. w CP)
Sama fabuła nie jest wg mnie aż tak zła.
Miejscami nawet przejąłem się tym, co dzieje się na ekranie. Bardzo podobało mi się np. szukanie ostatniego nieśmiertelnika czy zatrzaśnięcie w windzie pewnej postaci.
No i należy jednak docenić, że gry nie robi jakieś wielkie studio, tylko nasze swojskie, które ogarnęło jednak w miarę duży kawał roboty.
Na mnie grafika wrażenia nie robi ale jestem pewien, że znajdzie zwolenników.
Największe minusy wg mnie
Miejscami nieogarnięte i leniwie wykonane mechaniki - samo poruszanie wydaje się na pierwszy rzut oka ok ale gdy mamy zrobić coś precyzyjnego (np. wejść na antenę) jest dramat.
Fabuła rzeczywiście nagle leci z buta bez jakiegokolwiek wyjaśnienia i podania przyczyny. W pewnym momencie atakowałem postać, o której może usłyszałem wcześniej ze dwa razy a gra wymuszała na mnie podjęcie decyzji związanej z nim bezpośrednio. Dodatkowo w pewnym momencie są zastosowane beznadziejne uproszczenia w postaci - a, nie można przejść przez chemikalia? Całe szczęście, że mam strzykawę z antidotum na 30 sekund.
Zadania poboczne w 90% sa naprawdę kiepskie.
Naprawdę mało wersji przeciwników.
Walka jest dla mnie bardzo średnia, ot tłuczenie kijem bez żadnej filozofii. Niektóre dopalacze broni nie zostały przeze mnie w ogóle wykorzystane. Głównym problemem pod koniec była ilość przeciwników a nie ich AI.
BUGI BUGI BUGI - niedziałające mechaniki, losowo działający klawisz Q, zacinające się misje, wpadnięcie gdzieś za przedmiot i teksturę, teleportujący się przeciwnicy itd itp. W jednej z ostatnich misji wyłączyłem grę, a po powrocie w ogóle nie miałem możliwości popchnięcia dalej fabuły. Dopiero szybka podróż załączyła skrypt.
Ostatnia walka woła o pomstę do nieba, dwóch nakoksowanych typów okłada się kijami. To już trzeba było zrobić jakieś ciekawe QTE a to wywalić w odmęty zapomnienia
Spadochron ssie pauke.
Powtarzalne lokacje.
Drzewko rozwoju ssie pauke.
Klatki potrafią polecieć na ryj i powoli się podnosić (albo i nie).
Koniec po 90 godzinach, 103 zadania poboczne, wszystkie aktywności zrobione, jeden inhibitor gdzieś nie znaleziony...
Na początku trzeba zaznaczyć, że to nie jest już prosta i radosna gra o siekaniu zombie, to nie jest kolejne Dead Island. DL2 jest grą dużo większą i bardziej kompleksowa niż jedynka i jest w zasadzie pełnoprawnym postapo action RPG, który w mojej ocenie jest lepszym Falloutem niż Fallout 4. Sporo można w niej znaleźć podobieństw do obecnie trwającej pandemii. Jeżeli ktoś oczekiwał "tylko" większej i lepszej jedynki to może się w sumie zawieść, bo dwójka to w zasadzie gra z innego gatunku z innym (dla mnie lepszym) klimatem. Najlepszą rzeczą w grze jest zdecydowanie parkur a co za tym idzie przemieszczanie się po mapie oraz szeroko pojęta grywalność. Początek jest trochę średni bo ogranicza nas trochę wytrzymałość ale potem przestaje to być już problemem. Linka z hakiem którą dostałem dopiero gdzieś koło 70 godziny to czyste złoto, wypada o wiele lepiej niż w jedynce. Druga część mapy wypada jak dla mnie lepiej niż pierwsza, która jest dosyć niska i płaska. Dopiero w Central Loop parkour nabiera rumieńców z tymi wszystkimi wieżowcami i kombinowaniem jak się dostać na górę. Eksploracja wypada naprawdę bardzo dobrze, mimo iż sporo lokacji wygląda identycznie. Te wszystkie śmieci w postaci sklepów, zaułków można spokojnie całkowicie zignorować, wtedy efekt kopiuj wklej nie będzie aż tak raził w oczy. Ogólnie całe tak zwane czyszczenie mapy wypada naprawdę dobrze, sporo lepiej niż w ostatnich open worldach Ubiszaftu. Pozostałe aktywności poboczne jak metro, strefy kwarantanny czy podstacje eklektyczne wypadają naprawdę bardzo dobrze. Szczególnie podobały mi się podstacje z tym ciąganiem kabli, bardzo fajnie to wypada. Gra strasznie mocno wciąga i nigdy nie wieje nudą. Dosłownie aż chce się grać. Bardzo podobało mi się też odblokowywanie wejścia do tajnego pokoju Techlandu. System walki z ludźmi jest o wiele lepszy niż w jedynce, natomiast walka z zarażonymi wypada zauważalnie gorzej. Brakuje tutaj ewidentnie jakiegoś ragdolla gdyż nasi przeciwnicy niespecjalnie dobrze reagują na nasze ciosy, nie potykają się, nie wchodzą w interakcje z obiektami. Tutaj mamy spory downgrade w stosunku do jedynki.
Fabuła jest ok, tylko tyle i aż tyle. Mam wrażenie że w drugiej dzielnicy jej poziom trochę spadł niestety mimo, iż pojawiły się trochę ciekawsze postaci. Jak dla mnie to zbyt mało jest fabularnie poświęcone głównemu celowi Aidena a zbyt wiele jest pakowania się w lokalne konflikty, z których główny bohater tak naprawdę nic nie ma. Same misje głównego wątku wypadają bardzo dobrze, lepiej niż sama fabuła. Epilog jest jednak mocno średni a ostania walka z wielkim złym jest wręcz dosyć słaba. Wielkie wybory i konsekwencje chyba raczej nie są żadną zapowiadaną rewolucją, ze 3 jakiś tam wpływ może i mają ale nic takiego gwałtownego jak obiecywano. Z zakończenia jakie otrzymałem jestem raczej zadowolony i określiłbym je jako dobre. Zadania poboczne są lepsze i gorsze, ale w zasadzie wszystkie mi się podobały. Nawet te mniejsze i prostsze bo zawsze miały jakieś fajny dialog czy ciekawą mini opowieść. Tych lepszych zadań pobocznych, tych dłuższych i z wyborami było jak na całą grę stosunkowo mało bo ze 4. Polski dubbing wypada bardzo dobrze, dialogi są dobrze napisane i naprawdę nieźle zagrane. Dobrze się tego słucha. Osobiście bardzo podobał mi się fakt, że niektóre postaci mówią z zagranicznymi akcentami co sprawia, że nie wszyscy w mieście są rodowitymi Polakami. Najgorzej wypada zdecydowanie Żebrowski w roli Waltza. On się chyba do tego nie nadaje. Muzyka bardzo ok.
Technicznie i technologicznie jest ok. Graficznie to jest maks 2016 rok ale mi to nie przeszkadza. Jednak wydajność jak na tę grafikę z 2016 jest nienajlepsza. FSR trochę ratuje sytuację ale ta gra powinna bez FSR działać tak jak działa z nim. Ale w sumie nie mam prawa narzekać, 60 fpsów na 6 letniej karcie jest w DL2 możliwe. Gdyby Cyberpunk tak dobrze działał to byłoby super. Z takich typowych bugów to najgorsze co widziałem to jakieś lewitujące śmieci na ulicy i ze 2 lewitujące ciała. Niestety ale dosyć często trafiałem na znikające z mapy zdania poboczne, które na szczęście po jakimś czasie (lub restarcie) wracały. Jedno zadania poboczne na bazarze jednak już nigdy nie wróciło. Jedno zadania poboczne w Central Loop (Czarna Wdowa) zbugowało się i nie dało się go ukończyć. Miał też czekać na mnie jakiś side quest w Rybim Oku, spotkałem już nawet zleceniodawcę który powiedział mi, że będzie miał dla mnie pracę później ale do końca gry już się nie pojawił. 2 osiągniecia niestety mi się nie odblokowały w tym nieszczęśliwie to za skończenie gry więc tutaj należy się karne cośtam. Grając można momentami poczuć, że to nie jest gra z tej najwyższej półki finansowej a dodatkowe pół roku produkcji na pewno by jej nie zaszkodziło.
Reasumując, gra bardzo mi się podobała i bardzo dobrze mi się w nią grało. Nie żałuję wydanych pieniędzy. Gdyby nie te zbugowane osiągnięcia dałbym pół oceny więcej.
https://gry.interia.pl/wideo/video,vId,3195331
No i Zieliński pięknie podsumował historię DL2 (39 minuta) 'Nigdy w historii Gier nie widziałem tak złego story, Jest fatalne, bardzo zle napisane i zagrane'
Nie zgodzę się z nim co do miasta, bo ono jest wg. mnie slabo zrobione
btw na jego recenzjach się wychowałem i to nie jest zaden bait tak jak ten troll co kiedyś recenzował na gryonline
Tadek zawsze na propsie. Nigdy nie zapomnę Review territory z Miłoszem na Hyperze. Piękne czasy.
Ja oglądam często stare odcinki, fakt ze merytorycznie to oni tam za wiele wtedy nie wnosili, bo czasu bylo malo, ale programu o grach z takim poczuciem humoru to nigdy nie bylo
To byl wlasnie humor jaki lubie, a nie quaz, ktory jest strasznie suchy
No tak średnio podsumował bo miesza główną fabułę z zadaniami pobocznymi. W którym momencie gra jest nie na serio? Gdzie są jakieś śmieszki w fabule? Ja widziałem w wielu grach gorsze story, bądźmy poważni.
Dobra, za mną 93 godziny. Grę ukończyłem i jeszcze pobuszowałem po mieście, żeby znaleźć ostatnie inhibitory. Wszystkie wiatraki zaliczone, dzielnice wyzwolone, a stacje metra oczyszczone. Zostało tylko kilka pobocznych misji-wyzwań. Pewnie się też rozejrzę jeszcze za kilkoma sekretami (na razie "pentagram" narysowałem).
OCENA: 8/10. (Gdyby jakość niektórych misji pobocznych była lepsza, a miasto nie roiło się od "kopiuj-wklej", pewnie bym dał nawet 8.5/10; do oceny 9 zabrakło też nieco lepszego systemu walki).
Bardzo dobra produkcja. Polecam. Na pewno lepiej się bawiłem w DL2 niż np. w ostatniego "Asasyna". Szczerze mówiąc, gra Techlandu dała mi nawet więcej frajdy niż "God of War", którego niedawno ukończyłem.
Gra jako tako nie jest zła , dużo jej brakuję do 1 ktorą zrobiłem 3x na 100% , zauważyłem że po patchu 1.06 spadki fps na ps5 . Co do grafiki bardzo średnia, misję poboczne ziew , liczę na jakieś konkretne dlc pokroju Dying Light: The Following.
A dlaczego po zabiciu przeciwników znika ich broń ? To jakiś bug czy tak ma być ? Jeżeli tak ma być to nie ma sensu z nimi walczyć.
Gra jest dobra ale do perfekcji jej daleko.
Plusy :
- Bardzo ciekawe wybory. Mialem z nimi duzo problemow. Bo ciezko momentami bylo wybrac ten dobry. Jak dla mnie bardzo dobrze to zrobili. Czas na podjecie decyzji tylko 30 sec czasem 20 wiec problemy czasem byly
- Gameplay nie wiem czy lepszy byl w 1 jednak ten tutaj mi sie podobal.
- W trybie wydajnosci 60 klatek ale momentami minimalne spadki.
- Zdecydowanie lepiej zaprojektowa noc wzgledem 1. W DL 1 jakos nie mialem odwagi noca wychodzi bo poscig byl zbyt trudny. Natomiast tutaj? Zrobili to na prawde bardzo dobrze
- Ulepszanie wg mnie broni lepiej zrobione w DL 2 niz DL 1
- Tak na prawde DL 2 to wiecej tego samego z DL 1 i tyle
Minusy :
- Powiem szczerze ze jak na tyle lat robienia tej gry wymagalem wiecej
- Zadania poboczne to jakas masakra. Bardziej mi sie one juz w DL 1 podobaly niz tutaj. Ogolnie bylo ich tak malo i byly nieciekawe ze szkoda gadac. Mowie jak na ponad 5 lat robienia gry to zadania poboczne wypadlo bardzo slabo takie 2/10 bym powiedzial
- Podobnie z wyzwaniami. Wykrzyknii to byly zadania poboczne i wyzwania. Wyzwan mi sie nie chcalo robic wiec kilka razy mi sie mylilo z pobocznymi
- Grafika bylo jakas dziwna. Tzn zombie te zwykle bardzo dziwnie wygladaly. Ogolnie grafika taka zla nie bylo ale jak na 2022 mogliby bardziej sie postarac.
- Mapa dostalismy 2 tereny. Pierwszy mi sie podobal jeszcze bo nie byl skomplikowany. Natomiast rejon 2 to miasto. I problem byl taki ze wleciec gdzies na budynek bylo momentami strasznie irytujace Tak samo mapa byla napchana ciagle tymi samymi czynnosciami. Wejdz na antene i cos aktywuj. Jedna antene musialem zrobic bo to fabularne zadanie. Wpinalem sie na nia 15-25 min ok na jedna moga wejsc. Ale przykladowo na 7 pozniej innych no nie.
- Po 30 h nie powiem ale zaczalem sie juz nudzic. Nie bylo nic ciekawego do robienia z pobocznymi rzeczami. Wiec zostal mi tylko watek glowny zrobic bo na prawde swiat nie mial dla mnie nic do zaoferowania na tym etapie.
- Brak romansow. Serio liczylem ze jakies watki beda a tu niestety nic.
- W prologu byly jakies male zmianki na temat bohatera z 1. Pozniej w trakcie uslyszalem jego imie jeszcze raz i tyle. Nic sie nie dowiedzialem co sie stalo dokladnie z bohaterem z jedynki a bym wspomniany.
Gra na prawde zla nie jest. Nie mniej jednak otwarty swiat strasznie nieciekawy. Przejscie gry zajelo mi 38 h. Gra podobno jest na 500h. I serio moze byc na 500 h jak mapa jest napchana nieciekawa zawartoscia. Ewentualnie ograc drugi raz zeby zobaczyc druga sciezke. Moze kiedys to zrobie ale na pewno nie teraz. Szczerze to nie wiem jaka ocene wystawic tej grze. Bawilem sie dobrze ale serio czegos tu brakowalo. 7/10
Widzę po opiniach, że gra powoduje wielki zachwyt u osób, które czepiają się gier ubisoftu.
Powiem tak, grajac w Far Cry 6, odczuwałem mniejszy cringe dialogami i poziomem misji, niż grając w tę naszą rodzimą produkcję.
A jak wiadomo Far Cry 6, to od początku miał być takim pastiszem, głupkowate niczym Just In Cause.
Tutaj gra była reklamowana, jako posiadająca poważną fabułę.
Ja naprawdę nie jestem w stanie znieść tych postaci, dialogów i questów w stylu "złap szalik baby śpiewającej na dachu".
KOMPLETNY RECYKLING CTRL C CTRL V ośrodków GRE - tragedia.
Jakby nie parkour, to ta gra by się nadawała tylko do kosza.
To niestety prawda, FC6 nie udawał poważnej gry, tylko było wiadomo od początku że to luzacka historia
Natomiast DL2 niby jest poważne, a jednocześnie... Nie jest i wychodzi to tej grze jeszcze na gorsze
Żadna misja w dl2 nie zapadła mi w pamięć.
Z fc6 cos tam pamiętam, na pewno był dużo bardziej różnorodny i miał całkiem ciekawy świata, lokacje w dl2 były słabe
W koncu sukces,udało mi sie sprzedać gre na Xboxa po 20 dniach od wystawienia i zejsciu z pierwszej oferty.Nie bede ocenial bo to ocenili potencjalni zainteresowani kupnem.Dodam tylko że byłem gotowy grę wymienić na Fry Cry 6 lub RE Vilage,chetnych brak.
Dying Lighta odkryłem niedawno i jedynka od razu mnie kupiła. Klimat i muzyka w pierwszej części są świetne. Lokacje i noc są naprawdę ciemne oraz czuć ten strach, gdy zbliża się zmrok. Motyw wirali błagających o litość też potrafił zagrać na emocjach. Najbardziej klimatyczna była misja w wieżowcu, gdzie co chwilę wirale łapały za klamkę i wyły gdzieś w oddali. Do tego szarość blokowisk i stosy ciał też robiły swoje. Fabuła była liniowa i przewidywalna, ale bawiłem się zacnie. Obserwujemy przemianę głównego bohatera, który jest jakiś i da się go polubić. Do tego jego dynamika z antagonistą przypominała mi stare filmy akcji, na których się wychowałem. No i do tego fakt, że było się tajnym agentem, a czasem nawet potrójnym agentem, spełniało też moje chłopięce marzenia. :)
Zajaramy chciałem kupić dwójkę, ale coś mnie tknęło, żeby najpierw zobaczyć u kogoś jak to wygląda i zawiodłem się. Oto dlaczego:
1. Dwójce brak klimatu. Gdzie podziało się zagrożenie nocy? W jedynce planowałem nocne akcje i drogi ucieczki. A tu nie poczułem w rozgrywce tego napięcia i strachu.
2. Grafika... zbyt kolorowo, cukierkowo i jasno. Postacie wyglądają jak w Crusader Kings 3. Nie pasuje to do budowania klimatu post-apokalipsy. Jedynka miała ten brud lokacji np. latające muchy, śmieci, stosy trupów, co dawało wrażenie, że dzieje się naprawdę źle.
3. Fabuła. Pomysł na umieszczenie akcji dwójki aż 15 lat po ponownym wybuchu zarazy, czyli 20 lat po jedynce, jest dość dziwny. Po co tak duży wybieg w przyszłość? By pozbyć się broni palnej? A co z samoróbkami i całą wiedzą? Dekada z hakiem to za mało, by cała wiedza ludzkości przepadła. No i dlaczego w niby ostatnim mieście na świecie wciąż byli zarażeni? Przez 15 lat nikt nie wpadł na pomysł, by oczyścić ulice i choćby spróbować przywrócić dawną cywilizację? Może to jest wyjaśnione, lecz na początek słabo to wygląda.
Lepszym pomysłem byłoby umieszczenie akcji 5 lat po jedynce, gdy wirus znów się wydostaje (być może przez przypadek), a my wcielamy się w początkującego parkourowca, być może nawet ucznia Breckena albo w samego Breckena kilka tygodni lub miesięcy po wybuchu zarazy. Wtedy już mogliby wcisnąć sobie tą nieliniowość i dać na przykład możliwość rozbudowy Wieży 2.0 poprzez rekrutacje ludzi (misje poboczne) lub sprzymierzanie się z frakcją byłych żołnierzy lub zwykłych gangusów. To tak na szybko.
Nie rozumiem, dlatego DY2 poszedł w stronę pseudo-średniowiecznego fantasy zamiast bardziej rozwinąć pomysł z jedynki. Mnie tym nie kupili.
Tak to jest jak się tworzy grę tyle lat,tu nawet w 4k nie wygląda to za ciekawie jedynka była o niebo lepsza moim zdaniem
Właśnie ogrywam DL2 i nie wiem na jakich ustawieniach osiągasz stałe 60fps na RTX2070 bo ja przy dużo mocniejszym RTX 3070Ti mam często spadki poniżej 50fps z DLSS na Wydajność przy 1440p. Sama grafika zresztą bardzo nierówna, czasem widoki wyglądają super by w innej dzielnicy wszystko wyglądało jak kupa ... o modelach postaci z przed 10 lat nie wspomnę. Gra dobra ale niedopracowana techniczne i optymalizacja pozostawiająca wiele do życzenia.
po ok 5h gry regularne co 15-20min wywalanie do pulpitu i masa durnych bugów dobrze że zainwestowałem w horizona a nie w te padake tyle lat robiona jeszcze wielokrotnie przekładana premiera i nawet to zjeb@li
Dostałem tutaj to czego oczekiwałbym od kontynuacji. Więcej i lepiej. O wiele bardziej podoba mi się historia niż w jedynce. Tam nie była zła ale na pewnym etapie cierpiała przez brak ciekawych postaci drugoplanowych do których by się przywiązywało. Tutaj znalazło się miejsce dla większej ilości takich bohaterów oraz różnych konfliktów, podziałów i dwuznaczności. No i o wiele lepiej wygląda sam finał historii. Z zadaniami pobocznymi jest różnie ale chyba nie ma gry gdzie wszystkie były by super. Mimo kilku nieciekawych trafiłem też na fajne wątki gdzie chciało się je doprowadzić do końca jak choćby kobieta oskarżająca przyjaciółkę o kradzież mąki. Sama fabuła nie wystarczyła by bez żyjącego świata i ciekawych lokacji a tych tutaj nie brakuje. Bardzo przyjemnie się eksploruje miasto i chce się zaglądać w każdy kąt. Jest to równie przyjemne jak w poprzedniczce. Mankamentem jest jedynie bardzo widoczne powtarzanie się lokacji. Po kilka razy trafia się na identyczny układ budynków a któraś z koeli lokacja do wyczyszczenia z inhibitorów nocą ma takie samo rozmieszczenie i można na pałę lecieć do celu. Mimo to miasto cieszy oko. W poprzedniej części najprzyjemniej biegało mi się po dachach starego miasta i cieszy mnie, że tutaj ten obszar jest jeszcze większy. Graficznie słyszałem różne opinie ale mi się podoba styl gry. Nie wiem czy to przez kolejne łatki czy to jest narzucone ale w drugiej połowie gry zaczęły się pojawiać efekty pogodowe jak deszcz, zachmurzenie i mocny wiatr. Mimo, że podoba mi się kolorowa oprawa to przyznaję, że dopiero skąpane w deszczu miasto nabiera charakteru. Oczywiście nie można też zapomnieć o walce. Jest bardzo podobna do tej z poprzedniczki z kilkoma usprawnieniami. Mi ten system odpowiada ale mam wrażenie, że zbyt szybko starcia stają się zbyt łatwe. Tak na prawdę do końca gry unikałem jedynie walki z najmocniejszymi przemieńcami i myślę, że były one słabo zrównoważone. Z jednej strony nawet najwięksi przeciwnicy nie stanowili dla mnie wyzwania i padali po kilku ciosach a z drugiej ci załatwiali mnie na 3 uderzenia. Z jednym pewnie bym sobie poradził ale nie udało mi się doprowadzić do starcia 1 vs 1. Rozumiem, że muszą być jacyś przeciwnicy wzbudzający lęk i zmuszający do ostrożności ale i tak uważam, że byli zbyt mocni. Tutaj też wkracza dyskusyjna zmiana czyli inny balans w poziomie trudności pomiędzy nocą a dniem. Mam mieszane odczucia co do tej zmiany. Z jednej strony rozumiem decyzję twórców, którzy widzieli, że w jedynce mało graczy gra nocą ale z drugiej czegoś mi brakowało tutaj gdy nie czułem już takiego dreszczu by zdążyć do bazy przed zmierzchem. Mimo wszystko myślę, że tutaj bardziej niż w poprzedniej części sprawdziłby się tamten model trudnej nocy. Jest tutaj wyraźniej zaznaczony podział na strefy wpływów danych grup. Dachy to domena ludzi a ziemia należy do zombiaków. Nawet nocą można w miarę bezpiecznie przemieszczać się górą bo można napotkać jedynie małe grupy bandytów i czasem jakiegoś mało groźnego zombiaka. W jedynce natomiast na dachach też grasowali przemieńcy przez co nie było bezpiecznych miejsc. Tutaj fajnie sprawdziła by się zabawa w podłoga to lawa. Same pościgi też nie dostarczają już takich emocji. Fakt, można doprowadzić do stanu gdy ciężko się wyrwać ale nieudało mi się do tego doprowadzić jeśli nie chciałem a nie to to tutaj chyba chodzi.
Podsumowując mimo wad bawiłem się świetnie. Myślę, że gdzieś za rok wrócę do tej gry jeśli pojawią się jakieś ciekawe dodatki.
Długo się zastanawiałem, dzisiaj zrobiłem zwrot na Steam, uzasadniłem i rozpatrzyli w 20-30 minut.
Dodam, że w wypadku gier uważanych za źle zoptymalizowane, czas na zwrot tytułu na Steam powinien wynosić przynajmniej trzy godziny, a nie dwie, jak jest obecnie, bo masę czasu zajmuje grzebanie w ustawieniach i porównywanie wyników tych zmian w odniesieniu do liczby klatek, czy stuterringu. I ten czas, który się na to poświęca nie wynika z cwaniactwa, tylko z chęci rozwiązania problemu, aby móc dalej komfortowo grać, bo np. gra się podoba.
Totalnie sie nie umywa ta gra do jedynki,inny klimat,inna mechanika,inne wszystko.Bezsensownie zrobili tryb nocny na czas,praktycznie grasz tylko za dnia,często wkrada się nuda,usuneli system rentengu podczas walki i uszkodzeń ciała,który był wg. mnie bardzo użyteczny i efektowny.Sporo zmian na minus,żałuję wydanych pieniędzy,jest to gra która kiedyś będzie typowo sprzedawana ze sporą promocją,nic innowacyjnego.
Bawiłem się dobrze, fabuła choć nie była niczym filmy hollywoodzkie, to jednak wciągnęła. Oceniłem na 8 ze względu na wielką frajdę, którą sprawiały nieludzkie wyczyny akrobatyczne naszego bohatera, takie Mirror Edge + Assassin's Creed na dopingu.
Bardziej mi siadła niż pierwsza część, przede wszystkim na zdecydowanie lepsze dobranie aktorów głosowych (w pierwszej części uszy mi krwawiły za każdym razem jak musiałem słuchać gościa, który podkładał też głos w Arcanii), inną architekturę - tj. wysoką zabudowę miasta, fabułę - która nie była niewiadomo jakim mistrzostwem świata, ale jednak wciągnęła. Myślę, że po aktualizacji tytuł namiesza na rynku i trzymam kciuki, żeby Techland skleił Dying Light 2 szybciej i lepiej, niż CDProjekt Cyberpunka.. Niestety wyrzuciło mnie kilka razy z gry, gra się również klatkuje dosyć często. Napotkałem na liczne błędy wczytywania postaci, gdzie osoby trzecie były całe szare/niebieskie, jak na początkowym projekcie, a dopiero potem zostały doczytane tekstury skóry, ciuchów. Istną męczarnią było przeskakiwanie do mapy. Wiem, że PS4 Pro też już swoje lata ma, natomiast inne gry potrafią przejść płynnie, a Dying Light 2 nie? Szkoda, że tyle bugów, marne pocieszenie, że mniej, niż w CBP2077, jednak po przekładaniu premiery kilka razy można było faktycznie oczekiwać trochę lepiej dopracowanego tytułu.
Najnowszy pacz spartolił grę totalnie dali doopy podobnie jak te drugie studio z wałem na cybershita
Trochę pogralem i jedno mi się nie podoba, dużo skakania takiego zręcznościowego.
- Skończyłem właśnie grę po 43h i napiszę swoje odczucia. Zrobiłem wszystkie metra, młyny, spadochrony, parę misji pobocznych i główny wątek.
- Grałem na ryzenie 3600x i RTX 3070 w 1440p na najwyższych ustawieniach bez RT z zablokowanymi klatkami na 60FPS. 80% czasu gra trzymała stabilne 60 klatek, ale czasami spadało do 50 klatek na patchu 1.2. Na takiej karcie liczyłbym na stabilniejszy klatkarz. Grafika nie wygląda jakoś wybitnie, ale powiedzmy, że ujdzie. Z Raytracingiem klatki spadały dużo mocniej i gra była sporo ciemniejsza, co utrudniało mi granie i wolałem grać bez RT.
- Wiatraki nie były jakieś trudne, co najwyżej trzeba było zdobyć więcej wytrzymałości, spadochrony podobnie. Te podłączanie prądu mogli trochę utrudnić, nie mówię, że było złe, ale trochę zbyt łatwe jak dla mnie. Poruszanie się po mieście na plus, tej lotni nie lubiłem (za wolno leciała).
- Poszedłem ścieżką PK i dostałem kuszę, która jest OP i sprawia sporo satysfakcji, zwłaszcza z bełtami odrzucającymi. Bełty zużywają strasznie dużo piór i trzeba je farmić, co było nudne (idziesz do odblokowanego młyna do handlarza, kupujesz pióra, idziesz spać, wracasz itd.)
- Bronie się zużywają, ale nie ma to żadnego wpływu na grę, bo cały czas zdobywamy nowe bronie, które są coraz lepsze i poza pierwszymi paroma godzinami, żadna broń mi się nie zużyła.
- Te wszystkie granaty/mołotowy zużywają za dużo śmieci, przez co nie da się ich mieć za dużo, a ulepszenie ich na maksymalny poziom to grind potężny.
- Nie lubię horrorów, ale gra nie była jakoś specjalnie straszna, jak dla mnie to na plus.
- Fabuła średnia, mocno średnia. Za 2 tygodnie pewnie nic nie będę z niej pamiętać poza imieniem Aiden. Ostatnia walka z bossem zbyt długa i męcząca.
- Bugi, bugi było ich trochę. Najgorsze, że były bardzo poważne. Pojechałem metrem do 1 miasta i nie dało się wrócić, metro w nowym się zbugowało i prawie porzuciłem grę. Na szczęście znalazłem w internecie rozwiązanie i musiałem lotnią przelecieć do rzeki i sporo kombinować,żeby wrócić do drugiego miasta. To, że jest tylko 1 zapis powoduje problemy właśnie takie i ogólnie mi się nie podoba. Kolejny bug był taki, że nie dało się iść spać, bo pisało że jest niebezpiecznie tutaj, tylko że było tak wszędzie. Tu akurat pomógł reset gry.
- Generalnie warto zagrać i po paru godzinach gra potrafi wciągnąć, te 40h upłynęło mi szybko i nie żałuję, że zagrałem.
Może ktoś z was potrafi mi pomóc. Mam problem z uruchomieniem jak narazie dwóch wiatraków A ten problem polega na tym że ten mój akrobata nie łapie się drążka dźwigni tylko poprostu przelatuje przez nie. Próbowałem już uruchamiać grę na nowo i bez rezultatu
Zadanie - Wszystko zostaje w rodzinie.
Poproszę o pomoc. Wyczyszczony cały budynek, cały czas widnieje napis wrogowie są w pobliżu. Nie pomógł reset. Czy ktoś też tak miał i wie o co chodzi?
Zadanie - Wszystko zostaje w rodzinie.
Poproszę o pomoc. Wyczyszczony cały budynek, cały czas widnieje napis wrogowie są w pobliżu. Nie pomógł reset. Czy ktoś też tak miał i wie o co chodzi?
Poproszę o podpowiedź. O co tu chodzi? To była siedziba SP, a teraz tu są zombie. Nie można spać. Działa tylko szybka podróż.
Widocznie tak poprowadziłeś fabułę że nie ma już tam ludzi. U mnie mam tak w Kościele a Metro normalnie żyje.
Tylko, że ja zawsze wybierałem sp.
Też tak miałem po wyborze SP, nie wiem czy nie zauważyłeś, ale przy przechodzeniu przez tunel do fabryki samochodów especy dostają komunikat, że są atakowani. Pewnie wtedy stracili metro
Nie miałem misji z fabryką samochodów
Poproszę o podpowiedź. O co tu chodzi? To była siedziba SP, a teraz tu są zombie. Nie można spać. Działa tylko szybka podróż.
Po kapitalnej jedynce mocno czekałem na dwójkę i powiem, że się nie zawiodłem chociaż nie wszystko mi tutaj zagrało.
Przede wszystkim po raz kolejny Techland udowadnia, że ich gry stoją gameplayem a fabuła schodzi na dalszy plan. Jasne, historia jest ambitniejsza i lepiej zrealizowana niż w części pierwszej, ale przeskoczyć tamten poziom trudno nie było. Postać Aidena jest całkiem fajnie wykreowana i dobrze zagrana (mówię o angielskich voice overach), ale plot zaskakujący nie jest, a już finał (i nudna, nie wiadomo czemu - podzielona na cztery fazy - walka z antagonistą) to sztampa sztamp.
Gameplay natomiast rekompensuje warstwę fabularną z nawiązką, bo siekanie zombiaków jest przyjemne jak zawsze. Z resztą wrocławski dev wymasterował tę sztukę od 2010ego roku i pierwszego Dead Island. Brak broni palnej to trafiona decyzja, walka choć prosta, jest dynamiczna a koszenie nieumarlaków z łuku jak i w pierwszym DLu daje masę frajdy. Noc jest nieco mniej straszna co moim zdaniem ma sens, bo teraz jest to wyzwanie, ale nie ściana horroru, nie do przejścia. Przede wszystkim jednak wiedzie prym system parkouru, zdecydowanie najlepszy w grach jaki do tej pory został zrealizowany. Ruchów jest dużo, można je łączyć w kombinacje i przemieszczanie się ogólnie daje masę radochy. Nawet mimo nieco "księżycowej" grawitacji i tego, że Aiden potrafi sam z siebie dać susa na dwa metry w górę - no ale w końcu ma to sens w świecie gry.
Aktywniaki poboczne są w porządku, niektóre fajniejsze (myszkowanie po strefach GRE), niektóre bardziej sztampowe (część sidequestów jest napisana jakby to była gra A.D. 2005). Dużo zbieractwa, crafting, nic czego wcześniej by nie było, ale polane fajnym, nowym sosem. Do tego naprawdę udane odblokowywanie wież - wiatraków, czyli mega spoko zagadki wspinaczkowe, no i segmenty przywracania zasilania w w stacjach elektrycznych - świetna odskocznia i środowiskowe puzzle. No i ta elektroniczna muza która w tedy przygrywa...
Jedyny większy problem jaki mam z grą i dzięki któremu stawiam DL 1 > DL 2 to... klimat. Villedor czyli miejsce akcji to środkowoeuropejskie miasto czyli zupełnie inne tony niż turecki Harran. Jeżeli miałbym wskazać jeden (lub dwa) powody dla których zakochałem się w jedynce to będzie to właśnie setting i płynąca z niego atmosfera. Harran był unikalny, miał to coś, zwłaszcza druga sekcja gry - Old Town. Wyglądał niesamowicie, egzotycznie, intrygująco i budwał niesamowite doznania. W połączeniu z kapitalną muzyką Pawła Błaszczaka dało to mieszankę naprawdę genialną. Tutaj, niby wszystko gra, jest okay, Olivier Deriviere w kwestii soundtracku też dał radę, ale jednak... Harran > Villedor. Po prostu.
I to chyba tyle. Solidna, nie wybitna, ale bardzo grywalna gra. Czekam na dlc ;)
A ty jesteś trollem przez duże t.