Patchworkowy świat Super Mario Odyssey
Uwielbiam te poziomy w Mario Odyssey. Wciąż jeszcze nie skończyłem całej gry i każdy kolejny świat to niespodzianka, coś zupełnie nowego i niespodziewanego. Pod tym względem inne platformówki zostają daleeeeeko w tyle.
Ciekawy materiał, dzięki!
Rozmarzyłem się na myśl o czekającej mnie w przyszłości wizycie w tym niezwykłym świecie Odyssey. I pewnie tak jak przy Super Mario Galaxy, będę rozpływał się i zachwycał wszystkimi detalami, puszczonymi oczkami i kreacjami mistrzów z Nintendo. Jak już się przyłożą do pracy, mało kto jest im w stanie dorównać.
Wilku - to aż jestem ciekaw, jakie wrażenie zrobi (już zrobiło?) na Tobie wybuchowe zakończenie gry, a potem pełen dodatkowej zawartości endgame ;)
Brucevsky - Galaxy też kiedyś muszę przejść (tym bardziej, że Wii można dorwać za bezcen), ale przy obecnej nawałnicy dobrych gier prawdopodobnie znajdę na to czas dopiero na emeryturze :<
Pod tym względem inne platformówki zostają daleeeeeko w tyle
To prawda, Mario w 3D dla mnie zawsze będzie królem platformówek. Mario 64, Mario 64 DS, Sunshine, Galaxy i teraz Odyssey stają się dla mnie klasykami w dniu premiery. Nawet nie wiesz jakbym pragnął, aby N wypuściło na jednym kardridżu taki zestaw na Switch. Spałbym pod marketem od tygodnia wyczekując takiego zestawu.
Galaxy też kiedyś muszę przejść (tym bardziej, że Wii można dorwać za bezcen), ale przy obecnej nawałnicy dobrych gier prawdopodobnie znajdę na to czas dopiero na emeryturze
Nie warto odkładać tego na emeryturę, ja też przeszedłem po kilku latach od premiery i żałowałem, że tak długo czekałem. Dla tych dwóch odsłon naprawdę warto odstawić inne tytuły i wsiąknąć w Mariana aż do utraty tchu. I nie daj się zwieść innym, którzy odradzają pierwszą część i zaczynając od drugiej. Naprawdę warto przejść najpierw Galaxy, a potem ulepszone i bardziej dopakowane Galaxy 2.