Crying is not Enough | PC
Niestety pomysł fajny klimat też lecz reszta dno!sterowanie drętwe zbyt długie wczytywanie rozdziałów.Graficznie nie jest żłe ale to za mało.Szkoda tak mało dobrych gier ostatnio wychodzi.
Miał być drugi alan wake, wyszło wielkie G.
Gra zbudowana na solidnych assetach, miejscami dobre tekstury, odbicia, deszcz itd. ale niestety wszystko wygląda na zrobione przez grupkę studentów i w dodatku w wersji alfa.
Przez okno widać, że budynek naprzeciwko zawieszony jest w próżni, postać przenika tekstury otoczenia, tekstury miejscami są rozpikselowane a gra wydaje się chodzić w 25 fpsach na gtx1070. Niektóre ‘komentarze’ bohatera np. do zamkniętych drzwi to sam tekst bez audio.
W ogóle przez cały czas nie wiadomo gdzie mamy iść dalej (start gry to szukanie telefonu po mieszkaniu, bez żadnego komentarza bohatera, że mamy go w ogóle odebrać), po prostu idziemy korytarzem i próbujemy każdych drzwi i każdego przedmiotu po kolei. Właściwe drzwi nie są w żaden sposób podświetlone więc nie wiadomo czy da się ich użyć. Napisy nie pokrywają się dokładnie z dialogami i mają pełno literówek np. ventetta. Dialogi są sztywne i źle zagrane.
Potem przedmioty takie jak amunicja czy strzykawka są już podświetlane. Gra jest jednak niewygodna, nudna i nieprzyjemna. Celowanie to dramat, a potem kilka minut biegu po pustym lesie o ile ktoś po drodze nie uśnie. Początek gry to ekrany ładowania co kilkadziesiąt sekund, potem jest już lepiej bo dopiero pomiędzy lokacjami jest doczytywanie.
Fabuła jakby ma potencjał, ale jej szczegóły są idiotyczne np. c4 umieszczone pod przedziałem pasażerskim helikoptera, bohaterowie przeżywają wybuch i rozbicie helikoptera; bohater który jest cywilem nagle biegle włada bronią.
Ogólnie jedna wielka toporność. Gdyby to dopracować to może byłoby fajne, a tak mamy jedną wielką zabugowaną masakrę (gra nie zmienia ustawień czułości myszy dopóki nie wrócimy do menu i znowu do gry lub nie zmienimy etapu kolejnym ekranem ładowania!).
Może dałoby się to na upartego przejść, pytanie tylko – po co? Gra to tortura i nie ma się ochoty dawać jej kolejnych szans marnując choćby godziny na próby dalszego grania. Po kilkudziesięciu minutach poddałem się.
Praise steam refunds
Wiecie jak rozwiązać zagadkę z radiem na wieży , za cholere nie mogę przejść :) a gra nawet możliwa prawie jak silent hill 3 bez epopei
Właśnie skończyłem... Gra miała nawet potencjał i próbuje naśladować klasyki gatunku jak Resident Evil, czy Evil Within, ale niestety jest ich tylko marną namiastką. Jest brzydko (twarze rodem z poprzedniego milenium), mozolnie (żmudne bieganie po tych samych lokacjach) i ubogo (dwie bronie, od biedy trzech bossów). Na szczęście nie trwa to zbyt długo, bo grę można skończyć w niecałe 3h, co sprawia, że nie zdążymy się znudzić. Gra na raz, polecam, ale tylko w przecenie poniżej 30 zł...