Powiedzmy, że ktoś kupił samochód ze Szwecji i dostał do niego instrukcję obsługi w języku szwedzkim. Czy jeśli teraz ta osoba ściągnie z Internetu polską kopię którą ktoś zeskanował i wrzucił do neta, to jest to według Was łamanie prawa?
Ja to sobie tak tłumaczę, że kupując samochód do którego przy zakupie w salonie dołożono instrukcję, zapłacono już za prawa autorskie i teraz osoba, która kupiła używany samochód, odkupiła też te prawa. A czy to jest po polsku czy po szwedzku to już nie ma znaczenia i można na komputerze mieć kopię.
NIe łamie prawa.
Nie łamiesz prawa - ściąganie tłumaczeń do instrukcji obsługi sprzętu jest jak najbardziej legalne. (a nawet gdyby nie było, to i tak nikt by Cię za to nie ścigał xP)