Assassin's Creed: Odyssey | PC
Proste pytanie... kiedy w końcu obiecana aktualizacja optymalizacji gry ???
Od czasu wydania gry we wczesnym dostępie i wydania day one patch czyli 1.0.2 nic się nie ukazało od 2 października. Ludzie wściekli na forach. Aktualna wersja Denuvo nie pozwala zarówno na obsługę procesorów bez AVX jaki i kart graficznych w SLI więc czekają na Irdeto... Tragedia - żeby nie napisać inaczej...
Po co to kupowali. Trochę śmiać mi się chce z ludzi.
Jestem po 6 godzinach grania (dotarłem do Aten). I nie jestem zachwycony.
"Origins" mnie zdecydowanie bardziej urzekło. Niezbyt mi się podoba projekt świata. Zrobili z Grecji krajobraz nudny jak flaki z olejem. Egipt wyglądał ciekawiej i bardziej różnorodnie. Mam nadzieję, że to się zmieni.
Jak narazie ograłem 2,5 gry i gra się świetnie! Grafika na ustawieniach najwyższych wygląda fenomalnie, zresztą tak jak Origins! Krajobrazy są tak piękne, że robienie screenshotów to czysta przyjemność. Sama rozgrywka naprawdę wciąga. Już na samym początku zamiast udać się do Markosa zacząłem eksplorować najbliższe pytajniki :D Klimat mi odpowiada bardziej niż w Origins bo jestem wielbicielem starożytnej Grecji i greckiej mitologii więc taka lokalizacja gry jest bardzo bliska mojemu sercu. Origins było naprawdę przegenialną grą ale czuję, że Odyssey podbije moje serce jeszcze bardziej :)
Jeszcze 3x tyle i zmienisz zdanie bo połowę z tego czasu bedzie to samo a później juz tylko to samo.
Gdzie można wyłączyć raz na zawsze te wszystkie fotki graczy którymi upstrzona jest mapa gry? Co za pomysł.
Wyrzucam je, jak na nie natrafię bo mylą.
..dobra, już wiem. Tryb fotograficzny ;) To modne.. "Billy Boy tu był"
..ech, ładnie tutaj -->
Prowadzenie statku, łodzi, szkutnictwo, żeglowanie, morze..ech
Jeszcze nigdy tak dobrze zrobionego żeglowania w tak pięknej oprawie, nie widziałem w grach. A przecież mam za sobą całą serię "morskich" gier, różnorodnych w treści i konwencji.
Tylko w pływanie po morzu można się bawić godzinami. Fakt, nie widziałem poprzednich gier z serii assassins poświęconych morskim przygodom (n.p. "Black Flag") lecz nie sądzę aby tak dobrze były zrobione..
I wszystko to w oprawie pięknie wyglądającej i przemyślanej..
Żeglowanie jest takie samo od czasu Black Flaga ;)
W sumie możliwe, nie wiem, trójka to jedyna odsłona, którą sobie odpuściłem po godzinie gry.
Pograłem trochę niestety ale to kalka wymęczonego przeze mnie AC Origins, ta sama grafika, animacje, walka również niewiele się zmieniała do tego wiele dużych historycznych kłamstw co jest zabawne bo Ubi często lubi się chwalić jakie to ich gry są zgodne z historycznymi realiami, działa to chyba tylko wtedy gdy jest im to na rękę. No i ta optymalizacja jeszcze gorsza niż poprzednio.
Witam! Na ps4 mam taki przypadek że chcą grać 2 osoby, ale gdy sie zacznie nową gre i następna osoba chce zagrać od nowa i miec swój profil to pisze że rozpoczęcie nowej gry nadpisze zapisane dotychczas dane. Czy każdy tak ma?
Tak.
Mogą na tym samym zapisie. Nie da się chyba rozpocząć dwóch różnych gier.
Na liczniku 15 godzin. Krótka opinia:
Po pierwsze, Origins odrzucił mnie po ok 4 godzinach, więc Odyseja jest dla mnie własnie tym świeżym assassinem.
Czemu Origins mnie odrzucił ? Ano przez to, że zawsze interesowałem się historią, ale nigdy Egiptu, mimo, że jest to okres (grecki )panowania Diadochów, nigdy nie przykuwał on nigdy mojej uwagi, podobnie miałem z Rewolucjami w Rosji, wojnami Husyckimi, reformacją itp. Po prostu nic mnie w tych wydarzeniach nie ciekawiło.
Co innego starozytna Grecja i okres wojen peloponeskich, jeszcze za gówniaka pochłaniałem książki o tej tematyce jak odkurzacz. Tak więc na nowego Assassyna, byłem niejako nastawiony pozytywnie. Do rzeczy.
Plusy:
Wygląd świata- właśnie tak wyobrażałem sobie Helladę, gdy czytałem o niej w książkach, jeszcze w gimnazjum.
Okres historyczny- ciekawsze mogłyby byc chyba tylko podboje Aleksandra, ewentualnie wojny Perskie.
System bitew, fortec etc- bardzo mi to przypadło do gustu, powiem szczerze, że jestem pizda nie asasyn i skradanie się zawsze było dla mnie problematyczne, co nie zmienia faktu, że ta gra assassynem nazywac się nie powinna.
Fabuła- nie jest jakas porywająca, dialogi czesto to dno, ale jest znośnie. Chyba najlepiej od dwójeczki.
Tryb bez wskazywania celów zadań - no Panie i Panowie, na to czekałem, bardzo mi się podoba zmuszanie do eksploracji.
Pójście w RPG - jak najbardziej na plus, ciesze się że mamy jakiekolwiek, nawet jeśli mierne opcje dialogowe, romanse, rekrutowanie załogi.
Wady:
Ta mimika- nie wypowiem się na ten temat.
Dialogi- ehh...tez nie bedę komentował
Mimo wszystko- męczące bitwy morskie.
Natrętni najemnicy- nie jest to duży minus, ale czasem mnie drażni.
Ten paskudny Grind- wkurza mnie jak Ubi robi ze mnie debila i każe machać sztyletami w absolutnie bzdurnych zadaniach, tylko po to, żebym mógł pchnąć fabułę do przodu. Moi drodzy programiści, to powinno wyglądać tak, że zadania same powinny mnie zachęcać do porzucenia głównej fabuły.
Ogólnie jak na te 15 godzin moja ocena to 8/10 ALE ZAZNACZAM, JEŚLI AKCJA NIE DZIAŁABY SIĘ W TYM OKRESIE HISTORYCZNYM TO WYSTAWIŁBYM NACIĄGANE 7.
Ma ktoś problemy na PC po 15 - 20 godzinach gry że nagle przestało działać i wywala do pulpitu ?
Ludzie zgłaszają problemy z Denuvo na forum więc nie wiem czy to problemy z połączeniem czy Denuvo się wywaliło ?
Ubi się pogrąża niestety coraz bardziej, szkoda - jak na razie minął tydzień i żadnego update, czekamy dalej... nie ładnie tak traktować uczciwych graczy.
Taa.. wyłączyłem ten "tryb fotograficzny" a mimo to ikony zdjęć graczy nadal się pojawiają na mapie gdzie jestem. Takie "sikanie pod każdym drzewkiem", widać teren trzeba znaczyć ;)
Wie ktoś jak tego się generalnie pozbyć?
Jak włączysz mapę to strzaka do gory (gram na padzie) i jes tam „nie pokazuj zdjęć” a jak wyłączysz tryb foto to ty nie możesz robić.
36 godzin na razie na liczniku.
Jest znacznie lepiej niż przy Origins (tam wytrzymałem około 30 godzin w sumie, ale z tych to 10-15 trochę umęczone).
Scenariusz, postacie, dialogi, questy, poziom trudności, poboczne działalności, klimat, krajobrazy. Gram wieczorami po średnio 4 godziny dziennie i nie mogę się oderwać. W tym wypadku nie czuję żadnego sandboksowego znużenia. Zapowiada się, jakby miał być to mój pierwszy Asasyn zrobiony na (blisko) 100% ;)
o gambri w opozycji do innych, patrz bo jeszcze każą ci się przenieść na strych lub do piwnicy :)
Mam dopiero 47 godzin, ostatnie osiągnięcie to "Objęcia Afrodyty" ..ach, jaka łaskawa bogini
Hmm ..być może mojej Kasandrze większą przyjemność sprawił by związek z Safoną z Lesbos. Lecz dobra i Odessa, co na pewno więcej się wdała w Penelopę niż w Odysa..
Teraz poważniej - prowadzę moją bohaterkę dość wszechstronnie zaopatrując ją w umiejętności wojowania. W efekcie utknąłem na jednej z atrakcji gry, t.zw. "bitwie".
Prawdopodobnie mogłem jej uniknąć, niestety zagapiłem się. Moją bohaterkę przy podejmowanych uparcie próbach udziału w "bitwie" - znoszą z pola walki, bez tarczy ;) Mam pytanie znających zasady ostatnich odsłon serii. Czy, jeżeli cofnę się w zapisach, tracąc to i owo - będę mógł odmówić udziału w "bitwie"? Niepowodzenie bitewne zablokowało mi postępy w wątku głównym zaś na podnoszenie swojego poziomu, nie mam co liczyć - moi przeciwnicy zgodnie z zasadami gry, automatycznie też go podnoszą ;)
..wieloosobowa młócka, powtarzana w kółko, może się znudzić ;)
Przeciwnicy podnoszą poziom razem z Nami? Tego się obawiałem Fly.To najgorsza wersja lvlscallingu :( To zabija frajde z rozwoju postaci :(
Mam też inny bardziej bojowy pomysł ;) Może na czas "bitwy", odżałować grosza i przekwalifikować postać na rasowego wojownika?
Fokida. Zadania ciągle nudne jak flaki z olejem (zabij dzika, zabij wilki, zabij żołnierza itp.), ale krajobrazy zaczynają wyglądać coraz lepiej...
ale krajobrazy zaczynają wyglądać coraz lepiej...
I to wyglądają coraz lepiej nawet przy średnim sprzęcie, na średnich ustawieniach.
Ciesze się że Bukary też gra.
I pomyśleć że w tamtych czasach życie nauczyciela było (poza okresem, miejscem i wyjątkami ;) życiem szarym. To byli ludzie których dotknęła niełaska Fortuny ;))
Jak pisał jeden z poetów komicznych o kimś kto przepadł bez śladu: "On albo nie żyje, albo jest też gdzieś nauczycielem" ;)
Jak na razie wbrew internetowej krytyce w moim odczuciu jest dobrze. Walka poprawiona względem Origins i mimo iż boli brak tarczy to jest ona płynniejsza i daje satysfakcje.
Co do świata i grindu, świat został zaprojektowany perfekcyjnie, że aż chce się zajrzeć pod każdy kamień, ktoś wyżej napisał, że po 30h w Origins wymiękał to miałem podobnie, a tutaj jest na odwrót. Krajobrazy powalają i nawet na marnym High gra wygląda ładnie.
Jestem dopiero na Megarze więc odnośnie fabuły i postaci nie będe się wypowiadał.
Jedyny i niestety duży to minus to szumnie zapowiadane podboje. Po pierwsze mogło to być bardziej rozwiniętę a nie tylko ciupać kapitanów i okazjonalnie żołnierzy a po drugie one są praktycznie bezsensowne, robi się je tylko dla expa, epickiego rynsztunku i drachm. Skoro wzorowali się na Wieśku to mogli dodać chociaż taki patent, że spotykam się z jednym, bądź drugim kapitanem i licytuje się kto da więcej, by go wesprzeć....
Dobra gra, nie bede sie rozpisywać no kto chce czytać jakiegoś nonejma.
Testy z purepc pokazały, że nawet gtx 2080ti ma 45-48 fps w 4k a podobno miała zapewnić stałe 60. Czyli nie ma znowu karty na rynku która zapewni komfortowe granie z 60 fps w 4k, a już się pchają na rynek z 8k :D
Jak powstaną nowe układy płyt głównych na dwa procesory tak żeby jeden obsługiwał zabezpieczenia a drugi grę to będzie można myśleć o stałym fps
To już pal licho w te karty, mogliby to lepiej zoptymalizować a nie takie coś.
No ale karta za 6 tyś nie potrafi uciągnąć 60 fps nie mówie o ultra ale test był robiony na bardzo wysokich ustawieniach. Na ultra 2080ti miałby stałe 30 fps :D a gdzie tu jeszcze rtx wcisnąć? po za tym graficznie gra nie powala o ile w Origins były widoki i graficznie miażdzył tak w Odyssey jest średnio i mało kto sypie fotami z widoków :D
@Bukary wrzucił fotkę i jest paskudnie. Płaskość drzew, trawy, terenu rzuca się w oczy.
@Bukary
Gra ma ładne widoki, ale jakość tekstur czy te drzewa to już tak nie powalają...
Mimo to ładnie uchwycone screenshoty ;)
Wydaje mi się, że graficznie jest odrobinę lepiej niż w Origins. Odrobinę. I optymalizacja jest odrobinę lepsza. Takie mam wrażenie. Póki co nie uświadczyłem tego, co w Origins najbardziej bolało: nagłych i gwałtownych spadków fps.
Tekstury w Origins były, o ile dobrze pamiętam, gorsze.
Bukary kup monitor HDR to zobaczysz jak duża jest różnica. HDR na porządnym poziomie był dopiero w Origins w dodatkach i widać że już robili grę z myślą o tym, w Odyssey jest to zrobione od początku do końca. Na konsolach większość ma lepszy lub gorszy sprzęt HDR więc jest w stanie to ocenić, na PC niestety na razie za pewno dużo osób z tej technologii nie korzysta, a szkoda. Niemniej kto ma to jest w lekkim szoku po ostatnich dwóch grach jak mogą wyglądać obecne gry (Shadow i Odyssey), a będzie tylko już lepiej.
@Bukary
Sporo osób twierdzi, że gra wygląda gorzej niż Origins po patchu downgrade. Widoki ładne bo czy odpalimy FC5, Widlands, Origins to grafika jest ładna ale tekstury trawy, drzew, terenu są brzydkie ale to może jakiś kompromis żeby gra chodziła płynnie.
Na zdjęciu widać słabą roślinność, po lewej kiepskiej jakości skały. Po za tym w oddali wygląda ładnie jak każda gra ubisoftu.
Rumcykcyk - ta gra jak każda nowa obecnie AAA jest robiona z myślą o HDR to nie wygląda tak jak na tych screenach od Bukarego mimo że ona nie są złe. Dzięki HDR np. te białe kwiatki na sceenie mają niesamowitą głębie. Tak jak wszystko inne. Obraz pomiędzy SDR a HDR to przepaść.
Wracając do testu na 2080TI z purepc. Z testu benchmarka Odyssey max co się da w HDR mam 59fps w 4K, na TXp miałem w benchmarku 44fps w 4K. W grze mam od 70-80 do chwilowego 115 peak tak wynika z wykresu / ale gram na odcięciu VS na 60 więc widzę że jest stałe. Możliwe że są miejsca bardzo wymagające które zaniżą wynik, ale nie sądzę aby było ich jakoś bardzo dużo w całej grze. Karta domyślnie ma boost do 1635 (wersja FF), boostuje u mnie do 2050 i tak trzyma. Dla 2080Ti nawet jednej nie ma żadnej gry 4K przy której by klękła. W SLI to totalny pogrom bo jest ok. 120+ (peak 150fps) np. w 4K max all w Shadow of Tomb Raider (to taki przykład), dla mnie i tak to bez znaczenia bo mam na 60fps odcięcie :)
acha zapomniałem dopisać / wróćcie po kozę :)
jednak jak trochę poobserwowałem wykres to wiedzę dropy do nawet 48-50 ale to takie same chwilowe min. fps jak max. fps 115, średnia jest 60 z licznika i przeważnie wykres rysowania jest równy linii zadanego środka dla mojego odcięcia na VS. Popatrzę potem w jakimś większym mieście jak to wygląda, dokładniej i czy coś się zmieni.
ta gra jak każda nowa obecnie AAA jest robiona z myślą o HDR to nie wygląda tak jak na tych screenach
Lmfao
Ile osób może mieć porządny HDR np tutaj na forum, będzie można je policzyć na palcach jednej ręki?. Osobiście kupując monitor (wydałem nie małe pieniądze) mimo braku HDR-u jestem zadowolony z g-sync, który fajną robotę zrobił w KCD gdzie klatki latały od 60 fps do nawet w kilku momentach do 28, średnio 45. Jeśli miałbym wybierać między g-sync a HDR postawiłbym na g-sync bo jest praktyczniejszy. Może kiedyś jak technologia się przyjmie to będzie wszystko wpadkowane w monitor w rozsądnych pieniądzach. Dziś niewiele osób stać na taki wydatek.
Planuję w przyszłości kupić PS5 + porządny telewizor z możliwie najlepszym HDR-em.
Rumcykcyk - to się będzie stopniowo zmieniać, obecnie masz HDR już w rozdzielczościach nie tylko 4K, w dość rozsądnych cenach z VESAHDR600, tylko VESAHDR1000 kosztują dużo więcej, dodatkowo monitory te najczęściej mają freesync2 HDR czyli jeśli ktoś nie jest uwiązany do karty od NV może mieć całkiem sensowny zestaw z HDRem.
Yarpen - nie ma co się śmiać taka jest prawda, wszystkie gry AAA będą miały wsparcie HDR, w tym roku masz na PC np. Forze Horizon 4, AC:Odyssey, Shadow of the Tomb Raider, BFV, Hitman 2 i to jest tylko przykład bo lista gier z HDR na PC już dobija do 40 pozycji. Różnica pomiędzy SDR->HDR to taka przepaść że polecam to zobaczyć na odpowiednim odbiorniku. HDR nie tylko dodaje jasności i kolory których nie zobaczysz inaczej, co przede wszystkim przebudowuje głębie m.in kontrastami, wystarczy chwilę się zastanowić czemu dodano wiele takich elementów jak odpowiednie kolory dla roślinności, opadające płatki w białym kolorze, pokazana głębia roślinności i przede wszystkim użycie światłocienia w tym refleksów świetlnych. Przenikające światło przez chmury, czy odbicia woda, liście drzew itc.
Półtorej godz. grania z tego połowa bieganie, karwafa symulator chodzenia czy co? Dodatkowo po 10 min płynięcia statkiem ginę a na dobitkę kolejny raz niewczytuje się i zawiesza się gra, bla cha cha.
taka mała podpowiedź z surowcami jak nie wiecie za nim jakiś sprzęt przejrzycie i zostawicie do sprzedaży, to w chwili jak jest dodany do inwentarza to możecie od razu go rozmontować co się bardziej opłaca w surowcach niż w pieniądzu.
Sam długo nie zwróciłem na to uwagi.
Ja już grę skończyłem tutaj macie jak:
A ludzie za to płacą...
Witam, jakie opcje zabierają najwięcej FPS'u a nie robią, aż tak drastycznej różnicy graficznej ?
Pozdro !
Dałem wykres powyżej przecież dokładnie cienie i wolumetryczne chmury. Można to wyłączyć i gra dostanie kopa.
Dzisiaj o 16:00 ma być patch 1.0.3.
Czy ktoś potwierdzi że gra działa lepiej/szybciej nawet o 10 fps na starszych sterownikach czyli 411.70 ?
Taka wersja jest opisywana na steam'ie.
Czy ktoś zna całkowitą sprzedaż każdej odsłony AC z wszystkich platform (pudełkowe+cyfrowe)
Dane z 20 października 2014 - łącznie seria 77 mln
AC I - 11 mln
AC II - 11 mln
AC Brotherhood - 6,5 mln
AC Revelations - 9 mln
AC III - 12 mln
AC IV - 9 mln
Reszta mniej popularnych 12 odsłon 18 mln
Nie było wtedy Unity, Syndicate, Origins, Odyssey
14 września 2016 Ubisoft podał, że łączna sprzedaż serii przekroczyła 100 mln, ale nie podali z rozbiciem na poszczególne odsłony.
Rok temu AC Origins w dwa miesiące sprzedał się lepiej niż AC Syndicate w 2 lata
Cześć. Mam pytanie. Wie ktos jak włączyć licznik FPS? Bo nie mogę w menu znaleźć nigdzie takiej opcji
Dzisiaj codex mnie zaszokował łamiąc vmprotect w Origins. Jak zawsze najbardziej obrywają legalni gracze bo muszą się męczyć z całym tym syfem.
Daj pan spokój z tym Codexem, gołym okiem widać, że są ustawieni i łamią grę wtedy, kiedy dostaną zielone światło... dzięki czemu ten syf będzie miał się dobrze jeszcze przez wiele lat.
Przecież Origins już dawno było złamane.
Po każdym patchu trzeba grę łamać ponownie. Wcześniej stała na 1.21 a teraz na 1.51. Dlatego im dłużej zwlekają z jakaś grą ta dostaje patche których normalnie by nie było.
No i teraz mozna ograc Origins bezstersowo . Warto bylo czekac .
A na witaminke do Odyyysey trzeba bedzie czekac od 3-6 miesiecy.
Sie poczeka po drodze Origins pozniej RDR2.
Z tym Codexem to chyba tak jest właśnie - tym bardziej że każdy ich crack ma jakiś feler... A to długie ładowanie map, a to problemy z niektórymi postaciami, jak w Injustice 2. CPY pozostał tylko przy niewinnych filmach. Ich cracki były przecież bezbłędne. Ciekawe co się stało :P...
Nic z tego jednak CODEX schrzanił sprawę...
Słabo im to idzie - dużo gorzej od CPY.
Nadal AC:O się trzyma zabezpieczeń.
patch 1.03 dostępny - patch notes
https://gearnuke.com/assassins-creed-odyssey-update-version-1-03-patch-notes/
Własnie skończyłem grę. Gra jest świetna, znowu coraz mniej przypomina to asasyna, a coraz bardziej Wiedźmina 3 z którego zżynają bezlitośnie, nawet niektóre questy są podobne. O ile poprzednia gra, Origins, zanudził mnie questami pobocznymi które były niemiłosiernie nudne, postaciami nie zapadającymi w pamięć, słabym wątkiem głównym i nudnym bohaterem to tutaj wszystkie te rzeczy są dużo lepsze. Świat aż chce się eksplorować, wszystkie questy poboczne zrobiłem z przyjemnością. W grze są dialogi i wybory które MAJĄ znaczenie dla fabuły oraz mniejsze konsekwencje. Osobiście udało mi się uzyskać najlepsze możliwe zakończenie. Krótko mówiąc to już nie jest ta sama gra co inne asasyny przed Origins, ale gra się super
Plusy:
+Ogromny świat wypełniony historycznymi miejscami, postaciami znanymi z lekcji historii i ciekawymi questami pobocznymi
+Ciekawy wątek główny, fajne postacie zapadające w pamięć
+Coś w rodzaju systemu nemesis z Shadow of Mordor, tylko że z najemnikami, jest kogo tłuc
+Rozpracowywanie kultystów którzy są rozrzuceni po całym świecie i odkrywanie ich tożsamości
+Statki i bitwy morskie prosto z Black Flag
+Walki z mitycznymi bossami jak meduza, minotaur, cyklop
Minusy:
-Optymalizacja, na GTX 1080 na początku nawet 60fps nie umiałem złapać w 1080p na ultra, trzeba zmienić ustawienie chmur wolumetrycznych z ultra na very high, to jest niesamowity pożeracz wydajności. Poza tym czuć że znowu gra jest naładowana DRM jak Denuvo i VMProtect - mój i5-8600k jest męczony na wszystkich 6 rdzeniach non stop 100%.
-Świat wypełniony ciągle tymi samymi nudnymi obozami żołnierzy lub bandytów, po jakimś czasie czyszczenie tego się nudzi, ja osobiście przestałem zwracać nie nie uwagę jak wbiłem maksymalny level(50)
-Niesprawiedliwe skalowanie świata - wszystko co jest słabsze od ciebie skaluje się od razu do twojego poziomu, na początku biegałeś w jakichś szmatach i biłeś prostym mieczykiem a po 50 godzinach gry biegasz w super zbroi Achillesa czy innego Tezeusza i bijesz z jakiegoś złotego miecza i co z tego, przeciwnicy i tak są tak samo silni jak byli, bo się zeskalowali. Z kolei wszystko co jest silniejsze od ciebie, zostaje takie, aż dogonisz to levelem.
Moja ocena 9/10, chyba pierwszy raz od czasu AC Brotherhood kiedy moge dać taką ocenę Asasynowi, chociaż Black Flag też był blisko.
Witam:)
W jednym poście gre skrytykowałem za tragiczną optymalizacje.W pewnych momentach gra spadała do 5 fps.Zacinki wgrywanie obrazu.Po wgraniu patha 1.03 wszystko na duża poprawę.:)
Spokojnie przy ustawieniach średnio wysokich 1920/1080p ,z ustawieniem antyliasing na adaptywne gra ruszyła z kopyta.Mam już stabilne 30 fps i to mi wystarczy.
Zresztą nie mam zamiaru bo mnie nawet nie stać wydawać na karty gr.,po 3 k.Praktycznie 90% gier na moim sprzęcie smiga na wysokich dobrych parametrach.A dla jednej gry nie będę kombinował.Po za tym nie ma co się dziwić ,ze gra ma wymagania.Świat jest piękny pełen detali życia.I na starym sprzęcie nie pogracie.
Ja i tak mam minimum czyli GTX950/I3-6100/8GB RAM.i Śmigam na minimalnych z lekkim podwyższeniem detali.
Co do samej gry:
Jestem po kilku godzinach grania i widzę bardzo wielkie podobieństwo do poprzedniej części.Dla mnie to kopia Assassin's Creed Origins.Podnosisz poziom walczysz z przeciwnikami o określonej mocy.Zdobywasz miejsca itp. Z tym ,ze w innym świecie i z inną fabułą.Mimo wszystko jako fan za każdym razem czekam na kolejną część.I tym razem się nie rozczarowałem jak zawsze.Graficznie kosmos.Jednak co mi się najbardziej podoba to fabuła.Świetne dialogi.Historia niczym z filmu.Spartanie ,leonidas ,Grecja pełną gębą.Grając mam wrażenie jak bym był w jakimś filmie he.
Spokojnie przy ustawieniach średnio wysokich 1920/1080p ,z ustawieniem antyliasing na adaptywne gra ruszyła z kopyta.Mam już stabilne 30 fps i to mi wystarczy
Ja i tak mam minimum czyli GTX950/I3-6100/8GB RAM.i Śmigam na minimalnych z lekkim podwyższeniem detali.
To w końcu grasz na średnich/wysokich czy najniższych z lekkim podwyższeniem detali?
Wielki, piękny i nudny świat oraz fabuła jak flaki z olejem, czyli kolejna produkcja z fabryki gier UBI. Kolejna okazja do ponapinania się dla nerdów, który ma najmocniejszego kompa i ile klatek wyciąga, wrzucania dziesiątek selfie z gry i zachwycania się tym ile polygonów ma trawa. Szkoda, że w tym wszystkim nikt nie zapytał co ta gra ma wspólnego z oryginalnym Assasin Creeds.
Chyba ktoś ma za slabego kompa i zaczyna wylewać frustrację na grę... Ode mnie tyle, że gra nie jest jakimś arcydziełem, czy przełomem w świecie gier ale jak ktoś gra te 2-3h dziennie to nie powinien odczuwać nudy.
Oczywiście, jak komuś nie podoba się gra to znaczy, że ma za słabego kompa.
No a jak Qverty. Przecież u mnie tak samo, mam za słaby CPU więc Originsy mi się nie podobały. A Syndicate był super bo dobrze działał.
Mój komputer spełnia wymagania do grania na ultra w 1440p lub na wysokich w 4K :))
Kupując grę, kupuję ją po to, żeby w nią grać, a nie po to żeby mieć interaktywnego benchmarka.
Ulubione powiedzenie głównego bohatera/bohaterki? "You can leave everything to me" Wypowiada to przy okazji większości fedexów, których jest od ZAJE**NIA!
Wryło mi się w mózg podobnie jak "pokaż mi swoje towary" w Dzikim Gonie xD
Czemu mogę pokazać dla konia gdzie ma iść a niemoge powiedzieć dla załogi gdzie ma płynąc?
Zagrałem na razie 4h, ale póki co jest rewelacja. Naprawdę podoba mi się ten system dialogowy. Bardzo przypomina ten z trzeciego Wiedźmina. Jedna kwestia popychająca rozmowę do przodu i poboczne dzięki którym dowiemy się więcej o celu czy jego miejscu pobycia :) Jak na razie bawię się świetnie, a i zadania poboczne nie odstraszają.
100% Zgadzam się z AngryJoe. Wszystkie pros and cons pokrywają się z moim doświadczeniem. Ja również podobnie jak Alex nie wytrzymałem powtarzalnego, durnego grindu na koniec gry, ale na szczęście na PC są sposoby by pominąć takie bzdety i nie musieć nawet myśleć o boosterach (Cheat Engine > Microtransactions).
6.5/10 dla mnie po ukończeniu. Na pewno nie warte 200 PLN, może 150 PLN, na szczęście dostałem w prezencie. Fajna gra żeby pograć, ale nic w niej oprócz grafiki i settingu wyjątkowego czy godnego zapamiętania nie ma. Side questy równie nudne i powtarzalne jak w każdym AC. Wybory mają bardzo małe znaczenie, romanse to jakiś na kolanie zrobiony żart, główny quest taki powyżej przeciętnego. Generalnie po prostu dobra gra, ale nic więcej. Ot, za 2 miesiące nawet nie będę pamiętał o czym była, ale przejścia nie żałuję.
https://www.youtube.com/watch?v=b0FXMB64g8w
Kolejny crap od ubisoftu, te same animacje, assety, rozwiązania.
Jako bonus optymalizacja jakby studenci na stażu tworzyli tę grę. 0.5 na zachętę
Po 5 godzinach grania mogę śmiało stwierdzić że ta gra to średniak. Origins znudziło mnie po jakiś niecałych 20 godzinach, jednak tutaj czuje że będzie to dużo szybciej. Gra od samego początku jakoś mi tyłka nie urwała. Jest ładnie ale w zasadzie tylko tyle. Ani fabuły ani jakiś ciekawych postaci. Mechaniki identyczne więc długiej przygody z tym tytułem sobie nie wróżę. Głupio zrobiłem że dałem się skusić po licznych 9 i 10 na tym forum. Póki co ode mnie 6 ale z oceną się wstrzymam jeszcze.
DYSZYSZ? SPRAJTA!!!
..nie ma assassynów, ach. Jest tylko moja najemniczka, pff, najemnik płci żeńskiej - (zacofany Word podkreśla najemniczkę na czerwono, niedobry)
Zmienia skórę (czyt. umiejętności walki) co jakiś czas, za parę drachm i ta możliwość też mnie bawi.
Starożytne tło, co prawda, przeżera bynajmniej nie starożytna teoria spiskowa ale co tam, fanom serii też się coś należy..
Lecz, w tych amforach z miodem, nagle znalazła się łyżka dziegciu - to cena przepustki sezonowej - 159 zł. ;(
Sumując wydatki na grę, na Steamie - to 400 zł ..
Uff ..raczej pójdę sobie do kącika "pomedytować" ..bo cisną mi się na usta brzydkie słowa.
Flyby - tylko zauważ że w ramach przepustki dostanie sporo zawartości w tym dwie części AC zremasterowane. Moim zdaniem cena jest adekwatna do zawartości.
Sama gra kapitalna
w tym dwie części AC zremasterowane.
A.l.e.X - AC to nie są moje ulubione gry - sporo grałem w pierwszą część, dawno temu była grą atrakcyjną przez nowe pomysły.
Trochę grałem w drugą i jeszcze jakąś mam - więc zremasterowane gry to dla mnie nie atrakcja. Jak już, być może sięgnął bym po "Black Flag", czy Origins ..
Być może nie wytrzymam i kupię tę "przepustkę sezonową" ale póki co..
Przecież za 150 zł można mieć całkiem nową grę dobrej jakości :(
Wczoraj ukończyłem AC Revelations jedyną zaległą część.
Gra dość przyzwoita, ale Konstantynopol (dzisiejszy Stambuł) i tureckie klimaty nie były dla mnie zbyt atrakcyjne.
Ja poczekam sobie z Odyssey, gdy będzie pełen pakiet z dwoma dodatkami:
Legacy of the First Blade i The Fate of Atlantis.
Wtedy zanurzę się w AC Odyssey jak w AC Origins z dodatkami na przynajmniej 80 godzin.
Wiem, że w przepustce sezonowej będzie także remaster AC III, ale nie kręci mnie to, bo to najsłabsza odsłona obok Syndicate.
Dużo lepiej byłoby, gdyby zrobili remaster z prawdziwego zdarzenia AC II.
Modami z lepszymi teksturami idzie drugą część podciągnąć prawie do wyglądu Brotherhood więc chciałbym remastera II części na miarę przynajmniej AC IV, bo na taki upgrade jak Unity/Syndicate/Origins/Odyssey to Ubisoft nie stać.
Remaster II części na Ps4 był niespecjalnie udany. Poprawili minimalnie zasięgi widzenia i tekstury, ale nadal brakowało do Brotherhood. Oto dowód na filmiku AC II remaster PS4pro. Jak tak słabo poprawią III część to słabo się starają.
www.youtube.com/watch?v=UT7SujAf4xE
U mnie:
AC II i AC Brotherhood > AC IV i AC Origins > AC Unity > AC I i AC Revelations > AC III i AC Syndicate
Liczę, że Odyssey będzie na miarę AC IV i AC Origins, a przynajmniej AC Unity.
Z eksploracją świata to Ubisoft zaszalał już przy AC IV, ale mieliśmy w grze 80% wody, 20% lądów.
W Origins na odwrót 80% lądów, 20% wody.
W Odyssey z tego co wiem jest przewaga morza, ale bitwy morskie to już dodatek i ponad połowę czasu spędzamy na lądzie.
Pod względem eksploracji ideałami dla mnie są Gothic 1 z modami, Gothic 2 Noc kruka z modami, Gothic 3 z modami, Risen 1, TES - Skyrim z dodatkami i modami, Kingdom Come:Deliverance. Ale w takich grach, gdzie mamy eksploracje uproszczoną i nie ma za wiele szukania, bo wszystko mamy oznaczone, a sam świat gry przyciąga, bo jest jest ładny też jest nieźle - Wiedźmin 3 z dodatkami, AC IV, AC Origins, AC Odyssey. Szkoda tylko, że w tych grach tak mało ukrytych rzeczy i wszystko oznaczone, a skrzynki okradamy w tak banalny sposób :)
Najlepiej z okradaniem skrzyń jest w Gothic 1, Gothic 2 NK, Risen 1, TES - Oblivion, TES - Skyrim, KCD. Wymaga to chwilę uwagi i nie można okradać obok właściciela/strażnika.
Piekny, duzy swiat gry ale cala jego zawartosc to jakas kpina. Niestety tak konczy sie budowanie gry wokol mikrotransakcji bo przeciez chcac zaimplementowac sroga ilosc grindu musieli wypelnic swiat niezliczona iloscia bezsensownych, jalowych questow pobocznych i wszelkiej masci scierwa zniechecajacego do grania/zachecajacego do kupowania w sklepiku. To samo z systemem lootu, ktorego ulepszanie w pewnym momencie staje sie bezsensowne bo latwiej jest zalozyc jakas zwykla szmate na wyzszym levelu, niz poswiecec absurdalna ilosc czasu na grind skladnikow/waluty do ulepszania swojego pro elo uber legendarnego ekwipunku, ktory na nizszym levelu jest gorszy o wyzej wspomnianej szmaty. Ok gre mozna przejsc bez ulepszania sprzetu tylko jaki ma wtedy sens caly ten system? Cala ta gra generalnie jest pelna takich absurdow no ale wiadomo, przeciez to gra Ubisoftu.
to samo miałeś hm, w wiedźminie III ? to co masz jest tylko opcjonalne do czasu zdobycia ekwipunku legendarnego który rozwijasz potem pod siebie, i to pod poziom 50. Level 50 masz gdzieś w połowie gry / resztę sobie sam dopowiedz. Poza tym proponuje najpierw wejść do sklepu tak zwanych "usług" aby zobaczyć co można tam kupić :)
Przy Wiedminie, ktory tez nie jest idealny to ta gra jest wielkim parujacym crapem. Swoja droga jak juz chcesz blysnac to napierw przeczytaj ze zrozumieniem bo co ma piernik do wiatraka? W3 rowniez mial uposledzony system lootu ale przynajmniej nie sprowadzal sie on do tepego grindu, a i samych przedmiotow nie trzeba bylo co chwila ulepszac TONAMI surowcow jak w tej grze. Bo jaki to ma sens, logiczne uzasadnienie i gdzie w tym fun? Bawi cie zbieranie setek tysiecy materialow czy powtarzajace sie w kolko jalowe fetch questy? Questy poboczne jak sama nazwa wskazuje poqinny byc opcjonalne, a tutaj co chwila masz przed soba grind/paywalla bo aby pociagnac do przodu sciezke fabularna musisz albo srogo gringowac tepe do bolu OPCJONALNE/POBOCZNE zadania albo wspomagac sie platnymi boosterami.
Wiesiek 3 co jak co, ale na wysokim poziomie miał:
-bohatera
-fabułę główną podstawki i dodatków
-zadań pobocznych podstawki i dodatków
-postaci
-dialogów
Eksploracja powiedzmy jest na równym poziomie w W3 oraz AC IV, AC Origins i zgaduję AC Odyssey.
Jedynie zlecenia na potwory oraz pod znakiem zapytania listy, a następnie szukanie skarbu były banalną i powtarzalną czynnością. CD Project przy W3 skopiował te znaki zapytania z AC IV :) Kuszę skopiowali z Brotherhood, ale w Wieśku 3 gorzej się z niej strzela.
Wiesiek 3 jest świetną grą, ale ma mało elementów rpg i to okradanie skrzyń/różnych śmieci przy właścicielach jest śmieszne.
Asasyny idą co raz bardziej w stronę gier rpg, ale Ubisoft ma wiele do poprawy.
Po pierwsze nie potrafią jak CD Project przy Wieśkach tworzyć, aż tak ciekawej fabuły, zadań, dialogów, wyborów.
Po drugie naśladując Wiesława nadal ich grom będzie brakować sporo do gier rpg, bo Wiesławy, aż tak dużo nie miały z rpg (TES - Morrowind, Oblivion, Skyrim, KCD czy liczne elementy z gier cRpg nieobecne w Wiesławach)
CD Project zawsze powtarzał, ze naśladował pierwsze odsłony Gothic stąd nastawienie na opowieść i walkę, ale mniejsze rozbudowanie elementów rpg. (Tyle, że w Gothic było skradanie, włamywanie do skrzyń, kradzież kieszonkowa, kowalstwo, górnictwo, wytwarzanie różnych rzeczy)
@Kaczmarek35
CD Project przy W3 skopiował te znaki zapytania z AC IV :) Kuszę skopiowali z Brotherhood
Dwie największe bzdury jakie kiedykolwiek czytałem. Bo przecież kusza była tylko w Brotherhoodzie, podobnie jak znaki zapytania w AC IV..... Poza tym, jak można skopiować kuszę???
naśladował pierwsze odsłony Gothic stąd nastawienie na opowieść i walkę, ale mniejsze rozbudowanie elementów rpg. (Tyle, że w Gothic było skradanie, włamywanie do skrzyń, kradzież kieszonkowa, kowalstwo, górnictwo, wytwarzanie różnych rzeczy)
Oczywiście, w Wiedźminach mamy gotową postać, nie kreujemy jej sami więc nic dziwnego. Zresztą, co oprócz alchemii i craftingu można dać do Wiedźmina? Kradzież kieszonkową? Otwieranie skrzyń? Wyobrażasz sobie Geralta złodzieja, z wytrychami?
Pytanko mam drogie ziomeczki - jeszcze nigdy w żadnego AC nie grałem, ale ta część z racji na realia historyczne zachęca mnie z deka. Jak to jest w tej grze? Czy jest bardzo "Far Cry'o-podobna"? W sensie gampelayu, jakichś wież, by mapę odkrywać, systemu zdobywania ekwipunku i broni? jakichś obozów wrogów, czy patroli? Czy bliżej jej do "erpega" pokroju Wiedźmina czy innych takich? Byłbym wdzięczny za opisanie pokrótce mechaniki tej gry :) gameplayów za dużo oglądać nie chcę, by sobie ewentualnie spojlerów nie załapać
Far Cry to byl jeden jedyny. Pozniej od sequela byly juz tylko FarCrapy :)
Dla mnie jeszcze 2 i 3 były spoko, potem to już faktycznie - Far Crapy :D dlatego pytam o mechanikę, bo nie chce zmarnować kasy na grę, która będzie Far Crapowata :D
Najlepiej zrobisz jak sprawdzisz sobie "demo" Assassin's Creed Origins, ktore pojawilo sie w internecie pare dni temu i sam ocenisz bo to praktycznie klon z kosmetycznymi zmianami w mechanice rozgrywki. Gra ma bardzo skrajne opinie graczy wiec lepiej sie nimi nie sugerowac i calkowicie je olac.
podobna jestale nie jest to kopiuj wklej fry cry 3-4
mape masz podzielona na jak by panstewka ktore tez sa podzielone na regiony wchodzac na dany region odrazu go odkrywasz,sa twierdze do zdobywania,obozy bandytow,sa tez"bitwy"o dane panstewko gdzie mozemy stanac po stronie obroncow jak i agresorow,gra jest raczej gra akcji z elementami rpg a nie rasowym rpg zreszta wiedzmin tez taki byl,uzbrojenie zdobywasz z wrogow,skrzyn czy za zabicie kogos czy misje mozna tez kupic oraz ulepszac za kase i surowce,jak dla mnie gra jest ok nawet jak wejde na 1h to jestem w stanie jakas misyjke zrobic,czy zdobyc twierdze,powiem ci tak fry cry 3 jeszcze pogralem ze wzgledu na spoko historie,4 po kilku godzinach odinstalowalem,5 nawet nie tkne,a byl jeszcze primal ktory po mze 4h wywalilem,a w odyseje chce sie grac,jest wiele bardzo podobnych zadan pobocznych,ale jakos mnie nie raza moze dlatego ze praktycznie kazde mona zrobic w pare minut,zdobywanie twierdz tez wciaga,mozna zrobic na skradanego, na bij zabij,albo jak mi ostatnio cala udalo sie wyczyscic z luku:)
Far Cry 3 przecież jest zdecydowanie najwyżej ocenianą odsłoną na każdej stronie i ma najlepsze recenzje.
Far Cry 2 jedną z najsłabiej.
U mnie FC 3 > FC 1 > FC 4 > FC 2 > FC 5
FC 1 - 8+
FC 2 - 7,5
FC 3 - 9
FC 4 - 8
FC 5 - 7
Oceny na GOL wersji Pc:
FC 1 - 8,5 z 9860 ocen
FC 2 - 8,1 z 7082 ocen
FC 3 - 9,1 z 8337 ocen
FC 4 - 8,3 z 3400 ocen
FC 5 - 7,1 z 543 ocen (za dużo głupot, tego samego co w poprzedniczkach i tych wizji narkotycznych stąd większość ocenia ją najgorzej)
Jak obejrzysz ze 2-3 gameplaye to się nic nie stanie, bo gra jest dosyć długa. Pamiętaj by nigdy nie sugerować się opiniami ludzi z forum, bo każdemu podoba się co innego.
Ja po opiniach tutaj nie byłem zdecydowany czy kupić AC: Odyssey. Musiałem obejrzeć parę gameplayow aby się zdecydować. Moim pierwszym AC był Origins, więc nie grałem w te stare części. Far cry 3 był dla mnie najlepsza częścią, ale AC: Odyssey to zupełnie inna gra. System walki jest o wiele inny, historia, miejsce, klimat no nie ma co pisać po prostu są to różne gry, choć małe podobieństwa sa, ale dziś większość gier jest do siebie podobnych.
Załóżmy w Battlefield też strzelasz z broni jak w CS: GO.
Po prostu odpal sobie z dwa odcinki ROCKA na YT z AC: Odyssey i się wtedy zdecydujesz.
Pozdrawiam
możesz wejść na mój kanał i obejrzeć gameplaye ogólnie gra skrajności fajny wątek główny, świat, grafika i muzyka, a także super walka, zbroje i mieczy, dużo ulepszeń. Z drugiej strony gra zbyt dużo, za dużo kiepskich misji pobocznych, najemnicy przeszkadzający i odnawiający się , ciągły grind bo z samych misji głównych nie jesteś wstanie nabijać odpowiednich poziomów na kolejne, przesadzono niskie obrażenia na wyższe poziomy przeciwników wiedźmin robi to o wiele lepiej i miał lepsze misję poboczne dlatego chciało się nabijać, tak samo klimat i postacie o wiele miał lepsze tu czujemy tylko, że wszytko jest stałe pozdro i zapraszam
Sam widzisz, że co wypowiedź to co innego. Dla jednego "miodzio" a inny prawi, że mu "d...y nie urwało". Polecam jednak zobaczyć u zagrajmerów na yt jak to wygląda, np. jakiś dalszy odc., przez kilka minut nie "zaspoilerujesz" sobie wiele. Ja tak sprawdzam. Osobiście polecam wcześniejszych Zabójców np. Syndykat czy Unity, jak lubisz machanie szabelką. ;)
Po 10h gry mam swoje pierwsze przemyślenia. Ogólnie fabularnie gra według mnie wygląda lepiej niż Origins, gdzie historia była przedstawiona praktycznie od środka i początek był pokazywany w retrospekcjach. Teraz mamy po pierwszych 2-3h gry wszystko ładnie przedstawione co powinniśmy wiedzieć na początku, a wraz z popychaniem fabuły odkrywamy co raz lepsze fakty i jest to naprawdę interesujące. Po drugie zadania poboczne są naprawdę fajne. Nie mówię tu o fetch-questach bo to po prostu wypełniacz jakich wiele. Osobiście mi nie przeszkadza bo sam czasem lubię sobie po odhaczać zadania z tablicy. Zadania z Odessą czy z dzikiem są naprawdę spoko (poszedłem do dzika mając 3lvl mniej i dostałem sromotny wpierdziel :) ). Jeśli chodzi o mechanikę walki, eq to zdecydowanie wolałem tą z Origins. Strasznie nie lubię walczyć 2 broniami, a tu jestem niejako do tego zmuszony. Po za tym szkoda, że zrezygnowano z kilku rodzajów łuków i 2 pod ręką na rzecz tego, że teraz jest to w umiejętnościach. Ot bardziej podobało mi się jak to rozwiązano w Origins. Co do łowców to rozumiem co chcieli osiągnąć wprowadzając taki system. Chcieli stworzyć swój system Nemezis ale zdecydowanie coś poszło nie tak. Nie mniej zabija się ich całkiem fajnie ;) ale ponownie bardziej podobało mi się rozwiązanie z Origins, gdzie była ograniczona ilość łowców, którzy podróżowali po świecie w poszukiwaniu Bayeka. Podoba mi się za to świat gry bo jest po prostu piękny i różnorodny. Do tego poznałem pierwsze konsekwencje swoich decyzji. Kefalonia i zaraza, zabiłem kapłana i puściłem rodzinę co było tragiczne w skutkach.
Dwa słowa o optymalizacji. Leży i kwiczy. Ogólnie przez większość gry mam 45-55fps'ów na wysokich z paroma opcjami na średnie (cienie, AA czy odbicia w wodzie), ale dropy do 20-25 klatek są nagminne kiedy wcale na ekranie nie dzieje się nic nadzwyczajnego. Wykorzystanie procka sięga jedynie 60%, kiedy w Origins było na poziomie 90% i działało sto razy lepiej bo takich dropów nie było.
Mam obecnie 25 lvl i mam dość nowego Assassyna. Wszechobecny grind jest dołujący, misje są powtarzalne, fabuła jest słaba, dialogi są nędzne a postacie słabo napisane. Na plus jedynie świat gry. Jeżeli szanujesz swój czas trzymaj się od nowego Assasyna z daleka. Nie polecam
Wszędzie słyszę, że misje poboczne gorsze niż w Origins, a już w Origins były one tragicznie słabe. Wygląda na to, że Odyssey prócz ładnego świata nie ma kompletnie nic więcej do zaoferowania skoro prawie wszystko jest słabe. Gdyby to jeszcze nie miało "Assassin's Creed" w tytule to może by uszło...
Te wszystkie nowe gry prawie nic nie maja wspolnego z RPG i taka jest smutna rzeczywistosc. Nie wiem czemu na sile doczepili sie do tego gatunku i konsekwetnie z roku na rok coraz bardziej go wypaczaja, skoro sugerujac sie ocenami ich odbiorcy pod nazwa RPG oczekuja zwyklego tepego slashera z namiastka elementow RPG w wersji uposledzonej. Swiat gry i prowadzone w nim konflikty, az prosi sie o implementacje jakiegos zaawansowanego systemu karmy dla frakcji i zbudowania gry wokol niego tak aby kazdy nasz wybor mial wymierne znaczenie i konsekwencje. Mysle, ze nawet tepa dzida z IQ 50 by ogarnela i czerpala frajde z takiego czy innego "uczciwego" systemu RPG w grze tego typu. Mozna sie domyslac czemu ida w zupelnie przeciwna strone...zdecydowanie latwiej jest im masowo produkowac gry skrajnie liniowe i pozbawione mechanik, ktore by wymagaly jakiegokolwiek uczciwego konceptu, a pozniej czasu na wlasciwe zbalansowanie i implementacje.
Witam gdzie można spotkać Spartańskich Strategosów ? Mam zadanie w którym trzeba ich zabić 10 a wyczyściłem już parę obozów Spartan i dalej mam 0 na 10 a potrzebuje to zrobić żeby skończyć questa .
Niestety właśnie udowodniono idiotyczne działanie programistów Ubisoftu zarówno w Odyssey jak i Origins bez wyjątku. Paradoksalnie spowodowali oni swoim działaniem dodatkowe zupełnie niepotrzebne dociążanie zasobami gry (tekstury i assety gry) procesora CPU. Gra ma zdecydowanie bardzo zły sposób zarządzania zasobami tekstur i assetów w grze, co oznacza, że silnik gry ładuje się, wyładowuje, a następnie przeładowuje te same zasoby setki tysięcy razy w ciągu godziny !
Idiotyczne jest również to, że zgodnie z informacjami, użytkownicy lepszego sprzętu PC z mocniejszym CPU i dyskami SSD będą mieli dużo większe zużycie procesora niż ci z dyskami HDD. Związane jest to z wielokrotnie większą liczbą cykli ładować tekstur i assetów w grze spowodowaną lepszymi możliwościami dysków SSD.
Mało tego, dodatkowo jest błąd dotyczący procesorów AMD Ryzen powodujący że na jednym rdzeniu tych procesorów proces zarządzający zasobami gry wymusza uruchomienie 75% wątku gry !
Ubisoft powinien być w stanie to naprawić, tylko pytanie czy mu się zechce...
Moder Kaldaien wydał pierwszą wersję swojego modu który oferuje alternatywne planowanie zadań dla gry:
https://github.com/kaldaien/SpecialK/releases/sk_odyssey
Tym samym pogrążył on programistów z Ubisoft...
Kurcze.Ja mam właśnie procesor Ryzen 5. Grę planuję mieć jakoś w grudniu.Może do tego czasu błąd zostanie naprawiony.
Spokojnie :)
Polecam ściągnąć i wypakować do głównego katalogu gry moda SK_Odyssey_fast_stream. Zróbcie potem brenchmark a zobaczycie różnicę. U mnie wzrost wydajności o 10 fps.
Dla gorszych sprzętów można SK_Odyssey_slow_stream ale tutaj będą widoczne doczytujące się tekstury gry.
Ciekawe jak na to zareaguje Ubisoft bo na razie sprawę olał i nie ma żadnego oficjalnego oświadczenia...
No ba. Ja się nie znam, nie jestem żadnym moderem ale już w Originsach wiedziałem, że coś jest bardzo nie tak z narzutem na CPU i że to nie jest normalne. I że to wcale nie musi być wina 20 DRMów tylko silnika; lewego portu z konsol. To jest tym bardziej żałosne, że jeszcze w Wildlandsach na tym samym silniku, pół roku przed premierą ACO było jeszcze wszystko dobrze. No jak zawsze wychodzi na moje...
A Kaldaien to zwykły arogant i gbur jest. I jeszcze prowadzi tą swoją ideową krucjatę.
Ubiszaft tego nie naprawi, nie ma szans.
Nazywanie ich programistami to lekka przesada.
Miło mi że mogłem pomóc - a właściwie to moder.
Pamiętajcie też żeby wyłączyć auto-aktualizacje gry w Uplay bo potem będą problemy znowu...
Paradoksalnie aktualizacja gry pogorszy jej działanie :)))
Żal na to wszystko patrzeć.
Czyli kolejny crap o ktorym juz chyba kazdy przejrzal na oczy.Serio mysleliscie ze ta gra bedzie czyms innym niz duze DLC z Origins?Ile wy gracie zeby nie znac Ubisyfu.A co do Ubisoftu, jedna rada ......nie grać,nie kupować ,i miec nadzieje ze to gówno szybko upadnie,bo w gry od nich zwyczajnie juz nie da sie grac.
Co ma upadać? To nie jest MMO czy inny online. Za rok wyjdzie nowa część i tyle, kasa będzie napływać z kolejnej, nowszej części...
Rany, jakie jęczybuły powyżej :D Jak się nie podoba to nie kupuj i nie graj - proste.
Dosłownie przed chwilą skończyłem. Nie była to gra wybitna ale bawiłem się przy niej całkiem nieźle. Nawet mimo tego, że nienawidzę starożytności (najbardziej Grecji właśnie) to Odyseja mnie wciągnęła. Na pewno historia była lepsza niż w Origins ale jednak wiele jej brakowało do najlepszych odsłon serii. Twórcy dobrze podeszli do wyborów, które rzeczywiście miały jakieś znaczenie.
Nie uświadczyłem w grze żadnego specjalnego grindu ani nikt mnie nie zmuszał do dokupowania "booster packów". Zużyłem jedynie dwugodzinne boosty do złota i exp które wymieniłem za punkty Ubi w Nagrodach. 50 (najwyższy) poziom wbiłem mniej-więcej w połowie rozgrywki? Może przy 60%. Nie robiłem też wszystkich questów pobocznych i aktywności.
W sumie Odyseja była świetnym zapychaczem czasu przed RDR2.
Wiele bym dał aby następna część była osadzona w czasach wikińskich wypraw łupieżczych na Wyspy Brytyjskie a protagonista byłby właśnie Normanem. Cóż, pomarzyć można :P
Smiechlem. "Gra sie znakomicie, nie ma zadnego grindu i chociaz sam gralem na boosterach to mowie Wam, ze gra bez nich jest kapitalna". Wystarczy poczytac/zobaczyc na youtubie co maja do powiedzenia co bardziej rozgarnieci weterani, ktorzy nie sa uwiazani umowami sponsorskimi i przyjac na klate ich konstruktywna krytyke by ogarnac, ze cos tu jest nie tak a sama gra byla projektowana z mysla o grindzie/boosterach. Ile jeszcze razy trzeba bedzie powtarzac do znudzenia, ze cala masa ludzi nie lubi grindu i odmawia wykonywania fetch zapychaczo-questow bo zbyt cenia sobie swoj wolny czas, a jesli bez nich gra jest niemozliwa do ukonczenia to zero litosci dla jej tworcow.
Ale po co mam oglądać cokolwiek na yt skoro sam tę grę przeszedłem na 50 lvl jedynie z dwoma boosterami o których pisałem oraz nie robiąc wszystkich questów i miejsc?
Czyli co? Sugerujesz, że jestem zobowiązany "umową sponsorską" i pierdzielę głupoty? :D
Grind jest obecny wiec pierdzielisz głupoty
Imho już bardziej nachalny grind był w najnowszym God of War gdzie do pokonania Sigrun trzeba było spędzić od groma czasu w Niflheim i Muspelheim.
W God of War? WTF?
Ja tam nic nie grindowałem, w ogóle nie tknąłem aktywnosci wykraczających poza główny wątek. W OGOLE
Grę przeszedłem bez problemu
W Origins było to NIEMOZLIWE, Odyseja jest jeszcze bardziej skopana z tego co czytam ;)
Tylko kogo obchodzi jakis poboczny content i ilosc grindu potrzebna do jego ukonczenia w jakiejs innej grze skoro rozmowa dotyczy AC i watku glownego? Myslenie nie boli.
Swoja droga najpierw pitolisz, ze grindu nie ma. Pozniej pitolisz, ze grind jest ale nie jest nachalny. Na dodatek korzystales z boosterow i wypowiadasz sie o graniu bez boosterow. Nie mam pytan.
Chyba nie do końca rozumiesz. Ja napisałem, że "nie uświadczyłem w grze żadnego SPECJALNEGO grindu" a nie, że "nie uświadczyłem w grze ŻADNEGO grindu". Poprzez "nie uświadczyłem w grze żadnego SPECJALNEGO grindu" rozumiem, że nie czułem się zmuszany do robienia wszystkiego jak leci żeby awansować na wyższy poziom. Całkowicie odpuściłem robienie "czasowych" i "przypadkowych" zadań, wielu zadań pobocznych i eksplorację 3/4 podmorskich znaków zapytania. Naziemnych odkrywałem znacznie więcej bo nie były tak bardzo upierdliwe. Oczywiście odkrywanie nie równa się temu, że wykonywałem w nich wszystkie czynności.
Co do boosterów to też chyba nie rozumiesz jak one wyglądają. Są ich dwa rodzaje:
- permanentne kupowane za punkty Helixa (czyli de facto gotówkę)
- jednorazowe dwugodzinne kupowane za punkty zdobywane za postępy w grach - JEDNORAZOWE czyli można ich użyć tylko RAZ w trakcie rozgrywki
Ja użyłem tych drugich. Licznik gry zatrzymał mi się na 67 godzinach więc 65 godzin grałem bez żadnych wspomagaczy. Nie wydaje mi się, żeby te dwie godziny na boosterze miały aż taki wpływ na levelowanie.
"żadnego specjalnego grindu"
Grind to grind. Finalnie gowno jest tylko gownem i nie ma znaczenia czy zjesz je w calosci czy tylko jakas "specjalna" polowe. To samo sie tyczy boosterow i nie wazne czy za nie placiles czy tez nie. Nikogo to nawet specjalnie nie obchodzi bo rozmawiamy o graniu pozbawionym dopalaczy. Wypowiadasz sie na temat dopalaczy i grindu, a finalnie robiles jedno i drugie wiec przestan sie osmieszac.
Od początku pisałem wyłącznie o swoim odczuciu co do gry więc na dobrą sprawę guzik mnie obchodzi co Ty o tym myślisz. Kończę tę bezsensowną dyskusję i życzę miłego dnia.
"Rany, jakie jęczybuły powyżej :D Jak się nie podoba to nie kupuj i nie graj"
"Od początku pisałem wyłącznie o swoim odczuciu co do gry"
Jak widzisz to co masz nam do powiedzenia nie ma za grosz sensu bo nawet sam sobie przeczysz. Rozumiem, ze niektorzy musza naginac rzeczywistosc aby spokojnie spac ale bez przesady.
Założyłem tu konto, może komuś oszczędzę pieniędzy i czasu. Gra jest marna, nudna i kompletnie głupia. Kupiłem ją bo starożytna Grecja, Sparta, walka... ale gra jest mierna. Nie ma się tutaj czym zachwycać, ot wielka mapa i banalne (fabularnie) zadania.
Plusy:
- starożytna Grecja
- kopnięcie
- wyrywanie tarczy
Minusy:
- misje poboczne są po prostu nudne i powtarzalne, jest ich mnóstwo, każda taka sama
- w zasadzie misje to "w tym obozie (po raz setny) odrodzili się żołnierze/bandyci/dezerter, zabij ich/go"
- "przynieś mi zioła/pamiątkę/itd..."
- zlecenia to jakś kompletna porażka, "masz zabić kogoś kto stoi po prostu na środku ulicy", wciśnij "zabij", koniec misji, nawet nikt się tym nie przejmie (misje polegające na zabijaniu losowych osób... nic oryginalnego poza bieganiem od zlecającego do ofiary)
- misje na czas, niby ok ale czas płynie nawet jak nie grasz (uwaga... gracze również mają życie prywatne, mają pracę, wyjazdy itd..., jak nie wykonasz misji w ciągu 24h, niezależnie czy grasz w tym czasie czy nie, misja przepada)
- trudność tej gry polega na trzymaniu klawisza "do przodu", jak pamiętam pierwsze Assassin's, to wspinając się czasem trzeba było szukać drogi, teraz całą planszę można przebiec idąc dosłownie do przodu...
- walka jest nudna i jest jej za dużo, w zasadzie cały czas walczysz i idziesz do przodu, bez fabuły bez niczego, ot wielka wędrówka na wprost, z powtarzalnym przyciskaniem "uderz"
- przez kompletny brak pomysłu na fabułę i wątki poboczne ta gra jest ogromną pustą mapą, którą można przebiec z północy na południe
- sztuczny grind, tylko po to żeby można było przeżyć w kolejnej lokacji (to Cię wilk zje, to żołnież/bandyta zabije)
- podział na frakcje, który wydawał się ok (Ateny/Sparta) tak na prawdę w nieskończoność można odwracać panowanie jednych nad drugimi...
- żeby "zaliczyć" wszystkie miejscówki, musisz zabijać po równo Ateńczyków jak i Spartan
Pierwsze części miały jakąś historię, tutaj musisz najpierw zrobić grind, żeby w ogóle przeżyć dalej (sztuczne przedłużanie marnej gry)
Zgadzam się w stu procentach gra mnie bardzo zawiodła wszystko zerznięte z wiedźmina 3 ja bosa mogłem pokonać o wiele poziomów większego z czerwonym truposzym i największym poziomie trudności wystarczyło mieć dobre reakcję tu już jeden poziom robi problem dodatkowo przeciwnicy strasznie twardzi trzeba im dużo obrażeń zadać co jest nużące
Szkoda,że jakości zadań nie zarżnęli... Co wezmę zadanie poboczne, to mam odruch wymiotny np. idź i zabij/ idź i przynieś- jakiekolwiek linie tekstowe - 90% nawet się powtarza, jeśli chodzi o odpowiedzi naszego bohatera.
Gdzie są zadania, gdzie potrafią zaangażować w jakąś fabułę? Jest jakieś bardziej rozbudowane tło?
Strasznie mocno czuć kopiuj wklej.
W Origins, też w sumie tak było, ale odnoszę wrażenie, że nie aż tak natarczywe jak tutaj. Będę musiał, to jakoś przejść, ale raczej skupię się tylko na głównym wątku, który daje radę, ale cała reszta, to strasznie średnio.
Zaczynam żałować, że to kupiłem....;/
Zadania poboczne też do tej pory pamiętam z wiedźmina miały magię i klimat np. misja z tym diabłem czy duchami każda poboczna była dopieszczona i do każdej była fabuła a tu ktoś coś ci gada i tak to możesz na jeden sposób załatwić dziw że na gry online dostała 8.5 a ten 7.5 bo gol zmniejsza punktację po co zawyżaliście? Dużo gier dostało 10 i 9 które nie powinny a dziki gon i tak powinien dostać 10 gra wybitna
Tak to jest kiedy tworcy stawiaja w pierwszej kolejnosci na graficzke, aby gra byla efektowna i ladnie sie prezentowala w mediach. Pozniej dorabia do tego mikrotransakcje i pod nie implementuje cala reszte zapychaczo gowno contentu. Ciekawe dialogi, zadania, podloze fabularne, przemyslana mechanika rozgrywki...to wszystko przeciez wymaga czasu, a czas to pieniadz. Lepiej wyprodukowac wiecej gownianych gier, niz jedna dobra w podobnym przedziale czasu bo ludzie jak wiadomo kupia nawet najwieksze scierwo.
no cóż widocznie grałeś w inną grę bo niczego takiego nie spotkałem kończąc ją w stu procentach. Zastanawiające jest wręcz pisanie w koło o grindzie kiedy w połowie gry masz max level / zastanawiające są też wymienione przez ciebie questy bo nie pamiętam abym w koło pacyfikował tereny hm, w sumie w całej grze to odbyło się raz i jeden następny opcjonalnie. Nie pamiętam też abym robił questy rodem wyjęte z MMO. Widocznie jednak miałem felerną wersję a wszyscy recenzenci zostali opłaceni bo nawet na platformie na której dostało się w dużej mierze za optymalizację gra ma z 73 recenzji 83/100.
Pomijam już podróżników crosstematowych którzy piszą o tym samym w Origins i w Odyssey bo to jest już totalnie śmieszne. Ja grę oceniam na 9.8/10 (bliska ideału) i jak najbardziej polecam wszystkim tym którym podobał się Origins, a jak ktoś lubi inny typ gier to niech wybierze inną.
Alex zwyczajnie masz za małe wymagania do każdej gry którą ogrywasz. Nie masz ulubionych gier tylko wszystko traktujesz na równi. Wystarczy, że zrobią ładną grafikę i dla ciebie to wystarczy, ja zawsze czytam te negatywne opinie bo są wiarygodne niż to jak ktoś wychwala grę pod niebiosa (tak się naciąłem na The Bard of Tale IV). Już AC:Origins było piekielnie nudną grą z piękną otoczką. Nie grałem w Odyssey ale po przeczytaniu
- w zasadzie misje to "w tym obozie (po raz setny) odrodzili się żołnierze/bandyci/dezerter, zabij ich/go"
- "przynieś mi zioła/pamiątkę/itd..."
wierzę że tak jest a to słaby i nudny element każdego AC, to są zwykłe zapychacze czasu bez wciągającej treści. NPC narzucają naszemu "bohaterowi" robić takie głupie czynności. Wiedźmin 3 miał genialnie rozpisane zadania poboczne, grając pierwszy raz miało się wrażenie, że piszemy ciekawą historię, a w grach UBI biegamy jak pies bez własnego zdania i robimy co nam karzą. Optymalizacja kiepska bo napakowali denuvo + vmprotect czyli pewnie z 20-30% mocy pożera zabezpieczenie, a piraci (codex) i tak zaraz złamią.
Alex ja Cię proszę ale ta gra to nawet koło 8.0 nie stała a co dopiero bliska ideału. Idealna jest grafika i to w zasadzie tyle. Fabuła jest na 7 póki co (15h za mną) są zwroty akcji i jest w miarę ciekawa więc to jedyne co mnie jeszcze trzyma przy tytule. To jest grą która nie wie czym chce być i stara się być wszystkim po trochu. Ani to skradanka ani to slasher a na pewno nie RPG. Dla mnie to zapchajdziura przed falloutem i rd2. Można pozwiedzać i popatrzeć na ładne widoczki.
na platformie na której dostało się w dużej mierze za optymalizację gra ma z 73 recenzji 83/100.
A to ciekawe, bo gra na kazdej platformie ma tak samo badziewna optymalizacje, nawet na twoim kochanym Pececie (tak jest 6 recenzji z tyłka i gra ma 90/100, a jak dojdzie 10 razy tyle to spadnie do 80)
I jak bylo tyle samo recenzji co na One to tez bylo 87, po prostu doszły recenzje od portalów, które nie dostały złamanego grosza od Ubisoftu.
No, ale jakąś idelogię sobie musisz dorobić, w koncu dla ciebie to prawie idealna gra i dałeś jej 9,5
Tak te wszystkie igny itp. każdej grze AAA dają z góry 9/10
. Idealna jest grafika i to w zasadzie tyle
Nie jest, graficznie jest bardzo ładnie, ale to jest ten sam poziom co Origins, tylko zmieniono palete barw itd
Niektóre animacje pamiętaja jeszcze poprzednia generacje.
No, ale strona audio-video tego badziewia i tak jest najmocniejszym punktem
pipidupka - ona się składa właśnie z wielu dobrych i bardzo dobrych elementów, co razem dla mnie tworzy prawie idealną grę na fajne spędzenie 100+ godzin, oczywiście że można było sporo rzeczy wykonać lepiej, ale na ten moment na rynku nie ma dla Odyssey prawie konkurencji, jest Origins, jest Wiedźmin III i to w zasadzie wszystko jeśli chodzi o taki model rozgrywki.
Ghost2P - które nie dostały złamanego grosza od Ubisoftu. naprawdę myślisz że ktoś opłaca recenzje na portalach ? Moim zdaniem coś takiego nie istnieje. Poza tym jak wyżej. Jeśli chodzi o oprawę graficzną to w tym roku są tylko dwie gry które tak wyglądają Shadow of the Tomb Raider oraz AC: Odyssey, oczywiście mówię o całościowy przekaz z HDR na czele. Mogę co najwyżej założyć że trzecią będzie RDR2 bo też implementacje HDR jest w niej naturalnym elementem. Nie ma czegoś takiego jak mój kochany PC bo ja mam PC + wszystkie konsole / bo sprzęt jest tylko nośnikiem zabawy. Na PC gra nawet na słabym sprzęcie a już na pewno w ustawieniach konsolowych działa zdecydowanie lepiej niż 30fps.
E tam graficznie to zadna z tych gier z God of War nie moze sie rownac, pewnie maja lepsze cienie i tekstury jak to na PC, ale cala reszta juz jest poziom nizej
ACO -> https://tiny.pl/gzdw4 / https://tiny.pl/gzdw8
GOW -> https://cdn.80.lv/80.lv/uploads/2018/03/God-of-War-Screen-2.jpg / https://cdn.80.lv/80.lv/uploads/2018/03/God-of-War-Screen-3.jpg
SOTC Remake -> https://i.imgur.com/TyhT4xR.jpg / https://i.imgur.com/W6kdFaJ.jpg
Jak dla mnie to te gry masakruja ACO, w którym postacie są dosłownie obleśne i przypominaja troche te z PS3
Nawet Spider ma lepsza grafe ;) i nie pisze tego dlatego, ze strasznie mi się te gry podobały, po prostu widac ze byly robione z sercem i wszystko jest tam baaardzo dopieszczone - to tez efekt tego, ze ich produkcja zajela pare lat, a taki AC czy TR.. Powstały w ciagu 2 lat
"naprawdę myślisz że ktoś opłaca recenzje na portalach ?"
Musisz byc dzieckiem albo wyjatkowo naiwna osoba jesli myslisz, ze w tym biznesie wszyscy graja fairplay. Sponsoring to nie tylko nielegalne branie do przyslowiowej lapy ale tez prawa na wylacznosc, przepremierowy dostep do materialow, darmowy dostep, wszelkiej masci bzdety i gadzety czy wiele innych form nacisku na ktorych zarabiaja wszyscy poczawszy od mediow, a konczac na youtuberach. Gdyby jakis popularny youtuber zaczac ciskac gromami w strone Ubisoftu i zrownal ich produkcje z ziemia to przy nastepnej premierze zwyczajnie zostalby pominiety bo i po co by mialo Ubisoftowi zalezec na tym by pierwsze gameplaye/recenzje wyplywaly od takich osob? Myslisz, ze bez powodu wiekszosc recenzji/takich osob przymyka oko na ewidentne wady produkcji i targa dzide Ubisoftowi skupiajac sie na samych pozytywach? Finalnie naiwniaki zobacza recenzje swojego guru youtubera i same zaczyna naginac pod nia rzeczywistosc. Takie mamy realia.
Krieg - moje pytanie było postawione retorycznie do osoby dorosłej, ale widzę że ty także komentujesz tą głupotę dodatkowo dodając argument o byciu dojrzałym. Nie wiem czy masz świadomość jak dużym biznesem są media cyfrowe oraz otaczająca ją branża / z jednej strony na pewno istnieje pokusa zostania sponsorowanym influencerem, z drugiej liczy się też co będzie potem, ponieważ oceny recenzenckie są publikowane na dużych portalach gdzie nośnikiem pieniężnym są reklamy oparte na ruchu użytkowników nikt nie będzie się rozdrabniał ja współprace opartą na zerowej wiarygodności. Dlatego przy tej skali abyś zrozumiał nie istnieje coś takiego jak zapłacenie za recenzje. Jest to nie etyczne, duże korporacje same dbają o to aby nigdy takie rzeczy nie miały miejsca. Dodatkowo jeśli już istnieje materiał youtube jak to wskazałeś sponsorowany zawsze ma oznaczenie że taki jest i nie jest to oczywiście dobra wola influencera ale nakaz korporacji która zleciła dane wykonanie. Jak kiedyś zaczniesz pracę w dużej korporacji to zobaczysz jak to funkcjonuje.
Ghost2P - nie jesteś w stanie dać screenów porównawczych w HDRze, możesz co najwyżej oceniać styl graficzny bo technologicznie ACO i SOTR są dużo przed GOW, za to artystycznie to już kwestia umowna. Dla mnie tak samo jak ładnie wykonany jest świat w GOW tak samo niesamowicie prezentuje się wykonanie architektury w ACO.
Istnieje multum legalnych sposobow na uskutecznianie przyslowiowego "dania komus w lape" sprowadzajacego sie do manipulacji klientem w dowolnej formie (a to juz zakrawa pod wyludzenie i oszustwo, tylko w swietle prawa jest tak samo legalne jak klamstwa w postaci obietnic przedwyborczych), a wszelkiej masci media to chyba najgorszy mozliwy przyklad jaki mogles przytoczyc odnosnie wiarygodnosci. Ludzie maja to do siebie, ze bardzo latwo nimi manipulowac i wlasnie tym w obecnych czasach zajmuja sie popularne media. Powiedz mi co lub kto mnie powstrzyma przed opublikowaniem recenzji w ktorej bez wzgledu na jakosc ocenianego produktu wystawiam mu nie do konca rzetelna i uczciwa laurke w zamian za wlasne korzysci, ktorych istnienia nie jestes mi w zaden sposob udowodnic? Przeciez to moja wlasna opinia wiec jak chcesz mi to udowodnic? Moze to byc jakas darowizna w postaci akcesoriow tak bardzo popularna w obecnych czasach, wczesny czy nawet darmowy dostep do gry, prawa na wylacznosc, no i oczywiscie trzeba do tego dodac wynikajace z tego dalsze profity bo przeciez inni ludzie przychodza to zobaczyc/przeczytac/kupic. Nikt nie zaprzata tu sobie glowy jakas etyka bo liczy sie tylko czysty biznes. Tak wlasnie dziala korpo i takie sa moralne pobudki wiekszosci osob z parciem na szklo/hajs. Swoja droga skoro korpo biznes cieszy sie wedlug Ciebie tak nieposzlakowana opinia to skad te wszystkie afery na lewo i prawo? Juz daj sobie siana bo nie masz pojecia o czym mowisz albo zyjesz pod jakims kloszem.
Krieg - tam gdzie są duże pieniądze zawsze może ktoś zrobić coś nieetycznego to oczywiście prawda np. afera z VW, ale robi się wszystko aby nie było nieetycznych zachowań w biznesie, jest to tak samo cenna wartość jak każda inna którą się szczyci dana firma. Nie porównuj tego z zaproszeniem na wyjazd czy pokazem przez np. CDP Cyberpunka za zamkniętymi drzwiami, oraz podarowaniem figurki. Takie rzeczy to jest normalna polityka aby nakręcać rozgłos w mediach, zupełnie czym innym jest oskarżenie kogoś o pisanie w dużym portalu za pieniądze. Możesz zapytać się redakcji GOLa to odpowiedzą ci dokładnie to samo, dodatkowo nawet pod recenzją publikują kto przekazał i w jakiej formie dany egzemplarz gry.
Cześć! Na moim kanale YT właśnie trwa seria Zagrajmy w Assassin's Creed Odyssey - codziennie publikuję nowy odcinek. Jeśli ktoś ma ochotę, to zapraszam do oglądania i subskrybowania.
www.youtube.com/channel/UCqq8QN5uLRhmu5EmjRJJzEQ
Ale możecie też wybrać 300 innych kanałów, gdzie taka seria również trwa.
https://wccftech.com/ac-odyssey-high-cpu-load/
Żeby modder to wyłapał a panowie z Ubisoftu nie. Jak zwykle olali port PC..
Wypuści coś takiego do Origins?
Jak zwykle olali port PC.. ---> To już chyba drug raz. W Origins też mam niewiarygodne spadki FPS w miastach i miasteczkach, wystarczy że spojrzę w ich stronie z niewielkiej odległości i z 60 robi się 40 i mniej...
Ale przecież oni zawsze wszystko olewają....
-> Dawko062 - No to prawda niestety.
-> UrBan1212 - juz o tym wspominałem wyżej... Możesz ściągnąć moda, poczytaj.
Teraz rozpętała się prawdziwa burza na oficjalnych forach Ubiszaftu. Gromy poleciały na nich za olewanie portu PC i robienie gier na konsole bez optymalizacji kodu. A jeszcze pamiętamy jak ich szef zapewniał że gry na PC i single player są dla nich najważniejsze...
No właśnie nie wiem skąd go ściągnąć i jak dokładnie się nazywa a chętnie bym przetestował bo ogrywam właśnie Origins.
O widzisz, musiałem przeoczyć. No jego zapewnienia to pamiętam.. Aż mi się śmiać teraz z tego chcę.
Uuu, nie wstawiaj takich obrazków pod Assassinem bo koniec.
Powiedzcie mi jakim klawiszem się odczepia od przedmiotów ?
Babsztyl jak się czegoś chwyci to nie chce puścić.
Nie wiem czy ta podłoga parzy i dlatego ona się tak wszystkie czepia ? ;/
Ja mam więcej frajdy z odkrywania terenów niż w kółko wybijaniu wroga. Najgorsze to jest jednak podróżowanie od jednego punktu do drugiego. Ileż to się czasu marnuje. Więcej jest podróży niż samej bitwy :)
Dlatego ja w każdej miejscówce odblokowuje szybką podróż, w razie gdybym chciał tam wrócić i coś porobić. Typu zadanie poboczne.
Jestem po ponad 20h gry i osiągnięciu 23lvl i bawię się kapitalnie. Ale jedno jest pewne. Jak ktoś nie lubi grindu to nie ma co szukać w tej grze. Obecnie dotarłem do miejsca, gdzie główne zadanie mam na 32lvl czyli 9 więcej niż mój obecny. Nie muszę mówić co to oznacza. Do tej pory zdążyłem zauważyć, że spieprzyli kapitalnie zapowiadający się konflikt pomiędzy Spartą, a Atenami. Chciałem, aby Sparta wygrała jak to było w rzeczywistości, ale skapnąłem się, że to w sumie bez znaczenia i można po równo wyżynać Spartan jak i Ateńczyków. Szkoda :( Po za tym główna fabuła jest według mnie naprawdę ciekawa. A wracając jeszcze do grindu to nie lvl zdań jest najgorszy, ale ciągłe ulepszanie sprzętu i statku. Tu jest dopiero grind bo ceny za to są kosmiczne. Żeby ulepszyć miecz potrzebuje 400 kawałków żelaza i kupę innych rzeczy bo ulepszam co 5lvl. Obecnie mam wszystkie przedmioty legendarne i chcę zebrać Legendarne wyposażenie bohatera Sparty (czy jakoś tak albo gear Achillesa. Łuk i pas już mam). Powiem szczerzę, że jeśli kogoś bardzo uwierał grind w Origins to tu ma go jeszcze, jeszcze, jeszcze więcej . Ja się bawię kapitalnie ale gram na łatwym to mnie ten grind, aż tak nie przeszkadza bo jestem w stanie znieść więcej obrażeń itd od wyżej lvl NPC'ów.
Wiec ktoś jak wyłączyć/usunąć te bronie/zbroje itp. co dostaje się za kupienie wersji ultimate. Kupiłem ją dla przepustki sezonowej i kilku misji, ale nie chce mieć tych itemów bo ułatwiają grę. Sprzedać i rozmontować ich też się nie da.
Dajcie se siana z Alexem. To jest hipokryta pełną gębą i jakby tego było mało to jeszcze z klapkami na oczach. Jedna gra z super grafiką pełna śmieciowego cententu to dla niego najbardziej nuda gra w jaką grał, najbardziej rozdmuchana pozycja, najbardziej napompowana niczym a druga gra z "super" grafiką pełna śmieciowego contentu to gra bliska ideału.
jak chcesz porównywać andromedę do odyssey to życzę powodzenia. Jako miłośnik stworzonego uniwersum przez Karpyshyna, ledwo dotarłem do brzegu, za to w Odyssey gram już uwaga, uwaga drugi raz z uśmiechem na twarzy tylko tym razem nie Kassandrą a Alexiosem.
tak, ale nie zaliczyło mi osiągnięć na steam więc gram drugi raz, chciałem na początku ogrywać savy ale stwierdziłem że zagram drugi raz inną postacią :)
potwierdzam, 1:30 w nocy czasu polskiego ;) Ja jestem w UK, więc godzina do tyłu :P
Syndrom niewyzytego dziecka ze zbyt duza iloscia wolnego czasu, a wiec i zupelnie inne potrzeby do zaspokojenia/standardy oceniania. Zostawcie go w spokoju :)
syndrom niewyżytego dziecka - tego jeszcze nie słyszałem, ale zapewniam że jest to zdecydowanie lepszy syndrom od syndromu niewolnika szkolno/pracowniczego z 100 letnią datą przydatności :)
Alex - myślałem, że Ty trochę poważniejszy jesteś, ale widzę jak bardzo się pomyliłem.
Świetnie mi się gra, mimo że ilość wszelakich bojowych kombinacji, może przyprawiać o ból głowy.
I dobieranie ścieżki gry, bo swoistym regulatorem apetytu na eksplorację świata gry, jest tutaj poziom przeciwników, w dodatku rosnący wraz z naszym poziomem ;)
Więc mimo że statek mam już nieźle wyposażony, z dobraną załogą - to kołysany greckimi szantami - unikam dalszych rejsów.
Świat gry jest ogromny, jednak zaliczanie go ma sens tylko według recepty, jaką podsuwają twórcy gry.
Pewnie narzekałbym jak inni, na ilość "grindu" i powtarzalność drobnych questów - gdyby nie to że aby grać z tym growym sensem - wszystko to, jest tutaj potrzebne. Zupełnie jak "śmieci" w Fallout 4 ;)
Zatem aby mieć przyjemność z gry, trzeba "rozpracowywać" wyspę po wyspie, wraz z państewkami greckimi.
Całe te tło naszych przygód jest na tyle starannie i ze smakiem zrobione, wraz z wątkami fabularnymi że doprawdy trzeba cierpieć na brak podstawowej wiedzy i wyobraźni o kolebce naszej cywilizacji - aby tak narzekać..
No tak bo Achilles czy Leonidas biegajacy po mapie i robiacy za cieciow od fetchowania badziewia to efekt braku wyobrazni i podstawowej wiedzy o naszej cywilizacji. I co to jest "growy sens" jako uzasadnienie na sile wciskanego graczowi bezsensownego grindu? Porownanie do F4, ktory jest jedna z najgorszych gier pod wzgledem zawartosci smieciowego zapychaczo-contentu wiele tlumaczy...
Wyżej pisałem wyraźnie, Krieg - ten grind nie jest bezsensowny, jego zbieranie jest wpisane w zasady gry. Może to ci się nie podobać, mogą ci się nie podobać moje porównania, nie ma sprawy - wyrażam swoje zdanie i nie oczekuję aplauzu..
No, może szczyptę zrozumienia dla innych ocen ;)
Kasandra pozdrawia --->
Sporo przybyło w jej życiorysie, wraz z ateńskimi ozdóbkami. Jednak miejsce gdzie zapędził ją jeden z questów - jest jeszcze poza jej możliwościami. Przeciwnicy mają tutaj "czerwone czaszki", jest bez szans. Wróci tutaj jak przyjdzie pora.
To ze gra zostala zbudowana wokol grindu nie znaczy ze mozna to traktowac jako jego usprawiedliwienie bo i gdzie w tym logika. Gdyby do rozpoczecia kazdego kolejnego questa wymagane bylo zebranie 10 melonow drzewa, kamienia, zlota i czego tam jeszcze sobie chcesz to dalej bys mowil, ze ma to sens bo jest to wpisane w zasady gry? No bez przesady. Nikt nikomu nie broni wypowiadania swojej opini na temat o ile nie nagina rzeczywistosci bo rownie dobrze mozna by powiedziec ze AC:O to najlepsza gra MOBA w historii bo ja tak mowie, mam do tego prawo i basta! :) Ktos lubi piekne widoki i exploracje to pewnie czuje sie jak ryba w wodzie przy tego typu produkcji ale nie jest to powod by rozgrzeszac gre z wszystkich jej niedoskonalosci i wad. Kazdy tytual ma swoje dobre i zle strony, to normalne. Fala krytyki jest dla gry tym wieksza im bardziej przeslodzone sa jej pierwsze recenzje :)
Za mną ponad 30 godzin w grze (ok. 40 procent fabuły "przerobione").
I jest... nie najlepiej. Świat duży, śliczny itp., ale rozgrywka straszliwie powtarzalna. Takie same zadania (zabij bandytów, ukradnij przedmiot, spal zapasy, zabij kapitana), takie same lokacje (forty i obozowiska), takie same dialogi itp. Niewiele jest misji czy postaci, które zapadają w pamięć, a przecież w grze pojawiają się najważniejsze osoby z okresu "złotego wieku" Aten.
I jeszcze jedno: w "Origins" był taki trudny do zdefiniowania element eksploracji w rozgrywce. Pewne miejsca (np. "światynie" Prekursorów) były tajemnicze, odludne (np. na środku pustyni, w głębi ziemi), ich odkrycie wiązało się z jakimś dreszczykiem emocji. Na razie niczego takiego w "Odysei" nie uświadczyłem.
Coś poszło nie tak. "Origins" troszkę odświeżał serię, choć mało w nim było "asasyńskości". "Odyseja" kopiuje niemal wszystkie rozwiązania z "Origins", ale przy tym intensyfikuje to, co było w poprzedniej części słabe. Asasyn w Egipcie pozostaje grą lepszą. Przynajmniej na razie.
Gram dalej.
Ale to gromadzenie zapasów (grinding) zaczyna już być wyjątkowo nużące. Mam ogromną nadzieję, że w końcu pojawią się jakieś wątki mocniej związane z pierwotną cywilizacją. Brakuje "asasyna" w tym "Asasynie". Ubisoft mógłby też zatrudnić w końcu jakichś dobrych scenarzystów i konstruktorów misji. Tak wspaniały świat (forma) i tak bezpłciowa zawartość fabularna. Główny wątek nie jest może najgorszy, ale większość misji pobocznych woła o pomstę do nieba.
Zauważyliście, że tym razem jest w grze wyjątkowo dużo wątków homoseksualnych? Chyba już ze 4 razy natknąłem się na tego rodzaju "romanse" (w mieście i na wsi). ;)
wiadomo grecja to i przyjaźń męsko-męska inaczej wyglądała
Zauważyliście, że tym razem jest w grze wyjątkowo dużo wątków homoseksualnych?
Zauważyliśmy i wcale nas to nie dziwi ;)
Wszystkiemu winna wczesna "efebia" - ten rodzaj nie tylko wojskowego wychowania, gdzie doświadczony wojownik budował na związkach z młodszym (efebem 18-20 lat) zwrotne relacje bliskiej przyjaźni, podziwu i przywiązania ;)
I dlatego w środowisku Sokratesa twierdzono że najbardziej niezwyciężonym wojskiem, byłoby wojsko złożone z par kochanków, niejako zobowiązanych do bohaterstwa i męstwa.
W IV wieku p.n.e Gorgidas stworzył hufiec, właśnie na takim wzorcu opartym, nazwany przez Pelopidasa z Teb, "świętym" ;) Temu hufcowi zawdzięczają Teby krótkotrwałą wielkość.
Znowu niejaki Strabon pisał, jak to na Krecie, młodzieniec doświadczał porwania przez kochanka, przy współudziale środowiska. Był andrejon czyli klub dla mężczyzn, były uczty i polowania. Porwany otrzymywał zbroję i zostawał "parastathejs" czymś w rodzaju giermka. Potem był zaliczany do grona "znakomitych" (klejnoj) czyli mężów dorosłych.
I takie zepsucie w rozmaitych formach, było charakterystyczne dla tradycji greckiego świata ;)
Na wszelki wypadek podam źródło tych sensacji:
Henri-Irenee Marrou "Historia wychowania w starożytności" PIW 1969r
Witam
Nie wiem czemu moje poprzednie dwie opinie nie zostały dodane do ciągu
wypowiedzi na temat gry ale spróbuje po raz trzeci i ostatni :)
Gra jest moim zdanie naprawdę dobra i poza kilkoma niedociągnięciami potrafi bardzo wciągnąć w fabułę .Piszę tą opinie z perspektywy 45 letniego gościa mającego za sobą ponad ćwierć wieku grania w dooma, quake'a ,cod i tak dalej. Dla mnie jako dla starego miłośnika shooterów i gier spod znaku hack and slash seria Assasin's Creed to bardzo dobry i niezwykle wciągający przerywnik. Śledzę tą serię odlat i choć wiadomo, że poziom poszczególnych części jest rożny na pewno nie można powiedzieć, że im dalej w las tym gorzej.
Oczywiste jest, że dla wielu miłośników serii najlepszymi częściami cyklu na zawsze pozostaną przygody Ezzio Auditore i Black Flag. Pamiętajmy jednak, że skoro poprzeczka została już niemal na początku umieszczona tak wysoko to niezwykle trudno jest ten poziom zachować na dłuższą metę.
Moim zdaniem zarówno Assasins' Creed Origins jak i omawiany Oddysey to bardzo dobre gry choć nie pozbawione błędów i pewnej wtórności zwłaszcza w sferze questów . Niemniej jednak po niemal 20 godzinach grania mogę z pewnością stwierdzić, że najnowsza odsłona spod znaku
sztyletu i kaptura jest grą ze wszech miar udaną. Najbardziej
denerwująca dla mnie jest jej horrendalnie wysoka cena nie przystająca zupełnie do polskich realiów zarobkowych.
Jest to z pewnością obowiązkowa pozycja dla miłośników serii i dobrych gier z elementami RPG ( akurat dialogi spod znaku RPG nie przypadły mi do gustu).
Na koniec garść informacji technicznych . U mnie na i5 16 gb ramu i GTX 970 gra działa zupełnie bezproblemowo i
bardzo płynnie. Nie widać żadnych spadków fpsów. Mam wyłączoną synchronizację pionową i ustawiony limit klatek na 60. Moim zdaniem optymalizacja gry jest naprawdę niezła choć nie wiem jak jest w wyższych rozdzielczościach. Ja gram na Full HD.
Polecam tą grę na długie jesienne wieczory. Tytuł ten choć nie pozbawiony wad gwarantuje wiele godzin eksploracyjnej zabawy. Przenosi nas w sam środek historii Starożytnej Grecji, sprawiając, że mimochodem odrywamy się od spraw dnia codziennego i z uśmiechem dajemy wciągnąć się w fabułę.
Pozdrawiam
Soulman
Pozdrawiam
Soulman
Chyba znasz ceny gier Ubisoftu, czy jest to twoja pierwsza gra od tego dewelopera ? Uchodzą za najdroższych i najbardziej chciwych niestety. Można się spodziewać że wszystkie ich "dzieła" kosztują co najmniej 260 PLN w podstawce na premierę. Niestety trzeba szukać u resselerów na g2a lub innych - tam będą po 180 zł lub nieraz taniej. Problem z tą grą jest taki że oni nie potrafią robić dopracowanych gier pod PC. Możesz poczytać moje wypociny powyżej. Niestety ich gry są łatane miesiącami po premierze i nigdy nie opłaca się kupować na premierę a już na pewno w przedsprzedaży.
"Oczywiste jest, że dla wielu miłośników serii najlepszymi częściami cyklu na zawsze pozostaną przygody Ezzio Auditore i Black Flag. Pamiętajmy jednak, że skoro poprzeczka została już niemal na początku umieszczona tak wysoko to niezwykle trudno jest ten poziom zachować na dłuższą metę."
Tu sie nie zgodze bo Odyseja ma prawie wszystko by byc rownie dobra jesli nie lepsza gra. Tylko to "prawie" robi niestety kolosalna roznice bo sama gra ewidentnie zostala wyprodukowana nie dosc ze w pospiechu to jeszcze wokol mikrotransakcji z uwagi na obecne trendy i chciwosc tworcow. Tasmowa produkcja gier nastawiona na jak najwieksza maxymalizacje zyskow zawsze idzie w parze z ich finalna jakoscia bo zwyczajnie nie ma czasu na implementacje dopracowanej, ciekawej i przemyslanej zawartosci.
AC II/AC Brotherhood mają przewagę nad Origins/Odyssey głównie ze względu na bohatera, fabułę, zadania bardziej zróżnicowane i pomysłowe, wspinaczkę, skrytobójstwo, klimat, a także tym, że potrafią zaskakiwać do końca rozgrywki te gry.
IV odsłona natomiast wygrywa z Origins/Odyssey ulepszaniem statku, bitwami morskimi z okrętami/fortami, nurkowaniem po skarby z dzwonem itp.
Epoka/miejsce gry na równi z II/Brotherhood spokojnie są I/IV/Unity/Origins/Odyssey.
Jeśli chodzi o miasta to z II (Florencja/Wenecja) oraz Brotherhood (Rzym) może mierzyć się Unity (Paryż), Syndicate (Londyn), Origins (Alexandria) i zapewne Odyssey (Ateny)
Sama eksploracja i świat to przewaga już IV/Origins/Odyssey nad resztą serii.
Problem Ubisoftu jest taki, że wypuszcza taśmowo kolejne odsłony zamiast robić dłuższe przerwy między ich premierami 2-3 letnie i wydawać produkty bardziej dopracowane i dopieszczone, a nie tak schematyczne/powtarzalne.
Trzeba po nich jechać najmocniej jak się da, że zamiast tworzyć każde zadanie inne/unikatowe to wklejają do swych gier te same questy x30 i każą jeszcze tym się cieszyć.
Hmmm nie zgodze sie...