Hej
Lewandowski, Stoch, itp. Dzieki sukcesom maja kase a my im kibicujemy. I co nam z tego? Jesli Polska reprezentacja wygra te Mistrzostwa czy Stoch bedzie Malyszem to co nam z tego? Oni maja co swietowac, bo kasa im na konto przybedzie. A co z nami fanami/kibicami? Mamy sie cieszyc tym, ze ktos nagle kilka tysiecy zarobi w pare sekund a my mamy kibicowac i placic za to gruba kase (jesli ktos te wydarzenia obserwuje na zywo)? Zastanowcie sie nad tym...
Emocje.
Przecież nie masz żadnego udziału w ich sukcesie. Nikogo nie obchodzi to czy kibicujesz czy nie. Kibicujesz jak masz ochotę, albo nie kibicujesz jak nie masz ochoty.
Nie ma związku pomiędzy ich zarobkami a twoją potrzebą kibicowania.
Myślę że po prostu zazdrościsz im pieniędzy. Rozwiązaniem tego problemu jest zarabianie pieniędzy a nie jęczenie na forum że ktoś dużo zarabia.
Nie ma związku pomiędzy ich zarobkami a twoją potrzebą kibicowania.
Oczywiście, że jest. Tam gdzie największa potrzeba kibicowania, tam największa kasa. Byłeś np. kiedyś na zawodach łuczniczych? A ilu kibiców ma piłka?
Soul nie masz racji co do braku powiazan pomiedzy sportowcami a kibicami.
Owszem zazdrosc to jedna strona medalu, i jest stara jak swiat. Jednak dla sportowcow rownei wazny jak nie wazniejszy niz sukces sportowy jest sukces finansowy. A ten jest bezposrednio zalezny od popularnosci dyscypliny sportowej a co za tym idzie liczby kibicow i fanow. Liczby te przekladaja sie na ilosc sponsorow i kwot jakie oni placa sportowca za promowanie ich.
Perwnie ze jeden GaminMan nie robi roznicy ale spedek popularnosci takich sportow jak skoki spowoduje szybkie wycofanie sponsorow i kwoty zarabiane przes portowcow spadna do poziomu , ze tak sie wyraze, glodowego.
Wystarczy popatrzec na mniej popularne sporty, gdzie zawodnicy czesto nie maja kasy aby na zgrupowania poza swoim miejscem zamieszkania pojechac.
Takze sukces finansowy to glownei sukces kibicow a sukces fiansowy czesto wlasnie przeklada sie na sukces zawodowy bo sportowcy majac parcie na kse staraja sie pokonywac kolejne bariery.
pomyliły ci się kierunki :) zależność jest odwrotna.
Piłka nie ma dużej ilości kibiców z powodu tego że piłkarze dużo zarabiają.
To piłkarze dużo zarabiają ponieważ piłka jest popularna i można na niej dużo zarobić.
Na zarobki nie narzekam. Chodzi mi o to, ze np. Polska stanie sie Mistrzami Swiata (w co watpie). I nagle byloay Polska Bialo-Czerwoni. A kto naprawde z tego sukcesu moglby sie cieszyc? Ja wiem: Wszyscy Rodacy. Ale, ale... Lewandowski wtedy bedzie robil fikolki z zachwytu ile zarobil. A co z Kowalskim, ktory im kibicowal i jezdzil na ich kazdy mecz? Oprocz dziekuje dostanie kopa w dupe z napisem: "Wracaj tam skad przybyles..." Zalosne ale zarazem tez prawdziwe. :(
Już ci napisałem że nie masz żądnego udziału w tym sukcesie, więc niby dlaczego ktoś miał by dzielić się z tobą kasą.
Ci co mieli udział dostaną pieniądze i to nie tylko piłkarze którzy grali. Jak Polska wygrywa PZPN dostaje pieniądze i funduje ze to np. nagrody na konkurs amatorów którzy grają gdzieś w małym miasteczku.
Najlepiej się z niczego nie cieszyć tylko siedzieć jak ten przyjeb w domu i smęcić jak to źle na świecie.
Cieszyć to sie powinno z własnych osiągnięć, któreś sobie wyznaczamy i realizujemy. Jak ktoś sie cieszy z tego, że reprezentacja wygrywa mundial czy co innego, to jest jego sprawa. Jak ktoś kibicuje nie przed TV ale jeżdżąc na stadiony i spotyka ludzi, to rozumiem, bo przez takie wyjazdy niejedno przeżyje, pozna nowych przyjaciół czy tam miłość życia.
Co do tematu, to co pogadasz w robocie/klubie/gdziekolwiek z kimś tam o tym przez 10 minut i wrócisz do swojego smutnego życia. Chyba, że autentycznie potrafisz sie cieszyć z takich rzeczy, to co innego. Ja nie potrafię i takie zwycięstwa reprezentacyjne w sporcie mnie nie interesują.
O smęceniu, szczególnie w wątkach sportowych to rzeczywiście wiesz najlepiej.
Ja się nie udzielam w wątkach sportowych.
Nie płacisz za kibicowanie, płacisz za rozrywkę - oglądanie meczu na żywo.
Taki Lewandowski dostarcza świetną zabawę i emocje setkom milionów ludzi na świecie.
Spraw że życie setek milionów ludzi będzie choć marginalnie (choć na chwilę) lepsze, a i kasa przyjdzie - gwarantuję.
Pomijam fakt że taki Lewandowski pewnie bez namysłu oddałby jakąkolwiek sumę pieniędzy za wygraną w LM, piłka to ich życie i tacy ludzie myślą trochę innymi kategoriami niż zazdrośnicy z Polski.
Wszystko wyżej zostało napisane.
Nie każdy kibic kibicuje tym "najlepszym" klubom czy zawodnikom. Niektórzy chodzą na mecze najniższych lig, a uwierz mi, że i zawodnicy tamtych drużyn często robią to za darmo, dla rozrywki i właśnie dla garstki kibiców :)
Chodzi o emocje, kibicowanie barcy bo akurat jest najlepsza, czy bajernowi bo gra tam lewy, a poza tym nic sie wiecej o tych klubach nie wie, to nie jest kibicowanie tylko januszowanie. Prawdziwy kibic po prostu lubi dany sport, czy sportowca/druzyne i jest z nimi na dobre i na zle. To jak hobby i zbieranie czegos. Nic ci z tego, poza przyjemnoscia.
A kim jestem jeżeli oglądam każde mistrzostwa świata i Europy, LM interesuje mnie tak od fazy 1/4, o klubach wiem tyle ile wyczytam na zalajkowanych przeze mnie fanpage'ach sportowych i w wiadomościach, nie kibicuje żadnej konkretnej drużynie ale emocjonuje się każdym meczem jaki oglądam? Kimś pomiędzy?
Ja oglądam bo lubię. Sprawia mi trochę radości, gdy rodak wygra konkurs czy drużyna z którą się utożsamiam odniesie zwycięstwo. Tylko tyle i aż tyle. Nie traktuję tego w kategoriach materialnych.
A jak idziesz do kina na film to też rozkminiasz co z tego masz że ci sławni aktorzy zarabiają ogromne pieniądze za ten film?
Jeżeli ktoś rozpatruje sport poprzez to ile dany sportowiec zarabia a ten ktoś sam z tego nie ma żadnych korzyści finansowych to nigdy nie poczuje co to kibicowanie. Dla jednych to jest pasja, hobby a dla innych dobra rozrywka i mozliwość spotkania sie ze znajomymi i wspólnego kibicowania raz na jakiś czas.
Jeszcze inni wolą usiąść wieczorkiem przed komputerkiem i pluć jadem na lewo i prawo, hejtując w internecie sukcesy swoich rodaków na świecie. Zwłaszcza jak ci rodacy zarabiają na tych sukcesach ogromne pieniądze. Niestety w Polsce takiej cebuli jest cała masa.
Ja bym poszedł o krok dalej i postawił pytanie: Co My mamy z odpisywania w debilnych wątkach Gaming-Man'a?
Gejming najlepiej ubrać się w garnitur, położyć do trumny i zamknąć wieko czekając na śmierć. Ja osobiście nie lubię oglądać sportu i tego nie czynię, ale nie mam nic do ludzi których to kręci i sprawia radość. Takie gdybania można odnieść do wszystkiego, a co mamy z tego że gramy? Nie dość że za to płacimy (gra, prąd, komputer czy konsole) to tracimy czas, inni się z nas śmieją, rośnie garb, dupa i okulary grubości ścianki słoika.
Oczywiście trochę przesadzam dla żartu, ale próbuję tylko pokazać że takie rozmyślania są bez sensu.
Boszzz.....
Jeden lubi łowić ryby, drugi zbiera coś itd...
Każdy ma coś co lubi i się interesuje, i nawet nie widzę sensu tłumaczenia komuś dlaczego kibicuję Polskiej kadrze, powrotowi pewnej osoby do sportu po ciężkim wypadku, podczas gdy licealista oglądałem jego pierwszy wyścig i zawsze gdy mogłem to kibicowałem czy drużynie z północnego Londynu.
Co to wogóle za pytanie i na cholerę dorosły gość, podobno zonaty takie rozkminy ma ?
I nic poza tym. XD
Załóżmy że wygramy... I co potem? Zainteresowanie świata polską ligą. I trening kiboli do swej szczytowej formy :-D
materialnego nic z tego nie mamy ale tu chodzi o emocje i rywalizacje z innymi krajami. to jest wiecej warte
Sportowcy zarabiają tak olbrzymie pieniądze ( pośrednio lub bezpośrednio ) właśnie dzięki nam kibicom.