Recenzja filmu Han Solo – nigdy nie mów mu o szansach!
Najlepszy tytuł grafiki na głównej ever. Osoba, która Wam go podpowiedziała jest geniuszem.
Kobieta istota?
"nijaka muzyka;" hahahahahah, jeden z lepszych chórów jaki słyszałem
Dobry chór nie musi oznaczać dobrej muzyki. Przyznam, że jedyny moment, kiedy nowa muzyka zabrzmiała "jakoś", to właśnie chóralny motyw Enfys Nest. Ale potem, po przesłuchaniu soundtracku na spokojnie, wyszło, że te chóry są mocno inspirowane Ghost in teh Shell, więc opinię podtrzymuję. W filmie soundtrack nie wyróżnia się i tylko znane motywy brzmią odpowiednio. Niestety.
A ja jem parówkę teraz. Tak wielką jak tamta co Arasz jadł podczas streama. Te filmy to wygranko Kathleen. :)
A ja wam screenshoota zrobiłem, dawno nie było takiego zebrania pracowników gry-online :P
Jak film wypada w kontekście VII części GW? Dużo lepiej, czy tylko trochę?
jak ktos chwali e. clarke to juz wiadomo ze recenzji na trzezwo nie pisal.
Również nie chce mi się w to wierzyć. Szczególnie po jej występie w terminatorze. Trailery też raczej zwiastują typowe dla niej drewno.
Podobno Miller i Lord nie kręcili właśnie komedii, a coś dokładnie odwrotnego - w ciul mroczny, dramatyczny i "ciężki" film i to z tym tematem najgorzej radził sobie Alden (bo ma talent raczej komediowy). Wtedy Disney stwierdził, że nie ma bata, trzeba zmienić ten projekt bo raczej nie nakręci to sprzedaży zabawek ;)
Szkoda, że Disney tak kurczowo trzyma się ciągle kanonicznej historii i starych bohaterów. Chętnie zobaczyłbym coś o szkoleniach Jedi przed wydarzeniami z Mrocznego Widma, albo o konfliktach nowej republiki po uwaleniu Imperatora...oohh wait, Disney mógł to zrobić ale oczywiście musiał osadzić tam Hana, Luke'a i Leię...
Ja słyszałem, że podobno dużo scen u Millera i Lorda opierać się miało na improwizacji i to właśnie tu wykładał się Aiden, więc zatrudniono nauczyciela od aktorstwa - szkoda, że duża część Internetu odebrała jednoznacznie, że jest przez to słabym aktorem : /
Film dobry, znacznie lepszy niż ostatnie dokonania głównej linii sagi GW. Kameralny, zostawiający sporo w domysłach i wiarygodny w przedstawieniu narodzin i motywacji Hana Solo. Dobrze pokazany motyw wchodzenia w dorosłość. Emocje większe niż w ostatnich schematycznych do bólu GW.
fajnie się oglądało do momentu ataku
spoiler start
piratów i wysadzenia mostu
spoiler stop
od tego momentu równia pochyła w dół / w sumie film był nawet poprawny i zdecydowanie lepszy od totalnych niewypałów SW7 i 8 ale nadal daleko mu do R0. Niemniej najbardziej rzuca się w oczy recycling aktorów. Mimo całej mojej sympatii do Woody Harrelson'a to nie można go oglądać wszędzie gdzie się tylko da tak samo Paul Bettany / Jarvisa. Nie dam rady już oglądać tych samych twarzy wszędzie gdzie się da czy Disney naprawdę nie widzi tego problemu ?
Byłem dzisiaj, film podobał mi się tak samo jak łotr. Aiden jako Han całkiem spoko.
Spoiler dotyczący jednej z postaci jaka się pojawiła.
spoiler start
Maul. W sumie już się pojawił w rebeliantach. Serial zalicza się do kanonu? W sumie scenka wyglądała jak takie podbudowanie pod inny film. Co w sumie byłoby całkiem spoko.
spoiler stop
spoiler start
Zarówno The Clone Wars jak i Rebels są kanoniczne. A zabrak to świetna podbudowa pod ponowne spotkanie z Kenobim.
spoiler stop
spoiler start
Niestety, nie ma takiej możliwości. Rebelianci dzieją się kilka lat po Solo, a tam Maul kiedy dowiaduje się, że Obi Wan żyje jest mocno zdziwiony. A ich spotkanie sugeruje, że nie spotkali się od Wojen Klonów. Ja to bym widział solowy film z Maulem jako antybohaterem i mógłby walczyć z Vaderem. W Rebels było sugerowane, że już z nim walczył. Oczywiście wynik starcia byłby wiadomy, ale fajnie by było obejrzeć film z antybohaterem w tym świecie.
spoiler stop
Widzę, że nikomu w komentarzach nie przeszkadzały dramatyczne akcje z udziałem postaci mającymi plot armor. To dla mnie sztandarowy przykład książki "jak nie robić prequela" (Wszystkie prawa zastrzeżone). Przez to brakowało u mnie jakiegokolwiek zaangażowania emocjonalnego, bo wiedziałem, które postacie na pewno przeżyją, a to na nich głównie skupiała się fabuła.
I miałem odwrotne odczucia - do 40 minuty był typowy generic content. Później wbija lepszy klimacik, ale nadal scenariusz ssie.
A tak no offence, naprawdę!
Nie wydaje się Wam "ten" Han Solo za ładny?
Tylko pytam. jakby co.
nie znam sie na tym, czy ta dziewczynka jest *ladna* czy nie. nie moja obora, nie moja zabawa. eu sredni standard - zupelnie mnie to nie obchodzi. seria skonczyla sie w latach 80. ale zobacz ilu w tym temacie pojawilo sie prawdziwych fachowcow. i trzeba to zaznaczyc, tylko dla zaznaczenia swojej obecnosci. nie ma klauna, nie ma reklamy, nie ma rowniez belkotliwych informacji. rozejrzyj sie - na pewno wskaza wlasciwa, prawdziwa, szczera i poprawna droge. ende
Mnie mocno odrzucił wątek droidów, miałem wrażenie, że temat świadomych robotów został potraktowany w tym filmie bardzo pogardliwie. Pierwsze spotkanie z Chewbacą miało ogromny potencjał, ale niestety zostało pokazane w bardzo uproszczony i mało wiarygodny sposób.
Gwiezdne wojny i Disney. Dziękuje, ale nie. Dla mnie Gwiezdne Wojny to trylogia zamknięta w 83. Tego toto to nawet na cda czy innych podobnych portalach nie mam zamiaru oglądać. Szkoda sobie psuć, własną opinię o danej serii. To, tak jak z niektórymi aktorami którzy w latach 80-90 grali w świetnych produkcjach a później jak już sława przeminęła podupadli i zeszmacili się, grając w absurdalnie beznadziejnych filmach żeby tylko zarabiać te dolaski do emeryturki.
Nie, oni pozniej nie gral w beznadziejnych filmach. Wlasnie to pokazalo jacy tak naprawde sa beznadziejni Ci aktorzy i jak kiczowate byly filmy z tamtych lat.
nijaka muzyka?
- to chyba bardziej nijaka recka ;->
to nie są kanoniczne dla fana trylogie lucasa, więc jak na taką okołostarwarsową produkcję to bardzo fajny film
Bezi2598 - kogo tam widziałeś?
przecież z tego co wiemy on NIE żyje od 30 lat, LOL
spoiler start
Cóż, Wojny Klonów i Rebelianci są w kanonie. Cholera wie jak to wytłumaczą w filmach. Bo raczej nie będą zakladac że kazdy oglądał kreskówki.
spoiler stop
Lel, to że Maul przeżył wiemy od PIĘCIU LAT, więc wkładanie tej informacji w spoiler wydaje mi się zabawne.
Proste jak dla mnie
Ma być planowany film o Obi Wanie
Obi Wan rozwala kartel wiadomo kogo
Wiadomo kto był bardzo zły na Obiego w kreskówce, ot, kolejna motywacja dla bohatera.
Cóż..szkoda, że film mimo iż prezentuje się gorzej niż TLJ raczej nie będzie miał sukcesu nawet Łotrzyka.
Jak film zarobi chociaż z 600 milionów to i tak będzie sukces :/
https://www.thewrap.com/solo-memorial-day-box-office/
od TLJ nie prezentuje gorzej nic co miało w nazwie Star Wars - większego gniota raczej nie stworzą ale kto wie pozostaje jeszcze im 9 część na zniszczenie do cna marki
Nie masz racji, TLJ jest świetnym filmem SW a to, że tobie dobre filmy się nie podają i lubisz nudne średniaki to już wszystko tylko kwestia twojego gustu xd
Also, zniszczenia marki, która ma się teraz lepiej niż kiedykolwiek wcześniej pod względem filmów xd
Zawsze bawi.
Rozmieniaja się na drobne w najlepsze. Na pewno lepsze od słabego TLJ które ssalo niemilosiernie, więc to nie jakiś wielki sukces. Ale ogólnie slabizna.
Jezt ciężko. Nie ogarniam wszystkich części.
Dobra robota Disney! 5 dni od premiery, a w tym wątku pojawiło się na razie kilka opinii na krzyż. Nie ma to jak zniechęcić ludzi do Star Wars.
No dobra, nie napiszę wiele nowego poza tym co tu już rzucono - Solo to nie jest najlepszy film gwiezdnej sagi, nie jest lepszy od Rogue One, fabularnie i aktorsko jednak bije na głowę prequele Lucasa - ale to przecież żaden problem. Przywołuję jednak (po)twory Lucasa nie bez powodu. Miały one w sobie jakiś pomysł na wizualia, scenografię i akcję, a każdy epizod oferował coś nowego i świeżego, coś co zostało wyciągnięte z warsztatów artdizajnerów pracujących na najwyższych obrotach. Solo tego pomysłu nie ma.
To NAJGORZEJ wyglądający produkt Disneya od dawien dawna. Wszystko jest tutaj wycięte z generatora "starwarsowych dekoracji", duszne, ciasne, bez polotu (nawet sceny wojenne są nakręcone tak jakby plan zdjęciowy miał wymiary 5x5 metrów), do tego fatalna kolorystyka pierwszego aktu (spotęgowana przez marną konwersję 3D - nie ma na czym zawiesić oka). Nawet kurcze Rogue One prezentował się okazalej, a końcówka w otoczeniu piasku i palm była czymś w rodzaju użycia odświeżacza powietrza "morska bryza".
W Solo smród wizualnej padliny unosi się do ostatniej sekundy, jest ciemno, ponuro, ale za cholerę nie wiem czemu tak jest - bo akcja, dialogi, czy fabuła nie są w stanie mi udowodnić, że mamy do czynienia z jakąś beznadziejną sytuacją - w końcu i tak wiemy że będzie happy end.
Poza tym... solidna przygoda na jeden raz. I to jest chyba idealny opis, czy Solo to film, który będzie wspominany latami. Nie będzie i nie zamierzam do niego wracać (Rogue One już 2 razy powtarzałem BTW). Krzywdy nikomu nie robi i można się na nim nieźle bawić. Fanservice wbrew pozorom w granicach rozsądku, bo choćby scena z ukazaniem Falcona jest zrobiona normalnie, bez podnoszenia ciśnienia. To samo z pierwszym spotkaniem Hana i Chewiego - dość zaskakujące, bez patosu, po prostu fajne. Alden wypada przyzwoicie, ale widać po nim, że jednak Howard lepiej pracuje z aktorami - na początku wydawał się spięty, zbyt emocjonalny w niektórych scenach, a pod koniec zdecydowanie poczuł ducha Harrisona Forda.
2-3 sekwencje na wysokim poziomie, w których na ułamek sekundy pojawiają się emocje, ale to wszystko.
Dobrym rozwiązaniem okazało się też osadzenie tej historii w dość skromnych ramach - o wiele skromniejszych niż choćby Rogue One. Pod tym względem jest to na pewno "inny" film ze znakiem Star Wars w tytule.
L3? Było tego na tyle mało, że w sumie nie przeszkadzały mi żadne teksty skierowane do fanów SJW. Daję wiarę, że mógł to być pomysł Millera i Lorda, który w pierwotnej wersji miał być szyderą.
6,5/10
Byłem na tym filmie i szczerze mówiąc mam mieszane odczucia. Film można oglądnąć ale nie dodaje on nic ciekawego i godnego zapamiętania do uniwersum gwiezdnych wojen typowy disneyowski chwyt żeby wycisnąć kasę od fanów Star Wars