Nowe Vampire The Masquerade w planach Paradox Interactive
Czasem zastanawiam się nad zagadką przeczącą spodziewanym prawidłom rynku - dlaczego kultowe, obiecujące marki/autorskie światy czy fabuły pozostają niezauważone i gnijące odłogiem. Inna rzecz, nie zawsze ich podjęcie po latach wychodzi marce na dobre (vide Fallout). Oby tu wyszło.
Najpierw STALKER 2 teraz możliwy Vampire: The Masquerade (Bloodlines 2?) - nie sądziłem że doczekam się takich newsów :O Jeszcze WarCraft IV, Half-Life 3 ( xD ), kolejny Gothic od Piranha i mogę umierać...
Jak będzie miała chociaż w 1/10 tyle stylu co Bloodlines to będzie dobrze.
Najpierw STALKER 2 teraz możliwy Vampire: The Masquerade (Bloodlines 2?) - nie sądziłem że doczekam się takich newsów :O Jeszcze WarCraft IV, Half-Life 3 ( xD ), kolejny Gothic od Piranha i mogę umierać...
Czasem zastanawiam się nad zagadką przeczącą spodziewanym prawidłom rynku - dlaczego kultowe, obiecujące marki/autorskie światy czy fabuły pozostają niezauważone i gnijące odłogiem. Inna rzecz, nie zawsze ich podjęcie po latach wychodzi marce na dobre (vide Fallout). Oby tu wyszło.
Bo gracze nie doceniają dobrych gier portfelami.
Ani dawniej ani teraz, gdy jest rynek indie gdzie czasem naprawdę dobre tytuły przechodzą niezauważone.
A dlaczego na filmach Baya są pełne sale a na Bergmana siedzi 5 osób? To jest akurat proste.
Ale tego, dlaczego 'reanimuje' się gry jak Fallout, po to żeby tego trupa potem przebrać za kogoś innego, a na końcu zgwałcić, to tego już nie jestem w stanie zrozumieć.
A wszystkim, którzy już się jarają proponuję ochłonąć, szansa, że powstanie Stalker 2, VtM 3, czy ten cały nieszczęsny Gothic 4 (czy jaka tam jest numeracja, bo to nie moje klimaty), który nie będzie urągał pierwowzorom jest nikła.
Szczerze, wolał bym, żeby zostawili te trupy w spokoju i pozwolili im gnić na wieczność.
Marki kultowe dają nadzieję na duże zyski, w tym sęk. Nie chodzi o jakiś niszowy artyzm. Zjawisko jest szersze, nie tyczy się wyłącznie gier, ale też na przykład (braku) ekranizacji.
To byłoby piękne...Ale raczej powstanie coś w stylu Pillars of eternity czyli duchowy nastepca bo zrobienie kontynuacjii Arcanum takiej bezpośredniej byłoby zbyt ryzykowne i nie spodobało by sie pewnie 90% potencjalnych odbiorców....
Zrobienie kontynuacjii Arcanum byłoby bardzo ambitne ale czy możliwe..
Pamiętajmy, że Obsidian, w którym jest masa ludzi z Troiki, którzy stworzyli oryginał, wydaje gry za pośrednictwem Paradoxu (Pilarsy, Tyrany) więc jest bardzo duża szansa, że są w to zaangażowani.
Jakby to robił Obsidian to by była bomba. W innym wypadku nie liczę na wiele.
W Bloodlines grałem, ale nie ukończyłem. Za drewniana ta gra, do tego wymuszająca walkę gdzie się da. Co z tego, że chciałem iść pod kogoś, kto może wszystko rozwiązać rozmawiając, skradając się itp., skoro gra wymuszała na mnie walkę. Ot kolejny przeceniany po latach średniak.
Najlepszy cRPG ever. Absolutnie genialny klimat, świetna mechanika, absolutnie genialne lokacje, świetne questy poboczne, świetne dialogi, świetne postacie. Trochę walka kuleje bronią palną, ale nic lepszego w tym gatunku nie ma.
Świetna wiadomość.
Bardzo dobre były obie poprzednie części
Vampire The Masquerade: Redemption 2000 oraz
Vampire: The Masquerade - Bloodlines 2004
Iselor nie zapominaj też o
Vampire The Masquerade: Redemption 2000 :)
To też bardzo dobra gra z mega klimatem i dała podwaliny pod Vampire: The Masquerade - Bloodlines 2004.
Obie części tworzyło Activision Blizzard.
Warto grać w Vampire: The Masquerade - Bloodlines 2004 z patchem VTMB Unofficial Patch v.9.9. Poprawia błędy, które nigdy nie były poprawione przez oficjalne patche.
@DanuelX Wiesz, problem jest w tym, że sam pomysł na grę jest świetny, fabuła też była całkiem ciekawa. Tylko, że reszta leżała i robiła pod siebie, nawet z tymi fanowskimi patchami. Co mi po dobrej grze fabularnej, jak po prostu granie w nią to katorga.
Akurat Redemtion nie było takie dobre, przeciętny action RPG który w drugiej (współczesnej połowie gry) staje się jeszcze słabszy.
Za to Bloodlines - ta gra miała STYL. RPGi albo gry ogółem może mają dużo tekstu i rozmów ale sposób ich narracji czasami pozostawia wiele do życzenia. W Bloodlines rozmowy tak dobrze się kleją że człowiek potem przeklikuje teksty w innych grach bo wydają mu się drętwe i nie tak dobre jak w Bloodlines.
Nie gra przeciętna ale przeciętny gracz.
+1 jak wspomniałem we wcześniejszym poście - gracze nie doceniają świetnych gier, czepiają się wad (tak jakby wysokobudżetowe AAA było bez wad) a potem płacz bo w mainstreamie wałkują ciągle to samo a chcieliby zagrać w coś innego.
Sani skazali się na taki los głosując portfelem.
@Iselor (Łódź) - Czytając tak rozbudowaną opinię w której co drugie słowo to "świetne" i "genialne", nie sposób zaprzeczyć, że jest to najlepsza gra ever.
Vampire: The Masquerade - Bloodlines to gra o bardzo dobrym pierwszym wrażeniu. Przynajmniej takie sprawiała przed ponad dziesięciu laty. Niestety wyłącznie na początku rozgrywki. Im dalej szło się w las, tym mniej było drzew. Pewnie dlatego mało kto to 'dzieło' kończył. Kolejne podejście ściera grubą warstwę pudru pozostawiając legendarny Abschmack by Troika. Gwóźdź do trumny z obsydianu...
Czytając tak rozbudowaną opinię w której co drugie słowo to "świetne" i "genialne", nie sposób zaprzeczyć, że jest to najlepsza gra ever.
Wiem że sarkazmujesz :P ale napisałem prawdę.
Tylko, że reszta leżała i robiła pod siebie, nawet z tymi fanowskimi patchami.
Jaka reszta? Z patchami gra się normalnie.
Wiem że sarkazmujesz :P
Może tylko częściowo. ;) Sam ukończyłem Bloodlines kilka lat temu jako Nosferatu i za jakiś czas chętnie ukończę grę ponownie innym klanem.
Byłoby lepiej niż super. Bloodlines to jedna z najlepszych gier w jakie dane mi było grać w ogóle. Obok serii Thief to na pewno najbardziej klimatyczna gra w mojej historii. Pal licho błędy, pewnie że były, ale to nic w porównaniu do tego co oferowała.
o Bloodlines słyszałem same dobre opinie, więc nabyłem niedawno egzemplarz na gog. Wersja podobno solidnie połatana (choć AI pobocznych npc potrafi cudaczyć), więc i jest szansa, że mnie chwyci. Klimat i dialogi ma nie do podrobienia.
Dla mnie to jest news roku, jeśli to wyjdzie. Niech ma chociaż część klimatu z Bloodlines. Cóż to była za zacna gra.
Paradox robi wszystko żebym skonstruował w swoim pokoju ołtarzyk na ich cześć.
Wy czasem czytacie tekst czy tylko same tytuły?
Tak wyraźne stwierdzenie z pewnością cieszy, ale nie oznacza rychłego powrotu serii. Wręcz przeciwnie, Wester zaznaczył, że jego firma dopiero przygotowuje grunt pod przyszłe projekty, a w przypadku planowanych „wielkich marek” myśli raczej w perspektywie 7-10 lat
Czyli firma ma plany z tą serią, ale DALEKIE
Właśnie zdałem sobie sprawę, że nie znam powodu dlaczego jeszcze nie zagrałem w Vampire The Masquerade: Bloodlines. No to mam kolejną grę do nadrobienia obok STALKERów.
No panie, nie wiesz co tracisz
Jeden z najlepszych cprg jakie wyszły, leć i graj
Ja z rok temu odpalilem z ciekawosci (bylo w cda) i szybko odpadlem niestety.
Strasznie toporna ta gra jest i jakos ciezko mi sie na nia bylo 'przestawic'.
Z tego co pamietam to ona byla dosc toporna w 2004, a co dopiero po 14 latach.
Jakos tak mam, ze jezeli mam grac w stare gry, to zazwyczaj sa ta gry w ktore juz kiedys gralem (tak dla odswiezenia), choc zdarzylo sie pare wyjatkow gdzie archaizmy przelknalem...
A co do samej gry. Jestem chyba jedynym człowiekiem na świecie, który uważa, że Redemption był grą lepszą. Z lepsza mechaniką, fabułą i twistem w środku.
Nie wierzę już w żadną markę, firmę, uniwersum. O ile bez solidnych podstaw nie da się zrobić dobrego RPG, o tyle każde nawet najlepsze podstawy da się zepsuć. Będę to miał na recenzjach, na jutubie, na tłiczu i w lodówce, to się pochylę i zastanowię, czy warto wydać na to choćby 5zł i poświęcić więcej niż godzinę. Wam polecam to samo.