Witajcie!
Bufet jest czynny od 5:00 do 24:00 [dla potrzebujących non-stop, ale po godzinach obsługa we własnym zakresie]. Gościmy zbłąkanych, gdy tylko poczują, że na innych wątkach jest chwilowo podejrzanie cicho albo podejrzanie głośno. Za barem Holgan, Astrea (która okazała się doskonale nadawać do tej pracy i została postawiona za barem przez Szamana; należy także nadmienić, ze jest ona jedynym w swoim rodzaju Kryształowym Duszkiem i zgodziła się kolaborować z liczem Szamanem i służyć mu za kryształową kulę przepowiadającą przyszłość) i Szaman (uwaga: Szaman ma zawsze rację, nie może inaczej być!) mieszają magiczne drinki. Magini kręci się po sali, ale ostatnio bardzo rzadko wpada pochłonięta obowiązkami przy nowej klientce Karczmy (przewiduje jednak, że wkrótce sytuacja się unormuje i do lokalu wstawimy kołyskę ;-), MarCamper pilnuje porządku gwarantując bezpieczny odpoczynek, eros w kuchni miesza ... w kotle (na czas jakiś obowiązki jego przejął Mac, czym zaskarbił sobie wdzięczność tak gości jak i obsługi, która martwić zaczynała się faktem przedłużającego się urlopu erosa) i rothon - na zapleczu dba o interes oraz dokarmia świnkę, którą kiedyś przyniósł w darze.
W takim miejscu jak to nikogo zdziwić nie może obecność anioła. Ten nasz Anioł z Naderwanym Skrzydłem, jest o tyle wyjątkowy, że wiemy wszyscy, iż nie doje, nie dopije a będzie się interesował. AnankE wpada wieczorkiem, puka w szybkę i pije adamusowego grzańca, mi5aser - etatowy stały klient w koło opowiadający o EverQuest. Ostatnio rozgląda się trochę nerwowo wyczekując na moment, kiedy trzeba zmienić numerację. Adamus płaci za drinki wierszami sam przynosząc najlepsze alkohole świata i przygotowując doskonałego grzańca dla zziębniętych, a Gambit przynosi ze sobą świeczkę i koronkową chusteczkę. Zajmuje się także kominkiem, przed którym wygrzewa się z wyrazem błogostanu na twarzy tygrysek, co jakiś czas zerkając jednak nerwowo na mi5asera, gdyż ten próbuje go uprzedzić przy zmianie numeracji w przerwach pomiędzy swoimi powieściami. Pellaeon dba o czystość, kontrolując z sanepidowską dokładnością wszystkie zakamarki i regularnie wyprowadza Ósmego na spacery (ale nie dane mu jest zaznać spokoju od służby we Flocie z powodu Yoghurta, który regularnie raportuje mu o sytuacji w walce z Rebeliantami i aktualizuje Imperialną stronę Holonetową):-). Nick Grzecha sugeruje różne grzechy, ale osobnik ten wsławił się szczególnym upodobaniem do numeracji rzymskiej i c(_) ;-) Odwiedza nas Alver the Gnom, a po jego uprzejmej propozycji dotyczącej naszej Karczmy "a może to też mam rozpieprzyć?!?" umieściliśmy go w stopce papieru firmowego. Teraz doczekaliśmy się - powrócił do nas z wojska na białym koniu. Attyla, mnich pochodzący ponoć od smoka, przechodząc wstępuje na zimny prysznic, poza tym zawsze wie kiedy wstać i wyjść :). Tofu ponownie opuścił nas i udał się do Japonii, skąd, jak obiecują sobie wszyscy, przywiezie nam furę egzotycznych prezentów (nie tylko herbatę ;)!!! Można tu też usłyszeć pieśni Wędrownego Barda i gromkie okrzyki imć Dymiona, który broni honoru kobiet i naszej Karczmy. JRK przynosi różne ciekawe rzeczy i pije wapno. Ostatnio mamy nowego dostawcę szmuglowanego piwa - Mr.JackSmitha, który zaczął też parać się pracą barmana i jest w tym debeściarski :-) Wieczorami lub nocą przychodzi Kerever cierpiący na bezsenność, odkąd po raz pierwszy odwiedził Sosarię. Śni o tej krainie na jawie. Wieczory i noce to też ulubione pory gnoma Desera, który wpada na piwo zawsze z nieodłącznym worem pełnym artefaktycznych artefaktów (ale nie posiada największego skarbu naszego barmana - samonapełniającego się kufelka +5 ;). Rankiem zjawia się krasnolud Kastore, znany Zabójca Trolli, przychodzi opowiadać o swych wyprawach i walkach stoczonych rzeczywiście lub jedynie zmyślonych. Nemeda gdzieś tu się czai w mrocznym kątku, szukasz magii nekromanckiej, wypowiedz jej imię a pojawi się od razu. Jest także Shadowmage, który z uporem godnym lepszej sprawy czatuje na to, żeby być pierwszym i gotów jest się z każdym pojedynkować na Fireball`e... ;-) NicK próbuje w przybudówce zorganizować gorzelnię - zamarzyło mu się piwo własnej produkcji. Ostatnio zaniedbał trochę warzenie piwa, poświęcając swoją uwagę Duszkowi, którą za obopólną zgodą usidlił i zaprowadził przed ołtarz (gwoli ścisłości to nie jest pewne, kto kogo gdzie zapędził, ale tak to w opowieściach bywa, że cny rycerz damę serca swego przed ołtarz prowadzi, a nie odwrotnie... ;))). Yosiaczek wsławiła się tym, że w ogniu dyskusji postanowiła zademonstrować swoje zdecydowanie i użyła czołgu (pożyczonego od Admirała Pellaeona) jako argumentu i wjechała do Karczmy przez... ścianę, co zmusiło obsługę do jej późniejszego magicznego odbudowania... [ściany, nie Yosiaczka] :-) Cóż, poza tym łączy ją trochę niejasny związek z porucznikiem Yoghurtem ;-) AQA natomiast uczy się od Admirała Pellaeona za niebiańsko wysokie stawki (ale w końcu sam Wielki Admirał udziela korepetycji... ;)) obsługi Generatora Czasoprzestrzennego, co może mieć dla naszej Karczmy wiekopomne konsekwencje... :-). Zdarzają się także historie jak z telenoweli, czego przykładem jest Pijus, który podejrzewa (z bliżej nie skonkretyzowanych powodów), że jest dawno zaginionym bratem Szamana (o czym ten oczywiście nic nie wie i wszystkiego się wypiera... ;)). Pojawił się także w naszej Karczmie silny desant z Wielkiego Miasta Portowego Północy, wśród którego wyróżnia się Rogue, będąca, co wiedzą dobrze poinformowani, blisko związana z Gambitem... Obok wejścia stanął słynny sprzedawca kiełbasek w bułce Dibbler - zachwala swój towar Gardło Sobie Podrzynając ceną. Nikt jednak nie próbuje jego kiełbasek dwukrotnie - świadczy to o roztropności miejscowej klienteli. Od czasu kiedy w ekipie mafii gdańskiej pojawiać się zaczął Ingham konieczne stało się zainstalowanie spluwaczek oraz wyłożenie dyżurnych szmat. Panowie maja bowiem dziwaczny zwyczaj witania się poprzez plucie. Z tamtych regionów przybywają czasem Pasterka i Kane: Dzicy Barbarzyńcy z Dalekiej Północy, siedzą i popijają grog zrobiony według przepisu Mamy Muminka, siejąc przy tym ogólny zamęt i spustoszenie w karczmianych zapasach... Powiadają, że w puszczy żubr jeno występuje, ale okazuje się, że nie jest to do końca prawdą. Lechiander też występuje, tyle, że jako wielki spec od Half-life`a i Fallout`a, czym zwiększa znacząco nasz karczmiany potencjał wszechwiedzy... ;)
Jako że Karczma miejscem jest niezwykłym, niezwykłe są w niej także i najzwyklejsze zdawałoby się przedmioty. Ale w błędzie jest ten, kto tak będzie myślał - nawet nasze szafy maja swoje sekrety... Z takiej właśnie szafy (należącej nota bene do Holgan) wynurza się regularnie Puynny (z tego co udało się ustalić, jest to chyba skutek zabawy Generatorem Czasoprzestrzennym przez AQA... :)
Z żadnej szafy, ani innego wymiaru nie pochodzi Piotrasq, ale za to on sam przyprowadził do nas razu pewnego niezwykłego gościa: słonika koloru seledynowego, który od razu stał się naszą karczmianą tajemnicą... Magów dyżurnych u nas jak psów, ale tylko jeden sprawia szczególny kłopot :-) Zasłużył się Kanon przybytkowi, a ciągle: a to weny na zapis nie ma, a to skryba zwiał albo leży pijany. Jednak teraz błąd naprawiony i należne w stopce miejsce przyznajemy z przytupem! Nawet mniej uważny obserwator dostrzeże, że w okolicach szynkwasu kręcą się ostatnimi czasy jacyś podejrzani klienci. Jeden z jakąś kokardą? Gdy zapytać barmankę odpowie (po brzęknięciu monetą oczywiście), że to Osioł zwany KaPuhY, w pyszczku mający balonik, a na ogonku kokardkę. Kiedyś był Osłem pod ochroną, ale zmieniło się to w chwili kiedy wybrał nową drogę kariery - Kaloryfera Żeberkowego. Uważając na ostre zęby czterokopytnego na blacie baru cały czas próbuje przysiąść TrzyKawki. Hmmm, czyżby jedna kawa nie starczała? W razie czego przypomnijcie sobie Mazia. Tego Mazia, co to zimą chodzi w misiu. W swięto zawsze wkłada krawat pod kołnierzyk, krawat z gumka, trochę pije, lecz jak leży! Jednym słowem - pan poeta, wasz liryczny, zwiewny przyjaciel! [Tu ukłon w stronę dam]. Gilmar także pije, piwo Tychy, sam aromat... i podobno on właśnie mówił, że z ryb to tylko rypanie i walenie. Czy może z waleni to tylko ryby i... nie wiadomo. Zresztą, kto by to wszystko dziś pamiętał? Ważne, ze oto ostatni kowboj Rzeczpospolitej, co klamry jego ogłaszają. Od dawna winniśmy grzechu zaniedbania i nie wskazaliśmy kilku gości siedzących o, przy tamtym stole. Kargulena – ryba, która mówi. Kilkoro z nas czasem zastanawia się, czy do lokalu nie należałoby przynieść jakiego akwarium. Widzący siedzi tam *wskazuje ruchem głowy*, w otoczeniu mysiego zapachu. To człek zagadkowy, który słowem swoim tyle jednocześnie zawikła, co rozjaśni. Meghan (mph) – to osobna historia, ale wszem znane są jej kłopoty z żółcią. Niektórzy mówią (a my nie przeczym tak całkiem i do końca), że to po prostu sympatyczna egocentryczka. Jak my wszyscy :-)
Widziano tutaj nawet VIPów pijących kakao, ale o tym sza - jesteśmy znani z dyskrecji :-)
W sezonie jesienno-zimowym podajemy wszystkim zziębniętym grzańce najróżniejszego sortu i w dowolnych ilościach (bardzo potrzebującym i bardzo zasłużonym nawet za przysłowiowe "Dziękuję" ;-) Poza tym na pięterku można spędzić noc - oddano właśnie do użytku wyremontowane pokoiki (które, należy dodać, zimą są dobrze ogrzewane, a latem klimatyzowane) . "Więc niech umierają słowa nasze - na to są, przez to są."
[Bar jest ciemny; kilka postaci siedzi przy kontuarze pijąc w milczeniu; nie mówiąc do siebie i nie patrząc na siebie trwają w cichym porozumieniu ludzi uprawiających rozpustę i oddających się nałogowi, a barman o twarzy apostoła rozumiejącego słabość ludzkiej natury stoi w półcieniu brzęcząc kostkami lodu i porusza się bezszelestnie z jednego końca baru na drugi niby bóg niegodziwości, wyposażony przez naturę w twarz ascety]
Poprzednia część: https://www.gry-online.pl/S043.asp?ID=14562956&N=1
dębowa szafa moich pradziadków zmieniła się w stół, który w nocy jarzy się krawędziami
Dziewiąty w poniedziałek. Oczywiście wolny.
Krótko mówiąc, nie wpada się na krawędzie :)
obejrzałem Jeńca i film jets całkiem fajny, choć troszkę się zestarzał patrząc na kinematografię z dystansu
jak będzie okazja to zmierzę się z Niepokonanymi https://www.cda.pl/video/1170751d4
trójka. ja kocham Lechu trójkę, bo na niej się wychowałem. mimo wad wszelakich i wszechobecnego katolickiego i gebesolskiego słowa, nadal dla mnie najważniejszą jest muzyka. a jej w trójce jest w brud. to jedno z niewielu stacji, w której prowadzący wybiera muzykę i prezentuje ją, czy to mając zły nastrój czy dlatego, że jest piąteczek. nienawidzę playlist, nie potrafię znieść tego, że w radiach, gdzie krzyczą, target jest ustawiany czasowo i jako słuchacz jestem produktem. największą krzywdą w muzyce jest to, że większość stacji ucina utwory czy puszcza wersje radiowe. a na koniec dodam, że nie potrafię zrozumieć tych stacji co puszczają świetną rockową muzykę, dlaczego playlista jest ustawiona na konsumpcje samych wisienek na torcie. a gdzie tutaj odkrywczość?
jeszcze niedawno mogłem napisać, że oprócz trójki była jeszcze lokalna afera. radio politechniki poznańskiej, ale zmieniło się w dyskotekowe gówno.
Pictures of You, to utwór który usłyszałem w trójce. już nawet nie pamiętam u kogo ale prowadzący zwrócił uwagę, że coraz mniej utworów, które przekraczają pięć minut i jeszcze mniej utworów, które pozwalają sobie na rozwijanie się, w trakcie płynięcia z głośników. uwielbiam ten utwór. chyba najbardziej z całej twórczości
https://www.youtube.com/watch?v=lNqo0kIR-TU
to chyba najlepsze wykonanie angola, po tym jak się zestarzał. będę powtarzał ten link do upadłego, bo łza mi się ciśnie zawsze a jego śmierć będzie już do końca życia najważniejszym muzycznym wydarzeniem. w ogóle śmierć jak dopada młodszych kolegów, to cios. a śmierć idealnego idola to kolejny cios. umarł wasz idol? muzyczne guru? czy tylko ja tak mam? choć nienawidzę koncertów to czekałem na moment by zobaczyć Bowiego w naturalnym środowisku ... i nie zdążyłem, bo zawsze było coś ważniejszego. tego sobie nigdy nie wybaczę
pyknąłem radio luz a taki hophipy polskie ... jak mówił Bruce Willis? jakoś mniej więcej tak: jak chcesz bym krzyczał z bólu - zacznij rapować
i tu sprzeczność. język wroga i rapy
https://www.youtube.com/watch?v=zdwz3hHz4lM
może napijemy się wódki jesienią?
Świetny tytuł piosenki, albo powieści. Ponieważ nie piję, to bardzo chętnie.
https://www.youtube.com/watch?v=h81Ojd3d2rY
Stolik w pytę !
Tak mnie tą Trójka zmotywowaliście, że sobie przypomniałem. Kiedyś puszczali tam takie rzeczy.
https://www.youtube.com/watch?v=BFR7NMSoIgQ
Dzisiaj pewnie fala samobójstw by po tym była.
Matko jedyna!
Trójka kiedyś.
Było minęło i se newrati.
tygrysku, szczerze mówiąc nie przyszło mi do głowy że ty tak jakoś bez palnika.
Tedy trzeba było szybę nawoskować, wylać warstwę żywicy, częściowo wyżelować, wylać drugą i w nią blat wsadzić.
Idę kosić ogród, a potem do studia... nie ma, że mi się nie chce. Zobowiązania mam ;P
https://www.youtube.com/watch?v=_pcla5zyZfA
No to się natyrałem, chyba mi się studia już nie chce...
Jedna wygrana, trzy razy rozjechany.
Dobra cwaniaki, zabawa banalnie łatwa z historią sztuki. Ile i jakie obrazy mamy na obrazku. Tytuł i autor się liczy :P
Tercet genialny, Leonardo, Vermeer i Wania Gog.
Czyli co najmniej trzy, dalej przy tej rozdzielczości nie zgaduję.
Zresztą ta całość to obraz czwarty, zbrodnia na oryginałach.
Wszystkich trzech niezwykle cenię, Vermeer to skończony geniusz świateł, tak już się nie da namalować. Niuanse techniki laserunku raczej nie do odtworzenia, czas i wiedza. Wania pokazał że da się namalować inaczej, skończony wariat.
Leonardo malował żeby pokazać iż to nic trudnego.
To był naprawdę dobry film https://www.youtube.com/watch?v=8awflTA4QYE
Prawdziwy bohater ---> https://www.youtube.com/watch?v=A_vpfBJZ7JI
https://www.youtube.com/watch?v=JTG3poKqgJU
Nie znalazłem muzyki z Poszukiwanej, a szkoda bo Matuszkiewicz to gigant.
Z tego wszystkiego zapomniałem się pochwalić, że udawszy się do tesco na zakupy łyknąłem dziś kultury wyższej ;)
https://www.magnoliapark.pl/wydarzenia/najdrozsze-obrazy-swiata
Numer piaty jajcarza Jasona
https://www.magnoliapark.pl/_cache/events/1300-900/fit/Obrazy_Magnolia_20180518_28.jpg
wiejski, następnym razem będzie woskowanie albo zalewanie właściwą stroną do góry plus palnik. człowiek uczy się całe życie a już mam pomysł na kolejną hybrydę
te smokate Kanonu to z nami pić nie chcą czy w ogóle nie chcą?
Tigre ciężko mi się wypowiadać, tym bardziej że jestem chyba jedyną osobą w tym wątku, która nie opisuje barwnie co łykała i w jakim anturażu, bo nie łykam. Wydaje mnie się, że musisz ich jeszcze pourabiać, bo wciąż są w trybie "wiem ale nie powiem".
warsztat bądź dom do picia udostępnię. żona jak ją poproszę grzecznie to nam ogarnie rano śniadanie. spać jest gdzie. wystarczy ochota i możemy całą noc dyskutować o muzyce
Cfaniaki.
Od mła wszędzie daleko.
Kanon nie pije, Deser ledwo ledwo, ja ociupinkę.
Zostaje tigre i Lechu.
Nie to żeby abstynencja, czy cóś, ale już nie mogę tak do zgonu a potem od rana.
Teraz jeden dzień piję a trzy zdycham, kiedyś było odwrotnie.
SKS, niestety.
jak nabierzecie ochoty to ja chętnie, jak nie po środku by wszyscy mieli daleko to u mnie lekko po lewej
Problemem u mnie nie jest brak ochoty. Problemem jest brak ilości dni, które mogę sobie wybrać w formie urlopu. Niestety, sytuacyjny wyjazd do Holandii pozbawił mnie możliwości manewrowych. Biorąc pod uwagę, że trzy tak zwane łikendy mam w miesiącu pracujące, a ten wolny odsypiam do późnych godzin popołudniowych to wychodzi lipa bo tak naprawdę nie wiem, kiedy trafi się coś dłużej wolne niż półtora dnia.
Oglądał już ktoś? Po pierwszym odcinku jestem wielce kontent :)
https://www.youtube.com/watch?v=JQh36eStMqk
No to cały ogród skoszony, na tydzień spokój. Zimne piwo?
https://www.youtube.com/watch?v=DXc0MFaokO4
Zaspamuje całkiem :P
To jest tak piękne, że musiałem się podzielić
https://www.youtube.com/watch?v=WHho3_ZRKZ0
"Awantura na komunii w Chełmie. Zaczęło się od rosołu, przy schabowych i nugetsach wezwano policję"
https://www.youtube.com/watch?v=2hHUdW1N3v8
Dobra, idę do moich lokalnych Libańczyków po obiad :)
No...skoro formalnościom stało się zadość, ogłaszam piątek. Choć niezręcznie mi, bo jutro do kieratu. Ale co tam...
https://www.youtube.com/watch?v=I_izvAbhExY
No, pospałem dwie godziny, w tym czasie też woda leciała bo słyszałem jak mi w okno nad głową napierdziela, a teraz już łykend. Dorwałem się do Tyranny - bo darmowe trzy dni na steamie dają (po trzech godzinach powiem - dobre jest, jak ulubiona Czarna Kompania - przynajmniej pierwsze sześć tomów, a nie jakieś tam Gry o Tron :P)
bezpretensjonalnie - https://www.youtube.com/watch?v=3yBcnrtHgGQ
Skoro pospałem, piwo wypiłem, to można się po mnie różnych rzeczy spodziewać :P
Panic on the streets of London
Panic on the streets of Birmingham
I wonder to myself
Could life ever be sane again?
The leeds side-streets that you slip down
I wonder to myself
Hopes may rise on the grasmere
But honey pie, you're not safe here
So you run down
To the safety of the town
But there's panic on the streets of Carlisle
Dublin, Dundee, Humberside
I wonder to myself
Burn down the disco
Hang the blessed DJ
Because the music that they constantly play
It says nothing to me about my life
Hang the blessed DJ
Because the music they constantly play
On the Leeds side-streets that you slip down
The provincial towns you jog 'round
Hang the DJ, hang the DJ, hang the DJ
Hang the DJ, hang the DJ, hang the DJ
Hang…
Strasznie u nas niedoceniani...
https://www.youtube.com/watch?v=wMykYSQaG_c
Jestem styrany, śmierdzący i brudny i jeszcze mi każą w robocie robić... Skandal!
A ta cholera z góry znów naparza, ścierwo lata i bzyczy i w ogóle. O!
https://www.youtube.com/watch?v=J06yQb4lbPk&list=RDMMGlu9wA4HjE0&index=39
Nie wiem, jak u Was, ale u mnie w końcu spadło coś porządnego z tego nieba.
Krople waliły, jak bomby, a wielkości były, nie nie wiem, grochu to za mało... fasoli? Nieeeee, też za małe... Kurna nie wiem, ale były duuże.
Czasami tak jest, jak z drzewa kapie to, co się tam nagromadziło. Tyle, że waliło naprawdę nieziemsko! ;)
https://www.youtube.com/watch?v=7iCDaey3ZX0
Nie znalazłem lepszej jakości. :D
Miałem w zeszłym roku wybór na Śledziu. Oceńcie! :P
Albo być na tym:
https://www.youtube.com/watch?v=xnPUQZ6zx6c
Albo na tym:
https://www.youtube.com/watch?v=XsHOI9fT9gg
(Sorry, ale nie znalazłem lepszej jakości nigdzie...)
Oczywiście to tylko fragmenty.
Wybrałem Patti... :x
No ale, ale...
już tak
https://www.youtube.com/watch?v=XXfCc6fPD4E
choć bebe lubię słuchać i oglądać to nie czas na niedzielną muzykę
Jeżeli o wróżby chodzi.
Wróżyli mi "Będziesz miał kaca", nie wierzyłem.
A jednak wróżba się spełniła.
Trza było.
W Mikołajkach było nieźle, baseny, zjeżdżalnie ale dobiła mnie męska impreza w Dębkach, doroczne spotkanie niegdysiejszych współpracowników.
Teraz pranie, pakowanie i w środek brykamy do Monachium.
Zamki Bawarii czy jakoś tak.
https://www.youtube.com/watch?v=kV3LoomRlqA
My w sobotę wesele, potańcujemy zdrowo. A w niedzielę poprawimy.
Ja się nie dziwię sobie, że głosowałem na nich w 84 roku ubiegłego wieku.
Ciągle grają.
https://www.youtube.com/watch?v=pfSjdE0rn9s
Opakowanie biedronkowych mikserów z logiem www.shutterstock.com :D
Grafik będzie miał niezły wątek w portfolio :D
Dopiero co się urwałem Germanom, a tu ponownie ;)
To macie Niemki - https://www.youtube.com/watch?v=p0qVNcZLqVI
Środek, pakowanko, popołudnią wyjaździk.
Wypiję w monachijskiej piwnicy piwo za wasze smocze zdrowie.
Za Kanona zjem golonkę, bawarską.
Ta w Berlinie była do dupy (też w super piwnicy monachijskiej).
piątego do krasnojarska i wracam dopiero po weekendzie
więc dupa z zacnej imprezy
Szkoda, liczyłem na relację Twoim okiem, będzie następna.
Widzący, smacznego i na zdrowie !
https://www.youtube.com/watch?v=ulE7UMIMZFs
Niemcy, generalnie nie znały gitary, wek... Majstersztyk :D
tygrysku - gdybyś chciał uciekać stamtąd na piechotę w Himalaje to daj znać, umówimy się po drodze.
https://www.youtube.com/watch?v=iWj05X9Br6o
Pomogę jak mogę.
https://www.youtube.com/watch?v=duIdkblpaJU
Jedna z najlepszych płyt.
Tam walczą o przetrwanie, a ja zwyczajnie zagruntowałem ścianę pod malowanie. Groza.
Pfff! Codziennie walczę o przetrwanie.
Poza tym tytuł rasistowski. Nie zhejtowali tego?
Dobra, poczytałem. Ufff...
Tygrys ---> Chętny jestem na spotkanko. Kwestia terminu. I czemu na jesień?
W sumie mnie to rybka.Problemów z urlopami nie mam, ale na drugi dzień to ja nigdzie jechać nie mogę.
Pozostaje u mnie najbardziej drażliwa kwestia, która czasem potrafi napsuć.
Zadzwonili i niestety jestem rano potrzebny jutro u Germanów. Nie dają rady... dziady.
Dziękuję i wzajemnie :)
Się utyrałem dzisiaj okrutnie. Głupie przebudowy co roku.
https://www.youtube.com/watch?v=YmN9oHa3ZIQ
Leje. Trawa mi urośnie. Wypalanie nielegalne... będę musiał kosić.
https://www.youtube.com/watch?v=ucafiCM8Yw8
Okazuje się, że nie tylko ja mam podwórko z trawą, czyli z problemem? :P
Wspólczuć , Des, bo ja mam masakrę... :)
Hmmm...Ta wersja mi bardziej odpowiada: (jesłi chodzi o wypalanie trawy!) ;)
https://www.youtube.com/watch?v=BcGCmFJVng0
Zresztą, chyba i tak to iles tam razy zapodawałem. :)
Edzia:
wypalanie poszło, jako wypaplanie... :x
A w ogole mi się przypomniało toto:
https://www.youtube.com/watch?v=dUcWiRwtUxw
Ale pewnie to Des trzydzieści lat temu puszczał... jeśli lubił. :P
Będzie? :x
Widzieli ale już bez Miry.
Tamtej wersji to nawet "dinozarły" nie widziały bo to było przed stworzeniem wszystkiego ;)
weekend pod znakiem upadlania się
stan ogólny dobry ale mocno poobijana wątroba i kończyny
paluch złamany albo pęknięty, ale tych u nóg się nastawia to nie będę karmił bogatych lekarzy
kilka headshotów zaliczonych, dwie włócznie w klatę też
no i co? sraniedziałek
odrabiam zaległości
Jako że na dniach byłem w Monachium to nie mogę się powstrzymać z wrzutką.
Kanon i poboczni do Wrocka będę mile zaskoczeni.
Porównanie Wrocka i Monachium dokonane przez Rosjan.
Wierzę że jako starcy nie macie żadnych trudności w zrozumieniu języka Puszkina.
https://www.youtube.com/watch?v=v4brsnQ38y8
Niecałe dwa lata temu miałem okazję wypić z Robertem piwo. Ilością muzycznych przedsięwzięć mógłby obdzielić połowę młodziaków.
https://www.youtube.com/watch?v=pUbpog5l3UQ
Deseru jeszcze nie wiem jak będzie wyglądał łykend, sytuacja jest dynamiczna. Jakby co dam znać, jak tylko ogarnę.
"Księża chcą odwołania festiwalu muzyki metalowej, który ma odbyć się w Piekarach Śląskich... Duchownych najbardziej razi fakt, że w Piekarach Śląskich zagra popularny zespół KAT z Romanem Kostrzewskim. Księża podkreślają, że nie protestują przeciwko "żadnemu gatunkowi muzycznemu", ale nie chcą pozwolić na występ zespołu KAT".
A na drzewach zamiast liści będą wisieć wszyscy.
Kanon - dzisiaj jestem na noc, piątek w dzień, resztę czasu w domu można łapać :)
Chyba u Was...
U nas zima została przegłosowana i ma wy... po wsze czasy. Ma być Kalifornia ponad wszystko.
spoiler start
I zasmażka.
spoiler stop
https://www.youtube.com/watch?v=mPjIC0TRstY
Pomnik kaczki we Wrocławiu. "Śmieszną władzę należy zwalczać śmiesznymi metodami"
Ogród skoszony, obejście sprzątane, nora myta po klepisku... normalnie wiosna... i tylko ten wiatr :P
"Człowiek o ego ludzika z klocków Lego".
https://www.youtube.com/watch?v=2W5xXjR28Uc
To ten sam Świetlicki napisał piękny wiesz dla Kukiza Pawła.
Pewnie wiecie co też ów pan Paweł rzekł wspominając Brylewskiego.
"Mimo różnic światopoglądowych bardzo Roberta szanowałem i szanowałem tę jego wolność. Ale okazuje się jednak, że wolność konsumowana w nadmiarze może się nie najlepiej kończyć".
No to wiersz.
PIOSENKA DLA KUKIZA
Panie Pawle, bardzo dobrze Pan powiedział.
On pił wódkę i zażywał narkotyki.
Ten tryb życia nie prowadzi do zbawienia.
Nie zostaje się w ten sposób politykiem.
Panie Pawle, my ze szwagrem Pana wielbim.
Zbaw Pan Polskę, potem nagraj nową płytę.
Panie Pawle, Pana zdrowie polskim piwem!
Opolszczyzna to ojczyzna jest muzyki!
Świetlicki w komentarzach zdradza, że to nie cały utwór, że powstał jeszcze refren, który - jak obiecuje poeta - jest "obrzydliwy" i "niekulturalny", bo "nie da się inaczej". I dodaje: "refrenu nie przytoczę, bo się jeszcze na razie wstydzę".
Ależ Wy jesteście okropni.
Niepoprawni wyszdzacze nierzeczywistości, wydmuchiwacze ostateczni balonów obłudy.
I za co to wszystko, za chęć na chęć?
Oni cierpią.
A ja Was przecież tak kocam.
Ja z tym dobrym dniem do umierania to żartowałem :P
Może coś na poprawę humoru. Bo jakoś się nie obawiam, że opacznie ten żarcik zrozumiecie.
https://www.youtube.com/watch?v=aZMbTFNp4wI
No to obejście i domostwo ogarnięte. Bydlęta nakarmione, okoliczne sioła splądrowane i spalone. Jest dobrze.
Jutro najazd zagranicznej młodzieży. Się działo będzie :)
Dzień dobry z kieratu.
Pozdrowienia dla imprezowego Obernigk !
https://www.youtube.com/watch?v=mUYsp5baMXo
Nie mam normalnie sił, ani chęci na nic. :x
Dzisiaj trochu odżyłem.
Klikam bezmyślnie w jakieś mało myślne gierki w chwilach wolnych. :D
A tu mnie jeszcze lekko załamują.
i jeszcze ta jebana pogoda z jebaną polityką i poprawnością.
Ale jakem drwal z puszczy, nie przepuściłem żywej duszy. :D --->
I na osłodzenie mej duszy wczoraj zakisiłem truskawki na HP. :]
Dzisiaj będzie drugi słój zaprawiony. :)
Lechu zaprawiaj ! U nas od kilkunastu godzin idzie na burzę, nie ma czym oddychać, nawet wieczór żadnej ulgi nie przyniósł, powietrze stoi, mogłoby już jebnąć....
Niezłe skarby tam ma pan kolekcjoner https://www.youtube.com/watch?v=vNFcCVCxUuw
"A te nie wiem skąd są. Z jakiegoś durnego kraju pewnie." :D
O niektórych nawet nie słyszałem. Niezły koleś!~
A o burzy już nawet marzyć przestałem. :(
Była jedna taka, jakieś dwa tygodnie temu. Przeszła obok. Zalało miasto 40 km ode mnie. Dobrze, że chociaż coś spadło. No, ale krople padały wtedy niezłe! Sam mniód! :]
Młodzież spać ułożyłem. Każdy po pokoju dostał.
Grzmiało, że nasze bydlątko schowało się do szafy ale padania było całe dziesięć minut.
Jestem zadowolony :)
A pamiętacie tę grupę:
https://www.youtube.com/watch?v=BURM7l6_pvg
Od dwóch lat nie mogę się pogodzić z tym, co usłyszałem na żywo. Koleś stracił u mnie wszystko to, co słuchałem za młodego.... Na co ON w sumie pracował całe życie!
I jakoś nie mogę o tym zapomnieć... :(
Wspominając naszych w Japonii.
https://www.youtube.com/watch?v=NPZEGtrkRH8
https://www.youtube.com/watch?v=xLY-VBTqxO8
Dzisiaj upalnie.
Piwo, piwo, piwo... i jeszcze piwo. Jezior tu nie ma, kąpiel to sobie w wannie mogę zrobić, a leżaczek to w pracy mam jak dwa krzesełka połączę.Taki szał.
Młodzież wyprawiona i zadowolenie mam nadzieję, takie samo jak moje. Wczoraj partyjkę Talizmana (zwanego również Magia i Miecz) rozegraliśmy. Było zabawnie i klimat trzech oszołomów rpg'owych rozlał się po domu do tego stopnia, że Galaretka ewakuowała się z kompem na balkon pograć. Jak stwierdziła, mówiliśmy specyficznym językiem.
Lechu - widziałem Siostry na koncercie w czasie promocji płyty Vision Thing. Nadal mam bilet :) Niestety nagłośnienie było fatalne, a magia z płyt już wtedy bywała zawodna. Ewidentnie zespół studyjny i tyle. Aktualnej wersji nawet nie chciałbym zobaczyć... no bo jak Eldritch może być łysy?
Hura!
Drobny deszczyk padał ze trzy godziny.
Trawa rośnie, a to9 już nie jest dobra wiadomość.
Była wczoraj burza, ale w sumie niewiele pomogła, zmiana jest taka, że nadal nie ma czym oddychać ale jest wilgotno. Amazonia for free.
Słońce w pełni.
Ale.
Do jeziora 50m.
Wolność dla wszystkich.
Są i minusy, nie mogę się napić piwa, bo muszę jechać po piwo.
Co się odwlecze to nie uciecze.
Mieszanie wylewki betonowej jest zajęciem obciążającym starych ludzi.
Szczęście że piwo.
Gdyby ktoś chciał sobie pociachać
https://www.gry-online.pl/newsroom/for-honor-za-darmo-na-pc-w-pazdzierniku-otrzymamy-nowa-frakcje/ze1aca8
Wiocha, wiocha, wiocha!
W sercach, ustach i umyśle.
To taki krótki komentarz do współczesności krajowej naszej.
A teraz do roboty, jak to na wewsi, prentko, prentko, że nie ma czasu taczki załadować.
Ciachać łopatą.
Bajm nie był moim jakoś ulubionym, ale szkoda człowieka.
Nie obijają się Hindusi :)
https://www.youtube.com/watch?v=Rhbly1yELZ4
Ja się obijam i zamiast popracować i wrzucić coś nowego zamierzam spać. Noc upojna czeka.
Roboczy dzionek wieśniaka zakończony.
Teraz tylko wypoczynek i wypoczynek.
https://www.youtube.com/watch?v=09YL1UUeV2M
Ło matko!
Ciemiężyli Cię pewnie przeokrutnie?
Cudowne ocalenie przed siepaczami despoty.
Złóż jakieś wota.
Może być literek Belugi.
Obejrzałem całość.
Technika zajebista.
Po drodze zastanawiało mnie czy nie za duży ogień.
Jednak nie.
Kurak dopiero był... może Kaczor? - pomyślał gnom.
Skończyło się na makaronie z sosem pomidorowym.
Przed spaniem uwielbiam tych panów. Zawsze mam wtedy ochotę wejść na barykadę i rzucać kamieniami w obie strony :)
https://www.youtube.com/watch?v=lytYzhfHdZ8
Zaraz tam bijta, prędzej piwo wypijemy :)
Ale to On zaczął panie sędzio :D
Skoro dzisiaj grać zaczynają jak wyczytałem po obudzeniu, to piosenka.
https://www.youtube.com/watch?v=m3SFkEiucQg
Piosenka chyba lepsza od tego grania, zwłaszcza, że chłopaki ponownie grają jak gdyby na barykadę wołali :D
Jak żenująco wypadają nasi szansoniści próbując coś napisać w tym temacie... przemilczę.
piąteczek nareszcie ... półtorej tygodnia ciężkiej pracy za mną. dziś się napruję jak cholera i naćpiem
https://youtu.be/QJD8mpcGykE?t=19s
zwykły mieszkaniec krasnojarska, pracownik lotniska i były żołnierz nic nie wie o wrześniu 39 roku ... nawet nie wie nic przewielkiej tragedii smoleńskiej. jak to powiedział aliexiej: i wam i nam piszą historię ci na górze
Wielikaja Rassija.
To stan duszy a nie państwo.
Będziesz naćpiony, życzę spokojnego powrotu.
Mam wielką potrzebę gazu... nie tam zaraz do celów rewolucyjnych. Zwyczajnie, do gotowania potrzebuję albowiem obiadu inaczej nie będzie.
Oczekując na transport po nowy gaz mogę wypić piwo.
My dziś na obiad do mamusi i tatusi. I tak się żyje powoli, na tej wsi.
https://www.youtube.com/watch?v=3jVc8coAUhc
Ciepło jest i nastrój taki jakiś się po krzaczorach szwendał: https://www.youtube.com/watch?v=BXC80ZXQhvQ
Witam we w poniedziałek.
Pochmurnie, niestety deszcz padał dwie minuty.
A tutaj ciekawa idea: https://www.bbc.com/news/av/stories-44443273/if-a-house-costs-too-much-how-about-half-a-house-instead