W co gracie w weekend? #251
Kusi mnie ten Borderlands, aleee...
Właśnie ukończyłem Assassin's Creed II! Platyna też wskoczyła, albowiem nie była zbyt wymagająca - ot, znaleźć wszystkie piórka, tu sypnąć piaskiem w oczy, tam kogoś kopnąć w locie... Także jak widzę Twoje wyczyny, Square, jeśli chodzi o platyny, to pełen szacunek:D Na razie mam 8 takich pucharków, a że leń ze mnie okrutny, to dosłownie przy 90-paru procentach zostawiłem w cholerę takie tytuły, jak Far Cry 3, Prince of Persia: The Sands of Time, a także Day of the Tentacle Remastered. Jakbym przysiadł w jedno popołudnie to bym wszystkie trzy splatynował...
Dosłownie na parę minut odpaliłem AC: Brotherhood. Z pierwszych obserwacji wynika, że Ezio wspina się szybciej:D A tak to nawet wpisy w bazie danych są żywcem zerżnięte z "dwójki", no ale tłumaczę to tym, że jeszcze nosa nie wyściubiłem poza tereny Kaplicy Sykstyńskiej. Może na chwilę sobie zrobię przerwę od asasyna i wrócę do Bloodborne...?
@solitary
Jedyne co jest lepsze od Borderlands, to Borderlands ze znajomymi.
Co do tych gier z kilkoma brakującymi trofeami, to miałem kiedyś tak samo z Prince of Persia, Okami HD, Red Faction Guerrilla czy Hatsune Miku Project DIVA f, ale pewnego dnia obudziłem się z myślą, że za bardzo kocham niektóre z nich i spędziłem z nimi zbyt dużo czasu, żeby nie mieć w nich chociaż platyny. Wystarczyło zdobyć jedno lub dwa trofea i po sprawie
Tak samo miałem z Assassin's Creed na X360, którego przechodziłem 13 miesięcy, bo szukałem flag na własną rękę. Znalazłem 492 na 500 bez żadnej pomocy, ale uznałem, że poświęciłem tej grze zbyt dużo czasu, więc sięgnąłem po opis i znalazłem brakujące 8 flag.
Czytając o Twoich wrażeniach z ACII już wiele razy myślałem o tym, żeby wrócić do mojego ulubionego asasyna i zdobyć w nim brakujące osiągnięcia. Bez tego nie odpalę nigdy Brotherhooda, który stoi na mojej półce już bardzo długo a co jak co, bardzo zależy mi na poznaniu historii Ezia do końca.
Ja w ACII zdobyłem 70+ flag bez pomocy, lama ze mnie;P
"Dwójka" jest naprawdę fenomenalną grą. Pomijam aspekty techniczne, które czasami kuleją - wyjście poza mapę, utknięcie w budynku, czy niejednokrotnie źle oddany skok (gra wtedy myśli że chce się popełnić samobójstwo, a chciało się po prostu skoczyć gdzie indziej). Już nawet przymykałem oko na głupotę SI, durne walki z 10 wrogami naraz (jest za to nawet proste jak obsługa solniczki trofeum, by nie dać się wtedy ciachnąć), ale mimo wszystko - GRA SIĘ WSPANIALE. Jestem przekonany, że z Brotherhood spędzę również masę czasu, ale chyba będę musiał trochę odpocząć od serii...
Świat gry przedstawiony jest wyśmienicie, w ogóle cała ta asasynowa otoczka - stroje, każdy detal w przeogromnych miastach - zasługuje na osobną recenzję... Wiem, że chcę ukończyć każdą część AC, właśnie po przejściu "dwójki".
Dzisiaj zacznę Gears of War: Judgment (tylko tej mi brakuje, bo inne części już ograłam). Dostałam od brata kod do Game Pass (na miesiąc) i mam zamiar z niego skorzystać. Może kilka krótszych gierek uda mi się ukończyć (oprócz Judgment, myślałam o Halo 5 i DmC: Definitive Edition). Inne odpalę pod kątem 'czy warto kupić?'. Mają też Borderlands, ale tylko do 31 maja i istnieje spore prawdopodobieństwo, że nawet nie zdążę jej sprawdzić. Przyznam, że mają dużo gier, w które ogólnie chciałabym zagrać. Sobota bez konsol, a więc dopiero w niedzielę zainstaluję najnowszy nabytek na PS4, czyli Ni No Kuni 2. Dodatek do Bioshock 2 'Minerva's Den' jest raczej spoko, chociaż jeszcze go nie ukończyłam. Życzę wszystkim udanego weekendu :).
Pewnie za Wiesława jedynkę się wezmę, bo już wieki nie grałem, a chcę sobie ograć obie części przed zakupem nowego kompa i W3 ;)
Nie macie co do roboty w domu, że musicie zbierać znajdźki w AC II które nic nie dają? :D
Ni no Kuni 2 i FFXV kolejny tydzień trochę dogorywają ale coś tam jeszcze próbuję.
Far Cry 5, została mi jeszcze jedna dzielnica i koniec. Nadal ocena jest bardzo pozytywna ale widać braki szczególnie w fabule której tak na dobrą sprawę to nie ma wcale. Gra jednak bardzo nadrabia klimatem, światem, muzyką i eksploracją. Jeżeli całą grę przechodzę na nogach nie używając pojazdów to jest dobrze. No dosłownie godzinę temu wlazłem sobie na jakąś wielką górę licząc na coś ciekawego na szczycie a tam jedno wielkie nic, nawet znajdźki żadnej. Wnerwiłem się i wyłączyłem grę. Zobaczymy jak to wpłynie na dalszą grę.
Dying Light dzisiaj chyba skończę podstawkę i biorę się wreszcie za dodatek 2 lata po premierze.
Gram też w nową japońską grę +18 ale o tym to cii...
Torment Tides of Numenera w ramach wolnego dostępu na stimie. Miałem zamiar ograć dopiero po skończeniu divanity2 no ale zobaczymy co i jak.
Od rana jestem w takim miejscu (patrz zdjęcie) i cóż mogę więcej napisać? Gramy, pijemy i znów gramy... I tak do niedzieli wieczór trwać ten błogi stan będzie :-)
Od tygodnia Far Cry 5 zawładnął mym życiem. Gram jak opętany. Najlepsza odsłona moim skromnym zdaniem. Wbiłem już 70% pucharków, w tym wszystkie w Multi i obiecałem sobie, że jak tylko wrócę żywy z tego weekendu to do środy wbiję platynę.
Z planszówek zagraliśmy dziś pierwszy raz w Rising Sun. Powiem tak: Kto tego nie przeżył, ten tego nie zrozumie.
Grajcie i nie wymiękajcie!
Udanego weekendu wszystkim.
PS.Dark Souls Remastered - jestem gotów. Czekam.
Po ukończeniu Game of Thrones od TellTale znowu funduję sobie całkowitą zmianę klimatu i charakteru zabawy. Z PS4 przenoszę się na Wii i wsiadam do rozpędzających się do szalonych prędkości terenówek, by poczuć dreszcz adrenaliny w ExciteTruck. Na początek muszę ogarnąć specyficzny tryb sterowniczy w tych machinach, bo okazuje się, że skręcać można tylko ruchami Wiilota, więc na razie macham rękami, jak kierownicą w starym przegubowym Icarusie ZTM-u, taranując drzewa i rywali. Chwilo trwaj!
Weekend wyjazdowy, więc za dużo nie pogram. Ale wczoraj udało mi się uczknąć kilka godzin z Super Mario Odyssey na Switcha. Póki co bardzo przyjemna platformówka, choć żadnym objawieniem bym jej nie nazwał. Ma też zaskakująco przyjemny tryb kooperacji - jeden gracz tradycyjnie steruje hydraulikiem, drugi natomiast może szerzyć chaos jako jego czapka. Efekt potrafi wyglądać jak z jakiegoś anime - Mario wskakuje w środek przeciwników, "uwalnia" czapę i ta zaczyna wirować wokół niego, szerząc totalną destrukcję. Fun :)
W ciągu tygodnia nie miałem w ogóle czasu na granie... zobaczymy jak będzie z weekendem. Ogrywam zaczętego Rage'a - bardzo fajna gra. Nie jest to nic nadzwyczajnego, ale takie klimatyczne strzelanki zawsze przyjmę z otwartymi ramionami. Na PSP ogrywam Burnout Legends bo potrzebuję jakiejś prostej odskoczni od kieszonkowego God of Wara ;)
Okaryna czasu mnie przerosła... Oporna, enigmatyczna... najgorsza część Zeldy w jaką grałem :P
Bezmiennie :D
Koncze dzisiaj podstswke I zaczynam dodatek. Jaka ta gra jest świetna :o
Jak czas pozwoli, bo jutro komunia... ale poniedziałek wolny jeszcze to Watch dogs 2, jestem w połowie i całkiem przyjemnie się gra. Następnie w kolejce czeka Rise of The Tomb Raider, oraz Dirt 4 na odmóżdżenie :) Potem chyba będzie Monster Hunter a następnie długo, długo nic :)
Nie dane mi było w ten weekend zasiąść sobie przed tv z konsolą. Ale za to nasyciłem wzrok "gracza" na stoiskach Games4You, Cex itp. Miałem ze sobą krótką listę 2 pozycji: Lost Odyssey i Infinite Undiscovery. Gdy pytałem o pierwszą spotykałem błędne spojrzenie (co to jest?) albo westchnienie (jakby tu była, sam bym wziął!). Ha ha, miałem tak samo w zeszłym roku jak pytałem o Chrono Trigger. Na drugą grę trafiłem ale jednak cena 199 zł była zdecydowanie zbyt wysoka. Straty nie ma, serię Star Ocean znam więc wiem czego możńa się po tej grze spodziewać. ;) Na szczęście z pustymi rękoma nie wróciłem. Mam nadzieję, że po Blue Dragon znajdę jeszcze czas na: https://www.gry-online.pl/gry/ninety-nine-nights/zcfcc