Niedawno miałem okazję spróbować piwa typu porter. Dobre jest, może nawet smaczniejsze od zwykłego jasnego. Taki ma jakby kawowy posmak. A wy co wolicie: jasne czy porter?
no tak, ostatnio widzialem, ze faxe wrocil na polki sklepowe, dla gestochowy wszystko powyzej 8% to porter
Ja od pół roku piję tylko Harnasie. Smakuje jak szczyny, ale pomaga ukoić tęsknotę za Siarą
no tak, ostatnio widzialem, ze faxe wrocil na polki sklepowe, dla gestochowy wszystko powyzej 8% to porter
Ja od pół roku piję tylko Harnasie. Smakuje jak szczyny, ale pomaga ukoić tęsknotę za Siarą
Skąd wiesz jak smakują szczyny?
Warka Radler Jabłko - Mięta 0,0%
Ja z alkoholi pijam wina. Piwa poza radlerami/reddsami nie tykam. Jeśli muszę pić zwykłe piwo - tylko z sokiem.
Zdecydowanie Lech.
Kiedyś coś tam kombinowałem z radlerami, ipami i inne pierdoły.
Jednak piwo to ma być piwo a nie dziwne rzeczy.
Ew jeszcze się skuszę na źywca
Wszystkie polskie jasne piwa mają ten sam smak - napoju chmielowego z domieszką wołowej żółci.
Piwa ciemne (nawet te made in poland) mają łatwo rozpoznawalne smaki. Oczywiście masowe portery od żywca czy lecha są średniakami ale nawet one są lepsze od produktywniaków.
Dobrym punktem wejścia jest Porter Bałtycki.
Jak smakuje żółć wołowa i dlaczego miałaby być w piwie?
Jakoś mnie nie ciągnie do piwa. W ogóle, jak można je pić? Albo inne alkohole...
Otworem gębowym najlepiej.
spoiler start
Albo dupą - wersja dla prawdziwych wariatów.
spoiler stop
Bitter. To jest piwo.
Piję wyłącznie portery. Świetne są z Komesy z Fortuny. Zwłaszcza dębowy i malinowy.
Te masowe siki są wszystkie praktycznie takie same.
Od pewnego czasu próbuje kupić Imperium Prunum i ciężko go znaleźć.
Ostatnio mało czasu na zakupy i próbowanie, ale musze nadrobić zaległości. Dzięki za propozycję, o podbitym śliwką słyszałem, że dobra alternatywa dla prunum.
Ja przez bardzo długi czas piłem wyłącznie piwa ciemne, włącznie z porterami (choć ogólnie piję bardzo żadko i mało). Miałem jakiś wstręt do piw jasnych spowodowany najprawdopodobniej mierną jakością koncernówek. W ostatnich latach namnożyło się sklepów z piwem i jest znacznie szerszy asortyment w marketach, więc sięgam również częściej po jakieś jasne piwa, głównie IPA. Natomiast wśród napojów chłodzących prym wiedzie kwas chlebowy. Niestety nie mam gdzie go kupić lokalnie, bo jedyny sensowny do tej pory dostępny w TESCO został wycofany ze sprzedaży.
Co do napojów chłodzących to jabcok (zwany obecnie cydrem) to u mnie numero uno.
Ja tam piję Lagery i Pilsnery.....co dziennie po 1,2. Porter kierowany jest chyba tylko do tych, co albo chcą mniejszym kosztem mieć mocniejszą bombę (co jest zrozumiałe, bo kupując 2 portery mamy bombę z trzech lagerów za te same pieniądze), albo by się celowo na....ć wg kaprysu. Na pewno nie jest on kierowany dla tych, którzy piją sobie dla rozkoszy i umilenia wieczoru.