Seria Outlast sprzedała się w ponad 15 mln egzemplarzy
Ja też bardzo uwielbiam dwie części, bawiłem się przy nich świetnie :) mam nadzieję że będzie 3 część.
Są to dobre gry, jednak już horrory słabe. Jedynka miała sporo problemów, które obniżały jej ocenę, m.in. wolnych przeciwników i ich inteligencję. Dodatek był przesadzony pod względem brutalności. Dwójka poprawiała błędy jedynki, jednak zawodzi w innych miejscach. Jednak co by nie mówić są to dobre gry, nie bardzo dobre i nie średnie, ale horrory beznadziejne z ciekawymi momentami.
15 milionów... to chyba łącznie z chyba trzykrotnym darmowym rozdawnictwem tej gry, bo średnio mogę uwierzyć w fakt że tego typu horror rozszedł się w większym nakładzie niż np. ostatni Tomb Raider.
Pierwsza część była naprawdę dobra, druga już dużo słabsza, ale też grywalna. Skoro takie kokosy mają to trojka powstanie? Hmm
A co w tej jedynce bylo swietnego? Zero suspensu, wrogowie wolni jak mucha w smole i pelno beznadziejnego gore. Takie cos cie kreci? Jesli tak to Silent Hill czy SOMA sa grami nie dla Ciebie.
Dwójkę także ukończyłem jednak momentów grozy było w niej strasznie niewiele. Jeden wielki running simulator z góry utartą leśną ścieżką. Czegoś tu zabrakło.
Nie zdziwię się jeśli ten wynik został w pewnym stopniu nakręcony przez śmieszkowych, zachodnich jutuberów. Jedynka była dobrą grą, a o dwójce nie mogę nic powiedzieć bo nie grałem i raczej nie zamierzam.
Jak w 4.1
A co w tej jedynce bylo swietnego? Zero suspensu, wrogowie wolni jak mucha w smole i pelno beznadziejnego gore. Takie cos cie kreci? Jesli tak to Silent Hill czy SOMA sa grami nie dla Ciebie.
Podaj grę, w której wrogowie są szybsi od naszej postaci.
Zawsze będą wolni. Na tym to polega w tego typu grach, że postać gracza jest o co najmniej krok szybsza od wrogów. To nie slasher/gra akcji. Pewne rzeczy są umowne.
Gore nie był beznadziejny, wręcz pasował tam idealnie. Brutalniejszy Whistleblower podobał mi się najbardziej, bo był świetnym dopełnieniem historii z podstawki - było jeszcze bardziej intensywnie i bezkompromisowo. Obie też mają świetny dźwięk i dobrą muzykę. Nie jest to oczywiście poziom SOMY, bo Outlast przytłacza atmosferą wyłącznie z początku, potem to się rozmywa. SOMA trzymała poziom niemal do samego końca, miała lepiej poprowadzoną historię oraz czuło się tę samotność i beznadziejność w jakiej znalazł się bohater. Jednak Outlast z dodatkiem (bo te tylko ograłem) z pewnością nie są kiepskimi produkcjami.
A ja kocham Silent Hilla i dlatego czekam na .... Agony. I co teraz ?
Np. w Amnesia. Tam bez problemu wrog cie dogoni. W Outlast 2 tez.
W Amnesii spokojnie można było uciec maszkarom poza miejscami, gdzie oczywiście gra nie pozwalała.
A ja kocham Silent Hilla i dlatego czekam na .... Agony. I co teraz ?
I jaki to ma związek z tym, co napisałem?
"Podaj grę, w której wrogowie są szybsi od naszej postaci. "
Większość z gier od Frictional Games :)
"Gore nie był beznadziejny, wręcz pasował tam idealnie"
Jedynie w pierwszej części był świetnie wyważony, a w dodatku sama gra starała się szokować gracza brutalnością i przesadnym gore, jednak to już nie te czasy.
"Outlast przytłacza atmosferą wyłącznie z początku, potem to się rozmywa."
Tu akurat się zgodzę, gra traci klimat podczas pierwszego spotkania z przeciwnikami, jak odkryjemy, że nasi przeciwnicy są wolniejsi i głupsi, to całą grę spokojnie można przejść biegnąc i omijając wrogów.
Ogólnie Outlast nie jest złą grą, jest wręcz dobrą, ale tylko tyle. Dobra gra i koniec. Horror beznadziejny, nie rozumiem dlaczego niektórzy go okrzykują najstraszniejszym tytułem na rynku.
Gaming-Man13@ Gdy w 1998r kupiłem PSX to pierwsza gra jaką zagrałem był własnie Silent Hill...I to jest jedna z moich ulubionych gier, wtedy były inne czasy i nie było takich gier jak Silent Hill. Wiec nie pisz bzdur, że to gry nie dla mnie, po prostu nie lubię biegać po lesie jak w Outlast 2, pierwsza cześć była bardziej mroczna i klimatyczna. Więc 2 przy 1 jest słabiutka... TYLE !
Kazdy ma swoj gust. Wedlug mnie to dwojka byla lepsza i miala ten klimat, to cos. Czuc bylo zagrozenie i bezsilnosc. Ja gustuje w gry typu od studia Frictional Games, Silent Hill czy Fatal Frame. A w nadchodzacych horrorach bardziej wyczekuje Visage i Allison Road niz Agony.
Przyznaję, gdyby nie kochane humble bundle nie wydawałbym na to cebulionów, ale skoro mam pierwszą część to powiem tyle: nie przeszedłem jej całej - może nie całkowicie z powodu straszności tytułu, bardziej przez średnio uzasadnione jumpscary, które są dla mnie największą wadą absolutnie wszystkich horrorów. ale poza tym jest nawet spoko.
spoiler start
Pierwszy poważny przeciwnik, którego spotykamy w jedynce jest przy etapie z pompą wodną, powiedzmy 20 min rozgrywki. Nie liczyłem tego przerośniętego giganta w dwóch oskryptowanych scenach wcześniej.
spoiler stop
Właśnie, tylko co mają na myśli mówiąc "sprzedała się" (proszę bez kontekstów) bo jeśli ilość kopii sprzedanych w równych elektronicznych sklepach to nic tylko pogratulować ale jeżeli chodzi im o ilość sztuk przypisanych do kont to jest to statystyka mocno naciągana bo grę można było zgarnąć za darmo.