Heroes of Might and Magic II - mod przeniesie grę na silnik „trójki"
Świetna wiadomość. Mam sentyment do dwójki duży.
Mają moją uwagę :) Jednak ciekawi mnie jak wyjaśnią przeniesienie wyznawców wężowej bogini z szóstej części, ponieważ od piątej części zostało stworzone nowe uniwersum. Stare (herosy I-IV) były bardziej sci-fi, a te nowsze (herosy V-VII) bardziej fantasy.
Z tego co widzę, nie chodzi im o Heroes VI, tylko o Might & Magic VI, czyli zupełnie innej gry, jednak mająca zakorzenienie w "starym" uniwersum. Nie grałem w żadną z gier z serii M&M, więc nie napiszę więcej o historii poszczególnej części, jednak na necie znajdziesz stosowne informacje.
Faktycznie M&M Vi, mój błąd :) Dzięki za zwrócenie uwagi ;)
Ogólnie uniwersa dzielą się na sci-fi, czyli heroes I-IV i M&M I-IX, a także na wersję fantasy, czyli heroes V-VII i M&M X oraz Dark Messiah. Może jestem jakiś dziwny, ale bardziej wolą mi się te części z uniwersum fantasy, a to dlatego, że to uniwersum jest bardziej spójne.
Mi z tych gier, które wymieniłeś podobały się mocno tylko trzy:
HOM&M II, HOM&M III oraz Dark Messiah of might & magic.
Spędziłem przy nich masę czasu. Przy Heroes 2 i 3 pewnie setki godzin, a Dark Messiah przeszło się dwa razy.
Heroes V nie kupiło mnie. Przeszedłem kampanię i zapomniałem o grze. Reszta części były dla mnie na dzień pogrania.
Ogólnie uniwersa dzielą się na sci-fi, czyli heroes I-IV i M&M I-IX
Chciałeś napisać "hybrydy fantasy i sci-fi". :)
"Chciałeś napisać "hybrydy fantasy i sci-fi". :)"
Trochę tak, trochę nie. Zwłaszcza jak przyjrzysz się historii świata to zobaczysz, że sporo z potworów jest eksperymentami Pradawnych, a część to wręcz kosmici ;) Niby ma to jakąś otoczkę fantasy, jednak więcej w niej sci-fi ;)
"z tym sci-fi to nieźle odlecieliście :D"
Ale to akurat jest prawda ;) Zagłąb się w uniwersum to się dowiesz, że inferno to raza Kreegan z kosmosu, Archanioły zostały stworzone przez Pradawnych w celu walki z Kreeganami, stworzenia fantastyczne są wynikiem eksperymentów Pradawnych, itd. Ogólnie to Pradawni są starożytną rasą, której udało się zostać "bogami". Poczytaj na internecie, bo to nawet ciekawe ;)
@McPatryk1995v28
tyle razy grałem w heroesa III, przeszedłem II i zahaczyłem o I, poznawałem fabułę taką jaką przedstawiała ją gra, a ty sprawiłeś że po tylu latach znów jestem zaintrygowany, bo nie zagłębiałem się nigdy w to uniwersum aż tak dokładnie, wiem że gdzieś tam miała być rasa dysponująca machinami bojowymi i bronią palną, coś jak ten mechasmok z IV, ale ostatecznie nie dodano jej, dzięki za informacje :)
Moje pierwsze Hirołsy, zgrane od kuzyna na kilku(nastu?) dyskietkach laaaata temu :D
Ja zacząłem przygodę od dwójki.
Grało się w tą grę od lutego 1998 do połowy 1999 roku i była narkotykiem dla moich kumpli, którzy przychodzili bez przerwy do mnie, by pograć razem w trzy osoby.
Później trójka od wiosny 1999 i dwójka poszła trochę w odstawkę. Zresztą był kłopot z uruchomieniem jej na systemach XP czy Win 7. Jedynie na Win 95/98 działała bezproblemowo. Na Win xp trzeba było odpalać na dosbox.
Całkiem niedawno dopiero zobaczyłem na pewnej stronie sposób, by odpalać gierkę na Win 10 bez żadnych dosxbox.
Trójka zawsze odpalała na każdym systemie.
Nie bylo lepszych Heroesow niz 3 , z kumpami gralismy w nia tysace godzin w hot seat , 2 wspominam dobrze , tylko brakowalo jej "rozmachu" 3 , ale przeniesienie na silnik 3 jest tylko dla entuzjastow i takie tam "we can do it" , nie sadze ze ktos bedzie gral w nia dlozej niz 30 min , po co grac w 2 jak jest doskonala 3 ...
Trzecia część nie była doskonała ;) Co prawda spędziłem przy niej najwięcej czasu, jednak na pewno doskonała nie była ;) A to głównie przez marny balans
3 część była lepsza niż doskonała .... była nadboska .. stworzona przez Bogów Bogów
oj tam oj tam
Fajnie, ze tyle lat po premierze wciaz sie komus chce cos robic przy tej grze, jak nie Hota to teraz to.
Ikoniczna legendarna gra, nawet mnie nie dziwi, że ciągle ktoś w nią gra i moduje. Geniusz gry określa to jak długo po premierze utrzymje zainteresowanie fanów, a nie to ile sprzedało się kopii czy ilość grajacych w dniu premiery.
Są GRY i gry.
Czyli taki trochę re-master, trochę re-make i trochę autorska gra. Zostanę jednak przy Heroes III :).
Cieszę się, że mogłem ci sprawić taką radość ^^. To może na dokładkę dorzucę, że moim ulubionym scenariuszem z Heroes'a III jest "Wojna!". Coś jeszcze cię interesuje? Jeżeli tak, to służę pomocą :].
Po prostu klasyk jedyna taka gra turowa w którą grałem najdłużej nawet teraz pogrywam w Heroes 3 klasyk dla starych weteranów grania ;)
@12dura -> +1
Heroes 2 ma coś w sobie, czego pozostałe części Heroes nie mają. Taki niepowtarzalny urok. ;)
Nigdy nie zapomnę wielkie klęski w bitwie przeciwko duchami po raz pierwszy, gdzie straciłem ponad 1000 jednostki...
Również kampania w Heroes 2 nie jest do końca liniowa. ;)
To trochę tak, jak z Fallout 1 i 2, Diablo 1 i 2. Obie gry są bombowe, ale to nowsza poprawia wszystko do tego stopnia, że nie można inaczej powiedzieć o niej niż " dużo lepsza".
Podobnie duży przeskok jakościowy na plus był także w
Baldur's gate między jedynką i dwójką.
W innych grach tak nie ma. Przeważnie jak pewne rzeczy dwójka miała lepsze od jedynki o też inne znów gorsze , bo coś poszło w złym kierunku.
Zazwyczaj w takich grach poprawione były aspekty techniczne (technologia idzie naprzód i wnioski graczy są) i ilościowe (więcej przedmiotów, frakcji, modeli, lokacji itp.) a w HoM&M przeskok miedzy 2 a 3 odbiegał technologicznie o epokę mniej więcej tak jak 1 od 2, albo 3 a 5 (kontrowersyjnie mówiąc ;) ).
A jeśli już przywołujesz Fallouta to pod względem fabuły, przygody w nieznane i klimatu postapo jedynka urzekła mnie bardziej do tego stopnia, że mimo tych wszystkich usprawnień nie powiem żeby 2 była dużo lepsza.
Od części drugiej zaczynałem swoją przygodę z ta serią i mam do niej ogromny sentyment, bo była to pierwsza gra jaką zainstalowałem na swoim PC. Moim zdaniem HoM&M II tylko niewiele ustępuje części trzeciej.
I mimo, że gra nawet dziś jest bardzo grywalna, to jednak informacji o modzie na pewno cieszą.
Po prostu zakochałem się, po męczącej nocy w pracy taka super informacja mnie zastaje, czekam ogromnie na pierwszą wersje moda!!!!!
Ciekawe czy dodadzą tryb multi i sojusze?
@ rottensun
To jest nas dwóch :-)
2 to taki sympatyczny relikt z czasów kiedy to gry miały w swojej oprawie wpisaną taka bajkową naiwność, a poziom trudności był do tego nieadekwatnie wysoki. Wspominam sentymentalnie.
2jka jak i 3jka mialy swoja magie. 4ka tez bronila sie nowosciami ale za bardzo ja wycieli. A czy nastepne czesci komus wogole zapadly w pamiec?
4 wcale nie była tak tragiczna jak mówią , ale dobra też nie. Dodatek Gathering Storm był w pytkę. A następne części? No grało się i nawet zapadły w pamięć, tylko zlały się w jedno pt. "Te nowe hirołsy" :D
Ale w sumie to jakie macie zastrzeżenia do IV?
Ja dotychczas wolę grać w IV niż w tą - jak wszyscy mówią - "kultową" III.
Możliwość oddzielenia herosa od wojska oraz wydzielenia nawet pojedynczego stworka (którego można wysłać na zwiady) oceniam na plus. Karawany - duży plus. Dzięki temu odpadło uciążliwe cotygodniowe bieganie do wszystkich punktów produkujących stworki.
U mnie plusy przeważają nad minusami zdecydowanie.
Grałem we wszystkie części, ale to właśnie II i III to 90% czasu spędzonego przy tej serii.
Przy V, I, IV też nieźle się bawiłem, ale nie potrafiły mnie zatrzymać na dłużej. Z nich V bym polecił.
W VI oraz VII grałem krótko.
Problemem IV było to, że była nie skończona, i to było czuć. Najpiękniejsza i najlepiej przemyślana mapa w serii, kontra najsłabiej wykonane i zaprojektowane jednostki. Świetne pomysły na zmiany w systemie bitew, kontra spłycona rozbudowa.
Ogólnie gdyby na tą grę mieli budżetu na jeszcze rok pracy byłaby genialna, tak lubię ją, najlepsza część do HotSeata dla mnie (III wolę grać solo, IV za to lepiej sprawdza się grze z innymi graczami choćby ze względu na o niebo lepszy balans), ale jej wady rzucają się w oczy.
Natomiast ostatnio usiadłem do 5 po przerwie długiej, i ta gra wydała mi się dużo słabsza niż ją zapamiętałem. O ile bitwy mogą być, rozwój bohatera jest świetny (lepszy niż w klasykach) to dwie rzeczy mnie dobijają, biedna mapa strategiczna (i to niesamowicie biedna, poziom HoM&M 1) oraz tragicznie długie tury AI nawet na współczesnym kompie.
Kolejne części to już w ogóle pominę milczeniem.
Co do I i II, zagrywałem się w nie masę czasu, zwłaszcza w I (wiadomo gier do gry w kilka osób razem wtedy to była rzadkość), ale polecić ciężko, bo III to w zasadzie robi to wszystko co wcześniejsze części tylko lepiej. No może poza balansem miast :P