Tak jak w temacie. Ja lubię sobie czasem wgrać jakiegoś moda, ostatnio grałem w the crew z modem SweetFX.
Nie mam konsoli tak że się nie znam ale czy przypadkiem na konsole mody nie wychodzą ?
Nie, może w pojedynczych grach jeśli twórcy sami dodadzą możliwość włączenia modów które sami wybrali. Jakoś poza newsami na GOLu, to z modami się nie spotkałem.
Konsole są zamkniętym systemem, bez pirackich gier, modów i oszustów w online.
Nie.
Czasami mi się zdarza. Ostatnio dzięki modom naprawiłem schlastaną wersję Redneck Rampage na Steamie.
Nie, zdarzało mi się czasem modować grę. Lecz zaraz i tak przeinstalowywałem ją. Jedynie mi się zdarzyło dwa czy trzy razy grać z kilkoma modami do Morrowinda. Był to mod dodający banki w grze, dość ciekawy ale też mocno ułatwiający rozgrywkę. Pamiętam że miałem też wgrany na taką chatkę pod Vivec, gdzie można było wykonać zadanie i mieć ją na własność (tak dostawało się akt własności za spłacenie długów jakiegoś leszcza).
Lecz z zasady nie używam, mimo że głównie gram na PC.
Oczywiście, że tak. Do Fallouta, Skyrima i Wiedźmina. Do tego ostatniego sprawdzam prawie dzień w dzień czy coś ciekawego nie wyszło. ;)
CPM do Q3 :D ogólnie to raczej dawno starsze gierki, quaki, doomy, Fallouty. Teraz się w to nie bawię
Mam kilka gier z modami, bardzo różnymi w zależności od tytułu. Najwięcej modów mam do Fallout 3 i New Vegas, żeby grało się jeszcze przyjemniej. Zawsze modowałem też S.T.A.L.K.E.R.-y, głównie w celu usprawnienia rozgrywki i poprawienia wizualnej strony. Zainstalowałem też texture packi do Mass Effectów. Mam też dwa małe mody do Fallouta 4, pozwalające na naprawienie wszystkich domów w Sanktuarium, oraz posprzątanie całego rejonu, dzięki temu zrobiłem sobie całkiem przyjemny dom i sąsiedztwo ;) Do Euro oraz American Truck Simulator mam mody zmieniające ekonomię na dużo bardziej wymagającą - zarobki są o wiele mniejsze, kary za uszkodzenia ładunku naprawdę bolą. Dzięki temu gra jest dużo ciekawsza, trzeba naprawdę się liczyć z pieniędzmi, porządnie rozważyć każdą pożyczkę, czy będzie się zarabiać na tyle żeby móc ją w ogóle spłacić.
Oczywiście ze moduję - to jedna z największych zalet Pc ;)
Granie w gry Bethesdy bez modów - to prawie jak lizanie loda przez papierek, niby można ale po co. Zwłaszcza że sama betka wypuszcza dobre narzędzie moderskie więc bardzo szybko dostajemy dodatkowe tryby ( jak pełne survi w skyrimie ) czy nawet nowe świaity.
o drobiazgach jak lepsza grafika sie nie wspomina
zarówno mody jak i unoficial patche (np do starszych gierek) to często must have - albo likwidują irytujące błędy (np brak itemów questowych w m&m 7) albo rozszerzają rozgrywkę czy dają inne rozdzielczości niż 800x600 ;P
Z tym że mody to największy plus PC-ta to jednak trochę przesadziłeś, choć z drugiej strony nie gram w gry Bethesdy, oraz nie mam jakiegoś super kompa na którym musiałbym instalować mody graficzne żeby karta graficzna zaczęła się pocić, wiec chyba punkt widzenia zależy od punktu siedzenia ;)
Tak, DiRT Rally, DiRT4 i DiRT3.
https://dirt-lounge.wixsite.com/dirt
Nie moduję, bo nie wolno tego robić. Należy grać w taką wersję gry, którą przygotował producent.
Jeżeli jest taka możliwość to moduję póki tylko mocy komputera pozwala :) To fajna po prostu zabawa.
Jeśli jest taka możliwość to tak. Fajna zabawa i obecnie bardzo prosta bo często większe mody mają swoje instalatory, albo instaluje się po przez NMM.
Tak, ale głównie są to starocie.
Są to m.in:
Doom - Bez brutal dooma już nie jest taki fajny + jakiś texture pack i soundtrack na prawdziwych prawdziwych instrumentach(Andrey Avkhimovich - Doom Soundtrack Rebuild, trzeba to kupić i zrobić sobie moda samemu)
Unreal - Obowiązkowo tesktury extreme end i modele HD, ale czekam aż wyjdzie Unreal Redux - http://www.unrealredux.com/
Quake - Quake HD pack
Quake 2 - Quake2xp
W gry od beczezdy NIE DA się grać bez modów. Thief 2 to gra nieśmiertelna dzięki scenie moderskiej.
Modowałem ile się dało, ale tylko Half Life'a. Gdzieś mam w cholerę tego upchanego. I z radością to robiłem.
Teraz mi przeszło.
Zagram, kończę. Next!
Za dużo dobrych gier, żeby poprzestać na jednej, tudzież kilku. Szkoda czasu IMHO :(
A w ogóle przeczytałem tytuł: "Czy mordujecie gry..." :D
Rzadko moduję, ale jak już to tylko w starszych gierkach w których instalacja i pobieranie modów trwa moment, a w przypadku kiedy mody mi się znudzą to reinstalacja gry również trwa moment :) Dodatkowo do starszych, znanych gier modów jest często multum, wiec w starszych tytułach można się długo pobawić.
W te co już grałem? Tak, i to często mocniejsze modyfikacje.
Pierwsze podejście to co najwyżej jakaś kosmetyka typu skrytka czy poprawki niedogodności (np. możliwość biegania w Fallout NV).
Modować lubię i to sporo, część gier na moim dysku leży latami dzięki niektórym modom - ACM mod dla UFO Aftershock czy Diablo-TheHell.
Jedyny mod który zainstalowałem to ten w którym można było grać BloodRayne bez majtek.
sama idea modów do mnie nie przemawia.
Dlaczego?
Modowałem za czasów GTA SA ale teraz dla mnie modowanie gier psuje ich oryginalny klimat i styl - chyba ze to mód który np poprawia rysowanie świata (odległość np budynków) w starszych grach itd.
Tak, choć nie wszystkie gry, to jednak zdecydowaną większość. Sam też mody pisze sobie czy to gier Paradoxu, czy kiedyś do Morrowinda głównie (do Obliviona już mniej a Skyrima tylko z gotowców korzystam), czy Cywilizacji starszych.
Kolejna złota łopata dla kolejnego juniora.
Data!
Ja tylko trailerowalem żeby zmniejszyć czas grania... Zamiast grindowania trailerowanie było. Na razie to czas przeszły bo na PC już nie gram.
Często, w miarę możliwości oczywiście.
Gry od Bethesdy (wiadomo jakie) moduję do granic możliwości ;)
Bez nich vanilia wydaję się wydmuszką.
Nawet jeśli nie ma opcji zabawy modami, grafikę zawsze można różnymi sposobami poprawić, choć oczywiście potrzeba mocy obliczeniowej do takiej zabawy.
Dochodzą jeszcze starsze gry, tam często można tchnąć drugie życie w dany tytuł.