Recenzja filmu Avengers: Wojna bez granic
Bardzo spoko film. Mnie irytował tylko balans postaci, szczególnie czarna wdowa no i Kapitan Ameryka siłujący się z Thanosem
e tam kapuś ameryka siłujący się z thanosem ok mnie nie przeszkadzał.. ale lipton, że hulk nie chciał się pojawić ;/
spoiler start
No trochę dziwne, Hulk zawsze ze wszystim walczył, a tu niby się przestraszył (taka niby humorystyczna aluzja do impotencji). No i potężny Vision który nagle sie przed wszystkimi chowa.
spoiler stop
Kwestia Hulka wynika raczej z tego co działo się w Ragnaroku
spoiler start
W końcu Banner był pod postacią Hulka przez całe dwa lata bez przerwy. Widocznie Hulk postanowił zrobić sobie wakacje, no i na pewno nie bez powodu był fakt że dostał chyba po raz pierwszy prawdziwe bęcki od Thanosa na samym początku filmu.
spoiler stop
Najlepszy film z MCU w mojej opinii. Choć tak jak mastarops wspomniał balans był trochę dziwny
spoiler start
Iron man, spider man, dr. strange i strażnicy praktycznie naklepali Thanosa zaś reszta avengersów nic nie mogła mu zrobić (Z wyjątkiem Thora)
spoiler stop
Zakończenie filmu mega i czekam na kontynuacje.