Recenzja Total War Saga: Thrones of Britannia – gra o brytyjski tron
Skoro SI przeciwników jest słaba to w takim razie jest to gra strategiczna tylko z nazwy. Nie wiem jak inni, ale ja lubię mieć jakieś wyzwanie w grze czy to w walce czy też w ekonomi. A zwiększenie poziomu trudności pod tytułem wróg jest silniejszy, bo ma bonusy jest beznadziejne. Ech kiedy w końcu doczekam się czasów gdzie SI będzie faktycznie inteligentne...
Twoim tokiem myślenia tez jestem za tym żeby powstało takie A.I żeby tylko 1% społeczeństwa ukończyło grę.
Źle rozumiesz mój "tok myślenia" mnie nie chodzi, żeby powstało takie AI, które będzie tak mądre, że właśnie ukończenie gry będzie graniczyło z cudem, tylko aby AI faktycznie operowało jakąś inteligencją, a nie tylko powtarzało pewien schemat.
A poziom trudności nie powinien opierać się na bonusach dla AI, tylko powinno to polegać na tym, że wybierasz sobie z jak inteligentnym AI chcesz grać czy z AI na poziomie dziecka, czy może na poziomie osoby dorosłej lub geniusza. Ale do tego raczej jeszcze daleko.
Całkowicie cię rozumiem. Byłem wielkim fanem Shoguna 2, ale po zauważeniu jak AI czituje nie jestem już w stanie wrócić do tej gry... Rekrutuje po 3 oddziały na turę na 1 obszarze, czy też leczy oddziały z 5/200 jednostek do fulla w 1 ture...
Myślę że doczekamy się właśnie tych czasów w których SI będzie naprawdę inteligentne. A argumenty typu 1% graczy przejdzie grę bo jest za trudna, albo życie samo w sobie jest trudne to po co nam trudne gry... Dla mnie jest dziwne i pozbawione sensu. Z pomocą przyjdzie nam uczenie maszynowe i prawdziwa sztuczna inteligencja, która już jest rozwijana w wielu dziedzinach. Taka SI samo będzie dobierało stopień trudności do naszego stylu gry, a przede wszystkim nie będzie oszukiwało. Zakładam że jeszcze 2-5 serii total war i zobaczymy coś takiego.
PS Myślałem że nowy Battlefield 5 będzie miał takie SI, bo w poprzedniej części podobno wypuścili boty samouczące się w jakimś modzie.
No nie bardzo. Grałem co prawda tylko w pierwszą cześć Warhammera, ale jakieś wyzwanie to to nie było. Gra była ciekawa tylko na początku, a później mogłem pokonać każdego bez większego wysiłku.
Jedynym ciekawszym momentem w tej grze jest inwazja chaosu, bo to całkiem silny atak, ale tak po za tym to większych wyzwań nie było.
Co prawda przyznam, że i tak ta gra jest całkiem dobrze zrobiona, ale w grach z serii total war często jest tak, że komputer się trochę słabo rozwija przez co jest nudno.
@voitek123
Sugerujesz, że Shogun 2 ma dobrą optymalizację?
Nie wiem jak u ciebie, ale u mnie Shogun 2 chodzi o wiele, wiele gorzej niż oba warhammery.
W Szogunie 2 mogłem bezproblemowo na ultra z AAx4 grać bitwy z czterema pełnymi armiami z największymi jednostkami. W Rome 2, Attyli i Warhammerze wystarczyło, że doszło do starcia armii i klatki lecą na łeb na szyję, a jak zrobisz zbliżenie to masz piękny pokaz slajdów.
Dodatkowo, w Szoguna 2 grałem na słabszym kompie niż w Attylę i Warhammera.
AI w serii Total War zawsze mocno kulało, w każdej części, bez wyjątku. Powiem więcej, w znakomitej większości strategii AI jest słabiutkie, a wyższe poziomy trudności oznaczają tylko tyle, że AI dostaje bonusy/cheaty. Niestety nie spodziewam się żadnej rewolucji w tej kwestii w najbliższych latach. AI jest chyba na szarym końcu listy rzeczy, którymi producent ma ochotę się zajmować. To dlatego od wielu lat mamy wysyp wszelkich strzelanek pvp, moby itp. Tam problemu słabego AI nie ma bo, w ogóle nie ma AI. Kasa zaoszczędzona.
Tak czy siak, nowy TW dla mnie zdecydowanie do kupienia.
Bo generalnie AI (a właściwie pseudo AI, bo takie prawdziwe chyba jeszcze nie istnieje) trudno jest zrobić dobrze. W takiej grze jak TW z jednej strony musisz nauczyć AI ogarniać setki różnych niuansów (co jest oczywistym wyzwaniem), z drugiej nie możesz przesadzić, bo gracz nie będzie mieć szans. Nie mówię nawet o oszustwach, ale wielozadaniowości, podzielności uwagi i perfekcji liczonej w milisekundach czy pikselach. Nie jest w końcu aż takim problemem napisanie bota, który będzie potrafił robić wszystko perfekcyjnie (patrz: boty do CSa albo DOTY 2), tylko że taki przeciwnik nie ma sensu i trzeba go jakoś osłabić, co też takie proste nie jest.
Zresztą większość graczy lubi wygrywać, więc twórcom jakoś niespecjalnie zależy na tworzeniu dobrego AI. "Takie se" zazwyczaj też wystarcza, ewentualnie na wyższych poziomach podkręca się je oszustwami :).
@Persecuted
Dokładnie. W turowkach powiedzmy, że jest mniej wiecej równo, ale w strategiach czasu rzeczywistego AI ma dużą przewagę.
Weźmy Warhammera 2. Mam armię Settry z 4x Łucznicy, 1x katapulta, 3x Rydwany i ileś tam piechoty. Jeśli chcę: rzucić czar Settrą, ustawić rydwany do szarzy z flanki, dać katapulcie jeden cel, drugi dwóch oddziałom łuczników i trzeci dwóm kolejnym łucznikom to jako grający w czasie rzeczywistym się nie da tego szybko zrobić, musze dać pauzę i po kolei zaznaczać oddziały i wydawać rozkazy. AI mogłoby to wszystko zrobić jednocześnie, bo ono może mieć zaznaczoną całą armie na raz i wciąż kierować każdym oddziałem indywidualnie.
@Up
A to tylko przykład :). Człowiek generalnie niczego nie robi idealnie, bo nasze ciała i umysły bywają zawodne. Potrafimy się zagapić, ponoszą nas emocje, zawodzi nas wzrok, źle oceniamy sytuację, słabo przewidujemy następstwa naszych działań, brakuje nam umiejętności itd. AI tego nie potrafi, nie znając koncepcji pomyłki w "ludzkim" sensie. Ono dążąc do celu albo wie doskonale co robi (i za każdym razem wykazuje morderczą skuteczność i precyzję) albo kompletnie nie ogarnia i się gubi, bo to wynika z jego skryptów. Są oczywiście algorytmy uczące się, które metodą prób i błędów potrafią od zera dojść do ogromnej sprawności, ale coś takiego na potrzeby gry strategicznej raczej nie ma sensu.
Stąd trudno jest to wypośrodkować. Zrobić taką sztuczną inteligencję, która łatwo nie odda pola, ale nie będzie też niezniszczalnym terminatorem.
Bzdury.
AI było świetne w pierwszym medievalu. Polecam zagrać to sie obsracie.
Ja przyzwyczajony do wszystkiego po Rome (dawno nie grałem w medievala 1) to jak zagrałem w niego to zbierałem szczękę z podłogi bo komputer tak celnie i mocno punktował za każdym razem moje słabe strony.
Jak ktoś narzeka na wyzwania polecam serię Decisive Campaigns.
Myślę, że sporo osób miałoby kłopoty ze zwycięstwem Niemcami w kampanii wrześniowej.
@Orek666
Skoro była taka świetna, to czemu twórcy po prostu jej nie skopiują do nowych odsłon? Spisek?
@Orek666
Złego słowa na pierwszego Medka nie powiem, ale litości, nie porównuj tego z obecnymi TW. Nie ta liga. Co tam AI miało do ogarniania? Rozwój prowincji był prosty jak konstrukcja cepa.
A i tak komputer na mapie miał fory, bo bitwy były rozstrzygane już po ruchach, a AI, jako ruszające się po Graczu, wiedziało kiedy i gdzie jest atakowane i, jeżeli tylko mogło, to w jednej chwili zbiegało się 3-4 armiami do prowincji, która w chwili tury grającego była niebroniona. Gracz, naturalnie, tak nie mógł, bo jak przestawiał swoje pionki to jeszcze nie wiedzial co AI zrobi.
Do autora recenzji:
Którą uważasz za lepszą: Attila czy Shogun 2 i do której ToB jest bliżej?
To jest dopiero trudne pytanie… Uważam, że Shogun 2 był jednak lepszym TW, ale był też pełnoprawną odsłoną serii, a Attile traktuję bardziej jako samodzielny dodatek do Roma II. Natomiast ToB, moim zdaniem bliżej do Attili.
A to z CoD się śmieją, że kotlet. TW wychodzi rocznie więcej. Niesamowity kotlet.
A to ile TW wyszło w tym roku niby? Warhammer 2 to przecież gra z 2017, więc skoro "wychodzi rocznie więcej" to bez problemu wymienisz kilka.
Czekam.
No, choć nazywacie go trollem, tutaj niestety typ ma rację, Total Wary mają obecnie bardziej zapchany cykl wydawniczy od CoDa ;) Warhammera II mieliśmy na jesieni, teraz na wiosnę Thrones of Britannia, a znów na jesieni będzie Three Kingdoms, a w zimę prawdopodobnie Warhammer III :V
Dodatkowo cały czas jest robiona Arena oraz DLC, na jesieni było Empire Divided do Rome II, potem w zimę Tomb Kings do Warhammera II i Desert Kingdoms do Rome II, na początek lata jest zaplanowane kolejne DLC do Rome II, a przy tym ciągle próbują zaimplementować Norskę do Warha II :"D
Ekipa CA stanowczo próbuje obecnie zrobić za wiele na raz :V
A niech se robią. Takich gier nigdy za wiele, bo nie każdy lubi ten sam okres historyczny, a także rejon działań. Dla mnie Rome II i Attyla, to niemal bliźniacze gry, a jednak różniące się wyraźnie klimatem. Jeden cieszy się na Thrones of Britannia, inny wybierze DLC Wrath of Sparta, gdy jeszcze inny preferuje kierowanie starożytnym Rzymem. Niech więc każdy ma coś dla siebie. Ja gram we wszystkie części jakie wychodzą, ale odpuszczam sobie kolejne fantasy, bo w takiej formie wciągają mnie na dość krótko.
A co to za porównanie, przecież Britannia jest o wiele mniejszym tworem i dlatego krótszy cykl produkcyjny. Cena też sporo niższa.
@Sara Temer
Praktycznie bez szans na Warhammera 3 zimą. Musieli by już teraz go przynajmniej zapowiedzieć i powoli rozkręcać promocję, a tymczasem cisza. Teraz pewnie będzie małe nakręcanie na pierwszy Lord Pack do Warhammera 2 + Norsca w Mortal Empires, E3 albo Gamescom przyniesie pokaz Three Kingdoms. O Warhammerze 3 moze zacznie się coś mówić jak już Trzy Królestwa wyjdą.
I to nawet jeżeli zimę rozumiemy jako okres od grudnia 2018 do marca 2019. Warhammer 3 jak dla mnie nie wcześniej jak maj 2019, a i to pewnie się nie sprawdzi.
Dla mnie marka Total War po Warhammerze nie istnieje, ToB jest niestety powrotem do formuły sprzed Warhammera. Warhammer tak wyśrubował poprzeczkę że nie ma szans dla części historycznych.
Zwyczajnie nie lubisz okresów historycznych i tyle w temacie. Mi się lepiej podbija mapę którą znam niż coś co jest wymyślone.
Ja również czekam na koniec tej serii Warhammera i pełnoprawny powrót do średniowiecza.
@domino310
To jeszcze troche poczekasz. Przed Warhammerem 2 jeszcze pewnie ze 3 DLC (dwa Lord Packi i może jakiś z nową armią), teraz majowy update do Mortal Empires. No i część trzecia, zapewne w 2019.
Myślę, że równoczesne rozwijanie dwóch modeli total war nikogo nie skrzywdzi. Jednym bardziej odpowiada klimat fantasy, a innym realia historyczne. Teraz powstają dwie gry na bazie historii, a pewnie za jakiś czas wypuszczą coś nowego w świecie warhammera. Dla każdego coś miłego. Ja osobiście wolę części historyczne. Warhammera jakoś na starcie skreśliłem, kto wie może niesłusznie ;).
zarci - no i niesłusznie bo to nieważne że Warhammer jest w klimatach fantasy, chodzi o to że on jest najbardziej rozwinięty jeśli chodzi o gry w świecie Total War - ma najwięcej nowych pomysłów, najwięcej cech rozwoju, dodatków, postaci, bohaterów, opcji itd. Dlatego właśnie żaden inny Total War go teraz nie przeskoczy :) Polecam mimo wszystko spróbować, jak dla mnie to nawet ci co lubią historyczne znajdą tutaj też coś dla siebie (można grać 2 nacjami ludzi którzy mają wszystko takie jak w historycznych), ale nawet nie zdążyli o tym pomyśleć tylko od razu skreślili :) Z Warhammerem będzie jeszcze dłuuugo bo ten rok mnóstwo dodatków a przyszły wychodzi 3 część!
"Alfred z Wessexu może zwoływać Fryd" - popraw to Panie autorze ponieważ literówka ta wypala oczy. Poprawna pisownia to Fyrd.
"zupełną nowością jest tzw. ferwor wojenny" - nie jest, podobny mechanizm był już w dodatku do Attyli - The Age of Charlemagne. Specjalnie nawet po to odpaliłem Attylę i na dowód załączam link do screena ze steama:
https://steamuserimages-a.akamaihd.net/ugc/918049276002914009/20F113F976723C0C835E7C81B9C934A0DB62260E/
"Do zarządzania relacjami z poddanymi deweloperzy oddali nam specjalne okno frakcji, w którym możemy knuć intrygi, organizować uczty czy zawierać intratne małżeństwa. Nie jest to element przesadnie rozbudowany, niemniej nadaje grze dodatkową głębię i zbliża ją nieco do produkcji pokroju Crusader Kings. " - wymienianie tych tytułów obok siebie to obraza tej drugiej. Z dodatkową głębią to bym nie przesadzał - polityka dynastyczna nie ma prawie na nic wpływu. Czy brat w Total Warach wypowiedział kiedykolwiek posłuszeństwo nowemu królowi? śmiem twierdzić - nie. Nigdy nie pójdzie do innej frakcji szukać wsparcia(co ówcześnie miało miejsce nagminnie) by potem ruszyć po tron dla siebie. W tej epoce i na tych ziemiach zdarzało się, że syn obalał ojca. W Crusader Kings 2 mogłoby to mieć miejsce. W Total Warach rodzina prawie zawsze jest lojalna a ewentualne jej rebelie są śmiesznie proste do stłumienia.
"Co ważne, gra została nieźle zoptymalizowana, dzięki czemu nawet na archaicznym sprzęcie działa bez zarzutu." - co znaczy dla autora dobrze zoptymalizowana? ile klatek na sekundę Pan miał średnio, czy były spadki w miastach i przy większej ilości jednostek? jaką ma Pan specyfikacje komputera i na jakiej grał rozdzielczości? na jakich detalach?
"Nie jest to wprawdzie ta odsłona marki, która przejdzie do historii jako rewolucyjna czy wybitna, ale jest to produkcja solidna i całkiem świeża. " - pisze Pan wyżej, że w zasadzie żadnej rewolucji nie ma a jedyną prawdziwą nowością jaką udało mi się wypatrzyć w recenzji jest nowy sposób wygrania kampanii przez osiągnięcie jakiegoś poziomu sławy zamiast kulturalnego zwycięstwa znanego z Rome 2. Gdzie tutaj świeżość?
Ogólnie, recenzja słaba. Brak wzmianki o dyplomacji co jest o tyle dziwne, że tym razem jest ona ponoć ważniejsza ze względu na mechanikę ferworu wojennego. Brakuje wzmianki o oblężeniach, o budynkach(w tym czy w każdej osadzie są mury a jeśli nie to czy idzie takie później utworzyć), o usunięciu systemu prowincji, o handlu, oprawie dźwiękowej, żadnej wzmianki o tym czy możemy tworzyć flotę wojenne i o bitwach morskich. Brak porównania z ostatnim dodatkiem do Attyli w podobnych klimatach. Brakuje odniesienia do usunięcia bądź nie typowych bolączek silnika jak np nietrzymanie formacji, łucznicy nie mogący strzelać do przeciwników na flance i koniecznie potrzebujący trzymania się w idealnej linii bo inaczej stoją jak debile nic nie robiąc. Brak odniesień do animacji walki. Na razie Thrones of Britannia nie oceniam, może kupie na jakimś winter sale; z screenów/gameplayów można wysunąć oczywisty wniosek, że gra wygląda jak dodatek do Attyli i powinien być tak właśnie wydany - tyle, że wzorem dodatku do Shoguna 2: Zmierzch Samurajów - jako dodatek samodzielny, nie wymagający podstawki. Obecna cena tej gry to kpina biorąc pod uwagę jak niewiele nowości wnosi do serii oraz to, że SI dalej jest głupie.
Przede wszystkim dziękuje za krytyczne uwagi. Zasadniczo dopiero zaczynam przygodę z tekstami takimi jak recenzja, i jeśli czytelnikom coś w nich nie odpowiada, to tym bardziej chciałbym to wiedzieć. Z pewnością jest wiele rzeczy o których mogłem jeszcze napisać, jak choćby dyplomacja czy bitwy morskie (które swoją droga nie odgrywają w tej odsłonie dużej roli). Przyznaje się też do wpadki z mechaniką ferworu wojennego, faktycznie w ostatnim dodatku do Attili był zbliżony mechanizm. Jeśli jednak mogę sobie pozwolić na polemikę to mam kilka uwag do Pańskiego wpisu.
Po pierwsze w kwestii porównania ToB z CKII, to chyba się trochę nie zrozumieliśmy. Nie proszę Pana, nie dostanie Pan w żadnym razie mechaniki dynastycznej zbliżonej do CKII. Wyraźnie napisałem przecież, że element zarządzania frakcjami nie jest w ToB bardzo rozbudowany. Niemniej jednak jest to rzecz względnie nowa w serii TW i wymagająca uwagi w trakcie rozgrywki, co może budzić skojarzenia z grami Paradox Interactive, w których to właśnie ten element stanowił sedno rozgrywki. Osobiście uważam też, że porównywanie gier z serii CK i TW nie ma sensu, bo są to gry u podstaw których leżą zupełnie inne założenia. Natomiast co do tego czy wspomniane zażądanie frakcją nadaje grze dodatkowej głębi, to proszę się nie sugerować poprzednimi częściami serii, bo w przypadku ToB jest to naprawdę krok w dobrym kierunku, o czy się Pan przekona, gdy Pan zagra.
Pisał Pan również o tym co znaczy dla mnie dobrze zoptymalizowana gra. Otóż ToB odpaliłem na PC z 4GB RAM, intel i5 i GeForce GTS 450, i na tym archaicznym sprzęcie, zarówno w trakcie kampanii jak i dużych bitew, miałem średnio 30 FPS, przy średnich ustawieniach grafiki, co wydaje mi się całkiem dobrym wynikiem.
Reasumując, słusznie wypunktował Pan wiele braków mojego tekstu, ale proszę przy tym pamiętać, że nie zawsze o wszystkim da się napisać tak aby nie rozwlec nadmiernie tekstu i zmieścić się w terminie. Po za tym, to mój pierwszy tekst, więc mam nadzieje, że z czasem będzie lepiej i może nawet Panu spodoba się któraś z moich przyszłych recenzji.
Pozdrawiam.
Zdaje się że ta epoka historyczna była już wykorzystana w dodatku do pierwszego Medievala.
Jako fan serii który lubi konsole czekam aż się zdecydują wydac to na PS4 Pro :-)
To wolisz konsole, czy gry?;) Proponuję sprzedać konsolę, lub dokupić PC, bo ta seria to nie wszystko co dobre, a czego nie doświadczysz na konsoli, z gatunku gier strategicznych.
Uważam, że tego typu spin offy w serii Total War to typowe zapchaj dziury. Nie podoba mi się pomysł jednoczenia Anglii oraz osadzenie rozgrywki w tym nudnym z technologicznego punktu widzenia okresie. Frakcje będą zbyt podobne do siebie, a mapa oraz miasta monotonne, zacofane i szaro-bure. Taki Shogun czy starożytność chociaż powiewały egzotyką dla Europejczyków czy Amerykanów a tutaj nawet tego zabraknie. Jednak chyba się nie skuszę i poczekam na Warhammera 3 i liczę, że wtedy wreszcie wydadzą coś konkretnego np. Medievala 3 albo coś świeżego...
Właśnie tak, podobne do siebie grody pełne błota, brudu i drewniano-glinianych rozpadających się chałup pokrytych strzechą.
Faktycznie cuda architektoniczne, biorąc pod uwagę jakie miasta budowano już w starożytności :)))
Poza tym chce mi się śmiać jak widzę wymuskane zbroje i lśniące szaty na screenach, bo tak może wyglądał ktoś z królewskiego rodu a nie przeciętny wojak,
a już na pewno nie zgarbiony chłop siłą wcielony do wojska swojego pana.
Według mnie gra sprzeda się słabo, bo mało kogo zainteresuje taki wąski zakres historyczny i technologiczny.