Pieknie jak to wejdzie zabija internet i jakakolwiek wolnosc slowa :P Do tego przyzwolenie na pelna prywatna inwigilacja, bo oczywiscie firmy beda sobie robic pelna baze kazdego przy okazji wymaganego prawem przeswietlania :P Niemcy jak widac powolutku robia to czego sie im nie udalo w czasie WWII, ciekawe za ile lat beda poprostu rzadzic europa :P
ZSRR 2.0 skrada sie niepostrzezenie :P
Czas ucieczki do Singapuru. Albo na paname. Raj podatkowy, klimatyczny i z dala od Europatoli. Czego chciec wiecej
O ile pierwszy link faktycznie budzi niepokoj to ten drugi poza pisowskim belkotem nic nie wnosi w temacie.
A ja za nim wpadnę w panikę najpierw poczekam na dyrektywę, bo już nie jeden raz miała nas czekać "eurosocjalistyczna zagłada" i jakoś jest wszystko w porządku a nawet lepiej.
Dać to do napisania naszym fachowcom rządowym i posłom. Wszystko będzie demokratycznie, godnie i z zachowaniem tradycyjnych wartości.
Tylko internetu nie będzie.
Nie widzę tam nawet mikrowzmianki, która zmieniłaby moje życie, więc luz. Oczywiście czytałem tylko artykuł z pierwszego linku.
Za przeczytanie artykułu z drugiego linku musieliby mi zapłacić podatek.
Drackula -> szczerze niechcialo mi sie szukac innego zrodla :) dla mnie najwazniejsza zawarta tam informacja jest to kto forsuje ta debilna ustawe, a forsuja ja niemcy :P Pisowski belkot ignoruje kompletnie :P
Tu jest duzo wczesnejsze artykuly, a jakie to zrodlo to nie mam pojecia :D
http://di.com.pl/jak-zrodzila-sie-reforma-praw-autorskich-w-ue-komisja-chce-to-ukryc-albo-polega-na-sredniowiecznych-metodach-56531
http://di.com.pl/podatek-od-linkow-zautomatyzowana-cenzura-bruksela-proponuje-prawo-autorskie-wedlug-zyczen-korporacji-55487
Przecież u źródła jest zablokowanie publikowania treści przez Google i inne fejsbuki.
A że u nas może być (albo raczej: będzie) wykorzystane co celów cenzury to insza inszość.