Gracze graczom zgotowali ten los – niesławne zachowania w grach
ale artykuł. Pozdrawiam autora
nie popieram tego typu zachowan ale czytalo sie przyjemnie i faktycznie to temat rzeka badan dla socjologów
ps. mi sie raz zdarzylo cos takiego ale nieswiadomie! W battlefield wlazlem do helikoptera i szybko wsiadlo tam 4 innych graczy... probowalem dotrzec na pole bitwy a rozbilem sie na najblizszym wieżowcu :D
a ja wbijam do heli, czekam na pasażerów i ich wywoże na koniec mapy - albo stracą 10 minut wracając na piechote, albo suicide :D
Rainz po tym wszystkim w dzisiejszych czasach na pewno napisałby #worth :)
I właśnie dlatego nie gram on-line, nie ma to sensu z tak dużą toksyczną społecznością.
:D Ech pamiętam sam dla beki trudziłem graczom na moim serwerze w grze Soldat. Co takiego zrobiłem?
Otóż jedną z popularnych broni jest karabin snajperski Barret M82.
a w grze jest dość łatwo zmodyfikować parametry broni w pliku tekstowym broni. Więc zmieniłem obrażenia na zerowe przez co nie dało radę tą bronią nikogo zabić.
I tak wpada na mój serwer 1sza ofiara odaje strzał z barretona w mnie a ja dalej żyje, odaje następny to samo. Koleś zdziwko. odaje kolejne strzały i zaczyna mnie wyzywać od cheaterów. :D już chce odejść z rozgrywki kiedy go proszę aby przyjrzał się wyborze broni
Na co on z uśmiechem :) odparł że nie zauważył tego wcześniej bo zazwyczaj wybiera broń klawiszem numerycznym a nie klikając myszką na daną broń.
Dzięki MMO socjolodzy, psycholodzy i psychiatrzy mogą wreszcie dokładnie obserwować i analizować co się dzieje w sytuacji, gdy człowiek nie jest ograniczany prawem i podstawowymi normami społecznymi.
Chyba większość z nas ma w sobie mniejsze lub większe zadatki do bycia dupkiem ;)
Super artykul, jeden z lepszych jakie czytalem przez ostatnie pare lat... Skonczyc czytac ten artykul mozna porownac do skonczenia dobrego serialu! GJ!
Ja bym dodał inną opcję do ankiety. Gra powinna dawać możliwość tępienia takich graczy zawartą w mechanikę gry, inną niż "Kto ma wyższy lvl, ten rządzi" lub "Kogo jest więcej, ten rządzi"
A ja nie lubiłem jak mnie kopali celowo w FIFIE i PESie. Wtedy przekonałem się, że ten "żywy i nieprzewidywalny przeciwnik" to wcale nie jest szczyt gejmingu.
W "Plemionach" (Tribal wars) też sie dzieją niesamowite rzeczy. Mój przykład, byłem na świecie 64 (pamiętam do teraz), grałem ze znajomymi w średnim plemieniu (top 100) i pech chciał że byłem otoczony z dwóch stron wrogami... Jako że byłem jedym z założycieli plemienia to po napisaniu do wrogiego plemienia z ofertą "zdrady" swoich zostałem bardzo chętnie przyjęty, przez kilka miesięcy piąłem się w hierarchii aż nagle nadarzyła sie okazja "potrzebujemy dać komuś wszystkie prawa na 2 tygodnie, założyciel będzie na ten czas nie grać" i udało się ze wybrano mnie, za udzielanie sie na forum rozwój osobisty itp. Zamierzałem za te 2 tygodnie zakończyć wojne z plemieniem moich kolegów i zacząć się przygotowywać na wojne z innym plemieniem które (jak sie dowiedziałem po "zdradzie") rozkazywało mojemu plemieniu odgórnie co ma robić jeśli chce przetrwać, nie było szans ich pobić, wiedziałem że szykuje się inwazja jak tylko moje plemie wygra wojne (bo byliśmy mocniejsi od plemienia kolegów) i w nas osłabionych wlecą z impetem hordy przeciwników - nie dość że z przewagą liczebną i jakościową to jeszcze w momencie osłabienia. A tu zonk, odebrałem wszystkim prawa i zadecydowałem z kolegami o połączeniu plemion (wszystko w szkole ofc :D), zarządziłem nietykalność wewnętrzną (sprzeciw = wpier***) i w ten sposób z dwóch plemion top 100 powstało jedno które było 19 na serwerze i było w stanie się postawić "władcy" obszaru - po dość żmudnej wojnie bez zwycięzcy (mimo że dalej byli mocniejsi, pod koniec mojej gry inny gigant przyszedł nam z pomocą i otworzył im drugi front, dostali ksiązkowy wpier***) zaczeli nas zgłaszać administracji, pech chciał że my jako że chodziliśmy do jednej szkoły często mielismy to samo IP i każdy dostał bana... Jeśli ktoś by był zainteresowany - serwer 64, plemie - Koala, mój nick - Heyer
plaga ostatnio kazdego mmo. rajdy graczy AFK, ktore potrafia zabic kazdy serwer. 15 na 50 graczy jest aktywnych, reszta w trybie AwayFromKeyboard, albo nie robi zupelnie nic. i jeszcze nazywa aktywnych graczy nieudacznikami bez umiejetnosci i sprzetu, ktorzy nie potrafia grac, nie kocha dziewczyna, kot i pies, maja pryszcze na.. a w realnym zyciu zapewne sa tak samo beznadziejni jak w grze .. (grrrrrr)
Słowny powinien być tępiony, ale trollowanie (i nie mam tu na myśli zachowań typu celowe umieranie w mobach) uważam za swego rodzaju sztukę i czy ktoś chce czy nie, w niektórych grach jest to wręcz nieodłączny element, cząstka ich duszy. Ja tak dręczyłem ludzi w minecraftcie, chyba moje najlepsze growe wspomnienia.
Raz na przykład uwięzilismy z kolegą pół serwera w trybie z frakcjami - skorzystaliśmy z błędu, że można było dać ludziom niezrzeszonym z gildią wrogi status, potem daliśmy ogłoszenie że rozdajemy przedmioty, a jak już teleportowali się na miejsce (do klatek które zbudowaliśmy) to nie mogli nic zrobić, bo w przypadku deklaracji wojny na terytorium wrogiej gildii nie można było wpisywać komend. Potem przyszedł admin i zabawa się skończyła, ale było warto.
Tak przy okazji tego więzienia z sea of thieves W grze ARK: Survival Evolved ktoś wykorzystał to w drugą(pozytywną) stronę.
Tutaj jest napisane do czego doszło
http://www.grynieznane.pl/2015/06/bolesna-kara-dla-toksycznego-gracza-od.html
Ja mam pewne wątpliwości czy te zachowania należy potępiać. Skoro gra na coś pozwala, a gracz postępuje zgodnie z jej regułami, to dlaczego mamy pretensje do niego? Nie wolno też zapominać że sporo gier opiera się na tym że wszyscy, albo prawie wszyscy inni gracze są wrogami. Dla mnie jednymi z najbardziej brutalnych gier były "ogame" i "plemiona". Mimo że nie widać w nich bryzgającej krwi i flaków, to gry te nastawiają na bezwzględną eksterminację innych graczy.
9 strona o pandemii w WOWie.
Czyli symulacja komputerowa już była w 2005r, "Dopiero twardy reset serwerów i łatka przywróciły porządek."