Nowy Battlefield dostanie tryb battle royale?
Matko kolejna gra rzucająca się na Battle Royale. Niedługo Farming Simulator będzie miał BR. Lepiej niech się skupią na dopracowaniu gry, żeby nie okazała się takim nudnym tworem jak BF1.
Matko kolejna gra rzucająca się na Battle Royale. Niedługo Farming Simulator będzie miał BR. Lepiej niech się skupią na dopracowaniu gry, żeby nie okazała się takim nudnym tworem jak BF1.
Zależy czy oceniasz single czy multi.
Mnie nie interesuje multi więc oceniam tylko single.
Mi single player bardziej podobał się niż w COD WW II.
Po pierwsze mało było FPS z I WŚ.
Po drugie mimo, że fabuła była skoncentrowana na pięciu krótszych historiach to były one świetnie wykonane, ciekawe i różnorodne. Mogliśmy nawet sterować czołgiem czy polatać samolotem. Jako główną wadę wskazałbym zbyt krótki czas gry. Całe 5 historyjek zajmuje ok 6 godzin.
Jeszcze ktoś mi będzie mówił, że dzisiejsze kaszanki są lepsza od starych klasyków, 99% dzisiejszych gier jest gorsza niż starsze tytuły.
W ogóle gry w pewnym sensie zatrzymały się w miejscu z roku na rok ten sam COD, BF, AC i jakieś konsolowe TPP, mikropłatności, skiny, skrzynki i tysiące innych pierdół ale szkoda czasu aby to wszystko wymieniać.
Widzę, że nasz naczelny smęciarz zatrzymał się w 2015. BF wydawany jest co 2 lata, podobnie jak AC (chwała Ubi za to). I skiny =/= mikropłatności. Tak, jak jestem przeciwny wszelkim p2w w grach AAA, tak skiny nie są żadnym rakiem w dzisiejszych grach. No i jak bardzo zaślepionym trzeba być by twierdzić że kiedyś to były gry, nie to co teraz :D
No i jak bardzo zaślepionym trzeba być by twierdzić że kiedyś to były gry, nie to co teraz :D
Dzisiejszy gry nie bardzo nic lepszego względem starszych tytułów oprócz grafiki, a fizyka czy sztuczna inteligencja przeciwników w niektórych starszych tytułach nawet sprzed 10-15 lat jest bardziej rozbudowana niż w grach które wychodzą dzisiaj, a mamy 2018 rok bo po co coś dopracowywać skoro dzisiejsze słabe gry od korporacji tak się dobrze sprzedadzą gdyż mają dobry zakłamany marketing gdzie miesiąc przed premierą media ogłaszają grę wielki hitem.
Ale przecież on ma w 100% rację.
W nowszych grach każdy jest prowadzony za rączkę.
Mają dużo niższy poziom trudności niż starsze gry.
Ad1 Gdy dostajesz zadanie to pojawia się kompas, gdzie masz iść, a kiedyś tego nie było.
Ad2 Rzadko są zagadki, a gdy już pojawiają się to są banalne.
Ad3 Sekwencje zręcznościowe są banalnie łatwe. Nie są uzależnione od umiejętności gracza jak kiedyś tylko tak uproszczone, by każdy sobie płynnie radził.
Dlatego miodność gry, klimat oraz satysfakcja z przejścia jest na dużo niższym poziomie niż w tych najwybitniejszych i najciekawszych grach zrobionych w przedziale 1990-2005. Studia skupiają się tylko na oprawie graficznej i przyjemnym łatwym gameplayu, a i to często kuleje. Zaniedbują rozbudowywanie fizyki, SI, mechaniki i dawanie do gier większych możliwości. Prędzej czy później, gdy już nie pójdzie nic poprawić w walorach wizualnych będą mieli ciężki orzech do zgryzienia.
A to racja ostatnio ogrywalem spliner cell blacklist w coopie i na poczatku jest nieziemsko trudny, później z gadżetami typu sonary jest nieziemsko łatwy i bezcelowy wręcz nudzi, gdyż twórcy dają tego typu ułatwienia umiera jakakolwiek taktyka, chaos theory mimo że 8 lat starszy to bardziej bawi i daje wiecej rozrywki nawet po latach, dzisiejsze ułatwienia w grach sa chyba dedykowane dla konsolowcow dzieci i ludzi co dopiero raczkuja w grach. Powinni dodawać tryby bez podpowiedzi idź tam kliknij tu otwórz tamto koniec misji
@foxu23
"dzisiejsze ułatwienia w grach sa chyba dedykowane dla konsolowcow dzieci i ludzi co dopiero raczkuja w grach".
Oczywiście, bo "pecetowcy" to sama elita która gra tylko na najwyższym poziomie trudności.
I gry z lat 1990-2005 sprzedawały się w milionie lub kilku, a dziś 9 milionów w kilka tygodni po premierze Battlefront2 to było za mało dla EA.
Gier sprzedaje się więcej bo są przystępniejsze. Tak jak samochody mają automatyczne skrzynie, rozruszniki, świec się w dieslach nie grzeje, masz wspomaganie kierownicy itp itd. Jechałeś autem bez wspomagania? Ja tak kiedyś starym 306. Więc nie tylko gry są "łatwiejsze".
Dziś komputer uruchomi każdy, a kiedyś by włączyć maszynę z DOS trzeba było już mieć coś więcej niż tylko "wciśnij guzik".
Odpowiadają tylko na potrzeby rynku. Zobaczcie, ilu graczy ma pubg albo fortnite.
Prędzej czy później każda gra (strzelanka) będzie miała tryb battle royale w swoim arsenale, bo to ciekawy tryb - nie dla wszystkich ale jako dodatek jak najbardziej na plus.
Znając EA, niedługo będzie tryb battle royale w Need For Speed, taki Carmageddon w otwartym mieście (świecie) gry - a czemu by nie zrobić tego... GTA też ma na to warunki...
W grze Battlefield widzę jeszcze przyszłość z trybem battle royale, w CoD już nie.
Ja tam myślałem osobiście nad takimi derbami w Rocket League, gdzie na dużym boisku stoi duża ilość samochodów i zaczyna się złomowanie. Brzmi całkiem fajnie. :D
Nie rozumiem wszystkich negatywnych komentarzy dotyczących tego trybu. Jest to ciekawa odskocznia od klasycznych gier, zawierająca czynnik taktyczny. Jasne, nie wszyscy muszą to preferować, jednakże skąd taka potrzeba ekspresji tego przy każdej wiadomości? Nikt niczego nie narzuca, żaden twórca ani deweloper nie przymusza, a tylko i wyłącznie zachęca. W takim BF będzie to jeden z dziesięciu trybów do wyboru. Każdemu coś miłego.
Klasyczny Battle Royale nie ma sensu, dodali by coś bardziej taktycznego a nie bez mózgą napierdalanke + symulator chidzenia. usunęli tryb skład rush najlepszy autorski tryb Dice, zamiast go kurwa rozwijać. Gamonie only conquest
Przeniesc sie z dziesiec lat wstecz i opatentowac zmiejszajacy sie obrzar w grach...wieksze kokosy by z tego byly niz opatentowanie kola ;)
Niech jeszcze Wiedźmina zrobią battle royale i mogę umrzeć w spokoju.
Co jest w tym złego? Uważam, że z ich strony jest to trafne posunięcie, reagują na zachowanie graczy na rynku. Nie przesadzajmy, że tryb BattleRoyale będzie zaraz w symulatorach czy karciankach akurat w takiej grze można było się tego prędzej czy póżniej spodziewać. Mieliśmy tryby deadmatchów, bomb, capture the flague, wyścigu zbrojeń, a teraz w fpsach dojdą tryby przetrwania i tyle. Ja z chęcią zagram.
Ja coś czuję że za jakiś czas gry będą wydawane wyłącznie dla rozrywki wieloosobowej... a co z tymi co lubią samotnie pograć w singla tak jak ja?
Battle Royale idealnie pasuje do Battlefielda, nie ma porządnego FPSa z tym trybem. Chętne czasem zagram. No bo podboju to nie pobije :)
16 lat temu wystarczył multi bez zwariowanego tempa (z odrobiną taktyki) i spore mapy by odnieść sukces. Teraz jakieś boostery do walki, elitarne klasy, battle royale i tylko przyjemność z grania gdzieś uleciała, jak w BF1.