The Crew 2 na 12-minutowym gameplayu
Coooooooooooooooooo :D
Jak widzę to przechodzenie między pojazdami to leże i kwiczę :D ahgahhahahahha
Połowa komentarzy na yt to negatywy :D
Szykuje sie klapa większa niż No Man Sky w wersji 1.0 :D
Gra szału nie robi. Oprócz całych stanów to nie ma tam nic ciekawego no i można teraz polatać samolotem po za tym nudy.
Ja piernicze, kompletnie mi to nie podchodzi. Dlaczego wszyscy producenci muszą robić ze swoich gier jakieś hiper ultra nierealistyczne kosmiczne produkcje dla gimbazy. (w stylu latających motorów z GTA Online i innych tego typu bzdetów, które kompletnie nie pasują do klimatu gry)
Po pierwszych trailerach wnioskowałem, że te przejścia będą tylko jakoś między wyścigami (moim zdaniem to byłaby o wiele lepsza opcja), a nie tak jak mówią przedmówcy jakieś transformowanie w czasie rzeczywistym swojego pojazdu w celu przemierzania mapy. Wygląda to po prostu dziwnie - albo robimy grę wyścigową albo science fiction. Taka jest moja opinia i nie każdy musi się z tą opinią zgadzać. :)
O ludzie. Ja naprawde wierzylem ze Ubisoft po swietnym AC Origins wie co robi i idzie w dobrym kierunku ale po kilku godzinach z absolutnie fatalnym Far Cry 5 i po obejrzeniu tego czegos z The Crew 2 jednak stwierdzam ze tam maja nie rowno w glowach pukladane.
A to nie jest tak że Ivory Tower dostało sporą swobodę? Wychodzi na to że to ich pomysł.
To przełączanie między pojazdami jest naprawdę fajne. Jeśli gameplay zrobi z tego użytek i np. samochód i łódź będą szybsze od samolotu, ale samolot nie będzie musiał trzymać się drogi, to gameplay może zyskać sporo głębi, a gracz będzie musiał opracować najefektywniejsze ścieżki, gdzie jechać samochodem, kiedy lecieć, a kiedy popłynąć.
Tradycyjna formuła wyścigu, by mnie nie interesowała, ale po tym trailerze The Crew 2 mnie zaciekawił.
Ludzie z Ivory Tower to w dużej liczbie osoby odpowiedzialne za Test Drive, więc dlaczego mając doświadczenie w produkcji tak dobrej gry robią "coś" takiego, jak to na filmie? Wygląda to słabo. I pomyśleć, że Ubisoft gdyby tylko trochę ruszył głową i pokombinował to miałby grę godnie konkurującą, np. z taką Forzą.
Odkąd zauważyłem, że gry służą zabawie, a nie realizmowi, to czerpię większą frajdę z głupkowatych rozwiązań. Przełączanie między typami pojazdów widać, że działa fajnie i jest nowe. Mi się podoba że Ubi mocno eksperymentuje. Walka w For Honor także była czymś nowym. Głupio by było wydać The Crew 2, które byłoby kalką jedynki w innych lokacjach.
Jedyne obawy jakie mamy, to czy warto będzie się tak przełączać. Czy nie szybciej będzie dolecieć gdzieś po prostu samolotem.
Jak na motorze jedzie to jakby miał kija w pupie. Masakra. Badziew im ładny wyszedł.
Z każdym nowym gameplayem chęć zagrania u mnie maleje. Totalnie zręcznościowa gra, totalnie robiona pod gusta dzisiejszych graczy i totalnie słaba. Czy naprawdę tak trudno jest zrobić przyjemną ścigałkę pokroju dawnych Need for Speedów? I nawet wpieprzyć te samoloty, ale jakoś delikatniej, a nie że lecisz samolotem i nagle magicznie wsiadasz do samochodu, spadasz sto metrów i jedziesz dalej. Co to do wuja wafla jest?!
Ktokolwiek kto nagrywał ten materiał powinien dostać ochran, bo nic tak naprawdę nie pokazał za lataniem. Zamiast zachęcić to tak naprawdę zniechęcił większość osób.
Dla mnie koncept jest ciekawy tylko widzę te same problemy co w pierwszej grze - dość puste miasta. Gra jest zręcznościowa co mi nie przeszkadza, bo mam inne gry jeżeli chcę czegoś bardziej realistycznego czy nawet pełnej symulacji. No i mam nadzieję, że będzie trochę więcej do roboty niż w pierwszej części.
Już widzę, że pierwsze trzy godziny będą spoko. Później jak to w ich nowych tytułach będzie wiało taką powtarzalnością i nudą, że masakra.
The Crew jako seria jest fajną grą wyścigową. Ale niestety przez jej rozmach (prawie całe USA), nawet mimo skalowania, gra jest ciężka do wczucia się. Puste ulice, puste chodniki, zero życia i klimatu tych miast/miejscówek. Po prostu ma się wrażenie jazdy po makietach. Ładnych, ale makietach. A że graczy też nie jest nie wiadomo ile, to rzadko się ich spotyka tak "po drodze".
Niestety, według mnie na tym gra sporo traci. Dlatego The Crew 2 kupię tylko na jakiejś mega wyprzedaży.
beta nie zrobiła na mnie wrazenia, choc wzgledem wizualnym jest duzo lepiej.
Wizualnie jest ładnie. Ale co z tego, skoro na kierownicy w to się nie da grać z tak arcade-owym stylem jazdy? Nie potrafię sterować autem w The Crew z widoku z tyłu na kierownicy, najlepiej z kokpitu. Tylko co z tego skoro animacja skrętu kierownicy w grze to max 180 stopni i nawet jak w kierownicy ustawię 180 max, to ruch nie jest zsynchronizowany jak trzeba, pomimo wielogodzinnej zabawy z suwakami...
Strasznie to denerwujące i przeszkadzające, w Forizon 3 miałem to samo, nie umiem tak sterować autem jak jak skręcam swoje a koleś w kokpicie po swojemu. Dobrze to jest zrobione w m.in Project Cars 2 i ETS2.
U mnie nawet w The Crew 1 drążek zmiany biegów TH8A nie działa w grze, pomimo że w menu go wykrywa i da się mapować klawisze, to w samej rozgrywce w ogóle nie reaguje...