Gry podobne do GTA – pretendenci do gangsterskiego tronu
Sleeping Dogs jak mało która gra zasługuję na kontynuacje. To samo L.A. Noire mimo wszystkich wytykanych błędów. Historia była ciekawa, a i pomysł i rozgrywka były całkiem innowacyjne.
Yakuza>Mafia(1+2)>Sleeping Dogs>GTA V
GTA V sprzedaje się kapitalnie, ale każda z ww gier stoi od niej o klasę wyżej, czy to w rozwiązaniach gameplayowych, czy historii.
^
Sleeping Dogs jak mało która gra zasługuję na kontynuacje. To samo L.A. Noire mimo wszystkich wytykanych błędów. Historia była ciekawa, a i pomysł i rozgrywka były całkiem innowacyjne.
Sleeping Dogs 2 niestety nigdy nie powstanie ponieważ, United Front Games nie istnieje od końca 2016 roku, a szkoda bo też bym z chęcią zagrał kolejną część.
@dzl a może tak konkretniej? Wymieniłbyś czym te Sleeping Dogsy stoją klasę wyżej i dlaczego, w przypadku Yakuzy tak samo, chętnie się pośmieję.
Sleeping Dogs i Watch Dogs 2 były najbliżej poziomu GTA. Szczególnie WD2 zaskoczył, takie rzeczy jak miasto i jego klimat czy przechodnie na ulicach były zrobione lepiej niż w GTA V.
Mafia 3 to odpada w przedbiegach, właśnie chyba przez to że chciała być bardziej GTA niż wcześniejsze odsłony.
Saints Row był podobny do GTA tylko do czasów trójki, potem to już zupełnie inna gra i dobrze.
LA Noire to zupełnie inna gra, nie ma co jej porównywać do GTA.
"Sleeping Dogs" to gra raczej niedoceniona, z genialnym systemem walk kung-fu. To właśnie mordobicie było najmocniejszym punktem gry. Niech ludzie, którzy przeszli całą grę lepiej przyznają się, czy i po ilu próbach udało się zrobić cały podziemny krąg. Niestety, wadą była praca kamery i ruch lewostronny (akcja dzieje się w Hongkongu). Gameplay dużo ciekawszy niż w GTA V z ciekawymi misjami pobocznymi i naprawdę świetnymi postaciami w trybie reżyserskim. Na przykład randka z Amandą czy konkursy karaoke.
"L.A. Noire" to z kolei tytuł... z ubogim światem, ale jednak niesamowicie klimatycznym. Gdyby tak zrealizowano GTA VI osadzająca akcję w latach 50...
Watch Dogs było zaskakująco dobrą grą, w mojej opinii lepszą od GTA 5. Głównie dlatego, że miało bardzo ciekawe misje główne, a GTA w tym temacie już od kilku odsłon przynudza. GTA 5 to raczej gra dla eksploratorów, którzy tryb fabularny stawiają na drugim planie, a WD odwrotnie, słabe eksploracyjnie, ale ciekawe fabularnie.
W WD rewelacyjnym pomysłem jest ta możliwość atakowania niczego nieświadomych graczy. W żadnej innej grze tego nie widziałem. Grasz sobie, zajmujesz się swoimi sprawami a tu się nagle okazuje ze jesteś hackowany przez innego gracza. No coś pięknego! Ja się specjalizowałem we wprawianiu w zakłopotanie. Zazwyczaj wybierałem tryb śledzenia. W tym trybie wrogi gracz nie był informowany o tym że do jego sesji ktoś właśnie się podłączył. I moim ulubionym zajęciem było rozwalanie z ukrycia gościowi bryki z tej jednostrzałowej snajpy. Wysiadał taki z fury i dziwił się czemu nagle zaczęła dymić. Szedł do następnej ale zanim złapał za klamkę było ciche jeb... i dym spod maski. No ubaw po pachy :) Ile ja na tym godzin spędziłem :) Cudo!
Sadistic Son
Taki tryb był wcześniej w Dark Soulsach, faktycznie fajne jednak w przypadku W_D szybo zaczęło mnie to męczyć więc wyłączyłem.
L.A. Noire to zupełnie co innego niz GTA ;) sama gra przekozacka, ale z GTA nie ma wlasciwie nic wspolnego
Sleeping Dogs rewelacja, Watch Dogs 2 tez fajna gra (jedynka to dramat).
W Yakuze nie grałem jeszcze, a cala reszta jest bleh na czele z Mafia 3
GTA 5 to raczej gra dla eksploratorów, którzy tryb fabularny stawiają na drugim planie, a WD odwrotnie, słabe eksploracyjnie, ale ciekawe fabularnie.
To żart jakiś? Przecież GTA wlasnie ma przeeswietną historię, postacie tak charakterystyczne ze nigdy się ich nie zapomni. Misje pomyslowe i bajecznie zrealizowane.
Watch Dogs to fabularne pomyje, a dialogi i postacie siegają poziomu dna.
Nie pamiętam nikogo z serii WD, zadna postac w ogole nie zapada w pamięć.
W GTA masz tonę fajnych postaci.
Moim zdaniem GTA V, bo mówię o piątce, ma zbyt nierealistyczną historię, za dużo tu komedii i parodii. To nie jest wada, tylko dla mnie ta historia jest zbyt infantylna. Z GTA 5 zapamiętałem tylko głównych bohaterów, no bo w końcu nimi się steruje. Tymczasem WD ma poważną fabułę, bez lukru, może trochę zbyt łzawą. Zgodzę się że Aiden jest taki sobie, ale już T-Bone czy Jordi zapadają w pamięć.
damianyk a która gra ma niby realistyczną historię? bo to są właśnie gry żeby zrobić coś czego nie zrobisz nigdy w realnym życiu. Ghost2P ma racje gta ma świetna historie i nie rozumiem czemu ludzie tutaj na to narzekają
@damianyk
No rzeczywiście, gra w której wyłączasz prąd w całej dzielnicy za pomocą telefonu jest bardzo realistyczna.
Historia w Watch Dogs nie dość, że była nudna jak flaki z olejem, to jeszcze oklepana jak twarz Gołoty. Motyw zemsty = znajdź zabójców swojej siostrzenicy i gotowe. A bohaterowie byli może i ciekawi, ale taki Jordie ile razy pojawił się w grze? 4?
Nie mówię, że gra była realistyczna, tylko fabuła twardo stała na ziemi. A przynajmniej bardziej twardo niż GTA. Poza tym, abstrahując od hakowania, moim zdaniem znacznie bliższe realizmowi jest przenikanie za plecami wrogów, niż ładowanie się na pełnej bombie do miasteczka i walka we trzech z kilkudziesięcioma żołnierzami USA.
W GTA chyba od zawsze jest taki pierwiastek komediowy, surrealistyczny, groteskowy. To nie jest wada, to cecha. Taka jest konwencja gry. Jednym się to podoba bardziej, innym mniej. Mi akurat mniej.
Watch dogs 2 ciekawy fabularnie? Tylko dlatego że koleś umie hakować? ... oO Przecież każdy narzekał na wątek główny w WD2 który był gorszy od tego z watch dogs 1
Najlepsza gra z tego zestawienia to świetne L.A Noire. W Yakuze niestety nie miałem okazji ograć ale na pewno zrobię to w niedalekiej przyszłości. Pozatym pozostałe gry to na pewno ciekawe propozycje ( No może oprócz Mafii i Gangstar New Orleans ).
Po mojemu zabrakło Driver:Parallel Lines. Świetny klimat i bardzo podobne do GTA.
District Wars?
The Godfather II (2009) to moim zdaniem wielki nieobecny tego zestawienia.
Sleeping Dogs zdecydowanie najlepszy, zaraz po nim Watch Dogs, Yakuza w ogole mi sie nie podoba a Mafia 3 to nieporozumienie.
L.A. Noire to był kozak, którego niestety nie ukończyłem bo zwalony port na PC. Mam zamiar zrobic 2gie podejscie jak mnie najdzie ochota. Klimat nie do podrobienia i ta mimika twarzy, jak dotąd w żadnej innej grze nie osiągneli takiego rezultatu bo Motion Scan został opatentowany. Szkoda, bo żadna animacja nie dorówna tej technice, która imo w 100% pokrywa się z realem jeśli chdzi o odwzorowanie mimiki facjat.
Dzięki temu immersja była niesamowita, czułem się, jakbym oglądał film z lat 50tych.
Saints row oczywiście duża konkurencja ale nie dla Gta V tylko dla poprzednich
I nie SR IV tylko wszystkie poprzednie części
Ja się dziwię, że nie ma w zestawieniu The Saboteur (2009). Połączenie GTA i Assassin's Creed w okupowanym Paryżu. Chyba najbardziej niedoceniona gra w jaką grałem.
jak na GTA 6 musimy jeszcze poczekać do 2021 albo 2022 roku to czy w okresie 2019-2020 zobaczymy jakąmś podobną grę do grand theft auto oprócz watch dog's 3