Divinity Original Sin 2 w tym roku na konsolach
Można było się tego spodziewać. Ciekawe czy zmian względem pierwszego wydania na PC, będzie tylko samo co w Divinity Original Sin 1 i EE.
I co z tego jak nie jest po Polsku ...
A czemu nie ma oficjalnego spolszczenia do 2 części, skoro 1 miała?
No właśnie kto spolszczył 1 część i na kogo z tego tytułu spadał największy obowiązek spolszczenia części 2 ? Potem odpowiedz sobie na kolejne pytanie - czemu temu wydawcy nie opłaca się promować tej serii rpgów (która zdecydowanie nie jest zamknięta i pewnie będą wychodziły części następne). Na koniec sobie odpowiedz na ostatnie pytanie - czy kolidowałoby to z tym co teraz ten wydawca uprawia czyli milking swojej serii rpgów w postaci różnorakich wersji kolekcjonerskich.
Na Faceboku można śledzić postęp prac nad spolszczeniem do gry, premiera prawd. początek 2019r.
GoLowy paradoks... Gry z EA gdzie nie ma opcji wyboru języka: hurr durr, jak to tak? Nie kupuję już od nich gier, za co ja mam tyle płacić? Chcę grać po angielsku czy nawet birmańsku...! DoS 2, hurr durr, płacz bo nie naszego rodzimego języka, toż to dyskryminacja itp,...
Istnieje kolosalna różnica między polskim dubbingiem w battlefieldzie, którego nie da się wyłączyć, a brakiem tekstowego tłumaczenia w grze która chwali się ilomaś tam tysiącami słów w dialogach (już nie pamiętam iloma), dodatkowo reprezentujących mniej więcej taki poziom:
Malfeasance
Miasma
Bluster
Epitome
Expeditious
Covenant
Felicitous
Sagacious
Up, dla chcącego nic trudnego. Ale trzeba chcieć.
Ekhm polska ekhm wersja ekhm.
W sumie nie jesteśmy jedynymi co olano rodowity język. Mógłbym spróbować grać po niemiecku, ale jednak wolał bym grać w swoim ojczystym języku. Nie chciałbym czegoś nie zrozumieć. A co do nieoficjalnego spolszczenia to jestem dość sceptycznie nastawiony. Przykładem jest Crusader kings 2 (Z 2012), gdzie tworzono do niego spolszczenie po patchu z pierwszym dodatkiem. Mamy 2018 rok a zostało sporo dodatków do przetłumaczenia. A ta gra jet olbrzymia jeżeli chodzi o tekst.
Nauczcie się po prostu angielskiego i nie będziecie mieli problemu. Pod każdą grą tylko jęki i stęki że nie ma polskiego. Żal mi was trochę dzieciaczki wychowane na jakichś ligach legend i metinach, nauczyłem się doskonale angielskiego grając w Tibię po angielsku i mając kontakt z innymi mówiącymi po angielsku graczami. Dzisiaj sobie gram w co chcę i śmieję się z takich jak wy. Mówienie 1 językiem w XXI wieku to kalectwo. Jak można nie znać języka angielskiego po kilkunastu latach w internecie wykracza poza moje rozumowanie
Produkt przeznaczony na polski rynek powinien być w polskiej wersji językowej. Książki i filmy mogą to dlaczego z grami jest problem? Kwestia nauki języka to już inny temat i też uważam, że w XXI wieku cywilizowani ludzie powinni znać angielski na poziomie pozwalającym im zrozumieć tekst.
Fajnie że jesteś tak zajebisty według siebie, ale inni gorzej znają jezyk ang i chcą pograć w grę po PL
No i nie pograją. Mogą ponarzekać i niczego to nie zmieni.
To nawet trochę smutne jakby się tak zastanowić dłużej :thinking:
To jest twój własny problem, a nie twórców gry. Polski to język jakiegoś małego europejskiego państewka, totalnie bez przyszłości. Angielski to język którym mówi cały świat. Hiszpańskim posługuje się jakieś 500mln ludzi, cała ameryka południowa. Francuski i Niemiecki to jedne z najpopularniejszych języków na świecie. I ty oczekujesz żeby każdy mały twórca gier przejmował się tobą, bo byłes zbyt głupi żeby pograc w grę po angielsku czy obejrzeć film z angielskimi napisami i stopniowo się nauczyć języka? Pomijam już że granie w wiele gier w innym języku niż angielski, na przykład w Fallouta New Vegas który po polsku brzmi żałośnie, totalnie zabija klimat.
Filmów w to nie mieszaj, które niekiedy mają jedyną opcję polskiego dubbingu, którego nie da się słuchać, bo jego poziom raz, że jest żenujący, a dwa, że niektóre angielskie żarty tracą sens i znaczenie przez idiotycznego tłumacza.
I nie muszą być tłumaczone gry. Japońskie gry mają tak mały procent polskiej lokalizacji i nikt się tego nie czepia, ale jak już mowa o grach ze Stanów to od razu hurrdurr schodzi się stado malkontentów i zaczyna się narzekanie jak to źle. Nintendo samo przyznało, że ma w tyłku małe kraje, w tym rynek rynek wschodnioeuropejski, a ich gry nadal sprzedają się w wielkich ilościach. Jakoś nikt nie wytyka, że nie ma Zeldy, Pokemonów, hydraulika czy innych jak Final Fantasy czy chociażby Persony po polsku. To albo narzekajcie zgodnie na wszystko albo wcale. Chcieć możecie ile chcecie, ale nie dostaniecie PL póki nie zbierze się grupa chętnych do amatorskiego czy półprofesjonalnego tłumaczenia. I to nie jest problem wydawcy czy producenta, bo oni i tak zarobią, a Wy i tak kupicie ;)