Hej. Obecnie kończę pierwszego Carmageddona (udany powrót po 10 latach) i zastanawiam się, po który tytuł następnie sięgnąć. Na chwilę obecną mam ochotę na:
2001 - Burnout (PS2)
2004 - Burnout 3: Takedown (PS2)
2006 - Grand Theft Auto: Liberty City Stories (PS2)
2006 - Call of Duty 3 (PS2)
2007 - Grand Theft Auto: Vice City Stories (PS2)
2008 - FlatOut: Ultimate Carnage (PC)
2012 - Assassin's Creed: Revelations - The Lost Archive (PC)
2012 - Darksiders II (PC)
2013 - Assassin's Creed IV: Black Flag (PC)
Marki są mi bardzo znane, ponieważ wiele odsłon ukończyłem.W przypadku serii Burnout przeszedłem jej drugą część kilka miesięcy temu. Z kolei w przypadku Grand Theft Auto, to z pecetowych odsłon nie ukończyłem jedynie piątki. Z Call of Duty na PC moja przygoda skończyła się wraz z Modern Warfare 3, więc poprzednie odsłony mam ograne. Jeśli zaś chodzi of FlatOut to przeszedłem jedynkę oraz dwójkę. Natomiast u Darksiders wymaksowałem jedynkę. Assassin's Creed często witał na moim dysku, ale ostatnimi częściami, które ukończyłem były: trójka oraz Liberation HD. Przyszła więc pora na czwórkę, ewentualnie na dodatek do Revelations.
Burnout 3 (najlepsza czesc z calej serii).
W Black Flaga graj.
Jeżeli grałeś w FlatOut 2, to nie widzę sensu grać w Ultimate Carnage. Jest usprawniony technicznie względem poprzednika, ale poza tym mało co oferuje nowego.
Darksiders II, to zdecydowanie więcej względem części pierwszej. Czy lepiej? Kwestia gustu. Dla mnie gra ideał. Część trzecia ma w mojej opinii wysoko postawioną poprzeczkę.
Nic ciekawego. Ogralem prawie wszystko, GTA wspominam najlepiej.